Lakierowanie samochodów
Lakiernictwo samochodowe,lakierowanie samochodu,forum lakiernicze,lakiernictwo,polerowanie,blacharka,pistolet,podkłady,papiery ścierne,mokro i sucho,szlifierka,szlifowanie szpachli,matowienie,mycie,kabiny lakiernicze,pistolety,sprężarki,bazy,

Projektowanie i Budowa Warsztatu - Zdrowa konkurencja

elvis - 29-12-2009, 11:41
Temat postu: Zdrowa konkurencja
Został zamknięty moim zdaniem bardzo istotny temat (-wynagrodzenie w warsztatach-) który tak naprawdę został w swej istocie pominięty i zdominowany przez wątki z tematów (legalna lakiernia) czy (blaszak ).
Mówiąc o rywalizacj pomiędzy zakładami wykonującymi usługi blacharsko-lakiernicze czy nie warto się zastanowic jakimi zasadami powinna się ona kierowac.

baqo - 29-12-2009, 14:44

elvis napisał/a:
Mówiąc o rywalizacj pomiędzy zakładami wykonującymi usługi blacharsko-lakiernicze czy nie warto się zastanowic jakimi zasadami powinna się ona kierowac.
między zakładami blach-lak zasady są jedne i takie same ,między garażowcami nie ma żadnych zasad . na chwilę obecną to nie da się mówić o jakichkolwiek zasadach . legalny warsztat,legalna lakiernia,legalne materiały,jednakowe dotacje - nie ma o czym gadać . sąsiad dostał dotację na kabinę ,którą stawia na podwórku ,nie mając w tym miejscu żadnej działalności ,nie wspominając o warsztacie ,dostał bo żona pracuje w ODRze :glupek: . :glupek:
elvis - 29-12-2009, 22:34

baqo napisał/a:
między zakładami blach-lak zasady są jedne i takie same ,między garażowcami nie ma żadnych zasad

Moim zdaniem każdy wlaściciel zakładu blach-lak nie powinien zwracac uwagi na garażowców a jeżeli to robi to znaczy że jest z nim żle- jest poprostu słaby. Bo dla mojej działalności nie może miec znaczenia że ktoś w blaszaku nie płaci ZUS- przecież to tylko 800 zł. W promieniu 300m od mojego zakładu jest 4 tzw.blaszaki i to mnie nie rusza bo roboty którą oni robią ja i tak bym nie przyjął A przeważnie to tam się pije.
Żecz jest w czym innym - jak ja mam się zachowac jezeli ktoś nawiedzony weżmie kredyty , zastawi teściową, i wybuduje w moim mieście zakład o pow np. 300m2 na 6 stanowisk. Jego koszty podliczjąc spłatę kredytu, podatek od pow.użytkowej do UM 300x17,50=ponad 5 000 rocznie , plus ogrzewanie , plus wynagrodzenie i zus dla min 4 pracowników itd itp. Więc za element aby do tego nie dopłacał musi wiąśc np 600 zł. Cz to ma mnie wzruszac jeżeli mnie za element w zupełności wystarcza 300, i czy dla wyeliminowania gościa który sobie nie zrobił porzadnej symulacji kosztów oraz się wcina w mój teren nie mogę obniżyc ceny do 200 za el.po to aby padł??????. Bo jak nie padnie on to padnę ja.

[ Dodano: 29-12-2009, 22:44 ]
Może to wbrew regulaminowi ale daje punkty dla LUKA i RYBY za ich zdięcia które zawsze poprawiają mi nastroj.

jacklack - 29-12-2009, 23:50

elvis napisał/a:
jezeli ktoś nawiedzony weżmie kredyty , zastawi teściową, i wybuduje w moim mieście zakład o pow np. 300m2 na 6 stanowisk. Jego koszty podliczjąc spłatę kredytu, podatek od pow.użytkowej do UM 300x17,50=ponad 5 000 rocznie , plus ogrzewanie , plus wynagrodzenie i zus dla min 4 pracowników itd itp. Więc za element aby do tego nie dopłacał musi wiąśc np 600 zł. Cz to ma mnie wzruszac jeżeli mnie za element w zupełności wystarcza 300

No to już z tego wynika że nikt w Twojej okolicy o zdrowych zmysłach elvis, takiego warsztatu nie otworzy skoro będzie miał pod nosem znany warsztat który za lakierowanie 1 el.bierze tylko 300zł, ale gratuluję kreatywności skoro mieścisz się z kosztami w tej kwocie..

Tak przy okazji zadam kilka pytań..

jakie wynagrodzenie netto w Twojej firmie mają pracownicy??..nie pytam o brutto bo rozumiem że jesteś poważnym pracodawcą i płacisz wszystkie świadczenia..

Pracownicy mają stałą stawkę za Rbg? czy też stawkę wynikającą z akordu? czy jeszcze jakieś inne rozliczenie wynagrodzenia?

ile +/- lakierujesz elementów miesięcznie?

Posiadasz kabinę lakierniczą i ponosisz wszelkie koszty jej eksploatacji?

