Lakierowanie samochodów
Lakiernictwo samochodowe,lakierowanie samochodu,forum lakiernicze,lakiernictwo,polerowanie,blacharka,pistolet,podkłady,papiery ścierne,mokro i sucho,szlifierka,szlifowanie szpachli,matowienie,mycie,kabiny lakiernicze,pistolety,sprężarki,bazy,

Projektowanie i Budowa Warsztatu - LAKIERNIA BEZ WŁASNEJ MIESZALNI-Czy to lakiernia??

kosior - 13-12-2011, 21:12

jacklack napisał/a:

..Pojedź Ty może z ta naprawą do normalnego warsztatu który posiada własną mieszalnie, który za jakość usługi odpowiada nazwą swojej firmy...




Jack czy twierdzisz ze warsztat który niema własnej mieszalni nie jest normalny ????

To_mas - 13-12-2011, 21:32

kosior napisał/a:
Jack czy twierdzisz ze warsztat który niema własnej mieszalni nie jest normalny ????
wg mnie chodzi o to ze lakiernik wysyłający klienta po lakier to dupa a nie lakiernik.
Bo jak mu nie wyjdzie coś lub kolor nie wejdzie na kreskę (w tym wypadku srebrny nie będzie pasował na tych błotnikach na 99%) to wtedy powie "jaki sobie Pan lakier przyniósł tak ma" albo " tak dobrali kolor, pretensje do nich" Często mam takich klientów np po setkę lakieru to wtedy robię tak:
Uświadamiam klienta jak to wygląda (czyli to co napisałem) a potem leję lakier z najbardziej pasującej alternatywy bez sprawdzania go natryskiem i każę przekazać klientowi zeby sobie lakiernik zrobił natrysk próbny by sprawdzić kolor przed lakierowaniem.
Takich cwaniaków jak ten jest wielu.

4x4 - 13-12-2011, 21:38

kosior napisał/a:
jacklack napisał/a:

..Pojedź Ty może z ta naprawą do normalnego warsztatu który posiada własną mieszalnie, który za jakość usługi odpowiada nazwą swojej firmy...




Jack czy twierdzisz ze warsztat który niema własnej mieszalni nie jest normalny ????


Nieprawda ze ten warsztat co niema własnego mieszalnika to jest do dupy ! !!!

ale ten Gość co cie wysłał po lakier i chce umyć ręce, bo wie co to za kolor i ze bez cieniowania nie przejdzie ,

jacklack - 13-12-2011, 21:41

kosior napisał/a:

Jack czy twierdzisz ze warsztat który niema własnej mieszalni nie jest normalny ????

To zależy z jakiego punktu widzenia oceniamy taki warsztat i czego oczekujemy od takiego warsztatu, chodzi tu o jego funkcjonalność i szybkość działania w danej sytuacji..

Może troszkę źle się wyraziłem pisząc w prost "normalny warsztat",ale taki przyjąłem w tej chwili tok myślowy ponieważ dla mnie taki właśnie "normalny warsztat lakierniczy"to warsztat w pełni wyposażony, i chyba kosior, nie powiesz mi, że warsztat bez własnej mieszalni prosperuje i wykonuje usługi tak sprawnie jak warsztat z pełnym wyposażeniem..według mnie ten "bez"nieco gorzej wypada niestety jak nie jakościowo, to na pewno finansowo w stosunku do warsztatu który posiada własny system mieszalnikowy i inny potrzebny osprzęt do wykonywania napraw lakierniczych...

4x4 - 13-12-2011, 21:48

jacklack napisał/a:
według mnie ten "bez"nieco gorzej wypada niestety jak nie jakościowo, to na pewno finansowo w stosunku do warsztatu który posiada własny system mieszalnikowy i inny potrzebny osprzęt do wykonywania napraw lakierniczych...


masz rację ile ja kilometrów nabije i czasu zmarnuje na te dojazdy , zawieś na dobranie , jedz odbierz i często gęsto jedz na korektę , ale to na wiosnę się zmieni tylko nie jestem zdecydowany na jaki system

rajcuch - 13-12-2011, 22:03

Np dzisiaj o godz 9 lakierowalem przód astry, w trakcie oklejania przywieźli mi z serwisu 4 czujniki parkowania BMW kolor nr 416, klamke BMW kolor 354 i obudowe lusterka kolor 309. Urobilem w rps-ach kolorki i siknąłem w jednym cyklu. Bez mieszalnika zapomnij :glupek:
kamilbusko - 13-12-2011, 22:35

no i jest na ostro do drzwi jak gościu chciał
PROJEKTER - 13-12-2011, 23:08

jacklack napisał/a:
kosior napisał/a:

Jack czy twierdzisz ze warsztat który niema własnej mieszalni nie jest normalny ????

To zależy z jakiego punktu widzenia oceniamy taki warsztat i czego oczekujemy od takiego warsztatu, chodzi tu o jego funkcjonalność i szybkość działania w danej sytuacji..

Może troszkę źle się wyraziłem pisząc w prost "normalny warsztat",ale taki przyjąłem w tej chwili tok myślowy ponieważ dla mnie taki właśnie "normalny warsztat lakierniczy"to warsztat w pełni wyposażony, i chyba kosior, nie powiesz mi, że warsztat bez własnej mieszalni prosperuje i wykonuje usługi tak sprawnie jak warsztat z pełnym wyposażeniem..według mnie ten "bez"nieco gorzej wypada niestety jak nie jakościowo, to na pewno finansowo w stosunku do warsztatu który posiada własny system mieszalnikowy i inny potrzebny osprzęt do wykonywania napraw lakierniczych...


Noooo to tak kulturalnie i żeby nikogo nie obrazić ;) Tylko na jaką cholerę te ceregiele ... OCZYWIŚCIE ŻE LAKIERNIA SAMOCHODOWA BEZ MIESZALNI TO GÓWNO ! . :dokuczac:

O co wam w zasadzie chodzi ? :glupek:

Mieszalnia we własnym obiekcie daje nieograniczone możliwości kolorystyczne
Własny mieszalnik to wsad za darmo !
Własny mieszalnik w dobrym warsztacie z dużym przerobem ... to wsad za darmo, szkolenia i prezenty od dostawcy systemu ...

Czy uważam że ten kto ma warsztat lakierniczy i nie ma mieszalni to ... :glupek: i słabiutko kombinujący biznesmen ? .... OCZYWIŚCIE ŻE TAK.

I o czym tu dyskutować ?

kosior - 14-12-2011, 12:06

projecter czemu obrarażasz innych w tym mnie , Unka ,Onlina , i wielu wielu innych którzy nie mają przerobu aso i nie mają mieszalnika i mówisz ze jestesmy frajerami czy ty naprawde jestes taki tylko na forum czy w realu też czemu gnoisz ludzi ? jaki masz w tym powód ? to ci sie kiedyś odbije bardzo mocno wielką niestrawnością.

dziwie sie ze administracja i moderatorzy tolerują takie "coś" na podobno branżowym forum

martek - 14-12-2011, 12:55

kosior napisał/a:
mówisz ze jestesmy frajerami


juz nie :smiech: :smiech: :smiech:

ZIEMBA - 14-12-2011, 13:04

martek napisał/a:
kosior napisał/a:
mówisz ze jestesmy frajerami


juz nie :smiech: :smiech: :smiech:


To ja zmieniłem wypowiedz Projektera, żeby nie było niedomówień i posądzeń kto to zrobił. Teraz jest delikatniejszy ;) Całkowicie się zgadzam z Projekterem w kwesti tego mieszalnika, że to tylko plusy dla warsztatu i szkoda z nich nie skorzystac. Kosior, wcale nie trzeba miec przerobu ASO żeby wstawic mieszalnik. Np. Novol nie wymaga przerobu, a w małym warsztaciku za 2tys. miesięcznie zawsze się zużyje produktów.

kalbi - 14-12-2011, 13:09

a kto wywalił mój post?

[ Dodano: 14-12-2011, 13:10 ]
ZIEMBA napisał/a:
Np. Novol nie wymaga przerobu
no chyba żartujesz! w umowie jest 18.000 tys zł kwartalnie przerobu z możliwością zmniejszenia bodajże do 14.000
hoganglogow - 14-12-2011, 13:36

po co to sie kłócic,jak zazwyczaj klient przyjedzie zapyta ile kosztuje lakierowanie np.drzwi powie mu człowiek ze 250pln.z materiałem,juz nosem kreci ze drogo,a jak mu sie powie ze jeszcze trzeba tonowac i cena wzrosnie o jakies 150pln to sie smieje i jedzie dalej,a i jeszcze popatrzy na mnie jak na czubka :killer:
PROJEKTER - 14-12-2011, 13:53

kosior napisał/a:
projecter czemu obrarażasz innych w tym mnie , Unka ,Onlina , i wielu wielu innych którzy nie mają przerobu aso i nie mają mieszalnika i mówisz ze jestesmy frajerami czy ty naprawde jestes taki tylko na forum czy w realu też czemu gnoisz ludzi ? jaki masz w tym powód ? to ci sie kiedyś odbije bardzo mocno wielką niestrawnością.

dziwie sie ze administracja i moderatorzy tolerują takie "coś" na podobno branżowym forum


To się dziw ... obrażaj ... cmokaj z usteczek ... albo rób co tam chcesz :) ... lakiernia bez mieszalni kolego @kosior to gówno nie lakiernia. Raczej o tym pamiętaj jak się już na bzdyczysz do reszty z tego tytułu,że normalni ludzi z branży i normalni klienci lakierni tak to właśnie postrzegają :nono:

Kolego @kosior ...

1. Kabina ... albo profesjonalnie przygotowane miejsce do lakierowania
2. Odrębne miejsce do przygotowania do lakierowania z wentylacją
3. Biuro obsługi dla klientów
4. Kibel na miejscu i szatnia dla pracowników
5. Normalna sprężarka magistralą i systemem uzdatniania powietrza
6. Szlifierki i polerki
7. Markowe pistolety
8. Promiennik IR
9. Mieszalnia lakierów
10. Legalna działalność i dopuszczenia dla lakierni
11. minimum 16 st C na hali jak na zewnątrz jest minus 30
12. Utwardzony czysty parking na kilka samochodów
13 ...... i szyld na płocie

przydałoby się jeszcze ...

14. System do kalkulacji szkód
15. Umowa z ubezpieczycielem na bez gotówkę przy własnej stawce RGB

Masz ? :) ... To nie dyskutuje z tobą, czy to używana kabina czy nowa ? Czy to SATA czy IWATA czy twoje biuro ma 4 m2 czy 40 m2 a mieszania to NOVOL czy DUPONT ... to już sprawa standardu ... ale najpierw jest do przeskoczenia poziom zero. Poziom od którego można zacząć mówić że ktoś ma lakiernię. Odhaczyłeś wszystkie punkciki ... to szacun ... a jak nie odhaczyłeś ... to akurat guzik mnie obchodzi czego z tej listy ci brakuje ... o normalnej lakierni samochodowej nie ma wtedy mowy :nono:

Dzisiaj ... lakiernia bez mieszalni to szajs ... i akurat ASO kolego @kosir to by sobie świetnie poradziło bez mieszalni ;) "Fabryka kolorów" nie jest dla tych co w kółko malują samochody w tych samych kolorach, tylko dla tych dla których każda kolejna naprawa to nowe wyzwanie.

Czytasz moje posty nie od dziś ;) ... W nosie ma to czy się obrazisz czy nie ... W kwestii tego czym jest lakiernia a czym lakiernia na pewno nie jest .... to akurat JA nie uznaję żadnych kompromisów ... nawet jak jesteś mistrzem świata w osiąganiu fabrycznej jakoś powłok lakierniczych ... ;) Noooo .... To myślę, że kwestie "obrażania" już sobie wyjaśniliśmy :) Może się czuć dotknięty ;) Tak jak kazdy kto nie ma mieszalni u siebie a do tego jeszcze dowodzi że to zaleta ... TO to już kolego @kosior zakrawa na durnotę zawodową :nono: ... Więc mam nadzieję, że nie wyuszczysz tu teraz argumentów jaka to jest zaleta prowadzić warsztat bez mieszalni ? :glupek:

[ Dodano: 14-12-2011, 14:09 ]
kalbi napisał/a:
[ Dodano: 14-12-2011, 13:10 ]
ZIEMBA napisał/a:
Np. Novol nie wymaga przerobu
no chyba żartujesz! w umowie jest 18.000 tys zł kwartalnie przerobu z możliwością zmniejszenia bodajże do 14.000


Tylko w przypadku dofinansowania :nono: . Współpraca z dostawcą sytemu i mieszalnika to normalny układ ekonomiczny. To się musi wszystkim opłacać. Wysokość przerobu w każdej firmie ustala się w trakcie negocjacje. Im więcej warsztat ma argumentów tym lepsze dostaje warunki. ... a jak nora ... no to nie dość, że trzeba za wszytko zapłacić ( włącznie z maszyną i wagą ) to jeszcze dystrybutor robi fochy przy ewentualnej dostawie mieszalni ) Niby jest tak że każdy się prosi żeby wstawić mieszalnik ... ale tam ( w koncernach ) też nie ma przygłupów i oni zdają sobie doskonale sprawę z tego że nora nie ma szans na wypracowanie przerobu pokrywającego koszty transprtu mieszalni, a co dopiero jej wartości ... dlatego ... albo klient sobie kupi wsad i na nim już firma zarabia dość żeby wstawić mieszalnik i wagę ... albo baj, baj ... i nie ma interesu. ;) .... Po drugiej stronie są ci którzy gwarantują stałe zakupy i to najlepiej wszystkiego w jednym miejscu ( papieru taśmy nitro itd ) .... ale, ale ....

sorry, że teraz wrzucę wszystkich do jednego worka .... Jednak dołożyliście nie dawno starań i wysiłków do zgnojenia i zdeptania tematu o ASO pisząc jacy z was doskonali lakiernicy w tych zimnych i ciemnych norach łojący ASO po dupie ... to teraz pozwólcie że informacje i sztuczki o tym jak się załatwia mieszalnik z dofinansowaniem na poziomie kosztów zakupu kabiny ... pozostawię na razie dla siebie ;)

Może kiedyś ... zmieni się atmosfera na forum ... teraz jeszcze nie. Teraz to inforamcja dla wybranych :)

hoganglogow - 14-12-2011, 14:43

PROJEKTER, fajnie masz w pracy,seidzisz se na forum i piszesz
GioW - 14-12-2011, 17:43

PROJEKTER napisał/a:
... to teraz pozwólcie że informacje i sztuczki o tym jak się załatwia mieszalnik z dofinansowaniem na poziomie kosztów zakupu kabiny ... pozostawię na razie dla siebie ;)

Może kiedyś ... zmieni się atmosfera na forum ... teraz jeszcze nie. Teraz to inforamcja dla wybranych :)

Ehh Panie Projekter, Projekter... chyba się nigdy nie nauczysz ;)

Ty masz chyba gnojenie ludzi we krwi, co :D

Ale nie o tym chce pisać.
Skoro tak każdemu wypominasz braku mieszalnika i wyzywasz od nor to może dla dobra polskiego lakiernictwa właśnie napisz jak w łatwy sposób pozyskać taki mieszalnik, jak wziąć go na dofinansowanie... przez takie właśnie informacje byłbyś bardziej ceniony czy tam lubiany. Ale widzę, że Ty wolisz zgrywać jaśnie Pana, każdego krytykować że nic nie robi ale żeby pomóc bezinteresownie to już taki wał - jak to napisałeś "informacja dla wybranych".

I jeszcze odnośnie wstawiania mieszalnika. Nie wiem jakie masz zdanie o Profixie ale akurat ta firma wstawia mieszalniki za darmo, nie wymaga żadnego obrotu jak większość firm i całe wyposażenie (mieszalnik, kolorbox, waga) ma się za przysłowiową ZŁOTÓWKĘ! Klient jedynie musi zakupić wsad (komponenty), które automatycznie stają się jego wartością. Więc jeśli się nawet z tematem ugotuje to Profix zabiera tylko sprzęt a komponenty taki osobnik może odsprzedać. Jednak na 30 mieszalników jakie obsługuję nikt jeszcze ich nie zwrócił, a kolejni szykują się na wstawienie ;)

tofik - 14-12-2011, 18:03

kalbi napisał/a:
no chyba żartujesz! w umowie jest 18.000 tys zł kwartalnie przerobu z możliwością zmniejszenia bodajże do 14.000


Na pewno nie 18000, a 14000 w zależności na który system potencjalny zainteresowany się decyduje. ;)

Odnośnie dostania mieszalnika za friko z wypełnieniem i całym osprzętem, to żaden problem. Firmy te mniej rozwinięte i chcące zaistnieć na rynku dają wszystko za darmo łącznie z wsadem i nie wymagają wyrabiania limitów, natomiast te z górnej półki też dadzą za darmo, ale już wymagają odpowiedniego przerobu i odpowiednich zakupów w skali jednego miesiąca czy też kwartału, zazwyczaj w przeciągu pięciu lat.

Na razie panowie czekamy na podwyżki bo te są już nieuniknione, tylko kwestia czasu i będziemy wiedzieli który koncern podniósł ceny. Zapewne zrobią to wszyscy, którzy liczą się na rynku. ;)

car painter - 14-12-2011, 18:27

witam , jeśli chodzi o mieszalniki jeśli chcecie mieć mieszalnik bez umowy to sobie go kupcie , ja mam AUTOCOLOR zapłaciłem za wkład resztę ( mieszalnik waga wzorniki...) dostałem gratis , jeśli w miesiącu nie kupię 1 litra pigmentu nikt mi nie marudzi , mam święty spokój .
Co do funkcjonowania lakierni bez mieszalnika to sobie tego nie wyobrażam , Często pracuję do późna i nie muszę planować wyjazdów po lakier ... przed malowaniem mieszam ilę chce i maluję , braknie to dorabiam , jest problem to dobarwiam , nikogo sie nie muszę prosić i tracić czasu . Ważne też jest to że czasami potrzeba na zapraweczke , klameczkę czy jakąś duperelkę 0,02 l i można sobie urobić na poczekaniu .. zamiast jechać na mieszalnik kupować setkę bo mniej nie chcą sprzedać, to masz pod ręką i nie ma marnowania reszty bazy i kasy . miesiecznie można duzo zaoszczędzić ,a i prestige dla firmy z mieszalnikiem też ważne , nie zapominajcie o tym ;)

PROJEKTER - 14-12-2011, 18:37

GioW napisał/a:
PROJEKTER napisał/a:
... to teraz pozwólcie że informacje i sztuczki o tym jak się załatwia mieszalnik z dofinansowaniem na poziomie kosztów zakupu kabiny ... pozostawię na razie dla siebie ;)

Może kiedyś ... zmieni się atmosfera na forum ... teraz jeszcze nie. Teraz to inforamcja dla wybranych :)

Ehh Panie Projekter, Projekter... chyba się nigdy nie nauczysz ;)

Ty masz chyba gnojenie ludzi we krwi, co :D


Tylko Durniów kolego GioW :nono: ... to mam we krwi ... i do tego sprawia mi to ogromną radość :) Ty już wystarczająco potupałeś nóżkami właśnie w temacie dotyczącym ASO ... wystarczająco żeby dziś tkwić w przekonaniu, że każdy może dostać mieszalnik za darmo jak tylko ma ochotę :glupek: Ciekawe czy twój szef tak rozdaje te mieszalniki na lewo i prawo :)

Ja to co wiem zachowam dla siebie ... i podziele się tym jak mi się będzie chciało ... Już wyrosłem z wbijania wszystkim na siłe do główek prawdy i faktów ...

i w ramach tych faktów to może doprecyzuj kolegom co to znaczy : dostać mieszalnik z PROFIXA za darmo :D ... sugerujesz, że za chwilę zadzwonię do dystrybutora on przywiezie kwity podpisze umowę i jutro bez jednej wydanej złotóweczki mam mieszalnię wagę oprogramowanie kolor mapę i wsad w swoim malutkim garażu ? Czy Ja cię GioW dobrze rozumiem ? ... i to zrobi ta Polska firma w której właściciele skoczyli sobie do gardła i liczą teraz każdy wydawany grosik ? :)

Doprecyzuj kolego tą swoją ofertę ? ;) Kto konkretnie zapłaci te 10 czy 15 tyś wartości wsadu ? ... kogo jest maszyna komputer i waga w układzie za darmo ? Bo widzisz ... do tego żeby kupić sobie wsad za własną kasę to nie jest potrzebna raczej żadna umowa ... bo niby na co ? Może dzierżawy maszyny.

Co do zwracania mieszalnika i tego tonu triumfu jaki się pojawia w twojej wypowiedzi to powiedz mi tylko kto będzie na tyle głupi żeby to zrobić ? W każdym systemie zerwanie umowy to strata prawie 70 % wartości wsadu bo tego już nikt od klient nie zabierze. Dlatego nawet wtedy gdy system jest G... wart, a klient za niego zapłacił to trzyma ... choć pokrywa go warstwa kurzu ... ;)

kamilbusko - 14-12-2011, 18:39

a jeśli nie wyrobisz miesięcznego limitu?? jak to wogóle wygląda
PROJEKTER - 14-12-2011, 18:43

car painter napisał/a:
witam , jeśli chodzi o mieszalniki jeśli chcecie mieć mieszalnik bez umowy to sobie go kupcie ...


... i poza tym wszystkimi zaletami które wyminiłeś jeszcze marża handlowa ( rabat ) zostaje u ciebie w firmie, a nie np. u kolegi ... @GioW :)

[ Dodano: 14-12-2011, 18:47 ]
kamilbusko napisał/a:
a jeśli nie wyrobisz miesięcznego limitu?? jak to wogóle wygląda


Jakiego limitu ? ... Płacisz za wsad. To twój towar. Tylko twój. Waga i maszyna jest z zasady w dzierżawie,( choć i to można kupić tylko po co ? ). Skoro zapłaciłeś za wszytko sam, to robisz co chcesz i jak chcesz. Jak nie chcesz zapłacić za wszystko tylko za część ... albo w ogóle za nic ... i do tego chcesz wyposażenie lakierni za 50 tyś ... no to chyba sam rozumiesz, że raczej musisz mieć co zaoferować komuś kto te pieniądze za ciebie wyłoży ;)

GioW - 14-12-2011, 19:23

PROJEKTER napisał/a:
Tylko Durniów kolego GioW :nono: ... to mam we krwi ... i do tego sprawia mi to ogromną radość :) Ty już wystarczająco potupałeś nóżkami właśnie w temacie dotyczącym ASO ... wystarczająco żeby dziś tkwić w przekonaniu, że każdy może dostać mieszalnik za darmo jak tylko ma ochotę :glupek: Ciekawe czy twój szef tak rozdaje te mieszalniki na lewo i prawo :)


Panie kolego Projekter, po pierwsze nie tupałem żadnymi nóżkami ale jak sobie dobrze przypomnisz tylko i wyłącznie zwróciłem uwagę na Twój sposób wyrażania opinii i zwracania się do człowieka - ushera (jak to Ty piszesz), którego nie znasz.

Po drugie jeśli ktoś się do naszej firmy zgłosi i wyrazi chęć zakupu mieszalnika to owszem, każdemu go wstawimy ale ... (i tu więcej info dla chętnych).

PROJEKTER napisał/a:
Ja to co wiem zachowam dla siebie ... i podziele się tym jak mi się będzie chciało ... Już wyrosłem z wbijania wszystkim na siłe do główek prawdy i faktów ...

Okej rozumiem, jesteś tu zdecydowanie dłużej niż ja i możliwe, że już Cię to zmęczyło. Masz takie prawo... ale skoro masz siłę tępić to może wydobędziesz jeszcze troszkę siły aby jednak pomóc.


PROJEKTER napisał/a:
i w ramach tych faktów to może doprecyzuj kolegom co to znaczy : dostać mieszalnik z PROFIXA za darmo :D ... sugerujesz, że za chwilę zadzwonię do dystrybutora on przywiezie kwity podpisze umowę i jutro bez jednej wydanej złotóweczki mam mieszalnię wagę oprogramowanie kolor mapę i wsad w swoim malutkim garażu ? Czy Ja cię GioW dobrze rozumiem ? ... i to zrobi ta Polska firma w której właściciele skoczyli sobie do gardła i liczą teraz każdy wydawany grosik ? :)

Doprecyzuj kolego tą swoją ofertę ? ;) Kto konkretnie zapłaci te 10 czy 15 tyś wartości wsadu ? ... kogo jest maszyna komputer i waga w układzie za darmo ? Bo widzisz ... do tego żeby kupić sobie wsad za własną kasę to nie jest potrzebna raczej żadna umowa ... bo niby na co ? Może dzierżawy maszyny.

Co do zwracania mieszalnika i tego tonu triumfu jaki się pojawia w twojej wypowiedzi to powiedz mi tylko kto będzie na tyle głupi żeby to zrobić ? W każdym systemie zerwanie umowy to strata prawie 70 % wartości wsadu bo tego już nikt od klient nie zabierze. Dlatego nawet wtedy gdy system jest G... wart, a klient za niego zapłacił to trzyma ... choć pokrywa go warstwa kurzu ... ;)

Chyba źle doczytałeś albo się za mało skupiłeś.
Wyraźnie napisałem, że mieszalnik, waga, kolorbox czy nawet koła kolorów ma się za przysłowiową złotówkę - oczywiście w dzierżawie (widzę, że tego słowa nie dopisałem właśnie). Jednak w kolejnym zdaniu jasno napisałem, że klient kupuje - płaci tylko i wyłącznie za wsad i nie ma żadnych ograniczeń jeśli chodzi o obroty. Takie ograniczenia są w przypadku gdy klient zdecyduje się na rozprowadzanie dalej - czyli staje się mieszalnią i nie bierze mieszalnika tylko i wyłącznie dla swoich celów.

Jeśli chodzi o firmę Profix i jej stan to się nie martw, poradzą sobie... akurat Ty tym się nie musisz martwić, no chyba że czegoś nie wiem ;)

Co do zwracania - to już sam sobie odpowiedziałeś ;)

kosior - 14-12-2011, 21:32

Projecter ja nigdy nie sprzeczałem sie z faktem ze lakiernia powinna miec mieszalnik jasne ze powinna ale nie o to mi chodzi chodzi mi o twoje podejście do człowieka pamietaj ze na forum powinna panowac atmosfera koleżeńska ale niestety jeśli nazywasz kogoś durniem , frajerem . itd to nie jest ok każdy ma prawo do swojego zdania ale prosze cie tonuj sie ze swoimi określeniami... troche kultury .
PROJEKTER - 14-12-2011, 22:05

No i co Panowie drodzy :) .... Nic takiego @kosior nie napisałeś żebym nagle zmienił zdanie ... warsztat bez mieszalni to szajs. ... W tym temacie już wszytko sam napisałeś i raczej na przyszłość postaraj się nie mieć dualizmu poglądów ... o kulture wypowiedzi możesz oczywiście apelować to szlachetne jest .... apeluj :) Dołącz się do temu PROJEKTER :) ... a w tych technicznych to pisz kolego o tym co masz technicznie do powiedzenia w omawianej sprawie ... ;) Doskonale wiesz że mam w nosie co tam kto sobie o mnie myśli i nie raz byłeś tego świadkiem. To forum o lakiernictwie, a nie "Nasza Klasa" :nono:

Kolego @GioW jest taka szansa żebyś kiedyś napisał na forum post nie zawierający oczywistych, oczywistości dla dzieci z Gimnazjum ? Doczekam się kiedyś w twoim poście konkretnej rzetelnej i nie dostępnej dla innych informacji ? No powiedz ... Masz coś mądrego i zaskakującego do napisania na temat umowy na mieszalnik ? ... Czy jednak pozostaniesz przy biadoleniu, że ci się kultura wypowiedzi nie podoba i robieniu off topu jako zasłony dla zerowego rozeznania tematu ?

Mnie interesują tu konkrety na tym forum, a nie pitu pitu, albo twoje zdanie o mnie :)

Jasno kolego specjalisto od mieszalni ... kawa na ławę.

Mam warsztat deklaruję obroty na 80 tyś rocznie ... umowa na pięć lat ... Co dostanę ? Co jesteś w stanie mi zaoferować ? W czym mi pomożesz ? Co takiego załatwisz żebym uznał, że jesteś pomocny ?

GioW - 14-12-2011, 22:18

PROJEKTER napisał/a:
Kolego @GioW jest taka szansa żebyś kiedyś napisał na forum post nie zawierający oczywistych, oczywistości dla dzieci z Gimnazjum ? Doczekam się kiedyś w twoim poście konkretnej rzetelnej i nie dostępnej dla innych informacji ? No powiedz ... Masz coś mądrego i zaskakującego do napisania na temat umowy na mieszalnik ? ... Czy jednak pozostaniesz przy biadoleniu, że ci się kultura wypowiedzi nie podoba i robieniu off topu jako zasłony dla zerowego rozeznania tematu ?

Mnie interesują tu konkrety na tym forum, a nie pitu pitu, albo twoje zdanie o mnie :)

Jasno kolego specjalisto od mieszalni ... kawa na ławę.

Mam warsztat deklaruję obroty na 80 tyś rocznie ... umowa na pięć lat ... Co dostanę ? Co jesteś w stanie mi zaoferować ? W czym mi pomożesz ? Co takiego załatwisz żebym uznał, że jesteś pomocny ?

Wiesz co, nie mam pojęcia jak Ty się dogadujesz ze swoimi klientami, naprawdę nie mam pojęcia. Chyba, że w normalnym świecie (nie tym zza monitora) zachowujesz się inaczej. Kreuj się dalej na wszechwiedzącego, innych wyzywaj od durniów i innych, twoja sprawa. Już Ci nie będę biadolił o twojej kulturze osobistej bo swoje zdanie mam. Bądź spokojny, to mój ostatni post odnoszący się do twojej wypowiedzi Wszechwiedzący Megamózgu.

Będę sobie dalej pisał oczywiste oczywistości, ty tego nie musisz czytać... bo i tak wszystko lepiej wiesz.

