Lakierowanie samochodów
Lakiernictwo samochodowe,lakierowanie samochodu,forum lakiernicze,lakiernictwo,polerowanie,blacharka,pistolet,podkłady,papiery ścierne,mokro i sucho,szlifierka,szlifowanie szpachli,matowienie,mycie,kabiny lakiernicze,pistolety,sprężarki,bazy,

Renowacja Oldtimerów - restaurowanie blacharsko-lakiernicze starego samochodu

fanaut - 04-08-2010, 14:12
Temat postu: restaurowanie blacharsko-lakiernicze starego samochodu
Witam serdecznie.....
po przejrzeniu forum postanowiłem założyć nowy temat. Chciałbym aby w poście tym temat był wyczerpywany i uzupełniany przez kolejne doświadczenie i spostrzeżenia. Sądzę ze znajomość tematu i doświadczenie tutejszych osób pozwoli na to.
Otóż zajmuję się restauracją 30 letniego samochodu mitsubishi sapporo a ponieważ samochód był zaniedbany przez poprzedniego właściciela postanowiłem naprawiać go od podstaw tj. przez rozebranie bo gołej blachy. Wszystkie części w między czasie zostały już odrestaurowano (naprawa tapicerki, szycie foteli innych detali itd.).
Problem pojawił się blacharce. Okazało się że auto jest dosyć zardzewiałe w niektórych miejscach (mowa tutaj głównie o okolicach nadkoli, progów) natomiast pozostała powłoka lakiernicza jest w bardzo dobrym stanie. W związku z tym nie chciałbym naruszał starej (dobrej) powłoki a jedynie zająć się miejscami zardzewiałymi. Zauważyłem że niektóre miejsca są przegnite na wylot a niektórych nie da się wyczyścić (zagięcia, profile zamknięte). Proszę o poradę jak powinienem zając się tą blachą czy wycinać i wstawiać nową blachę, czy wstawiać żywicę z włóknem szklanym czy czyścic ile się da i reaktywnym potraktować. Proszę o informację jakim potraktować lakierem. Czy po naprawieniu miejsc zardzewiałych i ich zmatowieniu mogę kłaść lakier docelowy na miejsca naprawiane i na stara powłokę lakierniczą???? Jestem amatorem ale ponieważ chciałbym to zrobić solidnie proszę o porady uwzględniające każde produkty niezależnie od ceny
przepraszam za rozpisanie się ale trudno jest w kilku słowach ująć ten temat.
pozdrawiam i dziękuje za odpowiedzi.
poniżej kilka zdjęć poglądowych stanu blachy:)

Bisu - 04-08-2010, 15:19

Po pierwsze musisz sobie zadać pytanie czy chcesz zrobić ulep z żywicy czy chcesz doprowadzić auto do prawie fabrycznego stanu ( gdy wyjechało z fabryki).
Najpierw trzeba doprowadzić auto do stanu bez rdzy. Podwozie pasowało by wypiaskować. Na pewno wyjdą większe dziury i nawet te jeszcze ukryte. Auto jest dosyć podgryzione rdzą. ( nadkola, podłoga). Jeśli istnieją zamienniki ( panele podłogowe) czy reperaturki nadkoli to już z górki. Jeśli nie ma takich części do kupienia, a wycięte z innego auta trudno dostępne to teraz trzeba prawie powtórzyć pytanie- połatać te dziury czy odrestaurować konkretniej wstawiając dorobione panele takie jak oryginalnie, ale do tego przydała by się np. żłobiarka by zrobić przetłoczenia i parę innych urządzeń do obróbki blachy. Można też wstawić nie obrobioną bez przetłoczeń płaską blachę. Ale to już nie będzie wyglądać jak oryginał.
Nie wiem jak daleko chcesz się posunąć z restauracją tego auta więc tak dziwnie piszę.

fanaut - 04-08-2010, 15:48

dzięki za odpowiedź:)
Restaurację chce poprowadzić najbardziej profesjonalnie jak się tylko da. Jak wspomniałem wszystkie podzespoły są cały czas odnawianie a pozostaje tylko blacharka. Jeżeli chodzi i reperaturki to z uwagi na rzadkość tego auta są niedostępne w kraju, jedynie można sprowadzić z Japonii. Pozostaje tylko dopasować inne podobne a resztę połatać blachą. Piaskować nie chcę gdyż zniszczę oryginalny lakier (tak gdzie jeszcze został), który jest w bardzo ładnym metalicznym stanie. W grę wchodzą tylko okolice nadkoli, progów i drobne rdzy na innych częściach auta.

Bisu - 04-08-2010, 18:47

fanaut napisał/a:
Piaskować nie chcę gdyż zniszczę oryginalny lakier (tak gdzie jeszcze został), który jest w bardzo ładnym metalicznym stanie. W grę wchodzą tylko okolice nadkoli, progów i drobne rdzy na innych częściach auta.

Pisałem - tylko podwozie. Zedrzeć starą konserwację, rdzę... Dało by ci to fajny obraz co dokładnie trzeba naprawić. Da się też bez ale więcej pracy. Dużo masz do wycięcia w tym aucie
Chcesz zostawić ori lakier, ale oprócz progów i błotników które trzeba będzie lakierować masz drzwi do lakierowania ( dół już rdza wpiernicza) i pewnie znajdą się inne el. nadwozia.
Nadkole wewnętrze też do wymiany ( naprawy) bo z niego już dużo nie zostało.

Dobrze by było jakbyś dał więcej zdjęć i inni się wypowiedzieli.

pusty24 - 04-08-2010, 20:25

auo wyglada w miare dobrze zanim sie go zacznie rozbierac i czysczic z rdzy i konserwacji,wtedy wychodz takie babole z e rece opadaja :glupek:
juz tak mialem ze koles jak zobaczyl swoje auto podczyszczone to sie zastanawial czy go robic czy zezlomowac,a przyjechal do mnie na odswierzenie lakieru ;) i naprawe bąbelka na nadkolu ;]

remo_2007 - 04-08-2010, 20:32

Witam.Ja bym prosił o zdjęcie całego boku auta no i może więcej wnętrza.Piaskowanie super sprawa jak radzi przedmówca.Ten błotnik w środku raczej do wycięcia,progi pewnie też podłoga to wiadomo.Jeżeli chodzi o nowe blachy to wiem z doświadczenia że opelek jest dość uniwersalny np. progi.Jak dwa wymienisz i dobrze spasujesz to optyk auta będzie,bo napewno w środku jest syf :killer: Jężeli chodzi o podłogę to może jakieś gotowce podpasujesz mocowania siedzeń,pasów da się przerobić to nie jest to co oryginał wiadomo no ale co robić.Lakier myślę źe po 30 latach nie jest taki ok więc ja malował bym całe auto.Z tego co z tych fotek widać to auto po przejściach w takim wypadku musisz szczególną uwage zwrócić na wszelkie mocowania układu jezdnego,amortyzatoró itd....
fanaut - 05-08-2010, 16:03

załączam jeszcze zdj i proszę o podpowiedź
Ryba - 05-08-2010, 17:16

Chłopie, gdzie masz tu lakier w ładnym stanie ? Całość do malowania i bez pitolenia się, że tu nie ruszać czy tam nie, bo to bez sensu. Robić raz a dobrze !
fanaut - 06-08-2010, 09:47

Rozumiem ze nie ma innego wyjścia....uważam jednak że górna część karoserii jest w dobrym stanie bez żadnej rdzy. Zamierzałem ten stary lakier (którego bym nie przemalowywał) oczywiście odnowić poprzez wypolerowanie bądź pokrycie lakierem bezbarwnym
jacenty741 - 06-08-2010, 10:22

fanaut,ale to nie nazywa się restaurowanie,to,co zamierzałeś,to lepienie z g..na bata.Restaurowanie to odnowienie całości,a nie pozostawianie starego,30-letniego lakieru na kilku elementach.
mkautos - 06-08-2010, 10:27

fanaut napisał/a:
uważam jednak że górna część karoserii jest w dobrym stanie bez żadnej rdzy.


Ale lakier w fatalnym stanie.
Łatki na drzwiach i błotnikach, korozja i inne uszkodzenia.
Czy gorna czesc karoserii to.... dach??? ;)

remo_2007 - 06-08-2010, 20:06

No niestety bardzo wiele pracy włożyć trzeba w blacharkę.Musisz ciąć i spawać po kolei bo jak zaczniesz najpierw wycinać to może ci się auto złożyć.Te wszystkie czarne zamalowane kawałki pewnie na olejno jak zaczniesz czyścić powstanie sito.Ja bym blachare zaczoł od podłogi i potem nadkola od wewnątrz i dopiero to co widać na zewnątrz.Te plastiki na listwy ozdobne też zdemontuj bo pod nimi mogą być pęcherze.Powodzenia dasz radę wszystko się da zrobić z różnym skutkiem.
fanaut - 09-08-2010, 09:09

Dzięki "Remo_2007" za merytoryczne uwagi....na spawanie kawałkami już się zdecydowałem ze względu właśnie na ryzyko złożenia konstrukcji bez jej wzmocnienia. Przyznaję że świetny jest twój pomysł ze znalezieniem podłóg, progów, nadkoli i innych blach z innego samochodu przy oczywiście dobrym dopasowaniu części. Początkowo chciałem kupić czystą blachę i ją profilować ale jest zbyt dużo przy tym roboty. Jeżeli chodzi o te plastiki to już są zdemontowane (likwiduję listwy) a otwory po nich będą zaspawane lub zlutowane. Sądzisz że zaczynanie prac od wewnątrz jest dobrym pomysłem? A co myślisz żeby ten lakier który jest w dobrym stanie, pokryć lakierem bezbarwnym - czy jest to możliwe i jak się do tego zabrać? Najpierw przeszlifować, zmatowić....??
pozdrawiam

remo_2007 - 09-08-2010, 20:39

fanaut napisał/a:
Jeżeli chodzi o te plastiki to już są zdemontowane (likwiduję listwy) a otwory po nich będą zaspawane lub zlutowane.

Te listwy po skończonej robocie przyklej kolego na taśmę do litew bo nie będziesz miał jak oryginał.jeżeli chodzi o lakier to jak wszyscy piszą maluj całego.Tyle pracy zamiarujesz włożyć w blacharę a malowanie co? :nono: Jeżeli chodzi o kolejność spawania to ja bym zaczoł spawanie tak jak pisałem ale każdy robi inaczej.Daj jeszcze fotkę dokładną całego środka, całej podłogi ale na jednej fotce ok? :siema:

fanaut - 10-08-2010, 09:51

Jeżeli chodzi o listwy to już zdecydowałem je zlikwidować gdyż wychodziły wersję bez listew i się lepiej prezentowały. Jeżeli chodzi o malowanie to oczywiście chcę pomalować cały ale ciągle się upieram aby zostawić górny nienaruszony oryginalny lakier i chciałbym aby ktoś mi doradził jak go polakierować bezbarwnym. Nie chcę po prostu niszczyć dobrego oryginalnego lakieru tak ważnego przy restaurowaniu starych samochodów. Proszę uwagi jak to zrobić, czy trzeba go zmatowić i dopiero bezbarwnym czy może są inne techniki.
Poniżej fotki z mojego auta oraz fotkę tego auta po efekcie finalnym

remo_2007 - 11-08-2010, 21:22

Widzę że kielich prawego tylniego amora wygnite trzeba dobrze to wzmocnić.Zacznij może spawanie od tej właśnie strony.Blacha na wstawki myślę ze 1mm będzie dobra na ten spód jest toporna w obróbce ale spełnia swoje zadanie.Wygłuszenie trzeba skuć kawałek od wycinanej blachy bo tam też może być zonk.Wytnij blache przy nadkolu przedtem możesz wstępnie dorobić nową blaszkę na wstawkę złapiesz sobie kształt następnie druga srona to samo i jedziesz do góry na nadkola aż do kielichów. Tnij tylko tyle ile trzeba.Miejsce na linke ręcznego też możesz dorobić blaszkę bo też tam jest rdza otwór wiertłem.Jak skończysz to możesz dalej działać do przodu.Pod siedzeniami może też by starczyło dobrze wzmocnić ciąć po kawałkui dawać nowe łaty, albo tak jak mówiłem nowe płyty od czegoś podpasować ale te nowe też nieraz są z tak cienkiej blachy że aż żal. :glupek: Ciekaw jestem jak długo będziesz robił to auto. A ten gotowy na fotce fajny.
fanaut - 12-08-2010, 12:01

Czy dobrze będzie wspawywać takie łaty jedna po drugiej??? czy spawy będą się dobrze trzymały a konstrukcja będzie stabilna? Czy spawanie migomatem należy robić punktowo czy całość powierzchni łączonej? Napewno długo gdyż nie mam na to czasu robić po pracy a jedynie w weekendy. Ale wierz mi stary że wnętrze, tapicerka, podzespoły, lampy, zderzaki, fotele, elektryka, listwy ozdobne aluminiowe (wypolerowane) - są już zrobione na tip top i czekają tylko na założenie.
remo_2007 - 12-08-2010, 19:32

Możesz spawać jedna po drugiej,jak dobrze przetopisz napewno będą trzymać spawaj punktowo tak przyłap a potem raz przy razie ale nie przegrzewaj blach rób przerwy na ostudzenie bo ci żuci te blachy jak diabli zwłaszcza na zewnątrz na to zwracaj uwagę.Jak masz mało czasu to z rok ci zejdzie co?No to działaj bo jak masz reszte na git to kasta też musi być ok. Wiadomo że nowego z tego nie zrobisz ale trzeba się zawsze starać jak najlepiej wykonać pracę.Jak to połatasz i dobrze zakonserwujesz to potrzyma.
fanaut - 13-08-2010, 12:26

Zrozumiałem że mam spawać kawałki blach oczywiście najpierw punktowo i stopniowo zaspawywać całe łącze; Postaram się załatwić części blach z innego auta a inne będę dorabiał sam młotkiem i kowadełkiem:) Jeżeli bym się wziął to myślę do końca roku się uwinę ale właśnie muszę znać wasze techniki i posiadać waszą wiedzę blacharsko-lakierniczą :) bo nie chcę spaprać sprawy.
Jeżeli chodzi właśnie o konserwacje to powienienem jakimś wytrawiającym malować te wspawki i jednocześnie stare blachy czy może epoxem. Chciałbym wiedzieć jakim środkiem mogę pomalować jednocześnie czystą blachę oraz starą blachę już pokrytą lakierem???

remo_2007 - 13-08-2010, 21:06

Wszystkie kawałki staraj się gęsto spawać.Na podłodze podkład i na to masa uszczelniająca, podkład epoksydowy.Na nadkolach i miejscach widocznych gęste spawy,ten sam podkład i szpachel z włóknem.Szczególny nacisk kładę tu na dobre spawanie,bo ostatnio gościu robił sobie volvo sam bo tanio i dzisiaj mu pęka bo słabo pospawał{punktowo] i teraz szuka ratunku ale usłyszał tylko jedno jedziemy robotę od początku i znowu koszty.
fanaut - 16-08-2010, 15:51

ale czy podkład epoxydowy na wspawywaną blachę jak i stare powłoki mogę położyć bez martwienia się czy odparzy?
jacenty741 - 16-08-2010, 21:17

Na gołą stal możesz,a stare powłoki musisz zmatować i odtłuścić.
remo_2007 - 20-08-2010, 08:35

fanaut i jak tam postępują prace?Daj jakieś foty co zrobiłeś?
fanaut - 20-08-2010, 11:22

Stary... narazie zajmuje się błotnikami wiec nie zrobiłem nic odnośnie progów i nadkoli. Musze chyba wziąć urlop to wtedy będą widoczne efekty:(

[ Dodano: 20-08-2010, 11:30 ]
znalazłem inna wersję tego Mitsu i wiem że to auto powinno wyglądać coś jak to poniżej na zdjęciu ale chyba bez listew :)

remo_2007 - 20-08-2010, 15:13

Mi się ten z listwami bardziej podoba listwy nadają mu klimat.
pusty24 - 03-10-2010, 16:21

no musi miec listwy,to nie german ;)
fanaut - 03-01-2011, 15:15

no i stało się.....od kilku dni autko jest w profesjonalnym wasztacie....długo szukałem aby w końcu ktoś sie zdecydował podjąc takiej cięzkiej pracy.....cieszę się niezmiernie....mam nadzieję że podoła zadaniu....a ja juz wyprowadzę szpachlę, wygładze odpowiednio i malowanko :) ))))))))
fanaut - 15-01-2011, 18:18

mam kilka zdjęć ze spawania blach wiec mam prośbę abyście się wypowiedzieli czy to wytrzyma na naszych drogach :) )))
ponadto prosze o informacje jak powinienem sie zabrac za lakierowanie....
Jaki najpierw lakier powinienem polozyc na stare powloki i te "nowe" wspawane?
Czy stare powloki najpierw powinienem zedrzec do golej blachy czy wystarczy zmatowic?
Moj plan jest taki żeby położyć na caly samochod jakis epoksyd albo reaktywny a potem dopiero szpachle, po wygładzeniu ponownie epoksyd i potem kolor?
Podwozie natomiast chciałem położyć jakiś grunt epoksydowy albo reaktywny i zabezpieczyć jakimś barankiem???
Czy to będzie miało ręce i nogi....jeżeli nie to proszę o uwagi....i góry za nie dziękuje!!!
pozdrawiam

paul_van_cristo - 15-01-2011, 20:11

jakoś nie przekonuje mnie ta twoja robota
spawy wyglądają jakoś nie tak a może mi sie tylko wydaje
ja staram sie zawsze ciągłym spawem spawać albo punkt przy punkcie aż stworzy ciągły ;)

daj epox na spawy i na to szpachla a jak jest mocna ruda to reaktywny i odizoluj akrylowym i na to po nadaniu przyczepności kit szpachlowy :) a dalej to już wiesz
a i nie musisz drzeć aż do blachy wystarczy zmatowić ;) a gdzie trzeba dobrze rozszlifować
w srodku daj masę uszczelniającą na spawy
powinno być dobrze

jonkins - 15-01-2011, 21:15

Kolego jak ty się nie weźniesz do porządnej roboty to te autko zniszczysz nie naprawisz.
Czemu nie kupiłeś sobie nowego arkusza blachy tylko spawasz starą?
Jak już coś robisz to rób porządnie. Przeszukał byś troszeczke google, pooglądał zdjęcia napraw blacharskich... i byś wiedzial mniej więcej co sie z czym je. Pozdrawiam.

