Wysłany: 09-03-2009, 21:07 jak rozpoznać malowane auto.
Kto jak kto ale wy wiecie najlepiej jakie błędy robicie po których to można później na giełdzie poznać że auto jest złożone z 4 szpachla szpachla i jeszcze raz...
w jakie miejsca zajrzeć, pod jakim kątem patrzeć, na co zwrócić uwage?
kanty maski błotników raz byłem paska ogladać b5 FL niby nie malowany;/ zajechałem na miejsce clar zaje..ście rozlany ale kanty maski rysy na błotnikach też, uszczelki czasami już nie leża jak powinny .... można by pisać i pisać
Pomógł: 3 razy Dołączył: 27 Gru 2008 Posty: 570 Punkty: 14/4 Skąd: Kraków
Wysłany: 09-03-2009, 21:28
Ostre ranty,dołki załamania fale dziurki oczka.... niedomalowane doły, zapylone nadkola i McPersony. Inna struktura od sąsiedniego elimentu. Jak sprawdzic...to najlepiej weź kumpla lakiernika ze sobą.
_________________ .
Luk [Usunięty]
Wysłany: 09-03-2009, 21:36
jutro jedziemy po Primere `04 jakbyś Barcik tak daleko nie mieszkał to bym cie wziął dzieki za rady z tymi rantami i kantami ale pisać dalej pisać bo temat nie wyczerpany
Pomógł: 3 razy Dołączył: 27 Gru 2008 Posty: 570 Punkty: 14/4 Skąd: Kraków
Wysłany: 10-03-2009, 16:59
@Luk. idźże na lakiernie u siebie gdzies w okolicy, i ostaw flaszke lakiernikowi to pojedzie z Toba po auto. 20zł dupy nie ma a napewno lepsze oko lakiernika niz miernik grubosci powłoki. Jaby do mnie tak ktos przyszedł to z wieką checia bym pojechał. Nawet po to zeby facetowi wyrzygać ze ma bitego strucla
_________________ .
Luk [Usunięty]
Wysłany: 10-03-2009, 19:12
No wiec Barciuku takie posunięcie nie było konieczne ...
na tym aucie było wszystko to o czym napisaliście łącznie z przymalowanym włosem hehe. śruby pouszkadzane od maski, od błotników przesunięte, na rantach zderzaków resztki starej farby przymalowane i wnętrze maski - zwarzona baza
no cóż.. 150km w jedną strone na próżno, auto miałobyć bezwypadkowe, właściciela na jego szczęscie nie było tylko jego 12 letni syn... ech
ogólnie to powiem, że bardzo ciężko jest trafić samochód, w którym nic nie było lakierowane. Ja przyjmuję zasadę taką, że na prawde mi to nie przeszkadza, że samochód był już lakierowany. Oby nie był mocno trafiony, by nie był złożony z 2 aut.
Musi być przyzwoicie polakierowany i tyle. W sumie to sam zakupiłem powypadkowy i takim jeżdzę.
Mój brat kupił całe autko, wcześnie lakierowane i jeździ już jakiś czas i jest też zadowolony. Oby nie kupić strucla jakiegoś i będzie dobrze.
Pomógł: 3 razy Wiek: 34 Dołączył: 29 Gru 2008 Posty: 585 Otrzymał 4 punkt(y)
Wysłany: 11-03-2009, 08:34
hehe to ja wam powiem taką historie ... dwa lata temu ejchałem oglądać Golfa III GTi tuningowanego u niemców... no i oczywiście nie byyyył malooowanyyyy .... chodze oglądam widze wymatowiałe przejście na klapie ze malowane otwieram drzwi kierowcy a wnęki jakimś matowym klarem przejścia w jedym miejscu klar zchodził mówie panie przeciez to jest malowane :/ ... a on mi mówi ze to auto nie było nigdy bite i malowane .. to sie go pytam jak to che wytłumaczyć... a on mi na to że zaprawki to zaprawki a malowane to co innego ... wziołem i pojechałem z tamtąd b dalsza dyskusja nie miałaby sensu...
