Lakierowanie samochodów
Lakiernictwo samochodowe,lakierowanie samochodu,forum lakiernicze,lakiernictwo,polerowanie,blacharka,pistolet,podkłady,papiery ścierne,mokro i sucho,szlifierka,szlifowanie szpachli,matowienie,mycie,kabiny lakiernicze,pistolety,sprężarki,bazy,

Błedy! - Siadanie podkładu ? szpachli ?

To_mas - 01-05-2010, 16:21
Temat postu: Siadanie podkładu ? szpachli ?
Witam Panowie :)

Sprawa wygląda tak że dziś miałem chwilkę i wpatrywałem sie w samochód w którym jakieś 2 miesiące temu robiłem błotnik. Wszystko wydaje sie być ok ale dopatrzyłem się w paru miejscach delikatnych rysek (pod lakierem) czyli coś siadło ://
Wkurzyłem sie bo bardzo sie starałem i staram dobrze robić i teraz szukam przyczyny tego zjawiska by tego błędu więcej nie popełniać.

Tam jeszcze wszystko robiłem ręcznie. pod szpachel po wyklepaniu wyszlifowałem p240
potem szpachla DP więc co do jakości chyba nie ma sie co czepiać. Nie grubo sie staram zawsze nakładać, ( max 5-6mm )
szlif p80 potem p150 i kończę p240 pod kolejną warstwę szpachli. i tak do wyprowadzenia powierzchni. Jak już jest wsio ok to pod podkład jadę całość p320 zawsze trochę dalej niż skończyłem p240.
podkład - był to ivat czarny i tu miałbym zastrzeżenia co do jakości, choć mogę się mylić.
2 warstwy przy czym drugą staram sie wylewać by łatwiej sie szlifowało.
Podkład szlifuje p800 i poprawiam p1000 na mokro, po odeschnięciu sprawdzam, czy wszędzie ładnie dotarty.
I wydaje mi się że mogłem źle dotrzeć podkład na krawędziach bo tak by mi pasowały te defekty dziś zauważone. Nie jest to odcięcie np na łacie tylko w miejscu odcięcia delikatne ryski.
Ma ktoś może foto jak powinna wyglądać dobrze dotarta powłoka na styku podkładu i starego lakieru ? bo mi sie wydaję że mogłem za daleko wyszlifować :/
to bym podejrzewał za błąd mogący skutkować tym co dziś widziałem i tu chciałbym zapytać, możliwe to ?
lub 2 moje podejrzenie, słabo wygrzana szpachla/podkład przed jego obróbką. Jeśli tak to albo słoneczne dni mnie ratują albo promiennik :)

cartonik - 01-05-2010, 16:58

Ja zawsze zagładzam maszynka P360 po każdej warstwie szpachli wten sposób nie boje sie ze może siąść no ale może być ze szpachla Ci nie doschła lub podkład ale to bardzo mało prawdopodobne. Niech sie ktoś inny może wypowie.
mkautos - 01-05-2010, 17:19

Takie ryski na elementach wystepują na starym klarze który wraz z podkładem wypełniającym te ryski jest taką bombą z opuznionym zapłonem.
Nieraz jest to wina klaru który nie jest dobrej jakosci lub nie jest utwardzony z różnych względów.
A naszym błędem jest pominięcie tych mini rysek uważając ze takie małe nie wyjdą.
Jednak wychodzi ze i je trzeba maszynką zjechac i dac podkład na to miejsce.
Wtedy dopiero jest ok.

To_mas - 01-05-2010, 21:39

mkautos, nie do końca rozumiem o które ryski ci chodzi :/
to są te które ja robię szlifując szpachel wchodząc na oryginalną powłokę auta ? czyli wynikało by z tego że jednak słabo doszlifowałem obrzeża miejsca poszpachlowanego !

Ale mi sie wydaje ze jeśli to nie wina złego utwardzenia szpachli/podkładu to ryski te są w miejscu gdzie miałem przejście podkładu na oryginalny lakier...

Po weekendzie postaram sie dać foto obrazujące o co mi chodzi :)

mkautos - 01-05-2010, 21:48

To_mas napisał/a:
to ryski te są w miejscu gdzie miałem przejście podkładu na oryginalny lakier...

Własnie o tym pisałem.
Klar jest podatny na takie ryski i mimo ze je sie zaleje podkładem i są minimalne np po 180 to i tak wyjdą.

To_mas - 01-05-2010, 22:12

mkautos napisał/a:
Klar jest podatny na takie ryski i mimo ze je sie zaleje podkładem i są minimalne np po 180 to i tak wyjdą.
ok czyli wcześniej zmieniać gradację papierów i bardziej sie przykładać przy drobniejszych papierach i powinno pomóc :)


powiem wam że im więcej robię tym więcej błędów widzę :P tym dokładniej staram się robić, tym więcej drobnych duperelek mnie denerwuje heh.
Jeszcze rok temu spadały paprochy na auto polerowało sie i było ok. w końcu to garaż. Teraz spadnie 1 czy 2 i już sie wkur....am a gdzie tam więcej. Ale i to poprawiam, wczoraj np lakierowałem parę elementów z jakiegoś kawasaki i dosłownie 1 paproch(tak malutki że go zostawiłem) na 6 elementów :czacza:

jacklack - 01-05-2010, 22:21

To_mas napisał/a:
Tam jeszcze wszystko robiłem ręcznie. pod szpachel po wyklepaniu wyszlifowałem p240
potem szpachla DP więc co do jakości chyba nie ma sie co czepiać. Nie grubo sie staram zawsze nakładać, ( max 5-6mm )
szlif p80 potem p150 i kończę p240 pod kolejną warstwę szpachli. i tak do wyprowadzenia powierzchni. Jak już jest wsio ok to pod podkład jadę całość p320 zawsze trochę dalej niż skończyłem p240.

I te gradacje stosowałeś szlifując... yyy... manualnie :) ?? ręcznie? nie maszyną oscylacyjną??
Papier ścierny użyty ręcznie robi zupełnie inną (głębszą) rysę aniżeli papier na maszynie oscylacyjnej...

To_mas - 01-05-2010, 22:28

jacklack napisał/a:
I te gradacje stosowałeś szlifując... yyy... manualnie :) ?? ręcznie? nie maszyną oscylacyjną??
tak
a to jakoś źle ?


jacklack napisał/a:
Papier ścierny użyty ręcznie robi zupełnie inną (głębszą) rysę aniżeli papier na maszynie oscylacyjnej...

więc polecasz pacę maszynką ?

slawek - 01-05-2010, 22:32

mkautos napisał/a:
To_mas napisał/a:
to ryski te są w miejscu gdzie miałem przejście podkładu na oryginalny lakier...

Własnie o tym pisałem.
Klar jest podatny na takie ryski i mimo ze je sie zaleje podkładem i są minimalne np po 180 to i tak wyjdą.
kiedyś byłem na szkoleniu i też padło pytanie na temat tych rysek odpowiedz była taka że orginalne lakiery i podkłady są bardzo suche i ciągną nanoszony nowy materiał i nawet mały bład w obrubce szpachli czy podkładu sie zemscic takim niemiłym efektem po jakimś czasie
To_mas - 01-05-2010, 22:35

slawek napisał/a:
kiedyś byłem na szkoleniu i też padło pytanie na temat tych rysek odpowiedz była taka że orginalne lakiery i podkłady są bardzo suche i ciągną nanoszony nowy materiał i nawet mały bład w obrubce szpachli czy podkładu sie zemscic takim niemiłym efektem po jakimś czasie
no powłoka lakiernicza na tym samochodzie była na 100% ori. więc mój błąd od razu zaowocował że tak powiem...
jacklack - 01-05-2010, 22:42

Cytat:
więc polecasz pacę maszynką ?

Tylko i wyłącznie ;) bo tak to jest technologicznie opracowane jeśli chodzi o gradację papierów ściernych...szlif pod każdą nałożoną powłokę i szlif zgrubny szpachli ..maszyną oscylacyjną i odpowiednia gradacja..szlif wykańczający każdą powłokę (szp. włącznie) szlif maszyną oscylacyjną również z odpowiednią gradacją na sucho...jedynie ostateczny szlif podkładu akrylowego P800- P1000-1200 w zależności od koloru warstwy wierzchniej na wodę.. i ta technika wykończenia podkładu "na wodę" już jest wypierana powoli, i zaczyna górować technika wykończenia na sucho;)

Gradację materiału ściernego użytego na maszynie oscylacyjnej w stosunku do gradacji tegoż samego materiału ściernego użytego "ręcznie" mnoży się przynajmniej x 2..czyli:
P 180 użyty ma maszynie oscylacyjnej daje głębokość rysy przybliżonej do P360 użytego przy szlifie ręcznym...
P240 użyty ma maszynie oscylacyjnej daje głębokość rysy przybliżonej do P480 użytego przy szlifie ręcznym...itd....
Aż w końcu P500 użyty ma maszynie oscylacyjnej daje głębokość rysy przybliżonej do P1000 użytego przy szlifie ręcznym...

To_mas - 01-05-2010, 23:09

Czyli po weekendzie zaopatrzyć się muszę w papierki na szlifierę i jazda.

a manualne szlifowanie mam całkowicie porzucić ?? bo tak trochę marnie widzę wyprowadzanie większej powierzchni oscylacyjną. czy np mogę noajpier oscylacyjną w celu nadania przyczepności potem szpachle zgubnie manualnie w celu nadania odpowiedniego kształtu a wykańczać pod każdą następną warstwę oscylacyjną ?
tylko mogą być problemy z doszlifowaniem rys maszynowo po obróbce manualnej bo jak wspomniałeś manualnie robimy większą rysę.

jacklack - 01-05-2010, 23:22

To_mas napisał/a:

a manualne szlifowanie mam całkowicie porzucić ??

tak..za wyjątkiem wyprowadzania szpachli..bo to trzeba niestety zrobić ręcznie heblem lub klockiem..zależy od powierzchni..i za wyjątkiem zgrubnego szlifu podkładu akrylowego, który można szlifować np.P220-P240 na heblu w celu niwelacji niedoskonałości jakie pozostały po szlifie szpachli, i poprawić w celu wyeliminowania wszelkich rys P320 i P400 na maszynie oscylacyjnej... wykończyć tak jak pisałem wyżej P800-P1000-P1200 na wodę ręcznie

Master of Carbon - 12-05-2010, 23:31

....rzeźbienie w gównie...
chcesz wyprowadzic powierzchnie i chesz pewności ze nie siądzie nawet o mikrometr?




żywica epoxydowa napełniacz krzemionkowy MICROBALON + AEROSIL ..mieszać do konsystencji kremu
...nakładasz grubą warstwe.czekasz 8 h w temperaturze 25'c i szlif====gwarancja milion LAT

kolego ! !! skąd ty się urwałeś? starczy już tej reklamy! zapraszamy do czynnego udziału w forum.
wszelkie reklamowanie i wskazywanie cen w postach z własnych sklepów surowo zabronione!!!

pytania,skargi i zażalenia do administracji na PW
baqo ;)

PROJEKTER - 13-05-2010, 08:19
Temat postu: Re: Siadanie podkładu ? szpachli ?
[quote="To_mas"]
Sprawa wygląda tak że dziś miałem chwilkę i wpatrywałem sie w samochód w którym jakieś 2 miesiące temu robiłem błotnik. Wszystko wydaje sie być ok ale dopatrzyłem się w paru miejscach delikatnych rysek (pod lakierem) czyli coś siadło ://
Wkurzyłem sie bo bardzo sie starałem i staram dobrze robić i teraz szukam przyczyny tego zjawiska by tego błędu więcej nie popełniać. .... ..... albo słoneczne dni mnie ratują albo promiennik :) [/quote]

Masz trafne podejrzenia @To_mas - PROMIENNIK OBOWIĄZKOWO.

Z tymi rysami to jest tak :

Powstają od szlifowania ... wiec wszystko co tu napisano o gradacji papieru jest faktem i należy ją zmieniać skokami, a nie radykalnie np. z 80 na 400. To też fakt, że rysy z obróbki ręcznej to tragedia murowana, a z obróbki maszynowej to znacznie, znacznie mniejszy problem. Wystarczy pamiętać, że rysa o długości 2 -3 cm widoczna jest z daleka a ... żeby zobaczyć 100 małych kółeczek, które zostawia maszyna to trzeba się postarać, ale ...

... ale w tym wszystkim jest jeszcze jeden problem :nono:

Wyobraźcie sobie jak wygląda pojedyncza rysa .... w powiększeniu i przekroju ? :okulary: ... to w zasadzie taki stożek - wąski na dole i coraz szerszy ku górze. Gdy po szlifowaniu np. szpachlówki ( lub blachy - gdy nawiedzony blacharz przeszlifuje klepane miejsce tarczą i zostawi rysy w miejscu klepania :glupek: ) chcecie przykryć pozostawione rysy kolejną warstwą materiału np podkładem wypełniającym, lub szpachlówką wykończeniową ... to weźcie pod uwagę że to jednak gesty materiał. NIE MA MOŻLIWOŚCI aby dostał się on do końcówki tego stożka. To zjawisko towarzyszy każdej powłoce obrabianej przez szlifowanie, na jednych powierzchniach te "stożki" są głębsze lub ... płytkie ale ostre a na innych łagodniejsze (odpowiedni skok gradacji papieru ). Po nałożeniu kolejnego materiału zamyka on pomiędzy swoją powierzchnią od spodu, a końcówką stożka w rysie, minimalne ilości powietrza ( naprawdę minimalne - to wielkości w mikronach ).

i ...nakładacie kolejną warstwę i jeszcze jedną i wreszcie lakier ... polerowanie i do klienta.... Na tej rysie jest tyle materiału, że taki mikronowy stożek chyba jest bez znaczenia ....... chyba ?????

... Gdy jednak powłoka ustabilizuje się chemicznie i wszystko co lotne wyparuje to przez mikropory wyparuje też ... wodór, tlen, azot ... czyli powietrze z końcówki takiej rysy. Teraz materiał nie ma się już na czym opierać ... i się załamuje pociągając za sobą każdą warstwę nad nim. W efekcie następuje załamanie połysku na wierzchniej warstwie i ... rysa jest widoczna. Gdy jest łagodna to z pewnością jest głęboko w warstwach ... im ostrzejsza tym jest wyżej ( co logiczne ).

Jak tego uniknać ? Są w zasadzie dwie możliwości ( proponuję stosować obie naraz :) )

1. Jeżeli powierzchnia był szpachlowana i szlifowana na dużej powierzchni, lub używacie kilku rodzajów szpachlówki to poza zmianą gradacji każdą kolejną warstwę należy grzać ... ale zasadniczo raczej promiennikiem IR. IR działa tak, że przenika przez materiał i i grzeje od blachy do góry zmuszając wszytko co lotne do szybkiej podroży do góry. Kabina i suszarko opalarka działa tak, że najpierw zamyka to co na wierzchu więc to co pod spodem ma trudniej ... i trzeba grzać dłużej ... ALE ZAWSZE TRZEBA GRZAĆ ! Wtedy powietrze wyparuje przed operacją szlifowania i powłoka się załamie zanim ją wyrównacie. Jak każda warstwa będzie tak potraktowana to później nie ma się już jak załamać ... czyli dalej "siadać" skoro już usiadła ( teraz to już tylko może wstać jak się spali :) )

Przy materiałach natryskowych można zrobić tak ... Rozrabiacie podkład zgodnie z proporcjami ... trochę do naczynia obok i rozpuszczalnik w dużej ilości. Taką wodą ... jedna cienka warstwa natryskowa ... a po niej jak złapie już kolejne normalnym podkładem. Całość po aplikacji oczywiście ... grzać !

