Lakierowanie samochodów
Lakiernictwo samochodowe,lakierowanie samochodu,forum lakiernicze,lakiernictwo,polerowanie,blacharka,pistolet,podkłady,papiery ścierne,mokro i sucho,szlifierka,szlifowanie szpachli,matowienie,mycie,kabiny lakiernicze,pistolety,sprężarki,bazy,

Błedy! - Grzanie prommiennikiem.

online - 31-12-2009, 00:07
Temat postu: Grzanie prommiennikiem.
Panowie, moze kogos to ustrzezy, ja nie wiem, jak moglem o tym nie pomyslec...
lakierowalem dzis na szybko drzwi w lagunie (smart repair)promiennik, grzanie, potem troche dalej i znow lekkie, ale dluzsze grzanie, bo expres. łĄCZnie grzalo z jakies 30 minut??ale kombinowane było.

rozklejam, potem patrze do srodka, a z tapicerki kolki utopilo:O a co jakby się komus lusterka sciągac nie chialo?

moze pomoze Wam uniknąć problemow- w moim przypadku to tylko 10 minut roboty wiecej i pare kołkow z zapasów.

P.S.jak moge sprawdzic jaką moc ma moj prommiennik?

gola - 31-12-2009, 00:15

jak to mozliwe?,chyba,ze promiennik przystawiles bezposrednio do elementu.
mkautos - 31-12-2009, 00:20

Duzo szczescia ze tylko kołki.
Mi sie tez kiedys na szybko podkład odparzył i na szczescie to był tylko podkład .

online - 31-12-2009, 00:28

nie mam pojęcia jak to się stalo- w kazdym razie było zbyt dlugo i zbyt blisko.

jak rozpoznać jaki mam promiennik? dostalem 3 lampy, na stojaku, znajomy z niemcowni przywiozl i nie wiedzial do czego to. nalepkla z napisami juz wytarta-pewnie nitro myte.
da sie to jakoś po budowie samej lampy rozkminic, co to? bojuz pol roku sie zastanawiam, czy to fale krótkie, czy dlugie...

Mkautos- pewnie za wczesnie i zbyt gorącom tez na początku tak zrobilem- za blisko, za cieplo i za dlugo, ale to nie byl prommiennik ;]

elvis - 31-12-2009, 00:53

online napisał/a:
nie mam pojęcia jak to się stalo- w kazdym razie było zbyt dlugo i zbyt blisko

Minimum 50 cm , ja robię na ok 80 i wygrzewam element przed robotą a pożniej każdą warstwe -nie można zostawi bez wygrzania np.szpachli chocby schła przez tydzień.

mkautos - 31-12-2009, 02:05

online napisał/a:
ale to nie byl prommiennik ;]

Znaczy ze ?

gola - 31-12-2009, 06:57

elvis napisał/a:
...nie można zostawi bez wygrzania np.szpachli chocby schła przez tydzień.

a to niby dlaczego?

baqo - 31-12-2009, 09:06

online napisał/a:
nie mam pojęcia jak to się stalo- w kazdym razie było zbyt dlugo i zbyt blisko.
a lakier nie zbąblował ?
online napisał/a:
jak rozpoznać jaki mam promiennik?
jaki by nie był ,trzeba zachować czasy i odległości podczas suszenia ,a jak chcesz być bardziej pewien i spokojniejszy ,to musisz gdzieś dotykiem ręki sprawdzić jak blacha się nagrzewa
mirko - 31-12-2009, 17:09

gola napisał/a:
...nie można zostawi bez wygrzania np.szpachli chocby schła przez tydzień.

a to niby dlaczego?


Jeśli stosujemy promiennik do suszenia lakieru, to wg. technologi powinno się suszyc
promiennikiem kazdą kolejną warstwe począwszy od kitu. Pozwoli to uniknąc przykrych niespodzianek gdy będziemy suszyc lakier nawierzchniowy.
Pozdro

gola - 31-12-2009, 19:48

mirko napisał/a:
Jeśli stosujemy promiennik do suszenia lakieru, to wg. technologi powinno się suszyc
promiennikiem kazdą kolejną warstwe począwszy od kitu. Pozwoli to uniknąc przykrych niespodzianek gdy będziemy suszyc lakier nawierzchniowy.
Pozdro

w sumie to dobrze wiedziec,ale zawsze susze tylko podklad (nigdy szpachle) promiennikiem,jezeli robie male rzeczy,nastepnie bezbarwny w kabinie na 60 stopni i nigdy nie mialem problemu.

mkautos - 01-01-2010, 16:28

Jakie to są te przykre niespodzianki?
ZIEMBA - 01-01-2010, 16:51

Przepuszczam, że chodzi o siadanie szpachli pod wpływem promiennika. Dlatego przy używaniu prominnika do suszenia np. lakieru lub podkładu ktory jest położony na szpachle zalecają tą szpachle też suszyc prominnikiem.
mirko - 01-01-2010, 18:13

ZIEMBA napisał/a:
Przepuszczam, że chodzi o siadanie szpachli pod wpływem promiennika. Dlatego przy używaniu prominnika do suszenia np. lakieru lub podkładu ktory jest położony na szpachle zalecają tą szpachle też suszyc prominnikiem.


