Lakierowanie samochodów
Lakiernictwo samochodowe,lakierowanie samochodu,forum lakiernicze,lakiernictwo,polerowanie,blacharka,pistolet,podkłady,papiery ścierne,mokro i sucho,szlifierka,szlifowanie szpachli,matowienie,mycie,kabiny lakiernicze,pistolety,sprężarki,bazy,

Błedy! - Żle dobrany kolor!!!!!!!!!!

karczynski2006 - 01-12-2011, 18:24
Temat postu: Żle dobrany kolor!!!!!!!!!!
W mieszalni umieszali mi zbyt jasny kolor w porównaniu ze starym lakierem.
Co moge zrobić by to zniwelować?????????????

arus - 01-12-2011, 18:40

korekta lakieru w mieszalni lub cieniowanie sąsiednich elementów
:dokuczac:

PROJEKTER - 01-12-2011, 18:45
Temat postu: Re: Żle dobrany kolor!!!!!!!!!!
karczynski2006 napisał/a:
W mieszalni umieszali mi zbyt jasny kolor w porównaniu ze starym lakierem.
Co moge zrobić by to zniwelować?????????????


... a skąd wiesz że za jasny ?

cieplin - 01-12-2011, 18:58

zrób natrysk próbny i jeśli będzie sie różnić to pokaz w mieszalni i musza Ci namieszać nową lub tak jak u mnie dostaniesz zwrot kasy i uslyszysz ,,nie mamieszamy Ci lepiej ,, lol .
GioW - 01-12-2011, 19:31

karczynski2006 napisał/a:
W mieszalni umieszali mi zbyt jasny kolor w porównaniu ze starym lakierem.
Co moge zrobić by to zniwelować?????????????


cieplin napisał/a:
zrób natrysk próbny i jeśli będzie sie różnić to pokaz w mieszalni i musza Ci namieszać nową lub tak jak u mnie dostaniesz zwrot kasy i uslyszysz ,,nie mamieszamy Ci lepiej ,, lol .

Hehe... natrysk próbny to podstawa reklamacji przy odbieraniu lakieru z mieszalni. Nie trzeba mieszać nowej, bo nieraz wystarczy skorygować kolor.
Jedno mnie tylko dziwi w jaki sposób zamówiłeś ten lakier? Dawałeś element do przymiarki? czy nalano Ci z numeru? nie sprawdzałeś na miejscu czy natrysk próbny wykonany przez mieszalnie pasuje do danego elementu (o ile go dostarczyłeś)?

Najłatwiej powiedzieć, że zrobili za jasne... podaj dokładnie jak to się odbyło żeby była jasność.

P.S. cieplin zmień mieszalnie ;)

cieplin - 01-12-2011, 19:57

GioW napisał/a:
P.S. cieplin zmień mieszalnie ;)


nawet mi nie mów bo już kilka razy tak miałem ale teraz juz biore z Dyny u innego.Natrysk próbny należy do lakiernika?czy mieszalni? Skorygowanie u nas ?To niemozliwe!Kiedyś miałem taka sytuacje że brałem na dziewczyny auto farbe z Glasurita i miałem numer odcienia po wczesniejszym malowaniu.Za pierwszym razem na kreske pasowało a po miesiacu jak potrzebowałem 150ml na blotnik to tak spiepsz@# ze szok ale jedyne co uslyszalem własnie ,, nie namieszamy Ci lepiej ,,i to z wielkim fochem ze mam z nimi problem :/

To_mas - 01-12-2011, 20:16

cieplin napisał/a:
nawet mi nie mów bo już kilka razy tak miałem ale teraz juz biore z Dyny u innego.Natrysk próbny należy do lakiernika?czy mieszalni?
i do jednego i do drugiego ! ! ale nie każda mieszalnie ma taką możliwość a pracują tam ludzie a nie cudotwórcy.

ja np w mieszalni robię natryski małymi pistoletami więc i w innych warunkach więc lakier zabrany przez lakiernika z jego ręki i z jego pistoletu może zawsze wyjść ciut inaczej. nie mówie tu o dużych różnicach ale jak niektórzy walą wszystko na krechę to wypadało by sobie ten natrysk zrobić.

2 sprawa to zazwyczaj dorabiam do klapki ! Ostatnio miałem sytuacje ze robiłem lakier na nowe auto (podobno nie lakierowane jeszcze) na zderzak, robiłem do klapki i wg mnie zrobiłem dobrze. Na następny dzień słyszę lakier nie pasuje, do auta, kazałem sprawdzić z klapką i do klapki pasuje :P

bo sie nie chec poświęcić 10min i sprawdzić. A czy sprawdzają to widać od razu bo jak przyniesie ujeb..ą klapkę od błota to na pewno sprawdzał :P

karczynski2006,
natrysk próbny i pokazać w mieszalni, powinni ci to skorygować, lub nalać na nowo jeśli nie dają rady.

GioW - 01-12-2011, 20:19

cieplin napisał/a:
GioW napisał/a:
P.S. cieplin zmień mieszalnie ;)


nawet mi nie mów bo już kilka razy tak miałem ale teraz juz biore z Dyny u innego.Natrysk próbny należy do lakiernika?czy mieszalni? Skorygowanie u nas ?To niemozliwe!Kiedyś miałem taka sytuacje że brałem na dziewczyny auto farbe z Glasurita i miałem numer odcienia po wczesniejszym malowaniu.Za pierwszym razem na kreske pasowało a po miesiacu jak potrzebowałem 150ml na blotnik to tak spiepsz@# ze szok ale jedyne co uslyszalem własnie ,, nie namieszamy Ci lepiej ,,i to z wielkim fochem ze mam z nimi problem :/


Natrysk próbny powinna wykonać mieszalnia jak i lakiernik przed malowaniem. Przynajmniej u mnie tak jest to praktykowane. Wtedy jeśli jest coś źle (przeważnie ciemniejsze/jaśniejsze) to się koryguje i klient wychodzi zadowolony. Jednak jest jeden wyjątek. Trzeba mieć na czym korygować, jak ktoś przychodzi po 0,1 i chce by miał od razu igłę to wybacz - idź sobie do konkurencji ;) takim przypadkom dziękujemy!

Z dolewkami to już wszystko zależy od mieszalni. Jeśli dobrze prowadzi się bazę klientów i/lub kolorów to nie ma problemu z dolewkami, nawet po 2,3,4 latach ;)

To_mas napisał/a:

2 sprawa to zazwyczaj dorabiam do klapki ! Ostatnio miałem sytuacje ze robiłem lakier na nowe auto (podobno nie lakierowane jeszcze) na zderzak, robiłem do klapki i wg mnie zrobiłem dobrze. Na następny dzień słyszę lakier nie pasuje, do auta, kazałem sprawdzić z klapką i do klapki pasuje :P

To już jest ewenement, każdy szanujący się lakiernik wie, że zderzaki przeważnie różnią się ciut odcieniem niż lakier na karoserii. Jak ktoś u mnie chce lakier na zderzak to daje taki element albo od razu go uprzedzam, żeby przymierzył sobie klapkę czy inną blachę, którą przyniósł do zderzaka i zobaczył jak to będzie wyglądać.

My u siebie też robimy natryski SATA minijet ;) i dlatego lakiery nieraz wychodzą jaśniejsze... ale jak lakiernikowi nie pasuje to przychodzi, korygujemy i sprawa załatwiona ;) Jak ktoś jest myślący i bezkonfliktowy to ze wszystkiego jest wyjście ;)

To_mas - 01-12-2011, 20:31

GioW napisał/a:
SATA minijet ;)
tez takim działałem :) do puki mnie nie przerzucili do 2 sklepu :P to teraz robię jakimś dziadem heh ale daje radę. Z tym jaśniejszym to Tobie jaśniej wychodzi czy odwrotnie ?

[ Dodano: 01-12-2011, 20:35 ]
GioW napisał/a:
ale jak lakiernikowi nie pasuje to przychodzi, korygujemy i sprawa załatwiona ;)
żebym ja miał takich klientów...... u mnie nikt nie ma zamiaru sprawdzać przez własny natrysk czy ja czasem sie nie walnąłem. Tylko potem pretensje bo nie pasuje na kreskę idealnie ale lakier juz "wypsikany"....
Ja dopiero sie tym zajmuję jakieś 1,5roku i dla mnie niektóre lakiery to na prawdę męka :/ ale większość tego nie rozumie "bo co to takiego nalać lakier."

GioW - 01-12-2011, 21:00

To_mas napisał/a:
GioW napisał/a:
SATA minijet ;)
tez takim działałem :) do puki mnie nie przerzucili do 2 sklepu :P to teraz robię jakimś dziadem heh ale daje radę. Z tym jaśniejszym to Tobie jaśniej wychodzi czy odwrotnie ?