Masz podpisane umowy z PZU WARTA HESTIA itp? i masz płacone wg.kosztorysu audatex,eurotax za naprawę ?

czy świadczysz usługi blach-lak dla jednego lub kilku ASO jako podwykonawca?

Na jakim systemie pracuje Twoja lakiernia? wodnym czy konwencjonalnym? i jakiej marki produktów używasz do naprawy lakierniczej

Pytania z reguły banalne ale dają pewien obraz po odpowiedzi co do 300 zł za el. a dochodowść ;)

PROJEKTER - 30-12-2009, 12:16

elvis napisał/a:
....
Żecz jest w czym innym - jak ja mam się zachowac jezeli ktoś nawiedzony weżmie kredyty , zastawi teściową, i wybuduje w moim mieście zakład o pow np. 300m2 na 6 stanowisk. Jego koszty podliczjąc spłatę kredytu, podatek od pow.użytkowej do UM 300x17,50=ponad 5 000 rocznie , plus ogrzewanie , plus wynagrodzenie i zus dla min 4 pracowników itd itp. Więc za element aby do tego nie dopłacał musi wiąśc np 600 zł. Cz to ma mnie wzruszac jeżeli mnie za element w zupełności wystarcza 300, i czy dla wyeliminowania gościa który sobie nie zrobił porzadnej symulacji kosztów oraz się wcina w mój teren nie mogę obniżyc ceny do 200 za el.po to aby padł??????. Bo jak nie padnie on to padnę ja.


Coś pokręciłeś. Najgorsza forma konkurencji to obniżanie cen. Problem "garażowców" dotyczy tylko tych samochodów które oni przejmują, a mógłbyś je zrobić TY. Jak to jedno auto tygodniowy to możesz się na to wypiąć ale jak takich "firemek" jest w okolicy 10 to już jest problem. Dlatego nie dziwi mnie ta otwarta "wojna".

Co do osób budujących firmę w kredycie to jak dotąd widziałem tylko dwa takie przypadki przez 16 lat żeby nowo wybudowana firma splajtowała... i nie były to przyczyny ekonomiczne.

Zawsze warsztat z ładną elewacją i biurem pozyska klientów z lepszymi samochodami, a to oznacza, że może dyktować wyższe ceny. To jak ładnie je naprawiasz ma mniejsze znaczenie. Dlatego niektórzy narzekają na jakość w ASO, a te cały czas mają pełne obłożenie robotą ... bo mają elewację ze szkła i aluminium. Taki świat oczy kupują.
Pamiętaj że jak przychodzi kryzys to oni mogą obniżyć lekko ceny i przetrwać, a TY ? z czego obniżysz ... poza tym KRYZYS zawsze wali w najbiedniejszych - czyli w twoich klientów, a nie klientów ASO. Ci z samochodami za 200 tyś śmieją się z problemów takich osób jak my.... i na pewno nie oddadzą go do naprawy w komórce.

elvis - 30-12-2009, 12:45

jacklack napisał/a:
Tak przy okazji zadam kilka pytań..

jakie wynagrodzenie netto w Twojej firmie mają pracownicy??..nie pytam o brutto bo rozumiem że jesteś poważnym pracodawcą i płacisz wszystkie świadczenia..

Pracownicy mają stałą stawkę za Rbg? czy też stawkę wynikającą z akordu? czy jeszcze jakieś inne rozliczenie wynagrodzenia?

ile +/- lakierujesz elementów miesięcznie?

Posiadasz kabinę lakierniczą i ponosisz wszelkie koszty jej eksploatacji?

Masz podpisane umowy z PZU WARTA HESTIA itp? i masz płacone wg.kosztorysu audatex,eurotax za naprawę ?

czy świadczysz usługi blach-lak dla jednego lub kilku ASO jako podwykonawca?

Na jakim systemie pracuje Twoja lakiernia? wodnym czy konwencjonalnym? i jakiej marki produktów używasz do naprawy lakierniczej

Pytania z reguły banalne ale dają pewien obraz po odpowiedzi co do 300 zł za el. a dochodowść ;)

Toż to prawie spowiedż wielkanocna ! !!--ale odpowiadam.
Zatrudniam jednego pracownika (rencista) dodatkowo zlecam prace lakiernikowi i blacharzowi którzy mają własną działalnośc - przychodzą robią robotę wystawiają mi rachunek ja płacę i "bay bay". Lakiernik średnio od elementu dostaje 100zł a blacharz od 500 do 1000 zł w zależności jaki to był "dzwon".
Materiały tylko DuPont, jeżeli woda to Sikens. Nie interesuje mnie współpraca z PZU , znam temat i wiem jak jest- nie będę odpalał działek i czekał na jeden samochód miesięcznie, to się sprawdza ale w dużym mieście.
Srednio licząc 60 elementów miesięcznie , nie jest to dużo ale mnie wystarcza.
Przyjmuję że 30% wynagrodzenie pracownika 30% material+inne 40%zysk nie zawsze tak jest czasem to się zmienia.
A szczerze mówiąc to największy dochód przynosi mi współpraca z laweciarzami- ale to już inna historia.
Mam swoje dziwactwa - nie toleruję pracowników leworęcznych i nie używam manometru pod pistoletem . WIĘCEJ GRZECHÓW NIE PAMIĘTAM.