I na koniec idąc twoim rozumowaniem. Udowodnij mi, że masz ten warsztat, pokaż ten deklarowany obrót, zgłoś się do mojej firmy z chęcią zakupu mieszalnika a wtedy dostaniesz wszystkie odpowiedzi jakie będziesz chciał. Wszystko czarno na białym. Tutaj nie zamierzam tego pisać bo tak jak sam powiedziałeś, niech to będzie "informacja nie dla wszystkich".

Tyle ode mnie, pozdrawiam i życzę owocnej kariery, oby trwała jak najdłużej.

rajcuch - 14-12-2011, 22:26

Umowa na okres 5 lat deklarowany obrót 450 tys netto na okres trwania umowy, czyli 90tys netto rocznie czyli 7,5 tys netto na miesiąc. Przy wypracowaniu miesiecznego obrotu dostajesz na konto co miesiąc 1700zl netto. + roczny bonus 5% jak wyrobisz norme te 90tys :) wsad za free waga komp, kołorbox,itd ;) molestowała mnie jedna duża firma taką ofertą... Wybrałem DP bez zniewolenia i prezentów które sam sobie płacisz.. ;)
4x4 - 14-12-2011, 22:27

To jak to jest z tym Profixem ?z tego co ja wiem to Profix chce za wsad 14000 zl i obrót 3000 zl miesięcznie ? czy to prawda ( informacjia od kolegi )

[ Dodano: 14-12-2011, 22:29 ]
rajcuch napisał/a:
Umowa na okres 5 lat deklarowany obrót 450 tys netto na okres trwania umowy, czyli 90tys netto rocznie czyli 7,5 tys netto na miesiąc. Przy wypracowaniu miesiecznego obrotu dostajesz na konto co miesiąc 1700zl netto. + roczny bonus 5% jak wyrobisz norme te 90tys :) wsad za free waga komp, kołorbox,itd ;) molestowała mnie jedna duża firma taką ofertą... Wybrałem DP bez zniewolenia i prezentów które sam sobie płacisz.. ;)


le zapłaciłeś za DP i czy na warsztat czy sklep.

GioW - 14-12-2011, 22:32

4x4 napisał/a:
To jak to jest z tym Profixem ?z tego co ja wiem to Profix chce za wsad 14000 zl i obrót 3000 zl miesięcznie ? czy to prawda ( informacjia od kolegi )

Pytanie brzmi czy kolega chciał otworzyć mieszalnie (do sprzedaży komercyjnej) czy postawić sobie mieszalnik tylko i wyłącznie do celów własnych (warsztat).
Oczywiście mówiąc do celów własnych nie chodzi tu, że ktoś weźmie mieszalnik, kupi wsad i zniknie na 2-3 lata... bo takie coś nie wchodzi w grę.

Jednak ktoś kto się decyduje na mieszalnik ma chyba na uwadze to, że mu się to opłaci.

Jeśli chodzi o ten wsad to cena waha się w granicach 9-10tys netto (za lakiery bazowe kon.) i pierwsze słyszę o jakimś obrocie?

rajcuch - 14-12-2011, 22:33

Na warsztat, ile placilem? ;) Wybacz... :nono:
4x4 - 14-12-2011, 22:45

Cytat:
Oczywiście mówiąc do celów własnych nie chodzi tu, że ktoś weźmie mieszalnik, kupi wsad i zniknie na 2-3 lata... bo takie coś nie wchodzi w grę. [/quote[quote="GioW"

]Nie wiem jakie masz zdanie o Profixie ale akurat ta firma wstawia mieszalniki za darmo, nie wymaga żadnego obrotu jak większość firm i całe wyposażenie (mieszalnik, kolorbox, waga) ma się za przysłowiową ZŁOTÓWKĘ! Klient jedynie musi zakupić wsad (komponenty), które automatycznie stają się jego wartością.


juz się pogubiłem , dają czyli kupujesz wsad i nie masz żednej umowy , troszkę to przeczy jedno drugiemu

PROJEKTER - 14-12-2011, 22:45

rajcuch napisał/a:
Umowa na okres 5 lat deklarowany obrót 450 tys netto na okres trwania umowy, czyli 90tys netto rocznie czyli 7,5 tys netto na miesiąc. Przy wypracowaniu miesiecznego obrotu dostajesz na konto co miesiąc 1700zl netto. + roczny bonus 5% jak wyrobisz norme te 90tys :) wsad za free waga komp, kołorbox,itd ;) molestowała mnie jedna duża firma taką ofertą... Wybrałem DP bez zniewolenia i prezentów które sam sobie płacisz.. ;)


Widzisz kolego @GioW jak się pisze posty na forum o lakiernictwie :) Trzy zdania. ... a Ty @GioW tak piszczysz i piszczysz i dupa wielka z tego jest. Tu trzy zdania i same konkrety ;)

I dwa słowa o moich klientach ... To ludzie którzy mają lakiernie i planują ją modernizować, lub tacy którzy planują zorganizować nową lakiernię. Wiesz może @GioW co to jest lakiernia ? np samochodowa w normalnym warsztacie ? :)

Ja to wiem doskonale i dlatego dogaduje się też doskonale z każdym kto planuje mieć lakiernię. Ci co planują poszerzyć norę o dwa metry, albo kupić sobie nowe Sico to już są klienci dla ciebie @GioW. Oni nadają na twojej częstotliwości odbioru :) Dla mnie to jakiś bełkot z buszu. Ja ich nie rozumiem i dlatego z nimi nie gadam. Raczej bym się zmartwił gdyby oni zwracali się do mnie o pomoc. To by oznaczało, że zdziadziałem i zdurniałem. To by oznaczało że za słabo publicznie dawałem do zrozumienia, że nie zajmuję się zawodowo klejeniem lepianek z krowich placków. Ja @GioW projektuję lakiernie. Może kiedyś zrozumiesz czym jest "lakiernia". ;)

GioW - 14-12-2011, 23:03

PROJEKTER napisał/a:
rajcuch napisał/a:
Umowa na okres 5 lat deklarowany obrót 450 tys netto na okres trwania umowy, czyli 90tys netto rocznie czyli 7,5 tys netto na miesiąc. Przy wypracowaniu miesiecznego obrotu dostajesz na konto co miesiąc 1700zl netto. + roczny bonus 5% jak wyrobisz norme te 90tys :) wsad za free waga komp, kołorbox,itd ;) molestowała mnie jedna duża firma taką ofertą... Wybrałem DP bez zniewolenia i prezentów które sam sobie płacisz.. ;)


Widzisz kolego @GioW jak się pisze posty na forum o lakiernictwie :) Trzy zdania. ... a Ty @GioW tak piszczysz i piszczysz i dupa wielka z tego jest. Tu trzy zdania i same konkrety ;)

I dwa słowa o moich klientach ... To ludzie którzy mają lakiernie i planują ją modernizować, lub tacy którzy planują zorganizować nową lakiernię. Wiesz może @GioW co to jest lakiernia ? np samochodowa w normalnym warsztacie ? :)

Ja to wiem doskonale i dlatego dogaduje się też doskonale z każdym kto planuje mieć lakiernię. Ci co planują poszerzyć norę o dwa metry, albo kupić sobie nowe Sico to już są klienci dla ciebie @GioW. Oni nadają na twojej częstotliwości odbioru :) Dla mnie to jakiś bełkot z buszu. Ja ich nie rozumiem i dlatego z nimi nie gadam. Raczej bym się zmartwił gdyby oni zwracali się do mnie o pomoc. To by oznaczało, że zdziadziałem i zdurniałem. To by oznaczało że za słabo publicznie dawałem do zrozumienia, że nie zajmuję się zawodowo klejeniem lepianek z krowich placków. Ja @GioW projektuję lakiernie. Może kiedyś zrozumiesz czym jest "lakiernia". ;)

Miałem dać spokój ale widzę, że dalej zgrywasz wszechwiedzącego a nie potrafisz przeczytać ze zrozumieniem jednego głupiego posta!

To coś Ci jeszcze raz wkleję co napisałem na poprzedniej stronie bo możliwe, że tego nie doczytałeś gdyż zająłeś się innymi głupotami.
Patrz:
ja napisał/a:
Nie wiem jakie masz zdanie o Profixie ale akurat ta firma wstawia mieszalniki za darmo, nie wymaga żadnego obrotu jak większość firm i całe wyposażenie (mieszalnik, kolorbox, waga) ma się za przysłowiową ZŁOTÓWKĘ! Klient jedynie musi zakupić wsad (komponenty), które automatycznie stają się jego wartością.

Zobacz ile konkretów i to w dwóch zdaniach. Jeśli nie potrafisz tego zrozumieć to napiszę to jeszcze tak:

Aby dostać mieszalnik Profixa:
1) trzeba zadeklarować chęć posiadania mieszalnika Profix
2) nie trzeba deklarować żadnych obrotów
3) "Profix" wstawia za darmo (a dokładnie za 1zł miesiecznie) kolorbox, mieszalnik i wagę
4) klient płaci tylko za wsad (w zależności jaki system wybierze)

Jeśli jest to wstawienie na sklep - wiadomo, jeśli mieszalnik będzie martwy (nie będzie wykazywał obrotu) przez dłuższy okres, wtedy mieszalnik zostaje zabrany ale tylko i wyłącznie sprzęt! Podobnie ma się w sytuacji warsztatu, chociaż tutaj jest nieco inaczej to egzekwowane. Wiadomo, że też musi być jakiś widoczny ruch ale nigdy nie było żadnego progu na obrót miesięczny, kwartalny czy roczny!

Wystarczy ci tyle szczegółów czy coś jeszcze chciałbyś wiedzieć? może dane kontaktowe do monterów? magazyniera czy przedstawicieli Profixa? Śmiało pytaj a postaram się na każde pytanie odpowiedzieć.

P.S. a te docinki o lakierni sobie odpuść!

Zwibel - 15-12-2011, 07:22

Cytat:
Ja @GioW projektuję lakiernie. Może kiedyś zrozumiesz czym jest "lakiernia".

Pewnie dlatrego musi się kolega tak pieklić na forum, w PL pełno nor -roboty nie ma więc chociaż na forum pozwyzywam. :D

PROJEKTER - 15-12-2011, 12:02

Zwibel napisał/a:
Cytat:
Ja @GioW projektuję lakiernie. Może kiedyś zrozumiesz czym jest "lakiernia".

Pewnie dlatrego musi się kolega tak pieklić na forum, w PL pełno nor -roboty nie ma więc chociaż na forum pozwyzywam. :D


Pewnie tak jest :smiech: .

[ Dodano: 15-12-2011, 12:29 ]
GioW napisał/a:
... Wystarczy ci tyle szczegółów.


@GioW czy Ty sobie zdajesz sprawę z tego co napisałeś ?

Napisałeś tylko tyle ... Jak ktoś chce to niech sobie kupi komponenty na własną kasę. Bravo pomoc dla warsztatu jak cholera ... Mega wsparcie :glupek:

Nie znam ( osobiście ) żadnej stacji ASO która zapłaciła za wsad na mieszalnie. Za to znam kilkanaście takich które uznały, że dodatkowe inwestycje firmy lakierniczej były żenujące. Znam takie obiekty w których za kabinę zapłacił koncern lakierniczy ... gdzie pistolety SATA w kompletacjach dla czterech lakierników były dostarczone po 1 zł za sztukę, albo myjki do pistoletów, ramiona wielozadaniowe. ...

Niedawno miałem taki pomysł żeby przybliżyć wielu z was mechanizm funkcjonowania ASO Jak to się skończyło to właściciele ciemnych zimnych norek z gównianym wyposażeniem wiedza najlepiej :) dlatego teraz udzielam takich informacji przez PW, albo osobiście ... a z takich rewelacji jak zamieszczasz @Giow to raczej polewam ze śmiechu .... żenada .... Żenada i zero pomocnych konkretów. :glupek:

Czasami tu na forum padają takie przemyślane teksty w stylu ... Ta czy tamta ASO ma mieszalnię renomowanego koncernu X tylko na pokaz, a robią na tanich materiałach firmy Y ... ha ha ha.

Ciekawe, czy ktokolwiek z was zastanowił się chwilę nad tym pod kątem interesu po co komu w warsztacie trzy mieszalniki ? ... Tylko ktoś kto myśli że nora bije ASO na głowę może wypisywać takie pierdoły o mieszalnikach i do tego teraz podawać szczegóły zakupu mieszalni do warsztatu ... w których nikt nikomu nie robi żadnej łaski ze sprzedaży towaru :foch:

Zapłacić za wsad to mogą ci których na to stać i chcą zarabiać na lakierach ... ale nie ci którzy na ten wsad nie mają pieniędzy. Im pomóż kolego Giow ;) .... okryj karty ile zarabiasz na litrze Profixa i jaką częścią tego zysku jesteś się w stanie podzielić z kimś kto weźmie od Ciebie mieszalnik :) Pokaż kolegą "sztuczki" jakie stosują firmy dostarczające mieszalnie żeby ich wykiwać, wyjaśnij im jak rozliczyć księgowo wartość dofinansowania żeby wszytko było OK ... Wreszcie odpowiedz na pytanie ... Co się stanie jak nie zrobią w kwartale deklarowanego obrotu ? ... Jak są zabezpieczone umowy za którymi stoi deklarowana wartość obrotu ? ... i wreszcie ... Dlaczego to jest korzystne, lub niekorzystne dla warsztatu ? Ciągle tu czytam, że nie macie kasy na inwestycje w warsztatach.

No to teraz @Giow wam powie jak się rozwija warsztat za pieniądze koncernu lakierniczego ... bo o takie szczegóły @Giow pytam :nono: ... o przydatne konkrety .... a nie to czy mogę sobie kupić za gotówkę wsad i to jeszcze w cenie detalicznej ;) ... bo to kolejna oczywista, oczywistość.

4x4 - 15-12-2011, 14:12

GioW niestety Projekter ma rację , Ja osobiście rozglądam się za mieszalnikiem i nie wiem jak to rozwiązać a nikt się nie kwapi aby pomóż tylko zadrzeć za mieszalnik i podpisać za przerób :nono:

jak mam dać za mieszalnik 14000 zł i jeszcze coś podpisywać to dziękuję ( nie mam na myśli Profixa ale ogólnie )

Ja osobiscie nie mam na inwestycjie 100000 zł i niestety zgadzam się częściowo z Projekterem ,

GioW jak mozesz to powiesz mi jak to jest , jak wezmę na warsztat mieszalnik i będę sprzedawał i troszkę się tego uzbiera to jak mam rozwiązać problem ochrony środowiska ???? bo niby będzie ze niby przerobiłem a w rzeczywistości sprzedałem .

i poco mam kantować ze chcę na warsztat zeby nie było przerobu, a mam zamiar sprzedawać, jakieś podpisywanie przerobu jak za mieszalnik zapłacę gotówką trochę mnie śmieszy,

jak bez kasy to zrozumiałe bo nic za darmo niema ,ale jak zapłacę ?

może znajdzie się jakaś firma co tak podejdzie do tematu - mam nadzieje bo nadziej umiera ostatnia . hahaha

kosior - 15-12-2011, 17:26

a mnie gówno obchodza mieszalniki, przerób tysiące złotych za wsad ide i kupuje 100 ml bazy nieważne jakiej czy perła czy metal za 16 zł i mam wszystko w d...
unek - 15-12-2011, 17:28

kosior napisał/a:
czy perła czy metal za 16 zł i

fajnie masz ja za 32 zł mam 100 perły :angry:

ZIEMBA - 15-12-2011, 18:00

kosior napisał/a:
a mnie gówno obchodza mieszalniki, przerób tysiące złotych za wsad ide i kupuje 100 ml bazy nieważne jakiej czy perła czy metal za 16 zł i mam wszystko w d...


No tak, ale z tego co pamiętam to Ty nie lakierujesz zakodowo. To tylko dodatkowe zajęcie. A tutaj mowa o warsztatach lakierniczych. Ja całkowicie popieram to co mówi Projekter i nie przecze, że jestem frajerem bo nie mam swojego mieszalnika z którego są same kozyści techniczne i finansowe. Jakby to odemnie zależało to już dawno by był na warsztacie.

kosior - 15-12-2011, 18:51

fakt jest to 30 % tego co robie i właśnie o to mi chodzi od początku tego tematu ze nie każdy warsztat jest lakiernią i nie musi miec mieszalnika ale Robert niestety widzi wszystko w innych barwach , ja go nie potrzebuje choć pewnie gdyby był to by nie zawadził .

Jacek od razu sprostował swoją wypowiedz o "normalnym warsztacie " ale wypowiedz Jacka wystarczyła aby polał sie potok myślowy Projektera który uznal to jako przyzwolenie do zgnojenia innych skoro Administrator tego forum tak twierdzi (oczywiście Jacek wiem ze niemiałeś w zamiarze nikogo obrażać ) ja to wiem i wszyscy pozostali również ale Robert niestety nie zatrybił pewnie od razu , suma sumarum wyszło jak wyszło.

kalbi - 15-12-2011, 19:44

po prostu burak i tyle...
unek - 15-12-2011, 21:16

kalbi, ;]
oj panowie wiecie jaki Projecter jest ...
nie co brac sobie do banki ;]
mi te wojny juz sie znudziłyy ile moznaaa...

kosior - 15-12-2011, 21:42

unek napisał/a:
kalbi, ;]
oj panowie wiecie jaki Projecter jest ...
nie co brac sobie do banki ;]
mi te wojny juz sie znudziłyy ile moznaaa...


masz racje szkoda nerwów

PROJEKTER - 16-12-2011, 00:15

Ciekawa sprawa ze najgłośniej zawsze piszczą ci z was których nie stać na jakieś rozwiązanie ... albo nie mają dość wyobraźni i sprytu żeby to sobie załatwić. Zawsze tu tak jest że tych gównianych rozwiązań i durnych dziadowski patentów bronią ci z was którzy mają więcej wspólnego z norą niż z normalnym warsztatem. ;)

O co wam chodzi ? ... Naprawdę ubzduraliście sobie w pecynkach, że ktoś kto ma do dostęp do najnowszych rozwiązań technologicznych, przepisów i zasad obowiązującyh na szczycie tej branży nagle zgłupieje i będzie wam przytakiwał gdy wypisujecie tu publicznie pierdoły :glupek: ... niedoczekanie :) Robić to wy se możeta w tych swoich dziurach co chcecie, to wasza sprawa ... ale już pisać bezkarnie publicznie takie herezje ... niestety nie bez ostrej krytyki :)

Powiedz @kosior co wyszło w końcu z tych twoich wywodów na temat mieszalni ?

Wyskoczyłeś jak pajacyk z pudełka z tą swoją uwagą, że czujesz się dotknięty faktem że brak mieszalni w warsztacie czyni z niego gówniany warsztat ... i co ? Gdzie jest teraz, na tym etapie wymiany uwag twoja opinia ? Co zyskałeś ? Dowiodłeś ? ... i czego się dowiedziałeś ? Jaką to teraz mądrą i bezcenną radę przekażesz innym lakiernikom swoimi postami jak ten temat obok wielu innych trafi do archiwum ?

Najpierw kolego wywalisz jakiś głupi post zamiast się zastanowić chwilkę ... a potem ciskasz że jesteś dotknięty sposobem wypowiedzi ? :glupek:

Myśl .... potem pisz ... albo nie myśl i pisz pierdoły ... a Ja z ogromną przyjemnością po pastwię się nad takimi wypowiedziami.

Mieszalnik w warsztacie samochodowym to konieczność. Nie żadne "przydałby się" tylko konieczność jak 14 innych rzeczy wymienionych przez mnie wcześniej. ... a co tam kto ma w norze to już mi wisi ... ja mam okrutne zdanie o norach i nie waham się go używać :)

s_t_67 - 16-12-2011, 10:50

Pierdu pierdu i generalizowanie..........
Prawie każdy ma rację a tylko w zasadzie jeden prawie nic nie rozumie - ale to standard. Chłopak miał i ma w życiu ciężko, kopali i kopią go w realu gdzie się da to chociaż jako anonoim pozgrywa twardziela przed monitorkiem i pokłamie lub powciska głupoty. Ale Przynajmniej niedawno miał odwagę i oficjalnie się przyznał że dla kasy powie wszystko.
Dajcie mu luz niech poszczeka tu na klawiaturę to może w realu w domu nikogo nie pogryzie i znów nie wywalą go za drzwi.

Wracając do mieszalnika w warsztacie to w wielu przypadkach wcale nie jest on niezbędny. To nie tylko zależy od przerobu ale też i m. inn. od miejsca w którym jest warsztat. Taki przykład: Ja mam w promieniu 10km kilkadziesiąt mieszalni a w tym ponad kilkunastu świetnych kolorystów więc nie mam z tym żadnego problemu - tym bardziej że jadąc do roboty podrzucam wzorniki i spis a towar jak zechcę to mi dowiozą na miejsce po zrobieniu a jak nie to sam odbiorę w danym dniu czy w następnym. Jest to też okazja oraz pretekst do spotkania się w jakimś gronie na pogaduchy - chociaż to robi się i w inne wolne dni.
Ale inaczej by to wyglądało gdybym miał do najbliższej mieszalni kilkadziesiąt kilometrów a na dodatek musiałbym i tak po nich sam dobarwiać - wtedy inna bajka i zero gadki: mieszalnik na stan.
Jest jeszcze sprawa kosztów które mi osobiście się nie kalkulują, oraz możliwość zmiany systemu/marki kiedy tylko najdzie mnie ochota - jeśli najdzie, ale zawsze to z nikim nie jestem umoczony na lata. Nie interesują mnie żadne limity sryty itp i zawsze mam świeży towar.... Są jeszcze inne aspekty na plus, ale to każdy się sam domyśli.
Co oczywiście nie oznacza że mieszalnik na stanie jest błędem czy stratą: to czysta kalkulacja wszystkich za i przeciw.

W każdym bądź razie głupotą jest ocenianie fachowości naprawy po tym czy ktoś ma za ścianą na stanie mieszalnik czy też nie - tym bardziej że wolę kupowany kiedy chcę np. DP niż "własny"........ . No i nie ma czegoś takiego jak wsad za darmo, czy też pistolety bądź inne "gratisy" bo wszystko jest wliczone w cenę. Za darmo nie ma NICZEGO.

Każdy niech działa jak uważa za słuszne, korzystne, bezpieczne i najlepiej zgodne z prawem, a durne i stereotypowe opinie anonimów olewajcie ciepłym moczem i z uśmiechem oraz życzeniami powrotu do zdrowia i normalnego realnego świata pomijajcie.
Pozdrawiam

[ Dodano: 16-12-2011, 10:55 ]
GIO...
Mam tylko do Ciebie pytanie odnośnie tego mieszalnika i zasad:
Nie chcę go bo ani nie potrzebuję, ani mi się nie kalkuluje, ani marka......., ale czegoś do końca nie rozumiem bądź źle odczytuję:
- mieszalnik na stan warsztatu do obrotu wewnętrznego bez żadnych limitów
- mieszalnik na stan i do obrotu wewnętrznego i do dystrybucji z limitami?
Coś tu mi nie gra. Ale tak to odczytuję i nie kumam dlaczego przy zwiększeniu obrotów miałyby być limity a przy zmniejszeniu nie .......... Jedno nie idzie w parze z drugim i gdzieś tkwi błąd: albo w tym co napisałeś albo w tym co ja wyczytałem.
Pzdr

damian0889 - 16-12-2011, 11:12

s_t_67 napisał/a:
Za darmo nie ma NICZEGO
za darmo to nawet zona d*py nie chce dac jak to mowia...a co do mieszalnika u siebie???to jak kto lubi pomijajac tu tak zwane "nory"..ja pracowalem w firmie ok 40sto osobowej na lakierni.obiekt bardzo profesjonalny no i nie mieli wlasnego mieszalnika tylko dostawce z duponta ktory co tydzien dowozil towar.teraz pracuje w 14 osobowej i maja mieszalnik,i mimo kabiny i 200kwadratow plytek nie dorownuja pierwszej firmie.wiec tu nie ma sie co klucic bo jesli masz maly warsztat-lakiernie.ladna czysta oczywiscie lakiernie nie garaz i dostep do kilku mieszalnikow od reki gdzie dorabiaja farby ludzie tacy co robia ta od 20 lat to po co ci mieszalnik wlasny 1 firmy gdzie nie zawsze wszystko pasuje a samemu po kursie ciezko wtedy sobie cos dobarwic i itak jedziesz do mieszalni ;) nie mozna tu mowic ze taka lakiernia 2-4 stanowiskowa +kabina jest nora bo nie posiada mieszalnika wlasnego bo to troche na wyrost...nie mam zamiaru tu chlopakow malujacych w garazach obrazac bo sam po godzinach sobie cos tam malne ale wy tu macie wiekszosc akurat malo do gadania w temacie bo mi u siebie czy tez wam gdzie wiekszosc ma z jedno czy 2 pomieszczenia mieszalnik jest zbedny,i niech sobie kazdy gada co chce.
4x4 - 16-12-2011, 11:30

W każdej bajce trochę prawdy jest , ja robię sam i nie mam kabiny i do mieszalni mam ok 18 km w jedną stronę , w jeden dzień zawieś , w drugi odbierz i nieraz ( 50/50) jadę na korektę ! :nono:

to ile ja kilometrów nabiję i czasu stracę np. po 400 ml bazy ?

zawieś i przywieś 72 km plus korekta 36 - 108 km ! !! czyli 400ml bazy i 6 litrów ropki .interes jak cholera , a jak chcę oby mi nalali na miejscu to się krzywo patrzą , i w końcu zmieniłem mieszalnie. ;)

rajcuch - 16-12-2011, 12:48

z mieszalnikiem jest doslownie tak samo jak z kabina i innymi niezbednymi urzadzeniami w lakierni. jak nie masz kabiny i ja wstawisz i zaczniesz w niej lakierowac to po krotkim czasie smiejesz sie z tego jak ja moglem tak dlugo pracowac jak nurek ;) i napewno nie wrocisz do lakierowania bez kabiny. to samo dot. szlifierek promiennika no i mieszalnika. A gdzie tam mowa o destylarce myjkach itd to jest podstawa w normalnej lakierni.
kosior - 16-12-2011, 20:53

4x4 napisał/a:
W każdej bajce trochę prawdy jest , ja robię sam i nie mam kabiny i do mieszalni mam ok 18 km w jedną stronę , w jeden dzień zawieś , w drugi odbierz i nieraz ( 50/50) jadę na korektę ! :nono:

to ile ja kilometrów nabiję i czasu stracę np. po 400 ml bazy ?

zawieś i przywieś 72 km plus korekta 36 - 108 km ! !! czyli 400ml bazy i 6 litrów ropki .interes jak cholera , a jak chcę oby mi nalali na miejscu to się krzywo patrzą , i w końcu zmieniłem mieszalnie. ;)


pocieniuj i po problemie jesli szukasz lakieru na kreche to niestety zawsze sie rozczarujesz zaden system nie jest dokonały ..

PROJEKTER - 17-12-2011, 01:06

s_t_67 napisał/a:
Pierdu pierdu i generalizowanie..........
Prawie każdy ma rację a tylko w zasadzie jeden prawie nic nie rozumie - ale to standard.


Te twoje rady na forum i wypisywane opinie były głupi są i pewnie już takie pozostaną. Co Ty tu wynajdujesz za piedołowate argumenty przeciw mieszalni w warsztacie ? ... choć ważniejsze jest chyba dlaczego ... To rozumiem ... Sam nie masz :) Więc nie wiesz jak to jest mieć :) Nie pisz tu jednak kolego o warsztacie który lakieruje dwa samochody w tygodniu bo w takiej firmie to nawet zakup pistoletu staje pod znakiem zapytania :nono: i akurat posiadanie mieszalni sklepowej za płotem to nie jest żaden argument przy rozmowie o interesach ... co najwyżej o lenistwie ;)

Nie ma żadnego uzasadnienia do przepłacania za lakiery i tracenia czasu na zasuwanie po bazę do każdej naprawy ... ale oczywiście żeby to zrozumieć to trzeba opanować trudną sztukę dodawania i może część tabliczki mnożenia.

przykładowo ... Litr bazy w mieszalni 300 zł ( marża w najgorszym wypadku 100 % ) czyli cena zakupu do własnej mieszalni przy zerowym poziomie dofinansowania 200 zł ... przy większym dofinansowaniu 250 zł za litr. przy bardzo dużych prezentach to pójdzie w cenę. Jednak często przy dobrych negocjacjach i ciekawych propozycjach ze strony warsztatu ... wsad jest za darmo nadal przy małym upuście na zakupy... Może powtórzę ... ZA DARMO ! .

Nic za darmo to nie ma dla norek ... i jak twierdzi kolega @s_t_67 warsztatów z Białegostoku :) Dla normalnych rzetelnych firm jest za darmo wsad, szkolenia, i wyposażenie obiektu na poziomie 10 % obrotów z pięcioletniej umowy ;) Za darmo ... bo to w zamian za nieudzielony rabat, a nie spłatę na raty :nono: . Albo upust, albo prezent finansowy. ;)

Deklarujesz 14 000 zł obrotu mc. to dofinansowanie nawet do 84 000 zł ... oczywiście spytacie kto tak ma ? ;) Dobrej klasy, odpowiedzialny i godny zaufania warsztat wybierający renomowany drogi system lakierów ... nie ASO :nono: ... w ASO to sięga 1/5 obrotu z pięcioletniej umowy. :nono:

W innych miejscach ( poza Białymstokiem :) ) jest tak ... Umowa na trzy - pięć lat ( limit do negocjacji ) wsad za darmo ( urządzenia w dzierżawie ) Wsad to od 9 do 26 000 tyś zależnie od systemu. Skoro ktoś wyłożył kasę ( 50 % tej wartości w najlepszym wypadku bo wykłada to co zapłacił za towar w centrali, a w centrali kupuje to dystrybutor z maksymalnym rabatem :nono: ) ... to teraz oczekuje spłaty inwestycji i wreszcie dalszych zysków. Więc ... spłata ... przy jednej naprawie dziennie ( z cztery / pięć elementów ) ... średnio lakieru za 250 zł ( 50 % to zysk dystrybutora :nono: ) po pierwszym miesiącu .... = 5000 zł ( czyli wsad amortyzuje się zyskiem z umowy po pierwszym maks drugim miesiącu od podpisania umowy z normalnym warsztatem :nono: a nie z jakimś molochem ASO ;) ... jak to kiepska umowa to po pół roku, wliczając w to zużycie mieszalnika komputera z wagą i kolorboxu ... a umowa na trzy lata ... albo pięć. :nono: Nikt nikomu nie urwie głowy jak są obroty ... nawet jak są poniżej deklarowanego limitu. :nono:

Jednak jest za darmo ;) ... i można za lakier płacić taniej niż w mieszalni ... i nie tracić czasu i paliwa na wycieczki do sklepu. Więc nie piszcie szanowni znawcy tematu, że mieszalnia to się opłaca czasami i nie każdemu ... skoro używacie sformułowania "warsztat lakierniczy".