paul_van_cristo - 15-01-2011, 21:30

jonkins napisał/a:
Kolego jak ty się nie weźniesz do porządnej roboty to te autko zniszczysz nie naprawisz.
Czemu nie kupiłeś sobie nowego arkusza blachy tylko spawasz starą?
Jak już coś robisz to rób porządnie. Przeszukał byś troszeczke google, pooglądał zdjęcia napraw blacharskich... i byś wiedzial mniej więcej co sie z czym je. Pozdrawiam.


robi tym co ma arkusz blachy kosztuje tyle co całe nic ok 60zł ;]

online - 15-01-2011, 22:42

Mi się nie podoba! Uważam, że spaw powinien być ciągły. A to wygląda jak jakaś rzeźba, żeby tylko było ;]

W ogole mnie skręca, jak widze spawaną blacharkę co pare mm. Ma być jeden, ciągły spaw, by było szczelne i nic nie siadało, a w el. konstrukcyjnych samochodu ma być jedna laga, żeby miało swoją wytrzymałość ;]

Ryba - 15-01-2011, 22:50

Również jestem podobnego zdania. Mistrzem spawania nie jestem, ale jak widzę zdjęcie z progiem wewnętrznym koło kierowcy to wygląda to bardzo kiepsko - jakieś 3 łatki zamiast 1 porzadnej, nieoczyszczona rdza obok i te spawiki jakies takie jak gluty ;/ Poza tym czy wspawywana reperaturka byla zabezpieczana epoksydem np od wewnątrz ? Czy jest tam tylko ten czarny podkład?
Ogólnie patrząc mozna to wszystko teraz zalepić masą od spawów w dużej ilości i też bedzie wyglądać PROFI, ale nie o to chyba chodzi ;]

madmax - 16-01-2011, 00:02

Spawy punktowo ale jeden koło drugiego szczelnie zeby nie było dziur. Potem troche wyszlifowane, Co do blachy to lepsza z uzywanych części samochodowych. Polecam powypadkowe maski z passata b5 na takie wstawki albo jakieś drzwi ogólnie blache z b5. Tyle na ten temat.
pusty24 - 16-01-2011, 11:36

tez jestem zdania ze blacha w dobrym stanie z czesci uzywanych bedzie lepsza niz jakis arkusz, jest wytrawiona bobrze i dluzej sie utrzyma niz arkusz.ale to tylko moje danie :nono:
remo_2007 - 16-01-2011, 19:58

Coś kiepsko to wygląda. Te spawy na progu to wyglądają jak z elektrycznej spawarki. blaszka pod spodem wycięta czy została i dalej będzie gniła?
martek - 16-01-2011, 20:06

nie ma rewelacji
fanaut - 17-01-2011, 12:18

no to panowie mnie trochę zdołowaliście....może spawy nie są idealne ale gdzieś przeczytałem by nie rozgrzewać blachy przy spawaniu......tym samym nie kładę tych spawów bardzo gęsto!!1 poza tym usłyszałem od innych blacharzy że lepiej zrobić to z blachy z innych samochodów ponieważ są one już zabezpieczone ......poza tym łatanie jest robione jak najmniej gęsto więc wstawiam więcej łat tylko tam gdzie się nie da jednej dużej....
Proszę was o podpowiedź jak mam to zabezpieczyć antykorozyjnie te łączenia blach ....bo zupełnie nie wiem a w forum nie znalazłem wyraźnych wskazówek:(((
Dziękuje tymczasem za uwagi w szczególności te krytyczne bo one mobilizują do lepszej i dokładniejszej pracy....
pozdrawiam

[ Dodano: 17-01-2011, 14:06 ]
Musze niestety je przyjąć z pokorą bo zabawa w spawanie to dopiero początek mojej przygody.....mechanikę znam ale blacharstwo niezbyt więc efekt już widzicie:((((
Postaram się zabezpieczyć to dokładnie masą uszczelniającą a potem epoxem albo reaktywnym-czy też odwrotnie mam to zrobić najpierw epox a potem masa ???
Może wtedy efekt będzie lepszy. No i oczywiście masa zabezpieczająca w profile będzie potrzebna tak mi się wydaje.
czekam na kolejne uwagi i porady

madmax - 17-01-2011, 15:26

Najpierw to ty to pospawaj jak bóg przykazał i nie słuchaj cymbałów po podstawówce. Ma być spaw dokładny szczelny a nie takie smarkańce. Nikt ci nie mówi zebys to jechał ciągiem tyko zebys to punktowo pospawal dokładnie. Potem to dobrze wyczyśc chociaż szczotka druciana na wiertarce. Albo reaktywnym i akrylowym albo epoxydowym. I na to mase albo baranek.
fanaut - 26-01-2011, 15:07

http://www.lakiernik.info...88626b371374a86

Panowie wyraźnie jest tutaj powiedziane przez kolegę Ziembę żeby spawać punktowo co 0.5 cm i tak też jest robione w moim samochodzie więc proszę was o odpowiedź jak jest lepiej czy ciągłym spawem czy nie....z jednej strony ciągły bardzo grzeję blachę ale uszczelnia łączenie z drugiej...........jest odwrotnie

madmax - 26-01-2011, 21:55

Punktowo ale masz zaspawać szczelnie.czyli ten spaw potem zagęszczasz rozumiesz?
pusty24 - 26-01-2011, 22:11

czyli lecisz całą łate co 0.5cm a pozniej miedzy tymi punktami zeby byla ciaglosc
;)

fanaut - 27-01-2011, 08:44

jestem na etapie poprawiania spawów do czego mnie przekonaliście.......zastanawiam się tylko czy lepsze będzie zabezpieczenie epoxydowym czy reaktywnym....
Przyznam że moim założeniem jest najpierw oczyścić cały samochód ze rdzy odpadającego lakieru i zmatowieniu starych powłok a potem chcę go prysnąć albo reaktywnym albo epoxem. I tu pojawia się pytanie co będzie lepsze???
Potem na spawy dam masę, baranek w miejsca progowe i podwoziowe a na widoczne akryl no i dalej szpachlę-znowu epox lub reaktywny.
Proszę was jak to warstwowo powinienem zrobić....???

To_mas - 27-01-2011, 09:25

jonkins napisał/a:

Czemu nie kupiłeś sobie nowego arkusza blachy tylko spawasz starą?
Jak już coś robisz to rób porządnie. Przeszukał byś troszeczke google, pooglądał zdjęcia napraw blacharskich... i byś wiedzial mniej więcej co sie z czym je. Pozdrawiam.



a co jest złego w oryginalnych blachach z innych samochodów ? przecież taka blacha się świetnie nadaje wg mnie. na pewno lepsze to niż kupić byle jaki arkusz nawet już pokryty rdzą, nalotem rdzy.

fanaut - 27-01-2011, 12:42

tez uważam że dobra blacha z innego samochodu będzie dobry sposobem an wstawki....
Mam pytanie do Madmaxa.....pisałeś kiedyś że dajesz reaktywny a potem epox i nie ma żadnych przeciwskazań...Czy ta technika jest nadal przez ciebie polecana????
Czy jest ryzyko że kiedyś się powłoka rozwarstwi????
Chciałbym najpierw położyć reaktywny ale potem zabezpieczyć to epoxem więc tak byłoby dobrze ale czy z technologicznego punktu widzenia jest poprawnie?

madmax - 27-01-2011, 13:57

Okazało się jednak że na reaktywny nie wolno dawać epoxydu. Robiłem tak bo przeczytałem to w kartach poziomu zabezpiecznia antykorozyjnego ale potem mnie uświadomili na forum że to be. Tak wiec już tak nie robię. Co do tego auta w którym to tak zrobiłem nie zaobserwowałem zeby działo sie cos złego a widuje je czasami i zawsze tam zagladam. Lepiej jednak tak nie rób. Według mnie w tych miejscach w których miałeś rdzę zastosuj podkład reaktywny (byle nie novol) Na resztę gdzie nie było rdzy lub była ona tylko powierzchowna i po szlifie znikła zastosuj epoxydowy. Tam gdzie spawałeś, mnie sie bynajmniej tak wydaje ze nie potrzebny jest reaktywny i ja zawsze wszystko robie epoxydowym. Jak dotąd sie nie zawiodłem.
fanaut - 28-01-2011, 12:13

ok dzięki za odpowiedź ale ciągle mam wrażenie że lepiej będzie reaktywny na spawy. Jeszcze poszukam informacji na ten temat. ktoś kiedyś pisał ze można dać epox na reaktywny ale po uprzednim solidnym wyschnięciu tego pierwszego.....
Poza tym panowie powiedźcie jak ja ogólnie mam to zrobić bo mam miejsca które były rdzawe i są odczyszczone, są miejsca które nie są idealnie wyczyszczone z rdzy a ponadto miejsca gołej czystej blach i na koniec miejsca starej powłoki lakierniczej oraz miejsca ze starą szpachlówką.....I teraz pytanie jaki podkład zastosować na te wszystkie powłoki? Nie będę przecież paćkał pędzlem różne powłoki na różne podłoża...ogólnie to chcę wyczyścić całą blachę oraz zmatowić stare powłoki lakierowe i położyć wszędzie reaktywny i odczekać kilka dni i potem epoxydowy....a dalej akryl szpachla, szpachla szpachla akryl i baza i klar a dokładnie się dowiem wkrótce od specjalistów czyli od was!:)....ale czy ta technika jest dobra - sami oceńcie.....
Chyba że pomiędzy epoxem a reaktywnym dam jakiś akryl albo inną izolację? czy wg was to będzie dobre??

unek - 28-01-2011, 12:36

fanaut,
a po co jeszcze epoxyd na rekatywny!!!
reaktywny na to akrylowy i juz :angry:
i potem szpachel..temat walkowany od x czasu .....

fanaut - 28-01-2011, 15:32

Przede wszystkim po to że epoxydowy na bazie żywic jest świetnym izolatorem i ochroną przez tlenem który powoduje rdzę:)
Rux - 28-01-2011, 22:12

madmax napisał/a:
Według mnie w tych miejscach w których miałeś rdzę zastosuj podkład reaktywny (byle nie novol) .

Zauważyłem, że wszędzie odradzasz novola. Ja na wiosnę robię kuracje i chce wiedzieć jak najwięcej. Czemu nie novol :?: Tylko konkretne argumenty a nie jak w większości odpowiedzi bo nie itp. Jak nie on to co polecasz konkretnie.

unek - 28-01-2011, 22:16

fanaut,
zaraz wybuchne :angry: a rektywny to co minia ??

fanaut napisał/a:
Nie będę przecież paćkał pędzlem różne powłoki na różne podłoża..


pedzlem to możesz miziac(podłapany text od madmaxa :D )swoja kobiete

fanaut napisał/a:
ciągle mam wrażenie że lepiej będzie reaktywny
...

wiec po co pytasz jak wiesz lepiej :angry:

fanaut napisał/a:
czy ta technika jest dobra


jest do dupy...

fanaut napisał/a:
czy wg was to będzie dobre??


dobrze bedzie jak oddasz to komus kto sie zna..

madmax - 28-01-2011, 23:29

unek83 napisał/a:
Zauważyłem, że wszędzie odradzasz novola. Ja na wiosnę robię kuracje i chce wiedzieć jak najwięcej. Czemu nie novol :?: Tylko konkretne argumenty a nie jak w większości odpowiedzi bo nie itp. Jak nie on to co polecasz konkretnie.


Rux, to napisał ;)

Bo uzywam dużo novola i nie jest on taki super extra. A jak tak bardzo chcesz wiedzieć więcej to poprostu go kup i potestuj.

unek - 28-01-2011, 23:36

madmax, ale to nie ja napisałem...
madmax - 28-01-2011, 23:45

Ej nie wiem jak to sie stało że ciebie wyświetliło. Kurde a tam wiadomo o co chodzi. :)
Rux - 29-01-2011, 18:37

madmax napisał/a:
Bo uzywam dużo novola i nie jest on taki super extra. A jak tak bardzo chcesz wiedzieć więcej to poprostu go kup i potestuj.

A ja myślałem, że forum jest po to aby się dzielić informacjami i pomagać, trudno.

madmax - 29-01-2011, 18:53

Ja już napisałem wszystko co mi przyszło do głowy odnośnie novola i wad danych produktów. Jest to napisane w moich postach. Był temat o produktach novola. Szukajki uzyj a znajdziesz.
fanaut - 31-01-2011, 08:39

unek83- myślałem że forum jest właśnie po to aby się nauczyć albo powymieniać się informacjami......pytam o konkretne tematy których niestety nie znalazłem w innych postach ale skoro dla ciebie jedyną konstruktywną odpowiedzią jest "do dupy" no to dziękuję ci bardzo za wyczerpującą odpowiedź!!!
A nie ukrywałem nigdy że dopiero uczę się tematu lakiernictwa......tak więc zamiast bluzgać wolałbym przeczytać coś pouczającego.....w tym miejscu dzieki chłopakom którzy udzielają instrukcji a nie obrażają żółtodziobów!!!

Rzecz w tym że ze względu na ograniczony budżet staram się zrobić wiele rzeczy sam ponadto nie znalazłem do tej pory ani lakiernika ani mechanika który potrafi dokładnie i rzetelnie wziąć się za jakąkolwiek naprawę.....99,9% to zakłady które chcą wycyckać a robotę zrobić na odwal się...byle było coś zrobione....

unek - 31-01-2011, 11:40

fanaut,
wiesz co po co to wszystko..
przeczytaj swój temat od poczatku...nie wiem czy pamietasz swoje posty.ale trudno.
napisałem ,ze to dupy tylko twój pomysł aby dac epoxy potem reaktywny.
madmax,
dał ci juz odp na to pytanie a ty drążysz cały czas o tym samym...
jak chcesz przyswajac to nie pytaj o to samoo

fanaut - 31-01-2011, 15:47

Ja po prostu chciałbym się dowiedzieć od fachowców czyli was, jak mam zabezpieczyć ten samochód skoro mam do czynienia z wyczyszczoną albo odkrytą czystą blachą na jednych kawałkach samochodu a starymi powłokami lakierniczymi w innych częściach....auto jest teraz naprawdę podziurawione i w 100 różnych kolorach jeśli chodzi o stare powłoki lakierowe....więc proszę tylko o podpowiedź czy mam to czyścić do gołej blachy wszystko czy też przeszlifować, zmatowić a zabezpieczyć jedynie elementy w których jest odkryta blacha?
unek - 31-01-2011, 15:52

fanaut,
przecież juz koledzy co odpowiedzieli...nie rozumiem cie ..chcesz robic testy na tym aucie czy co..
jak tak to zatrudnij sie jak inżynier u danego producenta i zrób testy...

madmax - 31-01-2011, 19:49

Na twoim miejscu wyszlifowal bym to auto z tych róznego rodzaju lakierów. Bo nie wiadomo kto tam co narobił. Ja sie juz raz przejechałem i od temtej pory jak widze jakiś sprej i kilka warstw lakierów to odrazu jade do gołej blachy.
fanaut - 01-02-2011, 08:34

W takim razie tak zrobię "Madmax"... zostawię jedynie lakier na masce i dachu bo tam jest oryginalny w wyjątkowo dobrym stanie (więc go tylko zmatowię).....powiedz mi tylko jaką pierwszą warstwę powinienem położyć na ten zmatowiony lakier---czy to ma być reaktywny a potem akrylowy i dalej to już szpachla i reszta warstw czy reaktywny jedynie na odkrytą blachę a na zmatowione warstwy starego lakieru położyć epoksydowy czy może akryl?
michalLbn - 01-02-2011, 09:49

Jak masz ori lakier to na tych elementach rozszlifuj tylko odpryski i wymatuj całe elementy, a na elementach lakierowanych u różnych fachmanów bierz mimośrodówkę, krążek 120 i jedz do ori warstw. Co do zabezpieczenia to albo reaktywny, albo epok. M miejscach gdzie była korozja po wyczyszczeniu daj reaktywny, na to akrylowy i szpachlę jeżeli potzrba. W miejscach spawania daj epox i szpachlę/masę w zależności od potrzeb. Po wyszpachlowaniu auta kiedy będzie całe wymatowane i będziesz chciał malować podkładem tam gdzie trzeba, to najpierw te miejsca szpachlowane zrób jeszcze raz epoxem i po lekkim przeschnięciu podkładem akrylowym. Ja bym to tak właśnie robił.
madmax - 01-02-2011, 10:39

fanaut napisał/a:
edz mi tylko jaką pierwszą warstwę powinienem położyć na ten zmatowiony lakier---czy to ma być reaktywny a potem akrylowy i dalej to już szpachla i reszta warstw czy reaktywny jedynie na odkrytą blachę


Reaktywny tylko na blache która była pordzewiała.
Jeżeli będziesz musiał szpachlować te elementy który są w orginale to nie musisz przed szpachlowaniem dawać żadnego podkładu, chyba że wyszlifujesz miejscowo do blachy to tak, daj wtedy epoxyd. Jak już zmatowisz elementy w orginalnym lakierze i ich nie spawałeś to mozesz tylko pomalować je podkładem akrylowy, nie musi to być reaktywny bo nie ma takiej potrzeby a raczej jest to troche bez sensu. Wedle uznania możesz pomalować je epoxydowym jak tak bardzo chcesz i dopiero akrylem. Kurde masło maślane mi wyszło, mam nadzieje ze coś zrozumiałes .

fanaut - 01-02-2011, 15:42

Dzięki "madmax" myślę że w miarę jasno to ująłeś.... Zrobię tak jak mówisz czyli miejsca starej rdzy i oczyszczone dam reaktywnym a miejsca zeszlifowane, wyspawane, czy też miejsca zmatowionej starej warstwy lakierowej pokryję tak jak mówisz epoxydowym. Tak więc prawdopodobnie będzie to około 80% powierzchni auta pokrytego epoxem :)
potem położę szpachlę z zaznaczeniem że miejsca reaktywnego odizoluje akrylem....a potem pewnie pojawi się kolejnych tysiąc pytań.....
w załączeniu zdjęcie w kolejnego etapu prac przy "wraku"....może to trochę wyjaśni z czym mam do czynienia :((((((

madmax - 01-02-2011, 19:57

Ja bym na twoim miejscu zdarł z tego auta caly lakier. Podwozie wypiaskował komore i bagażnik. Zdzieranie nie jest straszne i na prostych elementach jak błotniki drzwi klapa maska dach szybko idzie.
fanaut - 02-02-2011, 09:46

Wiem Madmax ze tak byłoby najlepiej ale to nie jest porsche wiec nie chce cale oszczędności wtopic w to auto .....ale jedynie zrobić tak aby miało ręce i nogi....
poza tym nie mam dostępu do piaskarki wiec chce zmatowić i położyć jakąś warstwę ochronna na odkryta blachę i stare warstwy lakierowe.... wiec powiedz mi czy dobrze rozumiem twoje rady w poprzednim poście i takie zabezpieczenie jak pisałem będzie ok???
Rozumiem ze epoksydowy można tez położyć na stare warstwy lakierowe po uprzednim zmatowieniu ich ??

unek - 02-02-2011, 10:33

fanaut,

czy ty czytasz ze zrozumieniem??
normalnie ręce opadaja...praktycznie 5 strony o ty samym..a ty dalej w tym samym punkcie jestes...

madmax,

masz cierpliwośc.. ;)
już ze 4 punkty powinny być u ciebie...

madmax - 02-02-2011, 21:52

Spoko luz potym co dzisiaj przeszedłem w garazu przy ustawianiu szczelin w mercedesie na błotnikach to ta gadka w tym temacie to jest dla mnie bułka z masłem i mnie bardziej uspokaja niż denerwuje.