Dokładnie o to chodzi. Czasem wyskoczy jakiś pęcheżyk,bo gdzieś tam zostało uwięzione troszke powietrza, itp. itd. Promiennik podobnie jak nasze kochane słoneczko mocno nagrzewa blaszke karoseri, weryfikując błędy lakiernicze, (każdemu może się zdażyc) Z tym ,że słoneczko grzeje dłużej i nawet po dłuższym czasie od naprawy moze coś wyciągnąc.
Pozdrawiam.
Życze wszystkim samych sukcesów ,wyrozumiałych i szczodrych klientów
no i niech sie interes kręci ;) w tym 2010

online - 05-01-2010, 22:13

baqo napisał/a:
online napisał/a:
nie mam pojęcia jak to się stalo- w kazdym razie było zbyt dlugo i zbyt blisko.
a lakier nie zbąblował ?
online napisał/a:
jak rozpoznać jaki mam promiennik?
jaki by nie był ,trzeba zachować czasy i odległości podczas suszenia ,a jak chcesz być bardziej pewien i spokojniejszy ,to musisz gdzieś dotykiem ręki sprawdzić jak blacha się nagrzewa


calkowicie zapomniałem o tym przykrym wydarzeniu i temacie ;)
nie, z lakierem wlasnie nic.
promiennik najpierw jakies 30cm od elementu, potem moze z pol metra. kurcze chyba przesadzilem, nikt mnie nei szkolil jak uzywac lampy :( kierowalem się tylko zawsze czasami z puszek, ale w tym przypadku nawet czasy wydluzylem. oczywiscie czekal, az rozc. odparują...

ja mam nauke na przyszłość, moze ktoś z tego też coś wyciagnie. powiedzialem o tym problemie w mieszalni i lakiernik się odezwal i mowi, ze u niego kiedys była sytuacja, ze nie sciągnęli obudowy lusterka (ale to juz lata temu) i wewnątrz metalowe czesci mechanizmu lusterka nagrząły się do tego stopnia, ze obudowe stopilo. mowi, ze te moje lampy to tez pewnie z tej epoki i jesli nie zachowa się odp. zasad to du-a blada ;] takze ja juz nikty nie poprafie technikow z puszki ;)

MKautos- przechodzilem do lakierni (wtedy jeszcze garazu) ze zderzakami i jakos tak postawilem 2xhalogen 500w na stojaku bliziutko auta, ze odparzylo. grzały te lampy jak cholera. nie zwrocilem wtedy uwagi na to.

mkautos - 05-01-2010, 22:22

Ja dzis auto oddawałem.
Klapka spadła od wlewu paliwa przy przykrecaniu blacharzowi.
Klient juz jechał (taki na auto - klient handlarza) i w ciągu godziny trzeba było w perle pomalowac.
Ekspres suszenie dało taki efekt ze po utwardzeniu promiennikiem zostały mikroskopijne dziurki od odparowywania rozpuszczalnika (moze z 5 kropelek wlałem do pistoletu)
Dla laika niewidoczne jak ktos mu nie pokaze.
Polerka pomogła ..... niewiele.

online - 05-01-2010, 22:26

gdybys poczekal troszke na odparowanie rozc. to nie byloby problemu. najzwyczajniej zgazowalo. no, ale bywa, w koncu expres. tylko klapka. :)
mkautos - 05-01-2010, 22:39

Zapewne i baza odparowywała bo nie uzyłem niestety promiennika.
Jak klapke przykrecał to klient juz stał obok.

Pejter - 12-01-2010, 14:10

Do siadania szpachli nie wygrzanej:
Poliestry i poliwinyle tak mają że są termoplastykami, czyli jak podgrzejeż to może zmienić chmm.... kształt, no siąść.
Z tąd fajnie jak wygrzejesz to pierwszy, zanim słońce auto dopadnie :) .

online - 12-01-2010, 22:02

Poliestry zmniejszają swoją objętość przy całkowitym utwardzeniu. A to następuje dopiero przy wygrzaniu odpowiednio dlugo w odp. temperaturze.
Stąd siadanie.

Pejter - 13-01-2010, 16:42

Podkład zrobiony na żywicy dobrej jakości skurcz podczas schnięcia ma bardzo mały, im gorsza żywica tym skurcz większy. Tak że ilość rozpuszczalników w nakładanej mieszance decyduje o zmianie objętości materiału.
PROJEKTER - 16-01-2010, 17:53

Nie bardzo rozumiem co macie na myśli ? Tzw. siadanie i zmniejszanie objętości następuje po prostu po odparowaniu części lotnych z materiału. Najbardziej "siada" baza potem lakiery następnie grunty i pokłady, a najmniej wypełniacze ! Wyższa temperatura siada od razu niższa i siada po jakimś czasie ... jak na wierzchu jest lakier to minie sporo czasu zanim odparują wszystkie substancje lotnie z całej powłoki. Dlatego trzeba grzać każdą warstwę promiennikiem IR. Może być - kilka minut ale lepiej to zrobić przed lakierowaniem !

Nie bardzo rozumiem jak siadanie może ( drastycznie ) być związane z typem żywicy czyli rodzajem substancji błonotwórczej ? ... ale poczekam na doprecyzowanie myśli przewodniej bo może coś jest w tym stwierdzeniu ?

mkautos - 16-01-2010, 17:58

PROJEKTER napisał/a:
Nie bardzo rozumiem jak siadanie może ( drastycznie ) być związane z typem żywicy czyli rodzajem substancji błonotwórczej ? ... ale poczekam na doprecyzowanie myśli przewodniej bo może coś jest w tym stwierdzeniu ?

