lakiernicy Grupy FAQ Szybkie Pytania-Odpowiedzi-Chat [1] Statystyki Rejestracja Zaloguj


Poprzedni temat «» Następny temat
Źle dobrany kolor czy nie
Autor Wiadomość
kapciu75
Użytkownik


Wiek: 48
Dołączył: 27 Sie 2016
Posty: 5
Skąd: Wrocław
Wysłany: 27-08-2016, 23:26   Źle dobrany kolor czy nie

Potrzebuję Waszej opinii. Postanowiłem się zająć swoimi progami w Focusie. Na progach miałem odpryski lakieru i pierwsze ogniska rdzy. Samochód przed zakupem (Ford / Używane) miał "dzwon" i po dwóch stronach przodu progu (zaraz za błotnikiem) miał duże odpryski lakieru. Salon Forda pomalował ubytki lakieru, ale tylko podkładem. Niedokładnie spasowane błotniki lub próg spowodowały, że dopóki nie założyłem chlapaczy łapałem w tym miejscu kamienie spod kół. Po dwóch latach użytkowania sprawę oddałem w ręce lakiernika. Nie jestem do końca zadowolony z efektu jego pracy. Pytanie czy można coś zrobić z różnicą koloru. Lakiernik utrzymuje, że w przypadku tego lakieru jest tylko jeden odcień (nie ma możliwości pomylenia) oraz, że lakier ściemnieje...
Zdjęcie poniżej.



Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
kalbi
Klubowicz


Pomógł: 27 razy
Dołączył: 31 Gru 2008
Posty: 2257
Punkty: 50/5
Skąd: W-wa
Wysłany: 28-08-2016, 08:29   

nic nie ściemnieje, za mało żółtego pigmentu
_________________

Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
Boxxing
Fanatyk



Pomógł: 6 razy
Wiek: 29
Dołączył: 21 Gru 2011
Posty: 1106
Otrzymał 12 punkt(y)
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 28-08-2016, 15:00   

Jezeli jest to akryl to z czasem zzolknie od eksploatacji i warunkow atmosferycznych. Proponowal ci cienowanie?

Tak czy siak jak przedmowca, ale tak to jest z bialymi kolorami ...
_________________
"Sekret ludzi, którzy robią cos dobrze? robią to odpowiednio długo. "
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
kapciu75
Użytkownik


Wiek: 48
Dołączył: 27 Sie 2016
Posty: 5
Skąd: Wrocław
Wysłany: 28-08-2016, 17:49   

Oddać ponownie sprawę lakiernikowi? Mam mu powiedzieć, żeby poprawił? Poradźcie coś moi drodzy. Jestem w kropce. Jest szansa na wyciągnięcie tego w jakiś sposób. Jestem laikiem w sprawach lakiernictwa. Lakiernik źle dobrał lakier? Nie bardzo wiem jak poprowadzić rozmowę i czy w ogóle wracać do niego.
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
kalbi
Klubowicz


Pomógł: 27 razy
Dołączył: 31 Gru 2008
Posty: 2257
Punkty: 50/5
Skąd: W-wa
Wysłany: 28-08-2016, 19:49   

no jak to jak masz rozmowę prowadzić? mówisz, że odcień Ci sie nie podoba i żeby poprawił i niech uprzednio zrobi sobie natrysk próbny a nie lakieruje "na ślepo"
_________________

Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
Boxxing
Fanatyk



Pomógł: 6 razy
Wiek: 29
Dołączył: 21 Gru 2011
Posty: 1106
Otrzymał 12 punkt(y)
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 30-08-2016, 18:33   

kapciu75 napisał/a:
Oddać ponownie sprawę lakiernikowi? Mam mu powiedzieć, żeby poprawił? Poradźcie coś moi drodzy. Jestem w kropce. Jest szansa na wyciągnięcie tego w jakiś sposób. Jestem laikiem w sprawach lakiernictwa. Lakiernik źle dobrał lakier? Nie bardzo wiem jak poprowadzić rozmowę i czy w ogóle wracać do niego.


