Lakierowanie samochodów
Lakiernictwo samochodowe,lakierowanie samochodu,forum lakiernicze,lakiernictwo,polerowanie,blacharka,pistolet,podkłady,papiery ścierne,mokro i sucho,szlifierka,szlifowanie szpachli,matowienie,mycie,kabiny lakiernicze,pistolety,sprężarki,bazy,

Błedy! - Gdzie lakiernik popełnił błąd?

agfot - 23-03-2012, 17:54
Temat postu: Gdzie lakiernik popełnił błąd?
Witam!
Wczoraj odebrałem samochód od lakiernika.Miał pomalować przedni zderzak i maskę (mała przygoda z sarną) Dzisiaj gdy zobaczyłem samochód w pełnym słońcu to totalnie się załamałem Pomalowane elementy mają całkiem inny odcień( zdjęcie 1)
http://zapodaj.net/037cf1383c66.jpg.html
w cieniu nie widać praktycznie różnicy.Samochód był bezwypadkowy i nigdy nie był lakierowany a lakiernik korzystał z kodu lakieru podanego na tabliczce (zdjęcie 2)
Pytanie gdzie lakiernik popełnił błąd i co z tym fantem dalej zrobić?

kalbi - 23-03-2012, 19:01

błąd jest taki, że wybrał złą alternatywę danego koloru, nawet ten się na cieniowanie nie nadaje za bardzo. Wg mnie poprawka niestety się kłania lub pocieniuje Ci tak błotniki, że nie będzie widać ale będzie ciężko pewnie, ten nr koloru 1C0 w R-M ie ma około 6 alternatyw
radom1989 - 23-03-2012, 20:59

nie wierze ze w cieniu nie widac róznicy .
TeeM - 23-03-2012, 22:00

Witam!

1c0 nie jest latwym kolorem i to w zadnym systemie, zastosowany podklad jak i ilosc warstw ma ogromne znaczenie. Kolor jest transparentny przez to taki trudny do nalozenia. Zwracac nalezy szczegolna uwage na zalecenia producenta danego systemu.
Raczej trudno go polozyc na ostro (lecz nie niewykonalne)
Gdyby to byl renomowany warsztat to niepowinna miec miejsca taka sytuacja.

W tym momecie do poprawki co najmniej maska zderzak oraz dwa blotniki w wariancie podobnym do reszty auta (ze zdjecia wynika ze ciemniejszego) ale wcale nie jest powiedziane ze wariant ktorym jest pomalowana maska i zderzak jest zly moze tez byc zla aplikacja lub podklad lub lub lub... tego nie wiemy!

moim zdaniem reklamacja, (kilka natryskow probnych i dopiero lakierowanie czesci)
nie przepadam za japonskimi, koreanskimi autkami, wlasnie ze wzgledu na transparetnosc kolorow i nie tylko. (oszczednosc liczona w pieprzonych mikrometrach) bo auto bedzie za ciezki itp.

kamilbusko - 23-03-2012, 22:15

niedawno robilem taką toyotę. ten kolor to masakra. kilka razy trzeba było robić korektę żeby cieniowanie wyszło. po tych zdjęciach widać ewidentnie, że lakiernik poleciał na ostro maskę i zderzak :nono:
mkautos - 23-03-2012, 23:19

kamilbusko napisał/a:
ten kolor to masakra.


Może i masakra, ale z debera pasuje na 80-90% i z cieniowaniem błotników wychodzi idealnie.
Lekka korekta kolorysty i cieniowanie to tylko formalność.
To co zrobił tu lakiernik to wynik jego profesjonalizmu.
Trzeba było oddać do aso a nie po garażach robić. (taki żart... sory)

agfot - 24-03-2012, 13:58

Dziękuję za Wasze opinie i sugestie. Samochód niewątpliwie wraca do poprawki,ale czy można zaufać "fachowcowi"który sprzedał taką usługę.....(lakierował podobno dwa razy bo mu kolor nie wyszedł)
michalLbn - 24-03-2012, 20:25

agfot napisał/a:
lakierował podobno dwa razy bo mu kolor nie wyszedł)


A wystarczyłoby zrobić natrysk próbny skoro chciał ryzykować na ostro. Zazwyczaj jak się nie ma pewności że kolor wejdzie bez cieniowania to się natrysk próbny robi aby uniknąć kosztów poprawki.