[ Dodano: 30-12-2009, 13:06 ]
PROJEKTER napisał/a:

Coś pokręciłeś. Najgorsza forma konkurencji to obniżanie cen. Problem "garażowców" dotyczy tylko tych samochodów które oni przejmują, a mógłbyś je zrobić TY. Jak to jedno auto tygodniowy to możesz się na to wypiąć ale jak takich "firemek" jest w okolicy 10 to już jest problem. Dlatego nie dziwi mnie ta otwarta "wojna".

Oj nie ! !! i jeszcze raz nie. Przecież nie będę zawracał sobie "gitary " np. starym maluchem którego wartośc jest równa wartości benzyny jaką ma w baku - bo właściciel nigdy nie zapłaci nawet 200 za element.
A zagrożenie dla zakładów wykonujących usługi blach-lak STANOWI PRASA NA ZŁOMOWISKU bo kasowane są samochody które jeszcze parę lat temu były by marzeniem nie jednego człowieka.
Drugie zagrożenie to przymiarki do podwyższenia procentu kiedy to samochód przestaje byc samochodem a staje się odpadem (po wypadku)
Trzecim zagrożeniem to zmiana mentalności i podejścia do samochodu przeciętnego Kowalskiego który coraz częściej traktuje go jako przedmiot użytkowy a nie kultu.
A zagrożenie największe to narastająca bieda i ciągłe podwyżki cen .

jacklack - 30-12-2009, 14:53

elvis napisał/a:
Toż to prawie spowiedż wielkanocna

Określiłeś siebie w kilku wypowiedziach jako że jesteś "adwokatem diabła" ;)
więc nie nazwał bym tego "spowiedzią" a raczej wywiadem z wampirem :)

Można wywnioskować z Twojej powyższej wypowiedzi że dorabiasz się na plecach swoich podwykonawców...pomijasz zatem wiele kosztów paliw, energii, składek ZUS..i jak tu można mówić o zdrowej konkurencji i porównywać jakkolwiek dochody?? skoro ja również biorę 300zł za el. jeśli chodzi o klientów indywidualnych, tylko że przy legalnym zatrudnieniu na chwilę obecną 4 pracowników (lakierników) co wiąże sie również (już pomijam ZUS) z zakupem ubrań roboczych i innych drobiazgów, szkoleń BHP,badań okresowych opłacanie kadrowej itd.i do tego lakieruje w kabinie (po to aby jakość usługi była jak najwyższa) która konsumuje przy mrozach 25L oleju /h w której trzeba wymieniać co jakiś czas filtry... wiec mi zostaje po odliczeniu kosztów może 10% a nie 40% jak tobie elvis, ;)

Zastanawia mnie jednak pewna rzecz? jak ten lakiernik który świadczy dla Ciebie usługi wychodzi na swoje za te 100zł za el.? bo skoro wystawia RACHUNEK to podejrzewam ma zarejestrowaną działalność i też ponosi z tego tytułu nie małe koszty

ZIEMBA - 30-12-2009, 15:31

Elvis, dlaczego nie tolerujesz leworęcznych?
pio124 - 30-12-2009, 16:01

nie toleruje bo leworeczni maja bardziej rozwinieta prawa pułkule mózgowa i sa madrzejsi i zagrazali by mu w pracy :D
tak sobie mysle

ZIEMBA - 30-12-2009, 16:08

pio124 napisał/a:
nie toleruje bo leworeczni maja bardziej rozwinieta prawa pułkule mózgowa i sa madrzejsi

Czyli jednak to prawda, to samo już kiedyś słyszałem :)

No-limit - 30-12-2009, 16:31

ZIEMBA napisał/a:
Elvis, dlaczego nie tolerujesz leworęcznych?

Panowie pewnie chodzi o takich,którzy maję dwie lewe ręce :) .

Bartek-WGM - 30-12-2009, 16:33

pio124 napisał/a:
nie toleruje bo leworeczni maja bardziej rozwinieta prawa pułkule mózgowa i sa madrzejsi i zagrazali by mu w pracy :D
tak sobie mysle


Nie zgadzam sie, mam leworęczną babe i nie powiedziałbym że jest mądrzejsza...kolor włosów też pewnie ma na to wpływ (blond) :)

pio124 - 30-12-2009, 17:33

Bartek-WGM napisał/a:
Nie zgadzam sie, mam leworęczną babe i nie powiedziałbym że jest mądrzejsza...kolor włosów też pewnie ma na to wpływ (blond) :)

niemów tak glosno bo ci walkiem przyłozy :) :nono:

PROJEKTER - 30-12-2009, 20:01

Ja miałem 12 lat leworęczną blondynkę, a teraz mam praworęczną brunetkę ... i specjalnie nie widzę różnicy ... No może poza tym, że to nowszy model ... ale koszty utrzymainia i zasady obsługi identyczne !
No-limit - 30-12-2009, 20:17

PROJEKTER napisał/a:
. No może poza tym, że to nowszy model ... ale koszty utrzymainia i zasady obsługi identyczne !

