Wysłany: 15-04-2014, 00:43 Lechler podkład epoksydowy - czas schniecia.
Witam. Mam problem z podkładem epoksydowym Lechlera Epoxyprimer 29107. Postanowiłem odrestaurować alusy, psiknąłem w/w podkładem rozcieńczonym z utwardzaczem epoxyprimer 29370 w proporcji 2:1 w 3 warstwach. Wszystko było by fajnie gdyby nie to że po 2 tygodniach schnięcia podkład jest miękki że można pazurem zdrapać. Jak malowałem było w miare ciepło ok 20st. Alusy schną już wspomniane dwa tygodnie w warunkach garażowych. Podpowiedzcie co zrobić z tym fantem?
Tylko prosze bez zbędnych komentarzy typu "nie jesteś lakiernikiem to nie maluj". Jestem tu zeby sie czegoś nauczyć. Pozdrawiam
Felgi suszyłem w warunkach garażowych i temp sie zmieniała w zależności od tej na zewnątrz. Jak malowałem było w miare ciepło, nocami mogło być poniżej 15stopni i co dzień to zimniej.
Pod epoxydem w 95% jest oryginalny podkład, pozostałe 5% alu.
Pewnie popełniłem błąd nie zapewniając stałej temp 20st ale nie ma co płakać...
Co teraz zrobić? drapać czy czekać niewiadomo ile i czy te czekanie wogóle coś da? Czy po jakimś czasie epoxyd wyschnie/stwardnieje czy zostanie juz taki miękki?
Pozdrawiam
Jesli epox lub utwardzacz nie były przeterminowane to obstawiam na niedoschniety materiał i za gruba aplikacja warst oraz ich nie odparowania miedzy warstwami.
Zaopatrz sie w materiały do szlifowania na sucho np pady z gabkami fine lub extra fine, gradacja ok. 600 i 800 przeszlifuj jedna felgę delikatnie ( aby otworzyć podkład) i wysusz ja suszarka lub na słońcu.
Jesli to nie pomoże to bedziesz musiał raczej zeszlifowac całość i aplikować jeszcze raz cieniej.
Jesli pomalujesz jaki kolwiek materiał niedoschniety to jest ryzyko ze zostanie on juz miękki pod spodem.
przeszlifuj (..) ( aby otworzyć podkład) i wysusz ja suszarka lub na słońcu.
Wyłapałem ten fragment bo ostatnio rozmawialiśmy z kumplem z forum i mówił, że podkład akrylowy czy szpachlówka natryskowa wysycha poprawnie kiedy przeszlifuje się ostatnią warstwę, tzw "skorupę". To masz na myśli? Opowiedz coś o tym...
_________________ Jak się człowiek spieszy, to się blacharz cieszy...
Jesli epox lub utwardzacz nie były przeterminowane to obstawiam na niedoschniety materiał i za gruba aplikacja warst oraz ich nie odparowania miedzy warstwami.
Zaopatrz sie w materiały do szlifowania na sucho np pady z gabkami fine lub extra fine, gradacja ok. 600 i 800 przeszlifuj jedna felgę delikatnie ( aby otworzyć podkład) i wysusz ja suszarka lub na słońcu.
Jesli to nie pomoże to bedziesz musiał raczej zeszlifowac całość i aplikować jeszcze raz cieniej.
Jesli pomalujesz jaki kolwiek materiał niedoschniety to jest ryzyko ze zostanie on juz miękki pod spodem.
Zrobiłem jak pisałeś i niestety próba ta zawiodła. Podkład po miesiacu miękki ze można go paznokciem drapać. Zostaje chyba jedno - drapanie. Jak moge sie pozbyć tej "fuszerki"? drapać jakims grubszym papierem? Dodam ze rzeczywiscie trochu przesadziłem z grubością warstw bo przy zarysowaniu widać ze sporo tego nalałem:/
Wołałbym uniknąć piaskowania a tym bardziej nitro bo bym tydzień chodził naćpany wiec prosze o dalsze rady.
Pozdrawiam
Na frontach jest tego podkladu troche sporo jednak na bokach szprych/ramion już nie i w tych miejscach nie jest taki miękki. Wiem juz jaki błąd popełniłem. Malowałem jako pierwsze wewnętrzne strony ramion i podczas ich malowania farba siadała też na fronty i niepotrzebnie na końcu malowałem je ponownie. Cóż człowiek uczy sie na błędach.Zanim jednak zdecyduje sie na piaskowanie spróbuje zedrzeć fronty np 2setką. Będę próbował nadal bo piaskowanie jest ostatecznością.
No ale moim zdaniem to jk grubo by nie było to i tak po 2 tygodniach, miesiącu powinno wyschnąć Sprawdź lepiej daty przedatności wszystkich materiałów
Wszystkie składniki nalewali mi w zaufanym sklepie z farbami który istnieje już x lat więc wątpie że są po terminie ale kto go tam wie... Nalali mi do nie oryginalnych pojemników a po miesiacu to już można gdybać.
madmax napisał/a:
A dolałeś jakiś rozpuszczalnik do tego podkładu żeby się lepiej malowało??
Po dodaniu utwardzacza podkład sie rozcieńcza więc żadnego rozpuszczalnika dodatkowo nie dawałem.
Przy trzeciej warstwie dodałem minimalnie wiecej utwardzacza zeby rozrzedzic troche no ale kurde...
W proporcji 2:1 było troche za geste więc dodałem troche wiecej utwardzacza ale dosłownie troszke. Nie twierdze że to nie jest przyczyna ale żeby ok 10% więcej utwardzacza miało taki skutek?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum