Lakierowanie samochodów
Lakiernictwo samochodowe,lakierowanie samochodu,forum lakiernicze,lakiernictwo,polerowanie,blacharka,pistolet,podkłady,papiery ścierne,mokro i sucho,szlifierka,szlifowanie szpachli,matowienie,mycie,kabiny lakiernicze,pistolety,sprężarki,bazy,

Projektowanie i Budowa Warsztatu - Czas na wiosenne podwyżki !!!

baqo - 06-05-2010, 14:16

online napisał/a:
Cena 200zł/element,
online, to rób dla mnie ! dam ci dużo roboty . po dwieście ,ja biorę po trzysta.
kto zarobi? ja na czysto stówa ,a ty masz tyrać z materiałem i wyposażeniem warsztatu za dwieście.
najlepiej jakbyś ludzi dobrał i mi przemiał zwiększył ,to lepiej zarobię. w końcu to sto na czysto , a ty z dwustu masz jeszcze wypłacić jałmużnę pracownikowi .


kto jeszcze robi po dwieście i jest z zachodniopomorskiego proszę o kontakt.
oczywiście jakość naprawy sprawdzam sam osobiście!!!
online napisał/a:
Rok gwarancji, materiały Sikkens.
i żeby mi nie szło jakieś gówno ,bo jakość musi być i po naprawie !sikkens może być,a nawet wskazany .


oczywiście to wyżej napisałem dla porównania ,abyście zobaczyli co zarabiacie ,a jak ktoś was może wykorzystać ,gdybyście to mi robili auta po 200 .

kamilbusko - 06-05-2010, 17:51

to ja już biorę po 300 nawet
To_mas - 06-05-2010, 17:58

baqo napisał/a:
kto jeszcze robi po dwieście i jest z zachodniopomorskiego proszę o kontakt.
qde ja ze śląskiego :P heh ale tez po 200 trzaskam elementy z tym że kabiny brak.
no i dachów nie robię (zazwyczaj)....

online - 08-05-2010, 00:09

baqo napisał/a:
online, to rób dla mnie ! dam ci dużo roboty


Nie ten rejon.
Ty masz działalność, ja nie.
Gdybym miał, to co Ty- to na pewno nie robiłbym tego za 300, bo to zbyt malo.
Ile bierzesz za pocien? ja 100-150zł.
Nie kituje elementów, tylko nowe/używki elementy. Zakitować moge tylko maly dołek, nie wiem jak Wy, ale ja się chwytam tylko czystej roboty.
Bralismy wcześniej po 250, ale zbojkotowali wkoło inne warsztaty, które biorą po 150.
Fachmany nie mogli ścierpieć, że synek w wieku 19 lat poszedł całkowicie na swoje.
Ale cięzko na to pracowałem, wiele wyrzeczeń i nieprzespanych nocy, by żyć lepiej. Sami to znacie.
Miałem iść od tego roku na swoje, warsztat, 3 stanowiska (blacharnia, lakiernia, mechanika) ale nie dam rady! Bo się nie opłaca!! Powiem szczerze, teraz wychodzę z uslug motoryzacyjnych na czysto 3-3,5k (po odjęciu pesos pracownika, czasem drugiego i kosztow). Gdybym poszedł w legalną strone, to mi 1/3 z tego zostanie. Rodziny za to nie utrzymam, a to juz nie dlugo. Z dniem wejścia w legalną strefę nie będzie więcej klientów, placących 400zł za element.
Nie wiem co robić...
Powiem tyle, że nasz cennik się odbija przy naprawach blacharskich i mechanice.Nie raz przeszla myśl, by przyciąć na materiale, technologii- ale wole nie dzialać nic, jak źle...

[ Dodano: 08-05-2010, 00:14 ]
Chciałbym wbić się w naprawy z ubezpieczalni, ale nie mam zupełnie pojęcia jak... Nikle szanse, w tym wieku (szkoła), bo trzeba by doposażyć warsztat w najnowsze technologie, kredyt- nie okłamujmy się.

Zbyt dużo zainwestowałem, by teraz przestać, to się już za bardzo rozwinęło.
Ale kiedy tak myślę, to widzę, że to rynek nie pozwala, na tą chwilę. Powoli myślę o przekształceniu się ;]

mkautos - 08-05-2010, 02:53

online napisał/a:
Bo się nie opłaca!

Robie za 200 i za 150 tez.
Dla znajomych potrafie sie odwdzięczyc nawet za 100 czasem.
I twierdze ze sie opłaca.
Klientami są handlarze i tu w okolicy oni najlepiej płaca.
Zwykły klient ze starym sztruclem niech lepi swoje babole tam gdzie za 100 jeszcze robią.
Samemu robiąc tylko 10 elementów na tydzien wychodze tak ze jeden tydzien bedzie na zus i us, drugi na opłaty a reszta juz moja.
Zobacz która godzina, łasnie usługe transportu zrobiłem i dodatkowo za 250 km po 2 zl/km zostało 400 zl.
Nie opłaca sie??? malowac i rozszerzać swoja oferte????
Robie sam, biedy nie czuje - bogactwa co prawda tez jeszcze nie ale innej drogi niema niz obrana przezemnie.

PROJEKTER - 08-05-2010, 13:18

Chyba @Jacklak powinie coś napisać w tym temacie bo z tego co wiem jest świeżo po skrupulatnej analizie każdego elementu kosztu w zakładzie i raczej wyszło na to, że ceny trzeba podnosić sukcesywnie bo zakład energetyczny, gazowania i akcyza na oleju opałowym nie idzie w dół ... Ci co drą tą szpachlówkę też chcą zarabiać więcej ... a ponieważ JACK ma wszytko na legalu to za 150 zł za element dokładałby do każdego i to sporo ... ale to niech on się wypowie na temat cen.

Ja tylko wam przypomnę, że cenę za usługę dyktuje wykonawca, a nie klient ... a jak ktoś o tym zapomni to obniżanie cen za element .... nie ma już końca.

Załóżmy, że robisz za 300 zarabiasz 100, robisz za 200 zero zysku ale mus to mus, robisz za 100 dokładasz 100.

100 elementów po 100 i strat na 10 000 zł. Tylko że ze względu na ciągłość produkcji usług i stałe wpływy od klientów taki dług generuje się w kilku miejscach jako niezapłacone rachunki i zanim się zorientujesz, że coś jest nie tak już splajtowałeś ... bo jak przypisać koszt opakowania szpachlówki do jednego elementu, lub rolki taśmy klejącej ... albo nitro do mycia ?

jacklack - 09-05-2010, 01:42

PROJEKTER napisał/a:
Chyba @Jacklak powinie coś napisać w tym temacie bo z tego co wiem jest świeżo po skrupulatnej analizie każdego elementu kosztu w zakładzie i raczej wyszło na to, że ceny trzeba podnosić sukcesywnie bo zakład energetyczny, gazowania i akcyza na oleju opałowym nie idzie w dół ... Ci co drą tą szpachlówkę też chcą zarabiać więcej ... a ponieważ JACK ma wszytko na legalu to za 150 zł za element dokładałby do każdego i to sporo ... ale to niech on się wypowie na temat cen.


Tak to prawda..już analiza całego 2009r pokazała wyraźnie że koszty materiałów, wszelkich paliw, świadczeń, wynagrodzeń i innych stałych opłat które towarzyszą działalności, wzrosły do tego stopnia że praktycznie po ich odliczeniu niewiele co zostawało zysku z 300zł za element…a o dalszym rozwoju i inwestycjach z takich pieniędzy nie było mowy..

Planowałem podwyżkę z początkiem 2010r. niestety, tej zimy wyjątkowo było mało samochodów do naprawy i musiałem się zadowolić tą niską ilością klientów i jeszcze starą ceną 300zł, co zmusiło mnie do przesunięcia nieco w czasie zapowiadanej podwyżki ceny za usługę do wiosny..

Od ok. miesiąca, (bo jak to zwykle wiosną… jest najwięcej zleceń do naprawy), twardo wdrożyłem w swoim warsztacie nowe wyższe ceny…może to nie są ceny jeszcze tak wysokie, jakie mają niektóre warsztaty w dużych miastach w dobrych punktach, ale przy tym obrocie, który jestem w stanie zrobić w ciągu miesiąca dają jakieś wyższe zyski i szanse na utrzymanie i dalszy rozwój warsztatu..tak więc, z ujednoliconej ceny 300 zł za obojętnie który element karoserii, po podwyżce ceny u mnie mają się następująco:
Element typu, błotnik, drzwi, zderzak, cena 350zł
Element typu pokrywa silnika, poszycie dachu, cena 400-450 zł (w zależności od ich wielkości)
Element cieniowany, cena 100zł

Jak na razie żaden klient indywidualny nie protestuje...owszem trzeba się trochę postarać i takiemu klientowi wytłumaczyć pewne rzeczy, dlaczego tak a nie inaczej, ale w rezultacie taki uświadomiony klient odpowiada :”Skoro to tak ma być zrobione aby było dobrze, to tyle trzeba zapłacić”…to punkt widzenia normalnego klienta..

Inaczej rzecz ma się z punktu widzenia handlarza, któremu robiłem ok.20-30 el. miesięcznie po 300zł…po wprowadzeniu podwyżki nasza pięcioletnia współpraca w tym momencie definitywnie się zakończyła, bo ten w żaden sposób nie chciał przystać na w/w podwyżkę nawet z 10% rabatem…cóż nie wielka strata…przynajmniej nie będę musiał jak to było niejednokrotnie odmawiać wykonania usługi klientowi indywidualnemu bo pierwszy zawsze w oczekiwaniu na naprawę był handlarz przez wzgląd na długą i stałą współpracę…..