Teraz to chyba nikt nie rozumie ;)

Pejter - 16-01-2010, 18:29

Ubytek substancji lotnych to jedno, a termoplastyka zywicy to drugie, wygrzewanie poprawia albo przyspiesza to zjawisko. Ale znowu są materiały bardziej na nie odporne i mniej. Nam zależy na bardziej odpornym, ale będzie twardszy w obróbce. I piosnka się zaczyna od nowa.
mkautos - 16-01-2010, 18:39

Pejter, I własnie aby nie wdawac sie w dyskusje z projekterem wolałem aby tą oczywistą oczywistosc ktos inny wytłumaczył.
Gdyby tak nie było jak piszesz to jaki sens by miało kupowanie drogich materiałow skoro wszystkie by były jakosciowo takie same.

Pejter - 16-01-2010, 19:20

I ciągle wymyślanie códów mnie bawi, może jestem uzależniony? :) :) :) :) :) (żartowałem).
No-limit - 16-01-2010, 19:35

mkautos napisał/a:
Pejter, I własnie aby nie wdawac sie w dyskusje z projekterem

A ja @Projekter-a darzę szacunkiem i w wolnej chwili postaram się w miarę mojej wiedzy dać Mu odpowiedż.
Pozdrowienia. ;)

mkautos - 16-01-2010, 20:05

No-limit napisał/a:
A ja @Projekter-a darzę szacunkiem

Niepodwazalne stwierdzenie.
Tez twierdze ze chłop ok, tylko nie chciałem byc sam zostawiony z moją przeciwstawną teza.
Dlatego tez byłem ciekaw kto napisze cos na temat, mysląc w podobnych kategoriach jak ja.
Zeby nie było ze znow ja tylko przeciw a przeciez nie jestem takim szpecem jak @projekter.
Uwazam tylko ze poprostu on jest bardziej teoretykiem a wiadomo ze teoria z praktyką nieraz sie mijaja.

No-limit - 16-01-2010, 21:08

mkautos napisał/a:
No-limit napisał/a:
A ja @Projekter-a darzę szacunkiem

tylko nie chciałem byc sam zostawiony z moją przeciwstawną teza.
Dlatego tez byłem ciekaw kto napisze cos na temat, mysląc w podobnych kategoriach jak ja.
Zeby nie było ze znow ja tylko przeciw .



:buhaha: Spokojnie.Coś,Ktoś napisze.Moja wypowiedż nie oznacza,że nie darzę szacunkiem innych userów ;)

PROJEKTER - 16-01-2010, 21:11

Teoria z praktyką ma tyle wspólnego co onanizm z sexem :) COŚ TA MA.

Tylko że ja ... z przymusu w 1993 roku musiałem odwiesić marynarkę na kołek i nauczyć się lakierować. Dzięki tej umiejętności po 1999 prowadziłem szkolenia dla lakierników w firmach które organizowałem, wykorzystując wiedzą praktyczną na temat technologi i materiałów pozyskaną na szkoleniach w kraju i za granicą . ;)

Tak się delikatnie odgryzę i napiszę, że pewnie po jednym, lub dwóch dniach króciutkiego treningu mogę stanąć z niejednym z was do konkursu : kto lepiej oklei samochód, go polakieruje włącznie z cieniowaniem i wypoleruje... i grzecznie przypomnę Panom, że LAKIERY WODOROZCIEŃCZALNE DO POLSKI to wprowadziłem JA .... 18 sierpnia 1995 roku system R90 Glasurit. to historia której już nikt nie zmieni i mi tego nie odbierze. Niech ktokolowiek w Polsce udowodni, że malował wodą i miał mieszalnik w zakładzie usługowym, lub ASO przed końcem 1995 roku :) a to Panowie internet powszechnie dostępny ... więc CZEKAM CIERPLIWIE ... bo wojna i awantury jakie wtedy się toczyły z przedstawicielstwami koncernów w Polsce o dostawę tych materiałów to materiał na odrębną powieść sensacyjną.
Jednocześnie przypomnę, że ostatni samochód lakierowałem własnymi pazurkami w sierpniu 2007 roku tuż przed likwidacją własnego warsztatu !

No to teraz jako praktyk i teoretyk chciałbym się dowiedzieć od kompetentnej osoby Jaki wpływ ma tzw. żywica w produkcie ... na siadanie materiału ... bo to dla mnie osoby kontrolującej branżę bardzo wnikliwie ... zupełnie nowa teza. Nie twierdzę że nieprawdziwa ... tylko zaskakująca i proszę o rozwinięcie tego tematu.

Człowiek uczy się całe życie ... Np. dziś o 11.00 dowiedziałem się w SATA ( z wszystkimi dowodami na pokazie praktycznym i możliwościami wypróbowania nowego produktu SATA ), że technologia HVLP jest tylko i wyłącznie do bazy i rzadkich materiałów, a technologia pistoletów RP i to z głowicą 1.2 to podstawa nowoczesnego lakiernictwa .... osiem lat myślałem, że jest odwrotnie i że RP to staroć ! No cóż ...

Dlatego proszę o wyjaśnienie ... wpływu rodzaju żywicy na siadanie materiału i zmniejszanie jego objętości ... później zapytam o jakieś dowody ... teraz tylko koncepcja tej teorii i przykłady ... jeżeli moge poprosić :)

gola - 17-01-2010, 00:38

PROJEKTER napisał/a:
...Tak się delikatnie odgryzę i napiszę, że pewnie po jednym, lub dwóch dniach króciutkiego treningu mogę stanąć z niejednym z was do konkursu : kto lepiej oklei samochód, go polakieruje włącznie z cieniowaniem i wypoleruje...


Mysle,ze moglbym podjac wyzwanie ;) ;]

martek - 17-01-2010, 01:00

gola napisał/a:
PROJEKTER napisał/a:
...Tak się delikatnie odgryzę i napiszę, że pewnie po jednym, lub dwóch dniach króciutkiego treningu mogę stanąć z niejednym z was do konkursu : kto lepiej oklei samochód, go polakieruje włącznie z cieniowaniem i wypoleruje...