Powiem tak zawsze robimy ciut ciemniejszy bo wiadomo, że rozcieńczalnik lejemy na oko do natrysku... ale zawsze po kilka natrysków się robi. Moi stali klienci są już do tego przyzwyczajeni... po prostu jeśli jest ciemniejszy to przychodzą, korygujemy i już. Mam klientów co wolą natomiast mieć ciut jaśniejszy lakier... bo wiadomo przecież, że taki natrysk robi się szybciej niż kładziesz warstwy na aucie.

Aha i ja nie robię, nie jestem kolorystą (chociaż z numeru potrafię nalać, zrobić natrysk też ;) ) ja zarządzam tym wszystkim i obsługuje wysyłkę + ewentualnie klientów na miejscu jak już jest sajgon na wszystkich frontach ;)


To_mas napisał/a:

[ Dodano: 01-12-2011, 20:35 ]
GioW napisał/a:
ale jak lakiernikowi nie pasuje to przychodzi, korygujemy i sprawa załatwiona ;)
żebym ja miał takich klientów...... u mnie nikt nie ma zamiaru sprawdzać przez własny natrysk czy ja czasem sie nie walnąłem. Tylko potem pretensje bo nie pasuje na kreskę idealnie ale lakier juz "wypsikany"....
Ja dopiero sie tym zajmuję jakieś 1,5roku i dla mnie niektóre lakiery to na prawdę męka :/ ale większość tego nie rozumie "bo co to takiego nalać lakier."

Dlatego my na każdej puszcze z farbą kleimy specjalne naklejki nakazujące lakier sprawdzić natryskiem przed malowaniem. W przeciwnym wypadku reklamacji nie uznajemy (zdarzają się wyjątki oczywiście), tak samo mamy jak klient bierze od nas tylko bazę... reklamacja na lakier tylko przy zakupie kompletu, bo jak ja mu później udowodnię, że wlał nitro zamiast rozpucha albo coś innego ;)
Trzeba się zabezpieczać bo tak jak mówisz, oni myślą że co to jest, stanąć wbić w komputer nr i nalać... wielka filozofia ;)

cieplin - 01-12-2011, 21:11

GioW napisał/a:
, jak ktoś przychodzi po 0,1 i chce by miał od razu igłę to wybacz - idź sobie do konkurencji ;) takim przypadkom dziękujemy!


Czasami tyle wystarczy ale moje pytanie dlaczeo miesiac temu pasował kolor na kreske a za drugim razem lipa była.Jaki klient by nie był ile by nie brał powinno traktowac sie o jak czlowieka.

To_mas - 01-12-2011, 21:17

cieplin, wg mnie to walneli sie przy laniu .. :/
GioW - 01-12-2011, 21:19

cieplin napisał/a:
GioW napisał/a:
, jak ktoś przychodzi po 0,1 i chce by miał od razu igłę to wybacz - idź sobie do konkurencji ;) takim przypadkom dziękujemy!


Czasami tyle wystarczy ale moje pytanie dlaczeo miesiac temu pasował kolor na kreske a za drugim razem lipa była.Jaki klient by nie był ile by nie brał powinno traktowac sie o jak czlowieka.

Ja pisałem o dorabianiu a nie przy dolewce ;)
Tutaj ewidentnie dali dupy źle Ci nalewając... to ich wina!

kalbi - 01-12-2011, 21:20

cieplin napisał/a:

Czasami tyle wystarczy ale moje pytanie dlaczeo miesiac temu pasował kolor na kreske a za drugim razem lipa była.Jaki klient by nie był ile by nie brał powinno traktowac sie o jak czlowieka
oj zdarza się. Przykład z wczoraj: stały klient Kia Ceed biały solid - lakierowaliśmy wcześniej już (1 alternatywa koloru) więc lecę błotnik "na ostro" niestety rozklejam i rozczarowanie, więc szybka akcja - demontaż drzwi i zderzaka i cieniowanie (żeby tego było mało musiałem dorobić od nowa lakier bo braknie na cieniowanie), wiec cieniuję drzwi i zderzak - zakładamy na auto - nie pasuje!! załamka. Aplikacja była poprawna - takie same warstwy itd, temp. wychodzi na to, że ktoś musiał przelać jakiegos pigmentu - czasem są zabawy
cieplin - 01-12-2011, 21:23

To_mas, GioW, rozumiem chłopaki.Mnie tylko zezłoscili bo zamiast sie przyznać do błędu to ,,wyrwali,, mi farbe i powiedzieli to co zawsze :/ Od tamtej pory tylko bezbarwny od nich brałem bo mi podpasował.

[ Dodano: 01-12-2011, 21:28 ]
poza tym pracowałem w zakładzie z własną mieszalnią i to jest poprostu najlepsza alternatywa.A mieszanie nie sprawia wiekszej trudności. Raz sie zdarzyło w ciągu 8 miesięcy aby komus kolor nie paslił.

blackbikers - 02-12-2011, 05:51

CIENIOWANIE kto maluje na krechy?!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
kalbi - 02-12-2011, 07:17

blackbikers napisał/a:
CIENIOWANIE kto maluje na krechy?!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
jeśli to odnośnie mnie to czytaj ze zrozumieniem, już kiedyś lakierowałem ten samochód!
PROJEKTER - 02-12-2011, 09:04

Może to dobry temat żeby podyskutować o tym czym właściwie jest kolor - ( barwa ) albo najwyżej wydzieli się z niego nowy. ;)

Po pierwsze - Dziwie się, że doszło w Polsce do takiej sytuacji, że pretensje za niezgodność koloru w dwuwarstwowce robionej na usługowej mieszalni, kierowane są do obsługi. :angry: Rozumiem, że konkurencja, prawa rynku i takie tam pierdu, pierdu spowodowały że teraz w każdej mieszalni koloryści "produkują się", a efekt końcowy w 80 % zależy od lakiernika, a nawet lakieru bezbarwnego.

Mieszalnie w lakierniach nie mają tego problemu. Tu faktycznie kolor dobiera się do pasującego najbardziej wariantu i .... cieniuje.

Pamiętam jak dawno temu w AKZO w Holandii poleciały pretensje do technika fabryki o to że kolory w systemie refinish nawet nie próbują być podobne do oryginalnych. Dodatkowo w Sikkensie na mieszalniku były trzy gradacje ziarna i cztery perły, a dla porównania na mieszalniku Standox 15 takich komponentów specjalnych. Do tego w Standox można był domówić jeszcze 8 gdyby to był mieszalnik obsługujący wszystkie marki samochodów ( te akurat stały w ASO jednej marki ). Z samego zestawienia ilości tych komponentów już było widać że jest to niemożliwe żeby kolory Sikkensa "wchodziły na ideał" bo nawet jak uda się powalczyć z barwą to już efekt ziarna, czy perły będzie nie do zniwelowania. Różnica była zawsze. Jedni ją widzą inni nie.

Spytałem więc u żrodła o co chodzi AKZO ? ... o to żeby nikt nie kupował ich produktów ? ... Odpowiedz była zaskakująca. Te lakiery NIE pasują i tak ma być :D Od tego żeby pasowały jest technika cieniowania. Zawsze w każdym przypadku i bez wyjątku. :nono: Potem przez kilka kolejnych dni dostawałem dowody na to jak to jest z tą barwą odcieniami lakierem bezbarwnym głowicami pistoletów ciśnieniem czyli o wszystkim tym co doświadczony lakiernik wie z własnego doświadczenia. Tu jednak z uzasadnieniem i demo jak te techniki lakierowania kontrolować żeby barwa była możliwe najbardziej zgodna.

Wiem, że nikt nie lubi robić za darmo ( cieniować ) Do tego na nowych samochodach klienci wręcz sobie nie życzą malowania większej ilości elementów. Gdy jednak zdacie sobie sprawę z tego co mnie wtedy udowodniono bez cienia wątpliwości to cała dyskusja o trafności receptury traci dla lakiernika jakikolwiek sens. Udowodniono mi że DOBRANY KOLOR NIGDY NIE PASUJE. Absolutnie nigdy i to w żadnej firmie ( wtedy porównano cztery inne wiodące marki ).