Rachunek finansowy jest prosty... lepiej zrobić mniej.. za wyższą cenę... mniejsze jest wtedy zużycie materiału, energii i czasu pracy który też nie jest tani..o zdrowiu już nie wspomnę ;)

Panowie koledzy….co będzie dalej? czas pokaże..ja przynajmniej jestem dobrej myśli, i jak na razie jestem zadowolony z wyników finansowych z takiego obrotu sprawy, bo nie zauważyłem jakiegoś szczególnego odwrotu klientów od bramy mojego warsztatu, a przyznam że się trochę obawiałem ;) ..i z tego miejsca namawiam Was wszystkich i każdego z osobna, do podniesienia cen za usługi lakiernicze..Tych, co robią po 150-200zł, namawiam do podniesienia ceny na 250-300zł…Tych, co obecnie robią po 300, namawiam do podniesienia ceny za usługę do przynajmniej takiej, jaką ja obecnie wprowadziłem u siebie,…Nie dopuśćmy do tego abyśmy stanęli w jednym martwym cenowym punkcie ! ..bo tak już możemy zostać na Amen..życie płata różne figle... może zaistnieć taka sytuacja, że w momencie w którym się zorientujemy że to już teraz ! .. że teraz przyszedł już czas na podwyżkę bo inaczej się już nie opłaca pracować.. może się to okazać po prostu nie możliwe..dlaczego??.. choćby dlatego że nie dysponujemy w tym właśnie momencie takim zapleczem sprzętowym, na który zresztą już nie ma funduszy, i co za tym idzie nie dysponujemy jakością, i szybkością naprawy, taką jaką dysponuje KONKURENCJA..., konkurencja,która wcześniej potrafiła przewidzieć pewne sprawy, i zapobiec w ten sposób samounicestwieniu…

ZIEMBA - 09-05-2010, 13:54

Echhh, żeby tak chociaż połowa osób posłuchała się Ciebie Jacenty i wprowadziła takie ceny o jakich piszesz. Prawda jest jedna, niskie ceny są tylko i wyłącznie winą zakładów a nie klientów. Ci co malują po 150zł a nie 400 sami są sobie winni. To właśnie oni powodują to, że klienci marudzą. I niech nikt tu nie pisze, że to wina klientów. I nie piszcie także , że po 400zł można brac ale w dużych miastach. Ja mieszkam na wsi, Projekter wie gdzie i może potwiewrdzic, że to normalna wieś pod małym miasteczkiem, znajomy prowadzi warsztat, zwykły murowany, bez parkingu, 4 stanowiska, beż kabiny, rama najprostsza z możliwych, i bierze 350-400zł od elementu, dach maska 450-500zł. On lakieruje i ma dwóch pracowników. Jakośc napraw przeciętna. Także można brac po 350zł za element i miec klientów. Bardzo dobrze Jacku robisz, że podnosisz ceny. Wszyscy we wszystkich branżach ciągle podnoszą a my dlaczego nie możemy, bo klienci będa marudzic i uciekac? To może sprubujmy iśc do salonu audi i marudzic, może sprzedadza nam wtedy samochód za 50tys a nie za 150tys bo będa sie bali, że pujdziemy gdzie indziej. Taki tok rozumowania i tłumaczenia się, a sporo osób tak właśnie mówi, jest poprostu głupi. Napewno co niektórzy zaczną się oburzac ale niestety tak niskie ceny i marudzenie klientów to tylko i wyłącznie wasza wina ! Obudzcie się i zróbcie coś z tym bo w ten sposób nigdy do niczego nie dojdziecie i będziecie zapieprzac do konca życia po 12 godzin dziennie.
PROJEKTER - 09-05-2010, 21:04

No właśnie ..... absolutna racja @Ziemba .... taka benzyna np. prawie 5 zł/litr każdy psioczy ... ale w realu szuka większego i szybszego samochodu ... a przecież może sobie kupić mniejszy tańszy z silnikiem 900 cm/3.

No i jak tu negocjować z automatem dystrybucyjnym na stacji :)

ZIEMBA - 09-05-2010, 21:14

PROJEKTER napisał/a:
No i jak tu negocjować z automatem dystrybucyjnym na stacji

Z tego wniosek, że w biurze obsługi klient też trzeba montowac automaty z zaprogramowanymi cenami za każdą usługe :)

kamilbusko - 09-05-2010, 21:22

musieli by się wszyscy lakiernicy z całej Polski umówić i garażowcy brać po 300 a normalne lakiernie po 500 zł za element.
jacklack - 09-05-2010, 22:30

Cytat:
musieli by się wszyscy lakiernicy z całej Polski umówić i garażowcy brać po 300 a normalne lakiernie po 500 zł za element.

Widzę że dyskusja idzie w dobrym kierunku... ;) kamilbusko, wyraziłeś swoje zdanie z którym się zgadzam..tylko jaka będzie Twoja realna reakcja? kamil, to Ty właśnie jesteś tym jednym z wielu lakierników w Polsce?..jesteś w stanie postawić na swoim i podnieść od jutra cenę przynajmniej o 50zł za element?..

Wiem że trudno jest jednostce wybić się ponad resztę warsztatów bo to bardzo ryzykowne posunięcie..dlatego też podnosząc cenę u siebie wpierw spotkałem się z kilkoma właścicielami dużych warsztatów jakie znajdują się w mojej okolicy, którzy do miesiąca wstecz też robili za 300zł za el. (w promieniu ok 25 km), i wspólnie uzgodniliśmy takie ceny jakie podałem w mojej ostatniej wypowiedzi w tym temacie...i z tego co wiem każdy z tych właścicieli jak narazie trzyma się umowy..Panowie trzeba działać wspólnie ;)

Wykorzystajmy więc to Forum aby właśnie się umówić!..jest nas tutaj może niewielka garstka lakierników z polski, ale nawet taka garstka może bardzo wiele zrobić w kierunku podwyżki cen za usługi lakiernicze ;) Panowie koledzy..ile jeszcze można się karmić taką jałmużną taką dotychczas?...jeżeli nie zrobimy nic w tym kierunku, to tylko zniszczymy sprzęt którego się doroślibyśmy i w końcu zdrowie..zadowolony z naszej pracy będzie tylko klient,..my sami na pewno nie ! (a przede wszystkim handlarz bo ten dorabia się na naszych plecach) To tylko chcieć trzema, i twardo trzymać się postanowień..i tak jak mówili przedmówcy z czym się w 100% zgadzam..To właściciel..lakiernik dyktuje cenę..nie klient ! ..... ;)

kamilbusko - 09-05-2010, 22:35

wiem że tak by było fajnie, ale z mojej okolicy tylko ja jestem zarejestrowany na tym forum. jeśli podniosę ceny z dnia na dzień to stracę klijentów bo niedaleko ktos inny robi taniej
jacklack - 09-05-2010, 22:40

kamilbusko napisał/a:
bo niedaleko ktos inny robi taniej

To porozmawiaj z nim konkretnie...w cztery oczy ..na pewno się zgodzi ;)

pio124 - 09-05-2010, 22:43

swieta prawda, wszystko wkolo drozeje, a nasze ceny stoja w miejscu :angry:
mkautos - 09-05-2010, 22:47

kamilbusko napisał/a:
z mojej okolicy tylko ja jestem zarejestrowany na tym forum

Tez sie dziwie ze z mojej okolicy nikt nie jest tu zarejstrowany. A jesli jest to siedzi cicho i sie nie odzywa.
No, poza tym naszym szpecem od ;) szpacheltuningu ;)
kamilbusko napisał/a:
bo niedaleko ktos inny robi taniej

Bo niedaleko oni wszyscy robią juz taniej (poza legal firmami ktore bez problemu jak jedna robia po 250 zl)
Co ja mam podnosic????
Mój cennik to 150 czasem 200, przejscia 100.
Czasem wszystko 200 i tu juz kase sie odczuwa.
Niskie ceny w okolicy to norma jak widzicie.

PROJEKTER - 10-05-2010, 00:43

kamilbusko napisał/a:
wiem że tak by było fajnie, ale z mojej okolicy tylko ja jestem zarejestrowany na tym forum. jeśli podniosę ceny z dnia na dzień to stracę klijentów bo niedaleko ktos inny robi taniej


Przecież z pewnością umiesz szybko dodawać w głowie ... nie podawaj ceny za element tylko oceń szybko co jest do zrobienia i podaj klientowi całość ... 900 czy 1000 to już niewielka różnica, a zamiast 300 już jest 333 za każdy z trzech elementów ! ... nie trzeba od razu wieszać na warsztacie ogłoszenia, że ceny poszły w górę ... wystarczy je po prostu podnieść ... tylko stały i doskonale zorientowany klient coś tam wspomni, że było taniej ... i wtedy trzeba mu wyjaśnić ... benzyna 5 zł ... prąd ... podatki ... ZUS ... nowe kino domowe ... większy samochód ... nowa kochanka ... na pewno to zrozumie jak jest mądry :) Chyba że to jakiś burak ? wtedy trzeba pogonić w diabły i się cieszyć, że nic nie robiąc zarabiasz .... bo nie dokładasz ;)

Zawsze jak ceny idą w dół to zwiększa się ilość gównianych samochodów do naprawy im taniej tym gorsze strucle zaczynają przyjeżdżać .... czemu nie jadą do ASO ? ... bo tam jest bardzo drogo ... a czemu nie do szopy ... bo tam jest tanio ale pieprzą robotę ... więc najlepiej średnio i odsiewać tych klientów co kombinują albo ich nie stać na wasze usługi.

Taka drobna uwaga po kilkunastu latach obserwacji rynku i trzech poważnych kryzysach gospodarczych ... Jak wszystko się w koło wali na łeb i wszyscy tracą pracę i nie mają kasy głupole obniżają ceny żeby się dopasować do .... nędzy i idą na dno razem ze swoimi klientami .... Natomiast dobrze sprzedają się tylko ... najdroższe samochody ... najdroższe produkty ... i najdroższe usługi bo kasę mają zawsze najbogatsi i jadą tam gdzie jest dobrze zrobione, a nie tanio.

Panowie JA tak postępowałem jak miałem własny warsztat ... żałuję jedynie pierwszego roku gdy dałem się podpuścić narzekaniom klientów, że drogo .... i obniżyłem ceny rezygnując z cennika ASO i negocjując każdą cenne indywidualnie pod naciskiem klienta ... Dwa lata z tego wychodziłem ... Na własnym dupsku sprawdziłem co się dzieje w średniej wielkości warsztacie jak ceny idą w dół. Wymagania klientów na tym samym wysokim poziomie ... coraz więcej tanich złomów do naprawy i co raz mniej pieniędzy w kasie ... a pracownicy ... wręcz odwrotnie ... skoro muszą naprawiać taki szajs i się męczyć to chcą więcej kasy za pracę ...

Nie namawiam do podnoszenia cen ponad możliwości waszych klientów ... ale sami się przyjrzyjcie ile pracy kosztuje polakierowanie jednego pogniecionego elementu, a ile nowego .... i ile jest tych i tamtych elementów na rynku do lakierowania ... pracy nie braknie .... tu tylko pozostaje pytanie którym klientom będziecie lakierować samochody ? ... bo jedni rozumieją 400 za element ... a inni nie wiedzą za co tyle kasy ? ... Po co więc tracić czas na tłumaczenia tego komuś kto po prostu nie chce zrozumieć ? ... niech idzie do diabła ... zastąpi go ten kto rozumie.

baqo - 10-05-2010, 20:49

wiosenne porządki w toku :)
dzisiaj zasiliłem w robotę ??? (nie wiem jak nazwać tych co robią tanio) dwoma autami. jak tak dalej pójdzie ci co robią tanio zajadą się na śmierć. wszyscy którzy ode mnie zawracają szukają tańszej siły roboczej.
auta nie za ciekawe. jeden zamiast czterech tysięcy chciał zostawić dwa , a drugi za rozwalone lupo jeszcze dwa dwieście by dał ,ale trzy kapcie to za wiele i dlatego dostał z kapcia :)
pojechali szukać tańszych warsztacików(powodzenia życzę :aniolek: )
teraz tylko pytanie ? co zrobią ci taniej robiący ,bo w niedługim czasie będą musieli sobie parkingi powiększać na unfal wagen :) ,podokupować chińskich szlifierek ,nie wspomnę o zatrudnieniu na czarno pracowników(może to będą też chińczycy?). jednym słowem mówiąc interes komuś się rozkręci ;] . ;]

To_mas - 10-05-2010, 22:28

jak nie chcą to wypad i proste :) stanowczo Cie popieram, a zobaczysz że jak im to ktoś spartaczy to jeszcze do Ciebie przyjadą na poprawki :P

Ja ostatnio miałem coś takiego że ktoś tam pytał o cenę zrobienia czegoś tam, no i wychodziło parę stówek, to ten chcąc zaoszczędzić pyta:
"A ile jak sobie sam przygotuję ?" a ja mu na to "tyle samo" :P i skończył temat i pojechał