To_mas - 25-03-2012, 10:16

agfot napisał/a:
(lakierował podobno dwa razy bo mu kolor nie wyszedł)
to teraz będzie 3 raz :) ))
agfot - 25-03-2012, 13:19

Wytłumaczcie proszę laikowi ( używacie tu branżowego słownictwa.)
Co to znaczy że lakiernik poleciał na "ostro"i na czym polega" cieniowanie"
pozdrawiam!

unek - 25-03-2012, 13:21

agfot napisał/a:
Co to znaczy że lakiernik poleciał na "ostro"i na czym polega" cieniowanie"

tzn ,że bazą poleciał od kantu do kantu maski np...
i nie zrobił wypyłki na błotniki :D

ZIEMBA - 25-03-2012, 14:09

agfot napisał/a:
Wytłumaczcie proszę laikowi ( używacie tu branżowego słownictwa.)
Co to znaczy że lakiernik poleciał na "ostro"i na czym polega" cieniowanie"
pozdrawiam!


"Na ostro" w naszym slangu :) oznacza że polakierowany został tylko element uszkodzony. "Cieniowanie" oznacza, że oprócz elementu uszkodzonego został częściowo polakierowany element przylegający do uszkodzonego elementu np. uszkodzony jest przedni błotnik to cieniuje się drzwi przednie; uszkodzone drzwi tylnie to cieniuje się drzwi przednie i tylny błotnik. Lakiernikowi ciężko jest dobrać identyczny kolor podczas naprawy dlatego cieniuje się elementy przyległe do elementu uszkodzonego żeby wytrącić różnice w kolorze lakieru który jest na samochodzie do lakieru którym lakiernik lakieruje. Cieniowanie stało się obecnie standardową czynnością stosowaną przez lakierników dającą 100% pewności że nie będzie widać różnicy w kolorze. Niektóre warsztaty podają cene za lakierowanie elementu plus dopłata za cieniowanie, inne podają odrazu cene z wliczonym cieniowaniem (moim zdaniem tak się powinno robić bo co klienta obchodzi jakieś tam cieniowanie, ma być zrobione i tyle) a inne nie cieniują bo szukają oszczędności i lakierują na "ostro" licząc, że kolor będzie pasował.

madmax - 25-03-2012, 14:40

ZIEMBA napisał/a:
a inne nie cieniują bo szukają oszczędności i lakierują na "ostro" licząc, że kolor będzie pasował.


A jeszcze jest przypadek że klient jest tak oporny że nie da sobie wytłumaczyć że trzeba cieniować.

ZIEMBA - 25-03-2012, 14:59

madmax napisał/a:
A jeszcze jest przypadek że klient jest tak oporny że nie da sobie wytłumaczyć że trzeba cieniować.


No tak, są i tacy. Dlatego najlepiej jest wogóle nie wspominać o żadnym cieniowaniu i podać cena za naprawe zawierającą wszystkie dodatkowe niezbędne operacje i zaznaczyć, że za tą cene klient dostaje 100% pewności pasowalności koloru.

agfot - 25-03-2012, 15:00

dzięki już kumam...

[ Dodano: 25-03-2012, 15:03 ]
ZIEMBA napisał/a:
madmax napisał/a:
A jeszcze jest przypadek że klient jest tak oporny że nie da sobie wytłumaczyć że trzeba cieniować.


No tak, są i tacy. Dlatego najlepiej jest wogóle nie wspominać o żadnym cieniowaniu i podać cena za naprawe zawierającą wszystkie dodatkowe niezbędne operacje i zaznaczyć, że za tą cene klient dostaje 100% pewności pasowalności koloru.


trzysta za element to chyba z cieniowaniem?

kosior - 25-03-2012, 15:08

za cieniowanie dolicze sie ok 50 % wartości elementu lakierowanego czyli taka maska + cieniowanie błotników to koszt rzedu 400 + 2x 200= 800 pln ja bym to tak policzył
agfot - 03-04-2012, 17:40

kosior napisał/a:
za cieniowanie dolicze sie ok 50 % wartości elementu lakierowanego czyli taka maska + cieniowanie błotników to koszt rzedu 400 + 2x 200= 800 pln ja bym to tak policzył

za solidną robotę zapłacił bym nawet 1000zł
Mój samochód już po poprawkach a rezultat oceńcie sami
I co dalej z tym fantem zrobić?

kalbi - 03-04-2012, 18:04

agfot napisał/a:
I co dalej z tym fantem zrobić
poprosić o zwrot kosztów poniesionych za naprawę i oddać gdzie indziej bo jest masakra - chmurki, zacieki, niedopracowania, zlewki jakieś na masce, a odcień też chyba nie za dobry.
agfot - 03-04-2012, 18:15

Sprawę zgłoszę do rzecznika paw konsumenta nie będę się z gościem szarpał od tego są odpowiednie instytucje
kosior - 03-04-2012, 18:59

a widzisz trzabyło najpierw na forum sie zgłosic i szukać w swoim rejonie lakiernika a nie pojechałes byle gdzie , i aby taniej i efekt jest jaki jest .
Rux - 03-04-2012, 19:29

W garażach bez komory potrafią lepiej. Ja bym tego auta nie odebrał za pierwszym i drugim razem.
madmax - 03-04-2012, 19:38

O matko. Zdarza sie coś przeoczyć ale bez przesady? Zlewa na bazie?
agfot - 03-04-2012, 19:58

kosior napisał/a:
a widzisz trzabyło najpierw na forum sie zgłosic i szukać w swoim rejonie lakiernika a nie pojechałes byle gdzie , i aby taniej i efekt jest jaki jest .

Nie chodziło mi aby było taniej miało być jak najlepiej a że gość(a właściwie jego wspólnik) wyciąga wgniecenia parkingowe padło na ten warsztat.Szczerze mówiąc maskę malowałem tylko dlatego że nie podobały mi się drobniutkie obicia od kamyczków a zderzak miał mało widoczne pęknięcia lakieru od uderzenia w sarnę .Kurrrde nie wiem co mnie skusiło aby to w ogóle ruszać

mkautos - 03-04-2012, 19:59

madmax napisał/a:
Zlewa na bazie?

Tak wygląda zlewa na bezbarwnym przykryta bazą z poprawki.. hehe.
Rux napisał/a:
W garażach bez komory potrafią lepiej.

Też bym nie oddał takiego czegoś.

PROJEKTER - 03-04-2012, 20:19

... i rzekł Jezus - Kto z was bez grzechu niech pierwszy rzuci kamień ( Jan 8. 1-11 )
michalLbn - 03-04-2012, 20:27

Też nie chciałbym oddać jak bym tak zrobił. Przeboleć można niedoróbkę przy grillu, czasami się przeoczy w końcu to ręczna robota, ale zacieki? chmury? I to takie chmury! W dodatku cieniowanie błotników nic nie pomogło. A ten pofalowany lakier to dopiero kiszka. Na twoim miejscu mimo wszystko próbowałbym sprawę najpierw załatwić z lakiernikiem. Uczciwy lakiernik będzie wiedział że to jest źle zrobione i powinien oddac pieniądze w tym przypadku. Zdarza się że lakiernik opuszcza na robociźnie lub naprawia jeżeli coś źle pójdzie, ale w tym przypadku wszystko źle poszło. Niedawno musiałem opuścić klientowi 200żł za uszkodzenie listwy aluminiowej przy szybie. Myślę więc że dasz radę się dogadać.
tomash - 03-04-2012, 20:57

Co tam zacieki..-ważne że fury nie skasował! ;]
TeeM - 03-04-2012, 21:21

witam!

tym razem przy poprawce chyba sie nie obejdzie bez usuniecia starych powlok.

sporo roboty bylo by przy zderzaku, szlifujac np. maszynka oscylacyjna mozna porobic nierownosci i wglebienia w sam plastik.

oj teraz to ktos bedzie mial sporo roboty.

agfot - 03-04-2012, 21:29

michalLbn napisał/a:
Myślę więc że dasz radę się dogadać.

Trudno dogadać się z fachowcem ,który ma w zwyczaju być nieobecny przy odbieraniu auta przez klienta. Samochód przekazał mi jego pracownik,niedouczony małolat,który na moje uwagi wykrzyczał, że wymyślam i że jak mi się nie podoba to mam sobie kupić nowy samochód.Bezczelnie wypraszając mnie z warsztatu, dopiero spuścił z tonu gdy poprosiłem o fakturę. Następnego dnia jak odbierałem rachunek właściciel warsztatu nawet nie miał ochoty oglądać mojego samochodu twierdząc , że tak już musi zostać.