Wyluzowałeś :radocha: .P.w..Od zarania dziejów.Dosiego roku,żeby nie był gorszy.
Pozdrawiam

rajcuch - 30-12-2009, 22:23

ja mysle, ze Elvisowi marzy sie taki układ jak opisał! ;)
elvis - 30-12-2009, 23:55
Temat postu: zdrowa konkurencja
PROJEKTER napisał/a:
Ja miałem 12 lat leworęczną blondynkę, a teraz mam praworęczną brunetkę ... i specjalnie nie widzę różnicy ... No może poza tym, że to nowszy model ... ale koszty utrzymainia i zasady obsługi identyczne !

Mistrzu gdybyś poszedł z moją żoną na zakupy to dopiero wtedy zrozumiałbyś co to znaczą koszty utrzymania, a jeżeli chodzi o "obslugę" to niestety cho z niejednego pieca chleb jadlem nigdy obsługa nie mogła byc taka sama, tak jak nigdy nie zdaży sie identyczna usługa blach-lak chociaż ten sam rocznik i ten sam model i dzwon dokladnie w tym samym miejscu.

gola - 31-12-2009, 00:00

"Skromność przy przeciętnych zdolnościach jest zwykłą szczerością, przy wielkich talentach - obłudą"

;) ;) ;)

elvis - 31-12-2009, 00:05

rajcuch napisał/a:
ja mysle, ze Elvisowi marzy sie taki układ jak opisał!

Za dużo myślisz -jeszcze zostaniesz myśliwym- "nie kumasz bazy" - poczytaj moje stare posty to się domyślisz.
A marzy to mi się system pomiarowy z prawdziwego zdarzenia +system do geometrii , a żona swoje -chce miec nowy samochód ktory jej obiecałem -no i co ja mam zrobic ????

[ Dodano: 31-12-2009, 00:08 ]
gola napisał/a:
Skromność przy przeciętnych zdolnościach jest zwykłą szczerością, przy wielkich talentach - obłudą"

Więc albo jestem bardzo szczery albo wielkim talentem.

online - 31-12-2009, 00:09

elvis napisał/a:
obiecałem -no i co ja mam zrobic ????


cieszyc się, ze stoisz przed wyborem uszczesliwienia siebie, lub malzonki, a nie przed faktem- skąd PIENIONSSE na to wziąć :) Byle by pessos bylo ;]

elvis - 31-12-2009, 00:12

online napisał/a:
cieszyc się, ze stoisz przed wyborem uszczesliwienia siebie, lub malzonki, a nie przed faktem- skąd PIENIONSSE na to wziąć Byle by pessos bylo

Zapeniam Cię to nie są moje ostatnie pieniądze.

[ Dodano: 31-12-2009, 00:34 ]
jacklack napisał/a:
elvis napisał/a:
Toż to prawie spowiedż wielkanocna

Określiłeś siebie w kilku wypowiedziach jako że jesteś "adwokatem diabła" ;)
więc nie nazwał bym tego "spowiedzią" a raczej wywiadem z wampirem :)

Można wywnioskować z Twojej powyższej wypowiedzi że dorabiasz się na plecach swoich podwykonawców...pomijasz zatem wiele kosztów paliw, energii, składek ZUS..i jak tu można mówić o zdrowej konkurencji i porównywać jakkolwiek dochody?? skoro ja również biorę 300zł za el. jeśli chodzi o klientów indywidualnych, tylko że przy legalnym zatrudnieniu na chwilę obecną 4 pracowników (lakierników) co wiąże sie również (już pomijam ZUS) z zakupem ubrań roboczych i innych drobiazgów, szkoleń BHP,badań okresowych opłacanie kadrowej itd.i do tego lakieruje w kabinie (po to aby jakość usługi była jak najwyższa) która konsumuje przy mrozach 25L oleju /h w której trzeba wymieniać co jakiś czas filtry... wiec mi zostaje po odliczeniu kosztów może 10% a nie 40% jak tobie elvis, ;)

Zastanawia mnie jednak pewna rzecz? jak ten lakiernik który świadczy dla Ciebie usługi wychodzi na swoje za te 100zł za el.? bo skoro wystawia RACHUNEK to podejrzewam ma zarejestrowaną działalność i też ponosi z tego tytułu nie małe koszty