Mysle,ze moglbym podjac wyzwanie ;) ;]


do konkursu sie zgłoscie, bedzie ciekawa rywalizacja

kamilbusko - 17-01-2010, 07:23

martek napisał/a:
do konkursu sie zgłoscie, bedzie ciekawa rywalizacja

PROJEKTER - 17-01-2010, 13:23

No ! tylko ja bym to musiał polakierować .... przesuwając biurka z komputerami ... ploter i wciągając ten samochód po schodach na piąte piętro biurowca :) :) :)

Pewnie bym wygrał za same warunki jakie mam w takiej lakierni np ... za to że podłoga jest z paneli drewnianych :) :) :)

No i .... kto oceni pracę JURORÓW ?

Pejter - 17-01-2010, 14:07

Projekter - pytasz jaki wpływ ma rodzaj żywicy poliestrowej czy akrylowej na parametry produktu końcowego?
Czyli nie ma różnicy czy wezmę żywicę poliestrową do krasnali, czy konstrukcyjną do budowy jachtów?

Co do Glasuritu to moje uznanie!!! W takim razie prawdopodobnie się znamy, ja malowałem 90 w 92 może 93 roku. Mieszalnik wtedy stał w Katowicach w Webolicie, nie piszę o tym żeby siać fermęt. Raczej jako ciekawostka którą zapewne umiejscowisz lepiej. Wielu rzeczy już ne pamiętam.

PROJEKTER - 17-01-2010, 14:52

Jeżeli mogę sprostować daty to WEBOLIT w Katowicach ( OŚRODEK SZKOLENIOWY generalnego przedstawiciela Glasuritu ) rozpoczął pokazy materiałów wodorozcieńczalnych w lutym 1994 roku .... tuż po zawarciu umowy z OPEL TRAX ( pierwszą w Polsce lakiernią z materiałem wodorozcieńczalnym ) Mieszalnik łańcuchowy wraz z pełnym wyposażeniem i nowa wagą z wbudowanym komputerem stanął tam dopiero późną wiosną 1994... i wtedy zaczęły się szkolenia przyszłych lakierników budowanego jeszcze obiektu. Otwarcia dokonał Alex. W ... syn właściciela Webolitu.

Mieszalnik dotarł do TRAX już w grudniu 2004 ale poślizgi w budowie i odbiorach spowodowały że oficjalnie pierwsza naprawa lakiernicza zakończona została w sierpniu 2005 roku ( tak naprawdę to buła już z trzydziesta ). W TRAX na wszelki wypadek stały dwa systemy woda i konwencja. Nie zmienia to jednak faktu, że po bardzo wnikliwym rozpoznaniu sytuacji i sprawdzeniu, czy na pewno to pierwszy mieszalnik wodny - TRAX rozpoczął akcję promocyjna lakierni po hasłem "TRAX PRZYJAZNY ŚRODOWISKU" eksponując to że jest to pierwsza w Polsce lakiernia z wodą. Dwa miesiące później zadebiutował na rynku magazyn ( jeszcze czarno biały ) NOWOCZESNY WARSZTAT z moją drugą w życiu publikacją LAKIERNIA XXI WIEKU.

Kurde ! ... to kawałek historii lakiernictwa samochodowego w Polsce.

Tak dla pełnego obrazu i uczciwości historycznej to taki pierwszy z najpierwszych pokazów materiału wodorozcieńczalnego w Polsce odbył się zimą 1992 roku w ośrodku szkoleniowym firmy INTERLACK generalnego przedstawiciela firmy SPIES HECKER.... i o dziwo pokaz obejmował także wodorozcieńczalny lakier bezbarwny ... który po aplikacji był biały jak mleko i schnął 90 minut w temperaturze 60 st C ... na oczach zdziwionych gości bo w Warszawie na al. Prymasa Tysiąclecia kabina SAICO miała ścianę ze szkła ... WTEDY TO BYŁO WOW !

Tyle historii .... a co do pytania w temacie :

Pejter napisał/a:
Projekter - pytasz jaki wpływ ma rodzaj żywicy poliestrowej czy akrylowej na parametry produktu końcowego?
Czyli nie ma różnicy czy wezmę żywicę poliestrową do krasnali, czy konstrukcyjną do budowy jachtów?


Ja tylko pytam i poproszę o doprecyzowanie stwierdzenia że - siadanie materiału i zmniejszenie jego objętości zależy od rodzaju żywicy ! ... co na razie uważam za zbyt daleko posuniętą teorię ... wielce mnie zaskakującą ... więc tylko proszę o jakieś uzasadnienie.

Na razie pozostanę przy swoim, że rodzaj żywicy w produkcie nie ma żadnego wpływu na siadanie i zmniejszanie objętości czy kurczenie, a jedynie większa, lub mniejsza zawartość części lotnych w tym materiale ... które odparowują. Może się mylę ? ... ale to twoja teza której nie rozumiem i proszę żebyś ją obronił lub sprostował lub rozwinął myśl bo napisałeś to jako stwierdzenie faktu technologicznego dotyczącego materiału !