Tu brak mieszalni to po prostu ekonomiczna ciemnota i brak podstawowej wiedzy o dodawaniu. O norach, garażach, fuchach i amatorach nic tu nie mówię ... bo to ich przerasta. Mieszalnia nie pasuje do nory ... bo się w niej nie mieści :)

Jednak rozumiem także kolegę @s_t_67 .... faktycznie gdy się nie ma pojęcia o dobarwianiu i kolorystyce to lepiej się nie dotykać do mieszalnika. W takim wypadku pozostaje przepłacanie ... przepraszam ... wynagradzanie pracowników mieszalni w sklepie za ich wysiłek i pracę :)

Naprawdę posiadanie i prowadzenie lakierni samochodowej to trudne zajęcie i wymaga wiedzy o biznesie. Dlatego zawsze będą na rynku wielkie, drogie i piękne ASO ... świetnie wyposażone warsztaty z kompletnym sprzętem ... i małe budy bez kabiny i mieszalni. ;) Strasznie mi przykro z tego powodu. Każdy z was sam decyduje gdzie chce w życiu być ... Nie ma jednak żadnej ... najmniejszej nawet wątpliwości ... lakiernia bez własnej mieszalni jest jak samochód bez silnika. Ci co mają mieszalnię i kabinę i promiennik IR doskonale o tym wiedzą ;) Ci co nie mają ... nie mają też nic w tej sprawie do powiedzenia.

No ale faktem jest żeby mieć mieszalnik to trzeba mieć kasę i wizję dużych oszczędności na lakierach ( a nawet innych materiałach bo rabat z umowy jest na wszystkie produkty ;) ) albo gdy tej kasy brakuje ... to trzeba mieć pofalowany mózg i poszukać sposobów na zdobycie mieszalni z możliwie małym wysiłkiem finansowym.

Na koniec jedno z najciekawszych spostrzeżeń wysokiej klasy biznesmena prowadzącego interes o nazwie lakiernia samochodowa :

s_t_67 napisał/a:
Jest jeszcze sprawa ..... możliwość zmiany systemu/marki kiedy tylko najdzie mnie ochota - jeśli najdzie, ale zawsze to z nikim nie jestem umoczony na lata. Nie interesują mnie żadne limity sryty itp i zawsze mam świeży towar....


Bravo :brawo: ... dlatego umrzesz biedny i wściekły na ASO :buhaha:

Zanim napiszesz kolejny bzdurę ... to pogadaj sobie najpierw z kimś kto ma ze trzy lata mieszalnik firmy X ... pięcioletnią umowę .... kabinę i część wyposażenia od tej firmy ... a jest już po wstępnych rozmowach z konkurencyjną firmą Y :)

@s_t_67 jednak dzieciak z Ciebie ... i to taki błądzący we mgle ;) .

s_t_67 - 17-12-2011, 09:25

rajcuch napisał/a:
jak z kabina i innymi niezbednymi urzadzeniami w lakierni. jak nie masz kabiny i ja wstawisz i zaczniesz w niej lakierowac to po krotkim czasie smiejesz sie z tego jak ja moglem tak dlugo pracowac jak nurek ;) i napewno nie wrocisz do lakierowania bez kabiny. to samo dot. szlifierek promiennika
Prawda Panie Rajcuch i nie da się z tym nie zgodzić. {z mądrym a nie przemądrzałym to da się i normalnie wymienić poglądami ;) }
rajcuch napisał/a:
no i mieszalnika
To akurat zależy od pewnych czynników i okoliczności. Jeśli Tobie to odpowiada a co najważniejsze się kalkuluje to go masz, innym czy to się nie kalkuluje czy nie mają z innych powodów takich potrzeb to go nie biorą - ja nie mam takich potrzeb ani też mi się nie kalkuluje więc go nie biorę. Ale żeby znać za i przeciw to trzeba w pierwszej kolejności znać zasady prowadzenia warsztatu na własnej skórze czyli go mieć a nie mieć wiadomości z zasłyszenia jak pan niby mądrala, oraz umieć liczyć.
PROJEKTER napisał/a:
twoje rady na forum i wypisywane opinie
Wisi mi twoje zdanie chłopczyku.
PROJEKTER napisał/a:
Nie ma żadnego uzasadnienia do przepłacania za lakiery i tracenia czasu na zasuwanie po bazę do każdej naprawy ... ale oczywiście żeby to zrozumieć to trzeba opanować trudną sztukę dodawania i może część tabliczki mnożenia.

przykładowo ... Litr bazy w mieszalni 300 zł
No właśnie chłopcze tu masz rację że najpierw trzeba umieć liczyć. Umieć liczyć no i mieć inne ceny za produkty niż te które oferują Tobie jako przemądrzałemu czubowi :) :D
Ty masz bazy po 300zł a ja droższe DuPonta C6000 {6000 a nie 600} po 220zł BRUTTO {w detalu minus rabat którego nie wymienię :) } oraz tańsze które biorę fifty fifty z DuPontem w zależności od tego co robię po 120zł BRUTTO {w detalu minus rabat którego nie wymienię :) } Także Ty kupujesz po 300 a ja powiedzmy że po 200 i po 100 - wowwww ale jestem stratny :glupek: :smiech: :smiech: :smiech:
Już nie raz mówiłem że nie masz zielonego pojęcia o dochodowym prowadzeniu biznesu. I tutaj ponownie po raz może setny to potwierdzasz. Widzisz słyszeć opowiadania to nie to samo co mieć z tym do czynienia.
PROJEKTER napisał/a:
wsad jest za darmo nadal przy małym upuście na zakupy... Może powtórzę ... ZA DARMO
PROJEKTER napisał/a:
Dla normalnych rzetelnych firm jest za darmo wsad, szkolenia, i wyposażenie obiektu na poziomie 10 % obrotów z pięcioletniej umowy ;) Za darmo ... bo to w zamian za nieudzielony rabat, a nie spłatę na raty
Czy Ty jesteś aż takim idiotą czy tylko nie rozumiesz co słyszysz a później to piszesz? Bo mam dylemat jak Ciebie zakwalifikować.
Jak zwykle kłamiesz i wprowadzasz ludzi w błąd. Ale ogólnie mi to wisi bo nie nie moja prywatna strona reklamowa, tzn internetowa i nie ja Ci na to pozwalam a nawet przyzwalam i ochraniam.
Ale nawet w tym co piszesz prawda choć ją zakłamujesz jest czytelna i widoczna dla każdego kto ma iloraz inteligencji choć o jeden punkt procentowy większy niż klamka od drzwi :) {poza Tobą czyli Robertem G. z Łodzi - no ale tu chyba wchodzi ten iloraz klamki od drzwi}.
Sam piszesz o umowie na pięć lat podczas której prawie nie ma rabatów na produkty, a dodając do tego limity które są zawsze chłopcze jeśli nie płacisz za wkład {co ładnie opisał kolega Rajcuch} to tylko kompletny debil nie zatrybi że te szkolenia czy jakiekolwiek inne "gratisy" SĄ WLICZONE W CENY PRODUKTÓW ZAPISANYCH W LIMITACH !
I to wie każdy.......... Każdy minus myszka z Łodzi mocno tupiąca ze złości jako anonim na portalach internetowych :) :)
PROJEKTER napisał/a:
dlatego umrzesz biedny i wściekły na ASO
Znów synku bananowy się mylisz bo ja na brak kasy w przeciwieństwie do Ciebie nie narzekam i nie szukam jej na siłę kłamiąc i bluzgając jako anonim zza klawiaturki i monitorka :) Odbija się to też pozytywnie nie tylko na mnie ale i na całej mojej rodzinie oraz otoczeniu czego przeciwieństwem jesteś Ty, lecz widzę że mimo że dostałeś w dupę nadal niczego się nie nauczyłeś - ale jakoś wcale mnie to nie dziwi.
Co do ASO to nie jestem na nie wściekły bo absolutnie nie mam za co. Wisi mi czy są, jakie są oraz ile ich jest - a że się wykruszają to też mnie z tego powodu głowa nie boli. I dla Twojej wiadomości: współpracuję nawet z kilkoma: nie na zasadzie wymiany tylko oni wykonują mi odpłatnie pewne usługi które dla mnie są ekonomicznie nieopłacalne {rama} a ja wykonuję też normalnie odpłatnie dla kilku usługi lakiernicze bo............... {i tutaj masz teraz zagwozdkę :) :) której ni jak i nigdy nie rozgryziesz :) }

I to tyle bo więcej szkoda czasu na wymiany postów z osobą która nie do końca wie co pisze a tylko powiela jakieś mrzonki z podręczników dla akwizytorów materiałów oraz narzędzi warsztatowych :) :)

PROJEKTER napisał/a:
Tu brak mieszalni to po prostu ekonomiczna ciemnota i brak podstawowej wiedzy o dodawaniu. O norach, garażach, fuchach i amatorach nic tu nie mówię ... bo to ich przerasta. Mieszalnia nie pasuje do nory ... bo się w niej nie mieści
Aha i na koniec powiem jeszcze że dla dziesiątek osób warsztat bez mieszalnika to warsztat, a "warsztat" bez warsztatu z dziuplą w starym kurniku i mieszalnikiem w stodole to jest właśnie nora, syf i tandeta.
HOWK.
AMEN.

damian0889 - 17-12-2011, 10:56

PROJEKTER napisał/a:
ZA DARMO
nic nie jest za darmo!!! poprostu tak sie tylko wydaje...masz duza firme,strasznie duze obroty to dadza ci pistolet za 2k bo zarobia na tobie w ciagu roku 20k i dostaniesz na zachete..to tylko przyklad czy tez czesci samochodowych bierzesz za 20k miesiecznie to co im zalezy dac ci jakis sprzet za kilka tysiecy za dobra wspolprace???to co dostajesz to itak za to placisz,z tym ze + jest taki ze itak musisz cos kupic tu czy tam a przy okazji cos dostaniesz...ale tu na forum watpie ze kogos tym zainteresujesz bo moze w porywach 2% uzytkownikow ma firme i wlasny mieszalnik kolejne 8% ma do niego dostep w pracy a 90% nie widzi kalkulacji bo maja male warsztaty i jak to nazywasz nory.i tego nie zmienisz...oczywiscie mieszalnik jest wielkim plusem dla firm np 10-20 osobowych gdzie dziennie schodzi kilka aut a nie dla przecietnego kowalskiego bo tak sobie pojedzie raz na tydzien i przywiezie te kilka farb z czego chce i ile chce.
s_t_67 napisał/a:
Aha i na koniec powiem jeszcze że dla dziesiątek osób warsztat bez mieszalnika to warsztat, a "warsztat" bez warsztatu z dziuplą w starym kurniku i mieszalnikiem w stodole to jest właśnie nora, syf i tandeta.
masz kogos konkretnego na mysli?? :) :) :)
PS.ale tu sie swiatecznie na forum zrobilo :) wiec nie psujcie panowie klimatu ;)

hoganglogow - 17-12-2011, 11:38

PROJEKTER, pracowałem w rok w warszawie w profesjonalnym warsztacie bez mieszalnika,i miał sie swietnie.
miesieczny przerob wynosił okolo 130tys,jakos mieszalnik nie byl tam potrzebny.myslisz ze to tez była nora nie warsztat?
lakierowalismy tylko busy i ciezarówki z DHL.
nie mozna wkladac wszystkich do jednej beczki.

PROJEKTER - 17-12-2011, 12:30

s_t_67 napisał/a:
rajcuch napisał/a:
jak z kabina i innymi niezbednymi urzadzeniami w lakierni. jak nie masz kabiny i ja wstawisz i zaczniesz w niej lakierowac to po krotkim czasie smiejesz sie z tego jak ja moglem tak dlugo pracowac jak nurek ;) i napewno nie wrocisz do lakierowania bez kabiny. to samo dot. szlifierek promiennika
Prawda Panie Rajcuch i nie da się z tym nie zgodzić.{z mądrym a nie przemądrzałym to da się i normalnie wymienić poglądami ;) }
rajcuch napisał/a:
no i mieszalnika
To akurat zależy od pewnych czynników i okoliczności.


Jak widać dla dowodzenia własnej durnej teorii można nawet wybiórczo traktować wyposażenie normalnego warsztatu. Ale akurat Ty @s_t_67 należysz do tych najmniej rozgarniętych użytkowników forum więc nie zdziwi mnie jak następnym razem zacytujesz ten sam post ... i wyłączysz z niego np kabinę. :) ... a następnym razem inne urządzenia których nie masz i na które cię aktualnie nie stać ;)

s_t_67 napisał/a:
No właśnie chłopcze tu masz rację że najpierw trzeba umieć liczyć. Umieć liczyć no i mieć inne ceny za produkty niż te które oferują Tobie jako przemądrzałemu czubowi :) :D Ty masz bazy po 300zł a ja droższe DuPonta C6000 {6000 a nie 600} po 220zł BRUTTO


@s_t_67 ... nie musisz udowadniać w każdym poście że jesteś Durniem. ;) Naucz się czytać jak chcesz wchodzić w polemikę żeby się dalej nie ośmieszać .

PROJEKTER napisał/a:
przykładowo ... Litr bazy w mieszalni 300 zł

Wiesz co to przykład ??? Ech ... mogłem wpisać ... przykładowo 1000 zł za litr .... miałbyś większy kontrast :smiech:

s_t_67 napisał/a:
Już nie raz mówiłem że nie masz zielonego pojęcia o dochodowym prowadzeniu biznesu. I tutaj ponownie po raz może setny to potwierdzasz. Widzisz słyszeć opowiadania to nie to samo co mieć z tym do czynienia. Czy Ty jesteś aż takim idiotą czy tylko nie rozumiesz co słyszysz a później to piszesz? Bo mam dylemat jak Ciebie zakwalifikować.


Ja tam nie mam z tobą żadnego dylematu :) .... Dureń z Ciebie i to już wiem od od kilku miesięcy :) W każdym temacie tego forum musisz napisać coś na dowód tego że tak jest. Nikt nie pisze takich bzdur jak TY @s_t_67. ... a przy okazji specjalisto od rynku branży lakierniczej spytam .... Ile mieszalni lakierów wstawiłeś do normalnych warsztatów ? Ilu znasz dystrybutorów lakierów ? ... ile takich umów przygotowałeś ? ... no i pytanko podstawowe .... Ile znasz szczegółowych umów dla mieszalni instalowanych w ASO :smiech: .

Pamiętam .... jak dowodziłeś w kilometrowych postach jakie masz doświadczenie w tych sprawach i wiedzę na temat zasad działania renomowanego warsztatu i ASO ... dlatego zwrócę ci tu uwagę ... Następnym razem jak pojawi się na forum temat w który ludzie z ogromnym doświadczeniem zechcą się podzielić z innymi takimi szczegółami jak się organizuje warsztat za kasę koncernów lakierniczych, olejowych i jak się osiąga standard ASO ... to siedź Durniu cichutko i czytaj zamiast się mądrować. ... a tak ... jak widzisz nadal gówno wiesz i tkwisz w tych swoich durnych przekonaniach, że za wszytko trzeba płacić ;) Masz norę bez możliwości rozwoju to sobie ... za wszytko płać. :)

PROJEKTER napisał/a:
dlatego umrzesz biedny i wściekły na ASO


s_t_67 napisał/a:
PROJEKTER napisał/a:
wsad jest za darmo
Jak zwykle kłamiesz i wprowadzasz ludzi w błąd. Sam piszesz o umowie na pięć lat podczas której prawie nie ma rabatów na produkty, a dodając do tego limity które są zawsze chłopcze jeśli nie płacisz za wkład {co ładnie opisał kolega Rajcuch} to tylko kompletny debil nie zatrybi że te szkolenia czy jakiekolwiek inne "gratisy" SĄ WLICZONE W CENY PRODUKTÓW ZAPISANYCH W LIMITACH ! to wie każdy.......... Każdy minus myszka z Łodzi mocno tupiąca ze złości jako anonim na portalach internetowych :)


Powiedz mi biznesmenie z lasu ... Jest jakaś różnica pomiędzy zapłaceniem za towar ... a otrzymaniem go za darmo ? Powiedz mi mega specu od biznesu ile to zajebistego mega wielkiego rabatu dostajesz za swoje gówniane materiały jakie kupujesz je na mieszalni ? .. 1 % w formie drewnianego mieszadełka ? :smiech: Cena lakierów jest jedna dla wszystkich. Tak już jest od kilkunastu lat w tej branży. Natomiast rabat ... kolego to sprawa indywidualna każdego dystrybutora. Dlatego jak ktoś płaci za szkolenia, i dofinansowanie lakierni to z pewnością robią to klienci mieszalni w sklepie przy ladzie. Wyobrażasz sobie kogoś kto kupi za własną kasę wsad na mieszalnik płacąc za niego tyle co dotąd płacił za lakiery w sklepie dystrybutora ? Nikt nigdy nie wstawił by nigdzie żadnej mieszalni gdyby sprzedawał w sklepie materiały w niższej cenie od tej zaoferowanej lakierni ... chyba że chcesz ten rabat z góry ;) Jak chcesz z góry to dostajesz jego równowartość, a potem płacisz za lakiery tyle co w sklepie ... chyba że potrzebujesz dużoooo kasy na inwestycje w warsztacie to wreszcie dojdziesz do poziomu cen w sklepie bo tam na zachetę też trzeba dać komuś parę złotych upustu :) Przy umowie na włany mieszalnik są trzy elementy którymi można sterować ... wartość zakupów kwartalnych ... cena produktów i okres trwania umowy .... ale ale ... Czy Ja przypadkiem za bardzo się nie rozpisuję ? :nono:

W mieszalni płacisz cenę detaliczną za litr. Przy umowie masz max rabat. ( choć to zawsze bardzo trudne ustalić gdzie jest ten max ? ) Przy umowie z dofinansowaniem masz mini rabat. Cena przy umowie z gigantycznym dofinansowaniem .... nigdy ... nigdy nie przekracza ceny detalicznej cennikowej produktów. :nono: Nigdy ... a taką właśnie płaci klient w mieszalni. ;) Wiem że Ciebie @s_t_67 ta zasada przerasta :) ... Nawet nie wiesz tak naprawdę jaka jest marża handlowa na materiałach lakierniczych ... Bardzo byś się zdziwił ! :nono: .... Cały system dofinasowania oparty jest o układ rabatów ... A jak ktoś nie umie liczyć jak TY to wali do sklepu kupuje tani towar i myśli że robi interes życia :)

Tego koledzy z forum mający mieszalnie ci nie napiszą bo im nie wypada ( nawet mogą zaprzeczać :) ... bo to już wypada :) ) ale Ja ci to napiszę .... W każdym sklepie z mieszalnikiem taki upierdliwy malarz znoszący złom i żądający idealnej zgodności koloru to zmora. ;) Dystrybutorzy lakierów po stokroć wolą mieć kogoś kto ma własną mieszalnię i robi mikro obroty ... niż stałego klienta, przy ladzie. Najwięksi dystrybutorzy w ogóle unikają organizacji własnych sklepów detalicznych ;) .

s_t_67 napisał/a:
Aha i na koniec powiem jeszcze że dla dziesiątek osób warsztat bez mieszalnika to warsztat, a "warsztat" bez warsztatu z dziuplą w starym kurniku i mieszalnikiem w stodole to jest właśnie nora, syf i tandeta. HOWK. AMEN.


Warsztat lakierniczy bez własnego mieszalnika to takie samo gówno jak i ten w stodole bez kabiny, ale z mieszalnikiem. Wbij sobie kolego to wreszcie do głowy że to nie jest sprawa tego czy masz coś więcej niż twój kolega czy mniej w swoim obiekcie i czy lepiej lub gorzej lakierujesz samochody. Tak to byś tylko chciał nagiąć rzeczywistość do własnych durnych teorii...

Lakiernia to konieczność posiadania podstawowego sprzętu i wiedzy na wyższym poziomie technologicznym. Wszytko co poniżej ... to tylko gorsze albo lepsze nory. Jak to złapiesz to zrozumiesz dlaczego w Polsce jest tylko 10 % renomowanych warsztatów z masie tych które wyzywają się od lakierni ... i dlaczego na szczycie tego standardu zawsze jest ASO .... a jak tego nie złapiesz to będziesz dalej pisać durne posty dopasowując je do własnej sytuacji. Ciekawe co napiszesz jak wstawisz mieszalnik ? ... bo Ja już tu czytałem takie wywody jaka to głupota płacić za markę pistoletu 2 tyś jak tani robi to samo ... jaka to bzdura kupować promiennik i po cholerę kabina jak w garażu wychodzi identycznie :)

Teraz czytam jaka to głupota mieć własny mieszalnik skoro można kupować lakiery w sklepie !

W tej dyskusji jest jasny i czytelny obraz sytuacji w śród tych co wyrazili własne zdanie :

@PROJEKTER, @rajcuch, @Jacklack, @Ziemba, @car painter ... osoby mające własne warsztaty na normalnym poziomie, organizujący lakierni i planujący budowę nowoczesnej lakierni ... nie mają żadnych wątpliwości co do tego że mieszalnia we własnym warsztacie jest absolutnie niezbędna .... @4X4, @kamilbusko, zastanawiają się jaką podjąć decyzję ... i @kosior, oraz @s_t_67 na stanowisku, że mieszalnik we własnej firmie to głupota bo i tak nora bez kabiny i mieszalni zajebiście pięknie naprawia samochody i jest na wysokim poziomie rozwoju jak jej właściciel :)

Zostawię to bez podsumowania ;) ... i tylko taka konkluzja ...

Czy ci z was którzy piszą tu postu zdają sobie sprawę pukając palcami w klawisze, że na podstawie wielu wydanych tu opinii ludzie planujący własny biznes podejmują decyzje, za lub przeciw jakiemuś rozwiązaniu ?
Nie jest wam tak po prostu wstyd ... za każdą napisaną tu publicznie bzdurę i durnotę hamującą czyjeś plany posiadania normalnej lakierni i chęci wyjścia z nory ? Te posty to z zawiści że inni mogą dość dalej i osiągnąć więcej niż WY ???

Obecnie kolega @mkautos remontuje swoją norę podnosząc jej standard. Robi ściany oświetlenie wentylację ogrzewania .... Gdyby nie awantura o ASO i to co tu się stało czekałby lata z tą inwestycją. Dla mnie @mkautos to Nick na forum. Ja go nie znam. ... ale uważam że każda awantura z nim na tym forum każda złośliwość jaką napisałem i wszystkie te ohydne słowa jakie padły były warte tego co teraz robi ze swoją norą. Będzie bardziej wartościowym człowiekiem mając wyższy standard swojego obiektu niż dotąd był. To nadal nie będzie jeszcze warsztat lakierniczy .... ale to kroki w doskonałym kierunku. To po prostu mądre odpowiedzialne działanie ... szkoda że jego wyzwolenie wymagało tylu postów i cierpkich słów. Osobiście wolałbym inaczej i grzeczniej ... ale tak się nie da ;)

Większość z was doskonale wie że mam rację. Że to co tu pisze to jedyna mądra droga do dalszego rozwoju. Tępo tego rozwoju to sprawa każdego z was indywidualnie, waszych możliwości i determinacji. Nie ma jednak co do tego żadnych wątpliwości, że krytykowanie standardu ASO, czy konieczności posiadania kabiny, markowego pistoletu, mieszalni i normalnych czyli bardzo estetycznych warunków pracy nie podlega dyskusji na forum dla profesjonalistów.

Zadałeś @s_t_67 pytanie ... Kto mnie tu chroni i te moje wywody ? ... To teraz Ja zadam pytanie właścielowi tego portalu .... Jacek :nono: Nie przeszkadzają ci pierdoły i szerzenie dziadostwa wypisywanego tu przez @s_t_67 na forum które jest twoją własnością ?

Takie właśnie informacje i konkluzje jak w postach @s_t_67 powinny stanowić rdzeń tego portalu ? To Jacku chcesz powiedzieć jako właściciela tego forum ludziom z branży lakierniczej ... postami @s_t_67 ? Czy swoboda wypowiedzi oznacza że można tu będzie na tym forum znaleźć bzdury i głupoty, kłamstwa i dyletanckie wywody poprzeplatane tylko cennymi i rzetelnymi informacjami ? Temat o mieszalni ... 5 stron postów ... ile tu jest konkretnych i przydatnych informacji ... 20 zdań w kilku postach ???

Jaką konkluzją właściciel tego portalu i moderatorzy uczestniczący w formowaniu przekazu jaki ma być tu zawarty ... chcą zamknąć ten temat ? Co szeroko rozumiana administracja forum napisze koledze @4x4 i @kamilbusko oczekującym porady i fachowego wsparcia :

A . Mieszalnik jest bezwzględną koniecznością w każdym warsztacie lakierniczym ?

B. Mieszalnik w lakierni może być, ale nie musi i to zależy od wielu czynników więc niech każdy sam sobie decyduje, czy ma być , czy nie ... bo to bez znaczenia ?

C. Mieszalnik w warsztacie to niepotrzebny wydatek i zbędne koszty. Lepiej kupować lakiery w sklepie ?

... bo od waszego wyboru zależy co dalej pojawi się w tym temacie ?

[ Dodano: 17-12-2011, 12:38 ]
hoganglogow napisał/a:
PROJEKTER, pracowałem w rok w warszawie w profesjonalnym warsztacie bez mieszalnika,i miał sie swietnie.
miesieczny przerob wynosił okolo 130tys,jakos mieszalnik nie byl tam potrzebny.myslisz ze to tez była nora nie warsztat?
lakierowalismy tylko busy i ciezarówki z DHL.
nie mozna wkladac wszystkich do jednej beczki.


A ja uruchomiłem właśnie lakiernię w warsztacie remontowym maszyn budowlanych. Planowane roczne zużycie materiałów lakierniczych to 1650 litrów lakieru. W 80 % w żółtym, pomarańczowym i czarnym kolorze. Szczerze przyznam że nawet nikt tu nie rozważał nawet wstawienia mieszalni lakierów z metalami perłami, kolorboxem i spektrofotometrem .... Jak myślisz @hoganglow ? ... to nora ? ... czy jednak warsztat ? ;)

Czasami przydaje się troszeczkę powagi i zrozumienia tematu tzn. czego w zasadzie dany temat dotyczy :nono:

Krzychuautim - 17-12-2011, 13:24

hoganglogow napisał/a:
PROJEKTER, na prezydenta!!

Chyba lepiej nie...już mieliśmy jednego prezydenta który żył we własnym świecie.

PROJEKTER - 17-12-2011, 13:48

hoganglogow napisał/a:
warsztat....


No to musi mieć mieszalnik ... jutro do nich zadzwonię i powiem, że muszą sobie postawić :glupek:
Oczywiście możesz kolego pociągnąć ten temat w takim kierunku nie mającym nic wspólnego normalnym warsztatem samochodowym naprawiających szkody powypadkowe. To dla takich firm opracowana systemy mieszalni. Zdarzają się takie lakiernie które są zapleczem komisu, albo zapleczem firmy handlowej. W ich przypadku wiele tych elementów wyposażenia o których tu piszemy nie ma zastosowania ... ale to nie warsztaty samochodowe.

Możesz jednak się ze mną nie zgadzać w sprawie mieszalni i napisać to samo co @kosior, czy @s_t_67 ... I co z tego ? ;) ... nadal kolego ci którzy mają renomowane warsztaty samochodowe i naprawiają samochody klientom po kolizjach samochodowych jak chcą się liczyć i zarabiać kasę to muszą mieć mieszalnik ... w zasadzie to nie muszą tylko chcą go mieć bo to narzędzie niezbędne do normalnego funkcjonowania takiej lakierni. Nic nie zmieni fakt że ci ktorzy są w ogonku tej branży i uważają, że mieszalnia jest zbędna.

baqo - 17-12-2011, 13:50

hoganglogow napisał/a:
ale kolega woli byc mało pomocny,a madry za trzech
Nie ,po prostu mało kto go rozumie ,a otrzymanie punkcika za to jakim papierkiem szlifować żaden zaszczyt.
Dla mnie spór o to czy na lakierni mieszalnik jest potrzebny ,czy zbędny jest bez sensu . Zaczynałem tak samo, latając po kilkanaście kilometrów za farbami ,ale jak tylko nadarzył sie moment wstawiłem własna kolorystykę i nie chciałbym się teraz degradować . Byłoby to dla mnie wielką porażką . Doceniam zalety posiadania własnego systemu doboru lakierów .
Nie rozumie dlaczego NIE uważacie że to jeden ze schodków do profesjonalnej lakierni ???Dlatego że wam się nie kalkuluje ...

PROJEKTER - 17-12-2011, 13:52

Krzychuautim napisał/a:
hoganglogow napisał/a:
PROJEKTER, na prezydenta!!

Chyba lepiej nie...już mieliśmy jednego prezydenta który żył we własnym świecie.


Czyli w jakim to świecie żyje @PROJEKTER .... @Krzychuatim ? W tym samych co firma Autim gdzie profesjonalne wyposażenie warsztat jest podstawą jego funkcjonowania ... Czy może w tym gdzie gówniane nory naprawiaj samochody klepiąc się w czoło jak ktoś może być taki głupi żeby kupować sobie do prostych napraw powypadkowych zgrzewarki z linii produkcyjnej ?