Dlaczego rysy tworzą się najczęściej na obrzeżach łaty ? ... bo w trakcie ręcznego szlifowania początkowego zawadza się papierem o powierzchnię starego klaru ... łatwo przegapić kilka rys, lub ich końcówek, a po pokryciu ich podkładem ... coż ... opis zjawiska powyżej :nono:

baqo - 13-05-2010, 08:30

PROJEKTER napisał/a:
Dlaczego rysy tworzą się najczęściej na obrzeżach łaty ? ... bo w trakcie ręcznego szlifowania początkowego zawadza się papierem o powierzchnię starego klaru ... łatwo przegapić kilka rys, lub ich końcówek, a po pokryciu ich podkładem ... coż ... opis zjawiska powyżej :nono:
a może to dlatego że rozcieńczalnik zmiękcza tą rysę ,a po oczywistym czasie odparowuje i ta się kurczy . a najbardziej pęcznieje rysa wykonana na bazie ,która zawsze wychodzi na przeszlifach starego lakieru.
PROJEKTER - 13-05-2010, 09:10

Nie no @baqo ... to nie gąbka. Powłoka lakiernicza schnie jednokierunkowo. Zawsze odparowują z niej części lotne ( rozcieńczalnik ) ... nigdy nie są one ponownie przyłączane. Takie "zmiękczenie" gdyby miało wpływ na materiał to by się po prostu zwarzył ... a jak jest to odporny materiał to nie rozszerza się i nie kurczy .... pod wpływem rozcieńczalnika.
baqo - 13-05-2010, 10:37

baza pod lakierem bezbarwnym jest utwardzona fizycznie . jeżeli nawet na nowym autku zbierzesz z wierzchu lakier bezbarwny to spokojnie zmyjesz nitrem bazę. czyli nie jest ona aż tak odporna.
a teorie są dwie
pierwsza jak najmniejszy tych starych warstw kontakt z rozcieńczalnikiem
druga o której ty piszesz.

dla mnie wszystko ma wpływ i jedynie stosowanie dobrych rozcieńczalników oraz materiałów na dobrych żywicach może w mniejszym stopniu (nie całkowicie)zredukować to zjawisko.
a najlepszą metodą są nowe części których nie trzeba kitować ,a jak juz to zacząć od gołej blachy, poprzes usunięcie starej powłoki.

Deca-Durabolin - 13-05-2010, 10:49

Pierwszy podkład robić rzadki, wygrzewać międzywarstwowo, gradacje wspomniane wcześniej i zapomnicie o tym.

Aaa i te p 80 ręcznie to deski można szlifować. p100 na heblu/kostce to już ostre minimum.
No i to o czym wspomniał Projekter... nie skakać np. z p80 na p240

Pozdrawiam.

Zaznaczam, że używam szpachlówki economy i podkładu app.

kalbi - 13-05-2010, 10:55

pod szpachle 120 maszynka, po szpachlowaniu elementu zgrubnie jade 120 na maszynce, potem 120 na klocku, później wykańczam znowu 120 na maszynce szerzej, dalej daje wykończeniówke i znowu zgrubnie 120 na maszynce, potem 180 na klocku(kontrast) i 240 na maszynce, podkład 1 warstwę daję bardzo cieniutką, drugą też nie za grubo, dopiero trzecia jest grubsza i jest ok.
Ja nie używam grubszych papierów jak 120... Mam rolkę 80 ale jak ją użyję 2 razy w roku to cud. Rok temu robiłem C5 tą medodą, przedni błotnik cały w kit praktycznie, jakieś miesiąc temu był u mnie znowu ten samochód i nie zauważyłem żadnego siadania - nic - zero

To_mas - 13-05-2010, 19:51

PROJEKTER, baqo, Deca-Durabolin, kalbi, dziękuje za sensowne i konkretne odpowiedzi. Można powiedzieć że znowu jestem trochę mądrzejszy :) wczoraj zaopatrzyłem sie w papiery do oscylacyjnej i właśnie wróciłem z garażu po pierwszych szlifach i to widać gołym okiem jak małą rysę zostawia taka szlifierka w porównaniu ze szlifem ręcznym ;]
W ogóle szlif szpachli to teraz przyjemność :D

Jutro podkład więc zrobię tak jak radzicie. 1 warstwa mocno rozcieńczona i potem 2 lub 1 normalne. Tylko tutaj nasuwa mi sie takie pytanie. Czy taka rozcieńczona warstwa np epoxu(często używam przed akrylowym) nie straci na właściwościach ? bo przecież będzie on rozcieńczony bardziej niż zaleca producent...

kalbi napisał/a:
jakieś miesiąc temu był u mnie znowu ten samochód i nie zauważyłem żadnego siadania - nic - zero
no to o taką robotę mi chodzi !
baqo - 13-05-2010, 19:59

To_mas napisał/a:
Czy taka rozcieńczona warstwa np epoxu(często używam przed akrylowym) nie straci na właściwościach ? bo przecież będzie on rozcieńczony bardziej niż zaleca producent...
epoxyd M/M wg zaleceń producenta ma dość niską lepkość . czyli jest i dość rzadki. nie ma potrzeby dolewania do niego dodatkowego rozpucha.
Ryba - 15-05-2010, 06:21

Ja dodam od siebie, że przynajmniej z moich obserwacji siadanie jest bardziej zależne od czasu na wyschnięcie/utwardzenie przed obróbką niż na gradacje papierów. Robiac swoje auto, też nie miałem maszynki, wszystko robiłem ręcznie, kończyłem szlifowanie kitu na P320, podkładu na P800 czy 1000 na wodę i po 7 miesiącach efekty są takie, że tam gdzie szpachla, czy podkład leżały dłużej tam nie widać siadania. Natomiast tam gdzie wszystko było robione jak w warsztacie czyli:
- kit szlifowany po 30 min
- od razu po kitowaniu podkład, szlif podkładu po 1 dniu
Widać ryski takie jak mówi autor tematu. Teraz mam maszynkę, więc będę się starał zagładzić obrzeża i zobacymy jak się ta metoda sprawdzi, gdyż auta nie sprzedaję pewnie przez najbliższe 2 lata, więc będzie można obserwować.

Jeszcze jeden patent przypomniał mi się. Mianowicie, ktoś mówił, żeby właśnie końcówki szpachli, podkładu, na styku z stara powłoką podczas szlifowania ręcznego robić ręką koliste ruchy zamiast przód - tył. Co sadzicie ? ;]

A i jeszcze co do epoxa, to przynajmniej te, które ja stosowałem to w wersji bez rozcieńczanika są na tyle gęste, że m/m nie da rady ich nałożyć - tzn da radę, ale będzie potem struktura na dalszych warstwach, może nie duża, ale będzie. Mówię tu o epoksydach novol protect 360 w wersji 1:1, i 2w epoxy 3:1 ;) W przypadku novola dużo dał podgrzanie podkładu przed mieszaniem (puszkę) do ok 50 st, ale na 2W już to nie działa :(

baqo - 15-05-2010, 07:48

Cytat:
ktoś mówił, żeby właśnie końcówki szpachli, podkładu, na styku z stara powłoką podczas szlifowania ręcznego robić ręką koliste ruchy zamiast przód - tył. Co sadzicie ? ;]
ta i ze trzy tysiące obrotów na minutę :)
Cytat:
A i jeszcze co do epoxa, to przynajmniej te, które ja stosowałem to w wersji bez rozcieńczanika są na tyle gęste, że m/m nie da rady ich nałożyć - tzn da radę, ale będzie potem struktura na dalszych warstwach, może nie duża, ale będzie. Mówię tu o epoksydach novol protect 360 w wersji 1:1
miałem tego novoloka jak mi brakło dupka i spokojnie sobie radzi przy proporcjach jak mówi producent . epoxyd nakładam walcom"em slim(jeszcze jakoś sobie radzi :) )i powierzchnia jest po godzinie równa i gładka .
co do dodatkowego dodawania rozpu miałem na myśli dodanie ponad zalecaną ilość ;]

PROJEKTER - 15-05-2010, 10:37

baqo napisał/a:
To_mas napisał/a:
Czy taka rozcieńczona warstwa np epoxu(często używam przed akrylowym) nie straci na właściwościach ? bo przecież będzie on rozcieńczony bardziej niż zaleca producent...
epoxyd M/M wg zaleceń producenta ma dość niską lepkość . czyli jest i dość rzadki. nie ma potrzeby dolewania do niego dodatkowego rozpucha.


Do pierwszej warstwy natrysku na szlifowanej powierzchni .... należy dolać dużo rozcieńczalnika i natrysk prowadzić bardzo bardzo rzadkim podkładem ... jedna cienka warstwa. Po odparowaniu rozcieńczalnika kolejne warstwy ... normalnej gęstości i nie ważne czy to akryl, czy epoksyd ( to w sytuacji gdy nie grzejecie warstw i szlifujecie ręcznie więc nie generalizujmy problemu ! )

To co zaleca producent w proporcjach mieszania to jest jeden temat ... a to co zaleca ten sam producent w zakresie techniki i technologi realizacji kompletnej naprawy to kolejna sprawa. Produkt rozwiązuje tylko połowę problemu a jego odpowiednie wykorzystanie drugą połowę. W tym wypadku po dodaniu rozcieńczalnika do podkładu i zrobienia z niego wody ... likwiduje się problem zawieszenia podkładu nad końcówką rysy ... o czym pisałem, ... a właściwości gruntu, lub podkładu nie są zmienione w żadne sposób bo ten jest nakładany w kolejnych warstwach bez żadnych sztuczek. W czym więc problem ?

jacklack - 15-05-2010, 11:16

PROJEKTER napisał/a:
Po odparowaniu rozcieńczalnika kolejne warstwy ... normalnej gęstości i nie ważne czy to akryl, czy epoksyd

Ważne PROJEKTER, ;) jest różnica pomiędzy podkładem akrylowym a epoksydowym i rozcieńczalnikach stosowanych w tych produktach...
Problem może być w tym że zbyt duża ilość rozcieńczalnika w podkładzie akrylowym może reagować z podłożem (z przetartymi powłokami starym) i je podnosić ...moim zdaniem lepszym wyjściem jest zastosowanie podkładu epoksydowego m/m tak jak pisał baqo, ..nie jest on tak agresywny a jednocześnie rzadki w takiej postaci, dlatego też ładnie izoluje docierając głęboko do wnętrza nawet drobnej rysy przy czym jest już stworzona bariera antykorozyjna...tak więc można powiedzieć że jeden produkt w tym przypadku, ma dwa bardzo istotne zastosowania...izolacyjne i antykorozyjne

baqo - 15-05-2010, 11:34

jacklack napisał/a:
Problem może być w tym że zbyt duża ilość rozcieńczalnika w podkładzie akrylowym może reagować z podłożem (z przetartymi powłokami starym) i je podnosić ..
a z kolei cienkie warstwy poprzez pylenie będą miały skutek odmienny
PROJEKTER - 15-05-2010, 12:42

Gdyby rozcieńczalnik akrylowy ( bo rozumiem że nie piszemy tu o nitro ) był w stanie podnieść powłokę po aplikacji go na wcześniej lakierowany elementy to ... dokładnie to samo zrobi baza i lakier bezbarwny ;) .... niestety Panowie lepkość podkładu ( a nawet gruntu ) jest zbyt duża ( za gęsty ) żeby wypełnić końcówkę rysy po drobnym papierze 120 - 240 ręcznie ), Tu bez dyskusyjnie materiał musi być rozcieńczony ( do poziomu bardzo bardzo wodnistego ) w pierwszej warstwie, lub zmuszony grzaniem do tego żeby usiadł w rysach - promiennikiem IR. Nie ma tu pola manewru .... jedno, albo drugie ( ponownie trzeci raz piszę .... jak szlifowanie jest prowadzone ręcznie ) albo jedno i drugie ... tak dla pewności.
siwy_1981 - 15-05-2010, 14:06

Ryba napisał/a:


A i jeszcze co do epoxa, to przynajmniej te, które ja stosowałem to w wersji bez rozcieńczanika są na tyle gęste, że m/m nie da rady ich nałożyć - tzn da radę, ale będzie potem struktura na dalszych warstwach, może nie duża, ale będzie. Mówię tu o epoksydach novol protect 360 w wersji 1:1, i 2w epoxy 3:1 ;) W przypadku novola dużo dał podgrzanie podkładu przed mieszaniem (puszkę) do ok 50 st, ale na 2W już to nie działa :(


Jeżeli chodzi o epoksyd Novola to można go prawie na lustro położyć bez żadnego rozcieńczania. Kilka dni temu tak nakładałem i gładkość jest taka że można spokojnie robić nim m/m. Aplikowałem go gunem Optima 900LVLP z dyszą 1,4. Ciśnienie robocze 2,5bara .Idzie jak burza.

pawel18-86 - 20-03-2011, 18:49

panowiem ma takie pytanie robilem sobie dla siedie samochodzik suzuki vitara te auta majo do siebie to ze badzo gnija i musialem wstawic blotniki tylne i kupilem cwiartki ych blotnikow po wstawieniu samych poszyc tych blotnikow w miejscu gdzie bylo spawane siadla mi szpachla i widac jakby spawki ,dodam ze autto w szpachli stalo 3 tygodnie i kolejne 2 tygodnie w podkladzie i po pomalowaniu baza i klarem po jakims miesiacu zauwazylem wlasnie taki efekt co moglem zrobic nie tak jakie bledy popelnilem , uzywalem materialow dupont i jeszcze jedno na klapie po usunieciu klamki i zaspawaniu dziur popekala mi szpachla czy moze byc to spowodowane ze dalem sama wykonczeniowa szpachle ??
kroliq - 20-03-2011, 23:26

miejsce spawane zabezpieczyl bym reaktywnym na to akryl napewno a potem szpachle -uzyl bym szpachle z wloknem szklaym odczekal bym troche na to podklad tez troche poczekac i dopiero malowac . dziwne ze ci to posiadalo ja kitowalem caly bok w lt i nic mi nie siadlo na podkladzie nic nie widac nawet odrobinki pekniec . Kolego a moze probowales troche dogrzac czyms kit i ci zaczelo go odparzac ? Ja mialem raz tylko jak kit opalarka dogrzewalem zeby na szybko zrobic i mi wtedy tez takie cos wyszlo
pawel18-86 - 20-03-2011, 23:35

kroliq napisał/a:
miejsce spawane zabezpieczyl bym reaktywnym na to akryl napewno a potem szpachle -uzyl bym szpachle z wloknem szklaym odczekal bym troche na to podklad tez troche poczekac i dopiero malowac . dziwne ze ci to posiadalo ja kitowalem caly bok w lt i nic mi nie siadlo na podkladzie nic nie widac nawet odrobinki pekniec . Kolego a moze probowales troche dogrzac czyms kit i ci zaczelo go odparzac ? Ja mialem raz tylko jak kit opalarka dogrzewalem zeby na szybko zrobic i mi wtedy tez takie cos wyszlo




no ja wlasnie nie uzylem szpachli z wloknem szklanym moze tu popelnilem blad ?? grzac napewno nie grzalem niczym bo to bylo lato zrsztoa nie spieszylem sie z tym bo robilem to dla siebie hmm

dawid1989 - 20-03-2011, 23:37

Panowie jak przyjechał do nas technik z dp to mówił że szpachla siada jeżeli jest nakładana na stary lakier.Pod szpachle trzeba zeszlifować starą powłokę.i na goła blache szpachlować . Ale wydaje mi sie ze na goła blache należy dać epoksyde. No i niby na niej juz nie będzie siadać???
mkautos - 20-03-2011, 23:55

dawid1989 napisał/a:
technik z dp to mówił że szpachla siada jeżeli jest nakładana na stary lakier
No to pogratulować technikowi :glupek:
majeran666 - 21-03-2011, 00:33

dawid1989, Coś nie wierze, że powiedział to technik z dp. Nie pomyliłeś się? nie był to jakis Heniek ze swej szopy gdzie robi polonezy?
michalLbn - 21-03-2011, 08:39

Przyczyną odznaczenia się i siadania często jesc nie dokładnie zagęszczona szpachla na reperaturca, czyli nałożona od razu gruba warstwa bez warstwy wstępnej kiedy to wciskamy szpachlę przeciągając szpachelką po blasze.
Noże też być mało sztywna blacha po wspawaniu reperaturki lub za rzadko umieszczone spawy.