Inne właściwości żywic nie mają tu znaczenia. Chodzi tylko o to "kurczenie" i od czego ono zależy tzn. co to jest ta "gorsza żywica" ? Chodzi o pierwsze zdanie twojego postu :

Pejter napisał/a:
Podkład zrobiony na żywicy dobrej jakości skurcz podczas schnięcia ma bardzo mały, im gorsza żywica tym skurcz większy. Tak że ilość rozpuszczalników w nakładanej mieszance decyduje o zmianie objętości materiału.

online - 17-01-2010, 19:39

PROJEKTER napisał/a:
Inne właściwości żywic nie mają tu znaczenia. Chodzi tylko o to "kurczenie" i od czego ono zależy tzn. co to jest ta "gorsza żywica" ? Chodzi o pierwsze zdanie twojego postu :

Pejter napisał/a:
Podkład zrobiony na żywicy dobrej jakości skurcz podczas schnięcia ma bardzo mały, im gorsza żywica tym skurcz większy. Tak że ilość rozpuszczalników w nakładanej mieszance decyduje o zmianie objętości materiału.


Ja się może wtrącę ;)
Ja to rozumiem jako:
gorsza zywica-więcej jej odparowywuje, wiąze się to z pozostaniem mniejszej ilosci na powierzchni- czyli większy "skurcz".
lepsza żywica- odwrotnie.
Czyli patrząc z mojego punktu widzenia- piszecie o tym samym ;]

mirko - 17-01-2010, 19:53

PROJEKTER napisał/a:
Mieszalnik dotarł do TRAX już w grudniu 2004 ale poślizgi w budowie i odbiorach spowodowały że oficjalnie pierwsza naprawa lakiernicza zakończona została w sierpniu 2005 roku ( tak naprawdę to buła już z trzydziesta ). W TRAX na wszelki wypadek stały dwa systemy woda i konwencja. Nie zmienia to jednak faktu, że po bardzo wnikliwym rozpoznaniu sytuacji i sprawdzeniu, czy na pewno to pierwszy mieszalnik wodny - TRAX rozpoczął akcję promocyjna lakierni po hasłem "TRAX PRZYJAZNY ŚRODOWISKU" eksponując to że jest to pierwsza w Polsce lakiernia z wodą.


Projekter, coś mi tu nie pasuje, może Ci się daty pomyliły ?
Ja od 2003 roku pracowałem w autoryzowanym serwisie Opla ( nie TRAX )
i odkąd tam pracowałem to 90-tka Glasuritu już tam była, lakiernia istnieje w tym serwisie mniej więcej od 2000/2001 roku i o ile wiem to zawsze była tam woda .
Dodam,że bylismy klientem Webolitu Katowice ul. Rolna
Pozdrawiam

jacklack - 17-01-2010, 20:05

mirko napisał/a:
Projekter, coś mi tu nie pasuje, może Ci się daty pomyliły ?
Ja od 2003 roku pracowałem w autoryzowanym serwisie Opla ( nie TRAX )
i odkąd tam pracowałem to 90-tka Glasuritu już tam była, lakiernia istnieje w tym serwisie mniej więcej od 2000/2001 roku i o ile wiem to zawsze była tam woda .

mirko,
W TYM temacie jest sprostowanie (to czerwonym drukiem) ;)

PROJEKTER - 17-01-2010, 21:01

online napisał/a:
PROJEKTER napisał/a:
Inne właściwości żywic nie mają tu znaczenia. Chodzi tylko o to "kurczenie" i od czego ono zależy tzn. co to jest ta "gorsza żywica" ? Chodzi o pierwsze zdanie twojego postu :

Pejter napisał/a:
Podkład zrobiony na żywicy dobrej jakości skurcz podczas schnięcia ma bardzo mały, im gorsza żywica tym skurcz większy. Tak że ilość rozpuszczalników w nakładanej mieszance decyduje o zmianie objętości materiału.


Ja się może wtrącę ;)
Ja to rozumiem jako:
gorsza zywica-więcej jej odparowywuje, wiąze się to z pozostaniem mniejszej ilosci na powierzchni- czyli większy "skurcz".
lepsza żywica- odwrotnie.
Czyli patrząc z mojego punktu widzenia- piszecie o tym samym ;]


Tak by było gdyby żywica czyli substancja błonotwórcza danego materiału była lotnym związkiem organicznym i w jakieś części znikała w procesie schnięcia ... ale niestety nie znika nie paruje i nie zmniejsza swej objętości ....odparowują tylko części lotne !

No-limit - 18-01-2010, 12:44

[quote="PROJEKTER"][quote="online"]
PROJEKTER napisał/a:

ale niestety nie znika nie paruje i nie zmniejsza swej objętości ....odparowują tylko części lotne !

Za duża ilość rozcieńczalnika w stosunku do żywicy i wypełniacza i za gruba warstwa jednorazowo.Za duże przestrzenie/"pory",za dużo talku/.Podkład wypełniający wsiąka jak w gąbkę i przy okazji rozpuszcza wierzchnią warstwę co po odparowaniu rozc. powoduje "siadanie".

PROJEKTER - 18-01-2010, 17:11

[quote="No-limit"][quote="PROJEKTER"]
online napisał/a:
PROJEKTER napisał/a:

ale niestety nie znika nie paruje i nie zmniejsza swej objętości ....odparowują tylko części lotne !

Za duża ilość rozcieńczalnika w stosunku do żywicy i wypełniacza i za gruba warstwa jednorazowo.Za duże przestrzenie/"pory",za dużo talku/.Podkład wypełniający wsiąka jak w gąbkę i przy okazji rozpuszcza wierzchnią warstwę co po odparowaniu rozc. powoduje "siadanie".


Oczywiście racja ... ale to nadal dotyczy ogromnej już ilości lotnych związków organicznych w powłoce i do tego nie uwolnionych zanim został położony lakier. To się często zdarza właśnie wtedy gdy poszczególne warstwy nie są potraktowane promiennikiem tylko np. suszarko opalarką przez chwilę i lekko zmatowane. Ale nadal nie rozumiem tego kurczenia się żywicy ?