Tak jak napisałem możesz to wszystko polakierować. Wszystko dobrze zrozumiałes ;]

fanaut - 04-02-2011, 09:35

odnośnie szczelin na blotnikach? cz ty zabezpieczasz je czymś?
unek - 04-02-2011, 10:24

fanaut,
masa klejaco uszczelniajaca...

michalLbn - 04-02-2011, 12:27

unek83 napisał/a:
fanaut,
masa klejaco uszczelniajaca...


I do tego pędzelek maczany w nitrze może się przydać aby rozprowadzić wałek masy na szerszą i gładką powierzchnię.

fanaut - 04-02-2011, 13:37

rozumiem że rozmawiamy o tej masie na spawy?
michalLbn - 04-02-2011, 13:54

fanaut napisał/a:
rozumiem że rozmawiamy o tej masie na spawy?

Tak, można ten produkt i tak nazwać.

madmax - 04-02-2011, 14:05

Własnie ci chcialem kolego fanaut doradzić pewną rzecz.
Mianowicie jak bedziesz juz na etapie malowania epoxydem to to co spawałeś nie maluj pistoletem tylko opiernicz to pędzlem dokładnie zalewając każdą dziurkę,. Znam to z autopsji i nie pytaj dlaczego poprostu to zrób. I na te spawy daje zawsze mase uszczelniajaca a dopiero potem baranek.

Jak błotniki będziesz zakładał to tak. MOzesz do nich uzyć tej masy klejącej. A moge ci dez doradzić ze jak masz jakas pusta tube po jakimś kleju np do szyb taka wyciskana przez maszyne. Do ja wydłubałem kiedyś to co było w sroku i z tej puszki od tej masy wepchałem w tube i zaklejałem tak blotniki. Podobno jest to w tubce ale ja nie widzialem w sklepie.

michalLbn - 04-02-2011, 16:04

Dzisiaj pędzelkiem poleciałem epoxem podłużnice klepane w focusie :)

Przecież można w tubie kupić masę uszczelniającą, klejąco-uszczelniającą. Różne firmy to produkują.

madmax - 04-02-2011, 21:53

michalLbn napisał/a:
Przecież można w tubie kupić masę uszczelniającą, klejąco-uszczelniającą. Różne firmy to produkują.


Już wyjaśniłem dlaczego ładowałem do tuby a nie kupowałem. Musisz przeczytać do końca dokładnie. :)

fanaut - 07-02-2011, 08:46

Dzięki "Madmax" za tą odpowiedź.... Ponadto utwierdziłeś mnie w przekonaniu żeby uszczelnić to dokładnie pędzlem... Kiedyś o to w tym temacie zapytałem to wszyscy skrytykowali mnie ale odrazu wydawało mi się to logiczne że takie spawy i miejsca "szczególne" dobrze byłoby pomalować pędzlem....
A co do baranka to oczywiście położę go ale w miejscach wewnętrznych ....bo przecież zewnętrznej blachy (np. błotników) nie będę tak zabezpieczał.
Jeszcze mam pytanie odnośnie proporcji mieszania epoksydowego z jakimś rozcieńczalnikiem?
Jak to mam zrobić....co i w jakich proporcjach...no i oczywiście z jakiej firmy polecacie? i ile litrów potrzebuję tego epoksydu?

madmax - 07-02-2011, 09:21

Jak nie jestes wymagajacy to novol a jak tak to dupont. Zaraz mnie pojada ze odradzam novola, mam to w d..... Jak już wybierzesz czym chcesz polakierować i bedziesz to miał w domu to sobie sciągniesz karte techniczną danego produktu i tam ci wszystko pisze co z czym mieszać i ile tego trzeba wlać.
fanaut - 07-02-2011, 11:31

faktycznie sporo słyszałem że novol nie jest najlepszy więc się chyba zdecyduje na dupont wiec popytam w sklepie jakie mają ....
mkautos - 07-02-2011, 12:30

Nie zgadzam sie że novol to jakiś szajs.
I powielanie obiegowej opinii że jest nienajlepszy, jest co najmniej dziwne.
Zresztą liczenie na to że materiałami uratuje się niedokładną robotę blacharską jest trochę naciągane.

fanaut - 07-02-2011, 13:29

Po pierwsze: Nie powiedziane zostało że jest szajsem.
Po drugie: po to właśnie jest forum aby wyrażać swoje opinie, więc opinia taka jest jak najbardziej zasadna. A jeżeli kolega ma inne zdania to jest nawet wskazane aby je przedstawił (co uczynił) i jeśli to możliwe uargumentował albo potwierdził jakimiś dowodami.
Po trzecie: nie zostało tu powiedziane że lepszymi materiałami będą zakryte niedociągnięcia.... wręcz przeciwnie. Jest tutaj wskazane aby po prostu praca została wykonywana możliwie rzetelnie więc stosując dobre materiały trzymamy się tylko pierwotnego założenia....czyli dokładnej roboty....
Odnosząc się natomiast do kwestii niedokładnej roboty blacharskiej to niestety nie mam na to wpływu bo jest to praca "profesjonalnego zakładu naprawczego" jakich wiele w naszym kraju. Gdyby to zależało ode mnie i miałbym sprzęt to na pewno zupełnie inaczej by to wyglądało.....(kto ma migo i butle ten ma władzę :) ).....Zabezpieczeniem jednak będę się sam zajmował więc chcę to zrobić solidnie.....stąd te wymiany zdań.
Reasumując szukam dobrego epoksydowego więc dziękuję za sugestie :)

ZIEMBA - 07-02-2011, 13:34

fanaut napisał/a:
A jeżeli kolega ma inne zdania to jest nawet wskazane aby je przedstawił (co uczynił) i jeśli to możliwe uargumentował albo potwierdził jakimiś dowodami.


Wystarczy poczytac troche postów Mkautosa, a jest ich ponad 3 tys, to dowiesz się co nieco o produktach novola i o ich jakości. Akurat kolega Mkautos głównie na nich pracuje także co nieco o nich wie.

fanaut - 07-02-2011, 14:15

Widzę że opozycja się rozwija ale wydaje mi się że nie w tym rzecz aby krytykować sibie nawzajem i toczyć jakieś potyczki słowne ale rozmawiać o tych sprawach..........
Rzecz jest natomiast w tym że właśnie czytałem o novolu i zauważyłem ogólną tendencję, w której się go krytykuję.....chociaż wcześniej byłem przeświadczony że to właśnie novol jest świetnym produktem.
Ponadto skoro twierdzisz że kolega Mkautos pracuje na tych produktach to sam przyznasz że nie jest to dobry argument bo teoretycznie nie poznał innych produktów więc trudno oceniać i porównywać z innymi farbami/lakierami skoro się pracuje na jednej grupie produktów...

ZIEMBA - 07-02-2011, 14:25

fanaut napisał/a:
bo teoretycznie nie poznał innych produktów więc trudno oceniać i porównywać z innymi farbami/lakierami skoro się pracuje na jednej grupie produktów...


Właśnie, teoretycznie ;) No tak, ale skoro od x czasu pracuje się na jednym produkcie to widocznie jest on dobry i spełnia oczekiwania osoby używającej go. Jedni powiedzą, że novol jest dobry a inni go nie lubią, to normalne.

madmax - 07-02-2011, 15:03

ZIEMBA napisał/a:
Właśnie, teoretycznie ;) No tak, ale skoro od x czasu pracuje się na jednym produkcie to widocznie jest on dobry i spełnia oczekiwania osoby używającej go


Zapomniałeś wziąść pod uwage to że novol tez jest tani. I to moze bardziej przekonuje pracującego na nim do tego aby go kupować...

mkautos - 07-02-2011, 15:53

ZIEMBA napisał/a:
ale skoro od x czasu pracuje się na jednym produkcie

Ale ja nie robię na jednym producencie.
Porównanie mam i novol wcale nie jest jakiś gorszy.
Staranna obróbka jest ważna i zachowanie zaleceń producenta.

ZIEMBA - 07-02-2011, 16:44

madmax napisał/a:
ZIEMBA napisał/a:
Właśnie, teoretycznie ;) No tak, ale skoro od x czasu pracuje się na jednym produkcie to widocznie jest on dobry i spełnia oczekiwania osoby używającej go


Zapomniałeś wziąść pod uwage to że novol tez jest tani. I to moze bardziej przekonuje pracującego na nim do tego aby go kupować...


Ale przecież są inne tanie firmy, np. gold car, albo dyna coat i jakoś nikt o nich nie pisze. Dlaczego?

[ Dodano: 07-02-2011, 16:45 ]
mkautos napisał/a:
Ale ja nie robię na jednym producencie.
Porównanie mam i novol wcale nie jest jakiś gorszy.


No to jeszcze lepiej bo masz porównanie do innych.

mkautos - 07-02-2011, 16:50

ZIEMBA napisał/a:
No to jeszcze lepiej bo masz porównanie do innych.


Gdyby tutaj wszyscy napisali zgodnie z prawda kto na czym robi...

Dobra tendencją jest polecanie duponta, ale nie wszystkie naprawy wymagaja tak bardzo dobrych jakościowo materiałów.

fanaut - 07-02-2011, 19:36

Tym samym Mkautos sam przyznajesz ze Dupont jest bardzo dobrym produktem, z drugiej jednak strony dużym plusem jest cena novola. Sadze jednak ze ważna sprawa jest przygotowanie podłoża....bo może się okazać ze będzie ono lepiej "współpracować" z tańszym novolem niż z faworyzowanym dupont-em. Ja jednak postaram się zrekompensować niezbyt dokładnie zrobiona blacharkę (bynajmniej nie przez mnie) przez zabezpieczenie jej właśnie tym Dupontem. A jaki będzie skutek....to na pewno dam znać....

Mam jednak pytanie z tym związane...bo jak rozumiem kładąc epoksydowy novola czy duponta powinienem resztę warstw lakierowych (w tym akryl, szpachle, bazę i klar) położyć z tej samej firmy-według zaleceń producenta.... czy może macie odmienne zdanie???

mkautos - 07-02-2011, 19:49

fanaut napisał/a:
jak rozumiem kładąc epoksydowy novola czy duponta powinienem resztę warstw lakierowych (w tym akryl, szpachle, bazę i klar) położyć z tej samej firmy-według zaleceń producenta....

Kazdy o tym wie, jednak realnie podchodząc, niewielu tak robi.

madmax - 07-02-2011, 19:52

Wszystko wedlug zaleceń producenta.


Ja juz przerobiłem w h..... róznych materiałów i w kazdym mnie coś denerwowało i to w novolu i to w goldcarze i jakimś profixie ranalu blue car hs fuller . BYło tego tyle ze az trudno to zapamiętać...

suZUczka - 07-02-2011, 21:25

Co do klaru to podobno HS 4:1 Novola jest dobry...no ale ja też z żółtodziobów jestem.
fanaut nie wiem czy Ci się przyda ale natrafiłam na coś takiego: http://www.lakiernik.info...e3cfd9618754588

A tak poza tym to ciekawi mnie bardzo efekt końcowy, bo klasyk naprawdę ciekawy (i jakoś też go bez listw widzę). Powodzenia!!!
I mam nadzieję, że tu profesjonalni doradcy poradzą Ci co i jak ;)

jacenty741 - 07-02-2011, 23:45

Jak już się podjarasz tym epoksydem Duponta,to obejrzyj sobie,jak jest konfekcjonowany,i w jakich proporcjach mieszany z utwardzaczem,a później popatrz na cenę:ok 220 pln za 4 l podkładu,i ok 270 za 5 l utwardzacza.Ups!
fanaut - 08-02-2011, 09:46

jacenty741 ale do czego zmierzasz....ale rozumiem że cena przemawia na jego niekorzyść :)
suZUczka ....dzięki za informacje i ciepłe słowa.....jak również za ciekawy link :) )))
Coraz bardziej przekonuję się do novola ....więc dążenia pewnych osób są skuteczne ;)
pozdrawiam

madmax - 08-02-2011, 14:54

jacenty741 napisał/a:
ok 220 pln za 4 l podkładu,i ok 270 za 5 l utwardzacza.


A po co mu 5 litrów utwardzacza?

fanaut - 08-02-2011, 15:57

faktycznie chyba trochę za dużo :)
madmax - 08-02-2011, 16:21

Epoxydowy P7 z duponta rozcieńcza się w stosunku 5:1:1 lub 5:1:1,5 lub 5:1:2
I te 4 litry plus litr utwardzacza i litr rozcieńczalnika wystarcza mu na całe auto.

[ Dodano: 08-02-2011, 17:54 ]
http://lakiernik.info.pl/...p?p=46283#46283


Tutaj jest moj temat odnośnie remontu blacharskiego lakierniczego i mechanicznego samochodu. Może coś podpatrzysz co ci sie przyda w przyszłości.

fanaut - 08-02-2011, 18:44

Dzieki "MelGibson" za ciekawy link... A co położyłeś na podwozie i ramę... jakimi slecyfikami to zakonserwowałeś?
madmax - 08-02-2011, 21:44

Wypiaskowane podkład epoxydowy akrylowy(podobno niepotrzebnie) i baranek.
jacenty741 - 09-02-2011, 05:32

madmax napisał/a:
A po co mu 5 litrów utwardzacza?
No właśnie... A tak jest sprzedawany.Więc należałoby kupić 20 litrów podkładu,żeby wykorzystać utwardzacz. :D
Chyba że się mylę,co do tych ilości?Wtedy proszę o łagodny wymiar kary,i adres,bo polubiłem Duponta...

madmax - 09-02-2011, 17:40

Napewno są mniejsze niż 5 litrów.
looqasch - 09-02-2011, 22:38

w TDS jest wspomniane że podkład 3,5l utwardzacz 5l rozpuszczalnik 5l ;)
madmax - 10-02-2011, 09:36

fanaut,

Wkleił byś jakies zdjecia jak obecnie wyglada auto bo tak 7 stron jałowej gadki a fotek 5

fanaut - 10-02-2011, 12:00

Narazie jest kończone spawanie blachy a jak znajdę chwile to szlifowanko miejsc zniszczonych.
Wkrótce mam plan zmatowić cały samochód i położyć reaktywny w jedne miejsca i epoksydowy w inne :)

madmax - 10-02-2011, 15:22

Ale sie wysiliłes. Co ten silnik tam jeszcze robi?
No-limit - 10-02-2011, 17:18

mkautos napisał/a:
Nie zgadzam sie że novol to jakiś szajs.
I powielanie obiegowej opinii że jest nienajlepszy, jest co najmniej dziwne.
Zresztą liczenie na to że materiałami uratuje się niedokładną robotę blacharską jest trochę naciągane.

W tym się zgadzam.Przygotowanie podłoża jest najważniejsze.Materiały,czy to DP,czy Novol, to sprawa drugorzędna.Powinny zabezpiczyć :) /literówka/ w tym samym stopniu.Różnice mogą wystąpić w aplikacji,dlatego warto używać wyrobów od jednego producenta i postępować wg zaleceń producenta,/.także dotyczy rozcieńczalników/.

fanaut - 11-02-2011, 12:21

Jak to co ...silnik siedzi i kwiczy :)
Więcej zdjęć dam jak będzie jakiś efekt prac....
Nie mam czasu to robić bo w końcu musze jeszcze pracować aby sfinansować to wszystko:) więc robię go w wolnych chwilach tj. w weekend jedynie...

madmax - 11-02-2011, 12:59

Niklowałes całe? Ile kosztowało? Były jakieś uszkodzenia typu wgniecenia itp bo w oldsmobilu mam obydwa i jest wielkie ale czy je sprowadzac z usa czy taniej wyjdzie oddać do odnowienia.
fanaut - 11-02-2011, 15:06

Napewno taniej wyjdzie odnowienie...Ja w prawdzie nie niklowałem ale były bardzo zaniedbane i żeby je wypolerować zastosowałem dużo technik od wysokoobrotowej polerki filcowej na paście glinowo-niklowej do folii aluminiowej i coca-coli.....
Były lekkie wgniotki ale udało mi się je wyprostować bez zniszczenia powłoki wierzchniej.
Wypiaskuj sam i oddaj do jakiegoś zakładu na niklowanie czy chromowanie.....orientowałem się w tej kwestii i nie jest to drogie.

madmax - 11-02-2011, 20:36

No tylko ze te zderzaki to są wielkie giganty razy 2 jak twoje.
online - 12-02-2011, 04:38

madmax napisał/a:
No tylko ze te zderzaki to są wielkie giganty razy 2 jak twoje.