Wyobraźcie sobie, że podobno owady widzą świat bez trzeciego wymiaru. Wyobraźcie sobie że nie które zwierzęta widzą tylko odcienie szarości i czerwony kolor. Barwa, czy kolor i to jak postrzegamy świat jest w mózgu i jego receptorach ... czyli naszych pięciu zmysłach. Nie wiadomo tak naprawdę jaki jest świat bo nie ma innej prawdy niż tak którą naszej świadomości dyktuje mózg. Każdy z nas jest jednak inny. Jedni chudzi inni grubi, jedni niscy drudzy wysocy ... to indywidualne cechy każdego osobnika. Te cechy decydują też o rozwoju receptorów słuchu, węchu i... wzroku. W efekcie jedni widzą to co dla innych jest po za granicą postrzegania. Dobry kolorysta znający teorię koloru może dzięki swej wiedzy i doświadczeniu kierować barwę w określonym kierunku. Tyle i tylko tyle może zrobić. :nono:

Tylko tyle ... bo nadal jest ograniczony przez własny mózg wzrok i co najważniejsze, przez światło w warunkach w jakich dorabia ten kolor. Sami doskonale wiecie że w ostrym letnim słońcu każdy kolor wygląda inaczej, niż przy świetle pochmurnego dnia. To światło i jego rozkład decyduje o tym co odczytają receptory oka. W waszych warsztatach kabinach lakierniczych, mieszalniach to światło jest zawsze inne. Inni są tez wasi klienci. Każdy jest inny i mimo tego, że nie jest specjalistą może widzieć to czego wam lakiernikom z wieloletnim doświadczeniem nie jest dane dostrzec. To wrodzona cecha bez względu na wykonywany zawód.

Lakierowanie idealnie dobranym kolorem na ostro to w najlepzym przypadku 70% sukcesu. Tzn. że dla was - kolor pasuje idealnie.... ale tylko w tych warunkach w jakich wykonaliście naprawę :nono: . Gdy ten samochód znajdzie się pod "obstrzałem" modyfikowanego oświetlenia ... halogen, lampa rtęciowa, światło czerwone, czy niebieskie, to natychmiast ujawni swoje tajemnice co było w nim lakierowane.

Na początku gdy opracowano urządzenie Spektrofotometru ( ok .1990 roku ) miało ono troszkę inne przeznaczenie niż obecne na mieszalnikach. Teraz po pomiarze dobiera odpowiednią recepturę koloru. Dawniej pokazywało tylko wykres długości fal światła w odbitym obrazie powłoki i wskazywało bardzo precyzyjnie proporcje udziału składników pasma niewidzialnego w promieniu światła białego odbitego od powłoki lakierniczej ( tęcza ). Te pomiary pokazały bez cienia wątpliwości, że można się produkować i produkować przy dobarwianiu i mieć 50 lat doświadczenia, a i tak jest zawsze ogromna różnica pomiarowa pomiędzy oryginalną powłoką, a elementem polakierowanym dobranym kolorem. ;)

To spowodowało, że Sikkens stawiał sprawę jasno i otwarcie :

Cieniowanie to jedyny gwarantowany sposób na zgodność barwy zawsze i wszędzie.

To jedyna gwarancja na to, że nigdy nie trzeba będzie poprawiać. Nie ma znaczenia co kto sobie myśli ... jaki jest cwany, czy doświadczony ... jak doskonale zna dany system mieszalnika i jak perfekcyjnie zostały opracowane tam receptury. Różnica jest zawsze. Takie są prawa optyki i ... budowa oka ;) Im szybciej lakiernik sobie to uświadomi tym szybciej dotrze do miejsca w którym bez względu na to jakiego systemu lakierów używa, problem niezgodności barw przestaje istnieć. :nono:

Pamiętajcie o tym ... gdy piszecie ze firma xx ma świetnie dopracowane receptury, a firma yy to dno. Oczywiście te różnice istnieją ... ale co z tego jak ten idealny system receptur i pigmentów nadal pasuje tylko w "oczach lakiernika". Ktoś inny gdzie indziej w innych warunkach ... wreszcie zobaczy tą różnice gdy element jest lakierowany na ostro. To nieuniknione. Większość klientów się nie przygląda ... a gdy samochód lekko zmatowieje to taka różnica jest trudniej wychwytywalna ... jednak JEST. Jest zawsze.

GioW - 02-12-2011, 09:53

No proszę, jednak można! Bardzo ładnie i przejrzyście opisane to co powinno być znane każdemu - od takiego wykładu powinno się zaczynać przy naprawach lakierniczych.

Widzę Projekter że jak chcesz to potrafisz! żadnej bluzgi, żadnego wyzwiska :nono:

Wypada tylko się pod tym podpisać i zakończyć temat na Twoim poście.

ŚWIĘTA PRAWDA :)

:brawo:

To_mas - 02-12-2011, 10:01

blackbikers napisał/a:
kto maluje na krechy?!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
podać ci imiona klientów :P

a na poważnie to jak przekonać ludzi do tego co napisał kolega PROJEKTER,
Bo jak gościowi powiesz robiąc ze robiąc drzwi np to musi cieniować to on sie dziwi ze jak to, taki prosty kolor i nie będzie na krechę....
Jak widze nie raz auta po 100tyś i więcej stojące np obok w korku do połowy inne albo z pięknie świecącym błotnikiem to mam dość :P

PROJEKTER - 02-12-2011, 14:34

GioW napisał/a:
No proszę, jednak można! Bardzo ładnie i przejrzyście opisane to co powinno być znane każdemu - od takiego wykładu powinno się zaczynać przy naprawach lakierniczych.

Nooo akurat dobarwianie to już wyższy poziom lakiernictwa tak jak i cieniowanie ... Trzy lata temu zacząłem tu pisać posty o znacznie bardziej oczywistych, oczywistościach, które wtedy i tak szokowały wiele osób ... no ale jak @Giow nie czytasz postów z archiwum to skąd możesz to wiedzieć :nono: ... Żałuj ... bo w wielu tematach jest tak przytłaczający potencjał wiedzy, danych technicznych i opisów, że po przyswojeniu tylko 20 % z tych postów byłbyś już na zupełnie innym poziomie rozwoju zawodowego ;) Zobacz też jak się one zaczynają od zmasowanego ataku na opinie @projekter ... i jak się kończą po przeanalizowaniu zamieszczonych faktów ;)

GioW napisał/a:
Widzę Projekter że jak chcesz to potrafisz! żadnej bluzgi, żadnego wyzwiska :nono:


... a no potrafię :) Jeszcze potrafię gotować, tańczyć, majsterkować, projektować, budować, serwisować sprzęt, pisać publikacje, prowadzić szkolenia i sympozja ... a w wolnej chwili ... obrzucić wyzwiskami każdego durnia :) ... tylko trzeba mnie do tego sprowokować jakimiś publiczni napisanymi bzdurami ... no i zacząć ich bronić :nono:

GioW napisał/a:
... Wypada tylko się pod tym podpisać i zakończyć temat na Twoim poście.
ŚWIĘTA PRAWDA


Raczej miałem nadzieję że teraz dopiero Panowie koloryści go rozwiną i pogadamy sobie o technikach dobarwiania, flop, Face ton, co daje dodanie do koloru perły, a co robią ziarna aluminium ... o co chodzi z pigmentami transparentnymi ... i takie tam tajemnice z tej gałęzi lakiernictwa ... No ale jak chcecie zakończyć to OK. ;)

baqo - 02-12-2011, 16:41

http://www.lakiernik.info...?t=3968&start=0


PROJEKTER napisał/a:
Raczej miałem nadzieję że teraz dopiero Panowie koloryści go rozwiną i pogadamy sobie o technikach dobarwiania,
PROJEKTER prosze bardzo ,zapraszam do dyskusji .
karczynski2006 - 02-12-2011, 17:11

kolor dobierany według numeru lakieru w lakierni która posiada swoją mieszalnie.
Dodatkowo kolor był porównywany z samochodem tj. do drzwi, błotnika , maski i wszystko ładnie pasowało w domu zrobiłem natrysk próbny porównałem i też pasowało może nie idealnie ale auto nie jest nowe tak więc stwierdziłem że po nałożeniu kolejnych warstw będzie lepiej ale niestety jest róznica tak więc co zrobić?????

kalbi - 02-12-2011, 17:39

Cytat:
ale niestety jest róznica tak więc co zrobić?????
jak to co, cieniować przyległe elementy!
baqo - 02-12-2011, 17:41

karczynski2006 napisał/a:
porównałem i też pasowało może nie idealnie ale auto nie jest nowe tak więc stwierdziłem że po nałożeniu kolejnych warstw będzie lepiej ale niestety jest róznica tak więc co zrobić?????
To w końcu pasuje czy nie???
karczynski2006 napisał/a:
więc co zrobić?????
Wszystko masz już podane .
blackbikers - 03-12-2011, 06:00