Sory, że jestem taki upierdliwy ... ale jak macie słuszność i takie zjawisko występuje to oznaczałoby że każda żywica czy to akryl czy poliester może się "skurczyć" ( jak to nazwaliście ) ... i wtedy tragedia. Bo jaki wpływ może mieć lakiernik na taką właściwość fizykochemiczną materiału ? Lakieruje suszy a tu sru i cała powłoka się skurczyła ;)

ZIEMBA - 18-01-2010, 17:25

Projekter, chłopaką chodzi zapewne o to, że powieszchnia szpachlowana, idealnie wyprowadzona i pomalowana wygląda git, ale jak postoi pare dni na słoncu to nieraz się zdarzy że gdzie niegdzie porobią się fale, tak jakby szpachla posiadała. Częsci lotne nie mają na to wpływu bo przecież są zamkniete lakierem. Wiec dlaczego ta szpachla tak siada? O to chodzi :)
PROJEKTER - 18-01-2010, 17:31

Nie wiem jaki dokładnie efekt masz na myśli ale obstawiam że są tylko dwie przyczyny

1. Nieodparowane części lotne trzymające powłokę

2. Duże ilości powietrza zamknięte w mikroporach szpachli poliestrowej co po jego odparowaniu powoduje siadanie czyli cofanie się powłoki.

W obu przypadkach problem załatwia grzanie promiennikiem.

Gdyby to była naturalna właściwość kitu poliestrowego to nie udałoby się wam wykonać żadnej naprawy prawidłowo. Zawsze byłyby fale po tym jak żywica się samoistnie skurczy !

ZIEMBA - 18-01-2010, 17:44

Nie no, dobrze o tym wiem, że gdyby to przed podkładem podgrzac chwile promiennikiem to tego efektu by nie było. Ale jak to wytłumaczyc, że nawet jak szpachla jest już przykryta lakierem to potem to siada. Przecierz powietrz ani rozpuszczalnik już się nie wydostanie.
martek - 18-01-2010, 17:49

PROJEKTER napisał/a:
Nie wiem jaki dokładnie efekt masz na myśli ale obstawiam że są tylko dwie przyczyny

1. Nieodparowane części lotne trzymające powłokę

2. Duże ilości powietrza zamknięte w mikroporach szpachli poliestrowej co po jego odparowaniu powoduje siadanie czyli cofanie się powłoki.

W obu przypadkach problem załatwia grzanie promiennikiem.


mam wobec tego takie pytanie z czystej ciekawosci, jezeli wygrzeje szpachle promiennikiem, obrobie np. p80 potem zapodkladuje, wygrzeje promiennikiem, wymatuje, polakieruje, wygrzeje to czy rysy po papierku wyjda czy nie bo przeciez wszystko wygrzane...

pozdro

PROJEKTER - 18-01-2010, 18:58

Teoretycznie jak podgrzejesz każdą warstwę to powinna się zapaść w rysy po papierze bo odparuje zamknięte tam powietrze - zanim zaczniesz szlifować. Z tak przygotowanej powierzchni rysy po grubszym papierze pomiędzy warstwą kitu szpachlowego oraz pomiędzy wypełniaczem natryskowym i kitem nie powinny się ujawnić na powłoce lakieru.
... ale tak się nie robi ... papier powinien mieć odpowiednią gradację ... no ale jak już musisz 80 na sucho ręcznie szpachlę, albo 240 podkład to lepiej grzać promiennikiem !

mkautos - 18-01-2010, 19:44

Najbardziej wychodzą sznytki tam gdzie podkład szlifujemy juz na klarze i widac ryski wypełnione podkładem.
Ryske co zrobiłem 120 przematowałem 240, 400 i na mokro całe drzwi 800 i po malowaniu srebrnym met po wyschnieciu juz było tą ryske widac wyraznie, polerka załagodziła efekt ale siadł podkład wypełniający ryske mimo ze to miejsce zalałem podkładem i zamej ryski nie było widac w przygotowanym do malowania podkładzie.
Wiec jesli podkład nie siada to zapewne rozcienczalnik doszedł do bazy i po odparowaniu widac ubytek.

PROJEKTER - 18-01-2010, 20:22

Podkład siada w rysach ! Kto twierdzi że nie ? Takie zjawisko jak opisałeś wynika z tego że rysa na lakierze jest wąska głęboko i szeroka na górze. Kiedy używasz wypełniasza to jest on za gęsty żeby dotrzeć do samego dna i zamyka w rysach minimalną ilość powietrza. Grzanie IR likwiduje problem inaczej wszytskie powłoki na tej rysie zapadną się gdy powietrze się wydostanie - podkład nie może wiścieć w prożni :) .
Drugi sposób jest taki, że pierwsza warstwa natryskowa powinna być wykonana z rozrzedzonego podkładu ... cienka jedna warstwa, a na nią normalny podkład ... oczywiście najlepiej to jeszcze wygrzać w IR.

martek - 18-01-2010, 20:43

Cytat:
Teoretycznie jak podgrzejesz każdą warstwę to powinna się zapaść w rysy po papierze bo odparuje zamknięte tam powietrze - zanim zaczniesz szlifować. Z tak przygotowanej powierzchni rysy po grubszym papierze pomiędzy warstwą kitu szpachlowego oraz pomiędzy wypełniaczem natryskowym i kitem nie powinny się ujawnić na powłoce lakieru.
... ale tak się nie robi ... papier powinien mieć odpowiednią gradację ... no ale jak już musisz 80 na sucho ręcznie szpachlę, albo 240 podkład to lepiej grzać promiennikiem !
_________________


wielkie dzieki za infoPROJEKTER, pytanie bylo troche glupie ale moze ulawic troche prace jak ktos ma IR (oczywiscie p80 to byla przesada ;) )

PROJEKTER - 18-01-2010, 20:50

Nie było głupie ! bardzo wiele osób o tym nie wie bo to teoria lakiernictwa. W samej praktyce do tego nie dojdziesz dlaczego takie rysy wyłażą. Większość myśli że to z powodu za grubego papieru ... a to często za gęsty podkład !
martek - 18-01-2010, 21:01

PROJEKTER napisał/a:
Większość myśli że to z powodu za grubego papieru ... a to często za gęsty podkład !


wiec jeszcze jedno pytanie, powiedzmy po tej niesczesnej p80 ;) , rozcieczam podklad dosyc mocno wedlug twojego zalecenia..
PROJEKTER napisał/a:
pierwsza warstwa natryskowa powinna być wykonana z rozrzedzonego podkładu ... cienka jedna warstwa, a na nią normalny podkład


ale nie uzywam IR

moge spac spokojnie czy raczej czekac na reklamacje? (wiem ze przesadzam z tym p80, ale ciekawosc ludzka... wiadomo :) )

No-limit - 18-01-2010, 21:48

PROJEKTER napisał/a:
Nie było głupie ! bardzo wiele osób o tym nie wie bo to teoria lakiernictwa. W samej praktyce do tego nie dojdziesz dlaczego takie rysy wyłażą. Większość myśli że to z powodu za grubego papieru ... a to często za gęsty podkład !

Dygresja.Nie wiem czy wiecie,ale materiały ognioodporne np.:krzemionka/tlenek krzemu,no niech będzie 2-tlenek ;) ,szamot/chodzi o materiały do budowy pieców hutniczych/ mają dużą rozszerzalność cieplną,a ceramiczne topione materiały/blloczki/ np.:tlenki cyrkonu z domieszką 2-tlenku tytanu w temp. 800-1000 st.C kurczą się i następnie powracają do pierwotnej objętości ;] Zanudziłem Was.No cóż.kiedyś topiłem.Z wykształcenia jestem technologiem topienia szkła i kryształów ;]

mkautos - 18-01-2010, 22:02

martek napisał/a:
PROJEKTER napisał/a:
Większość myśli że to z powodu za grubego papieru ... a to często za gęsty podkład !


wiec jeszcze jedno pytanie, powiedzmy po tej niesczesnej p80 ;) , rozcieczam podklad dosyc mocno wedlug twojego zalecenia..
PROJEKTER napisał/a:
pierwsza warstwa natryskowa powinna być wykonana z rozrzedzonego podkładu ... cienka jedna warstwa, a na nią normalny podkład


ale nie uzywam IR

moge spac spokojnie czy raczej czekac na reklamacje? (wiem ze przesadzam z tym p80, ale ciekawosc ludzka... wiadomo :) )

Jak słoneczok przygrzeje to raczej miej w pogotowiu polerke ;)

martek - 19-01-2010, 07:36

mkautos napisał/a:
Jak słoneczok przygrzeje to raczej miej w pogotowiu polerke ;)
_________________


nie mam zamiaru probowac bo to partyzantka by juz byla :killer:

z czystej ciekawosci pytam :nono:

online - 19-01-2010, 13:37

mkautos napisał/a:
Jak słoneczok przygrzeje to raczej miej w pogotowiu polerke
na bazie z efektem nic nie pomoze, tylko ponowna powłoka ;]
mkautos - 19-01-2010, 15:05

Nie na wszystkich bazach widac rysy.
Srebrny i inne jasne to ok, reszta da rade polerka.
No i akryle dac rade.

ZIEMBA - 19-01-2010, 16:37

Mkautos, Ty piszesz o rysach po docieraniu podkładu po za grubym papierze. Najczęsciej pojawiają się właśnie na srebrze. A online pisze o rysach po za grubym papierze przy docieraniu szpachli. Pomalujesz samochód i po jakims czase widac pod bezbarwnym rysy, czyli podkład który usiadł w rysach. Na to tylko ponowne malowanie, żadna polerka.
mkautos - 19-01-2010, 17:29

Pisze dokładnie o rysach po siadaniu na szpachli a nie o bylejakim matowaniu powierzchni pod baze.
Pisze tez ze najbardziej widac jak siadło na srebrnym i innych jasnych.
Na ciemnych da rade zmatowac klar i zjechac do rownego te sznytki (jesli klaru starczy).
Tak samo na akrylach jak ci posiada to spokojnie zmatujesz i bedzie ok.

ZIEMBA - 19-01-2010, 17:41

Mkautos, no to nie myślimy o tym samym. Rysy o których mówie i o tym samym zapewne myśli Online są pod bezbarwnym, tak jakby pod bazą, i nie można ich w zaden spsób zlikwidowac. Pojawiają się jak szpachla była zle obrabiana, samochód dostanie słonca i podkład się zapada uwidaczniając te rysy.
online - 19-01-2010, 17:45

ZIEMBA napisał/a:
Mkautos, no to nie myślimy o tym samym. Rysy o których mówie i o tym samym zapewne myśli Online są pod bezbarwnym, tak jakby pod bazą, i nie można ich w zaden spsób zlikwidowac. Pojawiają się jak szpachla była zle obrabiana, samochód dostanie słonca i podkład się zapada uwidaczniając te rysy.


Dokładnie. Wtedy także baza zapada się wrysę- to własnie widac.
Nie powiem- zdarzyło mi się tak kiedyś-na moim aucie i to w lato!!. A poprawiałem już kilkanascie samochodów z takimi defektami... ;)

mkautos - 19-01-2010, 17:53

O tym samym.
Akrylu nie zmatujesz i rys nie zjedziesz?
Szkoda ze fotek nie robiłem jak takie "prace" ratowałem przed kosztami ponownego lakierowania.
Na ciemnych metalikach tez oszukasz 99% ludzi.
Przeciez oni sie nie spodziewają ze jak kupują auto np. na giełdzie ze to dopiero co było malowane i ze po pierwszym tygodniu słoneczka sąsiad z niekłamaną radoscią wytknie im te sznyty na lakierze.
Wtedy jadą do lakiernika i ich w kosmos wywala, lub do mnie i wtedy proponuje im dwa wyjscia, z czego lakierowanie jest tym drugim.

online - 19-01-2010, 19:09

mkautos napisał/a:
Akrylu nie zmatujesz i rys nie zjedziesz?


zjedziesz ryse, ale co ztego, ze klar bedzie gładki? jak na kazdym jansiejszym kolorze- czy to niebieski, seledynowy, srebrny, czerwony i wiele wiele innych- będzie widac zapadnieta bazę w rysie. Widac krechę, bo ziarno się zapada. Zazwyczja jest ona ciemniejsza.

tak pozaty- to wg. mnie nie jest widoczna rysa (szrama-czyli ubytek) w klarze, a wlaśnie te załamanie na bazie. ;)
ale nie mowie, ze polerka nie pomoze w jakims stopniu na b. ciemnych kolorach.

mkautos - 19-01-2010, 19:29

online napisał/a:
Widac krechę, bo ziarno się zapada. Zazwyczja jest ona ciemniejsza.

O czym wiec gadamy, kazdy o tym samym ale na swoj sposob.
Jasny widac wiec malowanie, ciemny kolor mozna matowac.
Ocb?

[ Dodano: 19-01-2010, 19:30 ]
online napisał/a:

tak pozaty- to wg. mnie nie jest widoczna rysa (szrama-czyli ubytek) w klarze

uwierz,,,, jest widoczna.

online - 19-01-2010, 20:26

mkautos napisał/a:
online napisał/a:

tak pozaty- to wg. mnie nie jest widoczna rysa (szrama-czyli ubytek) w klarze

uwierz,,,, jest widoczna.


chodzilo mi o to, ze to slad na bazie rzuca się w oczy, a nie na tyle na rysa w klarze, zas na ciemnych kolorach jest odwrotnie-masz racje i od poczatku nie mowie, ze nie ;) pzdr.

ZIEMBA - 19-01-2010, 20:46

A właśnie że Mkautos nie ma racji ;) Nie ma takiej mozliwości żeby polerką usunąc te rysy które wychodzą po np. miesiącu i są efektem zapadnięcia się podkładu. Matowanie i polerka nic nie da bo te rysy są pod bezbarwnym. Widac to tak samo na jasnych jak i na ciemnych kolorach, wystarczy z bliska się przyjrzec, na niektórych samochodach to aż razi w oczy.
baqo - 19-01-2010, 21:19

ZIEMBA napisał/a:
Nie ma takiej mozliwości żeby polerką usunąc te rysy które wychodzą po np. miesiącu i są efektem zapadnięcia się podkładu.
tak??? a ja już tak usuwałem . kiedyś jak wróciła do mnie maska silnika ,to się za głowę złapałem . ze dwie godziny roboty i maska lustereczko. czasami po suszeniu w kabinie mi się pokażą ,to takie ryski rozpoleruję samą gąbką.
Deca-Durabolin - 19-01-2010, 22:46

A o siadaniu mam jedno zdanie.
Po co usuwać skutki błędu jak można zlikwidować przyczyny w trakcie naprawy!
Czasowo wyjdzie nawet lepiej a i nieprzyjemności mniej. - To moje zdanie.
Dwie godziny zajęła Ci polerka a ile zajęłoby Ci przyłożenie się do roztarcia rys ? ;)

mkautos - 20-01-2010, 01:21

Deca-Durabolin napisał/a:
tak??? a ja już tak usuwałem

Baqo,,Dzieki za wsparcie duchowe.Koledzy nie przesadzajmy z takim radykalnym podejsciem.
A wiadomo ze lakiernik to ma takie skrzywienie ze szuka dziury w całym.
Dla laika, nawet zorientowanego w temacie , takie ryski to nawet po bronach pod lakierem by przeszły niezauwazone.
Byle klar był gładki i bez rys posiadanych.

ZIEMBA - 20-01-2010, 12:54

mkautos napisał/a:
Deca-Durabolin napisał/a:
tak??? a ja już tak usuwałem

Baqo,,Dzieki za wsparcie duchowe.Koledzy nie przesadzajmy z takim radykalnym podejsciem.
A wiadomo ze lakiernik to ma takie skrzywienie ze szuka dziury w całym.
Dla laika, nawet zorientowanego w temacie , takie ryski to nawet po bronach pod lakierem by przeszły niezauwazone.
Byle klar był gładki i bez rys posiadanych.

No może i masz racje Mkautos ;)
Baqo, to moje rysy są inne bo polerka nie sprawia, że znikna :) Ale prawda jest taka, że klienci tego poprostu nie zauważają. Nawet jak się im pokaże to oni i tak mówią że tam nic nie widza.

Deca-Durabolin - 20-01-2010, 21:47

Heh mnie w to nie mieszajcie :nono:
ZIEMBA napisał/a:
Deca-Durabolin NIE napisał/a:
tak??? a ja już tak usuwałem


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group