acer - 21-03-2011, 12:31

technikowi chodziło za pewnie o tworzenie tzw mapowania gdzie po czasie powstaje kontur wokół placka szpachli, technicy ze standoxa też tak radzą także uważacie dwóch lub wielu techników za głupków taki technik widział nieraz efekty takich co go wyzywają od głupków lakierników a wierzcie mi niektóre rzeczy co wychodzą na lakierach nawet niejednemu lakiernikowi się nie śniło,ale idzie zawsze zastosować epox pod szpachle co zabezpiecza antykorozyjnie i odizoluje :)

[ Dodano: 21-03-2011, 13:08 ]
oczywiście po rozpoznaniu podłoża da się szpachlówkę położyć na stary lakier bez jakiś późniejszych niespodzianek ale technicy chyba wolą dmuchać na zimno,jeśli gdzieś się mylę to proszę skorygować ale bez wyzywania mnie od głupków jak to bywa na tym forum :) projekter wie o co chodzi ;)

dawid1989 - 21-03-2011, 16:46

tak to był technik z dp i to jeden z lepszych. robilismy test i jest tak jak mówi. po 3 krotnym wygrzewaniu w kabinie na elemencie na którym szpachla była na lakierze to powychodziły rysy.i oglądnijcie sobie byle jakiej firmy filmik pokazowy to tez pod szpachle usuwają stary lakier. wszystko od szpachli skończywszy na lakierze DP. baza dp cromax
To_mas - 25-03-2011, 09:01

tez sie z tym spotkałem :) i tak właśnie technicy radzą by szpachlować na blachę ! Ale wg mnie dobrze przygotowana powierzchnia i zrobiona robota na lakierze tez nie powinna sie zasiadać. Ja przynajmniej jeśli powłoki nie mam uszkodzonej to jej nie zdejmuję.
W przypadku gdy wyszła już tam ruda przecież nie dam na to szpachli ? musi pójść jakiś konkret podkład i dopiero na niego szpachluję bo wole żeby sobie gdzieś tam siadło niż zgniło czy wyszła ruda ponownie :)

acer - 25-03-2011, 09:57

na podkładzie się nie zapadnie szpachla,dlatego na nie które podłoża jest wskazane użycie podkładów czyli na usuniętą rdze daje wash primer a potem po odparowaniu mm podkład akrylowy i po zmatowaniu szpachlówkę na to,nawet w niektórych kartach podkładów akrylowych pisze że gdy zauważymy jakąś niedoskonałość można ją przeleciec szpachlą nakładając ją na podkład a później znów ją odizolować akrylowym,takie jest moje zdanie co szpachlowania na podkład,technikowi chodziło zapewne o starą powłokę na elemencie żeby ktoś nie zrobił w przyszłości takiej zbrodni że położy szpachlówkę na termoplastyczny lakier.
PROJEKTER - 25-03-2011, 13:19

Lepiej usunąć stary, czy nawet fabryczny lakier bo nigdy nie wiadomo co jest pod nim. Także rada technika jak najbardziej na miejscu.

Jednak nie sądzę, żeby ktokolwiek potwierdził tu z własnego doświadczenia że po zmatowaniu fabrycznej powłoki lakieru maszyną i nałożeniu na to szpachli ta mu usiadał na lakierze, a obok ta sama szpachlówka na gołej blasze już nie ;) Kit poliestrowy jak "siada" to musi mieć na to miejsce. Albo jest ono w podłożu ( stara powłoka jest źle zrobiona ) albo jest to źle przygotowana i mocno porysowana powierzchnia ... albo sam kit jest do dupy i w trakcie nakładania tworzy wolne przestrzenie. Zwróćcie uwagę na sposób w jaki technicy mieszają kit z utwardzaczem.

Większość lakierników wsuwa szpachelkę pod placek przewraca i rozciera i tak kilka razy ... a technicy ( ci świadomi problemu ) mieszają kit z utwardzaczem jak farbę. W tym pierwszym przypadku do masy wpycha się powietrze i w trakcie szpachlowania robią się dziurki ( a dokładnie to już w trakcie szlifowania ) Jak się od razu nakład dużo kitu z jednego machnięcia to jest wielkie prawdopodobieństwo że jest w nim także powietrze. Zacznie siadać dopiero po podgrzaniu jak to powietrze wyleci z tych "kieszeni" ... dlatego ci co mają promienniki i ich używają do każdej operacji w praktyce nie mają takich problemów z żadną warstwą i materiałem na finalnym efekcie dekoracyjnym.

homer28 - 25-03-2011, 16:16

Witam, ponad dwa lata szpachlowalem autobusy dzien w dzien po kilka sztuk tak ze napisze cos od siebie (moze to nieto samo co osobowki no ale reguly takie same) do rozrabiania szpachli najlepszy jest stol z nierdzewki na ktorym rozrabiamy szpachle u nas byly to duze ilosci tak ze niedalo rady szpachelka o szpachelke ;) rozkladalismy szpachle mniejszymi blaszkami 10-15cm szerokosci a rozciagalismy ja szerszymi takimi ok.40cm i zawsze bylo nakladane 3 lub 4 warstwy i tez byl problem z dziurkami w oszlifowanej szpachli i to spory problem :) niestety wina zawsze jest pracownika ktory to wykonuje, nalezy rozkladajac szpachle dociskac ja do blachy auta i rozsmarowywac kilkukrotnie aby pecheze powietrza wyszly z szpachli niestety koledzy ktorzy to olewali poprawiali to po oszlifowaniu szpachli po 30min przy kazdym aucie, teraz maja podawana szpachle juz rozrobiona z podajnika no ale dziurki i tak sa nobo jak sie pierwsza warstwe szpachli nalozy kiepsko i przykryje ja druga warstwa to miedzy jedna a druga jest powietrze i tak w kolo :) wszystko zalezy od doswiadczenia gdy mnie szkolili w Poznaniu to kolega mowil ze po 6mc szpachlowania cos tam sie nauczymy ;] hehe
acer - 26-03-2011, 08:27

znalazłem taki artykuł ze standoxa o naprawie spot
http://www.swiatmotoryzac...e=czytaj&id=267
a tu cytat z tej wypowiedzi:. Standox zaleca do tego celu szpachlówkę uniwersalną Standox Soft-Spachtel.
Należy pamiętać tym, że powinna być ona nakładana wyłącznie na gołą blachę i nie może mieć kontaktu ze starą powłoką lakierniczą. Nałożenie szpachlówki na stary lakier spowoduje jej zapadanie. W efekcie szpachlowana powierzchnia będzie się w widoczny sposób odcinała się od reszty powłoki. Ta wada lakiernicza zwana jest "mapowaniem".
Raczej tu co do jakości szpachlówki nie miał bym wątpliwości,chodzi o to jak się nie mylę że szpachlówka zareaguje z starym lakierem i zrobi się widoczny kontur wokół placka który ukaże się z czasem i w tym przypadku nawet promiennik nie pomoże,rysy to jak rysy jak się je przy szlifie wykańczającym przegapi i położy następne warstwy to każdy wie co będzie, ale mi właśnie chodziło cały czas o tą linie która wyjdzie wokół szpachlówki.

bynio1991 - 24-04-2011, 11:42

No dobra czyli dajmy na to, że mam małą wgniotkę. Szlifuję ją i jej sąsiedztwo do gołej blachy, na tą oszlifowana blachę epoksyd/reaktywny i po jego oszlifowaniu (no właśnie oszlifowaniu jak tego idzie cieniutka warstwa :? ) od razu szpachel czy mogę wypełniaczem przelecieć i go oszlifować ? Ale brzegami szpachel przecież i tak będzie nachodził na stary lakier bo nie szlifujemy na rant starej powłoki...

[ Dodano: 24-04-2011, 12:52 ]
Zobaczyłem w tego linka acera i z tego wychodzi, że powinno być tak:

1. Szlifuję wgniotkę i jej bliskie sąsiedztwo na które również będzie szedł szpachel do gołego metalu.
2. Sfazowanie brzegów rozszlifowanego miejsca (no własnie o co tu chodzi ?)
3. Nakładamy szpachlówkę tak żeby nie miała kontaktu ze starą powłoką lakierniczą (ale jak to niby zrobić skoro na obrzeżach musi dojść do lakieru, jak nie dociągnę to fale będę miał)
4. Kwaśny grunt antykorozyjny
5. Podkład wypełniający
6. Baza
7. Klar

Kolar - 24-04-2011, 13:43

ja robiąc swoje auto (reperaturka w astrze ) zrobiłem niefachowo ale... Zmatowiłem wyszpachlowałem P80 P150 rysy były ogromne , podkład i na dwa tygodnie do odstania :) podkład i szpachla doschły rysy zciągłem i jest malina narazie . Bede kontrolował czy jeszcze po takim czasie potrafi siąść. ( wiem ze tak sie nie da ze wzgledu na czas :D ) Taki eksperyment
acer - 24-04-2011, 13:52

dlaczego by ci miała dojść szpachlówka do starej powłoki jeżeli ją usuniesz z wgniecenia jak i prostego obszaru zostanie ona tylko w dołku wypełniacz wyrówna przejście starej powłoki do blachy,sfazowanie jest to przejście nie wyczuwalne które otrzymasz odpowiednio je rozszlifując używając przy tym odpowiednich gradacji papieru ściernego

[ Dodano: 24-04-2011, 15:03 ]
a jeszcze jedno na reaktywny bezpośrednio nie nakłada się szpachli!!!,na epox da się szpachlować i to bez problemu zobacz galerię jacklacka jest tam to bardzo dobrze opisane na rav 4

bynio1991 - 24-04-2011, 18:51

No w sumie racja jakoś zapomniałem o wypełniaczu :nono:
A co do reaktywnego i szpachli, to ja napisałem w odwrotnej kolejności (tak jak jest w tym linku co podałeś), wiem, że nie daje się bezpośrednio szpachli na reaktywny.

[ Dodano: 25-04-2011, 14:58 ]
Jeszcze jedno spójrzcie na akademie NOVOL str 13, tam jest właśnie tak normalnie,
1. Reaktywny
2. 2K akrylowy lub epoksyd
3. Szpachla
4. Podkład akrylowy
5. baza i klar

I jak to jest z tym reaktywnym. To niby można go dawać na szpachle ??????

Grzegorz_J - 26-04-2011, 12:46

Kolar napisał/a:
ja robiąc swoje auto (reperaturka w astrze ) zrobiłem niefachowo ale... Zmatowiłem wyszpachlowałem P80 P150 rysy były ogromne , podkład i na dwa tygodnie do odstania :) podkład i szpachla doschły rysy zciągłem i jest malina narazie . Bede kontrolował czy jeszcze po takim czasie potrafi siąść. ( wiem ze tak sie nie da ze wzgledu na czas :D ) Taki eksperyment


Dość mocno pojechałeś po bandzie. Wg. mnie rysy i tak siądą mimo że czekałeś 2 tygodnie.

Ja zauważyłem że gdy obrobie już szpachle wykanczając 320 na maszynie i aplikacji podkładu
to nawet jak odstawie auto na 2 dni coś minimalnie usiądzie. Dodam że nie posiadam promiennika.
Wiec od pewnego czasu robie w ten sposób że po aplikacji podkładu i wstepnym utwardzeniu się go wykonuje szlif wyrównujący 360 na heblu i dopiero wtedy auto w "odstawke" na 2 dni.
Po tym czasie dopiero wykańczający szlif podkładu i aplikacja warstw dekoracyjnych, a nie jak wcześniej szlif wyrównujący i po nim wykanczający i lakierowanie.
I właśnie robiąc w ten sposów nie zauważyłem zeby cos siadało.
Moim zdaniem związkom lotnym które sa odpowiedzialne za siadanie łatwiej jest się wydostać gdy podkład jest przeszlifowany wstepnie niż z takiej zamknietej skorupy.

Kolar - 26-04-2011, 19:16

Grzegorz_J, Trafne spostrzezenie :)
obcy_69 - 01-05-2011, 15:37

Co do nakladania szpachlowek wylacznie na gola blache..to taka firma jak np. SIKKENS juz dawno zalecala. Na szkoleniach w STANDOXie tez padaly takie opinie. I faktycznie stosowalem sie do tej wskazowki przez caly okres jaki poswiecilem lakiernictwu, nie zauwazajac jakis negatywnych zjawisk. Oczywiscie blacha po oszlifowaniu, nie moze nosic sladow korozji..bo wtedy to juz tylko EPOKSYD pod szpachle.
Jezeli chodzi o nadmierne rozcienczanie podkladu, celem zalania rys w pierwszej warstwie..to bylbym ostrozny. Oczywiscie stosowalem ten patent, bo wychodzilem z zalozenia o jakim pisze PROJEKTER..tyle , ze jak juz wspomnial Baqo i jacklack, niejednokrotnie dochodzi do podnoszenia wczesniejszych warstw. I wbrew temu co pisze PROJEKTER baza nakladana na stare przeszlifowne powloki, rowniez moze doprowadzic do podnoszenia. Dlatego przeszedlem na stosowanie jako pierwszej warstwy po szpachlowaniu, nie rzadkiego podkladu AKRYLOWEGO.. a EPOKSYDU. Dopiero po jego odparowaniu (ja czekam okolo 1 godziny) nakladam dwie warstwy AKRYLOWEGO.
Od czasu przestawienia sie na ta metode, zauwazylem duzo mniejszq podatnosc na siadanie. Bo jezeli z rysami mozna sobie poradzic, poprzez chocby dokladny szlif ...o tyle z mapowaniem juz jest gorzej. I jezeli ktos nie posiada napromieninika, to dzieki niej, w wiekszosci przypadkow moze sobie ulatwic prace..a poza tym, ma lepsze zabezpiecznie antykorozyjne.

acer - 01-05-2011, 19:50

tak jest bo rysy to są rysy czyli spierdolone docieranie drobniejszymi gradacjami a mapowanie to już jest inna bajka,dlatego mnie to wk..wia jak ktoś nie ma pojęcia jak wygląda ta wada a pisze że wokół placka szpachli powychodziły rysy i nazywa to mapowaniem, to nie jest mapowanie tylko źle został wykonany szlif finishowy pod następne powłoki ! !!
PROJEKTER - 02-05-2011, 13:48

[quote="obcy_69"]Oczywiscie stosowalem ten patent, bo wychodzilem z zalozenia o jakim pisze PROJEKTER..tyle , ze jak juz wspomnial Baqo i jacklack, niejednokrotnie dochodzi do podnoszenia wczesniejszych warstw. I wbrew temu co pisze PROJEKTER baza nakladana na stare przeszlifowne powloki, rowniez moze doprowadzic do podnoszenia. Dlatego przeszedlem na stosowanie jako pierwszej warstwy po szpachlowaniu, nie rzadkiego podkladu AKRYLOWEGO.. a EPOKSYDU. Dopiero po jego odparowaniu (ja czekam okolo 1 godziny) nakladam dwie warstwy AKRYLOWEGO.[/quote]

No i teraz PROJEKTER musi prostować niby własne wypowiedzi wpisane w poście @obcy_69 :nono:

Baza wodorozcieńczalna to poliuretan modyfikowany i nie wywołuje reakcji chemicznych z wysuszonymi warstwami podłoża. Ta baza nie ma żadnych właściwości penetracyjnych. Więc zgodnie z tym co ( gdzieś tam napisał PROJEKTER ;) ) nie może dochodzić do podnoszenia się wcześniejszych warstw. wyjątkiem są tu bazy Sikkensa bo te posiadają utwardzacz i jak każdy utwardzacz jest to kwas. Nie znam jeszcze reakcji jakie mogą zachodzić przy bazach wodorozcieńczalnych Standoxa i Spies Heckera w przypadku łączenia ich z utwardzaczami ( specjalnymi do tego celu :nono: )... czy jak je tam nazywa producenta "katalizatorami schnięcia", bo to stosunkowo nowe produkty.