[ Dodano: 03-04-2012, 21:42 ]
tomash napisał/a:
Co tam zacieki..-ważne że fury nie skasował! ;]

Skasować nie skasowali ale uszkodzili tylny zderzak. O zgrozo tam dopiero przy zaprawce odwalili kaszankę ( jutro wstawię foto)

tomash - 03-04-2012, 22:17

agfot napisał/a:
Skasować nie skasowali ale uszkodzili tylny zderzak

Skąd wiedziałem?
-A no po temu jak została wykonana naprawa.
Po chamsku traktowanie klienta.
Tak czy owak ,tam możesz się spodziewać wszystkiego! :glupek:

mkautos - 03-04-2012, 22:22

agfot napisał/a:
dopiero spuścił z tonu gdy poprosiłem o fakturę.

Dostałeś fakturę?
Jest na niej że usługa lakierowania była wykonywana?
No to szanowny lakiernik spuści z tonu, ojjj spuści.

To_mas - 03-04-2012, 22:29

Ale maskara ! WSTYDZIŁBYM SIE takie auto oddać ! Tą niedróbkę przy grillu to powiem szczerze czasem sie zdarzy bo coś sie przeoczy, Ale reszta to jakaś masakra, podejście do klienta nie do wybaczenia. Jak można tak kogoś zbywać i wciskać spartaczoną robotę.

W ogóle nie rozumiem ich podejścia, skoro klient przywozi samochód i skarży sie na różnicę koloru po poprzednim fachowcu to ani by mi przez myśl nie przeszło robić coś na kreskę.

Poszedł bym tam i poprosił o zwrot kosztów, najpierw z kulturą a jak nie to wtedy zrobić tak jak piszesz !

Ten warsztat to jakieś nieporozumienie....

poka poka ta zaprawkę.

agfot - 04-04-2012, 12:50

Jestem po wstępnej rozmowie z Rzecznikiem Praw Konsumenta, Pierwszym krokiem jest wysłanie lakiernikowi pisemnej reklamacji ( za potwierdzeniem odbioru) w której mam określić moje zastrzeżenia do wykonanej usługi oraz zakres roszczeń i oczekiwań
Jak fachowo nazywają się te „chmurki, zacieki, niedopracowania, zlewki”?

[ Dodano: 04-04-2012, 15:37 ]
To_mas napisał/a:


poka poka ta zaprawkę.

proszę

[ Dodano: 04-04-2012, 15:42 ]
To_mas napisał/a:


W ogóle nie rozumiem ich podejścia, skoro klient przywozi samochód i skarży sie na różnicę koloru po poprzednim fachowcu .

robił poprawkę po swojej robocie

madmax - 04-04-2012, 15:57

Aleś trafił to jest przykre co sie dzieje.
kalbi - 04-04-2012, 16:20

niestety trafiłeś na kiepskiego lakiernika, współczuję. Wg. mnie on nie będzie umiał poprawić tego co popsuł, ten kolor do łatwych w aplikacji nie należy i niestety go przerósł.
madmax - 04-04-2012, 16:22

Cytat:
nie należy i niestety go przerósł.


Chyba nie tylko kolor go przerósł, tego gościa ogólnie przerasta lakiernictwo. Jak można zmaścić tak bezbarwnym.

PROJEKTER - 04-04-2012, 18:02

agfot napisał/a:
Jestem po wstępnej rozmowie z Rzecznikiem Praw Konsumenta ....


agfot ! .... lepiej wyślij temu lakiernikowi link do tego tematu :) ... pewnie to załatwi sprawę :)

Ja tam bym chętnie raz na tym Forum pogadał z kimś kto pierdzieli notorycznie robotę w swoim warsztacie i nawet nie umie tego poprawić ... bo ciągle tylko sami perfekcjoniści ;)

kalbi - 04-04-2012, 18:17

PROJEKTER napisał/a:
bo ciągle tylko sami perfekcjoniści ;)
ja nie uważam się za perfekcjonistę, ani za super zajebistego lakiernika, ale takie rzeczy nawet gdyby mi się przytrafiły to wstydziłbym się oddać samochód klientowi z taką fuszerką. Błędy się czasami zdarzają - jesteśmy tylko ludźmi, a i czasem gorszy dzień się trafi - ale jak się coś juz poprawia no to trzeba trochę ruszyć głową i to wykonać na przyzwoitym poziomie, żeby się w oczy nie rzucało chociaż.
Krzychuautim - 04-04-2012, 18:48

Cytat:
Ja tam bym chętnie raz na tym Forum pogadał z kimś kto pierdzieli notorycznie robotę w swoim warsztacie i nawet nie umie tego poprawić ... bo ciągle tylko sami perfekcjoniści

A ja chętnie spotkałbym jakiegoś lakiernika....

agfot - 04-04-2012, 18:51

mkautos napisał/a:
agfot napisał/a:
dopiero spuścił z tonu gdy poprosiłem o fakturę.