Natrysk probny na kawalku blaszki czy tez kawalku papieru to nie jest natrysk probny!cisnienie w pistolecie i wlasnie technika nakladania robi bardzo duzo i oczywiscie bezbarwny ktory jest żółty,zielony i niebieski!jest na przykład taki kolor jak lb7z z vw gdzie zrobisz natrysk próbny i jest ok łącznie z flopem a po lakierowaniu jest inny flop i już różnica!pracowałem dość długo w USA i nie było jazdy po mieszalniach tylko tel nr koloru i dowozili na warsztat i rada nie rada miało pasować ale tylko i wyłacznie cieniowanie!ja np. nigdy na kreche nie maluje chyba że typ lakier sobie przywozi to wtedy tak i pasuje mu lub nie a jak nie to drugi raz gościa kasuje za lakierowanko!ludzie i wiekszosc lakiernikow tak nauczylo ze jest tak jak jest czyli krecha!!!robiłem tutaj też w mieszalni i lałem sobie z nr i zawsze bylo ok ale nie na przysłowiową kreche!!!
karczynski2006 - 03-12-2011, 09:31

baqo: No właśnie nie pasuje o jeden odcien za jasny byc może samochód był wczesniej malowany
PROJEKTER - 03-12-2011, 11:18

karczynski2006 napisał/a:
baqo: No właśnie nie pasuje o jeden odcien za jasny byc może samochód był wczesniej malowany


Takie sformułowanie "za jasny" nigdy nie oddaje tego o co chodzi ? W zasadzie barwa nie może być za jasna lub za ciemna. Przyjrzyj się próbce i temu co masz na samochodzie i spróbuj zidentyfikować w jakim kierunku powinna podążać korekta ... czerwony, niebieski, lub zółty nie ma innej możliwości :nono: biały i czarny to nie są barwy to brak barwy. Zarówno biały jak i czarny spycha kolor w "brudnym kierunku". Częśto to jedyny sposób biały lub czarny ... ale na twoim przypadku chce tylko opisać o co chodzi z tym dobarwianiem. ( tak ogólnie bo nie da się nikogo tego nauczyć przez forum interentowe :)

Nie bez znaczenia w przypadku metalików jest też rodzaj ziarna. Duże płatki ( tzn ich układ ) mogą powodować dwojaki efekt. Małe ziarna ( tzn ich układ ) wpływają tylko na flop ... czyli zgodność barwy oglądanej pod pewnym kątem.

Także "za jasny" tzn jaki ?

kalbi - 03-12-2011, 12:07

PROJEKTER napisał/a:
Także "za jasny" tzn jaki ?
za ciemny ;)
tomash - 04-12-2011, 00:14

Za jasny? za sucho.Za ciemny za mokro,dotyczy metalików.. ;)
kifcioo - 04-12-2011, 21:23

Tak naprawde w polsce istnienie przekonanie czy ktos ma dlugi staz czy krotki ten co lakieruje jak i ten co dobiera farbki ze jest najlepszy i sie nie myli a tak naprawde to obydwie strony robia blad bo z ktorej strony nie spojrzec to fabryki sie nie poprawi.Pamietam jak kiedys klijent do mne przyjechal i sie chwalil jak to mu pomalowali na kreske i kolor pasuje,to mu wlasnie odpowiedzialem wlasnie jak projekter napisal ze akurat w tym swietle i pod tym katem on bynajmniej roznicy nie widzi ale ona jest,a po drugie zaczalem sie smiac bo muwie ze ktos musial sie pomylic skoro tak dobrze paasuje,
Pracowalem troszke w szwecji i tam bynajmniej gdzie robilem w sklepie gdzie dorabiali farbke nikt nie slyszal o dobarwianiu to raz a dwa wszystko bylo z numeru i minimum 300g,nadmienie ze chodzi tu o wode.Wydaje mi sie ze tylko w polsce jest taki chory system ze kazdy by chcial zeby mu dorobili w stu procentach idealna farbe a jezeli nawet by tak bylo to i tak druga strona nie poprawi warunkow jakie panuja w fabryce i tak bedzie zle.

PROJEKTER - 05-12-2011, 08:34

kifcioo napisał/a:
Pracowalem troszke w szwecji i tam bynajmniej gdzie robilem w sklepie gdzie dorabiali farbke nikt nie slyszal o dobarwianiu to raz a dwa wszystko bylo z numeru i minimum 300g,nadmienie ze chodzi tu o wode.Wydaje mi sie ze tylko w polsce jest taki chory system ze kazdy by chcial zeby mu dorobili w stu procentach idealna farbe ... .


... Teraz pewnie wielu się znowu na mnie obrazi ... ale postawię taką tezę że tego dorabiania koloru na ideał to domagają się w mieszalniach raczej kiepscy lakiernicy. Im kto ma o tym mniejsze pojęcie tym głośniej krzyczy w sklepie przy ladzie. :nono:

Gdy Ja prowadziłem własny warsztat korzystałem z lakierów na mieszalni sklepu - Standoxa. Nie przypominam sobie żeby kiedykolwiek moje zamówienia były sprawdzane natryskiem próbnym ;) . Oczywiście zdarzały się sytuacje, że lakier nie pasował nawet na cieniowanie, albo chciałem troszkę przycwaniakować i nie cienować zderzaka, czy maski po wymianie błotnika ... jednak dogadałem się z chłopakami na mieszalni i za parę groszy dostałem kilka kluczowych komponentów w pojemnikach 200 gramowych, pod warunkiem właśnie, że nie będę im truł o dorabianie koloru natryskami ;) Później dostałem też starą płytę z bazą receptur żebym mógł sprawdzić z czego składa się dany kolor. Przyznam, że może z pięć razy miałem jakąś poważniejszą wpadkę z kolorem (na trzy / cztery naprawy w tygodniu przez cztery lata ) i to zawsze jak za mocno próbowałem przykombinować ... jakaś tylna klapa w kombi ... czy słupek dachu .... :glupek: . W każdym innym przypadku lakier z maszyny, natrysk próbny tuż przed lakierowaniem i jak odcień pasował do dwóch tonów różnicy, to szło bez żadnej korekty ... oczywiście z cieniowanem :)

To_mas - 05-12-2011, 12:55

PROJEKTER napisał/a:

... Teraz pewnie wielu się znowu na mnie obrazi ... ale postawię taką tezę że tego dorabiania koloru na ideał to domagają się w mieszalniach raczej kiepscy lakiernicy. Im kto ma o tym mniejsze pojęcie tym głośniej krzyczy w sklepie przy ladzie. :nono:
wiesz ze jak sie tak dobrze zastanowię i przypomnę co jeden o drugim mówi to to może okazać sie prawdą

poza tym wg mnei większość klientów mieszalni nie przestrzega technologi najczęściej kombinując z rozcieńczalnikami.

kifcioo - 05-12-2011, 19:09

To fakt wiekszosc lakiernikow nie daje orginalnych rozp,tykjo kazdy patrzy jak zaoszczedzic pare groszy,a pozniej kosztowna poprawka.
tofik - 05-12-2011, 20:52

To_mas napisał/a:

poza tym wg mnei większość klientów mieszalni nie przestrzega technologi najczęściej kombinując z rozcieńczalnikami.

Na mieszalni w mojej firmie sprawa dedykowanego rozcieńczalnika do koloru została rozwiązana w ten sposób, że w momencie kiedy klient odbiera lakier bez rozcieńczalnika jest informowany o tym, że w razie gdy kolor nie będzie pasował jego reklamacja nie będzie uwzględniona.

Powszechnie wiadomo, że większość tych lakierników, którzy chcą ''zaoszczędzić'' stosuje nitro jako rozcieńczalnik uniwersalny, albo też inne uniwersalne rozcieńczalniki, które tak naprawdę są do wszystkiego i do niczego. I tak np. popularne nitro im tańsze tym więcej w nim różnorakiego syfu począwszy od wody, a skończywszy na mieszaninie innych rozcieńczalników, których temperatura parowania wynosi np.120 stopni Celsjusza. Jest to fakt i to potwierdzony przez wykonane badania laboratoryjne.

Ci, którzy mieli możliwość bycia na szkoleniach w centrum szkoleniowym w Komornikach być może pokusili się o sprawdzenie jak przyjemnie pachnie rozpuszczalnik nitro, który jest stosowany do mycia pistoletów lakierniczych i mają porównanie z zapachem tego co jest dostępne na naszym rynku. Wiem , że zapach nie jest wyznacznikiem tego co jest dobre a co nie, ale przynajmniej koszt wyprodukowania jednego litra prawdziwego nitra przemawia za tym aby skłonić się do refleksji dlaczego koszt 5 litrów tego co jest dostępne w sklepach jest o wiele niższy od tego ile potrzeba pieniędzy aby wyprodukować 1 litr prawdziwego nitra.

I nasuwa się teraz pytanie co dzieje się z powłoką lakierniczą, która zawiera w sobie nieodparowane rozcieńczalniki z nitra, które zostało zużyte do rozcieńczenia podkładu, bazy czy też lakieru bezbarwnego?