Co do reakcji chemicznych i podnoszenia się warstw pod powłokowych w przypadku baz konwencjonalnych które w 60 % stanowią rozcieńczalniki i Lotne związki organiczne to te produkty akurat w 9 przypadkach na 10 są w stanie "podnieść", "zważyć" czy uaktywnić podłoże ... i ta oczywista prawda jest znana nawet początkującym lakiernikom.


[b]Co do metody epoksyd jako izolator i na to akryl to metoda zbędna i kosztowna i do niczego nie prowadząca[/b]. Wystarczy sprawdzić i porównać jaka jest zdolność wypełniająca epoksydu, a jak wypełniacza akrylowego HS żeby szybciutko zajarzyć że to nie spoiwo ( epoksyd / akryl ), a lepkość powoduje, że ten grunt epoksydowy dostaje się głębiej w rysy niż wypełniacz akrylowy. Czas utwardzania też nie jest tu bez znaczenia bo epoksyd pozostaje cieczą znacznie dłużej niż wypełniacz akrylowy. Jednak stsowana przez ciebie @obcy metoda używania dwóch materiałów jest ... ( patrz pogrubiony początek :) ) lepiej byś zrobił jakbyś pokrył to grubiej epoksydem zmatował i polakierował na gotowa bez tego wypełniacza akrylowego który w tym przypadku do niczego już nie jest potrzebny w tej konstrukcji powłoki.

Co do pierwszej warstwy bardzo, bardzo rzadkiego materiału nanoszonego na szlifowany poliester to wyjaśniam ( to już z dziesiąty raz na forum :nono: )

Każda rysa zostawiana przez ścierniwo ma kształt stożka skierowanego w dół. Przy małej gradacji papieru jest on na tyle płytki, że nie ma w nim już miejsca na powietrze. Przy ostrzejszym papierze jest już w końcówce tej rysu miejsce na powietrze, a materiał na nią nakładany jest zbyt gęsty żeby dotarł do jej końca. Gdy materiał jest rzadki jak np. baza to taką rysę widać natychmiast po tym jak odparuje rozcieńczalnik. ... a jak to materiał chemoutwardzalny to nie dotrze do końca tego stożka tylko rozpocznie utwardzanie formując nad nim ... czapeczkę :) .... Szlifowanie i matowanie końcowe nie powoduje otwarcia takiej czapki i powietrze czeka tam jak dywersant na swoją kolej. Baz lakier ... polerowanie i wszytko jest OK. Po pewnym czasie gdy dochodzi do naprężeń powłoki i zmiany temperatur ( tu gorąca latem działa tak samo jak mróz zimą ) Wreszcie wraz z wszystkimi związkami lotnymi powietrze odparowuje bo to taka sama forma skupienia jak LZO ... działa grawitacja i powłoka zewnętrzna się zapada ... najpierw wypelniacz akrylowy potem baza i wreszcie klar .... choć ten już nie musi się wcale cofbnąć żeby na zmiennoopytcznej bazie ba skutek zmiany kształtu pod klarem takie rysy były widoczne :okulary:

No bobra :czytaj to!!: ....... Jak już wiesz skąd się biorą takie wpadki !

[b]To teraz rozwiązania :[/b]

1. Zmusić powietrze do tego żeby się osunęło i żeby powłoką zapadła się przez szlifowaniem ostatecznym wypełniacza .... PROMIENNIK IR

2. Użyć rzadkiego materiału jako pierwszej warstwy aplikacyjnej w celu zalania końcówki stożka ... ROZCIEŃCZALNIK DO AKRYLU przesadnie dużo i ... jedna cienka warstwa aplikacyjna. Dalej już normalnie.

3. ... to już nie rozwiązanie problemu tylko rada jak go nie tworzyć .... ODPOWIEDNIE GRADACJE PAPIERU.

Jak widzisz @obcy_96 nie ma tu miejsca na chemiczną sztuczkę i zastosowanie jakiegoś cudownego izolatora ( np epoksydu ) zawierającego inteligentne granulki z których każda posiada wyższe wykształcenie w celu wyperswadowania zamkniętemu w rysach powietrzu, przyczajania się tam i skrytego niszczenia powłoki ;) To tylko gęstość produktu o tym decyduje czy powstanie "czapeczka" czy nie ;)

Dlatego twój sposób działa ... ale to przypadek !

To_mas - 02-05-2011, 16:11

Grzegorz_J napisał/a:
Wiec od pewnego czasu robie w ten sposób że po aplikacji podkładu i wstepnym utwardzeniu się go wykonuje szlif wyrównujący 360 na heblu i dopiero wtedy auto w "odstawke" na 2 dni.
i klient nie narzeka ? bo do mnie jak ktoś przyjedzie to zawsze chce auto mieć jak najszybciej...
Grzegorz_J - 02-05-2011, 18:29

To_mas napisał/a:
Grzegorz_J napisał/a:
Wiec od pewnego czasu robie w ten sposób że po aplikacji podkładu i wstepnym utwardzeniu się go wykonuje szlif wyrównujący 360 na heblu i dopiero wtedy auto w "odstawke" na 2 dni.
i klient nie narzeka ? bo do mnie jak ktoś przyjedzie to zawsze chce auto mieć jak najszybciej...


Ja od razu mówie klijentowi ile czasu zajmie naprawa i albo sie decyduje albo nie.
Ja robie samochody dla jednego komisu i dwóch blacharzy i roboty od nich mam duzo.
Dlatego nie robie od pojedynczych klijentow bo im zawsze cos nie pasuje. Jednym ze za drogi jestem i próbuja targowac, to nastepny przywiezie dzis auto i chce na jutro, to znowu chca na ostro bo taniej, albo mialem takiego jednego znawce co powiedzial ze szpachle sie robi na mokro i on chce zeby mu tak zrobic, albo tacy co zrobil kiedys dwa elementy u mnie i po pol roku przywiezie to samo auto na cos innego i on juz jest stalym klijentem i chce rabat.
Dla tego biore auta od takich co wiedza ile za element, ze trzeba pocieniowac, ze tyle to zajmie. I problemów nie ma.
_________________

PROJEKTER - 02-05-2011, 19:34

Nie no świetnie .... niech stoi i czeka... a wystarczy kupić suszarko opalarkę ... jak już nie stać cię na promiennik IR.
jacklack - 03-05-2011, 00:21

Cytat:
Co do reakcji chemicznych i podnoszenia się warstw pod powłokowych w przypadku baz konwencjonalnych które w 60 % stanowią rozcieńczalniki i Lotne związki organiczne to te produkty akurat w 9 przypadkach na 10 są w stanie "podnieść", "zważyć" czy uaktywnić podłoże ... i ta oczywista prawda jest znana nawet początkującym lakiernikom.

Każdemu ten defekt jest znany, ale żeby go eliminować w jak najwyższym stopniu należy stosować jak najdrobniejsze gradacje papierów ściernych, aczkolwiek bezpieczne pod dany nanoszony materiał w etapie wykończenia powierzchni, w tedy minimalizuje się zdolność łączenia agresywnego rozcieńczalnika zawartego w produkcie ze starą powłoką ponieważ "pole" przyczepności jest płytkie ale wystarczające aby zaszedł proces adhezji..

Tutaj przy okazji przedstawię swój punkt widzenia, co w moim przekonaniu oznacza "Pole przyczepności"...wszystko zależy od tego, dla jakiej lepkości nanoszonego materiału przygotowujemy pole przyczepności...jeżeli to materiał o wyższej lepkości czyli np. szpachla tym zwiększam gradację w celu wydłużenia pola przyczepności...im materiał lżejszy, i o niższej lepkości czyli np. podkład akrylowy pole przyczepności czyli ta ściana rysy w kształcie V, tym gradacja wyższa

PROJEKTER napisał/a:
Co do metody epoksyd jako izolator i na to akryl to metoda zbędna i kosztowna i do niczego nie prowadząca

Niestety z tym aspektem będę polemizował ;) ...bo po pierwsze epoksyd w wersji m/m czyli w wersji o niskiej lepkości w praktyce jest tańszy aniżeli podkład akrylowy również przygotowany do nakładanie w tej samej technice...po drugie podkład epoksydowy przygotowany do nanoszenia w wersji m/m a właściwie jego rozcieńczalniki nie są aż tak agresywne jak rozcieńczalniki w podkładzie akrylowym które bardziej służą podnoszeniom starych powłok...ponadto jak dla mnie utrudnieniem byłoby nakładanie podkładu akrylowego wysoko rozcieńczonego na oszlifowane szpachle i ich obrzeża po to, aby tak wysoko rozcieńczony podkład wniknął do samego spodu stożka rysy, skoro przed tym ewentualnym procesem nakładałem podkład epoksydowy o podobnej lepkości w celu zabezpieczenia antykorozyjnego miejsc przetartych do gołej blachy przy obrzeżach szpachli które powstały w wyniku jej szlifowania...tak więc tutaj moim zdaniem lepiej zastosować epoksyd na całą powierzchnię naprawianą aniżeli wysoko rozcieńczony podkład akrylowy, i co tu jeszcze istotne czasy schnięcia tych produktów w tej postaci, jak i zdolności wypełniające są praktycznie identyczne ;)

PROJEKTER - 03-05-2011, 11:25

jacklack napisał/a:
.... .tak więc tutaj moim zdaniem lepiej zastosować epoksyd na całą powierzchnię naprawianą aniżeli wysoko rozcieńczony podkład akrylowy, i co tu jeszcze istotne czasy schnięcia tych produktów w tej postaci, jak i zdolności wypełniające są praktycznie identyczne ;)


Troszkę przenosimy napisane już tezy w innym temacie do tego ;) ... ale tematy podobne więc nikomu nie zaszkodzi się z tym zapoznać ponownie.

Co do kłopotliwości nakładanie rozrzedzonego wypełniacza akrylowego jako pierwszej warstwy to Ja nie widzę tu problemu. Rozrabiam z utwardzaczem w pojemniku wlewam minimalną ilość do pistoletu dodaję rozcieńczalnik aplikuję i gotowe ... dalej już normalnie resztą tego podkładu. Przy RPS to też nie problem.

Co do stosowania epoksydu pod podkład akrylowy jako warstwy antykorozyjnej to moje zdanie jest czytelne. ............. To absolutnie zbędna operacja ..........

Żeby jednak zrozumieć skąd takie stanowisko to trzeba rozumieć mechanizm formowania zabezpieczenia antykorozyjnego powłoką lakierniczą. Nie każdy poliester nadaje się do położenia na golą stal, ale każdy się jej trzyma. Nie każdy wypełniacz akrylowy nadaje się do położenia na gołą stal, ale każdy się jej trzyma ... Dlatego trzeba od początku decydować jaki efekt zabezpieczenia antykorozyjnego chcemy uzyskać ( rok czy siedem lat ) i jaki poziom efektu dekoracyjnego chcemy uzyskać ( podstawowy czy dekoracyjny zewnętrzny ) komu jest potrzebna lśniąca wypolerowana powłoka lakiernicza pod dywanikami na podłodze ? ;) ...

Nie ma jednej "złotej metody" konstruowania powłoki lakierniczej. To aspekt trwałości i efektu dekoracyjnego decyduje o tym jak poskładać te warstwy w powłoce zanim zostaną pokryte lakierem.

poliester na gołą stal + wypełniacz akrylowy i na to lakier nawierzchniowy to podstawa do uzyskania doskonałego efektu dekoracyjnego. Taka naprawa jest prawidłowo wykonana. Wytrzyma kilka, może kilkanaście miesięcy jako skuteczne zabezpieczenie antykorozyjne stali. Więc efekt dekoracyjny na 5 ( w skali o 0 do 5 ), a zabezpieczenie antykorozyjne na 2.

Jeżeli do tej konstrukcji powłoki użyty zostanie wysokiej klasy poliester z wypełniaczem syntetycznym określany jako antykorozyjny i podobny antykorozyjny wypełniacz to poziom zabezpieczenia powłoki przez korozją ocenić można już na - 4.

Jednak naprawa idealna to taka w której do konstrukcji powłoki wprowadzony zostanie gęsto usieciowiony grunt posiadający doskonale zdolności przylegania do stali i innych materiałów w powłoce. W efekcie gdy zostanie użyty na gołą stal pod polieter i na niego przy przetartych miejscach można mówić o naprawie wykonanej na "5" w zakresie zabezpieczenia antykorozyjnego stali.

.... i teraz pojawia się pytanie o wypełniacz akrylowy i jego rolę w tym wszystkim ?

Akryl z wypełniaczem ( np gesty HS ) to materiał bardzo "przyjazny" dla lakiernika samochodowego. Duża zdolność wypełniająca, łatwy w obróbce i szybko się utwardza. Tylko niektóre grunto wypełniacze epoksydowe mają zadowalające zdolności wypełniające ( ok 200 um ) zawsze schną i utwardzają się dłużej od wyp. akrylowych i zdecydowanie gorzej się obrabiają ... szczególnie ręcznie :nono: To dlatego i tylko dlatego pojawia się taka konstrukcja powłoki : epoksyd + poliester +epoksyd + akryl + baza + klar.

i tu dochodzimy do sedna .... w tej doskonałej konstrukcji antykorozyjnej powłoki wypełniacz akrylowy jest już zbędny ;) W przypadku wymogu wysokiego efektu dekoracyjnego ułatwia obróbkę końcową ale ... gdy od początku wszytko jest zrobione dobrze odpowiednimi gradacjami i dokładnie na samym poliestrze to epoksyd jako warstwa końcowa załatwia sprawę w całości. Po zmatowaniu może być pokryty bazą i klarem, a to oznacza że tak jak napisałem :

Wypełniacz akrylowy w takiej konstrukcji powłoki - jest zbędny do niczego nie potrzebny, a jego aplikacja to strata czasu.


... i na koniec zanim padną tu zarzuty.

Napisałem w tekście, że to prawidłowa konstrukcja powłoki .... poliester na gołą stal + akryl i na to baza + klar ... :nono: Ostrożnie Panowie lakiernicy bo to faktycznie prawidłowa konstrukcja, ale wyłącznie w przypadku stosowania odpowiedniego poliestru i odpowiedniego podkładu akrylowego ... a nie jakiegokolwiek od dowolnego dostawcy.

Dlatego tu na forum specjaliści doradzają wam stosowanie epoksydu pod szpachlówkę. To konstrukcja powłoki która zawsze gwarantuje dobre i trwałe zabezpieczenie antykorozyjne bez względu na to jak bardzo wymieszacie produkty od rożnych firm ... i dlatego na wstępie napisałem, że trzeba zrozumieć jak powłoka lakiernicza ( budowa chemiczna i kolejność stosowanych materiałów ) wpływa na zabezpieczenie antykorozyjne stali. Gdy się to rozumie to ... poliester na stal + akryl i na to lakier już nie razi jako błąd w technologi naprawy ... bo to odpowiednio przystosowany poliester i odpowiedni podkład akrylowy w skróconej wersji naprawy, ale nadal skutecznej ... no może na 4 ... nie na 5, ale skutecznej i prawidłowo wykonanej. :) Zmienicie poliester na jakikolwiek i podkład na jakiś tam i ta sama konstrukcji powłoki jest już w skali oceny na "1" lub "2" czyli oceniana krytycznie jako błąd technologiczny. :nono:

obcy_69 - 03-05-2011, 14:35

PROJEKTER napisał/a:
No i teraz PROJEKTER musi prostować niby własne wypowiedzi wpisane w poście @obcy_69 :nono:


Bardzo prosze...no chyba , ze nie sa Twoje.??

Nie no @baqo ... to nie gąbka. Powłoka lakiernicza schnie jednokierunkowo. Zawsze odparowują z niej części lotne ( rozcieńczalnik ) ... nigdy nie są one ponownie przyłączane. Takie "zmiękczenie" gdyby miało wpływ na materiał to by się po prostu zwarzył ... a jak jest to odporny materiał to nie rozszerza się i nie kurczy .... pod wpływem rozcieńczalnika.