ciezko sie wstrzelic w bialym kolorze bez cieniowania, proponowal ci cieniowanie??
_________________
"Sekret ludzi, którzy robią cos dobrze? robią to odpowiednio długo. "
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
kapciu75
Użytkownik


Wiek: 48
Dołączył: 27 Sie 2016
Posty: 5
Skąd: Wrocław
Wysłany: 30-08-2016, 20:00   

Nie. Powiedział, że zrobi przejście na progu. Zrobił takie, że mi ch... opadł. Dzwoniłem dzisiaj do niego. Powtarza jak mantrę coś, że kolor powinien się wysezonować. Pod tym terminem rozumiem wpływ warunków atmosferycznych i zewnętrznych. On miał na myśli, że kurz się wgryzie w klar i kolor się wyrówna. Proponował, że może zrobić ciemniejszy odcień, ale że jak on ściemnieje, to może być zaciemny. A ja z kolei nie wiem czy jestem ciekaw, następnego odcienia od tego lakiernika, bo może się okazać, że będę miał cały próg wymalowany na kolor, który będzie raził po oczach i nie koniecznie pasował (po raz drugi, za własne pieniądze).
Nie czuję się mecenasem nieudanych dzieł. :nono:
Najzwyczajniej już temu lakiernikowi nie ufam. Zwłaszcza, że on nie za bardzo się przyznaje do błędu. Malował po kodzie i stwierdził, że do 3 miesięcy nie będę widział różnicy. Zapłaciłem może niewiele (~400PLN), ale też malowania było nie za wiele. O ile wiem, biorą ~400PLN za element, ale chyba jak lecą po całości.
Zapłaciłem, bo nie jestem pieniaczem, a teraz się wk.....iam na siebie. Gdybym wiedział, że tak to będzie wyglądało, to wymalowałbym sobie jakieś czerwone płomienie na progach. ;)
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
masato
uzależniony od forum


Pomógł: 1 raz
Dołączył: 25 Gru 2010
Posty: 358
Punkty: 4/1
Skąd: Kalisz
Wysłany: 30-08-2016, 20:13   

O progi się szarpać w kilkuletnim aucie... jak te progi 90% czasu są brudne... Jak byś mu zapłacił z 700 to by Ci i natryski próbne zrobił, a tak to dupa.
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
kapciu75
Użytkownik


Wiek: 48
Dołączył: 27 Sie 2016
Posty: 5
Skąd: Wrocław
Wysłany: 30-08-2016, 20:30   

On nie wygląda na takiego co wie, co to natryski próbne. :killer:
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
propsiak
uzależniony od forum



Pomógł: 1 raz
Wiek: 30
Dołączył: 06 Maj 2013
Posty: 309
Punkty: 2/3
Skąd: Nowa Sól
Wysłany: 31-08-2016, 07:28   

:glupek: :glupek: :glupek: :glupek: Nie chce robić z siebie partacza, ale nie przejmowałbym się tym.
Po 1 Auto ma już swoje lata
Po 2 Spróbuj przepolerować resztę
Po 3 to ford i znając życie za rok to te progi i tak trzeba będzie wyciąć i wstawić nowe . . .
Po 4 to jest próg, nie maska nie drzwi tylko próg.

Ludzie dajcie żyć jak by się każdy miał spuszczać nad każdym kawałkiem progu utrzymując dalej takie ceny(np te 400) to na obiad jedlibyśmy kaszę z cebulą :killer: (wiem zaraz poleci fala hejtu ale takie jest życie)
_________________

Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
kapciu75
Użytkownik


Wiek: 48
Dołączył: 27 Sie 2016
Posty: 5
Skąd: Wrocław
Wysłany: 31-08-2016, 13:35   

Mały off-topic. 400PLN to nie tak mało w dzisiejszych czasach. Niektórzy zarabiają po 1500PLN. Nie chcę się nakręcać. Niektórzy jedzą kaszę z cebulą, taki mamy klimat. :D Ale w dzisiejszych czasach mamy problem z brakiem dokładności i byle jakością.
Mógłbym dać 800PLN, ale ciągle nie mam gwarancji dobrego wykonania usługi, chyba, że lakiernik wystawia gdzieś swoje dzieła (jak w Luwrze). Ten lakiernik był z polecenia, nie z Panoramy Firm. Chętnie poznam dobrego lakiernika, którego wezmę na utrzymanie. :)
Przepraszam, odbiegłem od tematu. :maska:
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
propsiak
uzależniony od forum



Pomógł: 1 raz
Wiek: 30
Dołączył: 06 Maj 2013
Posty: 309
Punkty: 2/3
Skąd: Nowa Sól
Wysłany: 31-08-2016, 21:35   

Musisz pamiętać że to nie jest 400 zł które zostaje ci w kieszeni odlicz zus materiały i rachunki. Ale rozumiem i w takim wypadku jeżeli mam taką reklamację odsyłam klienta do mieszalni niech sam sobie wybierze kolor.
_________________

Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
To_mas
Klubowicz



Pomógł: 5 razy
Wiek: 38
Dołączył: 10 Lip 2009
Posty: 2787
Punkty: 24/11
Skąd: Żywiec
Wysłany: 01-09-2016, 20:46   

masato napisał/a:
O progi się szarpać w kilkuletnim aucie... jak te progi 90% czasu są brudne.

nie rozumiem tej wypowiedzi, tzn ze w swoim byś takie zostawił ? mnie by to wkur.....o nawet jak by to była stara fiesta, Skoro klientowi się nie podoba i ma na to słuszne uzasadnienie bo np kolor bardzo odbiega jak w tym przypadku to do poprawki i tyle.
_________________
gg 6794125
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
 
     
masato
uzależniony od forum


Pomógł: 1 raz
Dołączył: 25 Gru 2010
Posty: 358
Punkty: 4/1
Skąd: Kalisz
Wysłany: 02-09-2016, 20:14   

Pewnie, że bym zostawił. Kto będzie na progi dobierał pół dnia kolor(dobarwiał) w mieszalni. Jakby było brane z pół litra to można coś dobarwiać. Tak jest u nas. Od pół litra widnieje kartka, że robią natrysk próbny.

Lakiernik, który kupuje bazę w mieszalni nie może latać 10 razy po bazę bo zbankrutuje na same paliwo i zniszczy go czas jaki traci na poprawki. Nie każdy ma mieszalnie 2km od miejsca pracy.
Za dwa lata tego forda już nie będzie, a ambarasu jakby to było nowe Audi z salonu, w którym trzeba się spinać, żeby nic nie było widać.
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
kalbi
Klubowicz


Pomógł: 27 razy
Dołączył: 31 Gru 2008
Posty: 2257
Punkty: 50/5
Skąd: W-wa
Wysłany: 02-09-2016, 20:38   

dlatego wygodą jest mieć mieszalnik u siebie, jak widzisz "z kija" ze nie pasuje to sobie lekko sam podgorygujesz. Robisz natryski, zapisujesz receptury i masz bezcenna bazę
_________________

Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
jagmar
Użytkownik


Dołączył: 01 Wrz 2016
Posty: 7
Skąd: Warm-Maz
Wysłany: 02-09-2016, 22:38   

masato napisał/a:
Pewnie, że bym zostawił. Kto będzie na progi dobierał pół dnia kolor(dobarwiał) w mieszalni. Jakby było brane z pół litra to można coś dobarwiać. Tak jest u nas. Od pół litra widnieje kartka, że robią natrysk próbny.