ja najczęściej na autach malowanych wide rysy pod bazą od matowania albo posiadane rysy juz
maluteńkie śmiatki
i czasem pod kątem i dobrym światłem jak się przyjże to widać linie przejścia gdzie było malowane ale to wina lakiernika bo s elipnie pod polerke przygotował
Luk [Usunięty]
Wysłany: 11-03-2009, 16:15
kalbi, może Tobie nie przeszkadza... mi by przeszkadzało gdybym miał kupić auto za które płace tyle co za nie bitą salonówke, w dodatku nie wiem jak mocno była bita... w taki sposób o którym mówisz to moge kupić auto które widziałem jak wyglądało przed naprawą
Na tym polega allegro. 90% to bezwypadki Problem w tym, ze naprawde to 3% jest prawdziwy stan i przebieg.
Masz rację.Po pierwsze sprawdzenie Nr-u na wklejce lub tabliczce i sprawdzenie czy taki kolor występuje w tym modelu/ :Fabryczny z reguły jest robiony na podkł. m/m/tzw.morka/.Sprawdzenie lakieru pod Kedrą/uszczelka przy wklejanej szybie/.Felce przy drzwiach.Nie będę pisał więcej.Najprościej pojechać z lakiernikiem,który sprawdzi na wprost i pod kątem odcień lakireu i wychwyci niuanse.
A słyszeliście o czymś takim że podobno spora część aut trafiających do salonu jest po jakichś małych uderzeniach w transporcie. Później je klepią malują i do salonu...
Można w to wierzyć?
_________________ Narzędzia warsztatowe i przemysłowe, www.rg-narzedzia.com.pl
Kod rabatowy dodatkowe 5% dla forumowiczów
Przy zakupie wpisz kod: LAKIERNIK.INFO
A słyszeliście o czymś takim że podobno spora część aut trafiających do salonu jest po jakichś małych uderzeniach w transporcie. Później je klepią malują i do salonu...
Można w to wierzyć?
czysta prawda. ziombel robi w serwisie opla i 70% aut, ktore robią to własnie nowki uszkodzone w transporcie...
Pomógł: 3 razy Wiek: 34 Dołączył: 29 Gru 2008 Posty: 585 Otrzymał 4 punkt(y)
Wysłany: 24-03-2009, 08:52
jano napisał/a:
A słyszeliście o czymś takim że podobno spora część aut trafiających do salonu jest po jakichś małych uderzeniach w transporcie. Później je klepią malują i do salonu...
Można w to wierzyć?
owszem i moge dać Tu geeenialny przykład
Tata dziewczyny zakupił auto ze salonu specjalnie nie zwracałem na to uwagi ale po miesiącu kiedy przchodziłem obok prawego boku coś mi przemkło przed okiem ... no i odrazu sie odwracam z niedowierzaniem Caaaaały prawy bok malowany.... znalazłem pare paprochów !!!! i na słupku były rysy siadnięte i w jednym miejscu przy zderzaku szło by się o odcień wykłucać
Wołam Teścia i mu mówie co i jak i ze to nie jest małą zapraweczka tylko cały bok!!! pare dni później pojechałem z nim tam na ten salon wyszło 3 kolesi i zaczynają coś wywijac mądrościami że jak malowane ze to z fbryki
ja biore jednego i mu mówie patrz tu pod tym kontem widac róznice odcienie drugiego biore tu są rysy siadniete czyli na bank jest grubym papierem wjeżdząne i ze jest kitowane trzeciemu chodze i wytykam paprochy i mówie że struktura w pewnych miejscach rózni się od struktóry na reszcie auta gości zgieło
Na koniec zażyczyłem sobie dokłądnej analizy histori tego auta i wiecie co wyszło??
Auto spadło z Lohry na prawy bok !!! byłą całą zmasakrowane z prawej strony
Był wrzask jakich mało i teściu nieźle wtedy zyskał bo nie tylko dstał nowe auto a jeszcze sporą zniżke
czyli w waszym rejonie istnieje to samo zjawisko;)
_________________ Narzędzia warsztatowe i przemysłowe, www.rg-narzedzia.com.pl
Kod rabatowy dodatkowe 5% dla forumowiczów
Przy zakupie wpisz kod: LAKIERNIK.INFO
A słyszeliście o czymś takim że podobno spora część aut trafiających do salonu jest po jakichś małych uderzeniach w transporcie. Później je klepią malują i do salonu...