Nie piaskuj przed chromem czasem ;) Bo wyjdzie kupa ;)
Zmierz no te Twoje zderzaczki, najlepiej daj wymiary na zdjęciu. Ile jeden waży? Jedna osoba go poda drugiej przez płot? To może coś pomyślimy.
A wyglądały by tak:

http://bikepics.com/members/online/p5/

michalLbn - 12-02-2011, 10:06

Odnowa przedniego zderzaka w oldsmobilu cutlass czy jakoś tak, (jest taki duży jak u ciebie max) w specjalnej firmie to 3 tys pln.
madmax - 12-02-2011, 23:20

online, wiec tak panie online. Jak byś tak przedni zderzak rozwalcował to ci powstanie prostokąt o długości 2 metry i szerokości 25 cm gdzies na oko z dziurami na migacze i wlotami na chłodnice czy coś tam.

Tylni to samo ale troche wiekszy dziury na lampy, tylny mocno pokrzywiony ale nie poodbijane ślady spróbuje go wyprostować lewarkiem. Nawet moge zrobić zdjecia. Przedni podasz przez płot ale z tylnim juz byś sie musiał wysilić. Auto ma szerokość 180 cm więc sobie wyobraź jaki kolos.

fanaut - 14-02-2011, 12:09

Poszukaj dużego zakładu który ma wanne do niklowania/chromowania i "na boku" tanio zrobią :)
fanaut - 22-03-2011, 11:17

panowie przyszła wiosna... w garażu cieplej więc się biorę porządnie za prace przy autku...
W związku z tym mam prośbę aby ktoś mi konkretnie napisał jakie produkty będę potrzebował. W związku z polemiką która odbyła się powyżej zdecydowałem się na produkty novola ale jest ich tyle że mi sie głowa zawraca...
Potrzebuję produktów novola:
- lakieru reaktywnego...???
- lakieru epoksydowego.....???
- lakieru akrylowego....ich jest całe mnóstwo więc na co się zdecydować???
- szpachli...i tu tez kłopot jaką wybrać??? będę musiał miec zwykłą na wypełnianie większych nierówności, no i wykańczającą też potrzebuje...???
- zmywacz do przygotowania powierzchni pod malowanie....???
- i całe mnóstwo ściereczek, włóknin, papierów do szlifowania...???
proszę was o podpowiedz wskazując konkretny artykuł który polecanie...
pozdrawiam

martek - 22-03-2011, 17:02

www.zemax.pl tutaj maja linie spectrala i nie tylko, albo napisz do tofika moze cus doradzi ;)
madmax - 22-03-2011, 21:35

Szpachle kup sobie z upola, Upol fantastic. NIe jest droga a zajebista :) Na reszte ci odpowiem za niedługo ale musze sie zebrać w sobie :)
michalLbn - 22-03-2011, 21:47

Na pierwszą warstwę polecam szpachlę z zatopionym włóknem szklanym. Wtedy szpachlowana powierzchnia będzie mocniejsza i w razie czego nie pęknie tak łatwo. Produkuje ją dużo firm jednak z autopsji odradzam gold car i red car.
Bardzo dobre według mnie są szpachle firmy max mayer, bekra, app, u-pol.

Co do epoksydu z novola pracuję na nim i jestem z niego bardzo zadowolony jednak trzeba kupić do niego dedykowany rozcieńczalnik. Mieszankę do aplikacji 1:1 z utwardzaczem rozrabiasz bez rozcieńczania, jednak rozcieńczalnik przyda się do umycia pistoletu, gdyż nitro robi grudki z tego epoksydu. Ja dedykowany rozcieńczalnik zastępuję urki solem 300 z csv, jest tańszy i też specjalny do epoksydów, a tutaj chodzi i tak tylko o mycie pistola po epoksie.

madmax - 22-03-2011, 23:31

To masz jakieś dziadoskie nitro bo moje zmywa epoxyd bez problemu.
fanaut - 23-03-2011, 12:41

w takim razie Madmax spręż się bo liczę na ciebie....
proszę cię o konkretne nazwy produktów które wykorzystać....
Ja zdecydowałem się na novola i wszystko będę z niego brał aby nie pomieszać składników różnych firm:)
potrzebuję:
-reaktywnego,
- epoxa,
- akrylowego,
- szpachli na nierówności,
- szpachli wykańczającej,
- rozpuszczalników (do płukania pistoletu) .... do rozcieńczenia lakieru raczej nie muszę dawac rozcieńczalnik??? mam rację, czy trzeba ekox, reaktywny czy akryl rozcienczac???)
- zmywaczy,
- ściereczek,
- szczotek szlifierskich (jakie są dobre bo zwykłe druciane nie zdają rezulatu)...więc może plecione albo lamelowe czy fibrowe???,
pozdrawiam i czekam na to z nieciepliwością
-

madmax - 23-03-2011, 20:31

Szpachle z novola sobie daruj i kup z u-pola dobrze radze.
michalLbn - 23-03-2011, 20:43

Max nitro voke więc chyba nie dziadowskie.
Fanaut niektóre produkty czasami zależnie od potrzeb i sprzętu trzeba rozcieńczyć dedykowanym produktem, trzymając się norm producenta.

madmax - 23-03-2011, 20:46

Do darcia rdzy i lakieru kup sobie tarcze nylonową

http://www.allegromat.pl/aukcja74417

Do przygotowania pod lakier kup ściereczki antystatyczne

http://www.allegromat.pl/aukcja74403

Do odtłuszczania przed lakierowanie kup sobie ręczniki papierowe BIAŁE!!!

http://www.allegromat.pl/aukcja74418

Podkład epoxydowy

http://www.allegromat.pl/aukcja74419

Podkład akrylowy
http://www.allegromat.pl/aukcja74420

Podkład reaktywny
http://www.allegromat.pl/aukcja74421

Szpachla U-pol fantastic.

Papier ścierny INDASA
http://www.allegromat.pl/aukcja74422
80 - 120 - 240 - 320

A nitro to byle jakie kupisz i będzie.

[ Dodano: 23-03-2011, 20:49 ]
michalLbn napisał/a:
Max nitro voke więc chyba nie dziadowskie.


Ja używam tego nitra i spoko rozpuszcza epoxyd. Potem epox sie oddziela od niego ale na umycie pistoletu wystarczy

http://www.allegromat.pl/aukcja74423

fanaut - 24-03-2011, 08:29

Rozumiem że ta szpachla Upol to jest zwykła na szpachelkę.....a jaką na to dać szpachlę wykańczającą??

muszę cie chyba za te porady Madmax zaprosić na flaszkę....bo są pomocne:)
proponuje po skończeniu projektu mitsubishi:)
Wielkie dzięki kolego

mkautos - 24-03-2011, 11:31

madmax,
Wszystkie linki do poprawki.
www.allegromat.pl
Czyzbyś zapomniał ????

fanaut - 24-03-2011, 13:35

Zrobiłem listę produktów potrzebnych na podstawie twoich uwag z małymi poprawkami....Proszę rzuć na to okno czy jest OK...:
epox:
http://www.allegromat.pl/aukcja74404
reaktywny:
http://www.allegromat.pl/aukcja74427
akryl:
http://www.allegromat.pl/aukcja74428
szpachla:
http://www.allegromat.pl/aukcja74429
szpachla wykończeniowa:
http://www.allegromat.pl/aukcja74430
szpachla natryskowa:
http://www.allegromat.pl/aukcja74431
masa na spawy tez sie przyda:
http://www.allegromat.pl/aukcja74432
papier celulozowy:
http://www.allegromat.pl/aukcja74806
rozcieńczalnik:
http://www.allegromat.pl/aukcja74807
i tarcze szlifierskie (bo trochę nie jestem przekonany czy ta tarcza nylonowa da radę na tak zardzewiałą karoserię.....bo już zużyłem 10 sztuk zwykłych drucianych i efekt słaby):
http://www.allegromat.pl/aukcja74808
http://www.allegromat.pl/aukcja74809
a te tarcze do polerki felg, chromów, niklu itd:
http://www.allegromat.pl/aukcja0
dodatkowo papier ścierny różnych gradacji:
http://allegro.pl/papier-...1495012202.html
i kubek z miarka się przyda:)
http://allegro.pl/bib-mar...1480309865.html
ściereczki:
http://allegro.pl/app-sci...1509699923.html

mkautos - 24-03-2011, 13:41

fanaut,

Kolego, przecież to co wyżej napisałem do maxa, dotyczy równiez Ciebie.
Jak i wszystkich na forum.
www.allegromat.pl
Wszystkie linki archiwizujemy a madmax, dał zły przykład i teraz ma jeszcze wiecej roboty aby te linki zarchiwizować i poprawne na forum zamieścic.

fanaut - 24-03-2011, 14:46

a mozesz poradzic jak nalezy to teraz zrobic bo już nie mogę edytować mojego postu a nic nie znalazłem na FAQ i w regulaminie?
mkautos - 24-03-2011, 15:06

fanaut,
Każdy następny lin z allegro musi byc archiwizowany przez allegromat.
Tam wpisujesz nr aukcji, klikasz archiwizuj i utworzony link zarchiwizowany wklejasz na forum.
Bo te linki co dałes , za jakis czas wygasna i cała informacja zniknie.

madmax - 24-03-2011, 21:17

mkautos,

FAAAAAK na śmierć o tym zapomniałem. Ale spoko luz poprawie.


fanaut - 28-03-2011, 08:10

i jak uważacie......ten sprzęt będzie ok???
diobol - 28-03-2011, 08:28

fanaut napisał/a:
i jak uważacie......ten sprzęt będzie ok???

Ja tam sie nie znam wiec inni sie wypowiedzą , ale tak mi sie wydaje że brakuje w twoim zestawianiu praparatu do konserwacji profili zamknietych (progi , podłużnice )

fanaut - 28-03-2011, 09:34

cały czas to brałem pod uwagę ale ten preparat dam jak już lakier będzie zrobiony...wiec pójdzie po skończeniu lakieru a przed skłądaniem auta w całość:)
michalLbn - 28-03-2011, 10:21

Fanaut jak chcesz na novolu robić spoko, produkty nie odbiegają od innych, od niektórych są dużo lepsze, choć szpachli i podkładu novola nie lubię. Ale możesz dać wszystko z novola jak chcesz się trzymać technologii jednego producenta, więc spoko. Nie zapomnij o baranku na dolne partie progów i podłogę, oraz (aleo to już na końcowym etapie przygotowania) maty bitumiczne samoprzylepne będą wskazane w kilku miejscach. Jak robić takie fajne mitsu to dobrze dlatego przypominam o tych matach.
robert81 - 28-03-2011, 15:07

fanaut powiedz mi no jak to jest u ciebie, robisz to długo bo tylko weekendy, odpowiedz mi na pytanie czy na drugi dzien w miejscach gdzie szlifowałes, spawałes nie osadza ci sie juz rdza pod wpływem wilgoci jaka masz w pomieszczeniu, wiesz co bedzie jak to tak bedzie niezabezpieczone przez miesiac ?
fanaut - 28-03-2011, 16:00

Narazie po spawaniu tych blach nic nie wychodzi ....ale właśnie zamierzam zrobić to w kilka dni na raz....bo tez nie chce powtarzać roboty...dlatego tez musiałem wiedzieć jaki sprzęt kupić aby po szlifowaniu położyć wszystkie warstwy ochronne ....
Także kolego drogi Robercie81 .... dobrze wiedziałem że tak się będzie działo:)))
i Jakbyś czytał uważnie to pisałem że szykuję się właśnie do szlifowania i malowania....ale oczywiście chce to zrobić za jednym zamachem:)

No-limit - 28-03-2011, 16:21

Cytat:
Przecież 1-3 dobowy nalot wystarczy potraktować włók.ścierną,zmywaczem i podkładem reaktywnym.
michalLbn - 28-03-2011, 16:58

No-limit napisał/a:
Cytat:
Przecież 1-3 dobowy nalot wystarczy potraktować włók.ścierną,zmywaczem i podkładem reaktywnym.


A u mnie w suchym w miarę regularnie ogrzewanym pomieszczeniu nie zauważam nalotu nawet po tygodniu. Co nie znaczy że się nie przeleci krążkiem jeszcze raz dla profilaktyki.

robert81 - 28-03-2011, 18:00

na spawie to nic ci sie nie bedzie robic ale w miejcach gdzie była szlifowana rdza i tak sobie zostawisz to bym taki pewny juz nie był, jesli ktos ma zamiar po kilku dniach spowrotem jedzic po tym to dziekuje za taka robote i marnowany czas
fanaut - 31-03-2011, 08:54

czy ktoryś z odwiedzajacych temat móglby sie jednak wypowiedzieć co sadzi o tych narzedziach ktore przedstawilismy powyzej??? z góry dzięki:)
fanaut - 13-04-2011, 15:40

czy zamiast zmywaczu silikonowego przed malowaniem mogę zastosować nitro??? prosze o info czy produkty wskazane przeze mnie wyżej będą ok?
martek - 13-04-2011, 16:04

fanaut napisał/a:
czy zamiast zmywaczu silikonowego przed malowaniem mogę zastosować nitro???



NIE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

michalLbn - 13-04-2011, 16:24

A właśnie mam pytanie, bo kiedyś zawsze używałem nitro do tego celu i chciałbym się dowiedzieć jakie są skutki i konkretne przeciwwskazania, gdyż nie zauważyłem niczego niepożądanego na elementach które naprawiałem.
madmax - 13-04-2011, 19:56

Była gdzieś gadka na forum o tym ale już nie pamiętam który to był temat. Nitro często jest na bazie wody. Zostaja smugi itp. Można naruszyć powłokę. I nie odtłuszcza to tak dokładnie.
mkautos - 13-04-2011, 20:17

madmax napisał/a:
Nitro często jest na bazie wody

Dokładniej ,,, deszczówki.

Kurcze, skad takie informacje.
Toluen i aceton to składniki podstawowe nitra.

madmax - 13-04-2011, 20:34

No to producenci mieszają nitro z wodą źle to ujołem :) Przyszło mi to na myśl bo od dłuższego czasu to nitro które kupuje zostawia mi małe kropelki po wylaniu w kubku i obstawiam że to woda.
fanaut - 14-04-2011, 08:13

Ok w takim razie potrzebny mi zmywacz....
madmax....poleciłbyś jakiś zmywacz 5 litrowy i przede wszystkim niedrogi ....
aha i mam jeszcze pytanie...czy ta masa uszczelniająca w puszce dobrze się nakłada pędzlem czy lepiej kupić tę w tubce???

madmax - 14-04-2011, 08:17

To jest jedno i to samo jeżeli chodzi o mase. Ale jak masz smarować pędzlem to oczywiście ze z puszki. Kup sobie z novola co ci innego moge polecić niedrogiego.
michalLbn - 14-04-2011, 08:36

Masa jak na pędzel to z puszki, app też chyba nie była droga. Jak masz gdzieś sklep csv w okolicy to tam mają tani zmywacz również 5l.
Falconx - 14-04-2011, 10:33

Wez jedną i drugą .Jak nie dasz rady dojść pędzlem to wciśniesz z tuby .
fanaut - 14-04-2011, 12:46

mam jeszcze panowie pytania odnośnie szpachli , którą najbardziej polecanie na nierówności, oczywiście z novola:
unisoft,
uniplus,
professional fiber,
czy fiber micro????
chodzi mi o ta pierwszą szpachlę na duże nierówności???

i kolejne pytanie...co polecacie najbardziej z akrylowych podkładów....:
Protect 310,
Protect 300,
Protect 330????
chodzi mi o taki który będzie dobrze pokdywał epox lub reaktywny i nadawał się pod szpachlę....

suZUczka - 15-04-2011, 08:36

Panowie to co z tą szpachlą? ;)
Ja Koledzę nie doradzę...chyba, że zacznie silnik robić....
Z tego co czytam unisoft ma mniejsze ryzyko pękania.....

[ Dodano: 15-04-2011, 08:41 ]
Tak poza tym to madmax polecał bardziej szpachlę u-pola......

fanaut - 15-04-2011, 08:55

panowie doradzcie coś....bo nie wiem co zakupić.....którą szpachlę i akryl??
michalLbn - 15-04-2011, 11:43

Problem w tym że mało z nas robi/robiło na szpachlach novola tak myślę i trudno doradzić.
fanaut - 15-04-2011, 12:26

kurcze no to szkoda.....a co sadzisz o tym:
czy do rozcieńczania epoksydowego i akrylowego mogę użyć rozpuszczalnika nitro??? czy tylko dedykowany do tych lakierów???

pio_len - 15-04-2011, 12:52

fanaut napisał/a:
kurcze no to szkoda.....a co sadzisz o tym:
czy do rozcieńczania epoksydowego i akrylowego mogę użyć rozpuszczalnika nitro??? czy tylko dedykowany do tych lakierów???

Nie możesz .Musisz użyć odpowiedniego rozcieńczalnika do podkładu roz akrylowy a do epoksydu musisz sprawdzić w karcie czy do twojego epoksydu jest przeznaczony rozcieńczalnik .

fanaut - 15-04-2011, 14:09

oczywiście że są przeznaczone konkretne rozpuszczalniki ale myslałem że to tylko wymaganie producenta a że macie inne doświadczenia....co by było taniej:( dzięki
madmax - 15-04-2011, 15:38

Do epoxydu z novola nie trzeba dolewać rozpucha. Mowa tu stosunku 1:1 jest tak rzadki że spokojnie można nim malować.
michalLbn - 15-04-2011, 16:53

Tak jak max pisze, a do podkładu akrylowego możesz dodawać rozcieńczalnika akrylowego jeżeli zajdzie taka potrzeba.
Ryba - 15-04-2011, 18:57

Jakie duże wgniecenia ? Od tego jest blacharz, aby je wyklepać i zminimalizować. Przecież auto na pewno będzie szło do blacharki i przy czymś takim nie powinno być mowy o kitowaniu jakiś wielkich dołów, bo to nieporozumienie.

Co do kitów novola, to nie kombinuj i kup:
Novol UNI i Novol Finish, zrobisz tym wszystko od początku do końca. Na początek "połapać" nierówności UNI, po dotarciu Finish po całości i szlifowanie dużym klockiem, heblem - wystarczy.
Podkład 330 (przynajmniej mnie polecono go na forum).