GioW - 05-12-2011, 21:07

tofik napisał/a:
To_mas napisał/a:

poza tym wg mnei większość klientów mieszalni nie przestrzega technologi najczęściej kombinując z rozcieńczalnikami.

Na mieszalni w mojej firmie sprawa dedykowanego rozcieńczalnika do koloru została rozwiązana w ten sposób, że w momencie kiedy klient odbiera lakier bez rozcieńczalnika jest informowany o tym, że w razie gdy kolor nie będzie pasował jego reklamacja nie będzie uwzględniona.

No i u mnie jest identycznie... a zdarzały się przypadki, że klient przyszedł i mówił, że mu się wszystko zważyło. Okazało się, że do bazy wlał rozcieńczalnik nitro a jakby tego było mało to wlał jeszcze lakier bezbarwny z utwardzaczem i taką mieszanką chciał malować :D

Dzisiaj np. babka przez telefon zbluzgała szefa bo ten nie chciał jej zapewnić, że jak zamówi 0,1L lakieru to on będzie w 100% pasował do tego co ma na aucie... tak się babisko wkurzyło, że rzuciła telefonem :glupek:

To_mas - 06-12-2011, 10:35

to ja znowu wczoraj siedzialem 5min i patrzyłem jak sie koleś zastanawia jaki kupić podkład, bo pasował by mu ciemno szary ale ten kosztuje 32zł
a to tyle kasy ze zaczął rozważać czy nie wziąć czegoś tańszego za 28zł tylko ze tam jest tylko czarny biały i szary jasny...
Myślałem ze wypierdziele na plecy.

albo mam gościa co przychodzi prawie co dziennie
no i wio by było ok gdyby nie kupował po 1 sztuce papieru ....

"daj mi 120 sztuke, 220 sztukę no i 400 sztuke, albo nie 400 tam jeszcze mam to mi nie dawaj"
zamiast wziąc qr z 10 i mieć spokój bo koleś robi cały czas praktycznie to ten codziennie po 1 max 2 sztuki.

unek - 06-12-2011, 16:56

To_mas napisał/a:
mieć spokój bo koleś robi cały czas praktycznie to ten codziennie

a moze zakochał sie w tobiee :D

tomash - 06-12-2011, 22:48

Albo pracownicy podbierają mu materiały!!!! :angry:
paul_van_cristo - 07-12-2011, 00:02

tomash napisał/a:
Albo pracownicy podbierają mu materiały!!!! :angry:


właśnie to jest plaga każdy chce jak najwięcej na boku ukręcić
papier jak papier ale jak rozp. lub zmywacz kiedyś brałem w 0.5 l albo litrowych a teraz tylko 5L bo taka cięzko wynieść
albo kur.. klucze i bity
każdy myśli ze mu sie należy :angry:

To_mas - 07-12-2011, 08:56

unek napisał/a:

a moze zakochał sie w tobiee :D
mam nadzieje ze nie :P
z tego co wiem to on prcownikow nie ma tak ze pozostaje tylko 1 wytłumaczenie - pier....ty :)

radom1989 - 07-12-2011, 22:40

tam gdzie ja sie zaopatruje jak sie bierze od 0.8 l w góre bazy to rozp dedykowany max mayer gratis , pewnie wliczony ale daja to trza brac :)
PROJEKTER - 08-12-2011, 08:57

Te zwyczaje z dobarwianiem na mieszalni są już tak zakorzenione że pewnie żaden sklep by nie przetrwał jakby się na to wypiął. I w ten sposób "zwyczaj" bierze górę bo każdy następny powstający sklep z lakierami musi się dostosować i piskać te próbki, i mamy taki kolejny Polski absurd.
ZIEMBA - 08-12-2011, 09:07

PROJEKTER napisał/a:
Te zwyczaje z dobarwianiem na mieszalni są już tak zakorzenione że pewnie żaden sklep by nie przetrwał jakby się na to wypiął. I w ten sposób "zwyczaj" bierze górę bo każdy następny powstający sklep z lakierami musi się dostosować i piskać te próbki, i mamy taki kolejny Polski absurd.


Większośc nowoczesnych warsztatów naprawiających w miare młode samochody ma swoje mieszalniki. W mieszalniach lakiery kupują małe warsztaty naprawiające starsze samochody, bądz nowsze ale po przejściach. A jedne i drugie są już po kilku lakierowaniach, w tym niejeden domowym sposobem i gdyby w mieszalni lali lakier z numeru to nawet cieniowanie nie pomoże lakiernikowi.

To_mas - 08-12-2011, 14:24

ZIEMBA napisał/a:
gdyby w mieszalni lali lakier z numeru to nawet cieniowanie nie pomoże lakiernikowi.
niestety często są takie przypadki ze masz np 6 alternatyw danego koloru a najbardziej pasującą nie wycieniowałbyś tego nawet "od lampy do lampy" :P
A mieszalnie muszą dobarwiać bo większość amatorów lakierników nie cieniuje po prostu.

unek - 08-12-2011, 15:10

To_mas napisał/a:
ze masz np 6 alternatyw danego koloru

a ja ostatnio siedziałem w mieszlni w sh i na 744 było 12 alternatyw....

GioW - 08-12-2011, 18:48

PROJEKTER napisał/a:
Te zwyczaje z dobarwianiem na mieszalni są już tak zakorzenione że pewnie żaden sklep by nie przetrwał jakby się na to wypiął. I w ten sposób "zwyczaj" bierze górę bo każdy następny powstający sklep z lakierami musi się dostosować i piskać te próbki, i mamy taki kolejny Polski absurd.

Eeee tam, w internecie sprzedaje się hektolitrami i to lane z numeru... i kurna każdemu pasuje :D więc po co się bawić w dorabianie :D

PROJEKTER - 08-12-2011, 21:32

No to kto trafia do tych mieszalni z żądaniem żeby kolor był idealny, albo wróci z reklamacją ? :)
tomash - 08-12-2011, 21:35

Cytat:



No to kto trafia do tych mieszalni z żądaniem żeby kolor był idealny, albo wróci z reklamacją ?

Pewnie specjaliści w dziedzinie lakiernictwa :)

GioW - 08-12-2011, 22:45

PROJEKTER napisał/a:
No to kto trafia do tych mieszalni z żądaniem żeby kolor był idealny, albo wróci z reklamacją ? :)
Np. taki co kupi 0,1L i leci połowę drzwi i myśli, że to wszystko zagra :D Oj, zdziwiłbyś się jakie "elementy" można spotkać... tego nawet nie da się opisać ;)
PROJEKTER - 09-12-2011, 08:12

Żebyśmy tylko nie stworzyli takiej atmosfery, że na mieszanie po lakier to przychodzą same przygłupy :) :nono: .

Tak porządkując ... to oczywiście natrysk próbny należałoby zrobić i wydać klientowi lakier z połową tego kartonika po natrysku.

Ja tylko dziwie się tym co dobarwiają i dobarwiają i trenuję te natryski po 5 - 6 przy jednym kolorze. To nie ma żadnego sensu. Skoro kolor wchodzi prawie, prawie ... to resztę powinien już załatwiać lakiernik, sam we własnym miejscu pracy. ;) i dlatego sądzę, że powszechne szkolenie i edukacja na temat dobarwiania i teorii koloru pomimo, że to dzielenie się bezcenną wiedzą z innymi ... bardzo by wam kolorystom na mieszalniach - pomogła. ;)

Lepiej przecież sprzedać lakiernikowi kilka komponentów w małych opakowaniach i wprowadzić w arkany dobarwiania niż ślęczeć nad każdym lakierem godzinami. Przecież każdy z was może zorganizować szkolenie z dobarwiania i niech jadą tam wasi klienci. Jak tylko dwóch czy trzech z nich złapie o co chodzi to zawsze kilka próbek do korekty mniej a lakier i tak będą kupować ;) ... oczywiści zakon "Sikowców" kupujących po jednym arkuszu papieru na wodę jest tak skostniały i konserwatywny że już nie reformowalny ... ale są też ludzie nie należący do żadnej sekty "gównozjadów" i ci z pewnością skorzystają z szansy radykalnego rozwiązania problemow z kolorami ( nauka dobarwiania i nauka cieniowania na krótkich odcinakach )

Widzę, że na razie nikt ze specjalistów w tej dziedzinie nie napisał niczego o samej technice poprawiania kolorów i "pchania" ich tam gdzie się chce z odcieniami. Tak spytam ( tylko proszę w miarę szczerze ;) ) w ilu natryskach próbnych korygujecie kolor do poziomu "ideału" ? ... Powiedzmy .. jakąś czerwoną perełkę z drobnym ziarnem ... albo biały solid ?

baqo - 09-12-2011, 08:35

Cytat:
Widzę, że na razie nikt ze specjalistów w tej dziedzinie nie napisał niczego o samej technice poprawiania kolorów i "pchania" ich tam gdzie się chce z odcieniami.