Pomijam wiele kosztow bo mam dobrego księgowego , a działam zawsze zgodnie z prawem a że wybrałem taki sposob działania to już moja sprawa. A lakiernik biorący 100 za element zarobił np. za ostatnie dwa dni 500 zł . wziął kase wyszedl i nic go nie obchodzi a kasierka w Biedronce za te pieniądze musi zap...c przez dwa tygodnie i co ja od niej jeszcze pózniej mam wziąśc 600 za element - a z czego dzieci wyżywi opłaci prąd i gaz.
W końcu jest czy nie jest gospodarka wolnorynkowa , czy Chińczycy martwią się tym że prawie wszystkie gałęzie gospodarki poupadały w Polsce - idz do sklepu kup cokolwiek i popatrz na metkę - zobaczysz Made in China.
W mojej "wiosce" ostatnio otwarto 5-tą Biedronkę są Cerfury Cauflandy i inne badziewie -a małe sklepiki padają tak jak rosną grzyby po deszczu- no i co to jest w porządku????? Czy właściciela Biedronki to rusza. Więc dlaczego ja nie mam walczy o swoje ??????
Czas wrócic do tematu.

gola - 31-12-2009, 06:55

elvis napisał/a:
...A lakiernik biorący 100 za element zarobił np. za ostatnie dwa dni 500 zł...

tylko ile ten lakiernik ma takich dni w miesiacu?,jezeli tak jest stale to oki,ale gdy takich dni w miesiacu ma 3-4 to juz nie wesolo mysle.
Poza tym pisales ze zatrudniasz renciste.On sprzata po blacharzu i lakierniku,czy jak,pracuje na ½ etatu?
Znam region w ktorym dzialasz,pochodze z tamtych stron i wiem jak sie sprawy maja z biedronkami carrefour-ami i innym badziewiem,ale kogo to obchodzi z naszych wielkich na gorze?

rajcuch - 31-12-2009, 13:20

elvis napisał/a:
Za dużo myślisz -jeszcze zostaniesz myśliwym- "nie kumasz bazy"


nie martw sie o moje myslenie Elvis i o kumanie

:)

ps. gartuluje żony-ponoć żona to najlepsza inwestycja dla faceta (obrotnego faceta) ;]

ZIEMBA - 31-12-2009, 19:31

Elvis, jakiś taki bardzo poważny jesteś, wyluzuj troszke ;)
elvis - 04-01-2010, 00:01

[quote="gola"]
tylko ile ten lakiernik ma takich dni w miesiacu?,jezeli tak jest stale to oki,ale gdy takich dni w miesiacu ma 3-4 to juz nie wesolo mysle.
Tu masz racje jeżeli chodzi o dni przepracowane u mnie gdyż robi u mnie jak jest większa robota a tak to działa u siebie w garażu biorąc 150-200 za element.
gola napisał/a:
Poza tym pisales ze zatrudniasz renciste.On sprzata po blacharzu i lakierniku,czy jak,pracuje na ½ etatu?

Rencista na 1/2 jako ochroniarz-mechanik tzw. trzecie oko właściciela.
Najgorsze jest to że bardzo trudno jest znaleśc dobrego pracownika ,który zna się na robocie jest uczciwy nie pije itp .itd. Kto może to wyjeżdża Anglia,Austria itd
gola napisał/a:
Znam region w ktorym dzialasz,pochodze z tamtych stron i wiem jak sie sprawy maja z biedronkami carrefour-ami i innym badziewiem,ale kogo to obchodzi z naszych wielkich na gorze?

Byc może chodziliśmy do tej samej szkoły w pewnym mieście na ul.1000-lecia.

[ Dodano: 04-01-2010, 00:16 ]
ZIEMBA napisał/a:
Elvis, jakiś taki bardzo poważny jesteś, wyluzuj troszke

Jestem poważny bo sytuacja jaka na czeka już od stycznia zaczyna byc malo ciekawa-
podwyżki gazu, paliw a co za tym idzie wszystkiego- opłaty za wody opadowe (ktorych nigdy nie bylo) a jak dojdzie dotego (a dojdzie napewno- może jeszcze nie w tym roku) podatek katastralny to będzie mało zabawne.
Widzę co się dzieje - wyżej podałem że mój przerób to 60 el.miesięcznie ale nie podałem jaki jest stan faktyczny na dzień dzisiejszy a jest to 28 el. w miesiącu grudniu.
Grudzień zawsze był słaby ale nie do tego stopnia. Poprostu daje się zauważyc że ludzie nie mają kasy.

[ Dodano: 04-01-2010, 00:33 ]
rajcuch napisał/a:

ps. gartuluje żony-ponoć żona to najlepsza inwestycja dla faceta (obrotnego faceta)

A jeżeli już o żonie mowa to jak tak porządnie by podliczyc dochód i koszty jego uzyskania u niej i u mnie to wychodzi że ona jest obrotniejsza bo niestety więcej zarabia.
I jeszcze jedno skoro już przy żonie jesteśmy- A więc stwierdziła ona : Sami jesteście sobie winni że rośnie wam pod nosem nieuczciwa konkurencja (garaże blaszaki) -bo tylko ludzie nieodpowiedzialni i bez wyobrazni zdradzają tajniki swojego zawodu , ujawniają wiedzę do której dochodzili latami każdemu komu się " zachce "i zglosi swoje chcenie na forum.