Może niech Pan mi wyjaśni swoją uwagę ?

Krzychuautim - 17-12-2011, 14:23

PROJEKTER napisał/a:
Może niech Pan mi wyjaśni swoją uwagę ?


Znam warsztat, co prawda w Szwecji a nie w Polsce. Mają pełne wyposażenie lakierni i blacharni, ale nie mają mieszalnika. Naprawiają około 10 max 15 samochodów rocznie.
Średni koszt naprawy pojazdu to około 100 tyś euro. Na taką ilość samochodów jest im to zbędne....czyli jednak można...

PROJEKTER - 17-12-2011, 14:39

Krzychuautim napisał/a:
PROJEKTER napisał/a:
Może niech Pan mi wyjaśni swoją uwagę ?


Znam warsztat, co prawda w Szwecji a nie w Polsce. Mają pełne wyposażenie lakierni i blacharni, ale nie mają mieszalnika. Naprawiają około 10 max 15 samochodów rocznie.
Średni koszt naprawy pojazdu to około 100 tyś euro. Na taką ilość samochodów jest im to zbędne....czyli jednak można...


Można Można ... można też wstawiać przy naprawach podłużnice zgrzewarką z allegro made in China za 2 000 zł i nie wydawać bez sensu pieniędzy na miga, czy czy sprzęt za 20 000 zł a już na pewnie nie na taki 80 tyś ;) ...... nieprawdaż ? :)

Dlaczego w prostej i nie skomplikowanej dyskusji o narzędziach dla konkretnej firmy o konkretnym profilu działalności jakim jest powypadkowe naprawianie na lakierni samochodów osobowych ... skaczecie do przykładów które są z kosmosu ? Panie Krzysztofie ? ... co to za argument z tą Szwecją ? Taki sam jak ten mój z warsztatem napraw sprzętu budowanego ? ;)

@s_t_67 pierdzieli głupoty w tych swoich postach, ale jednak między wyzwiskami :) trzyma się tematu ... @kosior nie ma racji, ale trzyma się tematu. Chcecie dyskutować o mieszalni w warsztacie ... macie swoje zdanie ... piszcie w temacie :nono: Takie wybiegi i uniki to ... jaja, a nie dyskusja o mieszalniku w normalnej lakierni usługowego warsztatu samochodowego. Chcecie sprowadzić to do takiego absurdalnego poziomu ? .... OK cytujcie więcej przykładów jak ten z lakierni DHL czy lakierni w Szwecji ... Zajdzie się jeszcze ze 100 takich lakierni które nie korzystają z mieszalni.

np. Po co mieszalnik z lakierami samochodowymi do napraw pojazdów osobowych malarzowi pokojowemu ? Mądry argument ... przeciw ? :glupek:

Zamknijmy temat i niech strony zostaną, przy swoich zdaniach. To nie pierwszy i nie ostatni raz :) Po co komu Tu na forum wiedza o tym co i od kogo można dostać razem z umową na mieszalnik ... tzn. o tym jak to sobie załatwili ci co byli sprytni, mądrzy i wiedzieli do jakiego poziomu negocjuje się takie umowy. ;)

Nooooo ..... bo kogo tam interesują takie pierdy ... Więc przeskoczmy teraz do innego tematu. Tam pogadajcie sobie o gradacji papieru do matowania :dokuczac:

baqo - 17-12-2011, 15:04

Cytat:
10 max 15 samochodów rocznie.
To pewnie i położenie lakieru zlecaja lakiernikowi ,bo co to za lakiernik co trzyma dziesięć razy w roku pistolet w ręce??? Kiepska wprawa .
tofik - 17-12-2011, 15:21

Od jakiegoś czasu zajmuję się również wstawianiem mieszalników w warsztatach czy też sklepach. Mam do czynienia z takimi firmami jak DuPont, Glasurit, Nexa Autocolor i Spectral firmy Novol, więc wiem co nieco na temat rabatów jakie udzielają te firmy przy wstawianiu swoich systemów wodnych czy też konwencjonalnych i na jakie inwestycje mogą sobie pozwolić, nawet z możliwością zafundowania komory lakierniczej potencjalnemu zainteresowanemu. To jest jedna sprawa, zaś druga o której tu nikt nie wspomina to dzięki posiadaniu mieszalnika renomowanej firmy pracujemy na pełnej technologi danego producenta czyli szpachle, podkłady, rozcieńczalniki, lakiery bezbarwne ponieważ mamy o niebo lepsze ceny zakupu od tych jakie są na półkach w sklepach. Nie ma problemu z tym, że później coś się gryzie czy też waży, albo lakier bezbarwny odwarstwia się od bazy. Wszystko mamy przywiezione na miejsce i to w ekspresowym tempie a chodzi o dostawy komponentów czy też materiałów lakierniczych, czyli same zalety posiadania własnego mieszalnika na warsztacie. ;)
Krzychuautim - 17-12-2011, 15:31

O ile dobrze odebrałem przebieg dyskusji, nikt tu nie kwestionuje potrzeby posiadania takiego urządzenia w lakierni, ale w pewnych,przytoczonych wyżej przypadkach jest to zbędne. I czy te warsztaty należy nazywać "norami" ? Są też warsztaty zajmujące się renowacją samochodów, tam zużycie farb też jest niewielkie a specjalistyczne wyposażenie przewyższa możliwości wyobraźni właścicieli ASO, czy to też są "nory" ?
Pan uznaje tylko rozwój w kierunku ASO, wszystko inne nazywając dziadostwem. Serwisów ASO jest bardzo dużo, to po co pchać się w tym kierunku. Tym bardziej jakość na poziomie ASO może osiągnąć każdy przeciętny warsztat, owszem zajmie mu to więcej czasu, ale za to ma mniejsze koszty funkcjonowania. Jest to ważne, choćby dlatego że dzisiejsze auta już przy niewielkim uszkodzeniu są już kasowane. Coraz mniej samochodów jest naprawianych.
Bardzo łatwo, wykorzystując "dofinansowanie" jest zbudować wielki serwis...dużo trudniej jest go utrzymać, o czym ostatnio coraz częściej przekonują się właściciele "doskonale" wyposażonych w kolorowe świecidełka serwisów ASO.
Na forum można się dowiedzieć ciekawych rzeczy, po to jest forum aby wymieniać się poglądami i z tego wszystkiego co się przeczyta wyciągnąć coś dla siebie. Mnie jako klienta lakierni nie interesuje czy ktoś zrobił to czego od niego oczekuje za pomocą "markowego pistoletu" czy kijem od szczotki. Ja chce mieć pożądany efekt i tyle...

[ Dodano: 17-12-2011, 15:40 ]
Cytat:
Można Można ... można też wstawiać przy naprawach podłużnice zgrzewarką z allegro made in China za 2 000 zł i nie wydawać bez sensu pieniędzy na miga, czy czy sprzęt za 20 000 zł a już na pewnie nie na taki 80 tyś ...... nieprawdaż ?

Można...bo w przypadku tej za 2000 z Allegro i tej za 80000 z ASO efekt będzie podobny :)

jacklack - 17-12-2011, 15:56

Czytam ten temat i nie wiem czy śmiać się mam?...czy płakać??...Jak można w ogóle dyskutować o tym, czy lakiernia powinna posiadać własną mieszalnie czy nie?..przecież ta dyskusja zakrawa już o totalny absurd Panowie ! ...To oczywista oczywistość że warsztat lakierniczy wykonujący naprawy powypadkowe bez własnej mieszalni jest warsztatem KULAWYM.Taki warsztat nigdy nie jest i nie będzie warsztatem efektywnym i nigdy nie zaspokoi w 100% podaży...

Jeśli chodzi o mój warsztat lakierniczy ( i obojętne mi to jest czy taki warsztat jak mój jest przez was postrzegany jako "warsztat czy jako nora") to absolutnie nie mogę sobie nawet tego wyobrazić abym choć jeden dzień mógł pracować w nim bez własnej mieszalni, a mam ich dwie...pomijając już aspekt finansowy, to chętnie bym zobaczył na własne oczy jak to kolega ST radzi sobie w swojej lakierni bez mieszalni kiedy to w danym dniu roboczym trzeba by było polakierować w trzech cyklach powiedzmy trzy samochody oczywiście w trzech różnych kolorach i w czwartym cyklu pięć luźnych elementów typu zderzak, lusterko czy listwa progowa i również każdy z nich w innym kolorze, a takich sytuacji zdarza mi się bardzo dużo.Podejrzewam że nie jeden z tych którzy to twierdza że mieszalnia w lakierni jest zbyteczna wyłożyłby się już po pierwszym takim dniu..

Nie piszę tu już o innych bardzo ważnych niuansach o których już wspomnieli koledzy powyżej ale zapytam jeszcze, co zrobicie w sytuacji kiedy przyjedzie do waszego warsztatu klient z przerysowanym przez gałęzie bokiem pojazdu o godz 17:00 i poprosi o naprawę i odbiór samochodu tego samego dna, jak sobie poradzicie z doborem bazy? będziecie tłukli do drzwi prywatnego domu właściciela mieszalni?? i prosili aby pojechał do sklepu urobić wam pół litra bazy? czy po prostu odprawicie takiego klienta z kwitkiem i propozycją przyjazdu do naprawy na drugi dzień??
Następna sprawa, jaką decyzję podjęlibyście jeżeli któregoś słonecznego dnia zapukałby do bramy waszego warsztatu właściciel ASO z propozycją podwykonawstwa oferując powiedzmy 5-7 aut w tygodniu do naprawy lakierniczej za bardzo dobre pieniądze ale warunkując przy tym, że na każdą naprawę macie 3 dni robocze a auta dostarczane będą do waszych warsztatów o nieokreślonej porze dnia roboczego...w takiej sytuacji przy obsłudze klientów indywidualnych jak i tego nowego klienta ASO albo nawet dwóch klientów ASO skłonilibyście sie do wstawienia w swoich warsztatach mieszalnika ???...czy jednak nie :) ????

kamilbusko - 17-12-2011, 16:01

jacklack napisał/a:
co zrobicie w sytuacji kiedy to przyjedzie do waszego warsztatu klient z przerysowanym przez gałęzie bokiem pojazdu o godz 17:00 i poprosi o naprawę i odbiór samochodu tego samego dna


to co Ty Jacku pracujesz 24 na dobę?

jacklack - 17-12-2011, 16:12

kamilbusko napisał/a:
to co Ty Jacku pracujesz 24 na dobę?


A ile w/g Ciebie taka naprawa czasowo trwa u mnie????

ZIEMBA - 17-12-2011, 17:35

Dyskusja jest bez sensu. Przecież to czywista oczywistośc, ze każdy właściciel normalnego warsztatu lakierniczego który ma zarabiac pieniądze chce mic mieszalnik, przecież to czysty zysk. Nie potrafe zrozumiec dlaczego ktos w normalnym warsztacie lakierniczym nie chce mieszalnika :glupek: To nie jest normalne. Pomijam oczywiście pewne wyjątki o których np. wspomniał Krzychuautim.
PROJEKTER - 17-12-2011, 18:03

Krzychuautim napisał/a:
O ile dobrze odebrałem przebieg dyskusji, nikt tu nie kwestionuje potrzeby posiadania takiego urządzenia w lakierni, ale w pewnych,przytoczonych wyżej przypadkach jest to zbędne.


Niestety ... źle Pan odczytuje przebieg i sens tej dyskusji ... Dokładnie chodzi o kwestię CZY WSTAWIAĆ MIESZALNIK DO WARSZTATU NAPRAW POWYPADKOWYCH, CZY KUPOWAĆ LAKIERY W SKLEPIE. Naprawami powypadkowymi zajmują się ci ktorzy w tej dyskusji biorą udział :nono: . Raczej byłaby do dyskusja o niczym gdyby dotyczyła tak absurdalnego założenia, czy wstawiać mieszalnik do firmy która zajmuje się renowacją starych samochodów, albo malowanie całych busów na brązowy kolor UPS czy żółty DHL.

W temacie o ASO też niestety nie złapał Pan o co chodzi wpadając dokładnie w ten sam ton wypowiedzi co lakiernicy z norek ... W wątek ... Kto lepiej naprawia ? :nono: , a to akurat w internecie na anonimowym forum jest bez znaczenia. To nie do sprawdzenia z pozycji przed monitorem :) ... a Standard obiektu Panie Krzysiu ... to jedno / max dwa zdjęcia i wszytko już o takim delikwencie wiadomo. Proszę pamiętać, że w tym monecie, nawet to czy Pan potrafi naprawiać samochody pozostaje nierozstrzygniętą zagadką :nono:
Musimy przyjąć to na wiarę. ;)

Nie mam zamiaru na forum dyskutować z nikim kto twierdzi, że jest nieomylnym specjalistą i robi przepięknie naprawy lakiernicze jak jedyny dowód to zdjęcie. To są żarty, a nie dowody. Dlatego wolę opierać się o to, czym kto dysponuje w swojej firmie, warsztacie, czy norze. To jest sprawdzalne w sekundkę ... jak tylko ktoś ma odwagę to pokazać. :nono:

W sprawie mieszalni w lakierni samochodowej jest tak samo. Jest w obiekcie ... to stopień wyżej w drabince rozwoju dla kogoś kto ją ma Krok to normalnej lakierni ... i to z wielu ... bardzo wielu powodów, zaczynając od samej świadomości technologicznej i kultury technicznej osoby która podejmuje decyzję o zawarciu stałej umowy na pracę w jednym systemie technologicznym, a kończąc na ocenie takiego właściciela warsztatu jako biznesmena z umiejętnością kalkulowania zysków.

Proszę mi wyjaśnić ... co trzeba sobie wbić do głowy żeby publicznie napisać że mieszalnia w warsztacie jest zbędna ? Nawet jak to firma naprawiająca busy i używająca trzech kolorów ? Może generalnie nie potrzebują całego systemu, ale już tak gdy to tylko część komponentów ? Może pomiędzy naprawami busów robią też samochody osobowe ? .... Może nikt im nie wyjaśnił na czym polegają zalety zawarcia umowy na własny mieszalnik ? Może po prostu zamiast się tematem zainteresować trafili na opinię jakiegoś głąba i po zapoznaniu się z durną argumentacją uznali że lepiej jest nie brać mieszalni bo to same kłopoty ? ... może nie wiedzą że wiążą się z tym także profity !

Tak to właśnie jest jak ktoś zna sprawę powierzchownie, wbije sobie coś do pecynki, bo coś tam gdzieś usłyszał, a tu ukryty za anonimowym nickiem może te głupoty powtarzać na forum.

Od trzech lat jestem tu nie przerwanie świadkiem i uczestnikiem dyskusji o zabobonach i rozpowszechnianych plotkach ... a to kabina z regulacją wilgotności ... a to oszukane wymiary głowic w pistoletach bo nie w milimetrach ... a to klimatyzacja w lakierni ... podkład epoksydowy i reaktywny ... lakier wodorozcieńczalny jako przymus formalny ... i sto innych spraw z dziedziny przepisów ... Zawsze jest jakiś Dureń który wie lepiej :glupek:

Po stu postach i kilku dniach nerwów wychodzi jednak na to że dureń jest durniem, a o faktach nie ma nawet bladego wyobrażenie ... myśli Pan że przesadzam ? Proszę mi wskazać w dyskusji o ASO jedną osobę która brała udział w wymianie ze mną poglądów i swym zawodowym życiu była wewnątrz tej struktury. Jedną która napisała coś o ASO a nie o jakości napraw ... bo jak Pamiętam Pan też napisał że miał własne ASO ... a po krótkiej weryfikacji wyszło jednak na to, że był Pan tylko podwykonawcą napraw blacharskich dla ASO FIAT ... Mamy to w archiwum ;)

Każdy temat na tym forum może prowadzić do pogłębienia wiedzy i szerszej oceny rynku w tym przede wszystkim branży lakierniczej. ... Każdy temat na tym forum można też zdeptać i rozwalić dowodząc swoich racji z pozycji absolutnego dyletanta. ... do tego z klapkami na oczach i ograniczaniami regionalnymi :nono:

Proszę o tym pamiętać Pnie Krzysiu bo Pana wypowiedzi wpisują się zawsze w jakiś nurt ... albo ten profesjonalny gdzie wszytko jest na swoim miejscu, albo ten gdzie nie ma żadnych zasad i logiki tylko wielkie improwizacje.

Dlatego Ja zawsze konsekwentnie trzymam się tego co najlepsze,najbardziej profesjonalne najkorzystniejsze dla każdego kto planuje własną lakiernię ... i oczywiście tego co legalne w tym zakresie. Tak robię już od lat TU na forum i w REALU. :)

hoganglogow - 17-12-2011, 18:13

LAKIERNIA BEZ WŁASNEJ MIESZALNI-Czy to lakiernia??
takie jest temat

PROJEKTER - 17-12-2011, 18:20

hoganglogow napisał/a:
LAKIERNIA BEZ WŁASNEJ MIESZALNI-Czy to lakiernia??
takie jest temat


Masz rację ;) ... sorry za ten Off Top

damian0889 - 17-12-2011, 19:39

hoganglogow napisał/a:
LAKIERNIA BEZ WŁASNEJ MIESZALNI-Czy to lakiernia??
tak tylko bez wlasnego mieszalnika :)
Krzychuautim - 17-12-2011, 22:13

PROJEKTER napisał/a:
Pan też napisał że miał własne ASO ... a po krótkiej weryfikacji wyszło jednak na to, że był Pan tylko podwykonawcą napraw blacharskich dla ASO FIAT

Panie Robercie już ustaliliśmy wcześniej gdzieś na tym forum że miałem samodzielną autoryzację FAP i to raczej POL-CAR po uruchomieniu lakierni był podwykonawcą usług dla firmy Autim. Żeby było to bardziej jasne to to Autim płacił za lakierowanie POL-CAR-owi a nie POL-CAR Autimowi.
Panie Robercie z mojego punktu widzenia Pan też często opowiada pierdoły i plotki żywcem wzięte z reklam koncernów samochodowych, ale nie jest to powód abym uważał że każda Pana wypowiedz jest bzdurą. W wielu kwestiach się z Panem zgadzam
ale uważam że forum jest miejscem wymiany poglądów a nie miejscem w którym następuje pranie mózgów w jedynie słusznym kierunku.
Wąska specjalizacja to może być coś takiego jak podany przeze mnie przykład warsztatu w Szwecji. Warsztat ten zajmuje się naprawami samochodów: Ferrari, Lamborghini, Maserati itp.
Na dzisiaj w Polsce może to się wydawać kosmosem, ale patrząc w przyszłość....
Już dzisiaj użytkownicy luksusowych aut nie mają gdzie je naprawiać, mają do wyboru przeciętne ASO lub dobry warsztat.
Tak dla jasności, daleki jestem od tego aby uważać że nie należy się rozwijać, ale każdy ma swój pomysł na biznes.

PROJEKTER - 18-12-2011, 00:24

Krzychuautim napisał/a:
Tak dla jasności, daleki jestem od tego aby uważać że nie należy się rozwijać, ale każdy ma swój pomysł na biznes.


No tak Panie Krzysiu ... tylko to tak nie jest, że można zdeptać jakiś wzorzec, lub zamalować drogowskazy nie oferując nic w zamian :nono: Pisze Pan forum to miejsce do wymiany poglądów ... hmm Poglądów o czym ? Bo jak już dołączy Pan do tych którzy nie mają wzorców do naśladowania i wypisują co chcą ... postawi się Pan przeciw praniu mózgu ( jak dobrze rozumiem to chodzi o to ciągłe wypisywaniu TU że ma być profesjonalnie albo wcale ) ... To co dalej ?

Co zaproponuje Pan tym którzy marzną w norach i zabijają się wdychając syf żeby zarobić kilka tysięcy i do tego nie chcą absolutnie słyszeć o jakiś tam zmianach technologi legalizacji, czy rozwoju bo zwyczajnie wrośli w biedę ? Można podejść do sprawy ... a w dupę z nimi niech się wykończą na własne życzenie .... Można tak zrobić.

Można też .... Przez tępienie głupoty i niedopuszczania do pojawiania się w publicznej przestrzeni zwariowanych pomysłów wymusić na tych ludziach zmianę nastawienia i sprowokować ich do przyjęcia kierunku rozwoju, powolnego ale konsekwentnego.

Nie pisałbym Panu o tym bo sam sobie zdaję sprawę z tego, że brzmi jak demagogia ... ale wie Pan co ? To działa ... Tych którzy się stawiali, wyzywali mnie, stukali w czoło i pytali skąd się urwałem ... było tu już kilkunastu ... Teraz są już w zupełnie innym punkcie zawodowego rozwoju. Jednak zmądrzeli choć mieli naprawdę radykalne poglądy i byli całkowicie przeciw temu co tu piszę. Wielu innych ma teraz jasno określone priorytety. Jedni budują, inni planują budowę jeszcze inni tylko wymienili sprzęt na lepszy ... ale to zawsze kroki w dobrym kierunku.

Rozumiem, że nie każdy chce się angażować w jakieś przepychanki, czy prostowanie spaczonych wizji ... Rozumiem. Jeżeli jednak nie chce Pan pomóc .... to proszę przynajmniej nie przeszkadzać. ... bo akurat krytyka to najłatwiejsze działanie. Do tego nie potrzeba ani wiedzy, ani doświadczenia, ani planu, ani celów. Wystarczy stać sztorcem i być na NIE.

W sprawie Fiata ... dostałem inne informacje. Wspomniałem o tym ... i jeżeli jestem w błędzie to po prostu się usprawiedliwiam że ktoś inaczej mi to przedstawił. To jednak bez znaczenia bo niczego to do żadnej omawianej tu sprawy nie wnosi.

tomash - 18-12-2011, 01:24

Robert ! chrzanisz! skąd ty to wszystko bieżesz??No stary tak szybko ,nie zmienisz systemu...Pierdzielisz tu o zasadach,o których nikt nie chce słuchać!KaZdy robi po swoyemu i prędzej czy póżniej dojdzie aaaa jednak było W artoooo. Co nie zmienia faktu że jesteś patafianem .To nic złego.Miałeś trudne dziciństwo tak samo jak ja.....W ealu //////////////////////////////cię bijA ..Tu morzna(morna) odreagować....!! ;]
ZIEMBA - 18-12-2011, 09:56

tomash napisał/a:
.Pierdzielisz tu o zasadach,o których nikt nie chce słuchać!


Nie każdy kolego, nie każdy ;)

tomash napisał/a:
KaZdy robi po swoyemu i prędzej czy póżniej dojdzie aaaa jednak było W artoooo.


Dzięki Projekterow może dojdzie do tego prędzej niż pózniej ;)

Kamil208 - 18-12-2011, 10:57

Kilka osób napisało że posiadanie mieszalnika to oszczędność czasu (brak dojazdu do mieszalni)
Dziwi mnie natomiast że nikt nie napisał ile czasu potrzeba dla początkującego kolorysty lakiernika na dobranie koloru, korekte i na ile szkoleń trzeba pojechać żeby to sprawnie ogarniać (mówię o tych którzy sie zastanawiaja brać czy nie)
Tak jak nie każdy będzie dobrym lakiernikiem nie każdy będzie kolorystą!

Moim zdaniem mieszalnik to czysta ekonomia. Masz obrót masz mieszalnik nie masz obrotu nie masz mieszalnika ale już w pewnym momencie nie masz obrotu bo nie masz mieszalnika.

Warsztat bez kabiny jest ograniczony do 1 dużego lakierowania dziennie więc konieczność posiadania mieszalnika ze wzgledu na oszczednosc czasu moim zdaniem jest wątpliwa.

ZIEMBA - 18-12-2011, 11:34

Kamil208 napisał/a:
Warsztat bez kabiny jest ograniczony do 1 dużego lakierowania dziennie więc konieczność posiadania mieszalnika ze wzgledu na oszczednosc czasu moim zdaniem jest wątpliwa.


Kolego, prostą kabine kupi sie już 50tys a używke od 20tys. Dlatego w dzisiejszych czasach warsztat bez kabiny to nie warsztat, nie oszukujmy się. Kabina stała sie standardem w warsztacie lakierniczym.

Kamil208 napisał/a:
Dziwi mnie natomiast że nikt nie napisał ile czasu potrzeba dla początkującego kolorysty lakiernika na dobranie koloru, korekte i na ile szkoleń trzeba pojechać żeby to sprawnie ogarniać (mówię o tych którzy sie zastanawiaja brać czy nie)


Dobry system który ma sporo alternatyw, połaczony z warsztatem który naprawia w miare młode samochody bo chce zarabiac a nie egzystowac, połączony z lakiernikiem który ma zasade że cieniowanie jest obowiązkowe w każedj naprawie sprawia, ze w 95% przypadków kolor wchodzi z fiszki bez żadnej ingerencji w skład. Przy pozostałych przypadkach można prosic o pomoc technika.

4x4 - 18-12-2011, 11:37

Projekter to może napisz na jakich zasadach można brać mieszalnik ? nie patrz i nie obrażaj się jak ktoś coś wypisuje , a ma do tego prawo , jego cyrk . Jak chcesz pomóż pisząć na FORUM to zrób to i nie poniżaj się i pisząc teksty w stylu " durniu itp." tyle masz kultury czy Cię łatwo wyprowadzić z równowagi ? Nie każdemu jest pisane mieć warsztat za 300000 zł bo nie chce mieć i nikt mu nie wytłumaczy , chociaż podziękowania że się starasz i masz do tego zdrowie ;)

Dla takich jak Ja możesz napisać tu na forum a nie na pw

pozd.

ZIEMBA - 18-12-2011, 12:12

4x4 napisał/a:
Projekter to może napisz na jakich zasadach można brać mieszalnik ?


Tego raczej tu Ci nikt nie powie. Są różne regiony Polski i różni dystrybutorzy dający klientowi różne warunki. Zadzwoń do przedstawiciela danej firmy to sie dowiesz co i jak ;)

PROJEKTER - 18-12-2011, 14:02

tomash napisał/a:
Robert ! chrzanisz! skąd ty to wszystko bieżesz? Co nie zmienia faktu że jesteś patafianem .To nic złego.Miałeś trudne dziciństwo tak samo jak ja.....W ealu //////////////////////////////cię bijA ..Tu morzna(morna) odreagować....!! ;]


:) Gdybym siedział w lakierni przez 10 godzin dziennie i lakierował, a wiedzę czerpał z forum i od tych ludzi którzy do mnie przyjadą to faktycznie nie wiele bym wiedział. Czyli tyle co Ty @tomash. Tzn wiedziałbym jaki nr koloru ma czerwona perła na Mazdzie 626, ile kosztuje taśma klejąca kiedy blacharz oda mi samochód ... to by mnie interesowało. ;)

Gdybym jednak jeździł po Polsce do lakierni a tam ludzie by skakali z tematu na temat i pytali o płytki, ogrzewania, przepisy, technologie, sprzęt i masę dupereli dotyczących organizacji lakierni no to żeby nie być durniem musiałbym te informacje przyswoić.

Gdybym kiedyś pracował na lakierni, albo był z raz jej szefem to nie dałbym sobie wcisnąć pierdół marketingowych ploteczek i mitów jak co działa. Do tego gdybym się rzucił na budowę własnej lakierni i ją skończył to moje doświadczenie było by tak wielkie że na tym forum przygniótłbym nie jednego fantastę ;) ... ale gdybym zrobił to ponownie i wybudował sobie drugi warsztat tym razem sprytnie negocjując umowy na dostawę mieszalni i mądrze dobierając wyposażenia, najpierw żądając prezentacji lakierów czy jakiegoś systemu to na tym forum przygniótłbym wiedzą i doswiadczeniem nawet tych co wybudowali sobie jeden warsztat ;) Gdybym miał do tego możliwość obejrzenie setek lakierni, kabin, systemów materiałowych i porozmawiania z użytkownikami o wadach i zaletach albo o cenie i kompletacji albo o jakości danego rozwiązania ... no to na tym Forum mógłbym już wchodzić w polemikę i dyskusje z producentami tego sprzętu dostawcami traktując bezczelnie każdego kto wyskakuje z pierdołami, plotkami i mitami na temat czegoś czego nie widział, nie zna ale się mądruje.

Co by teraz było jakbym wpadł na pomysł zrobienia projektu takiej lakierni i wykorzystania posiadanego malutkiego w skali branży ... ale gigantycznego w skali tego forum doświadczenia. Kto by to zrobił lepiej skoro Ja miałbym już za sobą dwie inwestycje i setki wycieczek spotkań i szkoleń, a do tego sam lakierował i kierował lakiernią ? Nikt by mnie tu niczym mądrym nie zaskoczył :nono:

Ale jakbym tak się pojawił jakiś przemądrzalec ciskający obelgi za to że nie mam pojęcia o przepisach wymogach formalnych wytycznych środowiskowych budowlanych czy ppoż to albo musiałbym ta wiedzę uzupełnić albo przyznać że dureń ze mnie. Załóżmy jednak że przy tych budowach i jednym projekcie lakierni specjaliście z różnych dziedzin powiedzieli by co i jak pokazali odpowiednie przepisy i rozwiązania. Może wtedy mógłbym nawet zaprojektować i wybudować z jedną ASO ... i może wtedy podejrzeć jak się załatwia umowę na mieszalnię w zamian za kabinę i częściowe wyposażenie całej lakierni ... Kurde :) jakbym zobaczył że to się tak da to odrazu bym poradził żeby mój kupmel sobie tak zrobił i następny i kolejny, a że oni mają pomysł na inny niż Ja mieszalnik to w efekcie miałbym po roku pełny obraz tego co kto i za co może zaoferować ;)

WOW :) ... dwie budowy + jeden projekt i kilka spotkań w sprawie mieszalni i urządzeń do tego ze sto wizyt w innych lakierniach + posiadane doświadczenie szefa lakierni i lakiernika i ... nie ma w zasadzie nikogo kto na forum złożonym z fantazji i mitów mógłbym mi podskoczyć ... :plaża: .... baaaa nawet po wymianie kilkuset postów w setkach tematów mógłbym zacząć dzielić te Nicki na skrajnych durniów z małym mózgiem, :spaduwa: normalnych ludzi którzy tak jak JA kiedyś, tkwią nadal w nie weidzy, ale potrzebują wsparcia informacji i rzetelnych danych :okulary: , oraz na tych którzy w swojej wąskiej dziedzienie biją mnie na łeb posiadaną widzą :pokłon: ... bo co tu ukrywać wiem dużo o wszytkich aspektach po tych dwóch budowach i jednym projekcie, ale już specjalistyczne aspekty są poza moim zasięgiem :dziura: ... Mógłbym tak zrobić ;) Może się jednak pojawić ktoś kto wykonał dwa projekty i wybudował cztery lakierni i przynajmniej z kilka lat to robi :O Ja do niego skoczę ze swoim mikro doświadczeniem a on mnie rozwali konkretami i dowodami że to ja jestem dureń :killer:

No ale ... jakbym tak zrobił z dziesięć tych lakierni i z dwie ASO i tak negocjował z tymi koncernami i kumplował się po tych oficjalnych spotkaniach z dystrybutorami i dostawcami i producentami to pewnie łeb by mnie bolał od chlania z nimi tej wódy i nocnych imprez ... ale co bym się dowiedział to ho ho ho ... i jakie szybkie źródło informacji ... :piwosz: .