Robert ,konkretne informacje z tej dziedziny są w linku poniżej ;)

http://www.lakiernik.info...?t=3968&start=0

PROJEKTER napisał/a:
cieniowania na krótkich odcinakach
A to ciekawe ???
tofik - 09-12-2011, 08:51

PROJEKTER napisał/a:
Widzę, że na razie nikt ze specjalistów w tej dziedzinie nie napisał niczego o samej technice poprawiania kolorów i "pchania" ich tam gdzie się chce z odcieniami. Tak spytam ( tylko proszę w miarę szczerze ;) ) w ilu natryskach próbnych korygujecie kolor do poziomu "ideału" ? ... Powiedzmy .. jakąś czerwoną perełkę z drobnym ziarnem ... albo biały solid ?


Robercie, bo chyba mogę tak się zwrócić do Ciebie, o technice dobarwiania możemy podyskutować i coś zacząć tłumaczyć, gdy potencjalny zainteresowany pochłonięciem tej umiejętności pozna zasadę działania koła chromatycznego, bo bez tej umiejętności ciężko będzie cokolwiek wytłumaczyć. Sama teoria też tak do końca nie pomoże, ponieważ tak naprawdę gdy bardzo dokładnie poznamy system na którym pracujemy i rozłożymy wszystkie pigmenty na czynniki pierwsze i będziemy wiedzieli co który pigment nam poprawi albo zepsuje w korygowanym kolorze to dopiero wtedy połączenie teorii ze znajomością systemu na którym pracujemy może przynieść nam jakieś efekty. Poznanie dokładnie wszystkich pigmentów z danego systemu, najlepiej jakiegoś z górnej półki pozwoli na to, że damy sobie radę z innymi systemami mieszalnikowymi ze średniej półki czy też najniższej ponieważ to one muszą się rozwijać i wzorować na tych najlepszych, a pigmenty w różnych systemach różnych firm są do siebie zbliżone co niejednokrotnie kusi kolorystę do tego aby sobie podmieniać pigmenty z różnych systemów, a tego nie wolno już robić :nono:

Odnośnie dobarwiania do ideału, to czegoś takiego nie ma, ponieważ jeżeli nawet zrobimy 100 czy nawet 200 natrysków próbnych to i tak efekt końcowy będzie jeszcze inny. Wystarczy zrobić litr lakieru i dać go 10 czy też 20 różnym lakiernikom to efekt będzie taki, że będziemy 10 lub 20 różniących się od siebie natrysków.

To_mas - 09-12-2011, 09:11

PROJEKTER napisał/a:
Widzę, że na razie nikt ze specjalistów w tej dziedzinie nie napisał niczego o samej technice poprawiania kolorów i "pchania" ich tam gdzie się chce z odcieniami. Tak spytam ( tylko proszę w miarę szczerze ;) ) w ilu natryskach próbnych korygujecie kolor do poziomu "ideału" ? ... Powiedzmy .. jakąś czerwoną perełkę z drobnym ziarnem ... albo biały solid ?

Nie da sie powiedzieć ile natrysków ...
bo czasem jest tak ze z totalnego gówna zrobisz ładnie pasujący lakier dolewając np za jednym razem 3 lub nawet 4 różne pigmenty :) czasem mam takie przebłyski ze tak to nazwę. Innym razem robisz 3 natryski i jest ok, jeszcze innym dopiero po 10 jesteś gdzieś koło tego właściwego :) A niekiedy wyjdzie od razu z receptury czy tam po korekcie widząc różnice na fiszce.

Białych nienawidzę robić :P

PROJEKTER - 09-12-2011, 10:45

No to Ja spróbuję przeprowadzić taki krótki internetowy teoretyczny kurs o dobarwianiu :)

najpierw jednak .... ostanie zdanie z tego kursu ....

Jak już opanujecie zasady teoretyczne i wdrożycie je w praktykę to pamiętajcie o tym, że trzeci natrysk próbny po korekcie koloru jest już ostatnim jaki się wykonuje. :nono: Jeżeli w trakcie korekty będziecie musieli wykonywać następny i następny dodając nowe składniki
albo gorzej te same w większej ilości to potraktujcie to już jak osobistą porażkę nawet jak korekta skończy się sukcesem. Dobarwianie lakieru ma sen tylko wtedy gdy jest to operacja uzasadniona ekonomicznie. Tzn. trwa krótko i pochłania niewielkie koszty. Wyłącznie od poziomu waszej fachowości i znajomości mocy pigmentów stosowanych w danym systemie, zależeć będzie czy dobarwianie lakieru będzie operacją pożyteczną, czy tylko niepotrzebną stratą czasu i generowaniem zbędnych już kosztów.

Nie ma tu miejsca na dyskusje o tym jak jest w praktyce i ile natrysków wymaga korekta jakiejś konkretnej barwy. Tu jest tylko rachunek zysków i strat. Albo ktoś jest fachowcem i dzięki dobarwianiu koloru ułatwia sobie pracę lakiernika, albo przez kolejne korekty tylko powiększa koszty naprawy do jakiej dorabia ten kolor. Kosztuje czas, rozcieńczalnik do mycia sprzętu lakier bezbarwny, a nawet próbniki na których wykonywane są natryski nie wspominając o energii elektrycznej filtrach, i waszym zdrowiu.

Dlatego pamiętajcie zawsze, że przy dobarwianiu lakieru chodzi o to żeby korektę wykonać maksymalnie w trzecim natrysku ... a nie o to żeby tylko ją wykonać :nono: .


tofik napisał/a:
Robercie, bo chyba mogę tak się zwrócić do Ciebie, o technice dobarwiania możemy podyskutować i coś zacząć tłumaczyć, gdy potencjalny zainteresowany pochłonięciem tej umiejętności pozna zasadę działania koła chromatycznego, bo bez tej umiejętności ciężko będzie cokolwiek wytłumaczyć....


No to spróbujmy od podstaw ;)

Koło chromatyczne ( tak żeby zrozumieć zasadę )

cyt ..... Wszystkie kolory w naturalnej formie prezentuje nam przyroda w łuku tęczy. Przez ostatnie krople deszczu przenikają promienie słońca, tworząc na niebie barw­ne zjawisko. W tęczy są trzy barwy zasad­nicze - czerwona, żółta, niebieska. Barwy pośrednie, jak pomarańczowa, zielona i fioletowa, pochodzą z mieszaniny barw zasadniczych: z błękitnej i żółtej powstaje zieleń, z żółtej i czerwonej - pomarańczo­wa, a z czerwonej i błękitnej - fiolet. W tęczy odcienie barw są zawsze takie same, czasami tylko widać je bardziej wyraziście.
Kolory wokół nas są bardziej zróżnicowa­ne, bywają przyciemnione i rozjaśnione. Te przyciemnione sprawiają wrażenie, jakby zawierały czerń, a te rozjaśnione, jakby były wymieszane z bielą. Istnieje cała gama odcieni każdej barwy widma. Na przykład zieleń jest
i żółta i brązowa, czasem ruda. Obserwując wiosną park spostrzeżemy, że każda zie­leń jest inna.

Barwy tęczy, odizolowane i ułożone w gwiazdę według naturalnego porządku, wykazują pokrewieństwo. Warto spróbo­wać pomieszać różne farby z palety, żeby odkryć jak natura tworzy kolory złożone. Barwy widma słonecznego, wpisane w ko­ło, tworzą tak zwane koło barw. Pozwala ono łączyć barwy zgodnie z prawami har­monii. Przestrzegając tych zasad uniknie­my chaosu.