Miś - 10-05-2010, 22:46

To_mas napisał/a:
a ja mu na to "tyle samo"

Błąd ;)
Dwa razy tyle bo tą kupe po Tobie musze usunąć :)

To_mas - 10-05-2010, 23:35

Miś napisał/a:
To_mas napisał/a:
a ja mu na to "tyle samo"

Błąd ;)
Dwa razy tyle bo tą kupe po Tobie musze usunąć :)
heh dobre :) jak jeszcze tak ktoś przyjdzie to powiem będę pamiętał :)
dawid1989 - 12-05-2010, 21:03

Panowie .Mozna jeszcze tak...Jeśli klient marudzi ze drogo(bo auto troszeczke pogniecione) np. za calaka(cena przykładowa)3tys.. To można sie ugadać ze np 2 tyś za roboty ale materiał sobie sam kupuje (bo sądzi że tani jest). a jak przyjdzie po odbiór i będzie chciał zbić z robocizny bo materiały kosztowały 1200. Można zadać mu jedno pytanie. Uwierzył by mi pan jakbym powiedział ze za materiały dałem 1200????Na pewno nic sie nie odezwie. Nie ma co robić za 150-* 200zł bo wielkie gówn* zostaje
mkautos - 12-05-2010, 21:23

dawid1989 napisał/a:
Nie ma co robić za 150-* 200zł bo wielkie gówn* zostaje

A to ciekawe.
Calak za 3000 zl to jak na elementy przeliczysz to niby ile jest?
Jeszcze tak jak piszesz
dawid1989 napisał/a:
auto troszeczke pogniecione
to dolicz sobie do elementow lusterka listwy felce progi słupki.
I ile Ci wychodzi za element?
Ja teraz biore 200 za element 300-350 maska i dach a jesli kombi to 300-400.
Małe auto jak np citroen c3 moge zrobic za 2000 jesli jest ładne, razem z felcami troche drozej.
Nie robie tego błędu ze seicento bedzie kosztowało co passat kombi bo to smieszne.

dawid1989 - 12-05-2010, 22:38

mkautos, Cene podałem tak dla przykładu.. A te "troszke pogniecione" to według potencjalnego klienta.który nie widzi wielu rzeczy..i wydaje mu sie ze nie dużo roboty..
Nie chce broń Boże nikogo obrażać ale Nie da sie robić na dobrych materiałach za 150-200.
No może sie da ale zysk marny albo zerowy. a klient nie zrozumie np za te pieniądze nie da sie lepiej. I opinia tez leci bo nikt nie powie" chciałem po kosztach i teraz robia sie cuda, moja wina" tylko powie "Malowałem u gościa auto i tak spier kolor i wogóle żle zrobiona robota... A materiały drogie jak **** baza 200zł . bezbarwny 130zł podkład 43 a gdzie reszta.

Bartek-WGM - 12-05-2010, 22:45

Ja dobrze wyrwałem bo Astra Cabrio (odpada dach i słupki drzwi) łącznie 10 elementów. 5600zł na gotowo z moim materiałem, który wyszedł niecałe 700zł...Tylko troche spawania miałem...

[ Dodano: 12-05-2010, 22:51 ]
Ale dodam że będę lakierował całego Opla Combo z zewnątrz (biały akryl) za 1000zł plus materiał ale auto jest mojego bardzo dobrego kolegi, który zawsze wyważa mi koła lub spawa aluminium za darmo...No cóż, dlatego policzyłem mu najtaniej jak mogłem, zważywszy na to że sam będzie matował auto mimośrodówką. Ja tylko szpachluje i lakieruje...

dawid1989 - 12-05-2010, 23:29

Bartek-WGM, No cena dobra.Bardzo dobra. Kurde u was są tak tanie te materiały czy co????Dzisiaj wybrałem 2 sety zestawu i zapłaciłem 91zł a gdzie reszta materiału. tez mi sie zdarza że po znajomości robie dobrym znajomym.Ale informuje ich że normalnie tyle ale od nich tylko tyle.
mkautos - 13-05-2010, 00:41

dawid1989 napisał/a:
Nie chce broń Boże nikogo obrażać ale Nie da sie robić na dobrych materiałach za 150-200.
No może sie da ale zysk marny albo zerowy.

Ja tam niewiem jakimi materiałami robisz i w jakim celu (dla kogo)
Ja robie pod handel a jakosc masz w mojej galerii i w konkursie.
Tak robie normalnie i nie widze potrzeby aby dawac lepsze materiały do moich cen.
Jak ktos mowi ze zarabiam zero to super - robie hobbystycznie widocznie i przeciez zyskow nie czerpie :killer: :D
A sredni całkowity koszt materiałow na element przy naprawie wychodzi 50 zl.
Biorąc 150 a najlepiej 200 to zły zarobek?
Nie rozumiem takiego podejscia ze tylko dobre materiały i duze ceny.
I dlatego nie będąc lakiernikiem robie lepiej niz wiekszosc mi znanych a pozostali mają ceny niewiele większe od moich.
Ale i tak juz nie skusiłbym sie na oddanie auta komus do roboty.
Nie tylko cena nie oddaje jakosci ale sposób naprawy i zabezpieczenie antykorozyjne nie jest do konca prawidłowo zrobione.
Zeby lakiernik wyuczony zrobił naprawe i wyprowadził powierzchnie w zdecydowanie lepszy sposób niz ja to różnice bym widział.
..... do dzisiaj nikt mi nie pokazał róznicy.
Ale nie o tym miałem pisac , ale tak sie samo nasuwa jak czytam niektóre posty lakiernikow.

jacklack - 13-05-2010, 01:52

mkautos napisał/a:
Jak ktos mowi ze zarabiam zero to super - robie hobbystycznie widocznie i przeciez zyskow nie czerpie

przy czym skutecznie psujesz cenę rynku !
Cytat:
A sredni całkowity koszt materiałow na element przy naprawie wychodzi 50 zl.

Mówisz o materiałach tych z najniższej półki chyba??..robisz przecież dla handlarzy,więc nie ma się co dziwić..nie obowiązuje Cię gwarancja, bo auta które robisz idą w różne regiony polski praktycznie od ręki, i są sprzedawane w takiej postaci jaką prezentują po Twojej naprawie..., i nikt nie docieka gdzie były naprawiane i jakimi materiałami..tak naprawdę nie odpowiadasz za swoją robotę przed bezpośrednim klientem który użytkuje swój samochód kilka lat po naprawie lakierniczej w Twoim warsztacie....więc Twoja cena za element jest adekwatna do jakości usługi...

mkautos napisał/a:
Biorąc 150 a najlepiej 200 to zły zarobek?

O jakim ty zarobu mówisz???nie chcę być nieuprzejmy, ale mkautos, od ok. pół roku piszesz na Forum że chcesz kupić Satę....do tej pory jeszcze jej nie kupiłeś..dlaczego?? przecież masz takie super zyski z tych 150-200 za element..taką Satę powinieneś kupić przynajmniej z czystego zysku po jednym miesiącu pracy..po dwóch następnych miesiącach porządną sprężarkę z wydajnością przynajmniej 500L/m...powiedz mi?... gdzie ten Twój wielki zysk z tych 150-200 za element????..Tobie się tylko wydaje że zarabiasz mkautos, ..tak na prawdę przerzucasz tylko pieniądze, a nawet nie wiem czy nie dokładasz do lakiernictwa z innego źródła...

kosior - 13-05-2010, 08:22

dam mały przykład robiłem koledze ostatnio progi do hondy civic i powiedziałem mu 200 zł za dwie sztuki mówie zrobie mu po kosztach i co sie okazało zostało mi z tego niecałe 100 zł a nie uzyłem szpachli podkładu akrylowego tasmy papIeru poprostu tylko podkład na plastik baza I KLAR oczywiście materiały DP bo innych niechce klar 3750 . Ogolnie u mnie w rejonie to nie robi nikt ponizej 300 za element jeden nawet robi po 500 zł i ma roboty mase tak wiec zgadzam sie z tobą jaclack w 100 % ze jaka cena taka jakość. Za 150 zł od elementu to by mi sie nawet wstawac z wyra niechciało i poszedłbym na kuroniówke.
baqo - 13-05-2010, 08:42

mkautos napisał/a:
Biorąc 150 a najlepiej 200 to zły zarobek?
akurat na chleb i tankowanie samochodu .
bez żadnych opłat ,bez możliwości rozwoju,na dziko ,bez należącego się urlopu .
w zasadzie bez wszystkiego!!!
tylko na chleb i paliwo do samochodu :glupek: :glupek:

@mkautos nie patrz co ci zostaje po przeliczeniu ,tylko popatrz na co cię stać !
ty liczysz że ci stówa na czysto wychodzi. ile dziennie ich wyciągasz ? z pięć ?
wyciągasz tylko tą jedną stówę .może dwie ??????????????
akurat na chleb i tankowanie samochodu

@mkautos jak widać ciebie te ceny jakimi dysponujesz w całości satysfakcjonują .
a to ty powinieneś wrzeszczeć o podwyżki za element ,a robią to ci co są jednak drożsi od ciebie. robią to i zrobią a ty jak widać i tak poprzestaniesz na swojej jałmużnie .
boisz się że ci co robią w lepszych warsztatach i drożej(a wcale nie lepiej!!!) jak ty będziesz droższy odbiorą ci robotę.
nie ! powinieneś brać większą kasę i jak najszybciej robić konkretny warsztat aby dołączyć do czołówki . chyba że zdjęcia retuszują twoją robotę ,ale raczej .....

dawid1989 - 13-05-2010, 09:39

mkautos, No ja robie tylko dla osób prywatnych więc musze i chce robić na dobrych(wszystko z glasuritu) materiałach bo nie chce żeby gość potem za rok przyszedł że robiłem a tu mu rdza sie pojawia bo oszczędzałem i nie dałem reaktywnego zeby z tych 200zł mi zostało na flaszke zostało ;) .. Z handlarzami jest tak ,dużo roboty ale za marną cene. pierwsze auto dadzą po twojej cenie a potem narzucają swoje.Dlatego mam ich daleko .... klientowi trzeba wytłumaczyć dlaczego aż tyle trzeba płacić.Znajomy maluje w okolicy za 150-200 i ma roboty w ***ale od samych handlarzy.Maluje juz z 7lat i dorobił sie podróby saty..A w sprzet ciągle trzeba inwestować ..ale trzeba mieć z czego...
PROJEKTER - 13-05-2010, 10:01

Wykorzystam kierunek w jakim poszedł @baqo i zwrócę uwagę tym co mają jeden garaż i robią na raz jeden samochód, że przy niskich cenach wpadacie w pułapkę własnych cen.