rajcuch - 04-01-2010, 22:24

i tu ześ mi zaimponował Elvis!! piwo dla zony!! ;)
gola - 05-01-2010, 12:41

elvis napisał/a:
...Byc może chodziliśmy do tej samej szkoły w pewnym mieście na ul.1000-lecia ...

raczej w to watpie,bo wiek nie ten sam raczej ;)

elvis napisał/a:
...Sami jesteście sobie winni że rośnie wam pod nosem nieuczciwa konkurencja (garaże blaszaki) -bo tylko ludzie nieodpowiedzialni i bez wyobrazni zdradzają tajniki swojego zawodu , ujawniają wiedzę do której dochodzili latami każdemu komu się " zachce "i zglosi swoje chcenie na forum...

to samo mowil moj znajomy-wlasciciel mieszalni
jego slowa doslownie brzmialy
Cytat:
sami nachodowaliscie sobie pijawek i te wlasnie pijawki was doja ;)


elvis napisał/a:
[...bardzo trudno jest znaleśc dobrego pracownika ,który zna się na robocie jest uczciwy nie pije itp .itd. Kto może to wyjeżdża Anglia,Austria itd...

Ja tez wyjechalem kilka ladnych lat temu i wcale tego nie zaluje.
Pierwsza sprawa nikt nie dal by mi takiego wynagrodzenia w Polsce jakie mam tutaj,nawet w najbogatszym rejonie Polski nie mowiac juz o naszym,
druga sprawa moglem sie spokojnie rozwijac w swoim zawodzie poznajac coraz to nowsze rzeczy i technologie,a w Polsce gdzie pracowalem wczesniej to moglem jedynie pomarzyc o niektorych rzeczach...8pisze z perspektywy kilku lat wstecz)
Myslalem kiedys nad powrotem i zalozeniem wlasnej dzialalnosci ale przeszlo mi jak sie zorientowalem ile moge zarabiac majac jeszcze wszystko na glowie.
Tutaj nic mnie nie interesuje,mam byc w pracy,robic swoje i nie martwie sie ze wszystko drozeje.

No-limit - 05-01-2010, 14:09

[quote="elvis"]Grudzień zawsze był słaby ale nie do tego stopnia. Poprostu daje się zauważyc że ludzie nie mają kasy.
rajcuch napisał/a:
t;]
ps. gartuluje żony-ponoć żona to najlepsza inwestycja dla faceta Sami jesteście sobie winni że rośnie wam pod nosem nieuczciwa konkurencja (garaże blaszaki) -bo tylko ludzie nieodpowiedzialni i bez wyobrazni zdradzają tajniki swojego zawodu , ujawniają wiedzę do której dochodzili latami każdemu komu się " zachce "i zglosi swoje chcenie na forum.

Cóż,ta myśl żony @elvisa daje do myślenia facetom,którzy nie są pewni swoich umiejętności.Jako mądra kobieta z zasady ma rację/tajniki,niuanse zawodu/,ale czytając forum/teoria/,bez praktyki nic się nie osiągnie.I tak amator metodą prób i błędów musi nabrać doświadczenia.
@elvis
Pozdrowienia dla Małżonki

PROJEKTER - 05-01-2010, 21:35

@elvis - Uważam że masz mądrą żonę i niestety .... ale ma absolutną rację :kwiatek:
Palkerson - 06-01-2010, 13:10

Ma rację ja niestety też jestem taki że wszystko wszystkim mówię :// naiwny jestem po prostu :/
elvis - 06-01-2010, 14:28

Serdeczne podziękowania dla wszystkich od mojej żony za uznanie jej punktu widzenia.
A wracając do tematu chciałbym powiedzieć o jeszcze jednym zagrożeniu.
Poszedłem na "noworoczne piwko" ze spotkanym przypadkowo starym kumplem z mieszalni lakierów i czego się dowiedziałem ? A no tego że rośnie lawinowo (przynajmniej u niego bo ma urządzenie do nabijania) sprzedaż dorabianych lakierów w opakowaniach typu spray.
I nie kupują tego ludzie działający w blaszakach czy małych garażykach lecz przedewszystkim przysłowiowi Kowalscy - z tego prosty wniosek -zmienia się stosunek ludzi do samochodu (na naszą niekorzyśc), wartośc przeciętnego samochodu jest coraz mniejsza a co za tym idzie drogie ich naprawy przestają być opłacalne.

mkautos - 06-01-2010, 14:31

W mieszalni w ktorej biore materiały tez zainstalowali sprzet do nabijania spraya.
Wiec faktycznie cos w tym jest.

kalbi - 06-01-2010, 15:33

Cytat:
I nie kupują tego ludzie działający w blaszakach czy małych garażykach lecz przedewszystkim przysłowiowi Kowalscy - z tego prosty wniosek -zmienia się stosunek ludzi do samochodu (na naszą niekorzyśc), wartośc przeciętnego samochodu jest coraz mniejsza a co za tym idzie drogie ich naprawy przestają być opłacalne.
u mnie w mieszalni tez to jest, ale wg mnie to żadne zagrożenie! taki dziadek nabije sobie spray i pomaluje swoje auto, zobaczy, ze mu nie wyszlo i odda do lakiernika (cudów nie ma)
mkautos - 06-01-2010, 16:34

Tez zagrozenia nie widze , ale rozmawiałem z włascicielem mieszalni i powiedział ze powrocił do nabijania po kilku latach w odpowiedzi na zapotrzebowanie.
Takie cos kupują ci co nawet na garazowca nie chcą wydac kasy.