Jak mnie klient zaskoczy mega trudnym pytaniem to jeden telefon w przerwie spotkania i ... Część Kaziu ... jak tam po ostatniej imprezce ... słuchaj możesz zdjąć z regału głowicę do SATA 4000 RP 1,3 i zmierzyć jej faktyczny wymiar .... i co tam u córki ? ... albo Witam Pani Aniu podobno zmieniły się przepisy w sprawie emisji z lakierni ... prześle mi Pani rozporządzenie i uwagi z interpretacją ? ... co tam u męża :)

... ale by wtedy było .... ech ... a Jakby tak zrobić z 50 takich lakierni ... O JA CIĘ ...NIKT by mi nie podskoczył PROJEKTER INIEMAMOCNY :D .... NIE noooo wtedy to już mogła by mi nawet palna odwalić do głowy i zacząłbym gnębić nawet producentów, że pieprzą coś w kabinie, albo w pistolecie, albo zacząć się mądrować na prezentacjach materiałów, że technikowi coś się pokićkało, że gada głupoty, a tu dowody proszę ... albo bym tak ... Nie daj Boże skoczył do gardła jakiemuś prawnikowi o lakiery wodne, albo strażakowi w trakcie kontroli lakierni, że ma wiedzę z czasów gdy się cofał lodowiec .... :debil:

Może lepiej NIE .... bo nikt by mnie wtedy nie lubił np taki @s_t_67 albo kolega @tomash ;(

... ale co by się stało w tej mojej pecynie gdybym tak ze 13 lat zajmował się tymi projektami budowami, wyposażeniem i technologiami ? Jakbym tak skończył od 1998 roku do dziś - 173 takie inwestycje ... w tym 37 ASO ? ... Nie Nooooo ... wtedy to już bym był nie do życia :foch: ... wtedy jakby jakiś lakiernik z wielkiej lakierni w Białymstoku AUTO ST67 napisał jakieś pierdoły to bez hamulców i ceregieli zostałby durniem miesiąca :smieszne: ... No normalnie nie miałbym hamulców w tępieniu dziadostwa gówonjadztwa durnoty zawodowej mitów i popierdółek budowanych ze śmieci po norach zwanych hucznie warsztatami :gilotyna: ... ale by było .... setki wrogów :dobrze:

Choć z drugiej strony na co komu durny przyjaciel ? ... albo jęczydupa hamująca parcie do przodu i rozwój ? :D

Kurde ..... ale jednak dobrze że Ja tak tylko udaję i strugam ważniaka i mądrusia, bo by mi jeszcze w jakimś gwiazdorskim poście szanowany krajowy autorytet lakiernictwa z pomorza inż magr. @tomash napisał, że jestem PATAFIANEM ... i wtedy by mi się normalnie głupio zrobiło :czesc:

Krzychuautim - 18-12-2011, 17:49

PROJEKTER napisał/a:
... ale co by się stało w tej mojej pecynie gdybym tak ze 13 lat zajmował się tymi projektami budowami, wyposażeniem i technologiami ? Jakbym tak skończył od 1998 roku do dziś - 173 takie inwestycje ... w tym 37 ASO ? ... Nie Nooooo ... wtedy to już bym był nie do życia


To tłumaczy jakość napraw wykonywanych w ASO.

Kamil208 - 18-12-2011, 18:00

ZIEMBA napisał/a:
Kamil208 napisał/a:
Warsztat bez kabiny jest ograniczony do 1 dużego lakierowania dziennie więc konieczność posiadania mieszalnika ze wzgledu na oszczednosc czasu moim zdaniem jest wątpliwa.


Kolego, prostą kabine kupi sie już 50tys a używke od 20tys. Dlatego w dzisiejszych czasach warsztat bez kabiny to nie warsztat, nie oszukujmy się. Kabina stała sie standardem w warsztacie lakierniczym.

Kamil208 napisał/a:
Dziwi mnie natomiast że nikt nie napisał ile czasu potrzeba dla początkującego kolorysty lakiernika na dobranie koloru, korekte i na ile szkoleń trzeba pojechać żeby to sprawnie ogarniać (mówię o tych którzy sie zastanawiaja brać czy nie)


Dobry system który ma sporo alternatyw, połaczony z warsztatem który naprawia w miare młode samochody bo chce zarabiac a nie egzystowac, połączony z lakiernikiem który ma zasade że cieniowanie jest obowiązkowe w każedj naprawie sprawia, ze w 95% przypadków kolor wchodzi z fiszki bez żadnej ingerencji w skład. Przy pozostałych przypadkach można prosic o pomoc technika.


A ile osób na tym "forum profesjonalistów" ma kabine? Standardem jest ale teoretycznym dla ochrony srodowiska.

Jeżeli zawsze chcesz cieniowac jeden albo dwa przyległe elementy np. przy wymianie drzwi to faktycznie możesz mieszać co chcesz i czym chcesz. Ja miałem styczność z innymi zasadami panującymi na lakierni także ASO.

rajcuch - 18-12-2011, 18:13

szkoda klikania Panie Projekter :) napewno sa tu tacy, ktorzy udowadniali by wyzszosc i trwalosc polakierowanego nadwozia zwyklym akrylem nad dwuwarstwowka :)
tomash - 18-12-2011, 18:23

PROJEKTER napisał/a:
Może lepiej NIE .... bo nikt by mnie wtedy nie lubił np taki @s_t_67 albo kolega @tomash

Ależ ja cię bardzo lubię ,wczoraj miałem ciężki dzień,jakoś tak na ciebie trafiło...sorrrryyy!!! :*

s_t_67 - 18-12-2011, 19:04

Panie Jack jeśli ktoś się do mnie wybiera o, czy po 17 to pocałuje kłódeczkę. Od lat twardo warsztat jest czynny od 7 do 17 i NIC, ABSOLUTNIE NIC nie zatrzyma nikogo dłużej. Ani Doda, ani smroda, ani Lady GAGA, ani expresowa robota bo żona rodzi czy ciotka z USA czeka na lotnisku w stolicy. Tak jest i tak pozostanie.
Kto chce i nie chce mieć życia prywatnego to niech zasuwa 24/h - jego sprawa.
A jak taki klient chce na hurra to niech jedzie do większości ASO bo tam nie ma roboty i kolejek więc zrobią mu szybciej - a później większość już ktoś poprawi.
Tyle w tej kwestii.

Teraz odnośnie "głupoty posiadania własnego mieszalnika" to są to chyba tylko słowa KŁAMCY PROJEKTERA.
Kłamca PROJEKTER jak to często bywa BEZCZELNIE KŁAMIE wmawiając czytającym coś czego inni nigdy nie powiedzieli. To standard i jego sposób na nakręcanie awantur których celem jest zakłamanie wizerunku innej osoby oraz epitety które są przesłankami dla administracji do kasowania niewygodnych mu tematów. To standard ale nie każdy to widzi a większość tych co widzi nic nie mówi. To tyle bo i tak nic się nigdy nie zmieni.

Ja tylko powtórzę że nie zawsze własny mieszalnik jest niezbędny i nie zawsze się kalkuluje.
A "NIE ZAWSZE" tylko debil odczyta jako: "posiadanie własnego mieszalnika to głupota"
Ja kalkulowałem i kompletnie mi się nie opłaci, KOMPLETNIE {a o moje rabaty się nie martw, i na pewno nie są 1% jakie Ty dostajesz. Nie chce Cię denerwować ale są dwucyfrowe z minimum 2 z przodu :) ;) }

Także to byłoby na tyle bo nie ma sensu z Tobą Panie samozwany geniuszu w tym temacie dywagować bo nie masz pełnego rozeznania.
Innym powodem jesteś Ty sam i Twój nie tylko charakter ale i .... powiedzmy stan umysłowy. Można to łatwo wyczytać z Twoich nasączonych jadem i pomówieniami postów oraz z wyglądu zewnętrznego i zachowania.
Tak zachowania i wyglądu bo dzisiaj dostałem urywek filmiku z Twojej kamerki podczas pisania postów na tym forum:
http://gdpit.com/avatars_...6762789_138.gif
To tłumaczy wszystko :) :) :)
Ale pozdrawiam i życzę powrotu do normalności oraz Wesołych Świąt :mikołaj1: :mikołaj1:

PROJEKTER - 18-12-2011, 19:46

Kamil208 napisał/a:
A ile osób na tym "forum profesjonalistów" ma kabine? Standardem jest ale teoretycznym dla ochrony środowiska.


Kamil - Co z zwami w tym Białymstoku ? :) ... Kamilu kabina lakiernicza nie ma nic wspólnego z ochroną środowiska nic, a nic nawet 1% związku ;) To MIT ... Pierd opowiadany przez dostawców tych urządzeń. Naprawdę. ;) ... jak chcesz znajdź odpowiedni temat, lub załóż nowy wszytko ci wyjaśnię ... Jak oczywiście chcesz ? ... bo właśnie takie jest jedno z zadań tego forum ... tępienie takich mitów ;)

Natomiast co do ilości kabin na forum ... to zaskakujące pytanie ... nie zastawiałem się nad tym ;) ... ale tak na szybko jestem pewien ... sześciu kabin. ;)

[ Dodano: 18-12-2011, 19:47 ]
s_t_67 napisał/a:
Teraz odnośnie "głupoty posiadania własnego mieszalnika" to są to chyba tylko słowa KŁAMCY PROJEKTERA. Kłamca PROJEKTER jak to często bywa BEZCZELNIE KŁAMIE wmawiając czytającym coś czego inni nigdy nie powiedzieli.


Ależ s_t_67 na to akurat jest prościutka rada. Pisz krótkie, jasne i rzeczowe posty ... bo Ty kolego zaczynasz post jedną opinią wplatasz w to drugą, a kończysz jeszcze inną ... jak masz ochotę się z czymś zgodzić to pisz ZGADZAM SIĘ a jak ci to nie pasuje to napisz ... Mam to w dupie i się z tym nie zgadzam :) ... a twoje posty są takie ...

To głupota :nono: bo bla, bla, bla, bla,.... ale gdyby spojrzeć na to z innej strony to nie jest takie głupie ;) ... a nawet znam takie rozwiązania bla bla bla bla ... co powioduje że to bardzo mądre :)

No to dostajesz po dupie za te bzdety które piszesz.

Krzychuautim napisał/a:
... To tłumaczy jakość napraw wykonywanych w ASO.


Nie tylko to .... To jeszcze tłumaczy światowy kryzys suszę w Mozambiku, i obecny kurs Euro ... ale tak po prawdzie to tłumaczy dlaczego te 26 z 37 ASO to obiekty idealne :) z cała pewnością na wyższym poziomie standardu obiektu niż szacowna stacja AUTIM ... Z absolutną pewnością Panie Krzysiu ...i mogę to jak zawsze ... udowodnić :nono:

tomash - 18-12-2011, 20:11

Z ASO to nie jest świetlanie,jeżeli nawet TVN turbo pokazuje ich zaniedbania i wydymanie kliienta.Chociaż klient jest naprawdę upierdliwy i racje są obustronne,zależy od widza jaki jest przekaz,danej tele.,forum,itp....
Kamil208 - 18-12-2011, 20:20

PROJEKTER napisał/a:
Kamil208 napisał/a:
A ile osób na tym "forum profesjonalistów" ma kabine? Standardem jest ale teoretycznym dla ochrony środowiska.


Kamil - Co z zwami w tym Białymstoku ? :) ... Kamilu kabina lakiernicza nie ma nic wspólnego z ochroną środowiska nic, a nic nawet 1% związku ;) To MIT ... Pierd opowiadany przez dostawców tych urządzeń. Naprawdę. ;) ... jak chcesz znajdź odpowiedni temat, lub załóż nowy wszytko ci wyjaśnię ... Jak oczywiście chcesz ? ... bo właśnie takie jest jedno z zadań tego forum ... tępienie takich mitów ;)

Natomiast co do ilości kabin na forum ... to zaskakujące pytanie ... nie zastawiałem się nad tym ;) ... ale tak na szybko jestem pewien ... sześciu kabin. ;)


Masz rację trzeba było skończyć post na słowie "teoretycznym"

A co do tych 6 czy nawet 10 kabin to chyba nie trzeba nic więcej pisać o zaletach szybkosci pracy z własnym mieszalnikiem.

s_t_67 - 18-12-2011, 20:26

PROJEKTER napisał/a:
Ależ s_t_67 na to akurat jest prościutka rada. Pisz krótkie, jasne i rzeczowe posty
No widzisz i znów szukasz winy po drugiej stronie.
A wystarczy abyś czasami, tzn zawsze czytał całe posty i nie przekręcał wątków szukając na siłę pretekstu do dymu - drugi Jaro Kwa.kwa.
PROJEKTER napisał/a:
Kamil - Co z zwami w tym Białymstoku
Bo ja wiem? Nie tak łatwo nas ogłupić i omotać sloganami z prospektów...
A może to My jesteśmy krok do przodu przed Tobą więc ciężko Ci zrozumieć niektóre rzeczy :) :)

Tu mimo obrzeży kraju nie zawsze wszytko dociera na końcu. ;]
I wieści i technologie i materiały......
Materiały np. tak jak teraz: expresowe masy na ranty felców drzwi, pokryw czy błotników Toyka/Lex.....: Ciachasz masę i w sekundę po możesz ściskać ją paluchami i czym chcesz nic dla niej nie robiąc, lakier, suszenie i won za drzwi - przyspiesza pracę niemiłosiernie w porównaniu do standardowych wyciskanych z tub............ I z tego co wiem jest to póki co jedyne miejsce gdzie w kraju to odstaniesz :) {przynajmniej nigdzie wcześniej o tym nie słyszałem - nawet pokątnie od przedstawicieli czy techników różnych koncernów}. Ale nie ważne, bo dla wielu za drogie, z Podlasia, w ASO nie mają, wiec pewnie = SYF ;]
A ja i wielu będę tego używał. W ponoć NORZE bo bez mieszalnika :smiech: :dokuczac:
Pozdro i miłej pogadanki

PROJEKTER - 18-12-2011, 20:31

ASO po prostu jest wystawiona no odstrzał i krytykę za jakość napraw... bo to ASO.
To się nikomu w pecynie nie mieści że ASO może popełnić jakiś błąd ... i jak już popełni to Wrzask Sąd Forum telewizja ... a tym czasem po norach i wielu warsztatach każda naprawa jest zjebana ... tylko że Cena Czyni Cuda ...

Dlatego Ja dopóki na wlasne oczy nie zobaczę jak kto naprawia to ma w nosie te krytyki i chwalenia się nieomylnością. Najfajniejsze są te zdjęcia :) Na których guzik widać i do tego nie wiadomo kto czym i kiedy to naprawiał. Nie ma napraw idealnych ... są tylko takie które trudno zidentyfikować. Wszytko zależy tylko od determinacji kontrolującego :) i jego wiedzy na ten temat. Awanturę to można zrobić nawet za rysę na spince albo obdartą śrubę mocującą.

Gdy na internetowym forum gdzie są tylko literki i zdjęcia ktoś zaczyna dysput jaki jest świetny w tym co robi to w zasadzie jest to koniec dyskusji bo po cholerę dyskutować o czymś co jest nie sprawdzalne. :glupek:

W tamtym tygodniu dostałem zdjecia RAV4 którą chciała kupić moja bratowa ... malink cudeńko połysk rewelacja ... po oględzinach ... w całości lakierowna na czarno dzwi i tylny błotnik po naprawie i to klasycznie odpieprzonej,a nie zrobionej, ... ale pacjent szedł w zaparte, że nigdy nie uderzona choć ... drzwi od garażu na podwórku pomalowane tym samym lakierem :glupek:

ASO to wzorzec standardu :nono: ... a jakość napraw to zawsze i wszędzie sprawa dyskusyjna ... i trzeba być zaślepionym zawiścią, żeby tego nie rozumieć :D ... oczywiście posiadając wiedzę o tym, że ASO to ASO, a nie podwykonawca ze znakiem koncernu. ;)

s_t_67 - 18-12-2011, 20:36

PROJEKTER napisał/a:
ale tak po prawdzie to tłumaczy dlaczego te 26 z 37 ASO to obiekty idealne
Czyli oficjalnie przyznajesz że 11 {30%} spieprzyłeś.
Albo inaczej: 70% z tego co wykonałeś jakoś przeszło i ktoś tam {może tylko sam} uznał że są idealne.
Czyli {dodając przeoczenia} śmiało można powiedzieć że 50% skopanych, czyli połowa klientów wywaliła część kasy w błoto bo taki profesjonalista za jakiego się uważasz i opisujesz robi tylko albo idealnie albo wcale.
Połowa klientów oszukanych.
Wcale mnie to nie dziwi, ale wiem że twoje interpretacje będą zupełnie inne. :) :)
Ufff teraz czeka ludzi 6 stron wykładów w sumie papki maślanej o w zasadzie niczym i wyższości ASO nad nie ASO itp. A piszący nadal będzie to robił tak: http://gdpit.com/avatars_...6762789_138.gif
Ja tego czytał nie będę.
Ale pozdrawiam.

PROJEKTER - 18-12-2011, 20:42

s_t_67 napisał/a:
PROJEKTER napisał/a:

Kamil - Co z zwami w tym Białymstoku
Bo ja wiem? Nie tak łatwo nas ogłupić i omotać sloganami z prospektów...
A może to My jesteśmy krok do przodu przed Tobą więc ciężko Ci zrozumieć niektóre rzeczy :) :)


achaaaaaa :O .... Faktycznie trudno to zrozumieć dlaczego Kamil powtarza mit o kabinie i Ochronie Środowiska, jest z Białegostoku, a TY mi tłumaczysz, że tam się nie dajecie się omotać :glupek: Noooo @s_t_67 .... jestem pełen podziwu dla zaprezentowanej logiki ... :brawo:

s_t_67 napisał/a:
Tu mimo obrzeży kraju nie zawsze wszytko dociera na końcu. ;]
I wieści i technologie i materiały....


.... a co mi tam ... Dawaj @s_t_67. Nazwa, producent i jakiś krótki opis tego produktu. Poszukamy go gdzie indziej, albo odpowiednika innego koncernu ;)

... a Ty w między czasie wykombinuj sobie jakiś mieszalnik bo to jednak mega obciach mieć warsztat bez mieszalni ... nawet jak to koniec Polski :)

[ Dodano: 18-12-2011, 20:53 ]
s_t_67 napisał/a:
PROJEKTER napisał/a:
ale tak po prawdzie to tłumaczy dlaczego te 26 z 37 ASO to obiekty idealne
Czyli oficjalnie przyznajesz że 11 {30%} spieprzyłeś.
Albo inaczej: 70% z tego co wykonałeś jakoś przeszło i ktoś tam {może tylko sam} uznał że są idealne.
Czyli {dodając przeoczenia} śmiało można powiedzieć że 50% skopanych, czyli połowa klientów wywaliła część kasy w błoto bo taki profesjonalista za jakiego się uważasz i opisujesz robi tylko albo idealnie albo wcale. Połowa klientów oszukanych.


Noooo Tak Tak ... Facet z psem wyszedł na spacer. Statystycznie rzecz biorąc każdy z nich ma trzy nogi :smiech:

TY, a nie przyszło ci do głowy przypadkiem, że te pozostałe ... to lakiernie zrobione w istniejących od lat obiektach ASO ... jako adaptacje części obiektu :) . Zestawiając je z twoją norą to za wartość szyldów te ASO przejęły by twoją budkę i zrobiły tam harytatywnie plac zabaw dla dzieci ;) ... ale porównując je z pozostałymi ASO ... to raczej zwykłe lakiernie ... Bez żadnej podniety. Nowoczesne, fajne ale raczej małe i bez fajerwerków. Dodam jednak że w tych 26 ASO jest też pięć takich ... że po obejrzeniu ich wewnątrz kolego s_t_67 śniłyby ci się po nocach :) ... i pewnie kupiłbyś mieszalnik i pomalował ściany u siebie w budzie żeby jakoś uspokoić sumienie :)

Krzychuautim - 18-12-2011, 21:35

Cytat:
TY, a nie przyszło ci do głowy przypadkiem, że te pozostałe ... to lakiernie zrobione w istniejących od lat obiektach ASO ... jako adaptacje części obiektu . Zestawiając je z twoją norą to za wartość szyldów te ASO przejęły by twoją budkę i zrobiły tam harytatywnie plac zabaw dla dzieci ... ale porównując je z pozostałymi ASO ... to raczej zwykłe lakiernie ... Bez żadnej podniety. Nowoczesne, fajne ale raczej małe i bez fajerwerków. Dodam jednak że w tych 26 ASO jest też pięć takich ... że po obejrzeniu ich wewnątrz kolego s_t_67 śniłyby ci się po nocach ... i pewnie kupiłbyś mieszalnik i pomalował ściany u siebie w budzie żeby jakoś uspokoić sumienie


Naprawdę chętnie bym je zobaczył, chyba że one są w kosmosie, bo jakoś w mojej okolicy takich doskonałości nie mogę spotkać a i po Polsce też jeżdżę.
Szyldy i owszem no są konkretne...

rajcuch - 18-12-2011, 22:06

Tu mimo obrzeży kraju nie zawsze wszytko dociera na końcu. ;]
I wieści i technologie i materiały......
Materiały np. tak jak teraz: expresowe masy na ranty felców drzwi, pokryw czy błotników Toyka/Lex.....: Ciachasz masę i w sekundę po możesz ściskać ją paluchami i czym chcesz nic dla niej nie robiąc, lakier, suszenie i won za drzwi - przyspiesza pracę niemiłosiernie w porównaniu do standardowych wyciskanych z tub............ I z tego co wiem jest to póki co jedyne miejsce gdzie w kraju to odstaniesz :) {przynajmniej nigdzie wcześniej o tym nie słyszałem - nawet pokątnie od przedstawicieli czy techników różnych koncernów}. Ale nie ważne, bo dla wielu za drogie, z Podlasia, w ASO nie mają, wiec pewnie = SYF ;]


zadna nowosc Panie St ...uzywam tego od bodajze 3 lat fajna sprawa, ale nieraz masa z tuby lub flaka jest niezastapiona ;) no chyba ,ze macie cos nowszego czego nie widzialem

tomash - 18-12-2011, 22:22

Krzychuautim napisał/a:
chyba że one są w kosmosie

A my gdzie żyjemy?U pana Boga za piecem?,czy w kosmosie?Chyba jednak w kosmosie.No bo nijakbyć odrębnością wszechświata... ;]

unek - 18-12-2011, 23:03

nie wiem po co ta spina....
jezeli mówimy i chcemy sie rozwijac too trzeba miec swój mieszalnik ;)
bo bez tegoo to jak komora bez filtrów...
i jak w podpisie MOJE zdanie!!!

PROJEKTER - 18-12-2011, 23:42

Krzychuautim napisał/a:
Naprawdę chętnie bym je zobaczył, chyba że one są w kosmosie, bo jakoś w mojej okolicy takich doskonałości nie mogę spotkać a i po Polsce też jeżdżę.
Szyldy i owszem no są konkretne...


Proszę bardzo ... Proszę mnie zaprosić do siebie ... a Ja w zamian zaproszę Pan do obiektu w Toruniu ( Mitsubishi ) ARPOL, Piaseczno AUDI AUTO-UNIA, Renault Warszawa i powiedzmy Łódź Auto Studio Mercedes ... To jak ? ... Proszę tylko nie pojękiwać, że jak nie mają zgrzewarek z lini produkcyjnej ... tzn że to syf nie obiekt ;) ... dlatego jeżeli Pan pozwoli najpier chętnie przyjadę do Pana na kawę :nono: ... bo filmy i zdjęcia nie oddają stanu faktycznego ;)

Zdaje się też że już wymienialiśmy uwagi na temat Opel Szpot ? To stary obiekt ale nadal bardzo duży i imponujący ... czy NIE ? i to też szajs ? ... Ja naprawdę mam ochtę obejżeć Pana obiekt, a że się nie znam na zgrzewarkach to raczej mi nie zaimponują :nono: ... ale obiekt chętnie obejżę ... na tym się znam doskonale ... no i Pańską lakiernię Panie Krzysiu :)

[ Dodano: 18-12-2011, 23:50 ]
unek napisał/a:
nie wiem po co ta spina....
jezeli mówimy i chcemy sie rozwijac too trzeba miec swój mieszalnik ;)
bo bez tegoo to jak komora bez filtrów...
i jak w podpisie MOJE zdanie!!!


W zasadzie to nie ma spiny :) Kolega @kosior wyraził swoje zdanie na NIE i wszytko było OK do postu naszego speca ze wschodu. ;) i opinii Pan Krzysztofa z blacharni która jak rozumiem też nie ma mieszalni ;) @s_t_67 ostatnio się wycofał ze swojej opinii więc w zasadzie mamy tu luźną dyskusję na wszystkie tematy :) ... czyli ASO i reszta świata ;]

jacklack - 19-12-2011, 00:28

s_t_67 napisał/a:
Panie Jack jeśli ktoś się do mnie wybiera o, czy po 17 to pocałuje kłódeczkę. Od lat twardo warsztat jest czynny od 7 do 17 i NIC, ABSOLUTNIE NIC nie zatrzyma nikogo dłużej

Typowy schemat myślenia przedsiębiorcy z ubiegłego stulecia, albo nawet z ubiegłej epoki ;]
Widzisz Ja jako właściciel lakierni i lakiernik mam nienormowany czas pracy w przeciwieństwie do Ciebie podejżewam większość czasu pracy który poświęcam firmie prowadząc warsztat spędzam przed komputerem robiąc kalkulacje szkód komunikacyjnych i ustalam je z rzeczoznawcami merytorycznymi danego T.U, lub zamawiam towar aby stan magazynowy nie uległ uszczupleniu bo pracownicy by mnie zjedli jak by im brakło czegokolwiek przez co nie mogliby wydajnie pracować i zarabiać, o zamówieniach części zamiennych nie będę się rozpisywał bo to zabiera nieraz masę czasu jak i negocjacje rabatów przy ich zakupie..

Tak właściwie to masz rację ;) ...pierdzieć takich klientów którzy płacą podwójnie za naprawę ekspresową ;) kłódeczka na bramie to świętość :) po co zarabiać, znaczy po co się przemęczać?? skoro na egzystencję wystarczy praca od-do to po co się wychylać...najlepiej ograniczać się do minimum, najlepiej narzekać i wychodzić z założenia że kabina to zbyteczny gadżet bo przecież można lakierować w wysprzątanym i zlanym woda pomieszczeniu z wentylacją przeciągową...mieszalnik to już zupełna abstrakcja bo przecież po co mi takie obciążenie którego nie może ogarnąć i którego nie rozumiem??..po co brać sobie na głowę stan barwników jak można to obciążenie zepchnąć na sklepy :) przecież zarabiających na sprzedaży detalicznej jest cała masa nieopodal w mieście, i jadąc do pracy świadomie a raczej w przeświadczeniu że tak ma być lepiej zostawić im swoje pieniądze kupując bazę lub lakier bo to bardzo fajni ludzie i super koledzy, i do tego bardzo uczynni :) ;)

rajcuch napisał/a:

zadna nowosc Panie St ...uzywam tego od bodajze 3 lat

No wiesz co rajcuch, :) ..ST chciał błysnąć a Ty mu gwoździa zabijasz ;)
Analizując posty kolegi ST widać jak na dłoni, że eksperymentuje...chwyta się różnych materiałów. co mu ktoś wepchnie to temu przyklaszcze...gołym okiem widać że nie ma ustawionej w swoim warsztacie twardej niezawodnej technologii w której zastosowane są przy naprawach odgórnie z założenia jako prawidłowe poszczególne lakiery i materiały pomocnicze danego producenta które tworzą całość technologicznego procesu naprawy, a chełpi sie że posiada warsztat z lakiernią którego tak na prawdę jeszcze nikt nie widział, ani też nie widział żadnej pracy która została wykonana w tym super świetnie wyposażonym i ułożonym warsztacie ;]

s_t_67 napisał/a:
epitety które są przesłankami dla administracji do kasowania niewygodnych mu tematów. To standard ale nie każdy to widzi a większość tych co widzi nic nie mówi. To tyle bo i tak nic się nigdy nie zmieni.
:

Widzę że masz z tym problem i to już nie po raz pierwszy, rzucasz bezpodstawne oskarżenie w moim kierunku lub w kierunku moderatorów ! ... teraz już bez żartów ;] ....jak ci się tu nie podoba to proszę abyś opuścił to forum, lub sam cię z niego wyrzucę jeżeli dalej będziesz się ciskał!!..albo zmądrzej i zdejmij klapki które masz na oczach zacznij pisać o lakiernictwie, i o tej branży tak, jaką ona jest, i jak lakiernictwo wygląda gdy nie dotyka tej profesji ręka paproka, czyli o pięknej czystej sztuce którą wykonując możesz być z niej dumny...