Można w to wierzyć?
Można.Ja dorabiam lakiery dla salonu.Przeważnie standard w sprayu: Nie przejmują się odcieniem i kątem.
Pomógł: 3 razy Dołączył: 27 Gru 2008 Posty: 570 Punkty: 14/4 Skąd: Kraków
Wysłany: 24-03-2009, 17:25
MOzna a nawet trzeb..potem to idzie na promocje. Robiłem Fiatowi (4 lakiernie brały robote z 1 salonu) i przewaznie jak sie gołąb zes... to były plamy bo PPG jest miękki lakier to trza bylo malować. Albo jak sobie pracownik zawadził przy wjezdzie na salon czy z lawety. Standard.
Pomógł: 2 razy Wiek: 40 Dołączył: 21 Maj 2009 Posty: 412 Punkty: 6/8 Skąd: Oleśnica
Wysłany: 21-05-2009, 03:47
można poznac po struktórze - zazwyczaj lakier z fabryki jest w bardzo delikatna skórke pomarańczy , jesli element był lakierowany 70% lakierników robi na lustro i wtedy np na kantach widać delikatnego "baranka" a reszta lustro. Czasami widac na krawędziach nie dopolerowny lakier lub spalony polerką w metalicach można zauwazyć wielkość "brokatu" zazwyczaj na lakierowanym "brokat" jest wiekszy . Gdy otworzysz drzwi często mozna zobaczyc nie spolerowany lub źle połozony klar Co do aut wypadkowych hmmm ja mam malowane 2 elementy i przy dobrym swietle i czystym aucie mozna to zauważyć ale mam papiery (protokolik policji z kolizji) że było to spotkanie z sarna przy małej predkości - jest papier i sa zdjęcia , przy sprzedaży wole to pokazac by mi nikt nie powiedział że auto mam z ćwiartek
Popieram taką metodę. Jak auto było nienaruszone kiedyś i potem się przytrafił jakiś unfall to najlepiej zrobić zdjęcia przed ( w trakcie też by wypadało, żeby bylo widać jak zrobione- eliminowanie fuszery) no i zrobione. Przy sprzedaży można sobie tym pomóc Ja też jeżdżę "bitym" autkiem... tylko że jak już sie taki kupuje to tylko i wyłączenie mądrze bite mi to nie przeszkadza Poza tym i tak zamierzam całe autko malować na nowo... niestety zazdrość niektórych poje*** nie zna granic czyt. rysy przez prawie całą długość auta, miejscowe rysy w kółeczka no i oczywiste odpryski od kamyczków- tu się kłania lepienie drogi na ciepło i potem zasypywanie kamyczkami potem jeszcze tir z naprzeciwka i i tylko zaciskać zęby żeby nie bylo jak po piaskarce!! Ale znając szczęście to poczeka jeszcze bo praca praca i jeszcze raz praca z innymi autkami Pozdrawiam wszystkich
najczęściej w oplach vw i fiacikach domalowują auta na szybko do salonów cytryny często idą w salonach pouszkadzane ze zniżka a hondy wracają na remonty do fabryki
Pomógł: 7 razy Dołączył: 20 Cze 2009 Posty: 572 Punkty: 19/7 Skąd: małopolska KWA
Wysłany: 13-07-2009, 21:58
ja pracuje w toyocie a wczesniej w saabie i tez sie auta dorabia zdarzały sie nie domalowane fabrycznie z przebiciem.a tak nawiasem toyoty hiace nie polecam z salonu wyjezdzają zrdzewiane
A słyszeliście o czymś takim że podobno spora część aut trafiających do salonu jest po jakichś małych uderzeniach w transporcie. Później je klepią malują i do salonu...
Można w to wierzyć?