Gdy warsztat ma dwa, trzy stawiska i jednocześnie idzie praca przy kilku samochodach to na koniec miesiąca jest kasy ... kilka razy więcej niż w małym warsztacie z jednym stanowiskiem. Oczywiście kilka stanowisk to wyższe koszty, ale tu zaskoczenie ... wcale nie proporcjonalnie większe od tych z jednym stanowiskiem. Tu też jest jedna sprężarka i jeden, lub dwa pistolety i jedne piec grzewczy i szlifierka - może dwie ... a roboty jest zrobione więcej na koniec każdego dnia tygodnia miesiąca i roku. Wy robicie 20 na rok, a taki warsztat 60 ... i

... nawet przy wyższych kosztach różnica to 30 samochodów po 300 zł za element i średnio przy 5 elementach w każdej naprawie to ok. 45 000 zł rocznie ... jest już na małą prostacką kabinę ? ... Nawet jak się mylę ... to na pewno po dwóch latach ... a przy dzierżawie obiektu po 3 - 4 latach, a przy 150 zł za element i jednym stanowisku kiedy będzie was stać na inwestycje w jedno urządzenie ... za 10 lat .... czy 20 ... pod koniec życia ? ... co innego jakbyście brali za element 600 zł .... wtedy jakieś światełko w tunelu rozwoju by mignęło.

Konkluzja jest taka, że gdyby to @baqo, lub @Jacklack, lub ktokolwiek inny kto ma kilkustanowiskowy warztat napisał ... że czasami w ekstremalnych przypadkach robi za 150 zł element, to można by to zrozumieć ... nadrobi koszty ilością. Ale jak piszą to osoby które kończą jeden samochód żeby można było robić drugi ( sorry ale podwórko to nie warsztat ! !!! ) to zaczynam się zastanawiać, czy na pewno potrafią liczyć ... i to bez ekonomicznych komplikacji ... zwykłe dodawania i odejmowanie :nono:

Bartek-WGM - 13-05-2010, 11:43

jacklack napisał/a:
mkautos napisał/a:
Jak ktos mowi ze zarabiam zero to super - robie hobbystycznie widocznie i przeciez zyskow nie czerpie

przy czym skutecznie psujesz cenę rynku !
Cytat:
A sredni całkowity koszt materiałow na element przy naprawie wychodzi 50 zl.

Mówisz o materiałach tych z najniższej półki chyba??..robisz przecież dla handlarzy,więc nie ma się co dziwić..nie obowiązuje Cię gwarancja, bo auta które robisz idą w różne regiony polski praktycznie od ręki, i są sprzedawane w takiej postaci jaką prezentują po Twojej naprawie..., i nikt nie docieka gdzie były naprawiane i jakimi materiałami..tak naprawdę nie odpowiadasz za swoją robotę przed bezpośrednim klientem który użytkuje swój samochód kilka lat po naprawie lakierniczej w Twoim warsztacie....więc Twoja cena za element jest adekwatna do jakości usługi...

mkautos napisał/a:
Biorąc 150 a najlepiej 200 to zły zarobek?

O jakim ty zarobu mówisz???nie chcę być nieuprzejmy, ale mkautos, od ok. pół roku piszesz na Forum że chcesz kupić Satę....do tej pory jeszcze jej nie kupiłeś..dlaczego?? przecież masz takie super zyski z tych 150-200 za element..taką Satę powinieneś kupić przynajmniej z czystego zysku po jednym miesiącu pracy..po dwóch następnych miesiącach porządną sprężarkę z wydajnością przynajmniej 500L/m...powiedz mi?... gdzie ten Twój wielki zysk z tych 150-200 za element????..Tobie się tylko wydaje że zarabiasz mkautos, ..tak na prawdę przerzucasz tylko pieniądze, a nawet nie wiem czy nie dokładasz do lakiernictwa z innego źródła...


Z tego co wiem od Mkautos'a i z własnego doświadczenia to że jego pistolet świetnie się sprawuje (mam taki sam i również jestem zadowolony) i po co wydawać 2 tysie na pistol, który będzie troszeczke lepszy od chińskiej podróby? M.in dlatego ja sam nie kupuje Saty i sprężarki bo szkoda kasy, a z mojego lakierowania klienci są zadowoleni więc?

baqo - 13-05-2010, 11:53

Bartek-WGM napisał/a:
M.in dlatego ja sam nie kupuje Saty i sprężarki bo szkoda kasy
nie szkoda ci kasy tylko jej nie masz i nie będziesz miał
Bartek-WGM napisał/a:
po co wydawać 2 tysie na pistol, który będzie troszeczke lepszy od chińskiej podróby?
a tymi słowami to się ośmieszasz .
nigdy nie zaczniesz myśleć jak profesjonalny lakiernik . u mnie na warsztacie takie gówna o których piszesz nie maja miejsca ,ba za bardzo cenię swoją dumę .poza tym szkoda kasy :glupek: .

Bartek-WGM - 13-05-2010, 13:22

baqo, dobrze że siedzisz w moim portfelu i wiesz ile mam hajsu ;]
Ale nie no, masz racje, bo wczoraj kupiłem motor za 11 tyś i faktycznie, teraz nie mam na Sate, musiałbym sprzedać samochód ;]

baqo - 13-05-2010, 14:11

Bartek-WGM napisał/a:
baqo, dobrze że siedzisz w moim portfelu i wiesz ile mam hajsu ;]
Ale nie no, masz racje, bo wczoraj kupiłem motor za 11 tyś i faktycznie, teraz nie mam na Sate, musiałbym sprzedać samochód ;]
wyskrobałeś ledwo na motorynkę ,niestety o profesjonalnym sprzęcie możesz zapomnieć.
a ten motorek to jakiś chiński,bo po co wydawać piniądze na bmw ,jak koreańcem też można jeździć :) :)
człowieku !jak masz takie podejście do warsztatu lakierniczego to bujaj się z tego rynku i nie psuj cen ! !!
rozmawiamy tu o tym jak wzmacniać cenę za naszą robotę a wy wyskakujecie "bo po co".
po co mi lepsze jak gówno jest dobre :glupek: :glupek:
zatyracie się w tym swoim syfie i nic z tego więcej mieć nie będziecie ,oczywiście poza tym co tatuś z mamusią dali .
cywilizacja,ochrona środowiska ,wszystko posuwa się do przodu i prędzej czy później ,i tak się wykończycie, albo my was wykończymy .spaprałe warsztaciki znikną z tej ziemi

mkautos - 13-05-2010, 16:07

Jack , napisałes wczesniej **Mówisz o materiałach tych z najniższej półki chyba??..**
Jesli ja robie materiałami z najnizszej półki to powiedzcie gdzie schodzi np. podkład HS :glupek: (nie pamietam firmy) za 16 zl za puche.
Schodzi kontenerami na wschodniej scianie polski i mazowszu, razem z innymi extra materiałami.
Wiec nie wmówisz mi ze robie najtanszymi i najgorszymi materiałami.
Tylko ciekawe ze tu na forum robią wszyscy extra materiałami a nikt nie odkryje prawdy ze robi badziewiem.
Wiem swoje, nikomu nie kaze robic na tanszym materiale.
baqo napisał/a:
my was wykończymy .spaprałe warsztaciki znikną z tej ziemi
:glupek:
A wróble będą miały po dwa kilo.
Forum ostatni mnie zawodzi, miało byc fajnie a wychodzi jak zawsze.

baqo - 13-05-2010, 17:11

mkautos napisał/a:
Forum ostatni mnie zawodzi, miało byc fajnie a wychodzi jak zawsze.
zawodzi cię bo nie okazujesz odrobiny poparcia za wzrostem cen ,a udowadniasz całemu światu że gównem też się da.
mkautos, dwieście zł za eliment brałem jakieś siedem lat temu ,a za 150 nigdy nie robiłem. doszedłem do pewnego etapu w rozwoju mojego warsztatu ,a teraz przystając na teraźniejszych cenach zastój totalny i ty mi chcesz powiedzieć że za 150 polskich złotych da się . :glupek: :glupek: :glupek: dosłownie tak powiem . puknij się w głowę .
mkautos napisał/a:
A wróble będą miały po dwa kilo.
obyś się nie zdziwił. jak nie będziesz cen windował do góry ,to ci i dotacja nie pomoże . ja jakoś ani grosza od państwa nie wyciągnąłem a stworzyłem jakieś cywilizowane warunki do kładzenia lakieru . a ty na co liczysz? że ci na wszystko dadzą ,bo sam nie potrafisz wyciągnąć swego co się należy. :glupek: :glupek: :glupek:
róbcie tak dalej a wyginiecie śmiercią naturalną

mkautos - 13-05-2010, 18:11

baqo napisał/a:
nie okazujesz odrobiny poparcia za wzrostem cen

Ja tam w jałowe dyskusje nie bede sie wdawał.
Ty masz warsztat i ceny winduj, takie masz prawo i nic mi do tego.
Ale nie rozśmieszaj mnie gadaniem ze garazowcy mają windowac ceny.
Nie znasz rynku w mojej okolicy, wiec nie mozesz wyrokowac co i jak mam robic.
Ja tam jestem własnie zadowolony z faktu ze takich własnie lakierników dorabiac nie musze i tyle w temacie.
baqo napisał/a:
to ci i dotacja nie pomoże

Ani nie zaszkodzi.
Dałes mi j ze juz wypominasz. :glupek: :glupek: :glupek:

baqo - 13-05-2010, 18:27

mkautos napisał/a:
Ale nie rozśmieszaj mnie gadaniem ze garazowcy mają windowac ceny.
Nie znasz rynku w mojej okolicy, wiec nie mozesz wyrokowac co i jak mam robic.
a nie pomyślałeś o tym że za tobą kolejny mógłby zrobić to samo???
nie ! !! boicie się bo wy walczycie między sobą o każdego jednego złoma do roboty.
walczcie tak dalej a wybijecie się na wzajem :D

kalbi - 13-05-2010, 18:47

baqo napisał/a:
mkautos napisał/a:
Ale nie rozśmieszaj mnie gadaniem ze garazowcy mają windowac ceny.
Nie znasz rynku w mojej okolicy, wiec nie mozesz wyrokowac co i jak mam robic.
a nie pomyślałeś o tym że za tobą kolejny mógłby zrobić to samo???
nie ! !! boicie się bo wy walczycie między sobą o każdego jednego złoma do roboty.
walczcie tak dalej a wybijecie się na wzajem :D


Jest i Serwis lakierniczy, ASO, garażowiec, jest i Reserved, Versace, ciuchy from Tesco. Każdy wybiera na co go stać i liczy się z tym, że w badziewu dlugo nie pochodzi... Niech i robią elementy po 50 zł albo za 0,5l/wódki mi to ryba bo to tak naprawde jego sprawa, a klient sie o tym przekona zapewne po czasie.

ZIEMBA - 13-05-2010, 18:57

baqo napisał/a:
a wybijecie się na wzajem

Nie, to inni powinni ich wybic. Skoro noramlne tłumaczenie co zrobic żeby lepie się żyło nie pomaga to trzeba poprostu zacząc podpowiadac urzędą żeby wam wytłumaczyły. Trzeba zacząc chodzic do urzędów i pytac się jak to jest, że ja biore 400zł za element i zostaje mi 200zł, co widac z mojego rocznego pita a okoliczne warsztaty biorą po 200 i zostaje im 150zł? Może nie płacą podatków? A może nie płacą za odbiór odpadów i za korzystanie ze środowiska? Niech Pani urzędniczka sie dowie jak to u nich jest bo ja tego nie moge zrozumiec.