No-limit - 15-04-2011, 21:31

mkautos napisał/a:
madmax napisał/a:
Nitro często jest na bazie wody

Dokładniej ,,, deszczówki.


Kurcze, skad takie informacje.
Toluen i aceton to składniki podstawowe nitra.


Ale p.....cie.Tylko aceton i alkohole mieszaja się z wodą.Dlatego czasem"aceton" nie jest acetonem.A "nitro" z "odzysku".

fanaut - 01-05-2011, 19:28

kolejny dzień walki z blachą mitsubishi i kolejne dylematy.....wnętrze już wyszlifowane - zajęło mi to dwa dni...położyłem potem epoksydowy odczekałem kilka dni i potem spawy uszczelniłem masą.......odczekam trochę i położe akrylowy.....rozumiem że mogę akryl położyć na epoksydowy????
zacząłem szlifowanie zewnętrznej blachy i powiem że jest masakra chciałem cały przeszlifować ale zajęłoby mi to dwa tygodnie więc poprzestanę na miejscach zniszczonych i tu mam do was pytanie...czy wystarczy ze przeszlifuje miejsca zniszczone do blachy a pozostały lakier zeszlifuję papierem gradacji 200-300???? boję się że te stare powłoki odpadną jak tylko zacznę pokrywać je lakierami więc jest spory dylemat...z drugiej jednak strony nie dam rady go całego przeszlifować...chyba że znacie jakieś skuteczniejsze metody (oczywiście oprócz piaskarki)............bo papierem ściernym na kątówce albo oscylacyjnej to się zajeżdżę....
zastanawia też mnie czy u was też tak epoksydowy szybko wysycha bo u mnie już po godzinie był suchutki ale zgodnie z zaleceniami poczekałem dwie doby.....

ps. ogólnie powiem że coraz bardziej zaczynam doceniać wasze umiejętności i cierpliwość do tych napraw....szacuneczek panowie!!!!:))))

[ Dodano: 01-05-2011, 20:06 ]
a i jeszcze jedno..... czy reaktywny mogę kłaść jedynie na gołą blachę czy tak jak epoksyd mogę kłaść na gołą blachę i inne powłoki lakierowe czy szpachlówki????

jacenty741 - 01-05-2011, 21:55

Jak chcesz miśka naprawić,to nie zdzieraj,możesz tylko zmatować.
Ale...
Ty chyba miałeś go odrestaurować.
Więc zdzieraj.
Do usuwania starych powłok może Ci się przydać PREPARAT DO USUWANIA POWŁOK LAKIERNICZYCH, który,jak przewrotnie nazwa wskazuje,służy do ...czego?
Np Scansol.Lub inny żel.
A reaktywnym jak zapryskasz starą powłokę,to nic strasznego się nie stanie,pod warunkiem,że dokładnie pokryjesz go podkładem akrylowym.I nie dopuścisz do nakładania szpachli na niego.

fanaut - 02-05-2011, 09:30

problem w tym że na kartach technicznych reaktywnego jest powiedziane że tylko na stal bądź aluminium....nic nie ma wzmianki o tym że można go kłaść na stare powłoki jak w przypadku epoksydowego...
a scansolem to bym chyba musiał do grudnia zmywać ten lakier;))))

jacenty741 - 02-05-2011, 11:41

No to tak:piaskowanie odpada,scansol jest be,szlifować się nie chce...Jest jeszcze jeden sposób:daj to do zrobienia komuś,kto nie wie,że to taka ciężka robota,a on Ci to zedrze.Co do reaktywnego,to nie jest przeznaczony na powłoki lakierowe,ale nic się nie stanie,jeśli na niej wyląduje.
pusty24 - 02-05-2011, 22:48

a z tym scansolem to nie jest tak zle nalozysz poczekasz zmyjesz myjka cisnieniowa.poprawisz jeszcze raz i po ptokach ;]
fanaut - 05-05-2011, 22:11

narazie jakoś sobie radze ze szlifierkami....:)))) dzięki za porady.....
powiedzcie mi...czy jeżeli już nałożyłem podkład (akrylowy badz epoksydowy) i zostawię na kilka bądź kilkanaście dni w garażu nic mu nie będzie???? słyszałem ze lakiery akrylowe i szpachle lubią chłonąć wodę z powietrza wiec obawiam się zostawić takie autko ......aby moja robota nie poszła w las.....co do szpachli to sadze ze tak jest ale nie mam pewności do podkładów...

online - 05-05-2011, 22:41

Jeśli chodzi o epox, to moze leżeć, podkłady akrylowe słabej jakości potrafią pokazać rudy nalot przy szlifie na mokro w miejscach gdzie byl nałożony na gołą stal już po jednym dniu w zimnym garazu.
Przy takim podklacie już śrendiej jakości te zjawisko tak szybko nie zachodzi, tym bardziej jeśli chodzi tylko o absorpcję tlenu i h20 z powietrza.

fanaut - 12-05-2011, 14:53

no to autko już zostało zapodkładowane.....produkty tak jak już wspominałem z novola....
Prace wyglądały następująco:
- najpierw wyszlifowałem całą blachę.....przydała się bardzo przy tym tarcza listkowa/lamelowa (ale koniecznie 3M bo te pozostałe to wielki szajs) więc polecam wam wszystkim na przyszłość.....
- następnie elementy gdzie było to możliwe zostały przy pomocy młotka, kowadełka i innych narzędzi wyklepane i wyprofilowane na tyle ile to było możliwe,
- potem wszystko odkurzyłem a następnie przemyłem zmywaczem silikonowym Plus 780,
- potem położyłem podkład epoksydowy Protect 360 na gołą zdrową blachę oraz obrzeża ze starych powłok, które zostały zmatowione (tam gdzie zaszła potrzeba czyli w szczeliny i zakamarki uzupełniłem go pędzlem),
- na elementy gorsze po szlifowaniu położyłem podkład reaktywny Protect 340 a na niego akrylowy Protect 330......
- wnętrze zostało prawie całe pomalowane epoksydowym a na spawy położyłem masę klejąco-uszczelniającą z APP (ta z puszki, która została wciśnięta do pudełka po silikonie i następnie naniesiona na spawane miejsca....po 30 minutach gdy lekko przyschła i już nie kleiła się tak bardzo dopracowałem to palcami i pędzlem:)))....
Niestety zabrakło mi już czasu na szpachlowanie...więc następnym etapem będą te prace....tymczasem zobaczymy jak sie zachowa podkład po tygodniowym "leżakowaniu";))))

W tym miejscu miałbym do was prośbę abyście doradzili na co zwrócić uwagę i ewentualnie podsunęli jakieś patenty odnośnie szpachlowania....przygotowałem do pierwszej powłoki szpachle Proffesional fiber 1.8kg...więc czekam na porady i sugestie....

madmax - 13-05-2011, 00:59

fanaut napisał/a:
Niestety zabrakło mi już czasu na szpachlowanie...więc następnym etapem będą te prace....tymczasem zobaczymy jak sie zachowa podkład po tygodniowym "leżakowaniu";))))


Jak to jak sie zachowa. Zrobi się twardy i będzie git

fanaut - 13-05-2011, 09:24

no to bardzo dobrze ale bardziej zastanawiam się jak się będzie sprawował podkład akrylowy.....
ogólnie to dzięki madmax za porady bo były bardzo cenne i wdrożyłem je w tych pracach.....
mam kilka pytań a ponieważ jestescie doświadczeni to napewno będziecie wiedzieć:

- kiedy należy zdejmować folię po malowaniu (zaraz po czy kilka godzin później),
- co może być powodem że często pistolet mi sie zapychał przy podkładzie akrylowym (wszystko było przelewane przez sitko a potem pistolet płukany nitro),
- prosiłbym abyś doradził jak się zabrać do szpachlowania...jakie pomysły macie na to, techniki i sztuczki.....

tu wnętrze już po nałożeniu masy.....

madmax - 13-05-2011, 09:29

Ale oszczędny jestes z tą masą.

Folie to sobie możesz zdjać kiedy ci sie podoba.

Pistolet ci sie zapycha bo pewnie jest brudny w srodku.

Jak bedziesz szpachlował to ci powiem.

fanaut - 13-05-2011, 09:51

Madmax spoko luz :) ))).....mase też zamierzałem poprawić....na początku chciałem dosyć estetycznie ale jak wyschła to się okazało że trzeba jej więcej nałożyć...........tak więc jutro ją poprawię....
własnie od dzisiaj po południu zaczynam ze szpachla więc czekam na sugestie....

madmax - 13-05-2011, 15:25

Wielkiej filozofi nie ma nakładasz szpachle na wgniecenie i heblujesz. Chyba bardziej prostej czynności nie ma, przód tył przód tył i na boki raz dwa raz dwa, a moze w kółko jak okrążenia w formule 1, każdy ma swoją technikę.
fanaut - 13-05-2011, 15:47

po nałożeniu szpachli znowu będę miał chwilową przerwę więc pytanie czy można tak zostawić szpachlę położoną na karoserię(oczywiście w garażu) - bez zabezpieczenia jakąś szpachlą wykończeniową, natryskowa czy podkładem ....z jednej strony słyszałem że powinna szpachla doschnąć ale z kolei podobno bardzo chłonie wodę z otoczenia....
michalLbn - 13-05-2011, 19:07

Jeżeli szpachlujesz na epoksydzie to myślę że możesz zostawić jeżeli w garażu. Co najwyżej będziesz ją musiał wygrzać, jeśli przy docieraniu trafi się wilgotny dzień.
fanaut - 16-05-2011, 12:33

narazie położyłem szpachle Fiber we wszystkie naprawiane miejsca....i trochę przeszlifowałem ale resztę zrobię za tydzień......po szlifowaniu wyczyszczę powierzchnie i położę znów epoksydowy bo pewnie będą jakieś przeszlifki (rozumiem że epoksydowy na całość fragmentu ze szpachlą czy tylko na przeszlifki)....a na niego już szpachlę wykończeniową bo ta Fiber z włóknem jest beznadziejna....strasznie ciężka w obróbce....chyba że macie inne zdanie albo radę jak ją nakładać???
madmax - 16-05-2011, 15:00

HAHAHA a nie mówiłem ze jak kupisz novola to sie zajedziesz. Leprza w obróbce jest z novola szpachlówka PLUS w takim czerwonym pudełku. Idzie to heblować nawet mam na stanie taka jak na razie i jakies małe wgniotki nią zapycham.
fanaut - 17-05-2011, 08:24

Właśnie dlatego Madmax bardzo cenie sobie twoje uwagi i porady:)))))) no i oczywiście je wcielam w życie......ale co do szpachli to musiałem położyć tą z włóknem szklanym aby wzmocnić te miejsca szpachlowane......teraz wyszlifuję i będę kładł szpachlę finish a ona już jest o niebo lepsza:)))) tylko powiedz mi czy gdy będą przeszlifki mam tam kłaść epoksydowy na cały fragment szpachlowany czy tylko na przeszlifki? bo rozumiem że epoks można kłaść na wyszlifowaną i wyczyszczoną szpachlę???
pozdro i proszę o uwagi czy dobrze jest położona ta szpachla.....

michalLbn - 17-05-2011, 11:19

Gdy już wyprowadzisz szpachlę do etapu takiego aby kłaść podkład akrylowy to malujesz auto epoksydem, po uzyskaniu matu bez matowania na to kładziesz podkład akrylowy/szpachlę natryskową.
fanaut - 18-05-2011, 13:14

chciałbym pomalować bazą te fragmenty którę są naprawianie a pozostałe jedynie zmatowić i położyć bezbarwny.....czy da się to wykonać aby nie było widać różnicy w kolorze albo lakierze....czy blender wystarczy na takie prace?
Ryba - 18-05-2011, 14:21

Powinieneś kupić szpachlę Fiber micro, a nie fiber, bo ona jest faktycznie do niczego - ma za długie włókna.
A poza tym to ostatnie pytanie jest trochę nie na miejscu ! Restaurujesz auto czy coś tam klecisz bez sensu ? Całe powienieneś pokryć podkładem akrylowym w odpowiednim VS i całe na nowo polakierować. Nie wierzę, że na jakimkolwiek elemencie, nie ma rys, odprysków czy małych wgniotek i, że można je tylko bezbarwnym pokryć.

fanaut - 18-05-2011, 14:43

Pytałem wcześniej i nie udzielono mi porady...więc kupiłem tą fiber....Teraz to już wiem że tylko fiber micro....:))
jak najbardziej się z tobą zgadzam....sęk w tym że oryginalny lakier jest gładki jak szkło....i przyznam że nie wiem czy znajdę lakiernika który mi położy lakier tak równiutko beż żadnych baranków czy fal, które widoczne są nawet na nowych samochodach:(((( co wg mnie dyskwalifikuje całkowicie taki lakier do czegokolwiek.
dlatego też nie chcę aby ktoś zepsuł mi lakier który jest w świetnej kondycji....ale powtarzam zgadzam się z tobą Ryba że jak robić to solidnie....

Bisu - 18-05-2011, 23:43

fanaut napisał/a:
chciałbym pomalować bazą te fragmenty którę są naprawianie a pozostałe jedynie zmatowić i położyć bezbarwny.....

Chopie... połatałeś całe auto wiadrem łatek, nacisnąłeś masy, wyszpachlowałeś, a martwisz się o kąsek starego ori lakiru? Komu bedziesz pokazywać te łaty i mówić, że auto jest odrestaurowane, w świetnym stanie i sporo warte... Ślepemu czy takiemu z czujnikiem grubości lakieru? To auto już nigdy nie będzie oryginalne, a to że zostawisz niemalowany dach robi straszną rożnicę... a na pewno nie dużą i na pewno nie pozytywną. Mógłbyś powiedzieć, że auto jest odrestaurowane, ale, żeby auto odrestaurować ( o-d-r-e-s-t-a-u-r-o-w-a-ć...) to trzeba mieć jeszcze troche więcej wiedzy, sprzetu i umiętności i wykorzystać to wszystko w praktyce.

Pod żadnym pozorem się nie obrażaj. Moim skromnym zdaniem masz dziwne podejście do sprawy i myślisz, że restaurujesz, a tak nie jest.

fanaut - 19-05-2011, 08:10

dzięki na naświetlenie sprawy i odwleczenie od mojego pomysły:)))))))))))))))))
Ale Bisu powiem ci że nie jest tak strasznie z tą szpachlą bo jak narazie położyłem raptem 0,3 kg i podejrzewam że kolejne 0,3 i będzie koniec szpachlowania:)))....
Ale skoro uważacie że to zły pomysł to wam wezmę to pod uwagę i pomaluje go całkowicie....:)

madmax - 19-05-2011, 09:48

Teraz dopiero zauwazyłem że jesteś z krakowa. Często tam śmigam może kiedyś wpadne do ciebie i polukam co nabroiłeś.
fanaut - 22-05-2011, 19:34

dzięki za propozycje .... niestety autka nie mam w Krakowie ale w garażu 50 km stad, zresztą wspominałem chyba już o tym....gdybym miał na miejscu to wieczorkami bym już go skończył a tak pozostają tylko weekendy.....ale jak będziesz w Krakowie to zapraszam oczywiście na piwko i pogadanki o autkach :)
michalLbn - 22-05-2011, 19:44

Każdy lakiernik bez polerki nie polakieruje na idealne lustro. Zawsze jest morka mniejsza lub większa. Twoje auto fabrycznie też taką miało, lecz po latach zanikła. A jeżeli się uprzesz to po mocnej polerce zlikwidujesz morkę całkowicie.
martek - 22-05-2011, 19:57

Cytat:
lecz po latach zanikła


a jak to sie stalo??

michalLbn - 22-05-2011, 20:02

martek napisał/a:
Cytat:
lecz po latach zanikła


a jak to sie stalo??


Jak masz 30 letni lakier to kilka polerek w życiu mógł mieć, poza tym mycie różnymi sposobami i utlenianie.

martek - 22-05-2011, 20:08

nie wiedzialem ze mycie roznymi sposobami tnie more, ale czlowiek sie uczy cale zycie ;)
michalLbn - 23-05-2011, 07:09

martek napisał/a:
nie wiedzialem ze mycie roznymi sposobami tnie more, ale czlowiek sie uczy cale zycie ;)


A nie zauważasz jej znacznego wygładzenia na starych samochodach z fabrycznym lakierem? Nie określę dokładnie jakie czynniki na to wpływają ale możliwe że i mycie szczotkami bardzo dużo razy. Polerka na pewno.

fanaut - 26-05-2011, 09:06

sądzę że gładki lakier starych aut wynika tylko i wyłącznie z innej techniki nakładania/malowania......dzisiejsze fabryki już obsługiwane są przez roboty które nie potrafią położyć tak idealnego lakieru jak ludzkie ręce i oczy .....wiem z pewnego źródła że klient indywidualnie może zamówić sobie lakier położony ręcznie a nie przez robota.....
utlenianie, mycie, ścieranie mogą jedynie zmatowić lakier a nie wygładzić go.....

michalLbn - 26-05-2011, 16:19

fanaut napisał/a:

utlenianie, mycie, ścieranie mogą jedynie zmatowić lakier a nie wygładzić go.....


Niekoniecznie ale być może masz rację. Niemniej jednak poprzez polerkę nowego lakieru możesz uzyskać efekt gładkości w stopniu w jakim sobie zażyczysz.

fanaut - 03-06-2011, 08:46

zgadzam się z tobą w zupełności że poprzez polerkę mogę wygładzić lakier na błysk.....ale sama eksploatacja przez lata raczej go nie wygładzi....

zapytam jednak jak naprawiacie małe zarysowania???? takie mam na niektórych elementach a nie chcę na te miejsca szpachlować.....więc doradźcie jak wy to robicie...

