Lakierowanie samochodów
Lakiernictwo samochodowe,lakierowanie samochodu,forum lakiernicze,lakiernictwo,polerowanie,blacharka,pistolet,podkłady,papiery ścierne,mokro i sucho,szlifierka,szlifowanie szpachli,matowienie,mycie,kabiny lakiernicze,pistolety,sprężarki,bazy,

Projektowanie i Budowa Warsztatu - Jak życ z sąsiadem

elvis - 12-12-2009, 21:41
Temat postu: Jak życ z sąsiadem
W wielu tematach ciagle przewija się sprawa teoretycznego konfliktu z sąsiadem , w związku z tym mam pytanie czy to aby nie od nas samych zależy jak ułożą się stosunki międzysąsiedzkie.??? A co wy o tym sądzicie?.
jacklack - 12-12-2009, 22:00
Temat postu: Re: Jak życ z sąsiadem
elvis napisał/a:
W wielu tematach ciagle przewija się sprawa teoretycznego konfliktu z sąsiadem , w związku z tym mam pytanie czy to aby nie od nas samych zależy jak ułożą się stosunki międzysąsiedzkie.??? A co wy o tym sądzicie?.

Myśle że w ogromnym stopniu właśnie od nas samych zależą w jakich stosunkach żyjemy z sąsiadami
Ja graniczę swoją posesją i warsztatem z dwoma sąsiadami i jak prowadzę działalność 11 lat tak jeszcze z żadnym z nich nie miałem zatargów a wręcz przeciwnie,ale nigdy nie kozaczyłem i zawsze pomogłem w miarę swoich możliwości jak zaistniała taka potrzeba, po prostu nie wchodzimy sobie w drogę ;)

Tak i tu na forum traktujmy się nawzajem tak jak byśmy byli swoimi sąsiadami, tymi wyrozumiałymi, takimi jakimi byśmy chcieli aby byli nasi sąsiedzi.... nie tymi którzy podcinają nogi, nie tymi którym przeszkadza nawet palące się światło na warsztacie i nie tymi którzy piszą donosy itp...

baqo - 12-12-2009, 22:08

elvis napisał/a:
czy to aby nie od nas samych zależy jak ułożą się stosunki międzysąsiedzkie
myślę ,że z niektórymi jednak nie da się żyć.znajdzie się taki jeden walnięty i choćbyś był prezydentem będzie się sadził.wtedy to tylko takiego unikać.
Palkerson - 13-12-2009, 14:57

baqo, dokładnie tak ...... nie ze wszystkimi da się żyć i to widać od początku .... czy zależy to od nas?? nie niestety nie ..... podam tu jeden przykład. Rok temu kupiłem działkę i zacząłem budowę warsztatu i domu, oczywiście wcześniej nikogo nie znałem, jest to ostatnia działka w uliczce osiedlowej a w niej 6 mieszkających sąsiadów ... ze wszystkimi sąsiadami można spokojnie dogadać ale jednej z nich przeszkadza mój biegający pies i oczywiście przyleciała na skargę .. ja nienawidząc takich wpierdzielajacych się klientek olałem ją.... i teraz wiem już że z nimi nie będzie OK :P lepiej ich unikać a to wszystko przez to że komuś się coś nie podoba .. jednemu pies innemu to że będzie kompresor chodził innemu że zrobię sobie imprezę i zaraz na mnie na policje doniesie albo inaczej się zemści ... ale niestety czasami nie da się dogadać (ta właśnie sąsiadka w jesieni rozkopała drogę bo dociągali jej gaz i nawet nie raczyła ja poprawić i polowe sąsiadów łącznie ze mną nie mogla wjechać do swoich posesji) jak się dogadać ??? nie wiem moim zdaniem trzeba po prostu unikać
kamilbusko - 13-12-2009, 15:17

kolegami trzeba unikać bo to tylko doprowadzi do niepotrzebnychkonfliktów i wojen a to do niczego dobrego nie doprowadzi. ja już prawie skończyłem remontować swój warsztat z zewnatrz zrobiłem ładną elewację i warsztat wygląda ładniej niż niejeden dom. już zauważyłem jak sie zmieniło nastawienie sąsiada mojego kuzyna zresztą. on już buduje dom z 8 lat i nie może przykryć nawet bo wódeczka ważniejsz :) chciałem pożyczyć od niego betoniarkę to mówi że mu się silnik spalił a kilka dni póżniej ostro kręcił zaprawę. ale co zrobisz. na wiosnę chcę zarejestrować działalność zobaczymy jak się będzie zachowywał. unikam go i tyle i traktuje jak powietrze. czasem jakiś znajomy przyjedzie żeby mu coś zrobić przy aucie to się patrzy z jakąś taka zazdrością czy co/ niech się weżmie do roboty. mnie nić z nieba nie spada na wszystko muszę sam ciężko zapracoweać.
Palkerson - 13-12-2009, 19:31

to jest właśnie Polska .... 90% takich konfliktów wychodzi właśnie z zazdrości komuś się nie spodoba że masz ładną chatę albo garaż ?? to podpierdzielić go niech mu karę dadzą .. po co ma mieć więcej kasy od nas ... :/:/:/:/ i to jest bardzo częste ale nie mówię że zdarza się to na okrągło ... lecz jest to bardzo prawdopodobne że na 10 sąsiadów 1 właśnie będzie miał coś przeciwko...
Luk - 13-12-2009, 20:32