[ Dodano: 13-05-2010, 19:00 ]
kalbi napisał/a:
baqo napisał/a:
mkautos napisał/a:
Ale nie rozśmieszaj mnie gadaniem ze garazowcy mają windowac ceny.
Nie znasz rynku w mojej okolicy, wiec nie mozesz wyrokowac co i jak mam robic.
a nie pomyślałeś o tym że za tobą kolejny mógłby zrobić to samo???
nie ! !! boicie się bo wy walczycie między sobą o każdego jednego złoma do roboty.
walczcie tak dalej a wybijecie się na wzajem :D


Jest i Serwis lakierniczy, ASO, garażowiec, jest i Reserved, Versace, ciuchy from Tesco. Każdy wybiera na co go stać i liczy się z tym, że w badziewu dlugo nie pochodzi... Niech i robią elementy po 50 zł albo za 0,5l/wódki mi to ryba bo to tak naprawde jego sprawa, a klient sie o tym przekona zapewne po czasie.

No dobra kalbi, niech sobie robia po te 50zł, tylko niech płacą te same podatki i opłaty co ja, wtedy sie nie będe czepiał.

mkautos - 13-05-2010, 19:57

ZIEMBA napisał/a:
trzeba poprostu zacząc podpowiadac urzędą żeby wam wytłumaczyły

To masz jeszcze kilka dni.
Ziemba, masz sie za lakiernika, DOBREGO NAWET.
Czy dałbym Ci auto do malowania????
Lepiej nie pytaj.
Tez legalnego warsztatu jeszcze niemasz, wiec bat i na siebie kręcisz.

ZIEMBA - 13-05-2010, 20:09

mkautos napisał/a:
Ziemba, masz sie za lakiernika, DOBREGO NAWET.

Mkautos, nigdy tak nigdzie nie napisałem

mkautos napisał/a:
Czy dałbym Ci auto do malowania????
Lepiej nie pytaj.

Nie ma sprawy, jako klient masz takie prawo. Ale przecież tu nie chodzi o jakośc usług tylko o ich cene. Płac poprostu to wszystko co płacą Ci, co działają legalnie i nie ma sprawy, lakieruj sobie jak chcesz. Wtedy jednak się przekonasz, że to 150zł za element to duuużo za mało.

mkautos napisał/a:
Tez legalnego warsztatu jeszcze niemasz, wiec bat i na siebie kręcisz.

Dokładnie ! Ale ja już baaaardzo mało robie po godzinach bo poprostu mi się nie chce. A to co robie, robie sobie normalnie w pracy, szefa mam spoko.

Wiem, że czepiamy się tylko Ciebie ale jako jedyny na forum przyznajesz się do tego co robisz. Postaw się na miejscu innych co działają legalnie. Chyba się nie dziwisz, że nie podoba im się to co robisz, a przede wszystkim za ile? Poprostu psujesz ceny na rynku, a takich jak Ty jest baaaardzo dużo, przez to ceny i klienci są jacy są. Zauważ, że we wszystkich branżach ceny idą sukcesywnie w góre, tylko nie w naszej. Pomyśl dflaczego tak jest.

baqo - 13-05-2010, 20:54

Cytat:
lakieruj sobie jak chcesz. Wtedy jednak się przekonasz, że to 150zł za element to duuużo za mało.
za 150 zł to na dziko nawet się nie pyli :) :) a co dopiero mówić i rzeczach kolejnych.

ciekawe jak bym się zachował gdyby przyjechał do mnie klient i zapytał czy mu nie polakieruję zderzaka po 150 zł za eliment :) :) :) albo drożej za dwie stówy???
chyba rwałby szybciej niż przyjechał :haha2: :haha2:
gdybym miał robić za takie piniądze zmieniłbym robotę ,zresztą i tak nie było by mowy o warsztacie . robić komuś za friko ? :glupek: :glupek: trza się puknąć !

ZIEMBA - 13-05-2010, 21:00

A no widzisz Baqo, nie wszyscy mają takie podejscie jak Ty. W zasadzie to mało kto takie ma, niestety.
mkautos - 13-05-2010, 21:16

Wiem, że czepiamy się tylko Ciebie ale jako jedyny na forum przyznajesz się do tego co robisz.

Ten cytat to prawda.
Ja sie nie gniewam, ani nie obrazam innych.
Podnoscie ceny a i mi wzrosną... prawda?

baqo - 13-05-2010, 21:24

mkautos napisał/a:
Podnoscie ceny a i mi wzrosną... prawda?
a to od ciebie zależy ,bo tak jak pisałem wcześniej . albo podniesiesz cenę albo szykuj parking na auta które będą odjeżdżać na skutek podniesienia cen przez inne warsztaty.
kochani!
kilkanaście lat temu pracowałem w warsztacie bez komory jako blacharz i ten miał cennik na ścianie "lakierowanie elementu metalik 400 zł."
ku....wa o co tu chodzi????????? co my tu teraz robimy?
dlaczego??? :glupek: :glupek: :glupek:
i nie możemy podnieść stawki o pięćdziesiąt złotych eliment z 200 na 250 ,z 300 na 350 ,z 400 na 450 ???? :angry: :angry:

tofik - 13-05-2010, 21:34

Z wielka uwagą przyglądam się wypowiedziom w tym temacie i jestem tego zdania co większość, czyli należy podnieść ceny usług blacharsko lakierniczych. Nie jestem lakiernikiem jednak z tą branżą mam bardzo dużo wspólnego i wiem bardzo dokładnie jak wyglądają ceny wszystkich materiałów, które są potrzebne do naprawy blacharsko lakierniczej.
Praktycznie każdego roku każdy renomowany koncern lakierniczy podnosi ceny swoich produktów średnio o 5-6% (luty tego roku autocolor i max mayer podniosły ceny o 6%), a może i więcej, a ceny usług lakierniczych w większości przypadków pozostają bez zmian i co w tym przypadku robi większość mniejszych firm i indywidualnych lakierników - nie zwiększają cen za usługi tylko szukają tańszych materiałów, żeby cokolwiek zarobić. Chyba każdy na tym forum zdaje sobie z tego sprawę, co oznacza stosowanie coraz tańszych materiałów i z czym się to wiąże.
Takim wzorcowym przykładem może być stosowanie nitra jako uniwersalnego rozcieńczalnika, który jest lany do podkładu, do szpachli natryskowej, do solidów , akryli jednowarstwowych, baz metalicznych i perłowych, lakierów bezbarwnych itd. Póżniej jest płacz i zgrzytanie zębów, że coś się poważyło,że kolor nie ten, że za szybko wysycha itd.itp. I tak jest ze wszystkim, stosowanie tanich podkładów, które są podkładami tylko z nazwy, tanich szpachli które fajnie się sypią przy obróbce, tylko nikt się nie zastanawia nad tym że to praktycznie sam wypełniacz ze znikomą ilością żywicy( siadanie murowane), tanich papierów na sucho i na mokro, stosowanie gazet do oklejania i tak można wymieniać w nieskończoność. Jeżeli dalej tak będzie do niedługo gips i pianka poliuretanowa będą stosowane do wypełniania ubytków w elementach auta. :glupek:

Bartek-WGM - 13-05-2010, 22:22

baqo, więc tu cie boli że nie płace podatków itp...A o moją bzyne się nie martw.
Poza tym ja nie mam rodziny na utrzymaniu, robie to co lubie i sam dyktuje ceny. Jak przyjdzie czas to i je podniose, i nie mysl sobie że chce robić za darmo bo akurat jestem pazerny na pieniądze i licze każdą złotówke którą zarobie bo musze się najpierw namęczyć tak samo jak ty lub twój pracownik...tylko za 100-150zł a nie za 400-500...

abdul - 13-05-2010, 22:27

http://demotywatory.pl/15...acharz-za-drogi
abdul - 13-05-2010, 22:37

Trzeba powiesic przed wejsciem do warsztatu, i dogadac sie z miejscowym stolarzem zeby odpalil dole za nagrywanie roboty :D
baqo - 14-05-2010, 07:49

Bartek-WGM napisał/a:
Jak przyjdzie czas to i je podniose, i nie mysl sobie że chce robić za darmo bo akurat jestem pazerny na pieniądze i licze każdą złotówke którą zarobie bo musze się najpierw namęczyć tak samo jak ty lub twój pracownik...tylko za 100-150zł
nigdy już się nie wygrzebiesz z tych gównianych cen ,a każdy kolejny klient się do tego przyzwyczaja ,do tego że jesteś tani i nigdy nie zyskasz pazerniaczku na wartości.
teraz piszesz dla ciebie nie szkodliwe bo nic nie masz ,ale zobaczysz później gdy może będziesz coś więcej chciał od świata .

PROJEKTER - 14-05-2010, 09:22

Czytam i przyznam ze zdziwieniem ... że rzadko się zdarza, żeby ktoś z takim uporem i zajadłością sam rezygnował z należnych mu pieniędzy ... ale wystarczy jak zmienimy temat i zaczniemy wymianę postów na temat gównianego taniego wyposażenia i tandety, a dochodzimy do banalnego punktu .... Nie Mam pieniędzy na takie nowoczesne rozwiązania kupię tańszy ... i na dowód .... wzrasta aktywność w temacie - Pistolet za 50 zł ? Brawooo ... a wystarczy pomalować jeden samochód po 50 zł więcej za element i już mamy temat pistolet za 250 zł ? .... i żadnego wysiłku i żadnego kombinowania i żadnych wyrzeczeń ... tylko trzeba być ( trudne słówko ) ASERTYWNYM i nauczyć się mówić głupim ludziom - NIE - Nie zrobię Panu za takie grosze ... wolę obejrzeć "1258 odcinek Mody na Sukces" :)

.... Co wy Panowie sami sobie robicie ???? :nono:

kamilbusko - 14-05-2010, 11:07

jeśli już jesteśmu przy takim temacie to powiem tylko tyle , że jeszcze nie mam zarejstrowanej działalności,(kwestia czasu) a biorę za mniejszy element 250-300 i mam chętnych na moje usługi. wolę zrobić mniej ale wiem za co. cóż z tego, że mógłbym robić za 150-200 zł, zatyrał bym się i jedyne czego bym się dorobił to garba :glupek: . raz mi kumpel podesłał jakiegoś handlarza cwaniaka. ten mówi że może mi dać dużo pracy, dużo aut i proponuje 150 za element. pytam się go czy sobie głupiego szuka, a ten jak się oburzył to masakra. spiepszaj dziadu i tyle. trzeba cenić swoją pracę i samego siebie. za 150-200 nigdy nie robiłem i nie mam zamiaru. najlepsi klijenci są tacy którzy spytają czy mu przyjme auto jeszcze nie powiem ceny a ten już płacze, że drogo i mówi że taki i taki mu taniej zrobi. wiec się pytam faceta co go do mnie sprowadza :) są ludzie i parapety :glupek:
baqo - 14-05-2010, 11:36

kamilbusko napisał/a:
, że jeszcze nie mam zarejstrowanej działalności,(kwestia czasu) a biorę za mniejszy element 250-300
bo chodzi o to aby zarobić , jak najszybciej doprowadzić do jakiś warunków i otwierać działalność .kamilbusko, ty w jakimś tam stopniu ryzykujesz ,ale coś z tego masz,szybciej z 300 zł do czegoś dojdziesz ,a inny ryzykuje i to za 150 zł nadstawia dupy ,przy czym nigdy nie wyjdzie z G w jakim się babra
kamilbusko - 14-05-2010, 11:49

baqo napisał/a:
ty w jakimś tam stopniu ryzykujesz

chodzi Ci o to że na czarno pracuje

baqo - 14-05-2010, 12:25

kamilbusko napisał/a:
baqo napisał/a:
ty w jakimś tam stopniu ryzykujesz

chodzi Ci o to że na czarno pracuje
a co by mi dało gdybym zamknął działalność i robił za dwie stówy albo 150 .
nie za sto pięćdziesiąt to nawet na czarno bym się nie truł :glupek:
robić na dziko aby zarobić ,aby kupić szybko dobrą sprężarę,dobry dobry pistolet ,złapać kilku klientów .
ale jak ktoś robi na dziko po to ,aby kupić sobie motorynkę to do pierdla z nim!!!