Gdyby rozcieńczalnik akrylowy ( bo rozumiem że nie piszemy tu o nitro ) był w stanie podnieść powłokę po aplikacji go na wcześniej lakierowany elementy to ... dokładnie to samo zrobi baza i lakier bezbarwny ;)
koniec cytatow.. :)

I chciałbym zauwazyc , ze nie pisalismy nic o bazach wodnych, tylko o materialach zawierajacych rozpuszczalniki i ich wplywie na spodnie warstwy. Takze prosilbym..abys nie robil z nikogo "durnia" odwracajac kota ogonem... co zreszta bardzo przypadlo Ci do gustu i niejednokrotnie czynisz to bezpodstawnie.. ;]

Nastepnie...
PROJEKTER napisał/a:
Czas utwardzania też nie jest tu bez znaczenia bo epoksyd pozostaje cieczą znacznie dłużej niż wypełniacz akrylowy. Jednak stsowana przez ciebie @obcy metoda używania dwóch materiałów jest ... ( patrz pogrubiony początek :) ) lepiej byś zrobił jakbyś pokrył to grubiej epoksydem zmatował i polakierował na gotowa bez tego wypełniacza akrylowego który w tym przypadku do niczego już nie jest potrzebny w tej konstrukcji powłoki.

I tu sie mylisz..poniewaz EPOKSYDOWY w wersji o ktorej piszemy (czyli m/m) nie daje rzadanej grubosci warstwy, przy pozniejszej obrobce elementu. Poza tym, nastepne warstwy AKRYLOWEGO daja mi mozliwosc szybszego przystapienia do nastepnego etapu naprawy. Bo jak sam zauwazasz, EPOKSYD znacznie dluzej schnie.

PROJEKTER napisał/a:
1. Zmusić powietrze do tego żeby się osunęło i żeby powłoką zapadła się przez szlifowaniem ostatecznym wypełniacza .... PROMIENNIK IR

Nie wiem czy zauwazyles..ale dywagujemy tutaj rowniez o przypadkach , gdy nie posiadamy takowego napromiennika.

PROJEKTER napisał/a:
2. Użyć rzadkiego materiału jako pierwszej warstwy aplikacyjnej w celu zalania końcówki stożka ... ROZCIEŃCZALNIK DO AKRYLU przesadnie dużo i ... jedna cienka warstwa aplikacyjna. Dalej już normalnie.


To stwierdzenie jest mi znane juz od ponad 20 lat, a w kwestii uswiadamiali mnie technicy z SIKKENSA. Takze spoko.. :)

Cytat:
3. ... to już nie rozwiązanie problemu tylko rada jak go nie tworzyć .... ODPOWIEDNIE GRADACJE PAPIERU.


PROJEKTER...wplyw papieru jest bardzo istotny i z tym jak pisalem, mozna sobie poradzic. Trzymajac sie kurczowo tego EPOKSYDU, bardziej chodzi mi o mapowania (zapadania miedzypowlokowe). Takze , rozroznij dwie kwestie.. :)

I jeszcze jedno...jeszcze raz Ci powtarzam - to nie jest moja wydumka (choc ja praktykuje od ponad dwoch lat i zauwazam wyrazna roznice).
To sa zalecania TECHNIKOW z DuPonta.. no chyba , ze ich tez uwazasz za "DURNIOW".. :)

Grzegorz_J - 03-05-2011, 16:53

PROJEKTER napisał/a:
Nie no świetnie .... niech stoi i czeka... a wystarczy kupić suszarko opalarkę ... jak już nie stać cię na promiennik IR.



Od wczoraj mam promiennik i bede z niego korzystał. A dziwi mnie tylko że taki znawca jak Ty promuje te opalarki bo one sie nadają do odpalania papierosa jak nie ma sie pod reka zapalniczki.

kamilbusko - 03-05-2011, 17:26

Grzesiek jaki kupiłeś?
PROJEKTER - 03-05-2011, 18:29

Grzegorz_J napisał/a:
PROJEKTER napisał/a:
Nie no świetnie .... niech stoi i czeka... a wystarczy kupić suszarko opalarkę ... jak już nie stać cię na promiennik IR.


Od wczoraj mam promiennik i bede z niego korzystał. A dziwi mnie tylko że taki znawca jak Ty promuje te opalarki bo one sie nadają do odpalania papierosa jak nie ma sie pod reka zapalniczki.


Oczywiście mogę się usztywnić i napisać że kto nie ma promienika IR to jest pała, a nie lakiernik ;) ...Tylko że w tym temacie akurat nie rozmawiamy o tym co jest lepsze tylko jak zmusić powietrze zamknięte w rysach do tego żeby wyszło na zewnątrz ... a ten proces zależy od temperatury. Gratuluję zakupu ... ale co poradzisz w tej konkretnej kwestii tym którzy nie mają promiennika i na niego kasy ... np. Obcy_69 :nono: .

[ Dodano: 03-05-2011, 20:13 ]
obcy_69 napisał/a:
... I jeszcze jedno...jeszcze raz Ci powtarzam - to nie jest moja wydumka (choc ja praktykuje od ponad dwoch lat i zauwazam wyrazna roznice).
To sa zalecania TECHNIKOW z DuPonta.. no chyba , ze ich tez uwazasz za "DURNIOW".. :)


Obcy_69 .... wielu specjalistów z którymi mam do czynienia to grupa kompletnych durniów i dupy z nich nie szkoleniowcy. Tytuł technika szkoleniowca nie czyni z nikogo specjalisty, ani w Duponcie ani w Sikkensie. W wielu przypadkach to ludzie znający język obcy, a nie lakiernic z zawodu ... Nie zapominaj o tym powołując się w ciemno na autorytet technika ... jakiegoś tam technika. Prześlij mu e-mali z moją wypowiedzią niech się tu zaloguje i podejmie rzeczową dyskusje a nie wyciągasz ich anonimowo do tablicy. Zbyt często Obcy_69 dzieje się tak, że jak komuś brakuje wiedzy, albo argumentów, to powołuje się na jakieś szkolenie, lub wypowiedzi technika z firmy X. To głupie jest kolego lakierniku ... Głupie i nieodpowiedzialne :nono:

Wielu z tych techników znających doskonale zasady technologiczne ustawia tok swoich wykładów szkoleniowych pod naporem głupich i durnych pytań ze strony lakierników którzy zamiast się szkolić, wszytko negują i poddają pod wątpliwość. W efekcie technik zaczyna wplatać do szkolenia sztuczki zamiast spuścić komuś twardo opierdziel. Efekt .... człowiek zna się na tym zna ... chciał pomóc i dać dobrą radę ... a walnął głupotę technologiczną. To jest bardzo często spotykane na wielu szkolenich :nono: . Także sięgaj raczej do własnego autorytetu lakiernika i przytaczaj mi tu takich argumentów - pierdół.

Jeżeli zaś chodzi konkretnie o ciebie kolego Obcy_69 to wymieniam z tobą posty nie od dziś na tym i innym forum i doskonale wiem, że masz naturę negata i dyskutanta. Generalnie nie są to wady ... dopóki nie przyjmują tonu jaki prezentujesz w swoim ostatnim poście. nono: ... a z twoich wypowiedzi nic nie wynika. Nie ma w obu twoich ostatnich postach nic odkrywczego, ani żadnej konkretnej rady, a nawet tyciej wskazówki do rozwiązania jakiegokolwiek problemu z powłoką, a szczególnie z mapowaniem, lub siadaniem rys.

Dlaczego więc miałby nie zrobić z ciebie durnia ? ... tak klasycznie .... przygniatając cię konkretnymi informacjami z zakresu technologi ? Czemu miałbym się powstrzymać ? ;)

Trzymaj się raczej tematu i konkretnie napisz w czym epoksyd jest lepszy od akrylu jako izolator ... bo jak rozumiem do tego właśnie zmierzasz. ... i jeszcze ... powinieneś wiedzieć ze Sikkens ma wiele oryginalnych zasad technologicznych w swoich produktach ... i nie w każdej firmie jest tak że grunt epoksydowy ma inne proporcje łączenia z utwardzaczem dla wersji mokro na mokro. ... ale na temat technologi m/m jest tu odrębny temat ... przyjdzie czas i tam zawitam bo niektóre elementy wymagają sprostowania, a nie które rozszerzenia.

To co mnie TU zaciekawia niezmiernie w twoich postach to traktowanie epoksydu jak izolatora miedzy powłokowego do jakieś stabilizacji tego co jest pod spodem :glupek: To naprawdę zadziwiające ... no .... Chyba, że nie ma się podstawowego pojęcia o tym czym jest spoiwo epoksydowe, a czym akrylowe ? Wtedy można wyciągnąć taki .... DURNY wniosek :nono: .

baqo - 03-05-2011, 20:48

PROJEKTER napisał/a:
Oczywiście mogę się usztywnić i napisać że kto nie ma promienika IR to jest pała, a nie lakiernik
W dwudziestu stopniach również przebiega odpowiedni proces suszenia . Promiennik skraca czas naprawy ,a naprawa w 20 stopniach nie jest źle przeprowadzoną operacją .
PROJEKTER napisał/a:
Tylko że w tym temacie akurat nie rozmawiamy o tym co jest lepsze tylko jak zmusić powietrze zamknięte w rysach do tego żeby wyszło na zewnątrz
Zawsze wydawało mi sie że to jest na skutek kurczenia ,a nie zamkniętego powietrza w rysach ,bo w zasadzie jak są zachowane odpowiednie gradacje ,to nie powinno sie nic pojawiać Ale sie pojawia na przeszlifach starych powłok ,między lakierem bezbarwnym a baza .
Pewna gwarancja na nowych elementach ,albo naprawa części używanych rozpoczęta od usunięcia starych powłok do blachy .

mkautos - 03-05-2011, 20:54

baqo napisał/a:
Zawsze wydawało mi sie że to jest na skutek kurczenia

Zgadzam się w 1000%
baqo napisał/a:
albo naprawa części używanych rozpoczęta od usunięcia starych powłok do blachy .

Co jest niestety niemożliwe i nieekonomiczne ze względu na czas i cene za usługę.
Na spartaczoną w jakimś stopniu robotę poprzednika i niestabilne, nawet w niewielkim stopniu podłoże, nie pomoże nawet promiennik i sznytki wyjdą.
Na dobrym podłożu jest bezproblemowo zazwyczaj.

obcy_69 - 03-05-2011, 21:04

PROJEKTER napisał/a:
Obcy_69 .... wielu specjalistów z którymi mam do czynienia to grupa kompletnych durniów i dupy z nich nie szkoleniowcy. Tytuł technika szkoleniowca nie czyni z nikogo specjalisty, ani w Duponcie ani w Sikkensie. W wielu przypadkach to ludzie znający język obcy, a nie lakiernic z zawodu ... Nie zapominaj o tym powołując się w ciemno na autorytet technika ... jakiegoś tam technika. Prześlij mu e-mali z moją wypowiedzią niech się tu zaloguje i podejmie rzeczową dyskusje a nie wyciągasz ich anonimowo do tablicy. Zbyt często Obcy_69 dzieje się tak, że jak komuś brakuje wiedzy, albo argumentów, to powołuje się na jakieś szkolenie, lub wypowiedzi technika z firmy X. To głupie jest kolego lakierniku ... Głupie i nieodpowiedzialne :nono:


Wiesz...zmieniasz swoje wywody jak choragiewka na wietrze. Bo jak inaczej to wytlumaczyc.. skoro
- niejednokrotnie juz krytykowales tutaj, jaki na innym forum ludzi.. ktorzy z perspektywy lat pracy, stosujacych sie do kart technicznych, przestrzegajacych skrupulatnie proporcji, czasow suszeni itd...dochodzili do wlasnych spostrzezen, ktorymi zreszta dzielili sie na forum..a ktore to nie byly po Twojej mysli..??
Otoz wyzywales ich od durniow...wysylales do technikow, na szkolenia..itd..

-teraz jak ja pisze , ze popieram wlasne spostrzezenia technologia DuPonta reprezentowna przez technikow tej firmy..robisz zupelnie to samo.

Czlowieku wez Ty sie zasatanow, co chcesz osiagnac..?? Gdzie chcesz mnie , czy innych odeslac tym razem..?? Bo skoro wyczerpales juz wiedze technikow wiodacych koncernow i wrzuciles do koszyka z Twoimi durniami. To pytam sie gdzie..??
Gdzie mamy czerpac ta wiedze..??

Czy @jacklak stosujcy ta metode i pracujacy zreszta na materialach marki DuPony, tez wedlug Ciebie jest durniem..??

Bo jezeli tak..to sam z siebie wlasnie zrobiles durnia.

I jeszcze jadna sprawa odnosnie SIKKENSA . Ja pisalem o zalecenich tej firmy odnosnie nakladania szpachlowek na gola blache..taakze nie wciskaj mi w usta, niczego wiecej ..i sam raczej trzymaj sie tematu.

A teraz przygniec mnie informacjami z zakresu technologii, aspektu o ktorym dyskutujemy w tym temacie. Bo jak narazie ..nie wnioslec nic nowego, niz to co wiem jeszcze ze szkolen wlasnie SIKKENSA sprzed dwudziestu lat. :)
Aha...i napisz moze, gdzie spraktykowales wiadomosci ktorymi tutaj sie szczycisz..czy zrobiles choc jedna probe z zastosowaniem tych materialow..??

PROJEKTER - 03-05-2011, 21:33

"Siadanie podkładu" czy opadanie faktycznie rozpoczyna się od tego, że odparowują LZO czyli materiał się kurczy. Tylko co trzyma powłokę w idealnej równości powierzchni i dlaczego się od razu nie zapada choć jest ona na tyle sucha, że daje się obrabiać ? ... czyli jest pozbawiona już większej części LZO które odparowały.

Jaki proces zachodzi, lub co takiego jest w tych ostrych głębokich rysach że "sznytki" :) .... wychodzą dopiero po kilku tygodniach, albo miesiącu i dlaczego tylko tam gdzie nie dotarł rzadki wypełniacz ?

Jeżeli to tylko kurczenie się powłoki jest za to odpowiedzialne ... to czemu takie przypadki jak siadanie w ostrych rysach ... nie są eliminowane suszeniem końcowym w komorze lakierniczej ... 30 - 40 czy 60 minut w temp. 60 st. C ?

No i ... dlaczego dobrze wykonana naprawa ... sama się nie spierdzieli ? ... przecież proces kurczenia się powłoki i odparowania LZO dotyczy wszystkich materiałów w każdym miejscu i w każdej warstwie ? ;)

:) ... gdy w końcówce ostrego stożka V zostaje zamknięte powietrze ... to problem jest pewny ...

obcy_69 - 03-05-2011, 21:46

-a dlaczego PROJEKTER...po polozeniu podkladu AKRYLOWEGO w miejscach przetarci np.starego klaru do bazy, dochodzi do podnoszenia powloki ..??
-dlaczego po wysuszeniu napromiennikiem IRT (zebys nie mial watpliwosci, ze jakims dziadem)..te zgrubienia sa wyczuwalne.??
-dlaczego podczas zastosownia metody EPOKSYD+AKRYLOWY i suszeniu napromiennikiem, takie rzeczy nie maja miejsca..a jezeli maja, to w duzo mniejszym stopniu ??

PROJEKTER - 03-05-2011, 22:01

obcy_69 napisał/a:
... A teraz przygniec mnie informacjami z zakresu technologii, aspektu o ktorym dyskutujemy w tym temacie. Bo jak narazie ..nie wnioslec nic nowego, niz to co wiem jeszcze ze szkolen wlasnie SIKKENSA sprzed dwudziestu lat. :)


Oczywiście ... to zawsze jest tylko kwestia czasu zanim na forum zawita jakiś genialny Durny lakiernik :gilotyna: ... i co Ja ci tu mogę teraz napisać Obcy_69 ... Może na początek to, że jak zapewne zdajesz sobie sprawę po naszych wymianach doświadczeń w postach na "lakierowanko" raczej nie należysz do tej wąziutkiej grupy specjalistów ... cenionej przez mnie za wiedzę i osiągnięcia. Tak krócej to napisze, że gówno wiesz o lakiernictwie choć zapewne lakierujesz bez zacieków od 20 lat i ten fakt prowokuje cię do uznania siebie za wysokiej klasy speca. Oczywiście gdzieżbyś teraz mógł przyznać ... że z wypiekami na twarzy czytasz posty o technologi materiałach pistoletach i ... szczena ci opada na klawiaturę gdy uzmysławiasz sobie w jakie czarnej dupie niewidzy tkwiłeś latami :) Nie wybielaj się tu teraz koleżko, że od 20 lat wiesz wszytko ze szkoleń Sikkensa czy DuPonta ... bo Ja twoje posty czytam od kilku miesięcy i bardzo często prostuję bzdury ktore wypisujesz publicznie ... i stąd wiem że gówno wiesz nawet dziś.