Barwy podstawowe są równo oddalone od siebie o 1/3 obwodu koła. Mieszanie ich daje barwy złożone, tak zwane dopełnia­jące. Barwy najbardziej oddalone od sie­bie (na kole barw leżą na przeciwnych końcach tej samej średnicy) najbardziej się różnią. Są to barwy dopełniające. Zmieszane w odpowiednim stosunku dają barwę szarą. Barwy dopełniające pozosta­ją ze sobą w silnym kontraście. Każda z barw podstawowych ma określo­ną właściwość. Żółta jest najjaśniejsza, czerwona - najjaskrawsza, niebieska --najzimniejsza. Ich barwy dopełniające, le­żące naprzeciw barw podstawowych, mają cechy przeciwstawne: fioletowa jest naj­mniej jasna, zielona - najłagodniejsza, najmniej jaskrawa, pomarańczowa - naj­cieplejsza. Tak ułożone barwy tworzą na kole barw określone osie: oś jasności, oś zimna, oś jaskrawości. Barwy po jednej stronie osi odpowiadają barwie położonej symetrycznie po drugiej stronie, na przy­kład najjaśniejsza żółta odpowiada naj­mniej jasnej fioletowej. Zestawione według tej zasady barwy tworzą harmonię. Nasze oko odbiera najkorzystniej zesta­wienia harmoniczne. Po długim wpatry­waniu się w barwę na przykład czerwoną, po zamknięciu oczu, powstaje na siatków­ce zjawisko po-widoku - pod powiekami widzimy barwę dopełniającą, czyli w tym wypadku zieloną. Ta właściwość naszych oczu umożliwia nam odbiór różnorodnych bodźców barwnych, a od tego jakie będą te barwy, zależy również nasze samopo­czucie
Na tej postawie ustalono zestawy barw łącząc je w pary, trójki i większe grupy, na przykład pary barw równo-ciepłych, równo-jasnych, równo oddalonych. Najefek­towniejsze zestawy tworzą barwy o jedna­kowym natężeniu tonu, ale powstałe z różnych kolorów podstawowych. Pary barw równo oddalonych tworzymy wybierając z koła barwy co 1/3 obwodu. Podstawowe zestawienia to: żółta - czer­wona, czerwona - niebieska, niebieska -żółta, i pośrednie: pomarańczowa - zielo­na, zielona - fioletowa, fioletowa - poma­rańczowa.

autor teksu nie znany http://www.florystyka.republika.pl/barwa.htm


Koło chromatyczne - ćwiczenie pierwsze ;)

Wchodzimy do google wpisujemy w wyszukiwarkę "KOŁO BARW" przechodzimy na podgląd graficzny i .... studiujemy co ciekawsze obrazy z tekstem jaki jest na danej stronie. Jak już złapiecie o co chodzi z tymi pasmami barw proszę o uwagi celne spostrzeżenia cytaty i wreszcie pytania. Potem przejdziemy krok dalej ;)

s_t_67 - 11-12-2011, 00:57

PROJEKTER napisał/a:
Żebyśmy tylko nie stworzyli takiej atmosfery, że na mieszanie po lakier to przychodzą same przygłupy :) :nono:
Fajnie że ktoś o tym wspomniał. Bo jeśli ktoś ma do wyboru w okolicy wiele mieszalni i wie że w jednych tylko kolory ROZLEWAJĄ z receptury która na dodatek delikatnie mówiąc jest do du.....y, a w innych DORABIAJĄ bardzo blisko do tego co powinno być to niby dlaczego miałby tracić swój czas a zarazem pieniążki na dobarwianie samemu? Wtedy prawie każdy wybiera to co lepsze.

PROJEKTER napisał/a:
natrysk próbny należałoby zrobić i wydać klientowi lakier z połową tego kartonika po natrysku.
Tylko jeśli chodzi o straty czasu kolorystów w mieszalniach gdzie kolory dobarwiają starając się aby były jak najbardziej podchodzące to też nie można nazwać tych ludzi głupkami. Każdy w różnych dziedzinach/branżach inaczej się reklamuje. Zadowolony klient to reklama, a niezadowolony to antyreklama.

I teraz jeśli chodzi o dobarwianie, natryski próbne i to co dzieje się z fliszkami to należy też jeszcze powiedzieć że nie są one zawsze wykonywane tylko i wyłącznie dla danego klienta który przyszedł z jakimś kolorem. Natryski próbne a w szczególności te korygowane służą też dla danej mieszalni i w późniejszym czasie czasami i latami. Właśnie po to aby następnym razem nie tracić tyle czasu na korygowanie bo na odwrocie tych korygowanych fliszek są opisy korekt które były robione, które to w wielkim stopniu pomagają bądź w rozlaniu składników wg. opisanej korekty, bądź dzięki temu opisowi przy następnym razie podczas rozlewania dokonanie wstępnie innych korekt polegających m. inn. na niedolaniu w zalecanej ilości któregoś ze składników.......... ITD. ITP.
Czyli korekty i natryski nie zawsze są tylko i wyłącznie jednorazowe. A każdy ma prawo dbać o własną renomę jak uważa za słuszne.
Pozdrawiam

kamilbusko - 11-12-2011, 10:41

panowie mam taki dylemat. ostatio robiłem scenika 2005 rok. uszkodzony byl tylni błotnik przy lampie, lampa do wymiany i trochę zderzak, przedni zderzak cały. zrobiłem natrysk próbny i wyglądało ok. polakierowałem i odziwo zderzak przedni wyszedł ładnie do błotników(srebrny kolor). na tylnim blotniku było sporo miejsca na wycieniowanie i nie musiałem wchodzić na drzwi. po rozklejeniu jednak się okazało że widać gdzie była cieniowana baza. odcień wyszedł jaśniejszy. gościu to zauważyl no i muszę poprawiać. powiedział żebym lakierował bazą do kanta i tyle. powiedziałem mu, że wtedy napewno będzie widać różnicę między drzwiami a błotnikiem bo srebra tak wychodzą . to mówi że muszą dobrze lakier dobrać :killer: . zastanawia mnie czemu odcień cieniowanej bazy wyszedł jaśniejszy. baza była aplikowana satą 3000 HVLP na 2 atm. najlepiej to bym mu przecieniował też drzwi ale się boję że znowu będzie widać miejsce cieniowania. dotąd nigdy nie miałem problemu ze srebrem. może to srebro jakieś bardzo wymagającę sam nie wiem. doradzcie coś
To_mas - 11-12-2011, 13:46

kamilbusko, a ten natrysk sprawdzałeś i do naprawianego błotnika i do błotnika przedniego do ktorego przychodzi zderzak ?? Chodzi mi o to ze mogło tam już być coś robione i temu nie pasuje.
a moze po prostu wyłożyłeś sie na cieniowaniu :) postawiło ziarno i widać

kamilbusko - 11-12-2011, 14:28

przymierzałem a ziarna nie postawiło. wyszedł za jasny odcień
To_mas - 11-12-2011, 20:55

jakieś foto ?
kamilbusko - 11-12-2011, 21:07

a już za późno bo element zmatowiony. jutro poprawka
hoganglogow - 12-12-2011, 20:42

z tymi kolorami to juz mnie doszły słuchy ze niektóre firmy opiłki biora podróby.wiec jak bys nie mieszał to nie wyjdzie kolor.jesli masz mieszalnik np.PPG a w puszkach chinskie opiłki,to pomalowane :)
PROJEKTER - 13-12-2011, 10:26

Aż tak bezczelnie to chyba nie jest ;) ... owszem są tańsze zamienniki wielu komponentów w większości systemów, to znane już fakty. Jednak są one wtedy wstawiane na mieszalnik jako komplet ... i oszustwo idzie w najlepsze ;) ... albo po kilku testach używane są w miarę neutralne komponenty ... biały ... czarny. W takich przypadkach koloryści mają więcej roboty i sami często nie wiedzą co "szef" gdzie kupuje. Mo i jeszcze trzeba pamiętać ze taki proceder z tanimi chińskimi zmienikami jakiś markowych komponentów nie dosć że jest nielegalny to jeszcze nieopłacalny. To trzeba sprowadzać kontenerami ... w efekcie trudno byłoby utrzymać to w tajemnicy. Sieć dystrybucyjna natychmiast by zauważyła że na rynku coś jest nie tak .... ;)

Z tego co Ja wiem to odbywa się to troszkę inaczej. ;) Wchodzą po prostu nowe "brendy" niby firmy xxx z kompletnymi mieszalnikami i to już jest w pełni legalne ... tylko klient nie zna faktycznego producenta. Czasami są to nowe nazwy czasami nazwy brzmią znajomo jak kiedyś "Pannosonic". Jednak na razie cała ta tania chemia koncentruje się jednak na materiałach pomocniczych. Tu pamiętajcie, że Chińskie nie zawsze oznacza gorsze :nono: . Gdy porównuje się ze sobą produkty z najniższej półki to i te europejskie nie zachwycają jakością :D .

Trzymając się tematu ... nie sądzę żeby przyczyną problemów kolorystycznych były podrabiane komponenty ... z pewnością nie jest to jakiś powszechny problem ... a sklep co do którego padłoby podejrzenie o handel takimi produktami to raczej byłby już skończony.

hoganglogow - 13-12-2011, 13:51

mieszkam w miescie w którym sa 3 sklepy,wiec nie mamy wiekszago wyboru i musimy w nich kupowac,a oni robia sobie co chca i mówia tylko pieknie,ze co by lakiernik nie zrobił to zawsze jego wina a oni maja rece czyste i mówia mi jak mam malowac,a sami nigdy tego nie robili.ok,bo sie uniosłem :glupek:
Swoop - 13-12-2011, 19:54

Witam, jestem nowy na forum.