No-limit - 06-01-2010, 19:27

mkautos napisał/a:
Tez zagrozenia nie widze , ale rozmawiałem z włascicielem mieszalni i powiedział ze powrocił do nabijania po kilku latach w odpowiedzi na zapotrzebowanie.
Takie cos kupują ci co nawet na garazowca nie chcą wydac kasy.

Też nabijam w puszki spray ;) Ale z góry zaznaczam/laikowi,klientowi/,ze nie uzyska zadowalającej jakości.Staram się wyperswadować tę metodę,ale udaje mi się 50/50,i w takiej samej proporcji wracają i proszą o polecenie lakiernika,który poprawi ich fuszerkę.Kosztuję ich ta zabawa 2x.

Palkerson - 07-01-2010, 16:23

No-limit napisał/a:
proszą o polecenie lakiernika,który poprawi ich fuszerkę.Kosztuję ich ta zabawa 2x.


chytry 2 razy traci, miałem do czynienia z tymi sprayami typu marki motip i powiem że średnio mi się to podoba, raczej odradzam bo sprayem za 45 zł drzwi nie polakierujemy będą plamy i tak dalej nie trzeba wam tego tłumaczyć ale przeciętny Kowalski jak dowali zderzakiem swojego Opla w słupek to zamiast iśc do lakiernika i zrobić cały element to woli kupić motipa za 45 zł bo i tak nikt nie będzię widział :P a kasa w kieszeni zostanie

aut - 07-01-2010, 19:51

Już gdzieś widziałem temat jak jeden Pan mazde malował sprayem - kojarzycie? :) )
Luk - 08-01-2010, 13:12

no dokładnie był taki Pan ;)
elvis - 08-01-2010, 21:38

Trzecia strona a jeszcze nikt konkretnie nie odpowiedział na główne pytanie :
JAKIE POWINNY BYĆ ZASADY ZDROWEJ KONKURENCJI.
Może powiecie Panowie co waszym zdaniem można a czego nie można.

mkautos - 08-01-2010, 21:49

Powinno nie byc garazowcow.
Jestem jednym z nich wiec wale sobie samobója.
Powinny byc takie kary za nielegalne lakierowanie ze łatwiej by było maryche wychodowac niz auto pomalowac.
Ale za to powinny byc takie warunki ze mozna by było takiego rodzaju działalnosc prowadzic i nie zaraz z rozmachem na ASO lecz takie własne miejsce pracy utworzone samodzielnie.
Dla mniejszych trucicieli , takich własnie, powinny byc takie uwarunkowania i proste zasady abysmy mogli je spełnic.
To tyle.... reszte pomysłow dopiszcie.

PROJEKTER - 09-01-2010, 00:04

Ale takie zasady już są ! Napisz co ci przeszkadza otworzyć legalną działalność ... w sprawie podatków i zusu nie pomogę to poza mną ... ale w pozostałych tematach ...
mkautos - 09-01-2010, 01:03

PROJEKTER, Wiec jesli mozesz zaproponowac cos dla kogos kto chce sobie stworzyć miejsce pracy.
Takie minimum z opcją rozwojową lub bez.
Działka mała, miejscowosc mała 20 tys mieszkancow w porywach 30 tys.
Media są ale przyłacze jest 3 fazowe dla gospodarstwa domowego (ile tam jest 11 kW?)
Opisz nam koszta i warunki.
Sam chetnie skorzystam.

PROJEKTER - 09-01-2010, 15:04

Nie nooo - trochę za dużo ode mnie wymagasz. To by musiał być jakiś chwytający za serce i umysł rzeczowy biznes plan, bez żadnych błedów mogacych podpadać pod krytykę, oraz pomysł na czytelne i proste finansowanie inwestycji. A gdybym go miał .... to bym sprzedał za masę pieniędzy ... sam pomysł oczywiści.

Raczej - bardziej mogę pomóc w usunięciu tych przeszkód które powstają waszym zdaniem po stronie formalno -prawnej ... lub gdy sąsiedzi mają coś przeciwko waszemu rozwojowi ;)

[ Dodano: 09-01-2010, 15:05 ]
ale ale ... @makautos handlujesz samochodami - tak ?

mkautos - 09-01-2010, 15:49

PROJEKTER napisał/a:

ale ale ... @makautos handlujesz samochodami - tak ?

I co za tym idzie musze je gdzies malowac a dlaczego mam to robic pod strachem?
Dlaczego, jak jest martwy sezon a ludzie widzą jak robie i podsyłają non stop auta do roboty, mam robic pod strachem.
Przeciez lepiej bedzie (by było) otworzyć legalnie działającą lakiernie, powiesic reklame (moj pech to głowna droga zamieni sie w duzy plus bo reklama bedzie działac) dac ogłoszenia do lokalnych mediow i nawet zatrudnić pomocnika do tarcia.
Najbardziej mi sie podoba w Twoich wypowiedziach ze robic biznes to tak aby z wiekiem coraz mniej pracowac a bardziej nadzorowac i firma ma zarabiac na siebie.
Pieknie powiedziane.
Mały biznes to taki jak moj, ale niestety jest scisle powiązany z moją osobą.
Nie ma powodow do narzekań, bo przeciez mógłbym zawsze isc do pracy a to juz lipa.
Rozumiem ze nie mozesz powiedziec co i jak zrobic - to twój chleb.

PROJEKTER - 09-01-2010, 16:22

Nie - to nie oto chodzi. Po prostu Ty lepiej znasz swoje możliwość i organizacyjne i finansowe, zaznasz teren, klientów ich potrzeby oraz swoje zaplecze. Jaki ja mogę mieć pomysł ? ... co prawda jakiś tam mam ... kołacze mi się po głowie ... ale zacznę od "Dupci strony".

... mała miejscowość ... ale pewnie niedaleko jest większe miasto ... więc - klienci powinni przyjechać - do ciebie . Muszą chcieć przyjechać :puchar: Muszą wiedzieć, że u ciebie znajdą to czego nie znajdą w swoim dużym mieście :puchar: ... nigdzie w tym mieście :help: .... zainteresowany ?

elvis - 09-01-2010, 21:09

PROJEKTER napisał/a:
... mała miejscowość ... ale pewnie niedaleko jest większe miasto ... więc - klienci powinni przyjechać - do ciebie . Muszą chcieć przyjechać Muszą wiedzieć, że u ciebie znajdą to czego nie znajdą w swoim dużym mieście ... nigdzie w tym mieście ....

Czuję się wywolany do tablicy
Więc mam pytanie a historia jest taka:
Jechali sobie łowcy skór (laweciarze) z autkami ze słonecznych Wloch, wstąpili na golONkę do pewnej knajpy i tam rozmawiali - z tej rozmowy wynikło że zrobienie dzwona u mnie jest o 2 tyś tańsze niż w rodzinnym mieście jednego z laweciarzy (dodam że jest to miasto działalności naszego Ojca Dyrektora Forum).
I tu nasuwa się pytanie czy ja biorąc takie zlecenie które jest dla mnie zupełnie opłacalne działam według zasad zdrowej konkurancji.???????

ZIEMBA - 10-01-2010, 12:50

elvis napisał/a:
PROJEKTER napisał/a:
... mała miejscowość ... ale pewnie niedaleko jest większe miasto ... więc - klienci powinni przyjechać - do ciebie . Muszą chcieć przyjechać Muszą wiedzieć, że u ciebie znajdą to czego nie znajdą w swoim dużym mieście ... nigdzie w tym mieście ....

Czuję się wywolany do tablicy
Więc mam pytanie a historia jest taka:
Jechali sobie łowcy skór (laweciarze) z autkami ze słonecznych Wloch, wstąpili na golONkę do pewnej knajpy i tam rozmawiali - z tej rozmowy wynikło że zrobienie dzwona u mnie jest o 2 tyś tańsze niż w rodzinnym mieście jednego z laweciarzy (dodam że jest to miasto działalności naszego Ojca Dyrektora Forum).
I tu nasuwa się pytanie czy ja biorąc takie zlecenie które jest dla mnie zupełnie opłacalne działam według zasad zdrowej konkurancji.???????

Wegług mnie jak najbardziej. Skoro legalnie sobie działasz, płacisz wszystkie podatki i opłaty, masz legalnych pracowników, kabine żeby robota ładnie wyszła to jest to jak najbardziej zdrowa konkurencja. Jeden powie, że dla niego opłacalnosc to jest 400zł od elementu a Ty możesz powiedziec że Tobie w zupełnosci wystarcza 200zł od elementu. Chociaż to troche dziwne wg. mnie :O

grzela - 23-01-2010, 01:58

200 zł to ja nawet w garazu niebiore i tez mnie to irytuje jak garazowiec bierze 150zl albo 100zl :glupek: a w garazu tez trzeba ogrzac tez trzeba zaplacic za prad itd ja tez jestem za tym zeby brac 400 albo 600 a ze kabiny niema to klient widzi i sie decyduje przeciez qrna na malym blotniku stosujac matreialy np standox kosztow jest ok 100zl a jak jest pet i trzeba 4godziny pilowac ja wzasadzie robie za 300 jak auto ma ok 3,4 lat to nawet 400 napewno niezanizam cen bo w bydg.. legalne warsztaty z kabinami biora 350 a ze mam malo roboty cuz niebede sie trul i innych za 150

powiem krotko sa garazowcy i garazowcy ja dorabiam i to niejest moje jedyne zrudlo utrzumania

pozdro


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group