No-limit - 14-05-2010, 16:14

baqo, [quote]Panowie.To HIT Głupoty.Całościówka Merc. 124 za 300,- brutto.
Nie mam pojęcia jaką fdarbą pomalował.Robocizna warta 5X.!!!

Bartek-WGM - 14-05-2010, 22:01

baqo, dobra od jutra robie po 250-300zł za element. Zobacze ile będę miał roboty. Taką cenę daje do końca czerwca. Jeśli roboty będzie na bierzaco, kupuje karton dobrej wódki i Ci wysyłam do Kołobrzegu...
slawek - 14-05-2010, 22:05

ja też chce
baqo - 14-05-2010, 22:15

Bartek-WGM napisał/a:
Zobacze ile będę miał roboty.
jeżeli będziesz robił fuszerę zero ,jeżeli będziesz robił dobrze będziesz miał robotę .
bartek ja też kiedyś zaczynałem ,wiele ,wiele (niewiele) lat temu ,ale pamiętam doskonale że za 150 zł. nie robiłem elementu. dwie stówy (łatwo zapamiętać),po tyle liczyłem,do tego dochodziła jeszcze blachara ,na której kasę liczyło się niemalże na czysto ,bez kosztów materiału.
a teraz po takiej inflacji ,po takim życiu jakie mamy stosujecie takie same ceny jak ja gdy zaczynałem.
zobacz za ile euro trujesz się dla ludzi ???z czym ty chcesz do europy? dlaczego nasi zachodni sąsiedzi mają nas mieć wiecznie za parobów i nabijać się z nas . jak za czasów komuny!!!
dolar wypłaty miesięcznie :glupek:

puszkieter - 14-05-2010, 22:36

baqo.klijent który przychodzi do ciebie i widzi zajebista komore,lakiery wodne i najlepsze materiały itp,itd to jak mu krzykniesz 350 za element to sie nie ''marszczy''.ale jak pojdzie do bartka, do garażu to nie mozna wymagac od klijenta ze zgodzi sie na wygórowane ceny.sa warsztaty i garaże.i ceny w nich musza sie różnić.
mkautos - 14-05-2010, 22:37

Macie racje ze podnosicie ceny.
Mieszkacie w duzych miastach lub w dobrej strefie.
Ja mieszkam z dala od duzych miast z serwisami i klientami z wypłatami wiele wiekszymi niz srednia krajowa.
A nie mówcie ze to nie jest istotne, tym bardziej ze kryzys wiele bardziej daje swe znaki tu w małych miejscowosciach.
Firmy lakiernicze biorą od 250 zl i przy całosciowkach stosują jeszcze rabaty.
Wiec taka propozycja jest niestety nie trafiona w wielu podobnych przypadkach.
Dam przykład.
Stara primera 92 rok - reperaturki wstawione. Klient mowi ze tylko z lekka wyrównac , bo i tak błotnik krzywy i niech tak zostanie.
Byle kosztównie robic.
Wiec powiedziałem ze 300 za obie strony i pytam o cieniowanie (tym bardziej ze na drzwiach szpachel był juz pęknięty)
On mowi ze bez przejsc, moze byc roznica w odcieniu.
A szpachel peknięty to on sobie zaprawi minią albo tak zostawi.
Wiec co mi pozostało.
Zaproponowałem 100 wiecej i naprawiłem pęknięcie szpachlu i przejscia porobiłem ale tylko powyzej listwy drzwi malowałem.
Razem 400 zl a ta dodatkowa 100 to własnie materiał mi zasponsorowała.
I zobacz @Baqo.
Taka sytuacja ma sie nijak do sytuacji Twojego warsztatu.
Tacy są tu klienci indywidualni, lub inni co sprowadzaja auta i normalnie płaca 200-250
I niestety handlarze tu są jedynymi pracodawcami i płacą od 100 do 200 w garazach a w lakierniach z ceny 250 mają rabaty robione.
Taka jest sytuacja daleko od Ciebie.
Powiem więcej. Wiele aut uszkodzonych jest kupowanych własnie na pomorzu sląsku i w duzych miastach bo koszty naprawy macie bardzo duze.
Czy napisałem choc słowo nieprawdy????????????????????

puszkieter - 14-05-2010, 22:46

mkautos napisał/a:
Czy napisałem choc słowo nieprawdy????????????????????
NIE.
baqo - 14-05-2010, 22:56

mkautos napisał/a:
Czy napisałem choc słowo nieprawdy????????????????????
to jak wy żyjecie???macie tańszy chleb,paliwo ,lakiery ,cement itd.
mkautos napisał/a:
Mieszkacie w duzych miastach lub w dobrej strefie.
Ja mieszkam z dala od duzych miast
tak ! kołobrzeg,leszno ,rawicz . jak bardzo różnią się wielkością te wioski .
kiedyś na pokazie duponta spotkałem w warszawie kolegę(adam)z leszna i on właśnie mi opowiadał jak mają niskie stawki . :glupek:

mkautos - 14-05-2010, 23:04

baqo napisał/a:
kolegę(adam)z leszna i on właśnie mi opowiadał jak mają niskie stawki

No widzisz.
A ja jestem z Rawicza.
W Lesznie mimo wszystko nie jest najgorzej.
Sam @Kaźmirz ma sąsiada handlarza co w okolice Rawicza daje auta do malowania bo taniej.
Moja (Kaźmirza) oferta żadnego wrażenia na nim nie zrobiła.
Dlatego robie swoje, firme transportowo usługową zakładam razem z autohandlem i autoodnową.
Tu klientow na rynku lokalnym jak na lekarstwo i firma musi byc wielozadaniowa i o zasiegu krajowym (moze duzo powiedziane) - autohandel i transport.
Handel starszymi autami jest nieopłacalny ze względu na duze koszty blach - lak.
No chyba ze ktos robi sam tak jak ja.

baqo - 14-05-2010, 23:08

cóż mogę powiedzieć??? jest mi przykro czytać twoich( mkautos,) wypowiedzi .
kalbi - 14-05-2010, 23:09

u mnie sie element zaczyna od 450 zł, komuś nie pasuje to ja dziękuję i tyle, cieniowanie 250 zł, lakierowanie połowy zderzaka 300 zł, zaprawka 250-300 zł. Ostatnio był u mnie ktoś z błotnikiem tylnym do zrobienia i cieniowanie drzwi to mówię 700 zł, a on, że drrogo(nic taniej) niestety, dziękuję, do widzenia. U mnie cena 350 za element była 2 lata temu! Teraz przynajmniej za tą stawkę daje się wyżyć i myśleć o rozwoju, a wcześniej już ciężej...
mkautos - 14-05-2010, 23:15

baqo napisał/a:
jest mi przykro czytać twoich( mkautos,) wypowiedzi

Życie , poprostu.
Zobacz zresztą gdzie trafiają unijne dotacje i pieniądze na rozwój infrastruktury?
Gdzie najbardziej widac ze jestesmy w unii???
Ty wystarczy ze przez okno sie wychylisz.
Ja mam troche dalej do wymiernych efektów działan unii - Poznan, Wrocław.
No , zapomniałbym.
Blisko do unii mam bo w kieszeni bedzie troche wiecej - to tez unia i jej wielkie dzięki.

baqo - 14-05-2010, 23:16

kalbi napisał/a:
u mnie sie element zaczyna od 450 zł
eż wy warszawiaki ;] ;]
kalbi, a gdzie byłeś ostatnio na nartach?

slawek - 14-05-2010, 23:18

umnie w serwisie malowanie maski nowej od toyoty awensis w przeliczeniu to 2250zł jak sie dowiedziałem to siadłem na dupie, maluje sam okolo 400 do500 elementów miesięcznie tak średno bo firma sie rozrasta i to w błyskawicznym tępie
kalbi - 14-05-2010, 23:22

Cytat:
eż wy warszawiaki ;] ;]
kalbi, a gdzie byłeś ostatnio na nartach?
akurat ja ze sportów zimowych jestem kiepski:P Co do cen to wolimy zrobic mniej za więcej:D

[ Dodano: 14-05-2010, 23:22 ]
[quote="slawek"]

[ Dodano: 14-05-2010, 23:23 ]
slawek napisał/a:
maluje sam okolo 400 do500 elementów miesięcznie
co kur...
baqo - 14-05-2010, 23:24

slawek napisał/a:
umnie w serwisie malowanie maski nowej od toyoty awensis w przeliczeniu to 2250zł
chłopaki!!! podnosić ceny ! jest do czego :glupek: :glupek:
kalbi - 14-05-2010, 23:25

slawek napisał/a:
umnie w serwisie malowanie maski nowej od toyoty awensis w przeliczeniu to 2250zł jak sie dowiedziałem to siadłem na dupie, maluje sam okolo 400 do500 elementów miesięcznie tak średno bo firma sie rozrasta i to w błyskawicznym tępie


to jesteś tylko (aż)lakiernikiem rozumiem? bez przygotowań, oklejań itd itp???

kamilbusko - 14-05-2010, 23:26

kalbi napisał/a:
Co do cen to wolimy zrobic mniej za więcej:D

jestem dokładnie tego samego zdania

slawek - 14-05-2010, 23:34

w tej firmie tylko lakiernikiem i dobieram lakiery ale pyłu ze szpachli też troche zjadłem [do kalbi]
PROJEKTER - 15-05-2010, 11:59

To fajny temat ... bo to kwintesencja tych wszystkich technicznych wysiłków i technologicznej wiedzy ... za to są pieniądze ... na końcu. Rozumiem że rynek może zmuszać niektórych z was do elastycznych zachowań ... ale czy nie lepiej jest trzymać wyższe ceny dla tych którzy trochę się burzą a płacą i stosować rabaty w formie niewielkiego zwiększenia zakresu prac dla tych którzy nie chcą płacić ?