Do pomalowania mam maskę i tylne błotniki w Maździe 6. Błotniki z konieczności a maskę przy okazji. Jak dobrać lakier odpowiednio pod kolor nadwozia?

Samochód jest srebrny a kolor lakieru, to 25H (Silver Contrail Metallic).

ZIEMBA - 13-12-2011, 19:59

Swoop napisał/a:
Witam, jestem nowy na forum.

Do pomalowania mam maskę i tylne błotniki w Maździe 6. Błotniki z konieczności a maskę przy okazji. Jak dobrać lakier odpowiednio pod kolor nadwozia?

Samochód jest srebrny a kolor lakieru, to 25H (Silver Contrail Metallic).


Ty chcesz to lakierowac?

Swoop - 13-12-2011, 20:01

ZIEMBA napisał/a:

Ty chcesz to lakierowac?


na szczęście nie, ale lakiernik powiedział, żebym pojechał do mieszalni i dobrał sam kolor, bo on nie che mieć z tego tytułu reklamacji, bo to jest srebrny, ale taki nie do końca (no nie taki jak np w Toyocie)

PROJEKTER - 13-12-2011, 20:03

Gdyby wszytko było OK to oczywiście dobrze jak ludzie na mieszalni lakierów uczyli by ciebie jak lakierować. W końcu jak szukasz czegoś w sklepie RTV, czy AGD to tam też liczysz na to, że sprzedawca jest zorientowany w temacie i jakoś ci doradzi, albo podpowie co lepiej co gorzej ... jak kupujesz wino ... baterię do prysznica, czy telefon komórkowy zawsze liczysz na to samo ... na kompetencje sprzedawcy.

Jak widzisz zasada jest OK ... a że jest masa takich ludzi którzy znają temat z opowiadań i mają się za specjalistów to już wina ... właśnie ... to już wina wszystkich tych którzy w takim sklepie błyszczą niekompetencją, ignorancją tematu i rozeznaniem na poziomie 1 ... w skali od 0 do 10. Nie dziw się, że w każdym z tych sklepów uczą cię lakierować jak oni mają do czynienia z klientami o pojęciu równym zero ... ale pokaż im raz, drugi, trzeci że powinni się jeszcze dużo nauczyć, a przestaną się odzywać i zaczną słuchać.

Weź pod uwagę, że oni na co dzień mają do czynienia z fachowcami i amatorami, ludźmi wykształconymi, ale bez pojęcia o lakiernictwie ... z chama i i durniami. W efekcie pewnie jest jedna miarka wejściowa dla wszystkich ... i padasz jej ofiarą.

Choć to off top ... to powiem ci że Ja od wielu lat staram się nie zmieniać partnerów handlowych. Każdy ma swoje wady ... ale Ja te wady znam ... wiem jak je usunąć. Wiem jak im przeciwdziałać. To partnerzy idealni ... choć z wadami.

Myślisz, że czwarty sklep z lakierami w twoim mieście zmienił by sytuację ? ... Na pewno NIE ... Dlatego najlepiej wybierz jeden i ich ciśnij żeby mieli wszytko co potrzebujesz i tak jak potrzebujesz ... i żeby zaczęli Ciebie słuchać ... Po co jeździsz do trzech ?

Swoop - 13-12-2011, 20:24

Czy ktoś mi podpowie na co zwrócić uwagę przy zamawianiu bazy i jaki rodzaj kupić
PROJEKTER - 13-12-2011, 20:29

Pewnie ktoś może ... ale potrzeba więcej szczegółów ;) Z pewnością będzie reklamacja koloru jak lakiernik ma takie profesjonalne podejście do srebra. Szkoda że mieszalnia jej nie uzna.
Swoop - 13-12-2011, 20:37

PROJEKTER napisał/a:
... ale potrzeba więcej szczegółów


jakie szczegóły potrzebujesz?

samochód tak wyglądał jeszcze 2 miesiące temu po umyciu, wyglinkowaniu i nałożeniu wosku C476




jacklack - 13-12-2011, 20:42

Swoop napisał/a:
ale taki nie do końca

Taki nie do końca to chyba ten lakiernik który Cię wysyła w miasto w poszukiwaniu bazy o odpowiednim kolorze....Pojedź Ty może z ta naprawą do normalnego warsztatu który posiada własną mieszalnie, który za jakość usługi odpowiada nazwą swojej firmy...

To totalna bzdura ! ażeby klient jeździł po sklepach w poszukiwaniu materiałów do naprawy ! , co to jeszcze PRL mamy! ! ! ? ? ?

Nie daj się na to nabrać Swoop, bo w efekcie wyjdzie na to przy niezgodności koloru że to Ty jesteś tego winien, bo jak by nie było, to Ty przywiozłeś bazę która nie do końca (a tak na pewno będzie) zgadza się kolorystycznie z tym co na tej Mazdzie..

Swoop - 13-12-2011, 20:51

jacklack napisał/a:
Nie daj się na to nabrać Swoop, bo w efekcie wyjdzie na to przy niezgodności koloru że to Ty jesteś tego winien, bo jak by nie było, to Ty przywiozłeś bazę która nie do końca (a tak na pewno będzie) zgadza się kolorystycznie z tym co na tej Mazdzie..


niestety rozumiem, lakiernika polecił mi kolega, który ma warsztat samochodowy. Z tego co wiem lakiernik pracuje w dobrej lakierni w Ełku a dorabia sobie po godzinach u siebie.
Chciałbym to wreszcie robić a w tym wypadku mam na pewno taniej niż w "porządnym warsztacie".

ZIEMBA - 13-12-2011, 21:01

Swoop napisał/a:
jacklack napisał/a:
Nie daj się na to nabrać Swoop, bo w efekcie wyjdzie na to przy niezgodności koloru że to Ty jesteś tego winien, bo jak by nie było, to Ty przywiozłeś bazę która nie do końca (a tak na pewno będzie) zgadza się kolorystycznie z tym co na tej Mazdzie..


niestety rozumiem, lakiernika polecił mi kolega, który ma warsztat samochodowy. Z tego co wiem lakiernik pracuje w dobrej lakierni w Ełku a dorabia sobie po godzinach u siebie.
Chciałbym to wreszcie robić a w tym wypadku mam na pewno taniej niż w "porządnym warsztacie".


Kolego, rade dostałeś, wybór należy do Ciebie. Sam pomyśl co to za lakiernik który już stwarża Ci takie problemy zanim zaczłą naprawe. Jak cuś mu nie wyjdzie to bedzie to zapewne Twoja wina.

s_t_67 - 13-12-2011, 21:07

Swoop napisał/a:
w tym wypadku mam na pewno taniej niż w "porządnym warsztacie".
Z tego co piszesz to masz rację: będzie z całą pewnością taniej............
Lecz niestety dodam że z taką samą pewnością będzie taniej: LECZ TYLKO ZA PIERWSZYM RAZEM!
Za poprawkę zapłacisz już prawie dwa razy tyle i z taką samą pewnością od razu w "normalnym warsztacie".
Z takim podejściem tego "lakiernika" masz to jak w banku. Warto? Moim zdaniem nie. {gdyby to był wyświechtany Polonez do ciągania betoniarki, to może może}

I tak poza tym:
Swoop napisał/a:
Z tego co wiem lakiernik pracuje w dobrej lakierni w Ełku
Na stanowisku??? ;]

Jedź do warsztatu i nie kombinuj.

GioW - 13-12-2011, 21:07

Swoop napisał/a:
niestety rozumiem, lakiernika polecił mi kolega, który ma warsztat samochodowy. Z tego co wiem lakiernik pracuje w dobrej lakierni w Ełku a dorabia sobie po godzinach u siebie.
Chciałbym to wreszcie robić a w tym wypadku mam na pewno taniej niż w "porządnym warsztacie".

Skoro chcesz taniej to... wykręcasz element z auta, jedziesz do mieszalni, zamawiasz bazę w komplecie (baza, rozcieńczalnik, klar z utwardzaczem), odbierasz, zawozisz Lakiernikowi i... akceptujesz to co z nią zrobi.

Jak kolor nie przypasuje (a jestem tego prawie pewny) to jak pojedziesz do mieszalni z reklamacją to usłyszysz tylko ironiczny śmiech i skończy się na tym, że będzie musiał raz jeszcze zakupić znowu bazę, dać ją lakiernikowi aby ten znowu auto przemalował...

i tak będzie wyglądało twoje "tanie niż w porządnym warsztacie".


Dyskusja na temat warsztatu lakierniczego bez własnej mieszalni została przeniesiona do nowego tematu
http://lakiernik.info.pl/...p?p=64133#64133
...zapraszam do komentowania..

edit jacklack


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group