Dawid - 03-06-2011, 18:31

fanaut napisał/a:
zapytam jednak jak naprawiacie małe zarysowania????


wystarczy rozszlifować rysę i podkład na to, no chyba że chcesz bez lakierowania to zależy od głębokości rysy, jak tylko klar jest zarysowany to 1500 na mokro szlifujesz, poprawiasz 2000 lub 2500 i polerka

fanaut - 07-06-2011, 09:18

są spore zarysowania.....więc zrobię tak jak mówisz czyli przeszlifować - podkład - baza i klar.....dzięki
pytanie tylko czy taki zabieg dobrze zamaskuje zarysowanie i nie będzie jej potem widać jak położę metalik

madmax - 07-06-2011, 09:28

Jak dobrze to rozszlifujesz równomiernie nie w jednym miejscu to nie będzie tego widać.
fanaut - 08-06-2011, 16:08

a jeśli są głębsze zarysowania albo bardzo małe wgniotki.....?? to co wtedy?;)
Dawid - 08-06-2011, 17:33

generalnie wszystkie zarysowania da się rozszlifować, jak jest tak duże że spowodowało wgniotkę to musisz to miejsce zaszpachlować
fanaut - 21-06-2011, 12:11

walczę i walczę z tą szpachlą.....wprawdzie nie mam za dużo czasu na te prace ale robię co mogę.....myślałem jednak że będzie prościej wyprowadzić powierzchnię .....
długiego hebla mi brakuje....byłoby prościej:(

mkautos - 21-06-2011, 13:05

fanaut napisał/a:
długiego hebla mi brakuje...

50 zl i masz.
Po jednym samodzielnie wyrobionym elemencie juz sie zwróci.

Barson - 31-07-2011, 16:01

Witam wszystkich z racji tego, że jestem tutaj nowym. Mam parę pytań:
[1] Do tej pory byłem przekonany swoim amatorskim doświadczeniem, że kit powinno się kłaść bezpośrednio na wyszlifowany do blachy element a później na wyszlifowaną szpachlę dopiero dać podkład. Jakie mogą być konsekwencje takiego postępowania?
[2] Kolejną kwestią jaka mnie interesuje jest temat unieszkodliwiania rdzy, wyszlifowałem wszystkie ogniska na tyle ile się dało a na resztę kupiłem taki środek (nie wiem czy ktoś miał już styczność):

Po przeczytaniu tego tematu, rozumiem, że na ten środek (jak i każdy element wyszlifowany do blachy) powinienem prysnąć podkład epoksydowy, na to akrylowy i później uzupełniać kitem, tak?
[3] Na końcu chciałem się dowiedzieć się jaki podkład polecacie do plastików bo spotkałem się z podkładem do tw. sztucznych o żółtawej barwie i konsystencji utwardzacza.

Ryba - 31-07-2011, 16:20

Szpachlować możesz bezpośrednio na epoksydowy; nie potrzeba akrylowego. Na plastik najpierw pzp (szukaj na forum), potem zwykły podkład akrylowy. Do akrylowego możesz dodać uelastyczniacz, jeśli plastik jest giętki.
s_t_67 - 03-08-2011, 01:03

Witam.
Opisy to jedno a rzeczywistość to drugie. Poza całkowitym usunięciem tak naprawdę nie ma chyba żadnego prawie 100% niwelatora rdzy - a przynajmniej ja jeszcze długo będę twardo trzymał się tej wersji.
Czego nie wyciągniesz "nylonówką" to dokończysz ogólnie zwanym piaskowaniem - piaskowanie, szkiełkowanie, sodowanie, ... jak zwał tak zwał {poza USA bo tam te ich badziewie co odstawiają większe niż niejeden największy partacz na ogół piaskowaniem nazywają zwykłe szlifowanie oscylacją :) }

Jeśli chodzi o szpachlowanie na gołą stal to niby tak można {są i wersje że tylko tak} bo są do tego odpowiednie kity, ale ja wbiłem sobie do głowy że goła stal ma być jak najkrócej odsłonięta więc prawie zawsze w miarę możliwości jak najszybciej pokrywam ją podkładem epoksydowym i na niego dopiero kituję bo nie trzeba go niczym obrabiać {zależy od podkładu a w zasadzie czasu jego aktywności}

A ten podkład który widziałeś to jest zapewne właśnie PZP o którym wspomniał kolega powyżej.

Pozdrawiam

Krzychu - 17-08-2011, 19:17

Panowie nie wiem czy w dobry dział się wpiąłem, mam pytanie ile lakieru trzeba żeby położyć jedną warstwę na VW t3 Caravelle taki jaki mam w podpisie?
Ryba - 19-08-2011, 21:11

Nigdzie nie kładzie się jednej warstwy, najmniej to 1,5. Na takie coś sądzę, że potrzeba będzie 2,5 L nierozrobionego przy założeniu 2:1
Krzychu - 20-08-2011, 11:43

No tak ale pytam ile na jedną będzie później pomnoże :) chodzi o akryl :) mam zamiar dać cortanin na wżery później podkład akrylowy później szpachla, później znów podkład, później akryl i na to znów akryl albo bezbarwny :) wyprowadźcie mnie z błędu jak coś źle myślę :)

[ Dodano: 20-08-2011, 11:49 ]
Załóżmy że nie będzie bezbarwnego lakieru tylko 2x akryl i 2x podkład akrylowy na rdzę, doradźcie ile litrów czego mam kupić

s_t_67 - 20-08-2011, 17:13

Krzychu napisał/a:
mam zamiar dać cortanin na wżery
:glupek:
Krzychu napisał/a:
cortanin na wżery później podkład akrylowy później szpachla
:)
Krzychu napisał/a:
cortanin na wżery później podkład akrylowy później szpachla, później znów podkład, później akryl
:) Jeszcze jeden akrylowy, jeden akryl, wcześniej brunox i nie trzeba będzie ani czyścić rdzy, ani szpachlować bo poziomy się wyrównają jak posadzka samopoziomująca a efekt dekoracyjny nie ma znaczenia bo w całości to i tak i tak SYF!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Nie wiem czy robisz czołg czy VWika, ale wypiaskuj rdzę, na to podkład epoksydowy, po nim poszpachluj, jak wszystko powyprowadzasz to wtedy daj bądź epoksydowy i maluj, bądź akrylowy m/m i maluj, bądź akrylowy szlifuj i maluj... opcji sporo do wyboru w zależności co robisz i jak ma to wyglądać - chociaż bezsensem jest robić aby się tylko narobić i efekt pozytywny zawsze powinien być.
Ale nie używaj jakichś wynalazków w poprzedniej epoki czy propagandy reklamowej: brunox, cortanin...

pawelc - 22-08-2011, 10:22

Ja też mam problem z rdzą:
Sposób działania w jednym przypadku był taki :
-oczyszczone praktycznie do zdrowej blachy
-następnie reaktywny novol
-na to akryl
-szlif
-baza
-lakier

Drugi przypadek to
-epoksyd novol
-szpachla
-akryl
-baza
-lakier

W pierwszym przypadku pęcherze już po niecałym tygodniu!
W drugim po około miesiącu .Nadmienię że w drugim przypadku mam dostęp od środka do tego miejsca i nie ma tam korozji -czyli korozja powierzchowna

Wcześniej robiłem tym samym sposobem auto kolegi i tam korozja była o wiele większa (wżery konkretne) i półtora roku i dopiero cokolwiek zaczyna wychodzić i to w znacznie mniejszym stopniu
O co tu chodzi z tą rdzą ,że tak po krótkim okresie wyłazi,czyżby to miało związek z różnym rodzajami blach i ich sposobie zabezpieczania ?

s_t_67 - 22-08-2011, 22:31

pawelc napisał/a:
-oczyszczone praktycznie do zdrowej blachy
A co to takiego te praktycznie?
Albo rdza usunięta całkowicie, albo nie. I nie ważne ile jej zostało bo sztuka jest sztuka.
Jako technologie to wydają się być ok więc albo niedokładnie usunięta rdza, jeśli dokładnie to przed reaktywnym czy epoksydowym musiała złapać soli i wilgoci {to jeden z powodów dla których nie trawię szpachlowania na gołą stal tylko jak mam ją na wierzchu to staram się jak najszybciej ją zakryć}, albo może materiały trefne - np. stare czy nie dedykowane, bo o warunkach już nie trzeba wspominać: -30 w nieocieplonym blaszaku chyba nie było bo to jasne.
Tak na szybkiego to któraś z tych wersji się chyba nasuwa na myśl.
Ale najbardziej jest dziwne to określenie: "oczyszczone PRAKTYCZNIE do zdrowej blachy"

mkautos - 22-08-2011, 22:50

s_t_67 napisał/a:
PRAKTYCZNIE

To jak praktycznie prawie bez oczek i syfu w lakierze.... :D
A dlaczego praktycznie?
Bo praktycznie bez polerki sie nie obędzie a rdza praktycznie napewno wyjdzie jak jej praktycznie nie usuniesz w praktyce.

pawelc - 23-08-2011, 08:48

Ale pomogliście .....tak usunąłem druciakiem na to machłem minią i ze szpraja potraktowałem a malowałem na dworze przy -30 stopniach ;)

A tak na poważnie to staram się robić jak najdokładniej bo to moje auta,opisze Wam ten drugi przypadek -ognisko rdzy na tylnym błotniku nie przy rancie (ranty zdrowe) a oddalone od niego o jakieś 10cm -wielkość około 1cmx2cm ,z drugiej strony bo mam dojście zdrowa blacha bez jakichkolwiek śladów rdzy -co robię czyszczę dremelkiem (papierem) i mam zdrową blachę pod spodem bez śladów rdzy -no może pod mikroskopem coś by dało się zauważyć ,dlatego kładę epoksyd i wyrównuje cienką warstwą szpachli i myślałem że sprawa załatwiona a tu zonk po miesiącu widzę pod lakierem pęcherzyki wielkości ok.1mm -jest ich może z pięć na cm. kwadratowym -jednego z nich nawet przekłułem igłą i nie ma w nim żadnej wody itp.historii ,ewidentnie wskazuję ze korozja dalej się rozwija .
A ten przypadek po tygodniu całkowicie mnie rozwalił ,bo tak szybko to w ogóle nie spodziewałem się że może wyjść rdza nawet jakby było malowane bez czyszczenia .
W tym przypadku ma prawo wyjść bo to rant błotnika ale nie tak szybko -spodziewałem się że wytrzyma do wiosny .w sumie ten przypadek możemy odrzucić bo możliwe że tylko odkryłem czubek rdzy a pod spodem siedzi jej prawdziwe ognisko ale tego wyżej opisanego w ogóle nie rozumiem

s_t_67 - 23-08-2011, 18:20

No to niby dziwne.
Bo jeśli było wyczyszczone go gołej blachy i zabezpieczone podkładem antykorozyjnym i ani nie mokre ani nie zasolone to nie powinno tak się zrobić.
Tylko mnie dziwi właśnie ten krótki czas. Bardzo krótki. I tu nasuwa mi się myśl czy to aby na pewno jest efekt postępującej rdzy.
Mi się wydaje że może Ci ZGAZOWAŁO.
A poza nakłuciem usunąłeś całą powłokę i widziałeś tam rdzę czy tylko tak sobie tłumaczysz te pęcherze? Bo na rdzę to sporo za szybko.

Jak zgazowało to coś nie tak z materiałami albo ze sposobem ich użycia przez Ciebie: za dużo warstw, za grubo, za małe czasy na odparowanie...
Może tu jest haczyk.

pawelc - 23-08-2011, 19:56

nie zdzierałem tego do gołej blachy bo na razie i tak tego robił nie będę ,ale podsunąłeś mi pewną myśl odnośnie tego zgazowania czy to nie czasami zmywacz ,którego używam nie ma czasami jakiś skłonności do pozostawania w porach i nie odparowuję a ja go przykrywam podkładem ,chyba wezmę kawałek blachy skorodowanej i spróbuję zrobić tak jak zawsze a drugi kawałek potraktuję bez użycia zmywacza albo konkretnie wygrzeję blachę po jego użyciu i zobaczymy bo gdzieś musi tkwić błąd że po tak krótkim czasie zaczynają się problemy
paciak - 28-08-2011, 12:34

Dziwne to wszytsko bo W praktyce to nawet jakby na gołą blache połozyć baze i lakier to praktycznie po tygodniu rdza nie zdązy sie przebić.
fanaut - 05-09-2011, 11:40

panowie narazie praca ciężko idzie i powoli wychodzę z płaszczyznami w tym mitsu i wkrótce mam nadzieję skończę przygotowywanie pod malowanie ale równocześnie chciałem sobie troszkę porobić przy niesamowitym i bezawaryjnym Mietku MB 190....
po 3 latach stania odpalił od pierwszego i bardzo dobrze jeździ a po polerce okazało się że ma świetną blachę!!! Dlatego też zasłużył na małe doinwestowanie....Dlatego też proszę o info jak pomalować listwy boczne na inny kolor....Trzeba matowić czy wystarczy jakiś dobry podkład????

madmax - 05-09-2011, 13:59

Oczywiście że trzeba je zmatowić. A masz szeroką listwe taka jak moja na zdjęciu z profilu czy wąską?
fanaut - 05-09-2011, 15:23

oryginalnie miałem wąskie ale mam już kupione i przymierzone szerokie.....czyli mam zmatowić a potem jakiś podkład ???
autko świetne i pierwotnie chciałem je sprzedać ale ceną jaką mi dają za to auto jest śmieszna więc stwierdziłem że je zrobię i będzie czekało w garażu na uroczysty odświętny wyjazd raz na jakiś czas:)
ale czy dobrze widzę kolego że masz białego Mietka??? ja właśnie chcę ten kolor zrobić - białe listwy....

madmax - 05-09-2011, 20:10

Tak mam calego białego. Jak masz je zamiar malować na bialo to daj bialy podkład akrylowy.
fanaut - 06-09-2011, 08:16

Znaczy że mam najpierw zmatowić 240, potem podkład najlepiej akrylowy a potem lakier akrylowy biały?
madmax - 06-09-2011, 08:43

Tak dokładnie.
fanaut - 08-09-2011, 13:04

Nadal walczę z tymi powierzchniamiw wolnym czasie.....i mam nadzieję że skończe przed zima:)
poniżej parę fotek z kolejnych prac....
szpachlowanie:

madmax - 08-09-2011, 15:25

Jak musi być grubo szpachli zeby było równo to musi byc nie oszukasz tego. Daj sobie szpachle natryskową już na koniec jak wyrównasz ile się da I dojedź to fajnie na długim heblu papierem od 120 do 240.

[ Dodano: 08-09-2011, 15:26 ]
Jaką szpachlą szpachlujesz??

pusty24 - 08-09-2011, 23:42

haha jaki photoshop :)

mi sie wydaje ze ta maszynka to twoj wróg ;) dlugi hebel na duze powierzchnie bo bedą fale dunaju na japonskiej technice :nono:

ale jakmadmax mowi natryskowa wszystko pokaze jak tylko posmyrasz dlugim heblem

mkautos - 08-09-2011, 23:50

pusty24 napisał/a:
bo bedą fale dunaju

Czarno to widze i narazie tylko obserwuje.

fanaut - 09-09-2011, 09:14

wszystko mam z novola.....
a szpachlę natryskową oczywiście nałoże ale jak powierzchnia będzie już idealnie prosta w moich oczach :) )) i pod światło.....i wtedy jak ją położe to będę widział co należy poprawić:)
pusty24 - oscylacyjna mi tylko pomaga przy szlifowaniu a powierzchnie wyrównuję na 40 cm heblu....
mkautos - człowieku małej wiary;))))

mam jeszcze plan położyć jakiś lakier po wyszlifowaniu bo potem będę widział czy jest idealnie równo....jeśli nie to wyrównam ponownie i wtedy dopiero położe lakier końcowy....co o tym sądzicie?
Taki mam plan gdyż podkład akrylowy czy szpachla są dosyć matowe i nie widać dobrze czy powierzchnia jest prosta....chyba że wy macie jakieś porady jak sprawdzacie powierzchnię przed lakierowaniem?

martek - 09-09-2011, 10:52

fanaut napisał/a:
chyba że wy macie jakieś porady jak sprawdzacie powierzchnię przed lakierowaniem?


jak juz bedziesz mial przgotowane to pstryknij na to zmywacz do silikonow albo nalej na recznik i rozprowac i wtedy popatrz pod roznymi kontami..

kalbi - 09-09-2011, 11:00

fanaut napisał/a:
..chyba że wy macie jakieś porady jak sprawdzacie powierzchnię przed lakierowaniem?
puder kontrolny - aplikujesz po wstępnym szlifie szpachli, i zaczynasz wyrabianie kształtów - widzisz gdzie dołek itd... ogólnie na moje oko to źle nakładasz szpachlówkę, połóż trochę grubiej (bez przesady) na cały obszar uszkodzony, a potem wyrabiaj kształty.
fanaut - 09-09-2011, 14:05

właśnie też wpadłam na ten pomysł aby jakiś kolorowy podkład zaaplikować po położeniu szpachli bo epoksydowy zbytnio sie nei wyróżnia ale nie wiem czy moge dodac barwnik do epoksydu......
kalbi - 09-09-2011, 16:13

fanaut napisał/a:
ale nie wiem czy moge dodac barwnik do epoksydu......
co ty kombinujesz! wyprowadź powierzchnię najpierw - przyłóż się do tego, słuchaj rad, po co ci jakieś koloryzowanie epoxu
madmax - 09-09-2011, 19:55

Po pierwsze to wypier.... tą szpache uniwersalną z novola do kosza i kup sobie Uni Plus. Poczujesz zasadniczą ulgę w obróbce a potem to już będzie z górki.
Ryba - 10-09-2011, 09:17

Nie słuchaj go, na tej też dobrze zrobisz. Tylko jak mówią wyżej, przyłóż się do roboty :D
madmax - 10-09-2011, 14:51

Ale po co ma sie mordować i niszczyć papier jak może zrobić lżej za te same pieniądze???
tajmus - 11-09-2011, 12:57

Z Novola madmax kit z pierwszego polecasz UNI plus a na wykonczenie finish??
madmax - 11-09-2011, 13:10

Nie używam wykończeniówki z novola. Ogólnie jedyne 3 produkty jakie z niego używam do własnie ta szpachla zmywacz silikonu i szpachla natryskowa.
jacenty741 - 11-09-2011, 19:25

madmax napisał/a:
3 produkty jakie z niego używam do własnie ta szpachla zmywacz silikonu i szpachla natryskowa.
To i tak szok,niedawno jeszcze jeździłeś po Novolu jak po łysej kobyle,szit,g...no,itp.A tu proszę,pranie mózgu w Obornikach,i zmiana jest.
Może nie zawsze trzeba widzieć wszystko w VS1 lub VS7,są jeszcze inne VS-y... ;)

madmax - 11-09-2011, 23:23

jacenty741 napisał/a:
.A tu proszę,pranie mózgu w Obornikach


Niestety milisz się żadne pranie mózgu. Poprostu nic innego nie ma w sklepie, jak by było coś lepszego niż własnie novol a jest tylko bool troton itp to bym napewno novola nie kupował. A i tak na lepsze samochody kupuje przez internet podkłady i szpachle duponta.

unek - 13-09-2011, 10:00

madmax napisał/a:
A i tak na lepsze samochody kupuje przez internet podkłady i szpachle duponta.

nie rozumie tego stwierdzenia??
jak robisz selekcje tych autek??
przeciez pod każdym autem podpisujesz sie swoja praca -jakoscia itp...
czyli jak ..mam np auto z 2004 roku hymm dzisiaj zamawiam wszystko z DP?
a jutro przyjedzie Golf 2 z 87 roku to robie na Trotonie?
dobra z inne strony robie dzisiaj na trotonie to nic ,ze nie wysycha mi jak dp ..to nic ,ze siadzie szybciej ...i wali mnie to ,ze moze cos popekac...
bo dzisiaj robie golfa to stary parch i na nim wszystko mozna spier....
nie wspomne o czasie jaki trzeba stracic ....
czyli tez stare auta liczysz taniej?
jak juz sie z tego wyleczyłem i biore tyle samo czy to swieze czy stare auto ;) ...
a i nie stosuje twojej zasady i robie cały czas na tych samych materiałach...
A I MADZIA TO NIE JEST ATAK W TWOJA STRONE!!!TYLKO ODP MI SENSOWNIE JAKA ROŻNICE WIDZISZ W TYM CO NAPISAŁES
madmax napisał/a:
na lepsze samochody kupuje przez internet podkłady i szpachle duponta.

mkautos - 13-09-2011, 10:05

unek napisał/a:
czyli tez stare auta liczysz taniej?