Co do wgniatania cię w posadzkę wiedzą ... to nie pisz @obcy_69 w czasie przyszłym o faktach które już zaistniały :debil: ...i wróć sobie do lektury i wymiany zdań między nami w sprawie gruntu epoksydowego ... potem doczytaj TU to czego ... TAM ci nie napisałem bo uznałem że ...... NIE JESTEŚ CZŁEKU GODZIEN :foch: ... ale TU masz już wszytko biało na czarnym tle. :plaża:

Tak żeby sprawa była jasna .... Chyba nagle nie przyszło ci @obcy_69 do główki że dysponujesz jakąś tajną wiedzą na temat technologi w branży lakierniczej o których Ja zarozumiały dupek nic nie wiem i muszę czekać, aż się ze mną łaskawie tym podzielisz ?
Odwracając to pytanie :kwiatek: ... Myślisz, że Ja mogę coś wiedzieć na temat szeroko rozumianego lakiernictwa, czym mógłbym jeszcze zaskoczyć takiego doświadczonego fachowca jak TY ? No pomyśl ....: czesc:

Zatem .... bardzo teraz @obcy_69 uważaj co dalej napiszesz w swoich postach TU i TAM :nono: Przecież mnie znasz i to jaki jestem milusiński, bo.... STOP DURNOCIE :) ... nadal TU obowiązuje.

obcy_69 - 03-05-2011, 22:06

baqo napisał/a:
,bo w zasadzie jak są zachowane odpowiednie gradacje ,to nie powinno sie nic pojawiać Ale sie pojawia na przeszlifach starych powłok ,między lakierem bezbarwnym a baza .

Naprade nie mam pojecia, dlaczego PROJEKTER czepil sie tych "ostrych" ze go zacytuje rys. Skoro nie wspominamy o nich, tylko o zapadaniu miedzy powlokami.
Nie jarzy istotnej roznicy..? :)

PROJEKTER - 03-05-2011, 22:23

dlatego że od tego rozpocząłeś swoje wywody ... od zwrócenia uwagi, że rozcieńczenie wypełniacza akrylowego do zalewania rys to ... a reszta w twoim pierwszym poście :nono:

obcy_69 napisał/a:
-a dlaczego PROJEKTER...po polozeniu podkladu AKRYLOWEGO w miejscach przetarci np.starego klaru do bazy, dochodzi do podnoszenia powloki ..??
-dlaczego po wysuszeniu napromiennikiem IRT (zebys nie mial watpliwosci, ze jakims dziadem)..te zgrubienia sa wyczuwalne.??
-dlaczego podczas zastosownia metody EPOKSYD+AKRYLOWY i suszeniu napromiennikiem, takie rzeczy nie maja miejsca..a jezeli maja, to w duzo mniejszym stopniu ??



@obcy_69 ... Ja nie wiem czy TY jesteś odpowiednim adresatem do tego żeby ci wyjaśniać takie proste i oczywiste dla nie sprawy :plaża: ... Jak będę miał nastrój to może łaskawie cie to wyjaśnię ... a jak nie to przecież zawsze masz telefon do przyjaciela technika ;)

Z czystej kultury i szacunku dla tych ktorzy czytają ten temat ... to zacznę od tego, że na razie to nie łapiesz kolego podstawowego faktu że akryl i epoksyd to spoiwo mieszaniny lakierniczej ... nawet nie kompletna substancja błonotwórcza ... tylko jej podstawowa część SPOIWO. A spoiwa mają wielkie G .... do tego, czy wstanie czy wstanie czy nie wstanie materiał na które są aplikowane, bo takie reakcje wywołują .... ( no i dopisze ci to dalej ktoś kto się na tym zna bo TU mało który z Usherów potrzebuje takiego oczywistego wyjaśnienia ) ;)

obcy_69 - 03-05-2011, 22:23

NIczego wiecej po Tobie sie nie spodziewalem..czekalem tylko kiedy wyskoczysz z tym tekstem godnym Ciebie.

quote="PROJEKTER"]bo Ja twoje posty czytam od kilku miesięcy i bardzo często prostuję bzdury ktore wypisujesz publicznie ... i stąd wiem że gówno wiesz nawet dziś. [/quote]
Przytocz tutaj te moje bzdury i Twoje sprostowania na dowod..tylko sie nie migaj , poczekam.

Na temat epoksydu swoje zdania podtrzymuje do tej pory.

I jeszcze jadna sprawa..to jaki jestes milusinski to chyba wiesz gdzie ja mam.

PROJEKTER - 03-05-2011, 22:36

obcy_69 napisał/a:
NIczego wiecej po Tobie sie nie spodziewalem..czekalem tylko kiedy wyskoczysz z tym tekstem godnym Ciebie.


Dzięki Stary ... Dzięki :) uwielbiam tępić durne wypowiedzi ... naprawdę uwielbiam to robić

obcy_69 napisał/a:
Na temat epoksydu swoje zdania podtrzymuje do tej pory.

I jeszcze jadna sprawa..to jaki jestes milusinski to chyba wiesz gdzie ja mam.


Czyżby ? ... ;) :) :) :)

No i kolego @obcy_69 ... Ty nie masz żadnego zdania o epoksydzie. :help: ... Ty akurat to guzik wiesz o tym spoiwie.

Twoje fachowe wypowiedzi dostepne są w portalu ( którego imienia nie wolno TU wymawiać :) ) ... ale to nic bo i tak wiele osób skacze to tu to Tam ... Może więc napisz tam, że jestem Dureń i Gówno Wiem ;) ... To w ramach riposty wkleję TAM linki do twoich inteligenckich wywodów które też są TAM ... ale To forum też nic nie straci bo zapewne jak zagościsz TU na troszkę dłużej to biorąc pod uwagę twoją oszałamiającą wiedzę i opracowane przez ciebie nowatorskie sposoby napraw ... nie będę musiał za długo czekać na jakieś durne tezy ;)

obcy_69 - 03-05-2011, 22:39

Cytat:
Jak będę miał nastrój to może łaskawie cie to wyjaśnię


Stary ..chyba sie nie zdenerwowales zbytnio..?
Ale faktycznie...doczytaj , podzwon, moze bedzie w stanie odpowiedziec. Bo wiesz, mozesz stracic swoja nienaganna reputacje "czlowieka orkiestry" wszechwiedzacego i nieomylnego. Czerpiacego wiedze w sumie tylko z sobie wiadomych zrodel ..bo przeciez technicy i technologia koncernow to durnota.
I pisz na temat o ktorym trwa dyskusja w tym watku.. To , ze jestes mistrzem w odwracaniu kota ogonem juz Ci przyznalem.

PROJEKTER - 03-05-2011, 22:57

obcy_69 napisał/a:
Ale faktycznie...doczytaj , podzwon, moze bedzie w stanie odpowiedziec. Bo wiesz, mozesz stracic swoja nienaganna reputacje "czlowieka orkiestry" wszechwiedzacego i nieomylnego. Czerpiacego wiedze w sumie tylko z sobie wiadomych zrodel ..bo przeciez technicy i technologia koncernow to durnota.


:haha2: :haha2: :haha2: .. no toś mnie ubawił na koniec weekendu. Szkoda impulsów na sprawdzanie znanych od lat faktów.

Ale zaciekawiłeś mnie @obcy_69 tą technologią koncernów i zdyscyplinowałeś trzymaniem się tematu. Dlatego ... wklej tu jakiś link, czy info że epoksyd pod akryl jako izolator starych warstw to TA zalecana technologia jakiegoś konkretnego koncernu. Masz okazję zszargaj mi reputację Dawaj TU konkrety jasno bez kręcenia i poparte znaczkiem znanego koncernu ... Ile tam potrzebujesz czasu ? Dwa dni ci stykną ? :)

Żeby było jasne to powtórzę ... wypełniacz akrylowy nakładany na gruntowypełniacz epoksydowy to strata pieniędzy, czasu i materiałów ... to nic nie daje ( poza ułatwieniem szlifowania końcowego ) ... i niczemu konkretnemu nie służy w konstrukcji powłoki ochronna dekoracyjnej ... albo jedno, albo drugie :nono:

... a teraz @obcy_69 uważaj co piszesz i czytaj moje posty po kilka razy zanim napiszesz odpowiedź :nono: ... bo w takich potyczkach ludzie się blamują i w efekcie zostają durniami miesiąca.

Teraz kolego dowody na tapetę. Broń swojej tezy epoksydowego izolatora międzypowłokowego :)

obcy_69 - 03-05-2011, 23:01

To czy ten epoksyd jest spoiwem ..czy tez materialem rozczepialnym, to w zasadzie mnie nie powinno nawet interesowac. Ja jako lakiernik, mam stosowac sie do zalecen kart technicznych, technikow itd. Co tez zreszta czynie. Wymieniam swoje spostrzezenia tutaj na forach i ewentualnie konsultuje z pozostalymi userami. Wiem jak zachowuja sie poszczegolne materialy, bo ich uzywam w roznych zreszta warunkach - od ulubionych przez Ciebie garazy :) ..po kabiny. Widze jak sie zachowuja po napromienniku, jak i suszone w 20 stopniach, a nawet ponizej. I to jest dla mnie istotne.
Ty jezeli masz taka ochote blyszczec tutaj rozczepianiem owych materialow na atomy...Twoja sprawa.

A teraz napisz cos na temat..bo odbiegles strasznie.
Poprzyj swoje tezy jakimis dowodami..nie wiem , moze jakies publikacje na ten temat .??

[ Dodano: 04-05-2011, 00:18 ]
PROJEKTER napisał/a:
Żeby było jasne to powtórzę ... wypełniacz akrylowy nakładany na gruntowypełniacz epoksydowy to strata pieniędzy, czasu i materiałów ... to nic nie daje ( poza ułatwieniem szlifowania końcowego ) ... i niczemu konkretnemu nie służy w konstrukcji powłoki ochronna dekoracyjnej ... albo jedno, albo drugie :nono:

Publikacje

Ja rowniez czekam na publikacje popierajace Twoja teze ..jezeli ich nie zobacze - zostajesz durniem, nie miesiaca ale roku..
Przytocz mi tutaj atykul, publikacje ktoregokolwiek koncernu nagujace taka technike. Czekam..

wsmpw - 03-05-2011, 23:31

kurde panowie PROJEKTER, obcy_69,
widzę że ostro się kręci ale z tej waszej "dyskusji" to tylko odPROJEKTER, można się coś dowiedzieć i widzę że ma wiedze a kolegaobcy_69, ostro nie daje sobie wytłumaczyć pewnych spraw i nie może w niektóre rzeczy uwierzyć ..
Panowie wyluzujcie bo życie jest krótkie i szkoda czasu na takie dogryzanie każdy wyraża swoją opinie i następny go popiera albo pisze swoja i uzasadnia kolegaPROJEKTER, widać zna się na strukturach używanych przez lakierników materiałów i dlatego stoi przy swoim zdaniu.
Dziękuję dobranoc.
Pozdrawiam początkujący ;)

PROJEKTER - 03-05-2011, 23:44

obcy_69 napisał/a:
... Ja rowniez czekam na publikacje popierajace Twoja teze ..jezeli ich nie zobacze - zostajesz durniem, nie miesiaca ale roku..
Przytocz mi tutaj atykul, publikacje ktoregokolwiek koncernu nagujace taka technike. Czekam..


Zgoda ! ... Ty się wykpiłeś bo jak widać nie potrafisz dowieść ze masz rację :nono: ... ale twój post pokazujący, że nie chcesz zgłębiać wiedzy tylko się wygłupiać na forum jest wystarczającym uzasadnieniem takiego postępowania. Dałem ci dwa dni możesz poszperać zanim zostaniesz kandydatem na durnia miesiąca. Za to, że jesteś bezczelny i uparty w swoich tezach choć nie masz dowodów ... a nie głupi ... bo to tytuł durnia ... a nie głupca. Dwa dni ... @obcy ;) Masz dwa dni.

Co do twojej kontr oferty .... ZGODA :) ... za sześć do ośmiu tygodnie będziesz miał tu link do publikacji na ten temat ... oczywiście mojej publikacji w renomowanym czasopiśmie dla lakierników samochodowych .... Tekst publikacji koleżko to jest już gotowy od kilku dni ... Teraz poczekam tylko na zgodę autora na wykorzystanie zdjęć które są też tu na Forum i ... możesz czytać. .... Co - nie pasuje ? Taka publikacja jest beeeeee :) Cóż ... jest ... więc Ja mam opublikowany dowód na piśmie ... a Ty co masz ?

.... napisz coś mądrego i wyślij sam do publikacji. Tam technicy i konsultanci to zweryfikują, żeby gazeta się nie zblamowała i puszczą twój tekst ... pewnie.


obcy_69 napisał/a:
... Czerpiącego wiedzę w sumie tylko z sobie wiadomych źródeł ...


Ponieważ ciągniesz do sporu to uczciwym będzie żeby tą powyższą uwagę lekko skomentować. Ty kolego lakierniku 8 -10 godzin dziennie spędzasz w lakierni. Czego się tam możesz nauczyć więcej i dowiedzieć, ponad to co już wiesz od lat ?

Ja kolego @obcy projektuje obecnie lakiernię maszyn budowlanych. Te maszyny kruszą mury z rozbiórki i robią z nich tłuczeń drogowy. Na pomalowane osłony koparka rzuca gruz z wysokości kilku metrów. Wiesz może czym i jak to polakierować żeby wytrzymało choćby połowę okresu gwarancji ? ... JA też nie wiem :nono:

... ale się dowiem ... bo wiem kogo i gdzie o to zapytać :nono: . W przeszłości robiłem lakiernię samolotów, wagonów , autobusów, naczep, kontenerów na śmieci, mebli, zabawek na place zabawa, nadbudówek do PICK-UPów, kajaków, szklanych lamp, wazonów i konstrukcji stalowych ... nawet lakiernię do siłowników hydraulicznych pracujących w hucie szkła w temperaturze 200 st C.

Na początku każdego projektu wiedziałem 10 % tego co było potrzebne żeby zrobić taką lakiernię ... w połowie pracy 90 %, a na koniec 120 % ... czyli o 20 % więcej od technologa który nadzorował tam produkcję od lat .... a do tego zaprojektowałem niezliczoną ilość lakierni samochodowych ( to znaczy zliczoną :) dokładnie 78 takich lakierni ) ... Byłem lakiernikiem, szefem lakierników, szefem szefów wszystkich działów razem z lakiernią, dystryktem strefy w koncernie samochodowym, właścicielem lakierni, bywam często technikiem szkoleniowcem.

Obcy ... możesz mieć mnie w dupsku, obrażać, wyzywać i olewać jak to już miało miejsce wielokrotnie na wielu portalach ... ale w sporach dotyczących technologi lakierniczych i materiałów tu używanych, oraz sprzętu i przepisów, .... kolego lakierniku, nie masz ze mną cienia szans. To nie jest spór o to który z nas lepiej lakieruje. To forum to kopalnia wiedzy.

Tak się nam poukładało życie i nie masz na to wpływu. Ja muszę wiedzieć bo inaczej nie zarabiam kasy, Ty nie musisz wiedzieć ... wystarczy że to manualnie i rutynowo zrobisz.