Lakiernik, który kupuje bazę w mieszalni nie może latać 10 razy po bazę bo zbankrutuje na same paliwo i zniszczy go czas jaki traci na poprawki. Nie każdy ma mieszalnie 2km od miejsca pracy.
Za dwa lata tego forda już nie będzie, a ambarasu jakby to było nowe Audi z salonu, w którym trzeba się spinać, żeby nic nie było widać.


kompletnie nie rozumiem takiego podejścia... to niech lakiernik weźmie za robote więcej żeby mu się opłacało ale niech zrobi dobrze a nie odstawia taką fuszerę... to jest ewidentnie źle zrobione... I nie widzę żadnego związku czy to jest Audi czy Ford... A wypowiedzi że za 2 lata tego Forda już nie będzie to w ogóle nie rozumiem...
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
To_mas
Klubowicz



Pomógł: 5 razy
Wiek: 38
Dołączył: 10 Lip 2009
Posty: 2787
Punkty: 24/11
Skąd: Żywiec
Wysłany: 02-09-2016, 22:54   

masato napisał/a:
Jakby było brane z pół litra to można coś dobarwiać. Tak jest u nas. Od pół litra widnieje kartka, że robią natrysk próbny.
w takim razie o dupe roztrzaskać taki mieszalnik jak takie jaj wychodzą :) i to samo jeśli chodzi o kolorystów, na kiju bym to lepiej zrobił na poczekaniu.
masato napisał/a:
Lakiernik, który kupuje bazę w mieszalni nie może latać 10 razy po bazę bo zbankrutuje na same paliwo i zniszczy go czas jaki traci na poprawki. Nie każdy ma mieszalnie 2km od miejsca pracy.
Za dwa lata tego forda już nie będzie, a ambarasu jakby to było nowe Audi z salonu, w którym trzeba się spinać, żeby nic nie było widać.
dziwne masz podejście, dla mnie nie ważne czy to stary ford czy nowe audi, zawsze się spinam by kolor był jak najlepszy.
_________________
gg 6794125
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
 
     
piotrek301
Stały Bywalec


Dołączył: 09 Lis 2013
Posty: 99
Otrzymał 4 punkt(y)
Skąd: Lubelskie
Wysłany: 02-09-2016, 22:56   

Jagmar i ja Twojego podejścia nie rozumiem skoro widzisz różnicę i nie podoba Ci się to to jedź do tego lakiernika co Ci robił i niech to poprawi, albo daj komuś innemu niech zrobi tak żeby było dobrze po co tu użalasz się że jest jak jest!
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
jagmar
Użytkownik


Dołączył: 01 Wrz 2016
Posty: 7
Skąd: Warm-Maz
Wysłany: 03-09-2016, 00:02   

piotrek301 napisał/a:
to jedź do tego lakiernika co Ci robił i niech to poprawi, albo daj komuś innemu niech zrobi tak żeby było dobrze

właśnie tak zamierzam zrobić...

piotrek301 napisał/a:
po co tu użalasz się że jest jak jest!


pytam o rade kogoś kto się zna żeby podpowiedział czym to może być spowodowane i na zwrócić uwagę następnym razem...

aha i ps. dowartościowałeś się już ?
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
masato
uzależniony od forum


Pomógł: 1 raz
Dołączył: 25 Gru 2010
Posty: 358
Punkty: 4/1
Skąd: Kalisz
Wysłany: 03-09-2016, 20:01   

Ładnie to się gada na forum... a w rzeczywistości jest już inaczej. Ile tu wszędzie szpecy :) , Marian robi 30 natrysków próbnych, dobarwia kilkanaście razy, Stefan zaś jeździ do mieszalni 40 razy, po to tylko, żeby zmarnować tydzień za 400zł, z czego 300 odejdzie na farbę i jej ewentualne korekcje i dojazd.

Pomijam już mentalność Polaka, że chciałoby się Marcepana, ale za cenę krówki.