Dostałeś fakturę?
Jest na niej że usługa lakierowania była wykonywana?.

Chciał mnie zbyć fakturą o treści " naprawa samochodu i wyciąganie wgnieceń" ale poprosiłem o dopisek -lakierowanie zderzaka i maski

agfot - 10-04-2012, 16:01

Cytat:

Skąd wiedziałem?
-A no po temu jak została wykonana naprawa.
Po chamsku traktowanie klienta.
Tak czy owak ,tam możesz się spodziewać wszystkiego! :glupek:

święta prawda-ręce opadają.......

patryk76 - 20-04-2012, 10:30

Współczuję, ale jednocześnie dodam, że lakierowanie po za fabryczne zawsze będzie posiadać błędy (paprochy, rysy, oczka itp.) Ja już odpuściłem, bo wiem że nigdzie nie sposób idealnie polakierować.
Co do ciebie, to reklamuj, bo chmury, pseudo zaprawka, to skandal. Jakby mnie takie coś trafiło już dawno bym wylądował na kardiologii. :) A propos sugestii twojego lakiernika, abyś kupił nowy samochód, to zauważyłem jedną tendencję, że czym młodsze auto tym szansa większa na dobrze wykonaną robotę.

Chali68 - 20-04-2012, 21:39

Witam.Tutaj nikt nieporuszył kwestii wynagrodzenia za tą robotę.Bo jest jeszcze tak. Jakiś tam koleś ma auto chce zrobić 3 zaprawki na aucie za 20tyś(to dopiero żenada) ale to jeszcze nic. Będzie jeździł 3dni i szukał najtańszego lakiernika który to zrobi "dobrze" ale tanioooo! I tu jest cały sęk. Spotyka swój swojego. Koleś chciał tanio bo jest skrobid..pa. i wyszło tak jak miało wyjść. Z drugiej strony typo lakiernik który jest supermega fachowcem myślał że złapał leszcza i grosz mu wpadnie a tu Zonk. Trafił swój na swego! I teraz zaczyna się szukanie skwarek w d....ie. Jednemu niepasuje usługa drugi świruje jarząbka. Szkoda sensu Panowie tak ta nasza polish wygląda niestety. Paradoksem jest to że ten biedniejszy z gó...nianym wózkiem jedzie do najdroższego żeby to zrobił ok. bo niestać go na drugie lakierowanie.To tyle z Realnego świata.Pozdrawiam.
unek - 20-04-2012, 21:45

Chali68 napisał/a:
Witam.Tutaj nikt nieporuszył kwestii wynagrodzenia za tą robotę.

tu się nie zgodzę jak robisz w tym to znasz swoją cenę .... odpowiadasz za to co zrobiłeś ..w mojej sytuacji jest tak .
i tu nawet nie chodzi o fakturę - dbamy o swoją renomę ;) ?? czy tylko czekamy na nowych klientów...

Chali68 - 20-04-2012, 23:15

Łukasz ja to wszystko rozumiem ale nie o tym! Kol.Mojej skr.osobie chodziło o to szkło co się d..pę podciera szkłem zamiast polecieć element i normalnie zapłacić lakiernikowi nie jakiemuś tam rumcajsowi z jiczyna. Kumasz?
unek - 21-04-2012, 10:48

Chali68 napisał/a:
Kumasz?

rozumiem ;)

madmax - 21-04-2012, 15:01

Chali68 napisał/a:
Łukasz ja to wszystko rozumiem ale nie o tym! Kol.Mojej skr.osobie chodziło o to szkło co się d..pę podciera szkłem zamiast polecieć element i normalnie zapłacić lakiernikowi nie jakiemuś tam rumcajsowi z jiczyna. Kumasz?