Zobaczcie o czym jest zasadniczo ten temat .... robić mniej za więcej kasy ! ( jak pisał @Kalbi ). W efekcie jak jest czas ... to można poszukać lepszych klientów z dalszych okolic i znów troszkę podnieść ceny. Po kilku miesiącach taki "głupek" który prosi o fajansiarską robotę do was nie zajrzy ( to do opisu w postach @mkautosa ) ... a tak na logikę ... to jakiś wstyd, czy obciach być najlepszym lakiernikiem w okolicy ?

baqo - 15-05-2010, 12:21

PROJEKTER napisał/a:
stosować rabaty w formie niewielkiego zwiększenia zakresu prac dla tych którzy nie chcą płacić ?
a z jakiejże to okazji ? jeden podjedzie nowym mercedesem i zapłaci 1200 zł ,a drugi z takim samym autem ma zapłacić 1000 zł ?
największym problemem jest to że nie płaci wg naszych oczekiwań ten co nie ma kasy ,tylko ten co ją ma . ten właśnie dusi grosza ,aby jak najmniej wydać ,czyli zarabia naszym kosztem . ja rabaty pozostawiam jedynie dla stałych klientów ,a to kto przyjedzie nowy i bez znaczenia jakim autem ma cenę z wyższej półki .
wszyscy stali bywalcy w moim serwisie mają po trzysta ,jak ktoś podjedzie nowy za dwa elementy ma siedemset ,albo 650 zł.netto .
zawsze trzeba dyktować trochę więcej ,bo zawsze każdy chce coś zbić ;]

PROJEKTER - 15-05-2010, 12:55

ok ok ... ale pamiętaj jednak @baqo, że radykalne ostre i agresywne ruchy cenowe odstraszają klientów z których jak kilku użyję ostrych słów to nie wróci ze wstydu ... choćby nawet chcieli. Podniesienie cen o 15 % jest niezauważalne i o tym TU piszemy ... niektórzy przespali i musza gonić bo to aż 50 % ... ale nie mogą tego zrobić od poniedziałku ! Muszą mieść jakąś ochronkę. Co zrobią ? krzykną 300, a potem wycofają się do 150 ? ... to dopiero głupota ... znacznie lepiej jest usztywnić się przy 300 i ... dodatkowo wypolerować bok, czy nie malowaną cześć samochodu ( jak się opłaca ? ) ... niż tylko dyktować ceny zaporowe i powtarzać ... zdrożało - teraz 300.

Tu na forum wypowiadają się ludzie z całej Polski na temat cen w warsztatach i garażach. Jeżeli ma to być ogólnopolskie porozumienie jakieś dużej i wpływowej grupy lakierników to można to zrobić tylko tak żeby każdy sam wyznaczył czas dochodzenia do stawki 350 - 400 za element mając jednocześnie jakiegoś "asa" . Nikt na to nie pójdzie w "relalu" jak myśli że grozi mu utrata klientów. Dajmy im szanse. Nich przemyślą sami co tu przeczytali ... jaka przepaść cenowa jest między tymi co robią za 150, a tymi co robią dokładnie to samo za 450 ! ... Jak to zrozumieją podniosą ceny bo nikt nie chce być wykorzystywanym frajerem ... jak nie zrozumieją i dalej będą pisać, że mają życiowego pecha bo są polakami drugiej kategorii i mieszkają na wsi ... to co można dodać ..." róbcie jak chcecie" ... lub okrutnie "śmierć frajerom"

baqo - 15-05-2010, 13:06

slawek napisał/a:
umnie w serwisie malowanie maski nowej od toyoty awensis w przeliczeniu to 2250zł
a jaka jest przepaść między tymi ???ho ho hoo :glupek:
tylko nas mogą obżerać ;]

PROJEKTER - 15-05-2010, 13:32

No cóż .... ASO ma szklaną elewację, podświetlany znaczek nad drzwiami i ciepłą kawę dla każdego klient. :) :) :)
ZIEMBA - 15-05-2010, 19:51

Panowie, ale przecież Sławek nie robi w Polsce tylko w norwegi, także nie ma co porównywac cen.
slawek - 15-05-2010, 21:12

no własnie przepaść i nie tylko w cenach
ZIEMBA - 23-05-2010, 18:45

A propo podwyżek cen. Znajomy przysłał do mnie dzisiaj jakiegoś gościa, chciał żebym mu polakierował w bmw maske (cała do zdarcia bo bezbarwny zchodzi płatami), pokleic i polakierowac zderzak i polakierowac błotnik. Powiedziałem mu po 300zł za zderzak i błotnik a za maske 400zł, razem 1000zł. A on w śmiech i mówi, że koleś powiedział mu za to 600zł ale przyjechał do mnie bo myślał, że mu to jeszcze taniej zrobie. W trakcie rozmowy wyszło, ze ten koleś o którym on mówi maluje w komorze. Po dalszej rozmowie wsiedlismy w mój samochód i pojechaliśmy do tego lakiernika bo troche nie wierzyłem temu klientowi. Rzeczywiście koleś ma kabine, jakąs starą używke, ale zawsze to kabina, i jedno pomieszczenie obok do szpachlowanie itp. Działalnośc na podwórku na obrzeżach miasta, zarejestrowana. Pytam sie go dlaczego tak mało bierze malując w kabinie a on mówi, że tyle mu wystarczy i więcej nie potrzebuje. O podniesieniu ceny nie ma wogóle mowy bo nie będzie miał klientów. Troche sobie podyskutowaliśmy o cenach ale to było jak walenie grochem w mur. I jak tu podnosic ceny skoro istnieją tacy ludzie :glupek: Wytłumacz teraz takiemu klientowi dlaczego Ty zrobisz to za 1000 a inny, który przecież ma kabine zrobi to samo za 600 i może jeszcze coś sie urwie z tych 600zł. Normalnie szkoda gadac....
Deca-Durabolin - 23-05-2010, 20:38

Apropo podwyżek.
Z matematyki jestem dobry a 200 za element, pracując na materiałach średniej pólki i nie odpierdzielając fuszerki to dno.
Możemy powiedzieć, że coś zostaje i uznamy to za zarobek ... ale ?
zapłać za prąd, kup cukier, kawę i herbatkę, rozluźnij się w sobotę, umyj się ,zatanakuj samochód/motor, kup ciuch, opłać pomocnika , doposaż warsztat i wlicz w to małą amortyzację ?
200 to nawet minimum nie jest.
Choć sam doszedłem do powyższego wniosku - dostając po tyłku, popieram niektórych przedmówców.
Tak jak napisał Projekter. Wystarczy prosty kalkulator albo dodawanie i odejmowanie pisemne.
Pozdrawiam i podwyżek życzę.

kamilbusko - 23-05-2010, 20:59

ziemba. delikatnie mówiąc mieszkamy w pojebanym kraju i chyba zawsze tak już zostanie
radom1989 - 04-12-2010, 19:43

wszystko zalezy od podejscia do naprawy wlasciciela warsztatu, ja nie biore duzo bo robie po cichu i robie np blotnik za 200zł + materiał klijenta wiem ze to za mało ale wiecej nie dadzą , niedaleko jest naprawde porzadny warsztat który robi na dobrych materiałach i daje 2 lata gwarancji , zleceń im nie brakuje a biorą np za malowanie zderzaka i drzwi z cieniowaniem 900zł , pojedynczy element 400 zł wiec mozna podniesc ceny jak juz macie warunki i renome .
tomash - 04-12-2010, 23:38

Jeżeli warsztat jest legalny to 400zł to jest ok......
damian0889 - 05-12-2010, 13:25

ja osobiscie robie po 200zl maluje lakierem duponta reszta materialy dosc dobrej jakosci i mi sie w miare oplaca...na samym bezbarwnym mimo ze drozszy idzie zaoszczedzic bo wydajniejszy i na jedno wychodzi...z tym ze glownie maluje 2-3 osoba co masowo sprowadzaja auta,wiem czego oczekuja i nie mam zadnych zwrotow...zadko normalnym ludzia a jak juz to ponizej 250zl nie maluje,u mnie nie ma mowy o podwyzszce bo sa tacy co maluja nawet po 130zl z tym ze jakosciowo porazka a ppo miechu wszystko znowu do malowania...garaz wynajmuje i ok 3tys wychodze i wystarczy...no i bywa ze po 150 sie malnie jak ladne elementy i duza ilosc....szalu nie ma moze no ale pensje sobie urobie i robie sobie jak dlugo chce ile chce itp takie plusy...
Falconx - 05-12-2010, 13:29

No to jestem pod wrażeniem waszych cen :O Za zderzak ( nowy - oryginał) u mnie w firmie podwykonawca bierze 980 zł i nie zawsze jest to zrobione jak należy ! !
Robie w garażu ale poniżej 300 zł za element ( błotnik ) to nie dotykam się , bo nie jestem organizacją charytatywną .
Na brak klientów nie narzekam .

damian0889 - 05-12-2010, 13:46

to tez glownie zalezy od miasta itp czym wieksze miasto tym cenny uslug sa wyzsze...
pusty24 - 05-12-2010, 15:18

no to prawda ceny uzaleznione od lokalizacji i okresu na rynku ;)
paul_van_cristo - 05-12-2010, 16:27

wszyscy piszą o cenach??

150
200
250
300
350 i wyżej a nie można np. po 10, 20, 30 zł podnieść a nie odrazu z 250 na 300

a ja robie tak np wyceniam naprawę na 1000zł - 3 elementy i jeden do cieniowania
u mnie cena 250-300 za średniej wielkości element (często 250 a 300 za drzwi jak trzeba lakierować ramkę lub tylni błotnik )
gdzie normalnie wzioł bym 750 + cieniowanie 50% ceny za element = 875zł

ja tam licze za fuche a nie od elementu i to jest dobre rozwiązanie
pozdrawiam

PROJEKTER - 05-12-2010, 19:39

Falconx napisał/a:
No to jestem pod wrażeniem waszych cen :O Za zderzak ( nowy - oryginał) u mnie w firmie podwykonawca bierze 980 zł i nie zawsze jest to zrobione jak należy ! !
Robie w garażu ale poniżej 300 zł za element ( błotnik ) to nie dotykam się , bo nie jestem organizacją charytatywną .
Na brak klientów nie narzekam .


Pamiętaj, że jesteś jednak z centrum Polski ... ale generalnie wolę twoje stanowisko w tym temacie niż stanowisko tych którzy się boją własnych klientów. Każdy z nas gdzieś tam jest klientem. Nikt nie lubi przepłacać. Każdy ma też inny sposób postrzegania rzeczywistości w większości przypadków przez zawartość własnego portfela ... ale każdy wolałby korzystać z usługi fachowego hydraulika, serwisu komputerowego, czy dentysty, a nie taniego ... ryzykując wpadkę.

Gdy dyktuje się wyższe ceny ... odcina się też dostęp do własnej firmy "biednym" zleceniodawcą i przestaje realizować tanie pokręcone zlecenia. Gdy się tego nie zrobi ... nie rozwija już własnej firmy tylko drepcząc w kółko. W chwilach kryzysu to właśnie ci biedni zleceniodawcy nie zlecają napraw z braku pieniędzy ... a nie ci bogaci. Kryzys nigdy nie dotyka firm sprzedający luksusowe towary i wysokiej klasy usługi. Kryzys delikatnie obchodzi się z ASO, czy renomowanymi dobrze wyposażonymi warsztatami. Oni wykładają kasę na inwestycji bo zarabiają 100 / 200 zł więcej na elemencie od tych tanich ... tzn w ogóle zarabiają bo ok. 100 zł za element to w zasadzie poziom kosztów bez robocizny.