Pamiętaj o tym zanim się zagalopujesz w tej wymianie uwag. :nono: :dokuczac: bo Ja od ciebie niczego więcej niż to co już wiem ....to się nie nauczę ... ;)

obcy_69 - 04-05-2011, 00:47

Stary..ja doskonale wiem, jaka wiedza dysponujesz.NIe ma potrzeby , bys na kazdym kroku sie obnosil. Dlatego nie dyskutuje z Toba w innych kwestiach. Dyskutuja z Toba w kwestii podkladu epoksydowego, stosowanego w cienkiej powloce pod podklad akrylowy..nie dlatego , ze chce Ci zrobic na zlosc, czy osmieszyc Cie na forum, tak jak Ty starasz sie to zrobic na mojej osobie.
To co pisze ...nie jest wyssane z palca. A raczej (i tu sie jeszcze raz powtorze)..przez koncer DP ktorego tuba sa wywolywani przeze mnie technicy. Poza tym..od dwoch lat stosuje sie do tej metody i powtorze jeszcze raz - zdaje ona egzamin z duzo lepszym skutkiem, niz rozcienczany akrylowy, co tez przetestowalem przez pare lat wczesniej.. za dowod sluza mi wylakierowne elementy.I najwazniejszy chyba argument - dwa autorytety z tego forum, bo za takich ich uwazam - @jacklak i @ baqo, mysla zupelnie podobnie do mnie. Skad Oni doszli do takich wnioskow??
Uparles sie , ze do zlewania rys najlepszym sposobem jest warstwa mocno rozrzedzonego podkladu akrylowego. Ok , tak jest - rzadszy material lepiej wypelni te rysy o ktorych piszesz.
Ale zwroc uwage..ze tak jak i mi, tak i dwom osobom ktore wymienilem, chodzilo o inna kwestie zwiazana z zapadaniem powloki...a nie z rysami.

Stad zostaje przy swoim stanowisku, ktoro brzmi ..
- na element szpachlowany z przecierkami do starych warstw - cienka zamknieta warstwa EPOKSYDOWEGO po czym m/m 2-3 warstwy podkladu AKRYLOWEGO.

I nie mam zamiaru podkulac ogona ..tylko dlatego, ze wpioles sobie w poly plik medali, obnoszac sie wszem i wobec.

Oczywiscie przeczytam z zainteresowaniem przeczytam Twoj artykul ..bo wbrew opinii jaka tutaj serwujesz na moj temat, siegam po informacje z roznych zrodel.
I jezeli faktycznie zdolasz przedlozyc fakty poparte konkretnymi dowodami, po przetestowaniu na wlasnej skorze i stwierdzeniu ze jest tak jak piszesz....bede sklonny mimo laty durnia miesiaca, przyznac Ci racje.

Mart-Dent - 04-05-2011, 00:53

Proszę sobie powiększyć
obcy_69 - 04-05-2011, 01:12

NIe wiem @Mart-Dent ...czy dla PROJEKTERA marka NOVOL bedzie jakimkolwiek autorytetem, skoro tak znamienity koncern jak DuPont, ktory jest pionierem wielu materialow do lakiernictwa, sprowadza do miana durniow.
baqo - 04-05-2011, 08:13

Jeżeli przyczyna jest powietrze w rysie zalane gęstym podkładem ... dlaczego na całej masce przeszlifowanej maszynowo P240 po czasie odznaczają sie tylko miejsca przeszlifu lakieru do bazy czy blachy? Powinny zatem wszędzie sie pokazać ,uwidocznić rysy po przygotówie ,a widać je tylko w tych pewnych miejscach .
jacklack - 04-05-2011, 09:58

Panowie...dajmy już możne temu spokój, ta dyskusja już dalece zboczyła z przewodniego toru, i jedynie do czego może ona nas jeszcze doprowadzić to do dalszych kłótni w wyniku których będzie wzrastać wrogie nastawienie w stosunku do siebie tych którzy wypowiadają się w tym temacie, a tego byśmy nie chcieli...jak widać teoria która jest wyznacznikiem zasad postępowania i stosowania produktów przy naprawach nie zawsze idzie w parze z praktyką i ten przykład nie jest w lakiernictwie przykładem odosobnionym.
baqo - 14-05-2011, 13:11
Temat postu: Temat otwarty
Na prośbę userów temat włączamy do dyskusji . Prosimy o powstrzymanie emocji !
dziękuję
baqo

PROJEKTER - 14-05-2011, 14:03

obcy_69 napisał/a:
NIe wiem @Mart-Dent ...czy dla PROJEKTERA marka NOVOL bedzie jakimkolwiek autorytetem, skoro tak znamienity koncern jak DuPont, ktory jest pionierem wielu materialow do lakiernictwa, sprowadza do miana durniow.


Widzisz obcy_69 problem z tobą jest własnie taki o jakim pisaliśmy wcześnej. Ty jesteś rozrabiaczem, a nie osobą która chce coś wyjaśnić, czy zrozumieć . TU na tym forum cztery razy ci napisałem, że grunt epoksydowy nie jest izolatorem dla starych warstw.

Firmie Novol kolego Obcy_69 - jest wszystko jedno przy definicji słowa "izolator" ... bo w opisie podkładu akrylowego UNDER 335 bez najmniejszej żenady wpisują że to ... izolator ! :nono: ... Wygląda także na to, że w systemie spektral żaden kit szpachlowy Nowola absolutnie nie może być aplikowany na gołą stal :glupek: ... Zapytaj ich zatem przy najbliższej okazji , czy to prawda ... bo to oznacza tylko tyle, że kładziesz epoksyd na to poliester szlifujesz i znów epoksyd i poliester i tak w kółko, aż skończysz szlifowanie ... tak właśnie robisz naprawy ? ... żartów nie ma :nono: tak jest w informacji technicznej novola. Która tak cię cieszy.

W tej informacji technicznej z Novola jest także zalecenie żeby reaktywny pokryć miękkim wypełniaczem akrylowym i na to poliester :glupek: ... a potem epoksydowy i znów akrylowy i dopiero lakier .... Gdyby teraz technik w oparciu o kartę techniczną na szkoleniu zalecił mi taki system naprawy to bym go kolego Obcy_69 nazwał - Durniem ;) bez chwili wahania ... i poradził żeby może we własnym warsztacie tak trwonił własne pieniądze i marnował czas. To jest głupie i nieodpowiedzialne !

Przywoływałeś do tablicy Sikkensa ... masz tu ich info technologiczne dla napraw standardowych i gwarancyjnych :

http://www.sikkenscr.pl/s...rdSystemWB.aspx

... zobacz do czego jest wykorzystywany grunt epoksydowy. ... i zobacz technologię ... kit szpachlowy na gołą stal i na to .... reaktywny, a potem podkład akrylowy, czyli to już kolejna zalecana technologicznie konstrukcja powłoki :nono:

W innej wersji ... bez reaktywnego od razu na poliester i goła stal akrylowy podkład wypełniający , ale to nie tych koniec wersji bo jeszcze można tak ... epoksyd poliester akrylowy i dopiero lakier ... albo tak jak Ty to zalecasz .... epoksyd poliester epoksyd akryl i dopiero lakier.

... ale mnie w tej dyskusji z tobą to akurat guzik obchodzi . Ważniejsze jest to co TY ... TU i TAM, cały czas wypisujesz. Epokdsyd - kolego nie jest izolatorem, a to właśnie ciągle powtarzasz ... czyli na starą powłokę z przeszlifami kładziemy epoksyd zawsze wszędzie i bez wyjątków na to akrylowy. Ponieważ TY tak robisz i jest świetnie i nie ma problemów i to jest rewelacja. ... a To głupie, nie ekonomiczne, drogie i czasochłonne ... ale sobie tak rób .... to twoje pieniądze.

... albo Obcy_69 otwórz umysł i zastanów się od czego to zależy ? ... dlaczego warstwy pod spodem się aktywują i wstają ?... NO I NAJWAŻNIEJSZE W TEJ DYSKUSJI to zrozum wreszcie to, że epoksyd, czy akryl to spoiwa materiałów. Są na rynku podkłady międzywarstwowe wodorozcieńczalne 1K ... napisz o nich, że to "izolatory", a przyznam ci rację. Poszperaj sobie w tych kartach technicznych ( tak na marginesie to poliuretan :nono: ) a zrozumiesz o co chodzi w kwestii izolowania jednych warstw od drugich.

http://www.glasurit.com/p...glasurit-176-72

Twoje podejście do sprawy jest irytujące dlatego że ten cały temat jest bardzo szczegółowo opisany. Wyczerpany do cna i nie ma tam już miejsca na dodatkowe dywagacje. Wszytko jest jasno opisane w rzeczowej fachowej wymianie postów.

http://lakiernik.info.pl/...li+jak+powstaje

Dyskutowałem z tobą na innym forum i dostałeś te same informacji ... że błądzisz kolego okrutnie ;) . Padłeś ofiarą żargonu zawodowego wbijając sobie do głowy, że reaktywny to grunt kwasowy, a epoksydowy to antykorozyjny na który się szpachluje. Za cholerę nie chcesz z tego wyjść i zrozumieć, że piszesz bzdury ... bo masa materiałów lakierniczych na spoiwach akrylowych i poliuretanowych to grunty antykorozyjne, lub izolatory między powłokowe, a nie każdy reaktywny zawiera kwas co oznacza, że są też takie na które można kłaść poliester ... i co zrobisz jak ktoś napisz że tak robi ? Pomyślisz, czy od razu napiszesz, że tak nie wolno robić ?

Odpowiadam ci agresywnie w swoich postach bo kolego Obcy_69 TY już te wszystkie informacje ode mnie dostałeś. Inne (pozostałe ) są w postach na forum ... a pomimo tego ciągle piszesz swoje.

Skoro ci wstają stare warstwy po aplikacji podkładu akrylowego i tworzy się kontur mapy to znajdź na rynku taki wypełniacz akrylowy renomowanego producenta który tego nie robi i jest jednocześnie antykorozyjny. :nono:

Jak nie potrafisz sobie poradzić z szukaniem ... to zmień grunt epoksydowy na grunto wypełniacz i używają go jako warstwy końcowej.

Wiesz ile jest warta taka rada ? Równowartość 0,5 godziny pracy, 100 gram rozcieńczalnika jednego pojemniczka RPS i dłuższego życia o kilka minut bo wdychasz mniej syfu z jednej aplikowanej warstwy w powłoce ... ;)

... a twój sposób ... jest drogi pracochłonny i wynika w 80 % ze źle dobranych materiałów lakierniczych jakich używasz przy naprawie.

Kup sobie też promiennik IR. ;)

Przeczytaj jeszcze raz temat o korozji i podkładach, a zrozumiesz może że każda stosowana w tej branży konstrukcja powłoki może być uznana za prawidłową ... nawet ta bez gruntów reaktywnych i epoksydu ... tylko trzeba do jej wykonania dobierać odpowiednie materiały ... a nie tak po prosu .... poliester, epoksyd czy reaktywny :nono:

Bo takie podejście jak twoje jest nieprofesjonalne. Epoksyd to żywica stanowiąca spoiwo wielu materiałów lakierniczych. A nie każdy grunt epoksydowy jest izolatorem za to każdy ma inne dodatki modyfikujące. Nie które mogą nawet powodować podnoszenie się warstw pod spodem i wtedy twoja rada robi się kolego ;) szkodliwa.

Za jakiś czas dzięki współpracy z jedną osób z tego forum ( pozdrawiam :czesc: ) przygotuję kompletną informację o siedmiu sposobach na to jak prawidłowo wykonać powłokę ochrono dekoracyjną. To żadna rewolucja ani nowość ... bo to tu to tam jest już o lat dostępne w informacjach rożnych koncernów. My jednak zrobimy to z szerokim komentarzem informacją dlaczego tak, a nie inaczej i w jakich przypadkach.

Może po lekturze zrozumiesz różnice pomiędzy podkładem epoksydowym, a izolatorem międzywarstwowym. ;)

obcy_69 - 15-05-2011, 14:12

PROJEKTER napisał/a:
Ty jesteś rozrabiaczem, a nie osobą która chce coś wyjaśnić,

Wrecz przeciwnie kolego PROJEKTER..ja staram sie wyjasnic , dlaczego negujesz technologie producentow, stosowana zreszta nie tylko przeze mnie. Bo doskonale wiesz, kto jeszcze dyskutuje z Toba na ten temat. Ze tylko mnie z tego powodu wyzwales od durnia, ok..widocznie masz powody, by nie robic tego w stosunku do pozostalych osob, majacych podobne zdanie do mojego.. ;)

Co do Novola ...to owszem, stosowalem produkty tej firmy, ale wylacznie na auta ktore nie wymagaly super-hiper powloki. I o ile pamietasz, podejmowalem temat mleczenia jednego z klarow tej firmy. Po tym zdarzeniu, przeszedlem tylko na jednego producenta, czyli DP...do ktorego technologii sie stosuje. Wiec nie wiem dlaczego piszesz o moim zadowoleniu z powodu informacji podawanych przez NOVOLa..??
Ale napisze Ci ..ze zglosilem chec uczestnictwa w szkoleniu organizowanym przez ta firme. I tak jak sugerowales, zechce skonfrontowac ich podejscie do technologii - durny to pomysl...??

PROJEKTER napisał/a:
Skoro ci wstają stare warstwy po aplikacji podkładu akrylowego i tworzy się kontur mapy to znajdź na rynku taki wypełniacz akrylowy renomowanego producenta który tego nie robi i jest jednocześnie antykorozyjny. :nono:

Jak nie potrafisz sobie poradzić z szukaniem ... to zmień grunt epoksydowy na grunto wypełniacz i używają go jako warstwy końcowej.


Ale PROJEKTER...ja szukalem metody na siadanie miedzypowlokowe i znalazlem..
Ba..metoda ta zostala stworzona przez renomowanego producenta jakim jest DP ( przynajmniej ja za takiego go uwazam...mimo , ze znowu zapewne narazam sie na Twoje wyzwiska)..
A co najwazniejsze PROJEKTER..po wprowadzeniu tej metody, jak juz pisalem od ponad dwoch lat - pozbylem sie w przewazajacym procencie mapowania.
Nie wiem czy zdajesz sobie sprawe..ale lakiernicy maja do czynienie z roznymi powlokami..niekoniecznie sa one oryginalne.
Dam Ci tutaj taki przyklad..newralgiczny co prawda..
-element do wyrzucenia..
-zdemontowany w celu wymiany z auta przywiezionego z niemiec/..
-lakierowany spreyami przez jakiegos koziopasa zapewne..
-podczas matowania na sucho, ow "lakier" sie zawija..
-nakladam jedna warstwe epoksydu ..
-po czym dwie akrylowego..
-nic sie nie dzwiga..
-szlif podkladu..
-lakier..
-suszenie w 60* kabina przez godzine.
-w dalszym ciagu nic nie wstaje..
-po dwoch miesiacach suszenia na sloneczku i przy czarnym kolorze..znikome slady zapadniec.

Wiesz co staloby sie ..gdybym polozyl na to, tak jak sugerujesz rozrzedzony akrylowy ..??
I zaznaczam PROJEKTER...zrobilem to w ramach testu - zebys czasami znowu nie manipulowal faktami.. :nono:

PROJEKTER napisał/a:
Bo takie podejście jak twoje jest nieprofesjonalne. Epoksyd to żywica stanowiąca spoiwo wielu materiałów lakierniczych. A nie każdy grunt epoksydowy jest izolatorem za to każdy ma inne dodatki modyfikujące. Nie które mogą nawet powodować podnoszenie się warstw pod spodem i wtedy twoja rada robi się kolego ;) szkodliwa

Oczywisice nieomieszkam przy najblizszej okazji, interweniowac u technikow z DP, ktorzy to celowo wprowadzili mnie w blad...spoko.
A ja z kolei, powielalem ich wydumki na forum.. :glupek:

PROJEKTER napisał/a:
Za jakiś czas dzięki współpracy z jedną osób z tego forum ( pozdrawiam :czesc: ) przygotuję kompletną informację o siedmiu sposobach na to jak prawidłowo wykonać powłokę ochrono dekoracyjną.