Jak ty nawet nie wiesz ile kosztowało lakierowanie a już z góry zakładasz ze było za mało.

agfot - 21-04-2012, 17:09

Chali68 napisał/a:
Witam.Tutaj nikt nieporuszył kwestii wynagrodzenia za tą robotę.Bo jest jeszcze tak. Jakiś tam koleś ma auto chce zrobić 3 zaprawki na aucie za 20tyś(to dopiero żenada) ale to jeszcze nic. Będzie jeździł 3dni i szukał najtańszego lakiernika który to zrobi "dobrze" ale tanioooo! I tu jest cały sęk. Spotyka swój swojego. Koleś chciał tanio bo jest skrobid..pa. i wyszło tak jak miało wyjść. Z drugiej strony typo lakiernik który jest supermega fachowcem myślał że złapał leszcza i grosz mu wpadnie a tu Zonk. Trafił swój na swego! I teraz zaczyna się szukanie skwarek w d....ie. Jednemu niepasuje usługa drugi świruje jarząbka. Szkoda sensu Panowie tak ta nasza polish wygląda niestety. Paradoksem jest to że ten biedniejszy z gó...nianym wózkiem jedzie do najdroższego żeby to zrobił ok. bo niestać go na drugie lakierowanie.To tyle z Realnego świata.Pozdrawiam.


Twoja wypowiedź dobitnie świadczy o nie znajomości tematu tego wątku. Może poczytaj trochę a dopiero potem wyciągaj sensowne wnioski. Temat wynagrodzenia i wyboru lakiernika poruszany był duuużo wcześniej

Chali68 - 21-04-2012, 17:37

Podałem przykład to nie do Ciebie kol.skrzywdzony. Chodziło mi o to że 80% przypadków tak właśnie wygląda jak napisałem. Pozdrawiam.
cartonik - 22-04-2012, 12:23

malowałem Tych avensisów pewnie już z 10sztuk sporo tego jeździ w Tym kolorze! Kolor Prosty jak budowa cepa aplikacja tego nigdy nie sprawiała mi kłopotów ale tak to jest jak nitrem sie rozrabia. Rany boskie tak spier..... roboty to dawno nie widziałem na zdjęciach!! bo na żywo to widziałem :D :D
jarbia - 22-04-2012, 23:08

cartonik napisał/a:
malowałem Tych avensisów pewnie już z 10sztuk sporo tego jeździ w Tym kolorze! Kolor Prosty jak budowa cepa aplikacja tego nigdy nie sprawiała mi kłopotów


Jak je malowałeś to na ostro czy cieniowałeś ?

cartonik - 23-04-2012, 08:55

jarbia napisał/a:
Jak je malowałeś to na ostro czy cieniowałeś ?


a kto maluje na ostro taki kolor? proste ze trzeba Cieniować i to każdy kolor chyba ze nie jest to konieczne czasem sie zdarza ze nie potrzeba.

jarbia - 23-04-2012, 10:34

Cytat:
a kto maluje na ostro taki kolor?



Widziałeś na początku tematu kto...

car painter - 23-04-2012, 21:03

ja ostatnio malowałem na ostro taki kolor :) zderzak przód i doły tylnych błotników i powiem wam że wyszło całkiem fajnie , w zasadzie to kolor wstrzelił się idealnie a że czytałem przed robotą ten temat i pokazywałem właścicielowi auta jak może to wyglądać na ostro , decyzja zapadła że najpierw na ostro a jak bedzie źle to cieniowanie i jak zobaczył jak wyszło to był przekonany że cieniowałem :D mogłem go za to skasować :P ale to stały klient wiec szkoda było czarować :D Ale to są wyjątkowe sytuacje ( malowanie na ostro ) na które można sobie pozwolić w wyjątkowych sytuacjach , klient któremu wykonałem usługę to stary niepraktykujący lakiernik wiec wiedział czym to pachnie :) co do pytania : gdzie lakiernik popełnił błąd ? , zadał bym pytanie : gdzie klient popełnił błąd ? --- na samym początku zaprowadzając do ....... swój samochód
agfot - 23-04-2012, 21:55

car painter napisał/a:
co do pytania : gdzie lakiernik popełnił błąd ? , zadał bym pytanie : gdzie klient popełnił błąd ? --- na samym początku zaprowadzając do ....... swój samochód


Niestety człowiek całe życie uczy się na błędach. Ale gdy się widzi wizytówkę( zdjęcia poniżej)
szyld reklamowy 3x4 metry przy drodze krajowej, lakiernik posiada własną mieszalnię farb, zatrudnia ze sześciu pracowników a wokół warsztatu stoi z trzydzieści rozbitych samochodów to jest przekonany że ma doczynienie z profesjonalistą ......?