Niestety tak.
unek napisał/a:
jak robisz selekcje tych autek??

Komis lub handlarz daje aby podleczyć i element NIGDY nie ma kosztować więcej niz 150 zl, nigdy tez mniej :)
Ok.
Szpachla uni plus, podkład 25 zl ASP - całkiem przyzwoity w tej cenie, lakier exlak ms.
Nie jest to żadna wielka kicha, ale napewno na takie auta nie dam podkładu za 50-60 zl, klaru za 80 zl ani szpachli powyżej 30 zl, chociaż gdybym kiche chciał robic, to dałbym wtedy coś z linii economy szpachlówek.

unek - 13-09-2011, 10:11

mkautos napisał/a:
Komis lub handlarz daje aby podleczyć i element NIGDY

moze tak napisałem bo juz nie robie dla handlarzy :)
a jak juz sie trafi to i tak licze tak samo...
nie bede dokładał

[ Dodano: 13-09-2011, 10:25 ]
a i tu nie rozchodzi sie o hndlarzy czy komis bo madmax napisał NA LEPSZE autka...

madmax - 13-09-2011, 12:39

Mk ci wyjaśnił dlaczego na jedno auto ląduje troton którego ja nie używam bo używam czegoś innego nawet nie wiem jak sie to nazywa.... nieważne a na inne dupont.

Poprostu jest kilka zależności.

Na moje auto leci wszystko co najtańsze bo mi nie zależy na tym aby pod lakierem bazowym który defakto jest z lechlera leżał podkład DUPONT jakiś tam. Dlaczego tak jest? Bo nic się z tym nie stanie chodź 100% pewności nie mam.

Na co jeszcze lecą tanie produkty??? A no własnie na takiego golfa 2 czy tam uno. Jakieś małe wgniotki itp po co mam to szpachlować dupntem. Oczywiscie nie ulega tutaj sprawa pominięcia technologi czyli epox szpachla itp. Zawsze stosuje takie środki.

Leprze produkty lecą na wozy wartościowo powyżej mniej więcej 20 tyś. które trafiają mi się od handlarzy takich normalnych którzy płacą 250 za element.

Ogólnie coraz bardziej od tego odchodzę i coraz częściej stosuje produkty duponta ale na takiego złoma przysłowiowego to mi szkoda....


I jeszcze jedna sytuacja gdy stosuje DUPnta. Przyjeżdza facet golfem 2 i mówi mi że ma być super zrobione bo on to auto kocha. Wiec płaci odpowiednio za robotę i dostaje pożądne materiały. Proste.

Nikogo nie oszukuje.


Dodatkowo. Jeżeli chodzi o moją robotę to..... Chodź bym tanim lakierem robił i szpachlował błotem z pola element zawsze jest bez dziurek, szpachla równo wyprowadzona, nie ładuje kitu na rdzę i na dziury. POlakierowane jest zawsze jak najlepiej tylko potrafia a kolor pasuje najdokładniej jak sie tylko kolega z mieszalni wypocił. Poprostu jest robota wykonana na słabszych materiałach.

Ryba - 13-09-2011, 22:19

No i prawidłowo :)

[ Dodano: 13-09-2011, 22:22 ]
madmax napisał/a:
Dodatkowo. Jeżeli chodzi o moją robotę to..... Chodź bym tanim lakierem robił i szpachlował błotem z pola element zawsze jest bez dziurek, szpachla równo wyprowadzona, nie ładuje kitu na rdzę i na dziury. POlakierowane jest zawsze jak najlepiej tylko potrafia a kolor pasuje najdokładniej jak sie tylko kolega z mieszalni wypocił. Poprostu jest robota wykonana na słabszych materiałach.


No i prawidłowo :)

online - 18-09-2011, 22:53

mkautos napisał/a:
unek napisał/a:
czyli tez stare auta liczysz taniej?

Niestety tak.
unek napisał/a:
jak robisz selekcje tych autek??

Komis lub handlarz daje aby podleczyć i element NIGDY nie ma kosztować więcej niz 150 zl, nigdy tez mniej :)
Ok.
Szpachla uni plus, podkład 25 zl ASP - całkiem przyzwoity w tej cenie, lakier exlak ms.
Nie jest to żadna wielka kicha, ale napewno na takie auta nie dam podkładu za 50-60 zl, klaru za 80 zl ani szpachli powyżej 30 zl, chociaż gdybym kiche chciał robic, to dałbym wtedy coś z linii economy szpachlówek.


A dla mnie to ekonomiczny (w sensie tani) to jest właśnie taki lakier 80 czy podkład za te 50. Bo taka jest prawda.
A ekonomicznie, jeśli chodzi o cały proces naprawy oraz gwarancje, wychodzą drogie produkty.

madmax napisał/a:
Mk ci wyjaśnił dlaczego na jedno auto ląduje troton którego ja nie używam bo używam czegoś innego nawet nie wiem jak sie to nazywa.... nieważne a na inne dupont.


Sami sobie robicie tym krzywdę. Co za przyjemność leczyć stare elementy, ściorane.
Popatrz, robię element z 3 letniego wozu, a z 10 letniego. Niby robota ta sama, ale porównaj stan obu powłok, nie wspominając o tym, jak się robi na tanich produktach.

Ale róbta co chceta. ;)

unek - 19-09-2011, 08:59

online napisał/a:
Sami sobie robicie tym krzywdę. Co za przyjemność leczyć stare elementy, ściorane.
Popatrz, robię element z 3 letniego wozu, a z 10 letniego. Niby robota ta sama, ale porównaj stan obu powłok, nie wspominając o tym, jak się robi na tanich produktach.

Ale róbta co chceta.

dokładnie do tego zmierzałem ;)
dlatego robie jednym spr systemem a raczej materiałem w sumie produktami...

fanaut - 21-09-2011, 11:19

chciałbym zauważyć że nie potrzebna jest ta wymiana zdań ...każdy robi jak mu się podoba....a zasadnicza kwestią jest tutaj jedynie doradzenie jak mozna zrobić lepiej a kwestia wyboru należy do odbiorcy porady.--prawda???
chciałem również podnieść że nie używałem żadnej uniwersalnej szpachlowki a jedynie PROFFESIONAL FIBER z novola oraz wykańczająca FINISH a potem pójdzie szpachlówka natryskowa SPRAY.....a jesli chodzi o obróbkę to początkowo były trudne ale jak sie człowiek wprawi to idzie to potem zgrabnie....poza tym fiber jest bardzo trwała więc przyad sie takie wzmocnienie na tą blacharkę:)

Ryba - 21-09-2011, 22:18

Ja Ci powiem tak, że finishem moim zdaniem ciężko jest wyciągnąć kształt praktycznie od 0, gdy fibrem masz tylko pogładzone spawy. Ciężko dlatego, że ta szpachlówka jest jak masełko, nie można jej nałożyć grubiej (bez przeady) i ciężej jest ładnie uformować taką warstwę, aby było z czego zebrać. Dlatego też polecił bym kolejność fiber micro na okolice spawów, następnie uniwersalną rozciągnąć się dużo dalej, wyprowadzić sobie 3/4 kształtu, a wykończeniówką połapać małe dołki, dziurki ryski i inne wady. Na koniec natryskowa w wiadomym celu.

Ale zrobisz jak zechcesz.

mkautos - 21-09-2011, 22:30

Ryba napisał/a:
Na koniec natryskowa w wiadomym celu.

???
Nieznany mi jest ten cel jeśli dajesz finish.
Natryskowa to z lenistwa lub przy mega szpachlowozach.
Ja tylko przy mega szpachlowaniu daje aby... nie jechać podkładu heblem i 240 zaczynac skoro od 180 natryskowa łatwiej mi wyrobic.

Ryba - 21-09-2011, 22:45

W celu ostatecznej kontroli i ewentualnych minimalnych poprawek. Jak robi już tyle to auto to dzień go nie zbawi, a zawsze większa pewność, że będzie lepiej, bo jak wiadomo profesjonalistą nie jest i czucia nie ma takiego jak ktoś z 10 czy 20 letnim stażem :)
fanaut - 22-09-2011, 08:32

dokładnie taki jak powiedział Ryba :)
zważając na to że chciałbym aby było to w miarę dobrze zrobione jak na moje doświadczenie i możliwości to wolę wykończyć to natryskową......
ale wracając do szpachli to przyznam że używałem kiedyś na probę właśnie tych uniwersalnych i przyznam że ta Finish jest o niebo lepsza jak dla mnie.....
najbardziej martwi mnie duża powierzchnia...czy odpowiednią ją wygładze i że nie będzie żadnych łuków.....bo małe dziurki i nierówności to najprościej zrobić ale wyprowadzić idealny łuk lub równiutką powierzchnię np na drzwiach to już trudniej.....jaki kontrast kładziecie aby wychwycić ewentualne rewki czy nierówności???

Ryba - 22-09-2011, 16:54

Ja zawsze jakiś zwykły spray albo starą bazę - co jest pod ręką :)
s_t_67 - 22-09-2011, 20:33

Baza czy zwykłe jakieś maty w sprayu zabijają papiery.
Jak dla mnie najlepszy jest wcierany puder.
Lecz są też kontrasty w sprayach i gdyby nie było pudrów to wolałbym kontrast niż maty, bazy itp.

Deca-Durabolin - 22-09-2011, 22:59

s_t_67 napisał/a:
Baza czy zwykłe jakieś maty w sprayu zabijają papiery.

prawda.

To_mas - 22-09-2011, 23:42

Deca-Durabolin napisał/a:
s_t_67 napisał/a:
Baza czy zwykłe jakieś maty w sprayu zabijają papiery.

prawda.
ale szkoda mi 50+zł za puder jak za 10zł mam spraya który starcza na długo :) trudno trochę dłużej poszlifuję...
może kiedyś

s_t_67 - 23-09-2011, 06:14

Tomas tak tylko Ci się wydaje.
Pamiętaj że te niby 50zł płacisz tylko jeden jedyny raz - za samą cholera jak to nazwać no powiedzmy "gruszkę-grzybek".
Gąbka do wcierania jest zawsze nowa w komplecie w nowym pudrze.
Puder absolutnie nie ma żadnych ujemnych efektów wspomnianych wyżej typu zabijanie papierów itp.
Ale najważniejsze jest chyba to że jest o wiele dokładniejszy. Powiedzmy że w 95% podczas gdy różne natryskiwane wynalazki w okolicach maxymalnie 60%.
Odpowiedź na pytanie dlaczego jest bardzo prosta: puder wcierasz na calutkiej powierzchni a jego konsystencja-pyłość {chyba wymyśliłem nowe słowo ;] } umożliwia wciśnięcie go w prawie każdą malutką ryskę czy dziurkę - a natryskiwane wynalazki? A wynalazki: gdzie padnie kropelka tam padnie, a jak padnie to albo wejdzie w rysę albo i nie - i ile powierzchni jest pokryte takim systemem? Jak ktoś się przyłoży to z 60%max - no w porywach 70, bo inaczej to trzeba byłoby zapryskać cały podkład idealnie na kolor wywoławczego a kto to robi? Poza tym nawet po całkowitym zapryskaniu i tak nie w każdą ryskę czy dziurkę się ta kontrola zapadnie.

Także tak na spokojnie analizując za i niby przeciw puder deklasuje bazy i spraye.
Łatwiejszy w aplikacji, łatwiejszy w obróbce, szybszy, skuteczniejszy, bardziej profesjonalny, no i nie koniecznie ostatecznie droższy.
{a według mnie wcale nie wychodzi drożej bo jest cholernie wydajny - pomijając nawet nie do końca wykorzystane spraye które nie raz zasychają albo kończy się gaz zanim wypryska się całą ich zawartość }

fanaut - 23-09-2011, 10:11

dzięki za pouczające wyjaśnienie s_t_67, ale jakbyś mi podał jeszcze konkretna nawzę abym mógł zakupić ten wynalazek...
rozumiem że ten puder kładzie sie pistoletem na lakierowane bądż szpachlowane elmenenty a po wyschnięciu swobodnie kładę szpachlę i następnie podkłady i lakier...i nie będzie się to rozwarstwiać?

mkautos - 23-09-2011, 10:14

fanaut napisał/a:
rozumiem że ten puder kładzie sie pistoletem

Nie rozumiesz.
http://www.klakiernik.pl/..._09561-293.html
http://www.elakiery.pl/pr...puder-kontrolny

Tu odpowiedni wkład 3M
http://www.klakiernik.pl/..._09560-292.html

fanaut - 23-09-2011, 10:37

dzieki ale powiedz mi jak to "działa" i jak należy używac.....z góry dzięki...bo przyznam sie że nie łapię o co tu chodzi....
kalbi - 23-09-2011, 12:11

Cytat:
dzieki ale powiedz mi jak to "działa" i jak należy używac.....z góry dzięki...bo przyznam sie że nie łapię o co tu chodzi....
pudrujesz element dosłownie , tak jak kobieta pudruje sobie nosek ;)

[ Dodano: 23-09-2011, 12:11 ]
Cytat:
dzieki ale powiedz mi jak to "działa" i jak należy używac.....z góry dzięki...bo przyznam sie że nie łapię o co tu chodzi....
pudrujesz element dosłownie , tak jak kobieta pudruje sobie nosek ;)
fanaut - 23-09-2011, 12:14

no ok pudruje element który jest nierówny ale co potem....szpachluje, maluje ....jak to potem ma się do malowania czy szpachlowania i czy przez ten puder nie rozwarstwi sie lakier czy szpachla???
kalbi - 23-09-2011, 12:16

Cytat:
no ok pudruje element który jest nierówny ale co potem....szpachluje, maluje ....jak to potem ma się do malowania czy szpachlowania i czy przez ten puder nie rozwarstwi sie lakier czy szpachla???
kolego czytaj ze zrozumieniem, na puder nic nie szpachlujesz, on jest do ułatwienia pracy. Aplikujesz puder na zgrubnie obrabianą szpachlę, klocek i jazda i widzisz gdzie dołek ryska itd - szlifujesz dotąd aż puder zniknie i wtedy jest równo i brak rysek z poprzedniej gradacji.
s_t_67 - 23-09-2011, 12:45

:) :) :) :) :) :)
Tak jak opisał Kalbi.
I jak popodkładujesz to przed matowaniem pudrujesz i trzesz aż zniknął wszystkie ciemne kreseczki i plameczki.
Ja dokładnie mam 3M-a - aha i miło się go wciera bo ta gruszka jest przyjemna w dotyku i fajnie się ściska więc można w tym czasie pomyśleć o czymś przyjemnym co można robić po skończonej pracy :) ;)
Polecam i pozdrawiam ;]

fanaut - 23-09-2011, 14:51

Dzięki kalbi, za instrukcję:))) również słowa podziekowania dla s_t_67, który bardzo mnie zachęcił do kupna tego pudru 3M pomimo różnych zdań:)))))
s_t_67 - 23-09-2011, 22:01

Nie ma za co bo to nie ja tą Amerykę odkryłem.
Ale dzięki. Dzięki i oby pomogło w pracy.
Pozdrawiam

fanaut - 29-05-2013, 12:43

Panowie długo sie nie odzywałem ale zupełnie poświęciłem się autku :) )))) i jego naprawie.....Wbrew wszystkim- żonie, rodzinie nawet niektórym z Was zrobiłem je i wkrótce zakonserwuję podwozie i składam moje kochane autko....Kosztowało mnie ono sporo kasy i czasu pracy ale moze kiedyś zaowocuje dobrą ceną albo miłymi wrażeniami z jazdy :) ))) w końcu czego sie nie robi dla pasji :) ))) kolejne do remontu juz szukam i mierzę tymrazem w jakieś piękne stare sportowe autko niemieckie bądź włoskie.Wkrótce dorzucę zdjęcia z etapów renowacji :) ))) pozdrawiam
Spec_1988 - 29-05-2013, 22:36

fanaut napisał/a:
kolejne do remontu juz szukam i mierzę tymrazem w jakieś piękne stare sportowe autko niemieckie bądź włoskie.