Możana normalana rzecz w każdej fabryce część samochodow jest lakierowana. Np podczas przemieszczania po zakładzie ktoś zrobi przycierkę. Karoseria jest transportowana w więc sie może obić na pewno sporo jest ich tam malowanych. Sam robilem w 2 fabrykach więc wiem jak to wygląda niejeden nówka sztuka w salonie jest malowany . Czasami i transporcie jak jedzie do dilera gałęzie drzew też troszkę porysują i tu znowu u dilera może byc malowany. Jak sie ma pecha można trafić 2 razy malowany
Pomógł: 5 razy Wiek: 40 Dołączył: 20 Maj 2009 Posty: 505 Punkty: 7/4 Skąd: woj. Podlaskie
Wysłany: 13-08-2009, 21:34
z tym sie zgodze co jakis czas trafiaja do nas auta od dillera , ktore zostaly zarysowane w czasie transportu , przeciez nikt nietransportuje aut w steropianie
Pomógł: 6 razy Dołączył: 31 Maj 2009 Posty: 3834 Punkty: 67/45 Skąd: Zawiercie
Wysłany: 13-08-2009, 22:30
Pamietam jak miałem praktyke ze szkoły w servisie fiata to sie domalowywało bryczki. A bo to ktoś przywalil cegłą jak jechalo na pociągu a to sie obdarło jak ściagali z pociągu. Raz byłem swiadkiem jak w samochodzie który jeździł w jeździe testowej cofali licznik wymieniali kola na nowe myli podwozie i fru na salon jako nówka sztuka hehehe
Kolego ale samochody testowe sa pojazdami kupionymi i zarejestrowanymi przez dealera, maja normalne tablice, po jakims czasie najczesciej do roku te samochody sa sprzedawane ze sporymi znizkami przez salon ale nie jako Nowki bo to jest nielegalne a jako samochody Testowe. Pracowalem w Oplu a teraz robie w Toyocie i powiem ci ze to gdyby to co opisujesz (cofanie licznika) mialo miejsce w tamtych firmach to punkty stracilyby autoryzacje a pracownicy mileliby zalozone sprawy.
Ostatnio zmieniony przez marcys_s 13-08-2009, 23:02, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 6 razy Dołączył: 31 Maj 2009 Posty: 3834 Punkty: 67/45 Skąd: Zawiercie
Wysłany: 13-08-2009, 23:08
ty myslisz ze u nas wszystko jest tak jak na papierze... ha ha ha wychyl głowe z nocnika. Nie jedno w zyciu już widziałem i nie takie przekręty jak w fiacie. Ludzie traca miliony i nikt tego nie widzi. Taki kraj takie życie.
Pomógł: 12 razy Dołączył: 21 Maj 2009 Posty: 3134 Punkty: 106/7 Skąd: ... z przyszłości
Wysłany: 14-09-2009, 21:21
Nie wiem czy pamiętacie takie zjawisko jak kontyngent bezcłowy na samochody ?
Wtedy na np 200 samochodów niskiej cenie zapisanych było w centrali 50 dealerów a chętnych klientów w każdym salonie 3000. W Toyocie był taki układ że te uszkodzone w transporcie to naprawiały tylko dwie stacje ASO jedna w Warszawie druga w Łodzi.... no i 90 % kontyngentu bezcłowego było w Łodzi i w Warszawie ... jeżeli mnie rozumiecie ?
W fabryce VW Poznań wykonuje się 30 poprawek na zmianie, a pracują non stop
Około połowy samochodów wstawianych do salonu sprzedaży w każdej marce ma uszkodzenia transportowe. Nie wszystkie trzeba od razu lakierować, ale większość niestety tak. Jeszcze ... ponowne wklejanie szyb gdy woda się leje do środka regulacje zamków itp. Najmniej uszkodzeń transportowych ma HONDA i AUDI. Najwięcej uszkodzeń w 2000 - 2004 miał FIAT i SKODA bo transportowali samochody koleją
Dziś zjawisko nie jest tak masowe bo dealerom opłaca się wysłać własny transport po jeden samochód ... a tam kierowca już sam sprawdza jego stan. W masowej dostawie
zawsze łatwiej o uszkodzenie.
Poważne uszkodzenia transportowe to nie jest problem bo taki samochód rzadko trafia do salonu za pełną wartość a jest ubezpieczeony przez przewoźnika. Problemy to są wtedy jak samochód nie jest jeszcze sprzedany a już go ktoś uszkodził u dealera na placu lub w serwisie ... wtedy zaczynają się kombinacje. W skali koncernu taki uszkodzony samochód to drobiazg, a dla małego dealera to tragedia.