załączone zdjęcia wizytówek zgodnie z kodeksem cywilnym nie naruszają dóbr osobistych ich właściciela ,gdyż dane osobowe zastały celowo zamazane

car painter - 24-04-2012, 21:10

agfot napisał/a:
car painter napisał/a:
co do pytania : gdzie lakiernik popełnił błąd ? , zadał bym pytanie : gdzie klient popełnił błąd ? --- na samym początku zaprowadzając do ....... swój samochód


Niestety człowiek całe życie uczy się na błędach. Ale gdy się widzi wizytówkę( zdjęcia poniżej)
szyld reklamowy 3x4 metry przy drodze krajowej, lakiernik posiada własną mieszalnię farb, zatrudnia ze sześciu pracowników a wokół warsztatu stoi z trzydzieści rozbitych samochodów to jest przekonany że ma doczynienie z profesjonalistą ......?



w sumie to masz rację , dużo gównianych produktów ma piękne opakowanie i dopiero jak to kupimy okazuję sie że to szajs ... życzę ci powodzenia w dochodzeniu reklamacji lub odzyskiwaniu kasy .... pozdrawiam

agfot - 24-04-2012, 22:08

car painter napisał/a:



w sumie to masz rację , dużo gównianych produktów ma piękne opakowanie i dopiero jak to kupimy okazuję sie że to szajs ...


Dokładnie! jak piszesz...
"Samochód zastępczy Gratis!!!!"
O zgrozo ten samochód powinien być wizytówką tego warsztatu- kilkunastoletni VW Golf III kombi bez dokumentów, po gradobiciu nie myty chyba z rok czasu, Rozklekotane zawieszenie pływający po całej drodze, a zamiast korka wlewu paliwa foliowy woreczek(ale musiałem czymś wrócić do domu.)
Co do wyciągania wgnieceń parkingowych to tu pełen szacun perfekcyjna robota ale to już zasługa innego fachowca współpracującego z tym warsztatem
Zwrot kasy to już inna bajka bo po zabiegach tego pseudo-lakiernika chodzi raczej o malowanie połowy samochodu. ( zresztą sąd to rozstrzygnie)
pozdrawiam!

agfot - 29-04-2013, 14:15

Witam!
W związku z szczęśliwym zakończeniem sprawy należy się Wam kilka informacji:
Sprawa zakończyła się w sądzie. Okazało się że prawnik pozwanego lakiernika wykazał się większym rozsądkiem i profesjonalizmem.Zaproponował ugodę i przystał na kwotę 1500zł z przeznaczeniem na pokrycie kosztów ponownego lakierowanie "uszkodzonych" elementów. W ten sposób zaoszczędził swojemu klientowi dodatkowych kosztów związanych z ponowna ekspertyzą rzeczoznawcy i opłat sądowych. Ekspertyza mojego rzeczoznawcy była jednoznaczna i nie dawała pozwanemu najmniejszych szans na wygranie procesu sadowego.Procedura trwała prawie rok ale najważniejsze że zakończyła się pozytywnie.
Z tego miejsca chcę podziękować wszystkim, którzy zabrali głos w tym temacie i utwierdzili mnie w przekonaniu ,że warto walczyć o swoje.
pozdrawiam!

pellek - 29-04-2013, 14:49

agfot, Więc teraz poszukaj na forum kogoś z okolicy (bądź niekoniecznie) i oddaj w zaufane ręce ;) W naszej forumowej fotogalerii są ciekawe prace i ich autorzy.
To_mas - 29-04-2013, 20:04

tylko teraz kto sie odważy przyjąć od Ciebie zlecenie
tomek70 - 30-04-2013, 07:21

To_mas napisał/a:
tylko teraz kto sie odważy przyjąć od Ciebie zlecenie
Ktoś z lepszym prawnikiem. ;)
agfot - 30-04-2013, 07:57

tomek70 napisał/a:
To_mas napisał/a:
tylko teraz kto sie odważy przyjąć od Ciebie zlecenie
Ktoś z lepszym prawnikiem. ;)


Spokojnie- wystarczy dobrze wykonać zleconą pracę i nie ma potrzeby angażować prawników.
Jest lakiernik ,który podjął się tego zlecenia a sprawę zna bo osobiście wykonywał kosztorys na potrzeby sądu.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group