Błagam nie rób tego już to auto przez nieudolnego pana Andrzeja W. i jego uczniów wygląda jak wygląda znam to auto i powiem szczerze kasa utopiona w błoto. Było oddac auto w dobre ręce. Nie pisz ze sam spawałeś napisz kto i niech każdy wie kogo ma omijac szerokim łukiem. Ale jak się chce restaurowac auta to trzeba płacić za tą przyjemność, po taniości można rower "pomalowac" . :glupek:
fanaut napisał/a:
zaowocuje dobrą ceną albo miłymi wrażeniami z jazdy

Łatki wspawana na rdzę, połapane punktowo, kilogramy szpachli. :killer: Będzie sito i pękanie szpachli :buhaha: :buhaha:
Więc albo jak chcesz robic kolejne auto to się zastanów nad tym albo oddaj w dobre ręce. Czekam na fotki saporo bo ostatio miąłem przyjemność widziec autko przed lakierem. ;)

fanaut - 03-06-2013, 09:24

Spec_1988, masz racje, że spawanie blachy nie było dobrze zrobione, no ale cóż jak mamy takich fachowców, którzy myślą tylko o tym aby zrobić na odwal się i zarobić łatwe pieniądze :(
to był pierwszy klasyk i na nim niestety nauczyłem się sporo....a człowiek uczy sie na błędach, aby jak coś robić to robić tylko i wyłącznie sam, bo przynajmniej wiem że zrobię to dokładnie.
Pan A.W. (nie będę tutaj podawał nazwiska) ma już dobrze wyrobioną opinię i wiem ze napewno już do niego nie zaprowadzę żadnego autka ale pokaz mi który jest lepszy i dokładniejszy bo ja nie spotkałem w życiu dokładnego i profesjonalnego.
Co do autka to niestety zrobione jest jak zrobione, nie będę nad tym płakał. Wygląda nieźle a ze swojej strony zrobię tyle aby wyglądało jeszcze lepiej.
Niestety nie mam na tyle sprzętu i brakuje mi czasu aby wszystko samemu zrobić. Ale przy następnym aucie już tego błędu nie zrobię. Inwestuje w sprzęt i wszystko samemu zrobię a jeśli służysz pomocą to zapraszam :)

[ Dodano: 03-06-2013, 09:51 ]
Spec_1988, A tak swoją droga to gdzie miałem okazje widzieć to autko????

[ Dodano: 03-06-2013, 13:04 ]
Spec_1988, A tak swoją droga to gdzie miałes okazje widzieć to autko????

Krzychuautim - 03-06-2013, 16:52

fanaut napisał/a:
Niestety nie mam na tyle sprzętu i brakuje mi czasu aby wszystko samemu zrobić. Ale przy następnym aucie już tego błędu nie zrobię. Inwestuje w sprzęt i wszystko samemu zrobię a jeśli służysz pomocą to zapraszam

Wiesz...ja już dwadzieścia lat inwestuje w sprzęt i nie mam nawet ułamka tego co jest potrzebne do renowacji samochodów, a im więcej wiem tym bardziej jestem niezadowolony z tego co na końcu wychodzi...

fanaut - 03-06-2013, 18:10

To dobrze wróży na przyszłość ...dążenie do doskonałości to podstawa:))))
Ale ja tez kupuje sprzęt kiedy potrzeba tyle ze teraz zamiast fachowcom płacić bede kupował sprzet

michalLbn - 03-06-2013, 20:15

Krzychuautim napisał/a:
fanaut napisał/a:
Niestety nie mam na tyle sprzętu i brakuje mi czasu aby wszystko samemu zrobić. Ale przy następnym aucie już tego błędu nie zrobię. Inwestuje w sprzęt i wszystko samemu zrobię a jeśli służysz pomocą to zapraszam

Wiesz...ja już dwadzieścia lat inwestuje w sprzęt i nie mam nawet ułamka tego co jest potrzebne do renowacji samochodów, a im więcej wiem tym bardziej jestem niezadowolony z tego co na końcu wychodzi...


Jeżeli pan panie Krzysztofie uważa ze nie ma sprzętu, to co mam powiedzieć ja i reszta blacharzy w Polsce o średnim poziomie wykonywanych napraw. Większość z nas nie ma nawet koła angielskiego i zgrzewarki. Nie jest to powód do dumy, ale wykonujemy swoją pracę tak jak się da i często jest to wykonane w sposób trwały. Niestety Polska Nie rozpieszcza.

Krzychuautim - 03-06-2013, 21:44

E....to trochę tak jak z jeżdżeniem samochodem, od dziecka bawiłem się pojazdami, komarki, jawki, wski, gokarty...itp. Z czasem syrenki, warszawy, stary ,jelcze, brdmy, skoty, bwpy, T55, spychacze.....można powiedzieć że umiem, ale dopiero jak zacząłem się bawić w wyścigi samochodowe, to się okazało że nie mam pojęcia o jeżdżeniu samochodem.
Nieświadomość czyni człowieka szczęśliwszym...
Popatrzcie co robią np. Peter Tommasini, Ron Covell, John Glover, Jamey Jordan......a i w Polsce jest kilku asów.
Codziennie się czegoś uczę, robię sobie nowe narzędzia a tak pewnie już mi się nie uda dobrze auta zrobić...
A to taki przykład z zagranicy, nawet odcisków palców na blachach nie zostawili:

Spec_1988 - 03-06-2013, 22:48

Autko przed lakierowaniem widziałem w tym warsztacie, w którym było lakierowane.

fanaut napisał/a:
...ale pokaz mi który jest lepszy i dokładniejszy bo ja nie spotkałem w życiu dokładnego i profesjonalnego.


Kolego są warsztaty blacharsko-lakiernicze, które zrobiłyby to bardzo profesjonalnie. No ale trzeba wyłożyć sporo gotówki. Wiadomo polak mądry po szkodzie. Ja się jeszcze cały czas uczę i każdy z nas przez całe życie. Z miłą chęcią służę pomocą w kwestiach, których będę mógł.

Odnośnie inwestowania w sprzęt to ja jestem jak najbardziej za. Zamienić młotki na spotter z pulerami, palniki na ogrzewacz indukcyjny itp. itd. Mam nadzieję, że nie dostane po uszach za złe nazewnictwo, ale mysle ze wiecie o co mi chodzi.

michalLbn napisał/a:
ale wykonujemy swoją pracę tak jak się da i często jest to wykonane w sposób trwały


Kolego Michale masz tu dużo racji tylko jaszcze zeby cos było trwale trzeba dokładności i wtedy jest git. W Polsce brakuje niestety klientów, którzy za dobrze i w pełni profesjonalne naprawy i remonty są w stanie zapłacic adekwatną kwotę i tez dlatego nie każdy warsztacik jest w stanie zaopatrzyć sie w odpowiednie narzędzia.

michalLbn - 04-06-2013, 09:42

Spec_1988 napisał/a:

Kolego Michale masz tu dużo racji tylko jaszcze zeby cos było trwale trzeba dokładności i wtedy jest git. W Polsce brakuje niestety klientów, którzy za dobrze i w pełni profesjonalne naprawy i remonty są w stanie zapłacic adekwatną kwotę i tez dlatego nie każdy warsztacik jest w stanie zaopatrzyć sie w odpowiednie narzędzia.


Właśnie dotarłeś do sedna. Zwykłe średnie lub małe warsztaty są jednoczesnie często tanimi warsztatami i mają pewną grupę klientów. Nie mogą się wybić na wyższy pułap cenowy, robią tak aby zarobić, niektórzy najlepiej jak się da w tych pieniądzach ale jak jest bariera finansowa to fachowiec cudów nie zrobi, dobrze jak porządnie pospawa, równo powstawia blachy aby poszło mało szpachli. Wyższy poziom blacharstwa to już dużo wyższe koszty.

fanaut - 04-06-2013, 11:05

Krzychuautim, Moze i odciskow nie zostawili ale jak dla mnie ta blacha nie jest dobrze zrobiona. Podstawowe zasady fizyki powiedza ze bedzie ona pracowala i trzeszczala. Moze ladnie to wyglada ale zostalo zbyt malo zrobionych zagiec blachy co bedzie powodowalo ze auto bedzie jedzilo jak blaszak a nie jak auto osobowe :) ))

Spec_1988, Skoro wiec widziales autko przez lakierowaniem to powiedz mi tak szczerze czy autko zostalo profesjonalnie przygotowane do malowania??? bo ja wiem ze nie zostalo to tak zrobione jak powinno byc zrobione i jakbym to sam zrobil jak "dla siebie". Bo w tym tkwi caly problem ze u nas fachowcy odwalaja robote zeby tylko zrobic i zarobic, a nie zeby zrobic cos dokladnie. Chca wziac latwe pieniadze i zrobic na odwal sie, bez zadnej gwarancji ze wykonana praca wytrwa chociaz kilka lat.

Zupelnie sie z wami nie zgadzam ze to zaklady ktore malo biora za swoja prace bo to bzdura. Sam zajmuje sie profesjonalnie rzeczami w swoim zawodzie i za kazda prace ponosze odpowiedzialnosc. Tymczasem mechanicy/lakiernicy w ogole nie poczuwaja sie do odpowiedzialnosci za rzecz przy ktorej majstruja.
Ich stawki wcale nie sa niskie i nie musze tutaj porownywac do zawodow ktore wymagaja duzego dosiawdczenia a przede wszystkim wyksztalcenia.
To jest zwykle lakierowanie autka a nie operacja na otwartym sercu wiec nie chrzancie mi tutaj ze stawki sa niskie. Widac wyraznie ze drobne warsztaty mechanicznie/lakiernicze bardzo dobrze sobie radza co widac po posesjach gdzie sie znajduja i majatkach wlascicieli. WIec nie wmawiaj mi takich pierdol ze ich stawki sa niskie.

[ Dodano: 04-06-2013, 13:38 ]
Panowie tylko żebyśmy sie zle nie zrozumieli... Szanuje wasza prace i wiem ze to ciężki kawałek chleba bo sam sie przy tym morduje tyle ze prywatnie i dla siebie...ale nie moze być tak zeby lakiernik miał takie stawki jak profesor bo tak w wielu przypadkach jest

michalLbn - 04-06-2013, 14:20

Ok, doświadczony blacharz wstawi ci reperaturkę za 200-400zł pospawa ładnie, szczelnie, poprzeklepuje aby nie poszła tona kitu. Ale zleć mu taką reperaturkę na klasyku i zechciej mieć dokładność idealną w zasadzie bez użycia szpachli, ile wtedy wyniesie wymiana reperaturki? No więc właśnie. I taka jest różnica w cenach i jakościach.
Krzychuautim - 04-06-2013, 14:30

fanaut napisał/a:
Krzychuautim, Moze i odciskow nie zostawili ale jak dla mnie ta blacha nie jest dobrze zrobiona. Podstawowe zasady fizyki powiedza ze bedzie ona pracowala i trzeszczala. Moze ladnie to wyglada ale zostalo zbyt malo zrobionych zagiec blachy co bedzie powodowalo ze auto bedzie jedzilo jak blaszak a nie jak auto osobowe ))

Musiałbyś pogadać o tym z konstruktorami Astona Martina. Bo tak mniej więcej wygląda oryginalnie to auto, no może mniej dokładnie wykonane były zgrzewy i spawy.
Widzisz to był przykład "przemysłowej" odbudowy aut.
Przy obecnych cenach aut zabytkowych, bardziej opłaca się "budować" auta stare niż nowe, to auto było wykonane na cyfrowych maszynach do obróbki blach.
Nie wiem czy widziałeś kiedyś mało seryjną produkcję aut? Najdroższy Aston Martin 177 jest robiony ręcznie a jego aluminiowe części nadwozia są robione na kole angielskim.
Co do cen za naprawy.....
Kup kiedyś profesjonalny młotek blacharski, spęczarkę, koło angielskie, młotki pneumatyczne, końcówki do tych młotków....itd. To tylko tak na początek abyś mógł zacząć nie psuć blachy.
Z punktu widzenia amatora obserwującego przeszczep serca, to przecież oni tylko wycinają stare i wszywają nowe serce....podobnie jak blacharz blachę.
Swoją drogą na cmentarzach najwięcej jest ofiar lekarzy i blacharzy...

fanaut - 04-06-2013, 16:17

Tylko pamiętaj ze chociazby ci drudzy muszą skończyć bardzo ciężkie studia,robić 7 lat specjalizacji a potem odpowiadać za każdy swój błąd lekarski....a wg ciebie jaka jest odpowiedzialność za zrobienie blotnika???wyjdzie rdza to sie wytlumaczy ze to nie jego wina i ze trzeba zrobic ponownie i ponownie za usługę zapłacić:)))))) :killer:
Krzychuautim - 04-06-2013, 16:49

Hmmm....odpowiedzialność lekarzy ? Za którymś razem im się uda...lub nie. Stary tekst: kto panu te leki przepisał...
Ile razy trzeba płacić za to samo wie tylko ten co się leczy za swoje, a tym bardziej jak lekarze załapią że gość ma sianko.
W każdej branży są gnoje i geniusze, na ogół gnoje zarabiają lepiej.

fanaut - 04-06-2013, 20:12

zgadzam sie ze oni tez nie sa bez wad....ale i tak nie przekona mnie nikt ze lakiernicy maja małe stawki ..... ja jestem zupełnie z innej branzy ktora tez ma wysokie stawki ale jak sie okazuje niewiele wyzsze i niz lakiernicy a ja rowniez musialem wiele sie napracowac na swoja kariere....
ale nieistotne w koncu nie po o tym tutaj powinnismy rozmawiac,,,,,
lepiej powiedzcie mi jak zabezpieczyc dwozie...planuje najpierw wyszlifowac i polozyc podklad epoksydowy a nastepnie "gume" Bolla a potem baranek na calosc....czy taka opcja bedzie OK???

fanaut - 06-06-2013, 16:47

wrzucam kilka obiecanych zdjęć z prac:
fanaut - 10-06-2013, 10:07

a cóż tu taka cisza? obraziliście się czy co? :)
michalLbn - 10-06-2013, 13:48

Czekamy na dalsze fotki te po lakierze również.
fanaut - 11-06-2013, 09:22

proszę bardzo:
Trzeba przyznać, ze lakiernik położył bardzo ładny lakier......no i kolorek jest rewelacyjny....

michalLbn - 11-06-2013, 13:26

Na zdjęciach niewieli widac, mam mieszane uczucia jak widze te szpachle, ale mam nadzieję że lakiernik wiedział co robi i trzymał się technologii. Czas na pewno to zweryfikuje. Kilka upalnych dni powinno pokazać czy popełnione niewybaczalne błędy. Innym błędem może być nie pokrycie przecierek produktami antykorozyjnymi, ale na efekty w razie w trzeba będzie dłużej poczekać.
Auto teraz jest na takim etapie, czy już złożone?

P.S. Ile kosztował Cię Lakiernik? Pytam z ciekawości bo warsztat wygląda na taki który liczy sobie małe stawki.

fanaut - 12-06-2013, 11:43

na przecierki sam osobiście kładłem lakier epoksydowy więc mam nadzieję że będzie ok....
ja tez mam nadzieję że będzie wszystko OK....bo jeśli nie to chyba rozjadę wszystkich którzy przy tym uczestniczyli :) )))
ps. a wg ciebie ile powinien wziąć za ta robotę???

unek - 12-06-2013, 15:28

fanaut,
Daj jakieś normalne fotki.... te chyba sandałem robiłeś.... :D

fanaut - 12-06-2013, 16:10

unek,
sandalem :) ))) dobre
Nie mam innych narazie...te robilem wydawaloby sie dobrym telefonem ale światło słabe wiec nie sa najlepsze....
W weekend porobie jak w końcu słońce zawita w ten nudny i ponury jak .... kraj:)))))

[ Dodano: 13-06-2013, 08:54 ]
no i jak w końcu ....wypowie się ktoś, jak to widzicie?????

Spec_1988 - 14-06-2013, 22:27

Moim skromnym zdaniem auto powinno iść do piaskowania. Dopiero było się zabierać za blacharkę itd itp . Trzymaj auto w garażu i mało się nim poruszaj to kilka lat wytrzyma. Ze zdjęć ciężko ocenić ten lakierek a tak to cacy. Pytaleś jak auto było przygotowane pod lakier. Ciężko stwierdzić nie widziałem poszczególnych etapów prac przygotowawczych.
Boxxing - 14-06-2013, 23:25

cos tam sie swieci :) czekamy na lepsze zdjecia :P
mst - 15-06-2013, 02:01

Słonko świeci...
Fajny classic będzie.

fanaut - 15-06-2013, 21:40

Dokładnie...słońce świeciło to robiłem przy aucie
Chce położyć baranek na podwozie....jakieś sugestie

Spec_1988 - 16-06-2013, 14:43

Wypiaskuj, jeśli nie masz możliwości to wyszlifuj rdze, epoksyd, masa natryskowa lub na pędzel, baranek i na to konserwacje do podwozi. Środek auta potraktuj masą uszczelniającą tylko nie żałuj na tych "spawach". A poza tym używaj opcji szukaj, jest masa informacji na ten temat i nie tylko.
fanaut - 17-06-2013, 18:50

Epoksyd jak najbardziej ale czy baranek to wlasnie nie jest ten środek do konserwacji podwozi...przeciez to jest to samo...ale myślicie ze pod baranka warto nałożyć jeszcze masę?
Spec_1988 - 17-06-2013, 23:11

Baranek tak, zwany twardnieje i zabezpiecza przed uderzeniami kamieni, a jako taka konserwacja czyli jakaś bit guma zabezpieczy przed wilgocią, masą po spawach nie zaszkodzi przejechać. Kup materiały dobrej jakości bo tani baranek stwardnieje i popęka.
fanaut - 25-06-2013, 21:46

Panowie mozecie podrzucic jakieś linki do tanszych mas uszczelniajacych niz ta z firmy APP SEAL12- ona jest nie tania i mało wydajna ???? Albo chociaz podajcie nazwe masy ktora polecacie....
ezliq - 26-06-2013, 00:04

nie wiem ile placisz z ta swoja ale moze firmy BOLL albo NOVOL ?
fanaut - 29-08-2013, 10:08

panowie autko w 99 procentach zrobione....zostało mi szyby okleić folią i je założyć....ale juz sprawdzona instalacja i ogolnie wszystko działa jak nalezy :) )))
michalLbn - 29-08-2013, 14:00

Poprosimy zdjęcia, również takie na których można sobie pooglądać lakier :) .

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group