Kiedyś mi przyszło polerować ponad 30 szt SKÓD OCTAVII właśnie po transporcie kolejowym,jak je złożyli u dilera było wszystko ok. do pierwszego deszczu,po czym wszystkie zrobiły się rude bo miały powbijane drobiny metalu w lakier:)
PROJEKTER napisał/a:
Najwięcej uszkodzeń w 2000 - 2004 miał FIAT i SKODA
Citroen też dalece nie odbiega od normy jeśli chodzi o uszkodzenia transportowe
jak pracowalem w skodzie w bydgoszczy przyszla straszna wichora z salonu zarwalo caly ognomurek na 2 pustaki wysoki ja wychodze z pracy a tu pustak na dachu octavi RS bieranowskiego hehe nacieszyl sie nim miesiac chlopaki wyklepali pomalowali i na supre mega okazje poszedl
Pomógł: 11 razy Wiek: 32 Dołączył: 31 Sie 2009 Posty: 1313 Punkty: 28/35 Skąd: Podlaskie
Wysłany: 20-12-2009, 15:37
Witam.
W tygodniu oglądałem Audi A4 19.tdi 110 km. Stan super, czysta, zadbana, wnętrze niepowycierane(kieownica,drążek, pedały, tapicerki itp) ogólnie stan super.
przebieg 250 000 także możliwe, że prawdziwy.
Do życzenia miałem tylko z kwestią lakieru.
Auto na moje oko miało malkierowane wszystkie elementy gdyż na kantach np drzwi widać odcięcie lakieru.
Chłop upierał się, że nie malowany od nowości.
Rozebrałem drzwi żeby sprawdzic czy ne klepane czy coś okazało się, że super. Nigdy nie rozbierane. Kolejne, to samo.
Właściel dalej stawiał na swoje i uważa że lakierowane było w jak on to nazwał "kontroli jakości" po transporcie. ??
Pytanie jest takie czy w ogóle cos takiego istnieje ?
lakier dobrany elegancko, błędów nie znalazłem ale kanty mówią za siebie.
_________________ ... i zacznij widzieć siebie takim, jakim zawsze chciałeś być .
Auto na moje oko miało malkierowane wszystkie elementy gdyż na kantach np drzwi widać odcięcie lakieru.
Deca-Durabolin napisał/a:
Pytanie jest takie czy w ogóle cos takiego istnieje ?
lakier dobrany elegancko, błędów nie znalazłem ale kanty mówią za siebie.
oczywiście że istnieje. Moim zdaniem było jechane po wierchu a wnęki zaklejone wałeczkami lub na wywijke i stąd te "odcięcia. Bardzo często sie zdarza, że podczas transportu coś nie pójdzie ( albo wręcz przeciwnie- coś Pojedzie ) i potem trzeba lakierować raz miałem przypadek, że koleś od lawety jak odebrał ode mnie auto- całościówke to gdzieś tam czegoś nie dopiął/ czy coś sie urwało i auto pofrunęło no i replay tylko z tym że przedtem jeszcze blacharza zaliczył
Wysłany: 27-01-2010, 20:59 Re: jak rozpoznać malowane auto.
Luk w tytule tematu napisał/a:
jak rozpoznać malowane auto.
Nie ma problemu.
Cytat:
dalej dalej pisać Panowie
Proszę bardzo, słówko dorzucę.
Malowane auto rozpoznaje się na pierwszy rzut oka - malowane nie rdzewieje, proste.
Gdyby nie było pomalowane - to by zardzewiało, też proste (i nawet w pewnym sensie logiczne).
Nie nauczysz się przez internet jak kupić "nie bity wrak samochodu"....
Net jest wielki, owszem.., ale nie aż tak - nie popadajmy w ślepą wiarę w media...
Zejdź na ziemię, Luk.
Z resztą....
Aut się nie maluje - auta się lakieruje.
No i o czym tu z Tobą rozmawiać, skoro nawet słów nie ważysz ...?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum