|
Lakierowanie samochodów Lakiernictwo samochodowe,lakierowanie samochodu,forum lakiernicze,lakiernictwo,polerowanie,blacharka,pistolet,podkłady,papiery ścierne,mokro i sucho,szlifierka,szlifowanie szpachli,matowienie,mycie,kabiny lakiernicze,pistolety,sprężarki,bazy, |
|
Renowacja Oldtimerów - Warszawa (Pobieda) M20 po renowacji. Wasze opinie...
Jacoslav - 26-04-2011, 19:00 Temat postu: Warszawa (Pobieda) M20 po renowacji. Wasze opinie... Witam,
Odebrałem M20 po 2 letniej renowacji, wszystko jest na dotarciu. Mam spostrzeżenia co do których prosiłbym o komentarz osób doświadczonych i fachowo podchodzących do tematu.
Na 2 zdjęciu widać pięknie jak benzyna bezołowiowa (po 3 minutach) rozpuszcza lakier którym pokryto nadwozie!!!
AUTO JEST W EKSPLOATACJI 3 MIESIĄCE a zostało pomalowane w czerwcu zeszłego roku (do marca 2011 było składane).
Kolejnych zdjęć nie chce mi się już komentować...
1.
2.
3.
4.
5.
6.
7.
8.
9.
10.
11.
Kolar - 26-04-2011, 20:14
Dramat prosze Pana
Bisu - 26-04-2011, 20:18
Wyrazy współczucia. Pewnie odnowa kosztowała cię nie mało, a masz spapraną robotę wszędzie gdzie się tylko dało. Z ciekawości, jeśli nie przeszkadza ci to, to napisz ile cię wyniosła ta "renowacja" i jaki był zakres prac "renowacyjnych"
Od razu na wstępie- jeśli masz na papierze remont to wal do warsztatu i każ naprawiać od zera, albo zwrot kosztów poniesionych + zniszcenie auta, bo inaczej tego nazwać nie można. Ja na twoim miejcu żądałbym zdzierania wszystkiego do zera przez piaskowanie, nie widzę inaczej wrótnej naprawy/ poprawki.
O lakierze się nie wypowiem odporność żadna. Sama benzyna nawet farby olejnej tak szybko nie rozpuści.
Szpachla wszędzie w ilościach hurtowych i popękana- pozostaje tylko zdzierać do zera ( do blachy)
Rdza pod uszczelką - pewnie zakitowana dziura, bo po co blachę naprawiać...
Choć z drugiej strony możliwe, że za część uszkodzeń odpowiadasz ty, część uszkodzeń jest spowodowana bezmyślnością - ostatnia chyba fotka (wkręt) wkręciłeś śrube, wywołałeś dość duże naprężenia ( moment skręcający wywołany tarciem śruby-lakier i dociskiem wynikającym z "wkręcenia" oraz moment zginający blachę wynikający z "wkręcenia śruby" Przy takich miejscach trzeba uważać.
Liczne pęknięcia - Ciekawy jestem czy auto ccały czas było na ramie czy po szpachlowaniu i lakierowaniu tańczyło sobie w powietrzu bez ramy. (całe nadwozie trzeba wtedy bardzo usztywnić, robiąc prowizoryczną "klatkę usztywniającą"
Obicia lakieru na rantach i jestem skłonny obwinić ciebie jeśli ty auto montowałeś lub eksploatowałeś.
Obicie przy klamce winna osoba montująca lub szpachlująca. Niedokładnie wyszpachlował, klamka nie miała swojego "miejsca" i przy przykręcaniu działała siłą na to miejsce.
[ Dodano: 26-04-2011, 20:39 ]
Nie mogę edytować już postu więc wnosze "poprawki", bo mogą pojawić się nieświsłości.
Bisu napisał/a: | Przy takich miejscach trzeba uważać. |
Odnoszę się tu do szpachlowania. To miejsce cały szas pracuje i działają na nie obciązenia ( śruba mocująca zawiac drzwi? )
madmax - 26-04-2011, 21:37
Robota spartolona. Pękająca szpachla? PO tak krótkim czasie? Bez przesady. Juz nie wspominając o rdzy i benzynie która rozpuszcza farbe.
Temat nadaje się do działu oszustwo i tam za niedługi czas zostanie przeniesiony.
bartx - 30-04-2011, 23:46
Pewnie chciał zaoszczędzic i oddał do osiedlowego papudraka.
PROJEKTER - 01-05-2011, 08:43
Została umalowana ... ale z renowacją to nie ma nic wspólnego jak zapewne warsztat, czy fachowiec który się tego podjął.
Wasyl - 01-05-2011, 13:14
Cytat: |
Pewnie chciał zaoszczędzic i oddał do osiedlowego papudraka. |
Bóg chciał zaoszczędzić i dał Ci słaby tok rozumowania.
Znając życie zapłacił za to kupę kasy
bartx - 01-05-2011, 20:01
Wątpię,żeby to było robione w warsztacie z prawdziwego zdarzenia i za godziwe pieniądze.
maciejowski - 03-05-2011, 04:09
Cytat: | Żeby nie było niejasności lakierowanie kosztowało 9.000 zł a cała "renowacja" dobre kilkadziesiąt tys. zł. Dla przypomnienia renowacja trwała 2 lata. |
więc na następny raz, siedź cicho jak nie wiesz.
Kolar - 03-05-2011, 10:29
Do rzeczoznawcy, z opinią do "lakiernika" pokazac mu i do sądu . Nie godziłbym sie na poprawke
Wasyl - 03-05-2011, 12:02
Kolar napisał/a: |
Do rzeczoznawcy, z opinią do "lakiernika" pokazac mu i do sądu . Nie godziłbym sie na poprawke |
Szczególnie, jeżeli to zabytek, to lakiernik za takie coś chyba ma niezłą bubę
Zuraw - 08-12-2011, 11:57
malarz nie lakiernik
zundapp - 08-12-2011, 18:56
malować to potrafił ale chyba sufity w piwnicach, wszystko ( cenzura ), nie ma elementu do którego by się czepić nie szło, sam miałem podobny przypadek i wiem jakie są koszty poprawek, a są i to spore.
|
|