Krzychuautim - 19-12-2011, 06:15

PROJEKTER napisał/a:
Zdaje się też że już wymienialiśmy uwagi na temat Opel Szpot ? To stary obiekt ale nadal bardzo duży i imponujący ... czy NIE ? i to też szajs ? ... Ja naprawdę mam ochtę obejżeć Pana obiekt, a że się nie znam na zgrzewarkach to raczej mi nie zaimponują ... ale obiekt chętnie obejżę ... na tym się znam doskonale ... no i Pańską lakiernię Panie Krzysiu

Panie Robercie, Panu imponują obiekty, mi imponują dobrze zrobione samochody.
Z punktu widzenia biznesowego pewnie jestem dinozaurem, może dlatego że znam budowę całego samochodu i wiem czym grozi źle wykonana naprawa.
Będzie Pan w Poznaniu i ja będę, to zapraszam jakiś termin na pewno da się dopasować.

paciak - 19-12-2011, 09:10

jacklack napisał/a:
pomieszczeniu z wentylacją przeciągową


sory za off top ale padłem jak przeczytałem to określenie hahahhahaha :)

Tak do tematu to dyskusja zenująca. Normalne ze im lepsze wyposażenie tym lepiej. Czy to mieszalnik czy kabina. Moze faktycznie jesli mały przerób to mieszalnik zbędy ale co to za lakiernia jak ma mały przerób? na tyle mały, ze mieszalnik niepotrzebny? Inna sytuacja jak np. u wspomnianego warsztatu Kosiora, ale to nie jest typowa lakiernia o ile dobrze zrozumiałem tylko warsztat mechaniczny i jako dodatek moze z hobby moze z czysto biznesowych spraw usługi lakiernicze(chodz jesli to sie opłaca w tym obiekcie to sie powinno z czesem na tyle rozwinąć zeby ten mieszalnik był opłacalny). Więc tego typu obiekty nie kwalfikują sie do oceny pod tym tematem. Trzeba sie tu zgodzić z Projekterem nawet jesli gada o płytkach kafelkach skórzanej sofie w poczekalni( na które nas nie stać i twardo twierdzimy ze aut to nie naprawia). Ale panowie to jest jakość jaka powinna być w warsztacie czy to lakierniczym czy mechanicznym. Wiadoma sprawa, ze mało kogo na to stać i stuka młotkiem w szopie zeby przytulić troche grosza ( w tym ja) ale to naskakiwanie Projektera i mnie zmotywowało do rozwoju (moze nie bezpośrednio) i dązenia do jakiegoś pułapu jakosciowego. I nie chodzi mi tu o jakość napraw tylko o jakosc pod względem komfortu w warsztacie estetyki. I jesli ta sofa czy płytki cieszące oko klijenta zwiekszaja wartosc naprawy to trzeba ją tam wstawić i kasować za roboczogodzine jak np ASO. Trzba czasem spojrzeć na swój warsztat nie tylko pod względem pasji i jakości napraw ale i pod względem biznesowym, bo to wkoncu ma byc maszynka do zarabiania pieniędzy a nie tylko miejsce do spełniania swych lakierniczych ambicji. A gadzety typu płytki sofa obrazek cieszą oko klijenta i to jest dla niego jakość warsztatu za co jest skłonny zapłacić troche wiecej niz w "szopie"

PROJEKTER - 19-12-2011, 11:16

paciak napisał/a:
jacklack napisał/a:
pomieszczeniu z wentylacją przeciągową


sory za off top ale padłem jak przeczytałem to określenie hahahhahaha :)

Tak do tematu to dyskusja zenująca. ...... A gadzety typu płytki sofa obrazek cieszą oko klijenta i to jest dla niego jakość warsztatu za co jest skłonny zapłacić troche wiecej niz w "szopie"


@paciak nie cytuje całej wypowiedzi ale odnioszę się do całej .... Lepiej bym tego nie ujął :) Dokładnie o to chodzi .... i niezmiennie zadziwiają mnie opinie ludzi tak ślepych, że tego nie widzą. To ciągłe pisanie o tym jak kto pięknie naprawia samochody jest o tyle żenujące że to porostu w 80 % bezczelne kłamstwo. Każdy kto ma własny warsztat, lub robi to zawodowo oczywiście stara się jak może żeby jakość tych napraw była możliwe najlepsza, ale te zlecenie też są na różnym poziomie i za różne pieniądze ... a wysoka jakość nie toleruje żadnych kompromisów. :nono: Po prostu jest idealnie albo nie jest ... i w większości przypadków NIE JEST ! Owszem są rodzynki ... Warsztaty bezkompromisowe gdzie jakość to priorytet ... tyle tylko że Ja jestem w tej branży 20 lat i wiem jakie to trudne ile to wymaga wysiłku ... i gdy widzę syf w kolo samochodu i na ścianach i tani sprzęt to sorry Panowie ale nie musicie się już produkować w postach ... wszytko jest jasne. Brudas z tanim gównianym sprzętem w norze nigdy nie będzie fachowcem. Lakiernictwo samochodowe to zawód wymagający trwałych zmian charakteru.

Gdy zaczynamy TU dysput o ASO sprawa zawsze idzie w kierunku jakości napraw. Czy nikt z was jednak nie dostrzega tego fenomenu, że waszym zdaniem oni w ASO pierdzielą robotę, ale mają ją zawsze i nie grają w piłkę na hali tylko jest jej raz mniej raz więcej ... nigdy zero. :nono: Do tego biorą 250 zł za rbg. ( to tak z 650 zł za element ) i ponoć pieprzą robotę ??? :nono: Do tego ... mają w tyłku marudnych klientów i ich olewają ,.... ale nadal mają robotę. Kurde gdybym miał własną firmę to też bym tak chciał. Gdzie jest więc tajemnica tego sukcesu jak nie w tych wszystkich elementach obiektu formujących jego standard ?

Ja to się od razu irytuję jak czytam głupie wywody o tym, że sprzęt się nie liczy budynek się nie liczy standard kibla, sofy, biurka i jakość kawy w ekspresie jest bez znaczenia tylko fachowiec się liczy i jakość napraw ... Jakość która w większości waszych lakierni jest co najwyżej średnia, a nie zabójczo idealna :nono: Takie pierdoły o jakości czy niżej cenie usług ... jako jedynych kierunkach do sukcesu lakierni ... gdy rozmawiamy o interesie jaką jest lakiernia .... to może wygadywać tylko ktoś kto z pewnością niczego w życiu już nie osiągnie :nono: Jakość to ważna sprawa gdy dyskusja jest o technologii ... a i tu mamy różne stopnie poziomu tej jakości :nono: . W efekcie do prowadzenia interesu wystarcza jakość na akceptowalnym poziomie ... tak jak i obiekt z wyposażeniem na akceptowalnym poziomie :nono:

To naprawdę takie trudne że, aż niewykonalne - posprzątać garaż pomalować i usunąć z niego durnostoiki zanim zrobi się zdjęcia polakierowanego elementu i umiesci je na publicznym forum ? Nie wstyd wam ? ... Nie wstyd bo tu jesteście anonimowi, ale już przed klientem z którym rozmawiacie powinno wam być wstyd.

I zapamiętajcie sobie też Panowie z norek. Prosperujecie tylko dlatego, że jest kryzys :nono: ... Z tego powodu ludzi dziadują i zlecają wam naprawy bo w większości nie mają ubezpieczenia. Jeżeli sytuacja się poprawi ... a to nie uniknione bo takie są realia ekonomi raz na górze raz na dole ... to wasze zlecenia będą topnieć do zera. :nono: Klienci przesuną się w kierunku lepszego standardu obiektu. I druga sprawa ... weźcie łaskawie pod uwagę taki fakt, że jak ten kryzys się pogłębi i będzie ogromny to na fali zostaną tylko ci którzy oferują luksusowe towary i luksusowe usługi bo kasa będzie w kieszeniach tych którzy już są bogaci. ASO i doskonałe warsztaty będą miały kłopoty, ale przetrwają ... a nory popadają, albo będziecie robić za miskę ryżu super tanimi materiałami ... jak nawet nie wszyscy z was to duża cześć. Obniżanie ceny i robienie starych parchów to pułapka. To nie pozwala na żaden rozwój. Całe życie chcecie pracować dla nadziej że za rok będzie lepiej ? Niby dlaczego jak jest taki opór przed kupnem markowego pistoletu, mieszalni, promiennikiem czy .... kredytem ?

Dlaczego was tak atakuję i jestem wrogiem nor i panującego w nich syfu czy gównojadztwa ?

Bo jesteście przegrani ... a dlaczego mam wspierać grupę społeczną skazaną na klęskę ? ... Wiązać z nią swoją przyszłość ? Wolę wygranych ... Wolę zadawać się z tymi którzy się rozwijają którzy pomimo trudności idą powolutku, ale cały czas do przodu ... tych którzy rozumieją o co w tym chodzi.

Wszytko jest przeciw norą i szarej strefie :nono: Przepisy, legalnie działające warsztaty, Stowarzyszenie Dealerów samochodowych i ich prawnicy, Ubezpieczyciele, Urząd Skarbowy, ZUS ... nawet wasi klienci którzy po stokroć woleli by żeby w ekstra warunkach ktoś nadskakiwał im z kawką i ciasteczkiem w trakcie oglądania plazmy na ścianie w ciepłym biurze ... gdyby tylko było ich stać ... na ubezpieczenie. :nono:

Tyle potrzeba ... autocassko na każdym samochodzie .... żebyście przestali mieć robotę w takiej ilości jak teraz ... i co wtedy ? Co zrobicie jak taka sytuacja was dogoni ? Wtedy to już będzie za późno i dołączycie do tych co teraz jęczą i narzekają , bo kilka lat temu przespali moment w którym trzeba było brać mieszalnik z dofinansowaniem, kupić na raty markowy sprzęt i dziś odcinać kupony od mądrych inwestycji, a nie naprawiać i wymyślać patenty żeby dalej jakieś gówno działało ;)

damian0889 - 19-12-2011, 12:10

pozwole sobie wtracic jeszcze jedno zdanie.paniePROJEKTER, w popszednim temacie o"zle dobrany kolor" napisales"nie bede cytowal" ze kilka lat prowadziles wlasny warsztat i ze w mieszalni ci dali kilka podstawowych pigmentow zebys mogl w razie potrzeby sobie sam skorygowac farbe??wiec sam miales lakiernie bez mieszalnika wiele lat,czyli nore jak wiekszosc,czemu ty sie nie wybiles???dlaczego jedziesz tak po wszystkich innych skoro sam nie byles kiedys lepszy???przekazales troche ciekawych informacji na ten temat,reszta tematu to malo potrzebna awantura i wyzwiska...dziwie sie administracji ze jest tu miejsce na jakiekolwiek klutnie..kazdy ma prawo sie wypowiedziec w temacie i zaprzeczyc,ale nie krytykujcie sie na wzajem za to co ktos ma a ktos czegos nie posiada...kazdy ma swoja wizje i spojrzenie na pewne sprawy swoje i niech tak zostanie.szkoda ze w temacie nie ma konkretow-plusow minusow posiadania wlasnego mieszalnika czy tez przerobu jaki trzema miec zeby zakup byl oplacalny,warunkow na jakich mozna sobie wspomniany mieszalnik wziasc tylko kolejna awantura...off w temacie straszny,potrzebujac jakies info na temat wlasnego mieszalnika wogole nie chcialo by mi sie tego czytac.kolejny temat do zamkniecia ktory nic nie wnosi,a moglo byc tak pieknie...macie do siebie jakies osobiste uprzedzenia to od tego jest PW i nie robcie administacji roboty.szkoda ze ten temat wyglada jak wyglada bo sam chetnie bym udzielil kilku info na temat mieszalnika i jego plusow i minusow,,rabatow i roznicy cen lakierow jak i innych materialow bo mam z tym do czynienia na codzien i wiem co ile kosztuje i jak to po czesci wyglada.i zostawil bym to samoocenie innym bez zadnego obrazania kogokolwiek.bo oplaca sie raczej strasznie,moze troche na wyrost ale powiem ze na dobrych warunkach materialy rm/a mozna miec w cenie novola praktycznie i marza sprzedawcow,mieszalni i innych jest straszna...ale co do szczegulow nie bede sie rozpisywal bo kogo to obchodzi skoro zrobila sie tu kolejna awantura aso-nora.
PROJEKTER - 19-12-2011, 12:54

damian0889 napisał/a:
pozwole sobie wtracic jeszcze jedno zdanie.paniePROJEKTER, w popszednim temacie o"zle dobrany kolor" napisales"nie bede cytowal" ze kilka lat prowadziles wlasny warsztat i ze w mieszalni ci dali kilka podstawowych pigmentow zebys mogl w razie potrzeby sobie sam skorygowac farbe??wiec sam miales lakiernie bez mieszalnika wiele lat,czyli nore jak wiekszosc,czemu ty sie nie wybiles???dlaczego jedziesz tak po wszystkich innych skoro sam nie byles kiedys lepszy???


Dlatego kolego, że Ja miałem serwis mechaniczny z SKP i taki warsztat prowadziłem pięć lat z dużym sukcesem, ale niestety moja żona miała inny pomysł na życie ;) ...

Lakiernia powstała dużo dużo później kosztem jednego stanowiska mechanicznego tylko dlatego, że miałem na sprzedaż 30 samochodów w jednym żółtym kolorze. Nigdy w tym warsztacie nie miałem kabiny, ani sprzętu do normalnych napraw ... bo to był rynek w centrum :) . Wszystkie naprawy lakiernicze jakie były tu zrobione były nielegalne ... i pisze ci o tym bez ściemy i zaprzeczania faktom właśnie dlatego żebyś pamiętał, że ta moja krytyka durnych działań i nieodpowiedzialnych decyzji wynika nie z teorii i przeczytanych książek tylko z moich własnych działań, które w wielu miejsach mojej kariery i rozwoju były ogromnym błędem. Np strach przed kredytem na zakup większej ilości samochodów do sprzedaż ;) To było głupie choć z wszytkich kalkulacji wychodziło, że to świetny i szybki interes ... i takim się okazał ... tylko malutkim :glupek:

Nikt nie rodzi się geniuszem i na początku każdy sra w pieluchy. Jednak od przemyślanych decyzji zależy już to w jakim kierunku pójdziesz i co w życiu osiągniesz. Błądzić jest rzeczą ludzką tak jak i popełniać błędy. ;) Dlatego trzeba się nauczyć otwartości na mądre opinie i umiejętności dostosowywania takich porad do własnych planów :nono:

Dlatego tak dołujące jest stwierdzenie .... Gdybym miał tamte lata i obecne doświadczenie to byłbym milionerem.

Chcesz może powielać moje błędy ? ... Powielaj ... Powiem ci jak to się skończy ... bo Ja przez to przeszedłem i wielu innych co też myśleli, że są tacy cwani. ... Przeszedłem też przez ASO ... kontrole warsztatu ... zatrudnianie i zwalnianie pracowników ... awantury z klientami ... zamarznięte ogrzewanie w firmie z głupoty ochrony, przez pijanych pracowników rozbijających samochody klientów ... i sprawy w Sądach :nono:

Dlatego doskonale wiem co TU piszę :nono: ... i to nie z teorii, czy poradnika dla szefa lakierni :)

Chcesz może spytać dlaczego nie mam własnej lakierni samochodowej ? ... Bo to gówniany interes ;) Wysoki próg wejścia, ogromna konkurencja, masa pozwoleń, i bardzo bardzo trudny zawód. Wiesz ile kosztuje pomalowanie 1m2 formatek MDF do kuchni ? Tyle co dwóch elementów w samochodzie, a budowa warsztatu z wyposażeniem ? cztery razy tyle co pawilonu spożywczego o tej samej powierzchni ...

Są łatwiejsze sposoby na zarabianie pieniędzy niż prowadzenie lakierni ... Wiesz np ile kosztuje kompletna dokumentacja do zalegalizowania lakierni ? ;) ... tyle co dobrej klasy duża markowa sprężarka.

Niech każdy robi to co lubi i umie najlepiej ... tylko niech to robi NAJLEPIEJ JAK SIĘ DA ! :nono: albo zostawi to innym. Ja zostawiłem lakierowania innym, ale wiem jak to zrobić najlepiej jak się da ;)

[ Dodano: 19-12-2011, 13:04 ]
damian0889 napisał/a:
...ale co do szczegulow nie bede sie rozpisywal bo kogo to obchodzi skoro zrobila sie tu kolejna awantura aso-nora.


... a Ja myślę że co do szczegółów to raczej się w ogóle nie rozpiszesz bo na forum jest kilka osób dostarczających mieszalnie i czytających ten temat i jak na razie nie padły tu publicznie szczegóły. Ja skoncentrowałem się na informacji że można dużo zyskać przecząc temu że za wsad trzeba płacić. Czyli pokazałem że własny mieszalnik to sprawa decyzji, a nie koniecznie inwestycji. Moge pokazać konkretne przykłady ... ale Ja nie wstawie nikomu mieszalni :nono: To nie jest temat o który to Ja powinienm zadbać. To biznes takich ludzi jak TY ( jak dobrze rozumiem ;) )

Skoro się tym zajmujesz, to doskonale wiesz że profity to indywidualna sprawa. ... ale jak chcesz coś mądrego napisać to czemu robisz uniki ? - pisz ;) Zmień z powrotem ten temat ... w temat o mieszalni jej wadach i zaletach. Zdanie kilku osób już znasz ... więc jak zabierzesz głos w tej dyskusji w sprawie mieszalni w warsztacie samochodowym licz się z pochwałami swojego stanowiska i falą krytyki. :nono: Napisz jednak coś konkretnego, a nie jak kolego @Giow, że płacisz za wsad i masz mieszalnik bo akurat to jest ... żadna informacja :nono:

damian0889 - 19-12-2011, 14:28

PROJEKTER napisał/a:
że płacisz za wsad i masz mieszalnik bo akurat to jest ... żadna informacja
to akurat normalne...ale jakby kolega wspomniany napisal jakie sa warunki wstawienia mieszalnika malym firma,wiekszym,ile tak naprawde kosztje litr bazy i tez jaki jest atomatyczny rabat na sprzet material i inne to mysle ze wiele osob by bylo bardziej zainteresowanych.wiadomo ze wiele zalezy od przerobu i od tego jak twardym jestes "negocjatorem" no ale skoro sie tym zajmuje to zapewne wie jak to wyglada w pfofixie???bo jesli oferta polega na tym ze masz w dzierzawe mieszalnik a za pigmenty placisz normalnie detal to zadna rewelacja i nie dziwie sie ze malo kogo to interesuje bo patrzy na to jako odlegly standard...nie wiem jak to wyglada w innych firmach no ale w rm/ie patrzac na ceny na stronach internetowych czy w mieszalniach a na ceny dla"inwidualnych " osob idzie dostrzec ogromna roznice,jak juz w wczesniejszym poscie porownalem rm/a do novola :) moze troche przesadzilem ale hurt wychodzi podobnie jesli chodzi o farby i materialy jak detal w novolu profixie i innych...i to jest duzy +.nie to ze ktos nazywa warsztat nora i inne tylko to ze jedziecie sobie cala linia materialow 1 firmy a rabat na nie macie ogromny...to jest najwazniejsze ze marza sklepow,mieszalni jest ogromna i z tego wzgledu mieszalnik jest dobra inwestycja ktora sie zwraca.w przypadku mniejszych firm wolniej a w wiekszych szybciej co normalne,pomijajac tu oczywiscie takie sprawy jak wygoda czy szybkosc pracy czy tez to ze jaka ilosc potrzeba taka sie robi...zbraknie podczas lakierowania bo slabo krylo-idziesz i dorabiasz...poprostu wszystko strasznie wyglada i drogo,ale w realu wyglada to zupelnie inaczej.fajnie by bylo zeby kolega giow i inni co sie tym zajmuja przyblizyli temat i odpowiedzieli sensownie na pytania osob zainteresowanych tematem a nie zeby byla wojna na 6stron bo zliczajac sensowne odpowiedzi na temat moze by strona zostala ;)
wielu z was napewno wie jak wyglada sprawa z czesciami,jaka jest roznica hurt-detal...bynajmniej w inter carsie rabaty na niektore czesci dla normalnych malych warsztatow bez zadnych limitow siegaja do 40-50% na inne 10-15% i podobnie jest z materialami lakierniczymi jak i wlasnym mieszalnikiem...nie trzeba miec super obrotow zeby duzo zyskac,no i zawsze mozna sobie dorobic ukrecajac farby znajomym lakiernika w dobrej cenie

PROJEKTER - 19-12-2011, 15:46

Damian :) ... to co napisałeś to oczywiście fakty i do tego zachęcające do wstawienia własnej mieszalni do warsztatu ... tylko że między tymi wyzwiskami :) to już to napisaliśmy ;) Obawiam się jednak, że nie ruszymy za bardzo z miejsca jak ktoś kto wstawia mieszalniki nie zechce być na tyle uprzejmy żeby "odkryć karty" i rzetelnie napisać ... Jest tak i tak. ;)

Ja rozumiem że to biznes i że jak się jednemu da za dużo to trzeba sobie to odbić na innych ;) ... ale przynajmniej Panowie dystrybutorzy dajcie jakiś sygnał tym co rozważają taką opcję, a ofertami wymieniajcie się już imiennie z poszanowaniem tajemnicy handlowej

Tu wystarczą teraz proste deklaracje :

TAK jest możliwość otrzymania wsadu bezpłatnie
TAK jest możliwość otrzymania inwestycji w sprzęcie

.... i jakiś kontakt, oraz info co to za system technologiczny.

Zdaje sobie sprawę że działacie regionalnie, ale przecież znacie swoich kolegów z firmy w innych miejscach Polski i przekazanie namiarów nie stanowi problemu. To temat dla was ... więc napiszcie coś zachęcającego ... bo inaczej nie będzie wyjścia i żeby nie być gołosłownym trzeba będzie odkryć fakty z historii ... kto gdzie i od kogo dostał wsparcie w konkretnej wysokości :nono:

damian0889 - 19-12-2011, 17:15

PROJEKTER napisał/a:
Damian ... to co napisałeś to oczywiście fakty i do tego zachęcające do wstawienia własnej mieszalni do warsztatu
jak widac nie kazdy te fakty wylapal...taki sam fakt jak dzisiaj wspomniane auta zastepcze czy tez auto pomoc czy chociazby wlasna laweta...ja szczegolowo nie napisze w rm jak to wyglada wziecie bo nie wnikalem, ale moge napisac ze 20% rabatu w mieszalni to jest nic:)tu bardziej mozna posluchac kogos kto wstawia mieszalniki i zastanowic sie nad tym z jakiej firmy a nie czy warto czy nie ;) a co do szkolen i innych to tez mit.wystarczy ze nie jestescie daltonistami :) przewaznie itak sie cieniuje wszystko i robi z fiszki ktora najlepiej odpowiada...no a dokrecic tez przy odrobinie wprawy znajac podstawowe zasady tez sobie mozna,moze nie tak jak panowie w mieszalni ale dosc przyzwoicie:)
4x4 - 19-12-2011, 17:28

w SH prawdopodobnie jak płacisz za mieszalnik to nie podpisujesz żaden przerób, jak dostajesz wszystko za ok 500 zł to wtedy ustalasz ile i na ile
tofik - 19-12-2011, 18:06

Ja ze swojej strony mogę zapewnić , że jest możliwość dostania wsadu za friko czy też doinwestowanie warsztatu, ale pamiętając o tym, że wszystko zależy od przerobu jaki deklaruje potencjalny zainteresowany i na ile lat zostaje podpisana umowa.
Do każdego warsztatu podchodzi się indywidualnie, a umowa w części ogólnej jest praktycznie taka sama natomiast część w której znajduje się deklarowany przerób, czas trwania umowy czy też ewentualne inwestycje jest zazwyczaj różna dla różnych warsztatów.
W tym temacie często pojawia się sformułowanie,, wsad za darmo'' i fajnie to brzmi tylko nie wiem czy większość z Was drodzy forumowicze zastanawiała się co jest jeszcze potrzebne aby skorzystać z tego wsadu. I tak żeby ten wsad wymieszać potrzebny jest mieszalnik i najlepiej aby to była maszyna z górnej półki np. FILLON PICHON, nie będzie się psuć jak chińskie podróbki, następnie potrzebne są mieszadła, które też nie mało kosztują. Mamy już mieszalnik i mieszadła czyli już możemy wymieszać wsad, ale co dalej? Potrzebna jest waga i to dobra np. METTLER TOLEDO, GIBERTINI lub SARTORIUS, żeby za często nie ulegała rozkalibrowaniu, jeżeli posiadamy wzorzec no to nie mamy tego problemu, możemy sami kalibrować wagę. Zważyć mamy już na czym czyli potrzebny jest jeszcze komputer i oprogramowanie, które bardzo często jest rozbudowane łącznie z możliwością realizacji polityki magazynowej. Aby z tego programu skorzystać potrzebne są wzorniki kolorów zazwyczaj ułożone markami lub chromatycznie jak kto woli.Jest ich zazwyczaj kilkadziesiąt sztuk i im bardziej rozbudowana baza wzorników tym droższa, a do tego jak jeszcze są natryskiwane a nie poglądowe, to już bajka z dobrym morałem wtedy gdy to co umieszamy po natrysku, pokrywa się ze wzornikiem. Nie wspominam tu o dodatkowych planszach gdzie mamy pokazane jak dany pigment wygląda, czy też kole chromatycznym.
Wszystko to co wymieniłem powyżej to już jest inwestycja i to warta kilkadziesiąt tysięcy złotych ponieważ firma , która wstawia ten sprzęt na warsztat, zazwyczaj w dzierżawę musiała to wszystko kupić bo nikt takiego sprzętu nie rozdaje za darmo, a wzorniki robione są przez firmę, która specjalizuje się w tej dziedzinie i takich firm jest kilka na całym świecie i też trzeba zapłacić. Tak dla przykładu jeden wzornik może kosztować 100-150 zł do 400 zł a czasami i więcej i jeżeli w danym systemie mamy np. 60 wzorników to panowie rachunek jest prosty.

GioW - 19-12-2011, 18:58

PROJEKTER napisał/a:
Napisz jednak coś konkretnego, a nie jak kolego @Giow, że płacisz za wsad i masz mieszalnik bo akurat to jest ... żadna informacja :nono:

Ehh Panie Robercie, ty dalej swoje.

Okej odkryję karty i powiem jak to jest w Profixie.

Na początek taka informacja, Profix jako Profix nie wstawia sam mieszalników, robią to jego oficjalni dystrybutorzy regionalni. Firma w której pracuję jest akurat takim dystrybutorem na województwa: zachodnio-pomorskie, lubuskie i część dolnośląskiego. Wstawienie mieszalnika i reszty zależy tylko i wyłącznie od dystrybutora.

Warunki jakie my dajemy na starcie są takie:

- mieszalnik, mieszadła, waga Gibertini, kolorbox (niestety tylko poglądowy), koła kolorów i oprogramowanie za 1zł/mc w dzierżawę (przeważnie te 12zł za rok i tak bierzemy na siebie bo to śmiech na sali ale to odgórne polecenie Profixa - wszystko przez pełną księgowość, więcej nie muszę tumaczyć). Komputera nie oferujemy bo większość ma swoje ale pewnie jeżeli byłaby taka prośba i komputer by się znalazł.

- podpisywana jest tylko umowa na dzierżawę w/w sprzętu, nie ma żadnych punktów dotyczących przerobu, obrotu czy innych takich. Po prostu staramy się zaufać klientowi, że jak już bierze mieszalnik to będzie go wykorzystywał.

- klient płaci jedynie za wsad (od razu ma 20% upustu od cennika Profixa na wszystkie materiały)

- istnieje możliwość negocjacji cen na produkty T4W, jeżeli klient wyrazi taką chęć

- oczywiście wsparcie techniczne, możliwość szkolenia z dobarwiania i inne takie, ale to już podczas współpracy wychodzi.

- ostatnią kwestią jest zabranie mieszalnika jeżeli stwierdzimy, że mieszalnik jest "martwy". Czyli tak jak teraz mam np. dwóch klientów którzy od ponad roku nic nie biorą i jeszcze zalegają z kasą za poprzednie zamówienia.

Czy teraz wyraziłem się dość szczegółowo Panie Robercie czy dalej piszę oczywiste oczywistości?

Niestety nie usłyszysz ode mnie tego, że nasza firma za darmo wstawi wszystko, da wsad i jeszcze może z 5tys lakiernikowi pod stołem żeby tylko forsował mieszalnik Profixa. Najzwyczajniej w świecie nie stać nas na to, to nie ten poziom co gigantów na rynku.
Nam wygodniej ułożyć się z klientami zagranicznymi i z nimi handlować na VAT EU - pewnie wiesz jakie z tego są korzyści ;) a i zamówienia liczone są w tysiącach euro a nie złotych i jeszcze zawsze pretensje, że drogo, że może dzisiaj na dłuższy termin bo słaby ruch itp itd.

Panie Robercie czy to starczy? czy dalej gówno wiem i gówno piszę?

tofik napisał/a:
Tak dla przykładu jeden wzornik może kosztować 100-150 zł do 400 zł a czasami i więcej i jeżeli w danym systemie mamy np. 60 wzorników to panowie rachunek jest prosty.

Ostatnio pytałem w RM o fiszki dla klienta z Niemiec i usłyszałem cenę kilka tysiecy euro netto ;) Same takie przegródki gdzie wkłada się fiszki kosztują kilka set euro netto :D

ZIEMBA - 19-12-2011, 19:08

Zapraszam innych dystrybutorów do dyskusji. Może niech kolega PP cos doda od siebie.
damian0889 - 19-12-2011, 19:42

GioW napisał/a:
podpisywana jest tylko umowa na dzierżawę w/w sprzętu, nie ma żadnych punktów dotyczących przerobu, obrotu czy innych takich. Po prostu staramy się zaufać klientowi, że jak już bierze mieszalnik to będzie go wykorzystywał.