Oczywiscie czekam z niecierpliwoscia. :)

PROJEKTER - 15-05-2011, 16:56

obcy_69 napisał/a:
PROJEKTER napisał/a:
Bo takie podejście jak twoje jest nieprofesjonalne. Epoksyd to żywica stanowiąca spoiwo wielu materiałów lakierniczych. A nie każdy grunt epoksydowy jest izolatorem za to każdy ma inne dodatki modyfikujące. Nie które mogą nawet powodować podnoszenie się warstw pod spodem i wtedy twoja rada robi się kolego ;) szkodliwa

Oczywisice nieomieszkam przy najblizszej okazji, interweniowac u technikow z DP, ktorzy to celowo wprowadzili mnie w blad...spoko. A ja z kolei, powielalem ich wydumki na forum.. :glupek:


Obcy_69 coś jest nie tak z wymianą postów między nami i trzeci dzień staram się TO wyłapać czytając twoje odpowiedzi ... nawet po kilka razy .... CZY TY ROZUMIESZ W CZYM TKWI PROBLEM i pretensje do Ciebie, oraz w efekcie wyzwania cię od Durniów ?

Ja chyba muszę troszkę przystopować myślenie i może włączyć amnezję dotycząca twoich publicznych wypowiedzi, żeby zacząć bez wyzwisk i lekkiej agresji z tobą dyskutować. ;]

Powiedz mi teraz .... Czy Ty rozumiesz sprzeczność tego co zacytowałeś i tego co napisałeś ?

To taki test na inteligencję ;) .... Przeczytaj tylko ten cytat ... i swoją krótką odpowiedź.

obcy_69 - 15-05-2011, 19:04

Cz cos zmanipulowalem...?? ;)
PROJEKTER - 15-05-2011, 21:32

Czytaj aż złapiesz ... zestawiłeś dwie sprzeczności.
teodor2424 - 19-05-2011, 01:16

Chciałbym w tym jakże gorącym temacie zadać małe pytanko trochę związane z treścią przewodnią tematu.

Malowałem dzisiaj podkładem (dwie warstwy dosyć grube) bak motoru. była tam wgniotka nieduża, zaszpachlowałem, doprowadziłem szlifowaniem na maszynie papierem 320 tak wtedy myślałem do idealnej płaszczyzny na połączeniu szpachli ze starym lakierem właściwie przebiłem się aż do gołej blachy i po położeniu podkładu akrylowego stwierdziłem że to połączanie jest widoczne, praktycznie całe miejsce gdzie jest szpachlówka delikatnie się obrysowuje.

Co mam w takiej sytuacji zrobić??
Czy szlif tej grubej warstwy podkładu załatwi sprawę?? Jeżeli tak to jak najlepiej szlifować? ręka czy klocek, a może maszyna??
A jeżeli nic to nie da to co trzeba teraz zrobić?
Proszę o poradę.

kalbi - 19-05-2011, 14:03

teodor2424 napisał/a:
praktycznie całe miejsce gdzie jest szpachlówka delikatnie się obrysowuje.
można to na klocku podprowadzić ale i tak wyjdzie za kilka dni na słoneczku, najlepiej zedrzeć i zrobić od nowa albo zostawić ten bak na 2 tyg na słońcu :P
teodor2424 - 19-05-2011, 14:25

Byłem pewien że idealnie wyszlifowałem a teraz dopiero widzę że lipa była :)

Chyba zostawię go tak jak jest, to dla siebie robię więc przeboleję a i w tym miejscu będzie znaczek Virago więc też trochę zamaskuje.

Podpowiedzcie mi jakim papierem przygotować podkład pod czarną perełkę mojego przepisu :)
Czy 1000 będzie za drobny??

obcy_69 - 21-05-2011, 21:02

teodor2424 napisał/a:
alowałem dzisiaj podkładem (dwie warstwy dosyć grube)

teodor2424 napisał/a:
na połączeniu szpachli ze starym lakierem właściwie przebiłem się aż do gołej blachy i po położeniu podkładu akrylowego stwierdziłem że to połączanie jest widoczne, praktycznie całe miejsce gdzie jest szpachlówka delikatnie się obrysowuje.

Nastepnym razem sprobuj przed podkladem akrylowym polozyc jedna warstwe epoksydu...
Zaobserwuj co sie bedzie dzialo..i moze zrelacjonuj tutaj na forum. ;)

Do PROJEKTERA...ja bastuje. ;)
Zostaje przy technologii DP...bo naprawde mi sie sprawdza.
A co do technikow ..to mnie podlamales.

baqo - 21-05-2011, 22:12

obcy_69 napisał/a:
praktycznie całe miejsce gdzie jest szpachlówka delikatnie się obrysowuje.
Bo słabo sfazowałeś . Na grubszej warstwie wypełniacza akrylowego powinieneś wyciągnąć niedorobienia .
teodor2424 - 21-05-2011, 22:40

baqo napisał/a:
obcy_69 napisał/a:
praktycznie całe miejsce gdzie jest szpachlówka delikatnie się obrysowuje.
Bo słabo sfazowałeś . Na grubszej warstwie wypełniacza akrylowego powinieneś wyciągnąć niedorobienia .


że niby słabo szpachlowałem?? Robiłem to 2 razy bo czółen pod ręką że coś jest nie tak, ale teraz jak położyłem 2 grube warstwy podkładu 2 warstwy bazy i 2 warstwy klaru nic nei ma widać więc jest ok :)

Tylko na baku motory poleciały mi dwa zacieki mało widoczne w czasie eksploatacji bo pod spodem ale jednak muszę je usunąć :) Nie dają mi spokoju:)
trzeba twardy klocek i papierek 1500 potem 2000 i polerka mam nadzieję że się uda :)

mkautos - 21-05-2011, 23:04

teodor2424 napisał/a:
trzeba twardy klocek i papierek 1500 potem 2000 i polerka mam nadzieję że się uda

Skoro tak mówisz to raczej jesteś pewien z tego co widzę???

marcus - 27-05-2011, 23:50

ja dodam ze owe mapowanie jest bardziej prawdopodobne jezeli juz wczesniej była robiona naprawa i tu moze faktycznie lepszy efekt byc po epoxydzie ,natomiast jezeli naprawa po raz pierwszy to wypełniajacy wystarczy bo tam powłoki sa zgodne z technologia i solidnie utwardzone ;) :)
Paweł166 - 15-06-2013, 15:54

Panowie mam prożbę o pomoc...

Tydzień temu lakierowałem samochód to znaczy tylnie błotniki, (były robione wstawki przez znajomego blacharza)
Prace z materiałami zgodnie z zaleceniami producenta (czyli proporcje, czasy utwardzenia, wygrzanie promiennikiem) stosowałem odpowiednie gradacje papierów.
Problem pojawił się po wystawieniu auta na jakieś 3 dni na słońce. Nie chodzi tu o jakieś rysy po siadaniu szpachli czy podkładu tylko w miejscu zetknięcia starej z nowa glachą lekko przysiadło jest to praktycznie nie zauważalne ani wyczuwalne pod ręką ale przy dużym słońcu jest widać coś w stylu lini lekkiego zagłębienia przebiegającego tak jak była zrobiona wstawka nowego elementu.

Jeżeli chodzi o prace jakie przy tym wykonałem to tak:

Usunięcie starego lakieru, podkład epoksydowy, podkład akrylowy, szpachla z włuknem / zwykła, podkład akrylowy, baza / bezbarwny. Wszystko wypalane promiennikiem (promiennik obudowa chińska ale palniki wyminione na markowe philipsa)

Nie bardzo mogę zrozumieć czemu tak się stało gdzieś popełniłem błąd...
Zastanawiam się nad przepolerowaniem tego miejsca ale to raczej będzie tylko maskowanie niż rozwiązanie problemu... Pozostawię jeszcze auto na dwa dni na słońcu i zobaczę co z tego wyjdzie...

Ale w przypadku jak nic z tego nie będzie to co zalecacie?? Zmatowanie i polakierowanie jeszcze raz, czy totalna demolka i wszystko od nowa??... Proszę o sugestie...

jacklack - 15-06-2013, 16:34

Paweł166 napisał/a:
Usunięcie starego lakieru, podkład epoksydowy, podkład akrylowy, szpachla z włuknem

Czyli zapadło się ;)
Pierwsza sprawa, to nie potrzebnie nałożyłeś wypełniacz akrylowy pod szpachlę, on tam jest zupełnie niepotrzebny, i być może przez skurcz właśnie tego produktu masz zapadnięta tę naprawianą powierzchnie.

Druga sprawa to czasy suszenia tym kombinowanym promiennikiem, i temp. powierzchni.

Zakładając że poszczególne warstwy były suszone zgodnie z zalecanym czasem w jakim powinny być suszone, to nie wiadomo jaką mocą były zasilane te żarniki przez ten Chiński promiennik, w wyniku czego nie wiadomo, i Ty Paweł166, też tego nie wiesz, jaka była temp. suszonego materiału...
Paweł166 napisał/a:

Ale w przypadku jak nic z tego nie będzie to co zalecacie??

Moim zdaniem przeszlifuj to lekko, wyrównaj dla świętego spokoju jeszcze delikatnie szpachlą, i daj wypełniacz akrylowy dalej wiesz...tylko poczekaj jeszcze któryś dzień niech to wszystko, co tam się po kolei zapada, zapadnie się do maximum ;)

mkautos - 15-06-2013, 16:51

jacklack napisał/a:
Pierwsza sprawa, to nie potrzebnie nałożyłeś wypełniacz akrylowy pod szpachlę, on tam jest zupełnie niepotrzebny, i być może przez skurcz właśnie tego produktu masz zapadnięta tę naprawianą powierzchnie.


Ja stawiam na epoksyd który przysiadł po czasie.
Błędem jest zbyt szybkie nakladanie na niego nastepnych warstw, bo mimo wygrzania on jednak potrafi siąść po czasie.
No a ten akrylowy to juz całkiem niepotrzebny i tylko pogorszył sprawę zamykając epoksydowi mozliwość odparowania.

jacklack napisał/a:
Druga sprawa to czasy suszenia tym kombinowanym promiennikiem, i temp. powierzchni.

Zakładając że poszczególne warstwy były suszone zgodnie z zalecanym czasem w jakim powinny być suszone, to nie wiadomo jaką mocą były zasilane te żarniki przez ten Chiński promiennik, w wyniku czego nie wiadomo, i Ty Paweł166, też tego nie wiesz, jaka była temp. suszonego materiału...

Bez przesady.
Przeciez elektronika nie steruje moca żarnika a tylko czasem jego pracy. Mowa o chińskim promienniku. ;)

Co do temperatury elementu to jesli promiennik nie jest wypasiony i nie ma pirometru, to nie panujemy nad nią, tylko trzymamy się zaleceń producenta co do odległości od elementu.

Zawsze można kupic sobie pirometr i sprawdzac temperature.

Paweł166 napisał/a:
Zastanawiam się nad przepolerowaniem tego miejsca

Tak zrób a nastepnym razem zrób tego typu naprawe poprawnie.
Po matowaniu nie bedzie juz strukturki, ale defekt zniknie.

Paweł166 - 15-06-2013, 18:16

jacklack napisał/a:

Pierwsza sprawa, to nie potrzebnie nałożyłeś wypełniacz akrylowy pod szpachlę

Druga sprawa to czasy suszenia tym kombinowanym promiennikiem, i temp. powierzchni.

Zakładając że poszczególne warstwy były suszone zgodnie z zalecanym czasem w jakim powinny być suszone, to nie wiadomo jaką mocą były zasilane te żarniki przez ten Chiński promiennik


Jeżeli chodzi o ten akryl na epoksyd to już tyle wersji słyszałem że w głowie się kręci i może faktycznie nie potrzebnie było go dawać (jak to mówią nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu ;) ) he he a co do promiennika to mkautos, ma rację to chińszczyzna więc elektorniki tam nie ma żadnej tylko przewody a promienniki (żarniki) zamawiane bezpośrednio u producenta więc mam ''raczej'' pewność że mają ten 1100 wat i grzeją się do tych 2400 st. oraz rzeczywiście to IR krótkie.
jacklack napisał/a:

Moim zdaniem przeszlifuj to lekko, wyrównaj dla świętego spokoju jeszcze delikatnie szpachlą, i daj wypełniacz akrylowy dalej wiesz...tylko poczekaj jeszcze któryś dzień niech to wszystko, co tam się po kolei zapada, zapadnie się do maximum ;)


Jak na razie jest to tak mało widoczne że poczekam aż bardziej ewentualnie siądzie (mam nadzieje że już nie) i wtedy zacznę działać bo jak na razie to własnie widac tylko drobna linie...
A jeżeli chodzi o strukturę mkautos, to miało być na lustro więc o to się nie martwię :)

Czyli na chwilę obecna mam dwa wnioski: na epoksyd nie dawać akrylowego i bardziej dopilnować suszenia :)

Dziękuje ze podpowiedzi i zainteresowanie ;]

jacklack - 15-06-2013, 18:45

mkautos napisał/a:

Ja stawiam na epoksyd który przysiadł po czasie.

Też mogło tak być, choć to mniej prawdopodobne..wszystko zależy też od grubości nałożonej warstwy tego epoksydu jak i tego akrylowego, doboru odpowiedniego czasu suszenia, temp. i odległości promiennika od obiektu
Teraz prawdopodobieństwo odkrycia faktycznej przyczyny to tak, jak z rzucaniem kulą w płot ;) ...a może po prostu szpachel przysiadł??
mkautos napisał/a:
Przeciez elektronika nie steruje moca żarnika

Mocą żarnika to na pewno nie...ale ja tam z elektrykiem w tej kwestii sprzeczać się nie mam zamiaru ;)
Paweł166 napisał/a:

Czyli na chwilę obecna mam dwa wnioski: na epoksyd nie dawać akrylowego

W takim razie Paweł166, doszedłeś do błędnego wniosku ;) akrylowy na epoksyd to jak najbardziej bez względu czy to w wersji do szlifu, czy m/m...chodzi o to, ze nie ma potrzeby nakładania wypełniacza akrylowego pod szpachlę poliestrową, ponieważ nie spełnia on tam żadnego zadania poza tym, że tylko będzie utrudniał obróbkę szpachli, czyli wystąpi różnica w wybieraniu się podczas szlifu pomiędzy wypełniaczem twardym a miękkim :) ..no i ta jego kurczliwość...

mst - 15-06-2013, 20:16

Można robić według wszelkich najlepszych istniejących technologii na tym świecie,dawać materiały najlepsze na świecie i z okolic, ale kiedy w miejscach gdzie był spaw(łączenie) nie zacznie się przygotowania go,dalej szpachlować od poprostu powciskania szpachli w jak najmniejsze dziurki tworząc cieńką warstwę i potem dopiero następną to i tak przykucnie ten cały wysiłek i tak...Pozdro
Sw.Piotrek - 09-10-2014, 17:18

Podepnę się pod temat.
Zastanawia mnie dla czego posiadał mi lakier na zderzaku. Po lakierowaniu miał on ładną morkę, teraz po paru latach wygląda bynajmniej słabo.
Tutaj można zobaczyć jak wygląda obecnie -
http://youtu.be/aNxnWUkyOX4
Lakierowałem go w taki sposób: Na nowy zderzak prysnąłem PZP, następnie dwie warstwy podkładu Economy w wersji M/M. Następnie dwie warstwy bazy Dyna, i dwie warstwy bezbarwnego Duxone. Między wszystkimi warstwami robiłem przerwy takie jakie karta techniczna przykazała. Czy to posiadał podkład, czy lakier bezbarwny? Może jedno i drugie?

kalbi - 09-10-2014, 17:31

podkład m/m słabej jakości i powciągało bazę..
Kamil208 - 10-10-2014, 00:51

czym rozcienczana baza i clear?
Sw.Piotrek - 10-10-2014, 20:00

Baza była rozcieńczona dedykowanym rozcieńczalnikiem bazowym Dyny. Lakier bezbarwny nie był rozcieńczony. Myślę że jest tak jak napisał kalbi,

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group