Nie mogę się nadziwić ... Jak wam się opłaca lakierować element za 150 / 200 zł gdy dwustronne lakierowanie 1m/kw płyty MDF to koszt od 300 zł w górę ... rekordziści biorą nawet 500 zł/mkw, a inwestycja w ten sektor nie wymaga takiego progu wejścia jak w samochodowce. Uważam że trochę sami sobie stawiacie takie bariery i ograniczenia cenowe w lakierowaniu samochodów.

damian0889 - 05-12-2010, 20:17

w moim przypadku to nie przejdzie ja mam warsztat w maym miasteczku oprocz mnie sa tacy co po 130 nawet bye czym robia..na 200 byo ciezko sie podniesc bo kazdy poszed no ae bumerangi wrocii:) no moze jakbym mieszka w wiekszym miescie to tak ae w moim przypadku to ja ide bardziej na iosc,bo mam staych kientow auta ida do komisu i sprzedaja sie po jakims czasie bez zadnych konsekwencji....no a jesi sie robi innym a zadko to ceny wyzsze duzo no ae i jakosc materiaow i caosci tez bo wiadomo ze ktos bedzie jezdzil tym jakis czas....
PROJEKTER - 05-12-2010, 20:56

Nie rozumiem do końca czego się Damian obawiasz ? Konkurencja ceną to najgorszy rodzaj konkurencji w przypadku usług. To nigdy nie przysparza wiernych i zadowolonych klientów ... tylko powoduje, że masz gorsze samochody do naprawy i gorsze warunki z powodu braku pieniędzy na inwestycje. Użyj argumentów przy rozmowie z klientem dlaczego to u ciebie kosztuje troszkę więcej. Poddajesz się wskakując od razu do szuflady zaściankowej miejscowości. Co TY kandydujesz na Sołtysa, czy prowadzisz usługi lakiernicze ? Ty musisz wiedzieć jaka to zrobić i mieć do tego zaplecze ... a klient musi mieć na to pieniądze... jak nie ma ... to nie klient tylko "cwaniaczek". Cwaniaczek zawsze zaczyna gadkę od tego, że w innym miejscu to zrobi to taniej i lepiej i szybciej. Wielu ze strachu ustępuje ... po latach żałują ... bo już nie wychodzą z tego na co sami przystali.
damian0889 - 06-12-2010, 00:42

wiesz na dzień dzisiejszy to się obawiam bo garaż wynajmuje mam rodzinę itp no i swoich kentów i jeśli zacznę szaleć to uciekną bo im nie zależy na tym żeby auto za po roku wyglądało na dnie bo w miesiąc się sprzeda, a innych klientów jest mało,no a że zdarzają się tacy co kiedyś malowali i wracają i takich kasuje bo inny lak . nie wchodzi w grę ale głownie skupiam się na tych dzięki nim co mam co jeść bo to od nich mam zawsze stalą prace...mimo ze zarobie mniej to zawsze jakiś sposób na życie ,tym bardziej ze w miedzy czasie czymś zahandluje jakimś wyjebkiem:) możne za jakiś czas się podniosę bo mam zamiar budować swój własny warsztat w lepszej lokalizacji no i mam już zakupione z polowe materiału ale to jeszcze ok roku potrwa zanim się wprowadzę,wiec póki co nie narzekam tylko robię to co się da byle by na "chleb"było.mogło by być lepiej jak zawsze ale nie narzekam bo mieszkanie mam samochód i garaż buduje i nikt mi nigdy w niczym nie pomógł i z tego jestem dumny,czasem brakuje no ale za jakiś czas już jest lepiej i do przodu.pozdrawiam"browar"
grzela - 06-12-2010, 01:01

panowie jest jeden problem nie wszyscy roba w kabinach osobiscie mam przygotowane pomieszczenie niemógl bym wziasc 400zl za ele.. mysle ze sredniej wielkosci ele.. mozna brac 250,300 bez kabiny max nigdy nielakierowalem nic ponizej 150zl bo kosztow mam 80zl na ele.. jest jeszcze jedno trzeba wytlumaczyc klijentowi dlaczego tyle to kosztuje w moim przypadku daje 80% akceptacje kosztow naprawy
dawno temu tez robilem za 100 150 ale szybko sie przekonalem ze zarabiam na 2 ele 100 gdzie trzaba kupc material ogrzac i zaplacic za prad we wiekszych miastach wcale nie jest drozej poprostu jest wiecej warsztatow garazy itp wiec ludzie ceny zanizaja rozumiem bo przecierz trzeba z czegos zyc ale bez przesady! nawet robac w garazu trzeba sie cenic od kilku mc-y robie to legalnie i za 200zl od ele..ciezko odlarzyc na wieksze inwestycje nawet bez kabiny ale legalny warsztat powinien brac 300 w gore

paul_van_cristo - 06-12-2010, 01:03

lepiej coś niż nic

jak bedziesz miał warsztat to inaczej ludzie bedą patrzeć wiem po sobie narazie nie mam profi ale już niedługo

ceny i tak idą w górę od wiosny ;)

jak zaczynałem to za element brali w okolicy po 150-200 i ja tyle brałem, nawet jeden co brał 100-150
ale teraz bierze wiecej 200 i nie ma roboty, a ja 250 - 300 i kolejka na miecha
jeden z kolegów pił i też już nie robi bo auta stały miesiąc i więcej
a jak ktoś mówi ze drogo "jak chce mieć Pan zrobione dobrze to tyle taka usługa kosztuje a jak nie to zapraszam do konkurencji tam zrobią dobrym materiałem za połowę ceny bo robocizna i prąd jest za darmo"

damian0889 - 06-12-2010, 01:18

masz kolego racje ze legalnie nie urobisz za 150 -200zl zbyt wiele...a co do kosztow to wiem z doswiadczenia ze czym lepszy material tym wydajniejszy...wezmy sam lakier duponta malujesz na 1,5 warstwy bez rozcienczania ok 70-100gr na element a tanim? 4 razy bo sam w sobie woda 200gr element a oprocz tego jakosc drozszym lepsza...a jak kolega pisze wyzej tez racja,ale wszystko kwestia reputacji...ja mam te szczescie ze ojciec 20lat malowal ponad i tak po nim zalapalem i ludzie ciagna,no ale za bardzo szalec nie mozna tymbardziej ze inni nawet po 130 jada a mi sie udalo wszystkich na 200 przestawic wiec lepiej szanowac co sie ma niz nazekac
grzela - 06-12-2010, 01:38

umnie tez roba nawet za 120 kiedys całkiem przypadkowo sie dowiedzalem ze ten lakiernik pracuje w mieszalni i podpierda... materiał i robi fuchy mam propozycje jesli ktos wie to gdzie za takie pienadze ktos robi niech tam pojedzie i zobaczy co jest grane
przeciez na np dzwi potrzeba 200ml bazy jakies 200ml klaru co daje juz 60 zl doliczmy podklad jakis ewentualny szpachel 70,75 zl a prad a ogrzewanie ????? jakby nie patrzec tacy roaba za 40zl na czysto ludzie opanujce sie :nono:

paul_van_cristo - 06-12-2010, 01:54

grzela napisał/a:
umnie tez roba nawet za 120 kiedys całkiem przypadkowo sie dowiedzalem ze ten lakiernik pracuje w mieszalni i podpierda... materiał i robi fuchy mam propozycje jesli ktos wie to gdzie za takie pienadze ktos robi niech tam pojedzie i zobaczy co jest grane
przeciez na np dzwi potrzeba 200ml bazy jakies 200ml klaru co daje juz 60 zl doliczmy podklad jakis ewentualny szpachel 70,75 zl a prad a ogrzewanie ????? jakby nie patrzec tacy roaba za 40zl na czysto ludzie opanujce sie :nono:


u mnie wiekszość klientów to osoby z polecenia
ale jak zrobi 3 elementy dzienne to zarobi 120 hehehe durni jest dużo na tym świecie
po co kaleczyć ten piękny zawód zrypanymi autami a takich nie mało

michalLbn - 06-12-2010, 08:38

TA ja myśłałem że moja okolica jest kiepska ale u mnie nikt poniżej 200 już nie robi a większość 250-300, 350 za maskę. Ja robię wszystko po 200. Niestety ciężko się podnieść. Materiału nie złe, lepsze niz u tego co po 300 robi ale nikt z nas tutaj salonowej jakości nie robi. Ja mam wysoki próg samooceny i jestem zawsze nie zadowolony z efektu, pomimo że klient zachwycony.
ZIEMBA - 10-01-2011, 18:31

Od nowego roku vat poszedł do góry, a jak ceny u was, też podnieśliście? ;) A jak tam z robotą, bo u mnie różne. Pojezdziłem po znajomych warsztatach i u niektórych nie ma nawet jednego samochodu na placu ! Cieniutko. Ale u tych co mają najwyższe stawki w okolicy, nawet po 450zł od elementu, roboty ciągle jest. Natomiast warsztaty mechaniczne wszystkie sa zastawione i na naprawe trzeba się umówic. Z tego co rozmawiałem z paroma znajomymi, jak ktoś ma ze 3 stanowiska mechaniczne to już niezłą kase ma miesięcznie. Do tego roboty ciągle przybywa.
rajcuch - 10-01-2011, 19:08

ja mam 6 aut na styczeń na ubezpieczenie z serwisu i kilka z ulicy. styczeń jak co roku cienizna ;) z ulicy 400zł brutto za element
ZIEMBA - 10-01-2011, 19:17

rajcuch napisał/a:
ja mam 6 aut na styczeń na ubezpieczenie z serwisu i kilka z ulicy. styczeń jak co roku cienizna ;) z ulicy 400zł brutto za element


To i tak niezle jak bierzesz 400zł od klienta. Nie wiem jak wyglądają te samochody ale 6 sztuk na ubezpieczenie, biorac pod uwage, że robisz je kompleksowo, czyli częsci też Twoje, to i tak na tym troche zarobisz, tym bardziej ,ze przecież nie masz 10 pracowników którym musisz dac wypłate.

online - 10-01-2011, 20:06

Ja po pobycie w szpitalu podnioslem ceny i roboty dalej tyle samo. Teraz troche bida, ale to dobrze, robie swoje furki, coś pogrzebie przy warsztacie, na nauce sie bardziej moge skupić ;)

Do podniesienia cen każdy sam musi dojść, pociągając za sobą swych klientow. To nie jest takie łatwe dla malych zakladow czy garażowców. ;] Gdyby nie to forum, to bym dalej sie brudzil w smrodach za "darmo" ;]

rajcuch - 10-01-2011, 22:35

części serwis daje, ja tylko robocizne rozliczam ;) a wiesz... jak się jest podwykonawcą dla serwisu... to oni tez chca oblizac łyżke ;) życie ;)
To_mas - 10-01-2011, 23:08

u mnie w grudniu była klapa więc kupiłem autko i z nim działam, właśnie polakierowałem ostatnie 2 elementy:)
A teraz to coś ruszyło
1 zrobione, drugie już czeka i miał ktoś przyjechać jeszcze(czy sie pokaże to sie zobaczy), tak ze jak na dorabianie po godzinach narzekać nie ma na co :)

unek - 11-01-2011, 05:11

a ja w grudniu mialem 6 autek i praktycznie cały miesiac roboty...
styczen zapowiadał sie dobrze..ale zawsze musi sie cos zrypac... :angry:
dwa oddałem koledze na blacharke..2 stoja narazie na placu..
a mialem ustawione 10 aut..tylko polowa po 1 -2 elementy....
jeden plus ,ze wszyscy czekaja na tel :)
pomocnik nie dotarł...wiec od srody cos zaczne działac :D
a ceny narazie te same ...


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group