Nie będę w tą dysputę popadał, wyraziłem swoje zdanie i je podtrzymuję. Pojazd jest tylko środkiem lokomocji z punktu A do B. Jeśli nie służy do chwalenia się przed sąsiadem to jaki ma cel spuszczanie się nad innym odcieniem.
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
Automalina
Stały Bywalec


Dołączył: 15 Gru 2015
Posty: 80
Otrzymał 1 punkt(y)
Skąd: Kaczórki
Wysłany: 03-09-2016, 21:11   

Głupi lakiernik. Mógł ten kawałek blotnika przy progu dać w kolor progu i delikatnie cieniowanie zrobić w górę blotnika.
Nikt by nie zauważył a tak jest problem, on ma problem.
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
kalbi
Klubowicz


Pomógł: 27 razy
Dołączył: 31 Gru 2008
Posty: 2257
Punkty: 50/5
Skąd: W-wa
Wysłany: 05-09-2016, 13:34   

masato napisał/a:
Nie będę w tą dysputę popadał, wyraziłem swoje zdanie i je podtrzymuję. Pojazd jest tylko środkiem lokomocji z punktu A do B. Jeśli nie służy do chwalenia się przed sąsiadem to jaki ma cel spuszczanie się nad innym odcieniem.
jeśli tak uważasz to może zmień zawód. Osobiście bym się wstydził za taką robotę gdzie odcień nie pasuje, auta takiego bym nie oddał i przy tej różnicy pocieniowałbym dół błotniczka dla swojej satysfakcji
_________________

Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
masato
uzależniony od forum


Pomógł: 1 raz
Dołączył: 25 Gru 2010
Posty: 358
Punkty: 4/1
Skąd: Kalisz
Wysłany: 05-09-2016, 19:56   

Może i tak, ale w każdej pracy uczymy się na błędach i zanim wyuczyłeś się zawodu to takich elementów nie w kolor na pewno oddałeś kilka :) ... także na dzień dzisiejszy może i to jest straszne, kiedyś pewnie takie nie było.
Nikt nie urodził się szpecem od razu, natomiast każdy wyuczony szpec teraz udaje, że nigdy nie popełniał błędów.

Polak nie ma wstydu...

Nie jestem z zawodu lakiernikiem, tylko amatorem hobbystą :) . Trucie się dzień w dzień w tym zawodzie nie jest dobrym pomysłem. Co innego raz na jakiś czas dla zabawy sobie coś zrobić.
Podkreślam dla zabawy, ponieważ dla satysfakcji swojej tego się nie robi...
Co za satysfakcja napracować się jak głupek, a po czasie z powodu słabych materiałów dostępnych w mieszalniach i tak wszystko posiada. I tak jest wstyd :P
Może mam inne podejście do Was Panowie, ale... ale .... tak jest i niestety to są realia.
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
Wyświetl szczegóły
ejaros
Użytkownik


Dołączył: 17 Lis 2016
Posty: 1
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 17-11-2016, 13:40   

A ja uważam, że kilent powienien określić czego oczekuje a lakiernik co może zrobić. Jeśli klient zgodzi się na taka robotę to lakiernik ma wykonać i wziaść za to odpowiedzialność. I co kogo obchodzi, że ktoś zarabia 1500 zł . Czy jak ja będę zarabiała 1500 zł to ktoś mnie pożałuje lub mi pomoże?? Otóż nie drodzy Panowie!!! Więc jak zarabiasz 1500 zł a chcesz zarabiać więcej to zrób coś z tym. A jak masz problem ze sprzedaniem usługi lakiernowania za 400 zł w swojej miejscowości to albo obniż cenę albo zrezygnuj z lakierowania. Każdy z nas sam decyduje czy bierze usługę i w jakiej jakości oraz czy sprzedaje usługę, za jaką cenę i w jakiej jakosci.
Trzeba ze sobą rozmawiać i wiedzieć czego się oczekuje i tego wymagać lub wybierać z możliwości jakie daje rynek.
Proste i logiczne jak konstrukcja cepa.
Dodaj Punkt autorowi tego posta
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych


Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Artykuły i publikacje


Zagadnienia Prawne


Zagadnienia Techniczne