Palkerson, co chcesz... społeczeństwo obywatelskie sie robi, jak widzisz że ktoś drogą jedzie od krawężnika do krawężnika to dzwonisz? bo ja dzwonie bez żadnych wyrzutów. Jak ktoś łamie prawo to musi się liczyć z tym że prędzej czy później beknie. Jak sie chcesz nielegalnie dorobić to musisz godzić sie z ryzykiem, bez żalów do sąsiadów
PROJEKTER - 14-12-2009, 11:09

Jedyny sposób to - uregulować wszystkie ważniejszy sprawy formalno prawne, uzyskać wymagane pozwolenia i w pierwszym okresie działalności spokojnie przyjąć kontrole i może kilka małych mandatów za jakieś niedociągnięcia. W protokołach pokontrolnych urzędnicy wskażą wam drobiazg wymagające uzupełnienia ( trzeba to zrobić ) i od tego momentu .... można się wypiąć na sąsiadów :) W tym kraju jak na razie obowiązują przepisy. Jak ich przestrzegasz to czyjeś "NIE PODOBA MI SIĘ TO" jest za słabym argumentem żeby zamknąć lakiernię, lub poważnie jej zaszkodzić. Jak przepisy na to pozwalają to żaden sąsiad nie może niczego zabronić.... ale oczywiście sugeruję żyć z ludźmi za płotu i okolicy możliwie jak najlepiej. Częste bezsensowne kontrole to nic przyjemnego nawet jak wszystko jest OK.
Palkerson - 14-12-2009, 16:14

Luk Zgadzam się z Tobą :) ja też dzwonie :P ale nie ma co porównywać jazdy po pijanemu do prowadzenia działalności... bo w moim przypadku będzie to małe przekłamanie... czyli zarejestrowany warsztat, budynek odebrany i wszystko będzie ok ale to i tak nie ważne bo w tym temacie wypowiadamy się na tematy sąsiedzkie... więc jeśli się komuś coś nie spodoba to i tak się komuś prędzej czy później poskarży i czy masz zarejestrowaną firmę czy nie to i tak za to bekniesz jak będą skargi.. dla tego lepiej nie rzucać się w oczy

Przykłady:

- Zastawianie sąsiadom wjazdu lub drogi dojazdowej
- Piłowanie silnikiem po 22
- Zostawianie samochodów poza swoim terenem

to są chyba najczęstsze powody skarg jeśli się mylę to mnie poprawcie

No-limit - 14-12-2009, 16:28

Palkerson napisał/a:
.. ja nienawidząc takich wpierdzielajacych się klientek olałem ją.... i teraz wiem już że z nimi nie będzie OK

Niestety nie możesz jej olać ,bo będzie jeszcze gorzej! Zagryż język,uśmiechnij się,poczęstuj ciastkiem,pochwal jej gust,i oczywiście drobna przysługa :nono: ;] :) ;) .

Palkerson - 14-12-2009, 17:11

hehe :D może sama do mnie pierwsza przyjdzie a ja dam jej sporą zniżkę na usługę :D
martek - 14-12-2009, 20:49

pamietajcie ze przyjaciol trzeba miec blisko ale wrogow jeszcze blizej ;)
PROJEKTER - 16-12-2009, 13:29

Przepisy Unii Europejskiej wymagają dobrych stosunków z sąsiadami ... przez zachowanie odpowiedniej odległości lakierni od granicy i spełnienie standardów emisyjnych i posiadanie pozwolenia na instalację lakierniczą ... a nawet wykluczają organizację biur nad kabiną, a TU :

PROSZĘ JAK .... PRAKTYCZNIE :

online - 16-12-2009, 17:51

PROJEKTER napisał/a:
Przepisy Unii Europejskiej wymagają dobrych stosunków z sąsiadami ... przez zachowanie odpowiedniej odległości lakierni od granicy i spełnienie standardów emisyjnych i posiadanie pozwolenia na instalację lakierniczą ... a nawet wykluczają organizację biur nad kabiną, a TU :

PROSZĘ JAK .... PRAKTYCZNIE :


te zdjecie, to ja juz widziałem na googolach jakies 2 lata temu, ale zastanawia mnie gdzie to ma kominy? nie widać :P a barierka rozbraja.Ale na filmach USA itp. widac wlasnie takie warsztaty, raz ogladalem komedie, co sie strzelali i koles uciekal przez lakiernie, potem auto (niebieski bus) wyjechalo, a na lakierze tylko taka postać ze starego koloru, niezły ubaw :nono:


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group