Sew992 - 05-07-2018, 21:06 Temat postu: Droga maska karbon i problem natury złośliwej Mój szef kupił do mercedesa c63 amg pakiet karbonowy. Dostał zniżkę pod warunkiem, że zrobi na niej coś fajnego aby auto szło na targi. Pomalowalismy maskę dwoma warstwami bezbarwnego i dwoma warstwami szpachli natryskowej do karbonu(jest ona przezroczysta). Następnie pomalowalismy do kantu biała farbą i znowu dwa razy nałożyliśmy bezbarwny(maska kosztuje 12tys euro więc zależało nam aby kiedyś jak auta nie będzie zeszlifowac farbę położyć bezbarwny i sprzedać ją). Lecz dwie turbiny umiejscowione do góry nagrzewają się do temperatury że ciężko położyć na nich rękę zaraz po wyjechaniu z garażu. Bezbarwny popękał i teraz planujemy to naprawić. Znacie może jakieś firmy produkujące nawet w USA materiały ekstra do karbonu lub jakieś sztuczki? Gdyż wiem że zeszlifowanie i położenie znowu tego samego skończy się podobnie. |