- klient płaci jedynie za wsad (od razu ma 20% upustu od cennika Profixa na wszystkie materiały)

- istnieje możliwość negocjacji cen na produkty T4W, jeżeli klient wyrazi taką chęć

- oczywiście wsparcie techniczne, możliwość szkolenia z dobarwiania i inne takie, ale to już podczas współpracy wychodzi.

- ostatnią kwestią jest zabranie mieszalnika jeżeli stwierdzimy, że mieszalnik jest "martwy". Czyli tak jak teraz mam np. dwóch klientów którzy od ponad roku nic nie biorą i jeszcze zalegają z kasą za poprzednie zamówienia.
i tu panie kolego napisales wg mnie bardzo jasno i na temat.dobra cena + 20% na inne materialy to dosc dobry interes dla malych warsztatow no i wspolpraca jak widac dosc szybko sie zwraca nawet przy dosc malym przerobie 1 osobowej firmy...
no ale jak nap.tofik wszystko kosztuje z tym ze wiekszosc jest zbedna jesli chodzi o MAŁY warsztat lakierniczy.i po co bylo tyle krzyku panowie???w 2 postach dowiedzielismy sie mysle wiecej jak na tych kilku stronach :) teraz mozna pytac a koledzy napewno wytlumacza wszystko co nie jasne bez zadnych awantur

tofik - 19-12-2011, 20:13

W firmie w której pracuję dodatkowo wychodzimy na przeciw potencjalnemu zainteresowanemu systemem mieszalnikowym w ten sposób, że zapraszamy taka osobę do naszej firmy gdzie może zobaczyć jak wygląda mieszalnik i osprzęt jaki jest oferowany wraz z nim i jak wygląda praca na nim. Jeżeli wyrazi taką chęć to może popracować z naszymi kolorystami i zobaczyć jak to wszystko wygląda od zaplecza i przy okazji zaczerpnąć trochę wiedzy.
W przypadku gdy mieszalnik jest wstawiany na sklep - mieszalnię zapewniamy pomoc na starcie, czyli nasz kolorysta pracuje wraz z naszym klientem na jego mieszalni i uczy go podstaw kolorystyki i tego wszystkiego co jest potrzebne aby dobrze dobierać lakiery po to, aby w przyszłości miał klientów zadowolonych z jego usług. Dodatkowo nasz handlowiec oferuje naszemu klientowi pomoc w rozmowach z jego przyszłymi klientami, którzy mogą u niego dorabiać lakiery. Dodam jeszcze, że jeżeli osoba która wzięła mieszalnik na sklep będzie chciała zorganizować szkolenie dla swoich najlepszych klientów o dowolnej tematyce, oczywiście związanej z lakiernictwem to takie szkolenie jak najbardziej zapewniamy i to za darmo.
Natomiast gdy mieszalnik idzie na warsztat oferujemy pomoc kolorysty i technika, który wdraża pełną technologię danego producenta i jest praktycznie na każde zawołanie gdy pojawia się problem z kolorem, czy też zaczynają się pojawiać jakieś niespodziewane wady lakiernicze, których powodem jest np. nie stosowanie się do zaleceń i kart technicznych producenta materiałów lakierniczych stosowanych w danym warsztacie. Lakiernicy czy też osoby , które zajmują się przygotowaniem powierzchni w danym warsztacie mogą zostać przeszkoleni na szkoleniu organizowanym przez naszą firmę zarówno przed podjęciem decyzji o wzięciu mieszalnika przez właściciela warsztatu czy też już po wzięciu systemu lakierniczego. Szkolenie pracowników danego warsztatu przed podjęciem decyzji o wzięciu danego systemu do niczego nie zobowiązuje, a jedynie może się przyczynić do podjęcia właściwej decyzji.

PROJEKTER - 20-12-2011, 20:24

@GioW ... @Tofik. Wielkie dzięki w imieniu tych co szukali większej ilości konkretów :kwiatek:
paciak - 22-12-2011, 19:53

Drążąc temat mieszalnika........ co sie lepiej opłaca i jaka jest róznica w warunkach jesli wziołbym mieszalnik na warsztat a jaka jesli wziołbym go do przywarsztatowego sklepu w celach handlowych jednoczesnie kupując materiał ze sklepu jako oddzielna jednostka do warsztatu (oczywiscie bez marzy sklepowej ;) )
4x4 - 22-12-2011, 22:14

paciak napisał/a:
Drążąc temat mieszalnika........ co sie lepiej opłaca i jaka jest róznica w warunkach jesli wziołbym mieszalnik na warsztat a jaka jesli wziołbym go do przywarsztatowego sklepu w celach handlowych jednoczesnie kupując materiał ze sklepu jako oddzielna jednostka do warsztatu (oczywiscie bez marzy sklepowej ;) )


przeczytaj cały temat od początku, dokładnie, i sam wyciągnij wnioski ?

jak na warsztat to masz taniej bazy ale zależy od firmy mieszalnika bo może będziesz musiał podpisać przerób miesięczny, może na warsztat nie a może na sklep tak , zależy co weżniesz ile przerabiasz aut miesięcznie , najlepiej podzwoń po przedstawicielach i popytaj na jakich warunkach dają , masz wyżej napisane jak jest w profixie i novolu.

tofik - 22-12-2011, 22:42

paciak napisał/a:
Drążąc temat mieszalnika........ co sie lepiej opłaca i jaka jest róznica w warunkach jesli wziołbym mieszalnik na warsztat a jaka jesli wziołbym go do przywarsztatowego sklepu w celach handlowych jednoczesnie kupując materiał ze sklepu jako oddzielna jednostka do warsztatu (oczywiscie bez marzy sklepowej ;) )


Jeżeli chcesz wiedzieć, jak sprawa wygląda na warsztacie odnośnie mieszalnika Spectrala to pogadaj ze Sławkiem. Na dzień dzisiejszy pracuje na konwencji Spectrala i z tego co wiem to zastanawia się nad wodą. Dlaczego podaję tu przykład Sławka, ano dlatego, że jest to obiektywne źródło z którego dowiesz się jak to wygląda w praktyce, natomiast ja jako osoba która zajmuje się również wstawianiem mieszalników , mogę być dla Ciebie mało wiarygodnym źródłem, a to dlatego, że jest już taka utarta opinia, że każdy swoje zachwala. Muszę jednak przyznać się do tego, że pomimo tak znaczącej odległości , ja w Kielcach a Sławek okolice Wadowic to w jakimś stopniu przyczyniłem się do tego , aby Sławek podjął taką decyzję a nie inną odnośnie systemu lakierniczego na swoim warsztacie i dodam tylko, że nigdy nie mieliśmy okazji widzieć się w realu-tylko rozmowy telefoniczne.

Jeżeli zastanawiasz się nad otwarciem sklepu-mieszalni to musisz wziąć pod uwagę to, że musisz mieć dwa systemy jeden tańszy , a drugi droższy aby mieć alternatywę dla klientów mniej lub bardziej wymagających. Zarówno na warsztacie jak i na sklepie będziesz miał do wyrobienia limity miesięczne czy też kwartalne uzależnione od tego jaki przerób zadeklarujesz i jak później będzie skonstruowana umowa bądź umowy. Dlatego zanim na coś się zdecydujesz to zrób rozeznanie rynku i będziesz wiedział jak dany dystrybutor podchodzi do tematu kiedy limity nie są wyrabiane. Ja znam takie firmy, które są dystrybutorami znanych koncernów lakierniczych gdzie w razie nie wyrobienia limitu na koniec roku jest kara umowna do zapłacenia i albo płacisz lub też bierzesz towar za równowartość kary, a inny wariant to taki, że zabierają ci mieszalnik z całym osprzętem, a ty zostajesz z pigmentami i karą pieniężną.

[ Dodano: 22-12-2011, 22:44 ]
PROJEKTER napisał/a:
@GioW ... @Tofik. Wielkie dzięki w imieniu tych co szukali większej ilości konkretów :kwiatek:


Konkretów może być znacznie więcej, ale to już raczej na PW ;) :)

snayper - 23-12-2011, 01:47

Moim zdaniem to przerób i tylko przerób uzasadnia posiadanie własnego mieszalnika, no chyba że ktoś ma lakiernie gdzieś na połoninie bieszczadzkiej.
Przecież pigmentów nikt nie daje za darmo a gdy przeciętna naprawa to 3 elementy (jeden + dwa cieniowane) to ile tej bazy na jedno auto idzie ?? 300ml ?? To jaki biznes robimy na tych 300ml mieszając sami --15zł. Czy to są pieniądze??
Przecież jeżeli za taką robotę weżmiemy 800zł to spokojnie możemy wziąśc 815zł i jeszcze dla klienta będziemy bardziej wiarygodni.
Moim zdaniem nie warto" kupowac krowy aby się napic szklankę mleka"

Jest jeszcze jeden problem może nawet ważniejszy a to pasowalnośc kolorów zrobionych z numeru. Niech się nikt nie spodziewa że na mieszlniku z 3-ciej ligi wszystko będzie cacy.
I jeszcze jedno - niektóre kolory przynajmniej mi lepiej i wygodniej robi się w wodzie a czasem jest sytuacja że lepsza jest konwencja --no i co wtedy drugi mieszalnik??

[ Dodano: 23-12-2011, 01:58 ]
Natomiast wszystkie pozostałe materiały takie jak szpachle ,rozpuchy,bezbarwny itp
dostawcy przywożą mi do mojej norki w cenach hurtowych.

rajcuch - 23-12-2011, 09:20

Lakiernia bez przerobu to nie lakiernia!! Nie wyobrażam sobie jak można nazywać lakiernią garaż z przerobem 2 elementów tygodniowo :glupek: przecież to się nie zarobi na bułki!!
snayper - 23-12-2011, 10:02

A kto tu mówił o garażu ????? i o 2 elementach tygodniowo ! !!

Moja nora składa się z 3 norek przygotowawczych + kabinonorka + 2 socjalofisnorki.

A bardzo duży przerób to nie zawsze duża kasa -raczej więcej zmartwień.

PROJEKTER - 23-12-2011, 10:26

rajcuch napisał/a:
Lakiernia bez przerobu to nie lakiernia!! Nie wyobrażam sobie jak można nazywać lakiernią garaż z przerobem 2 elementów tygodniowo :glupek: przecież to się nie zarobi na bułki!!


Zasadniczo to jest chyba sedno tego problemu. Po co lakierni przerabiającej 2 elementy tygodniowo a nawet wykonującej jedną pełną naprawę tygodniowo .... Kabina lakiernicza ? Po co promiennik, czy wydajna sprężarka. Lepiej wentylator od chłodnicy samochodowej, pistolet mini i sprężarka z marketu :) . Od dawna powtarzam ... Lakiernia ma swój poziom "zero", "próg wejścia" na pozycję "lakiernia". wszytko co poniżej tego progu to nora czy buda. A to temat o mieszalni w lakierni .... nie w norze i nie w budzie udającej lakiernię ;)

Tak już jest i żadne fochy i kwęki tego nie zmienią. Każdy kto nie chce zainwestować określonej kasy na zakup podstawowego wyposażenia, tylko udaje interesy.

Udaje normalną lakiernie samochodową. ;)

unek - 23-12-2011, 12:30

snayper napisał/a:
Moja nora składa się z 3 norek przygotowawczych + kabinonorka + 2 socjalofisnorki.


hehe fajne okreslenia ;)
nie noo jak to wymysliłes ;]
HIT to KAMBINONORKA

snayper - 23-12-2011, 13:33

unek napisał/a:
nie noo jak to wymysliłes


Nie wymyśliłem , cytowałem tylko "klasyka " tego forum. A sterylności mojej norki pozazdrościł by mi nie jeden szpital.

Czasem trzeba a nawet należy się wyluzowac i pośmiac z samego siebie. Poczucie humoru pozwala szarą rzeczywistośc widziec w bardziej optymistycznych barwach.

I tego z okazji Świąt wszystkim czytającym to forum życzę.

Wracając do tematu @PROJEKTER to czy wg ciebie "progiem wejścia" aby usługowy zakład lakierniczy był nazywany lakiernią , jest posiadanie mieszalnika ????

car painter - 23-12-2011, 14:16

robicie z posiadania mieszalnika jakieś straszny problem , przecież to kolejne narzędzie , jak można malować auta profesjonalnie i po każdą setkę koloru jeździć po mieszalniach ?? a pistolety też pożyczacie na czas lakierowania ??

moje 3 pistolety to koszt około 4-5 tys zł a mieszalnik ok 15 k wsad , czy to tak wiele ??

już nie róbcie sobie jaj że to taki koszt ... Biorąc pod uwagę całkowite wyposażenie zakładu to te 15 k za mieszalnik ( lub wsad gratis jak kto woli ) to nie jest duza kwota ,to cząstka wyposażenia , i nieodzowna jego część . Nie wyobrażam sobie pracy bez promiennika czy kabiny czy mieszalnika, nie mówiąc o ramie i reszcie jakże kosztownego sprzętu wyposażenia blacharni...

Projekter wypowiada sie ostro ,czasami nawet chamsko, ale ma to swój cel i powinniście mu dziękować że chce mu sie dzielić z nami swoja wiedzą , bo ta wiedza daje nam dużo ( przynajmniej mnie duzo pomogła)

offtop WESOŁYCH ŚWIĄT :p

PROJEKTER - 23-12-2011, 14:22

snayper napisał/a:
unek napisał/a:
nie noo jak to wymysliłes


Nie wymyśliłem , cytowałem tylko "klasyka " tego forum. A sterylności mojej norki pozazdrościł by mi nie jeden szpital.

Czasem trzeba a nawet należy się wyluzowac i pośmiac z samego siebie. Poczucie humoru pozwala szarą rzeczywistośc widziec w bardziej optymistycznych barwach.

I tego z okazji Świąt wszystkim czytającym to forum życzę.

Wracając do tematu @PROJEKTER to czy wg ciebie "progiem wejścia" aby usługowy zakład lakierniczy był nazywany lakiernią , jest posiadanie mieszalnika ????


Nie noooooo skąd :) .... Żeby to była prawdziwa lakiernia to musi w niej być mieszalnik i taki maciupci pędzelek do zaprawek.

Echhhh kolego @Elvis ... :nono: Zadaj sobie toszkę trudu i przeczytaj ten temat w całości bo nie będę się powtarzał :) ... i weź łaskawie pod uwagę to że opinia speca lakiernictwa który nie ma kabiny i nie ma mieszalni i nie ma promiennika jest raczej głupia gdy taki spec twierdzi że ich posiadanie jest bez sensu bo .... i tu wytrzepuje jakieś argumenty o kosztach :)

Po za tym po co tu piszesz jaką masz cacy lakiernię dawaj foto ... jedno zdjęcie tysiąc słów .... a no tak .... sorry foto już tu wkleiłeś dwa lata temu ... faktycznie pamiętam wtedy to było niezła nora :smiech: Coś się zmieniło ? Osiągnąłeś już "próg wejścia" :

Projekter napisał/a:

1. Kabina ... albo profesjonalnie przygotowane miejsce do lakierowania
2. Odrębne miejsce do przygotowania do lakierowania z wentylacją
3. Biuro obsługi dla klientów
4. Kibel na miejscu i szatnia dla pracowników
5. Normalna sprężarka magistralą i systemem uzdatniania powietrza
6. Szlifierki i polerki
7. Markowe pistolety
8. Promiennik IR
9. Mieszalnia lakierów
10. Legalna działalność i dopuszczenia dla lakierni
11. minimum 16 st C na hali jak na zewnątrz jest minus 30
12. Utwardzony czysty parking na kilka samochodów
13 ...... i szyld na płocie

przydałoby się jeszcze ...

14. System do kalkulacji szkód
15. Umowa z ubezpieczycielem na bez gotówkę, przy własnej stawce RGB

Masz ? ... To nie dyskutuje z tobą, czy to używana kabina czy nowa ? Czy to SATA czy IWATA czy twoje biuro ma 4 m2 czy 40 m2 a mieszania to NOVOL czy DUPONT ... to już sprawa standardu ... ale najpierw jest do przeskoczenia poziom zero. Poziom od którego można zacząć mówić że ktoś ma lakiernię. Odhaczyłeś wszystkie punkciki ... to szacun ... a jak nie odhaczyłeś ... to akurat guzik mnie obchodzi czego z tej listy ci brakuje ... o normalnej lakierni samochodowej nie ma wtedy mowy

Dzisiaj ... lakiernia bez mieszalni to szajs ... i akurat ASO kolego ........ to by sobie świetnie poradziło bez mieszalni "Fabryka kolorów" nie jest dla tych co w kółko malują samochody w tych samych kolorach, tylko dla tych dla których każda kolejna naprawa to nowe wyzwanie.

Czytasz moje posty nie od dziś ... W nosie ma to czy się obrazisz czy nie ... W kwestii tego czym jest lakiernia a czym lakiernia na pewno nie jest .... to akurat JA nie uznaję żadnych kompromisów ... nawet jak jesteś mistrzem świata w osiąganiu fabrycznej jakoś powłok lakierniczych ... Noooo .... To myślę, że kwestie "obrażania" już sobie wyjaśniliśmy Może się czuć dotknięty Tak jak kazdy kto nie ma mieszalni u siebie a do tego jeszcze dowodzi że to zaleta ... TO to już kolego ......... zakrawa na durnotę zawodową ... Więc mam nadzieję, że nie wyuszczysz tu teraz argumentów jaka to jest zaleta prowadzić warsztat bez mieszalni ?


Ty to masz @elvis tak pokręconą logikę myślenia jak kiedyś @Łysy73, a teraz czasami @s_t_67 :glupek:

Co to jest za tekst :

snayper napisał/a:
....I jeszcze jedno - niektóre kolory przynajmniej mi lepiej i wygodniej robi się w wodzie a czasem jest sytuacja że lepsza jest konwencja --no i co wtedy drugi mieszalnik??


Od razu pokazuje twój głęboki profesjonalizm podejścia do napraw :glupek:

albo to :

snayper napisał/a:
Natomiast wszystkie pozostałe materiały takie jak szpachle ,rozpuchy,bezbarwny itp dostawcy przywożą mi do mojej norki w cenach hurtowych.


Nie masz pojęcia o cenach hurtowych ... to po pierwsze :nono: Po drugie zapomniałeś dodać ... najtańsze gówniane materiały. ;)

ZIEMBA - 23-12-2011, 15:21

rajcuch napisał/a:
Umowa na okres 5 lat deklarowany obrót 450 tys netto na okres trwania umowy, czyli 90tys netto rocznie czyli 7,5 tys netto na miesiąc. Przy wypracowaniu miesiecznego obrotu dostajesz na konto co miesiąc 1700zl netto. + roczny bonus 5% jak wyrobisz norme te 90tys :) wsad za free waga komp, kołorbox,itd ;) molestowała mnie jedna duża firma taką ofertą... Wybrałem DP bez zniewolenia i prezentów które sam sobie płacisz.. ;)


A jaką zaoferowali Ci cene za materiały? Chodzi mi głównie o baze perłową i bezbarwny.

rajcuch - 23-12-2011, 16:41

Aktualnie używam bezbarwnego cc6600 i kupuje go pakietami. Za 15 litrów lakieru 5 litrów xk205 i1litr aktywatora płace 1700zl brutto. sumujac wszystko uzyskuje 21 litrów gotowej mieszanki co daje mi cenę za litr 80,95zl brutto :) chyba cena dobra co? ;) bazy to inna bajka, jest dobrze, ale to nie tak oficjalnie tutaj o cenach.. :nono:
ZIEMBA - 23-12-2011, 16:57

rajcuch napisał/a:
bazy to inna bajka, jest dobrze, ale to nie tak oficjalnie tutaj o cenach..


Nie no, oczywiście! Chodziło mi o ceny jakie zaproponowała Ci ta firma której oferte przedstawiłeś z umową na 5 lat i kwotą 450tys.

tofik - 23-12-2011, 17:23

snayper napisał/a:
Moim zdaniem to przerób i tylko przerób uzasadnia posiadanie własnego mieszalnika, no chyba że ktoś ma lakiernie gdzieś na połoninie bieszczadzkiej.
Przecież pigmentów nikt nie daje za darmo a gdy przeciętna naprawa to 3 elementy (jeden + dwa cieniowane) to ile tej bazy na jedno auto idzie ?? 300ml ?? To jaki biznes robimy na tych 300ml mieszając sami --15zł. Czy to są pieniądze??
Przecież jeżeli za taką robotę weżmiemy 800zł to spokojnie możemy wziąśc 815zł i jeszcze dla klienta będziemy bardziej wiarygodni.
Moim zdaniem nie warto" kupowac krowy aby się napic szklankę mleka"

Jest jeszcze jeden problem może nawet ważniejszy a to pasowalnośc kolorów zrobionych z numeru. Niech się nikt nie spodziewa że na mieszlniku z 3-ciej ligi wszystko będzie cacy.
I jeszcze jedno - niektóre kolory przynajmniej mi lepiej i wygodniej robi się w wodzie a czasem jest sytuacja że lepsza jest konwencja --no i co wtedy drugi mieszalnik??

[ Dodano: 23-12-2011, 01:58 ]
Natomiast wszystkie pozostałe materiały takie jak szpachle ,rozpuchy,bezbarwny itp
dostawcy przywożą mi do mojej norki w cenach hurtowych.




Każdy profesjonalny i szanujący się warsztat powinien mieć mieszalnik konwencjonalny czy też wodny, a rozpatrywanie ile lakieru będzie potrzebne aby polakierować jeden element czy też dwa i odnoszenie tego do przerobu jaki jest założony w umowie jest jakimś nieporozumieniem lub krótkowzrocznością, a to dlatego, że założony przerób to nie tylko same pigmenty jakie są potrzebne do tego aby umieszać kolor ale również 1)zmywacze antysilikonowe wolne, standardowe czy też szybkie, 2) rozcieńczalniki i utwardzacze wolne, szybkie i standardowe, 3) szpachle, 4) podkłady akrylowe i epoksydowe w różnych szarościach widmowych, 5)lakiery bezbarwne, 6)preparaty do cieniowania itd. i to właśnie na tych produktach głównie bazuje się aby ten przerób zrealizować, a co najważniejsze pracujemy na pełnej technologii danego producenta.


Na niektórych warsztatach z którymi współpracuję są zazwyczaj dwa systemy jeden z górnej półki i jeden ze średniej natomiast nad systemami z 3 ligi nikt się nie zastanawia bo to jest po prostu nieopłacalne, a dlaczego to już dopowiedzcie sobie sami. Mając system z górnej półki bo o takich tu mowa, nie musimy się martwić o to czy kolory będą wychodzić, ponieważ w takim systemie jest na tyle dużo wariantów tego samego koloru, że po wybraniu jednego z nich który najbardziej pasuje jesteśmy w stanie polakierować auto stosując cieniowanie bez konieczności korygowania. Dodam, że nie ma systemów idealnych i czasami zdarzy się tak, że kolor nie pasuje nawet na cieniowanie, ale to są sytuacje, które przytrafiają się sporadycznie i w takich przypadkach należy pamiętać o tym, że w każdej chwili można liczyć na pomoc technika czy też kolorysty, który jest na telefon i zawsze w takiej sytuacji pomoże. ;)

snayper - 23-12-2011, 20:36

PROJEKTER napisał/a:
Po za tym po co tu piszesz jaką masz cacy lakiernię dawaj foto ... jedno zdjęcie tysiąc słów .... a no tak .... sorry foto już tu wkleiłeś dwa lata temu ... faktycznie pamiętam wtedy to było niezła nora Coś się zmieniło ? Osiągnąłeś już "próg wejścia" :


Więc wyciąg to zdięcie z archiwum i wstaw tu niech wszyscy to zobaczą.

Z wyszczególnionych przez ciebie punktów nie mam i nie zamierzam miec 9-go i 15-go bo jestem zbyt leniwy a przede wszystkim to mi się nie opłaca.
W końcu nie żyjemy w komunie ;) i każdy zarabia na życie jak mu się podoba

quote="PROJEKTER"]Nie masz pojęcia o cenach hurtowych ... to po pierwsze Po drugie zapomniałeś dodać ... najtańsze gówniane materiały. [/quote]

Myślę że już się wypaliłeś i musisz znaleśc sobie jakieś hobby -kupic konia lub kleic samoloty bo zmyślasz niestworzone rzeczy. Działasz wg zasady -rzucic błotem a zawsze się coś przyklei.

[ Dodano: 23-12-2011, 20:47 ]
A poza tym jeżeli na tym forum zarejestrowanych jest ponad 4700 lakierników i założę się o każde pieniądze że 90% z nich nie ma własnych mieszalni.
To myśląc twoimi kategoriami należało by zmienic nazwę tego forum i nazwac go forum właścicieli norek

PROJEKTER - 23-12-2011, 23:08

snayper napisał/a:
.... A poza tym jeżeli na tym forum zarejestrowanych jest ponad 4700 lakierników i założę się o każde pieniądze że 90% z nich nie ma własnych mieszalni.
To myśląc twoimi kategoriami należało by zmienic nazwę tego forum i nazwac go forum właścicieli norek


No to żeś pojechał statystyką :) Tylko po co mamy zmieniać nazwę forum i dostosowywać się do durnych teorii skoro wystarczy wyprostować trochę tych którzy mają normalnie poukładane w głowie a resztę pogonić :) . Na jaką cholerę są tu komu potrzebne durne rady ... i to na forum profesjonalistów ?

@Elvis dla mnie to może tu być 1,5 miliona zarejestrowanych użytkowników z nor ... zupełnie mi to dynda. Nora to nora, Warsztat to warsztat, a ASO to ASO i trzeba mieć jeden zwój w mózgu żeby się pomylić w ocenie co jest czym ;) . Tobie to się wydaje, że większość ma racje ? :) Chyba cię tu dawno nie było ? Kiedyś tu nieprzychylnie patrzono na durne wypowiedzi i patenty ze śmietnika ... teraz się tego nie toleruje :nono:

Także możesz myśleć sobie co tam chcesz ... robić możesz jak chcesz ... Co do publicznych wypowiedzi ... to tez możesz pisać co chcesz ... tylko wtedy zostaniesz durniem miesiąca :)

Osobiście, mam serdecznie dosyć głupich wywodów o tym jako to jeden, czy drugi pajac otworzył wrota stodoły i napisał na płocie lakiernia. Nie przeszkadza mi że tak zrobił ... Przeszkadza mi że się tym publicznie chwali. Chcesz to sobie tak zrób ... ale napisz tu że to jest OK i jest super i tak się powinoo właśnie robić, a .... a resztę znasz z własnego doświadczenia :) Zero tolerancji. Chcesz komuś pomóc ? To napisz coś mądrego i pożytecznego ... a jak chcesz się podzielić jakimś głupim pomysłem to raczej ugryź się w paluch zanim coś wystukasz :nono:

Są w necie inne portale ... mnóstwo portali na których o lakiernictwie samochodowym pisze się pierdoły i robi sobie jaja sprayem z tego zawodu. Wystarczy się zalogować i pisać bez obawy, że jakiś tam @projekter cię dopadnie i zmiesza z błotem ;)

Złapałes @urvis o co chodzi ? .... No to teraz pisz ;)

damian0889 - 24-12-2011, 11:07

jak widac ci co maja sie nie wypowiadaja ze im z mieszalnikiem zle...tylko ci marudza co nie maja i robia zamieszanie na forum...na jakim etapie kto jest to sobie jest ale gadanie tu ze mieszalnik kabina i inne to strata kasy to glupota!!!!! majac kabine napewno bys w niej lakierowal a w kabinonorce sobie przygotowywal,majac mieszalnik sam bys mieszal i nie jezdzil po farby ale ty nie masz nic z tych rzeczy i ok,ale nie gadaj ze to wszystko jest zbedne!!bo w profesjonalnej lakierni nie jest a o takich tu mowa a nie socjalnorkach kabinonorkach i innych bo to zawsze norki ;)
s_t_67 - 25-12-2011, 08:55

jacklack napisał/a:
s_t_67 napisał/a:
Panie Jack jeśli ktoś się do mnie wybiera o, czy po 17 to pocałuje kłódeczkę. Od lat twardo warsztat jest czynny od 7 do 17 i NIC, ABSOLUTNIE NIC nie zatrzyma nikogo dłużej

Typowy schemat myślenia przedsiębiorcy z ubiegłego stulecia, albo nawet z ubiegłej epoki ;]
Widzisz Ja jako właściciel lakierni i lakiernik mam nienormowany czas pracy..............

Tak właściwie to masz rację ;) ...pierdzieć takich klientów którzy płacą podwójnie za naprawę ekspresową ;) kłódeczka na bramie to świętość :) po co zarabiać......j
Dla Ciebie moje zasady funkcjonowania są do dupy i z poprzedniej epoki a dla mnie takie jak Twoje są głupie i capią z kilometra skąpstwem, zawziętością i ciułaniem za wszelką cenę i wszelkim kosztem.
Dla mnie to jest właśnie totalna porażka: rypanie dniami i nocami POD DYKTANDO klienta a w zasadzie tylko i wyłącznie KASY KASY KASY KASY KASY...........
I tutaj to Ty się wielce mylisz. I o ile możesz się mylić - a według Ciebie nie, to nic nie upoważnia Cię do tego aby szkalować osoby które mają w życiu inne cele niż siedzenie w bramie i łapanie potłuczonych klamotów od 6 do 22 a później ich klepanie nocami od 22.01 do 5.59.
Jeśli masz w nosie rodzinę, życie prywatne i wiecznie mało Ci kasy to siedź sobie w robocie ile masz chęć ale bezmyślnością jest wyzywanie tych którzy tego BŁĘDNEGO toku rozumowania nie powielają i sami nie wcielają w życie.
NIE ZAWSZE TRZEBA SIĘ NAROBIĆ ABY DOBRZE ZAROBIĆ

A to:
jacklack napisał/a:
znaczy po co się przemęczać?? skoro na egzystencję wystarczy praca od-do to po co się wychylać...najlepiej ograniczać się do minimum, najlepiej narzekać i wychodzić z założenia że kabina to zbyteczny gadżet bo przecież można lakierować w wysprzątanym i zlanym woda pomieszczeniu z wentylacją przeciągową...mieszalnik to już zupełna abstrakcja bo przecież po co mi takie obciążenie którego nie może ogarnąć i którego nie rozumiem??..po co brać sobie na głowę stan barwników jak można to obciążenie zepchnąć na sklepy :) przecież zarabiających na sprzedaży detalicznej jest cała masa nieopodal w mieście, i jadąc do pracy świadomie a raczej w przeświadczeniu że tak ma być lepiej zostawić im swoje pieniądze kupując bazę lub lakier bo to bardzo fajni ludzie i super koledzy, i do tego bardzo uczynni :) ;)
A to ni jak mi nie tłumaczy zapierniczania dniami i nocami. Ale jeśli to Ci odpowiada to proszę bardzo: wszak "wolnoć Tomku w Swoim domku"
jacklack napisał/a:
) ..ST chciał błysnąć a Ty mu gwoździa zabijasz ;)
Analizując posty kolegi ST widać jak na dłoni, że eksperymentuje...chwyta się różnych materiałów. co mu ktoś wepchnie to temu przyklaszcze...gołym okiem widać że nie ma ustawionej w swoim warsztacie twardej niezawodnej technologii w której zastosowane są przy naprawach odgórnie z założenia jako prawidłowe poszczególne lakiery i materiały pomocnicze danego producenta które tworzą całość technologicznego procesu naprawy, a chełpi sie że posiada warsztat z lakiernią którego tak na prawdę jeszcze nikt nie widział, ani też nie widział żadnej pracy która została wykonana w tym super świetnie wyposażonym i ułożonym warsztacie ;]
I znów się mylisz. Nikomu niczym błyszczeć ani nie chce ani nie muszę.
Co do moich prac nie musisz się wcale o nie obawiać. Ty zasuwasz nocami a ja głową - Ty przerobem a ja oszczędnościami..............
Jest w tym temacie mieszalnik/bez sporo prawdy i sporo głupot ale nie chce mi się już tego rozwijać bo nie ma po co, lecz jeden z przykładów: Ty bazę która nie wypstrykasz na lakierowane elementy "wylewasz do kibla" a Ci co jadą na konwencji prawie zawsze wcześniej czy później te pozostałości wykorzystują więc ilość odpadów bazowych czyli strat równa się ZERO. I to jest też między innymi odpowiedź czy po każde kilka kropel trzeba zawsze gnać do mieszalni. Oraz fakt że nie raz nie dwa a setki razy gro tych baz jest używana jako kolory właściwe a reszta wcześniej czy później idzie jako podwarstwy pod kolory właściwe czego pozostałościami po "wodzie" już praktycznie się nie zrobi. Ale w tej kwestii poza mitami jest wiele innych plusów i minusów których nie ma sensu rozwijać bo i tak skończy się głupimi katalogowymi bzdetami.

O mój warsztat się nie martw bo dobrze prosperuje pomimo tego że nikt nie siedzi w nim dniami i nocami jak u Ciebie.
Zresztą Twojego WARSZTATU też nikt tu na zdjęciach nie widział co nie przeszkadza Ci jak widać w ocenianiu innych warsztatów.
Ale to też inna historia.

I na koniec tematu o godzinach pracy i samym warsztacie to dodam że dla mnie nie ma nic gorszego niż warsztat koło domu. TO TRAGEDIA. Właśnie dokładnie ze względu na zjeżdżające się tabuny cwaniaków po nocach, weekendach i świętach {przerabiałem to}.
Dom to dom a praca to praca. I dlatego mając możliwość dużo tańszego otwarcia warsztatu przy domu {adaptacja z przebudową} sam wybrałem DROŻSZĄ wersję z postawieniem go od zera kilkanaście kilometrów od domu. I żaden argument o kosztach dojazdu mnie nie przekona o złej decyzji.
DLA MNIE TAK JEST LEPIEJ I SPOKOJNIEJ.

jacklack napisał/a:
s_t_67 napisał/a:
epitety które są przesłankami dla administracji do kasowania niewygodnych mu tematów. To standard ale nie każdy to widzi a większość tych co widzi nic nie mówi. To tyle bo i tak nic się nigdy nie zmieni.
:

Widzę że masz z tym problem i to już nie po raz pierwszy, rzucasz bezpodstawne oskarżenie w moim kierunku lub w kierunku moderatorów ! ... teraz już bez żartów ;] ....jak ci się tu nie podoba to proszę abyś opuścił to forum, lub sam cię z niego wyrzucę jeżeli dalej będziesz się ciskał!!..albo zmądrzej i zdejmij klapki które masz na oczach zacznij pisać o lakiernictwie, i o tej branży tak, jaką ona jest, i jak lakiernictwo wygląda gdy nie dotyka tej profesji ręka paproka, czyli o pięknej czystej sztuce którą wykonując możesz być z niej dumny...
Niczym się nie rzucam a nawet gdybym to i tak nic by to tu nie zmieniło. Nic nie jest bezpodstawne bo nie ja jeden zwracam na to tu uwagę a jedyne odzewy są w kierunku tych którzy o tym wspominają co widać właśnie po tym Twoim cytacie. Nie przeszkadza Ci wyzywanie innych na ogół przez jedną osobę a nawet często niby dyplomatycznie ale sam temu przyklaskujesz {jak w tym cytacie} ale reakcja jest szybka i stanowcza do tych którzy o tym wspomną {jak w tym cytacie}.
I masz rację z opuszczeniem tego miejsca co też bez sugestii już prawie zrobiłem. PRAWIE bo jak widzisz PRAWIE tu nie zaglądam i PRAWIE się nie odzywam.
Nie zaglądałem tutaj ponad tydzień chyba a co w tym temacie się zmieniło poza klepaniem w kółko tych samych nic nie znaczących pierdoł? Dla mnie NIC.
Ale jeśli chcesz to wyrzucaj. Jeśli tak dźgam w oczy PRAWDĄ to wywalajcie i się cieszcie. Nikt mnie uprzedzać nie musi bo i tak z moją opinią nikt się nie liczy..........

Na koniec odnośnie mieszalnika na stanie raz jeszcze powiem że nie zawsze się opłaci - a to nie to samo co mieć go to głupota.
I do Panów którzy chcieliby wiedzieć więcej szczegółów:
ŻADEN DYSTRYBUTOR OFICJALNIE SZCZEGÓŁÓW WAM TU OTWARCIE NIE OPISZE ! !!
Tak samo jak ten co już mieszalnik posiada na stanie gdyż to jest ich tajemnica współpracy.
Każdy może mieć inne warunki i prawie każdy ma inne. Tak jak rabaty - bo mieszalnik czy też w nim to też są te rabaty.
Szczegółów dowiecie się tylko i wyłącznie w konkretnej rozmowie PRYWATNEJ z dystrybutorem. Tym samym także i czasami to co mówią inni którzy mieszalniki mają może sporo odbiegać nawet od ogólników.
{przykład dla mnie to to co opisał kolega Rajcuch: sam z ciekawości się zapytałem o PRO i warunki dla mnie były zupełnie inne - na wielki plus. Więc wiem że podał raczej ogólniki a nie faktyczne prywatne konkrety ;) ;) czemu wcale się nie dziwę gdyż zrobiłbym dokładnie tak samo}

Pozdrawiam Wszystkich i korzystając z okazji {bo może to ostatnia}:
WESOŁYCH ŚWIĄT oraz SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU

4x4 - 25-12-2011, 13:25

s_t_67 napisał/a:
I do Panów którzy chcieliby wiedzieć więcej szczegółów:
ŻADEN DYSTRYBUTOR OFICJALNIE SZCZEGÓŁÓW WAM TU OTWARCIE NIE OPISZE ! ! !
Tak samo jak ten co już mieszalnik posiada na stanie gdyż to jest ich tajemnica współpracy.


oczywiście nikt nie napiszę, bo niewiele osób ma a i Ci co mają się boją wychylać zresztą troszkę zrozumiane

nawet jacklack tutaj napisał ze ma dwie mieszalnie i nie chce się wychylać a troszkę mógł by by tajemnicy uchylić . ;)

jacklack - 25-12-2011, 13:49

Są święta i życzymy sobie aby były one spokojne i niech takimi pozostana..nie chce mi się za bardzo rozpisywać ale też nie chcę dłóżny pozostać...
s_t_67 napisał/a:
Dla Ciebie moje zasady funkcjonowania są do dupy i z poprzedniej epoki a dla mnie takie jak Twoje są głupie i capią z kilometra skąpstwem, zawziętością i ciułaniem za wszelką cenę i wszelkim kosztem.
Dla mnie to jest właśnie totalna porażka: rypanie dniami i nocami POD DYKTANDO klienta a w zasadzie tylko i wyłącznie KASY KASY KASY KASY KASY...........
I tutaj to Ty się wielce mylisz. I o ile możesz się mylić - a według Ciebie nie, to nic nie upoważnia Cię do tego aby szkalować osoby które mają w życiu inne cele niż siedzenie w bramie i łapanie potłuczonych klamotów od 6 do 22 a później ich klepanie nocami od 22.01 do 5.59.
Jeśli masz w nosie rodzinę, życie prywatne i wiecznie mało Ci kasy to siedź sobie w robocie ile masz chęć ale bezmyślnością jest wyzywanie tych którzy tego BŁĘDNEGO toku rozumowania nie powielają i sami nie wcielają w życie.

WYOBRAŹNIA...wyobraźnia to jedna z dobrych cech wrodzonych człowieka dzięki której mamy możliwość tworzenia obrazów w swej świadomości umysłowej...ta świadomość pozwala nam w życiu podejmować różne decyzje i kroki stanowiące podstawy życia i funkcjonowania w społeczeństwie.

Czytam s_t_67, praktycznie wszystkie Twoje posty i naprawdę jeśli chodzi o Twój przypadek jestem pod wrażeniem, bo nie da się ukryć, że ta półkula mózgu odpowiedzialna za wyobraźnie jest u Ciebie bardzo dobrze, wręcz powiedziałbym nawet "fantastycznie" rozbudowana skoro w swej podświadomości używając wyobraźni właśnie tak jak napisałeś postrzegasz pracę i organizację pracy w mojej lakierni....ale to tylko Twoje wyobrażenie i wyciągniecie chorych wniosków z tego, co może tylko ci się śniło, we śnie też wyobraźnia działa...

Jak Ja mam ciebie oceniać skoro piszesz o kimś i o czymś, a tak na prawdę nie masz o tym bladego pojęcia, ale powiem Ci że aż tak do końca nie mylisz się w swojej ocenie jaką tu zaprezentowałeś..moja lakiernia ma zarabiać pieniądze...nie po to ją otwierałem i wyposażałem żeby idąc do pracy bawić się w niej jak dziecko w piaskownicy ! , a jeśli chodzi o czas spędzony z rodziną to w rzeczywistości może się okazać że mam go 100% więcej niż Ty...

Wracając do mojej analizy Twojego narządu zmysłu...jak wspomniałem półkula mózgu odpowiedzialna za "fantastyczną" wyobraźnie rozwinięta super ! ...ale ta druga odpowiedzialna przyjmijmy za wykonawstwo i racjonalne wdrażanie w życie tego co sobie wyobraziłeś jest blokowana... coś co blokuje możliwe że wyobrażone, a możliwe że nie, Twoje wizje rozwoju i postępu w przyszłości, zastanawiam się co może być powodem takiej blokady...wiek???..eee chyba nie...problemy z wątrobą?...chyba nie jest aż tak źle ;) może stereotypowe myślenie ze skoro wszyscy wokół mnie pracują bez kabin i bez własnych mieszalni to po co ja mam robić jakiś krok do przodu skoro tak jest "dobrze"?,...a może Ty masz po prostu jakiś konflikt obu półkul mózgowych. jedna blokuje druga i tu leży Twój problem w ogólnym postrzeganiu rzeczywistości odnosząc się do tego co napisałeś tu wcześniej! ;)

s_t_67 napisał/a:
Ty bazę która nie wypstrykasz na lakierowane elementy "wylewasz do kibla"

Kompletny brak wiedzy ! i zupełnie zwrotne myślenie od rzeczywistego...a koledzy pisali już tu jak to jest z tą bazą gdy ma się swoją mieszalnię, coś Cię jednak ogranicza....nie wspomnę już o dalszych wywodach i błędach technologicznych jakie wypisałeś które pozostawię pod weryfikację innym...
Wesołych Świąt ;)

tomash - 25-12-2011, 20:45

Wszystkiego co najlepsze ,wszystkim forumatorom.Aby było tak miło na co dzien...
damian0889 - 26-12-2011, 00:18

jacklack, daj spokoj:P
s_t_67, jest pan w czarnej dupie i tego sie pan 3ma,nie mowie tego po chamsku ale tak jest,tyle pan lat na to pracuje.tyle lat pan ma zapewne a dlaczego takie glupoty pan pisze???przeciez kazdy dazy do tego co najlepsze?? zawsze jest komu warsztat przekazac.....glupie jakies pan ma podejsce...trzeba isc do przodu,to juz nie te czasy ze sie mialo po wiaderku azdego koloru i sie fiaty 126p malowalo...teraz jest zupelnie inna technologia do ktorej trzeba sie dostosowywac na bierzaco prosze pana ;)

car painter - 26-12-2011, 09:13

ST67 z twoich postów jasno i wyraźnie wynika że pomyliłeś sie otwierając własną działalność ,
praca od 8 do 17 to piękna idea , ale to jest czas pracy pracowników ,nie szefów zakładów ...
Sam z premedytacją postawiłem firmę kilka metrów od domu , powiem więcej połączyłem z domem ;) i jestem z tego zadowolony , dostępny dla klienta w zasadzie o każdej porze o jakiej chcę ! ! i o to chodzi, jeśli nie chce, zamykam 2 metrowej wysokości szczelną bramę , wyłączam firmowy telefon i mam święty spokój :) Bo to moja decyzja do której pracuję , jeśli mam ochotę to do 22 jeśli nie to do 17 .. Oczywiście każdy pracuję jak chce , ale moim zdaniem biznes otwiera sie po to aby zarabiać a nie byc pracownikiem od 8 do 17 , bo to jest bez sensu ... założę sie o co chcesz że jakbyś u kogoś pracował tyle godzin to pewnie miałbyś to samo wynagrodzenie , tylko stresu dużo mniej .
Zalegalizuj swój zakład w 100% a potem napisz czy zostaje ci na chleb przy takim trybie pracy ....... bardzo wątpię - przy pierwszej kontroli okaże sie że trzeba doinwestować kilkadziesiąt tysięcy i trzeba zapiepszać 16 h albo zamykać i iść do roboty od8 do 17 .......

paul_van_cristo - 26-12-2011, 16:57

mieszalnik musi byc tak samo jaki inne narzędzia NIEZBĘDNE do napraw blacharsko- lakierniczych
po co to komu tłumaczyć ile godzin sie pracuje
jak masz swoją działalność to oprócz pracy przy autach jest dużo roboty przy papierach i w biurze obsługi
jak za mało wychodzi to trzeba podnieść cene i nie tyrać po 16h ! !! wszystko drożeje usługi tez :)
Ale jak kogoś niestac na mieszalnik albo ma za mały przerób to przynajmniej trzeba miec na mysli ze w przyszłości będę miał i pracowac na to! jak stoisz w miejscu to sie cofasz i siedzisz w czrnej dupie!
pozdrawiam tyle odemnie

paciak - 26-12-2011, 18:07

car painter napisał/a:
Zalegalizuj swój zakład w 100% a potem napisz czy zostaje ci na chleb przy takim trybie pracy ....... bardzo wątpię - przy pierwszej kontroli okaże sie że trzeba doinwestować kilkadziesiąt tysięcy i trzeba zapiepszać 16 h albo zamykać i iść do roboty od8 do 17 .......


W takim razie jestes niestety tylko właścicielem a nie szefem swojego biznesu.

car painter - 26-12-2011, 18:48

paciak napisał/a:
car painter napisał/a:
Zalegalizuj swój zakład w 100% a potem napisz czy zostaje ci na chleb przy takim trybie pracy ....... bardzo wątpię - przy pierwszej kontroli okaże sie że trzeba doinwestować kilkadziesiąt tysięcy i trzeba zapiepszać 16 h albo zamykać i iść do roboty od8 do 17 .......


W takim razie jestes niestety tylko właścicielem a nie szefem swojego biznesu.


zwał jak zwał ..szef właściciel ....czy pracujesz fizycznie czy umysłowo to jednak dalej jest praca :maruda:

marcus - 27-12-2011, 01:35

w nowoczesnej lakierni własny mieszalnik powinien byc w standartowym wyposazeniu i to nikogo nie powinno dziwic , co do tych co niemaja to tez narazie tragedi niema sa punkty którym zalezy na sprzedazy materiałow to nawet dziennie przyjezdzaja na warsztat z towarem i namieszanymi lakierami , sprawa wiadoma ze rozwijac sie trzeba bo przyjdzie taki dzien ze zostanie sie zabardzo w tyle tak jak sie to juz kiedys stało z mechanikami samochodowymi kto w odpowiednim czasie sie nie rozwinał to został z prostownikiem do ładowania aku i ewentualnie lampa stroboskopowa na warsztacie i stracił klientów a własciwie to pojazdy bo era fiata i poloneza mineła na koniec stare przysłowie ,,gdzie sie narobisz tam niezarobisz" dlatego panowie szanujcie zdrowie bo jezeli jest to reszte sobie sami wypracujecie tego zycze wam na Swieta i Nowy Rok zdrowia ;) :)
damian0889 - 27-12-2011, 13:25

dokladnie panowie malymi kroczkami ale zawsze do przodu ;)
marcus napisał/a:
era fiata i poloneza mineła na koniec
dokladnie,bez sprzetu do diagnozy auta kompa i wiedzy taki mechanik to juz nie mechanik. bo juz nie wystarczy komplet kluczy mlotek i przecinak:P tak samo w lakierni to wyglada...juz nie wystarcza pistolet za 100zl kosteczka i worek talku.technika idzie naprzod panowie wiec trzeba isc do przodu a nie stac w miejscu.i tu nie wazne ze nikt tego nie posiada tylko to ze mysli w dobrym kierunku.tez po godzinach pracuje w garazu,i mnie akurat mieszalnik nie dotyczy bo sobie tylko dorabiam i robie kilka elementow u siebie miesiecznie ale wy ogarnijcie sie jesli z tego zyjecie i gadajcie publicznie ze do szczescia potrzebna nora 4x6 bo skoro to jest szczyt waszych mozliwosci to bardzo mi przykro...
ZIEMBA - 27-12-2011, 14:00

s_t_67 napisał/a:
, jeden z przykładów: Ty bazę która nie wypstrykasz na lakierowane elementy "wylewasz do kibla" a Ci co jadą na konwencji prawie zawsze wcześniej czy później te pozostałości wykorzystują więc ilość odpadów bazowych czyli strat równa się ZERO. I to jest też między innymi odpowiedź czy po każde kilka kropel trzeba zawsze gnać do mieszalni. Oraz fakt że nie raz nie dwa a setki razy gro tych baz jest używana jako kolory właściwe a reszta wcześniej czy później idzie jako podwarstwy pod kolory właściwe czego pozostałościami po "wodzie" już praktycznie się nie zrobi. Ale w tej kwestii poza mitami jest wiele innych plusów i minusów których nie ma sensu rozwijać bo i tak skończy się głupimi katalogowymi bzdetami.



W tej i kilku innych wypowiedziach wychodzi niestety kolego jakim jesteś fachowcem.
Podaj mi St minusy posiadania własnego mieszalnika bo ja takowych nie znam.

PROJEKTER - 27-12-2011, 20:58

Główny i jedyny problem .... PROJEKTER napisał że mieszalnik musi być, a bez mieszalni nie ma warsztatu to @s_t_67 weell @Łysy73 napisał, że to "gówno prawda " ;)
kosior - 28-12-2011, 22:36

porekter precyzuj

bez ,mieszalni niama lakierni warsztat nie musi miec nieszalnika .

warsztat jest to zbyt szerokie pojecie

PROJEKTER - 29-12-2011, 01:04

OK ... Warszta mechniki pojazdowej, lub blacharstwa nie musi mieć mieszalni bo nie zajmuje się lakierowaniem. Jak się tym zajmie to już warsztat lakierniczy ... robi te naprawy ... podejmuje wyzwanie ... ludzie tam pracujący uznają, że się na tym znają ... więc sorry ... ale ci ktorzy się na tym naprawdę znają ( nie klienci i zleceniodawcy, czy sam właściciel takiego warsztatu :nono: ) pozwalają sobie na ocenę takiego punktu usługowego ... a ta jest taka ...

Masz legalny warsztat, wykonujesz naprawy lakiernicze ... nie masz wyposażenia na poziomie progu wejścia ... to masz gówno nie warsztat ! Gówno nie warsztat lakierniczy czyli lakiernie samochodową ;) ... a jak malujesz pod szyldem mechaniki samochodowej i to ma być usprawiedliwienie dla braku odpowiednich warunków i podstawowego wyposażenia .... to porostu ... nora ;) Nie róbmy tu uników. Lakiernia to lakiernia, a nie pomieszcznie z pomalowanymi w plamy ścianami i filtrem powietrza ;)

s_t_67 - 31-12-2011, 15:22

No naklikaliście dużo ale nadal w kilku przypadkach głupio z Panem Adminem włącznie.
Nie mam ani zamiaru ani czasu każdą głupotę nie tyle prostować co do niej się odnosić bo na tym "forum" i tak nie ma to sensu.
A najdurniejsze są porównania czasów pracy i usprawiedliwianie samego siebie że takie są teraz czasy :) To właśnie jest niezaradność i nie umiejętność kalkulowania i zarabiania głową a nie tylko RBG.....
Ale jak mówiłem wcześniej dla mnie to pikuś bo jeśli ktoś ma chęć to może sobie i naginać na 3 zmiany 24h/dobę.
Ja nie muszę, mam się bardzo dobrze, NA LEGALU!, i aby jeszcze bardziej popodnosić ciśnienie "robotom" dodam że dodatkowo w soboty pracujemy do 14 {i to na zmiany}, w wakacje ja mam wolny cały miesiąc a w okresie takim jak teraz świąteczno-noworocznym 2 tygodnie. I mam to gdzieś czy się to komuś podoba czy nie. To jego brocha.
ZIEMBA napisał/a:
W tej i kilku innych wypowiedziach wychodzi niestety kolego jakim jesteś fachowcem..
Czyli co Ci nie pasuje tym razem? Napisz mi konkretnie bo teraz nie wiem o co Ci chodzi. Tzn domyślam się a wiem że się mylisz albo i nie tylko specjalnie piszesz w ten sposób bo.......
ZIEMBA napisał/a:
Podaj mi St minusy posiadania własnego mieszalnika bo ja takowych nie znam.
Są różne minusy i różne plusy zależne od wielu czynników. I to co dla jednego jest minusem to drugiemu może być plusem. Każdy przypadek jest inny.
Na swoim przykładzie powiem Ci tylko kilka:
- gdybym miał warsztat na jakimś wygwizdowiu i do najbliższej mieszalni z 10km czy więcej i musiał ganiać jak kot z pęcherzem po lakiery to od razu wziąłbym mieszalnik na stan.
Tym bardziej gdybym miał ten warsztat przy domu i musiał jechać specjalnie kilkadziesiąt kilometrów po lakiery - a tym bardziej jeszcze przez zakorkowane miasto.
Ja mam warsztat kilkanaście kilometrów od domu ale jadąc do warsztatu sklep mam około 30-40metrów w bocznej uliczce od głównej drogi którą i tak i tak jeżdżę. Czyli nakładam jakieś 70-80 metrów drogi do pracy : wooooowww ale dużo.
Poza tym mam okazję do tego co już wiesz z PW: czyli poranna kawka z chłopakami i ze sklepu i z innymi lakiernikami {z ASO włącznie}, pogaduszki, żarty kawały, wymiany poglądów, rozmowy z technikami jak są lub różnymi przedstawicielami...... {wiesz którymi ;) } W między czasie mam kolorki dorobione na miejscu, bądź z dnia poprzedniego czy to podrzucone rano czy wieczorkiem pod dom. Jeśli chcę to na nic czekać nie muszę bo zostanie to mi dowiezione codziennym "kursem po mieście".
Jak widzisz kasowo mnie to kosztuje niewiele, czasowo praktycznie nic bo czas spędzony przy kawce na pogaduchach jest miłe spędzonym.
Bo tutaj jak już pisaliśmy na PW nie ma tak że jeden drugiemu skacze do oczu czemu się bardzo dziwiłeś Panie Kamilu.
Powiem Ci więcej przy tej okazji że we środę była smutna "okazja" że gdybyś był to zobaczyłbyś na własne oczy jak się ludzie z branży tutaj traktują i jak szanują. Bo takim momentem zawsze jest nie gadanie za czyjegoś życia a po śmierci. Wtedy widać kto komu był kim. We środę właśnie był pogrzeb Św. Pamięci Pana Henia K...... z SUZUKI. Gdybyś był to zobaczyłbyś jak był żegnany: poza wiadomo rodziną, znajomymi, pracownikami, kontrahentami, wierchuszką SUZUKI Poland.... była też masa lakierników i innych rzemieślników i tej starszej i tej nieco młodszej daty. Żegnali go jako starego lakiernika i rzemieślnika: wielu warsztatowców, sztandary cechu itp. hejnał nad grobem..... W takiej chwili dokładnie widać kto komu kim był, czyli jak z innymi żył.
Jest różnica między tym o czym wspominałeś ze swoich stron? Jest.
{no ale skąd mieć tylu znajomych i tak dobrze oraz sympatycznie z nimi utrzymywać kontakty jeśli się zapiernicza 360 dni w roku po 16 godzin na dobę ;] }
- kolejną przesłanką dla mnie jest to że w wielu pracach używam baz z innej linii {m. inn. TAK JAK ADMINISTRATOR} więc albo musiałbym brać dwa mieszalniki czego nie chcę albo jeden i na wielu pracach przepłacać materiałowo. Martwe pigmenty mnie nie interesują a rozprowadzanie baz -mieszanie i sprzedaż- też nie a pełnych wsadów z dwóch nie przerobiłbym w czasie ich ważności.
Także teraz używając w zależności od tego co robię dwóch marek baz i w takim układzie i dostępie do lakierów jakie mam obecnie nie opłaci mi się brać na stan dwóch mieszalników. {Jeden niby tak ale obawiam się, że.... podam niżej.} Ale................
Ale tyczy się to w chwili obecnej tylko tej sytuacji: dopóki legalne są bazy konwecjonalne ! !! A dlaczego napiszę dalej.
- na teraz jeśli ktoś umie liczyć i rozumie to co ja to wie dlaczego dla mnie nieopłacalne jest branie mieszalnika a tym bardziej dwóch. A kolejnym być może minusem jest to że kasowo lepiej wychodzi mi na konwencji więc jeśli już to niby wolałbym ją wziąć ale.... właśnie ze względu na to że nie wiem jak długo będzie ona legalna to chyba bym nie ryzykował aby jeśli z partyzanta wejdzie zakaz od np. lutego to nie zostać z ręką w nocniku z NIELEGALNYM wsadem i chować mieszalnik do innego budynku do piwnicy i tam biegać mieszać kolory aby kontrola nie zobaczyła - chociaż z wystawionymi fakturami musiały by się jakieś ilości z kąś jednak zużytych baz pojawiać. {tak robią właśnie ASO-a którym pozostawały stare mieszalniki, że wody wodami a jeśli się gdzieś da to wyrabiają pozostałości starych systemów pochowanych przed audytami - przecież nikt o zdrowych zmysłach nie zutylizuje dobrych wsadów wartości kilku czy kilkunastu tysięcy}
Także gdybym już miał miał brać mieszalnik to wolałbym konwencje bo wychodzą mnie dużo taniej, ale nawet biorąc jeden to teraz bałbym się bo nie wiem kiedy będzie BEEEEE bo w naszym kraju nigdy nic nie wiadomo: może być za dwa lata a może być JEB i od początku np. kwietnia
Tutaj jest sprawa ustaleń z dystrybutorem co w takim przypadku - czy da się zrobić zwroty i na jakich zasadach, ale mnie to nie interesowało więc się nawet niczego o tym nie dowiadywałem.

I to są na chwile obecną te "minusy" dla mnie. "Minusy", bo dużo więcej zarabiam lakierując dwoma systemami konwencjonalnymi.
I teraz doprecyzowujemy dalej:
Z chwilą gdy wejdą przepisy wg. których konwencja będzie na prawdę nielegalna i na legalu pozostanie tylko tzw. "WODA" to jakiś miesiąc przed wejściem takiego przepisu mieszalnik będzie stał na 1.000.000% u mnie w warsztacie. I będzie to CROMAX PRO z kilku względów {warunki, cena,.............. inne prywatne poufne ;) }

To kilka przesłanek które pamiętałem, które chciało mi się napisać lub które mogłem napisać ......
I nie obrażając nikogo ale mam w d...pie to czy komuś się nie podoba że wolę teraz dwa systemy konwencjonalne -bo od groma więcej na tym zarabiam- i z tego powodu będzie tupał nóżkami i bluzgał , jak też i to czy jak będę miał na stanie własne PRO czy będzie mi salutował czy też zdejmował przede mną z tego powodu czapkę z głowy. To moja i każdego prywatna sprawa. Ja zarabiam kasę a nie mam być trendy bo ktoś uważa że tak musi być każdemu lepiej i każdy ma mieć tak samo.
Są warunki i warunki, są układy i układy,......................... i każdy robi jak uważa i kalkuluje po swojemu.
Co napisałem to napisałem a co zapomniałem to trudno.
Ja temat kończę bo nikomu z niczego tłumaczyć się nie muszę, ani też uszczęśliwiać czy być uszczęśliwianym na siłę.
Powodzenia, pozdrowienia i SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group